Piejko o ks. Orzechowskim: Orzech nie lubił kombatanctwa i odcinania kartek od przeszłości. A miał się czym pochwalić

W nowym „Poranku WNET” dziennikarka Gazety Polskiej, Magdalena Piejko, opowiada o swoim najnowszym filmie na temat ks. Stanisława Orzechowskiego, który zmarł w środę.

W najnowszym „Poranku WNET” Magdalena Piejko mówi m.in. o postaci ks. Stanisława Orzechowskiego. Dziennikarka i dokumentalistka opowiada o swoich osobistych wspomnieniach, które dotyczą zmarłego duchownego:

We Wrocławiu „Orzecha” nikomu nie trzeba przedstawiać. Łączył różne środowiska i we Wrocławiu jest postacią kultową – komentuje Magdalena Piejko.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego opowiada o długoletniej posłudze ks. Orzechowskiego we Wrocławiu i nie tylko. Magdalena Piejko wskazuje na jego pracę wśród różnych środowisk, które był w stanie połączyć wiarą ponad podziałami:

Pod jego skrzydłami byli nie tylko studenci, rodziny katolickie, ludzie „Solidarności”, wykładowcy. Myślę, że spokojnie można powiedzieć, że miliony osób przeszły przez jego ręce i dotknęły autentycznej, żywej wiary, osobowości bez kompromisowości, pogody ducha i życiowej mądrości.

Reżyserka przybliża również zawartą w jej najnowszym filmie pamięć o działalności opozycyjnej ks. Stanisłąwa Orzechowskiego. Jak podkreśla Magdalena Piejko duchowny miał na tym polu wiele zasług, którymi jednak nie lubił się chwalić:

My staraliśmy się to pokazać w filmie. Dzisiaj zresztą film jest udostępniony na You Tube, można wejść na niego przez Facebooka. I tam, w filmie połowę obrazu poświęciliśmy właśnie tej zapomnianej trochę karcie – mówi Magdalena Piejko.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego przybliża słuchaczom zapomnianą część opozycyjnej przeszłości duchownego. Dziennikarka podaje konkretne przykłady i historie:

Zapomnianej także dlatego, że „Orzech” nie lubił kombatanctwa i odcinania kartek od przeszłości. A miał się czym pochwalić, bo pomagał internowanym, hipisom, w stanie wojennym dawał lekcje historii, ukrywał żołnierzy. (…) Chował w piwnicy uciekiniera z Armii Czerwonej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Nie żyje ksiądz Stanisław Orzechowski. Miał 81 lat

We wtorek wrocławski odddział TVP informował o nagłej hospitalizacji wieloletniego duszpasterza akademickiego.

Ks. Stanisław “Orzech” Orzechowski urodził się 7 listopada 1939 roku w Kobylinie.  Święcenia kapłańskie przyjął 26 czerwca 1964 r. z rąk arcybiskupa Bolesława Kominka. Trzy lata później rozpoczął posługę jako duszpasterz akademicki w DA Wawrzyny,  które wówczas było jednym z najważniejszych tego typu ośrodków we zaś od 1981 r. był głównym przewodnikiem Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę. Miał liczne zasługi dla wrocławskiego ruchu opozycyjnego.

Ksiądz Orzechowski w sierpniu 1980 r. dołączył do głodowego strajku kolejarzy, zaś od początku stanu wojennego odprawiał Msze święte w intencji Ojczyzny. Na mocy decyzji kard. Henryka Gulbinowicza był głównym duszpasterzem ludzi pracy.

Etiopski Kościół Ortodoksyjny: Od początku konfliktu w regionie Tigraj w masakrach zginęło 78 księży

Jak relacjonuje naoczny świadek, duszpasterz z kościoła Adi’Zeban Karagiorgisdo: „Niektórych zabijano nawet w trakcie prowadzenia nabożeństw czy odprawiania mszy”.

Jak podaje „The Telegraph”, z informacji Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego wynika, że w od czasów konfliktu w Tigraj z rąk żołnierzy etiopskich i erytrejskich śmierć poniosło ponad 78 duchownych.

Według brytyjskich dziennikarzy, duchowni zostali zabici przez żołnierzy etiopskich i erytrejskich podczas licznych masakr w skonfliktowanym regionie Tigraj.

O jednym z takich pogromów opowiedział powiedział naoczny świadek zabójstw, duszpasterz z kościoła Adi’Zeban Karagiorgisdo. Jak przekazał brytyjskiemu dziennikowi etiopski duchowny:

Po zburzeniu budynków kościelnych i klasztornych armia rozpoczęła polowanie na duchownych. Niektórych zabijano nawet w trakcie prowadzenia nabożeństw czy odprawiania mszy – komentuje starszy ksiądz.

Duchowny wspomina zdarzenie, do którego doszło 9 stycznia, podczas gdy w lokalnej parafii rozpoczęto nabożeństwo ku czci Matki Boskiej. Adi’Zeban Karagiorgisdo opisuje zbrodnie, jakich dopuścili się etiopscy wojskowi:

Nagle pojawiło się ośmiu etiopskich żołnierzy.(…) Wyciągnęli spośród służby liturgicznej 12 młodych chłopaków, w wieku od 15 do 20 lat. Zabrali ich na zewnątrz i zabili.

Jednakże, nie dłużej niż miesiąc później, 1 lutego doszło do kolejnej masakry. Jak opisuje ten sam świadek:

Przyszło ich dwunastu. Wtargnęli na plebanię kościoła Gergera Maryam, gdzie zgromadziło się sześciu księży, w tym ja. Bez słowa zaczęli strzelać i odjechali. Wszyscy moi przyjaciele nie żyją, ja cudem ocalałem – mówi ksiądz.

W Tigraj, z powodu niestabilnej sytuacji tysiące ludzi zdecydowało się opuścić swoje domy. Pomoc uciekinierom niosą m.in. miejscowe zakonnice, które w pobliżu stolicy regionu, Mekelie, stworzyły dla nich specjalne dormitoria. W niektórych z nich przebywa jednocześnie nawet po 65 osób. W regionie Tigraj siostry prowadzą łącznie 23 ośrodki tego typu. Jak relacjonuje dziennikarzom „The Guardian” jedna z zakonnic:

W okolicznych wsiach codziennie żołnierze zabijają setki ludzi. Nasi podopieczni od miesięcy nie mają wystarczającej ilości jedzenia, koców, lekarstw, brakuje nawet wody. Szpitale zostały splądrowane lub zrównane z ziemią, ciała zmarłych pożerają hieny. Kobiety w każdym wieku są nieustannie gwałcone, w biały dzień, na oczach rodziny, mężów. Odcina się im ręce, nogi… Zastanawiam się, czy ci, którzy to robią, to jeszcze ludzie.

Co więcej, oprócz wspomnianych zbrodni żołnierze obu państw dopuszczają się również blokowania dostępu do pomocy humanitarnej. Dowody w tej sprawie, po wielu próbach zebrała ekipa CNN. Dziennikarze amerykańskiej telewizji dotarli do północnej części Tigraj, gdzie wbrew zobowiązaniu rządu Abiy Ahmeda z 26 kwietnia do wycofania wojsk erytrejskich, żołnierze, w etiopskich mundurach, blokują konwoje z pomocą.

Według materiału sfilmowanego przez operatorów CNN Erytrejczycy ograbiali wozy z pomocą humanitarną, zastraszając przy tym wolontariuszy w punktach dystrybucji żywności i punktach pomocy medycznej.

Kolejnymi ofiarami prześladowań w Etiopii są dziennikarze. Sprawa rozpoczęła się od odebrania akredytacji korespondentowi „The New York Times”, Simonowi Marksowi, po jego reportażach poświęconych ofiarom napaści seksualnych i nadużyć etiopskich i erytrejskich żołnierzy.

Dalszym ciągiem cenzurowania konfliktu było aresztowanie sześciu dziennikarzy z lokalnych mediów. Po zatrzymaniu etiopskich redaktorów, aresztowano też dziennikarzy międzynarodowych stacji informacyjnych i operatorów kamer, w tym pracownika Reutersa.

Sytuację pogarszającej się wolności słowa i prasy w Etiopii komentuje m.in. zastępca redaktora zagranicznego w „The New York Times”, Michael Slackman:

To głęboko rozczarowujące, że laureat Pokojowej Nagrody Nobla dąży do uciszenia niezależnej prasy.

Od początku operacji wojskowych w regionie Tigraj, premier Etiopii zablokował dostęp zagranicznym dziennikarzom do obszarów walk, a także zlecił aresztowanie kilkunastu etiopskich dziennikarzy pracujących dla BBC, Reutera, Agence France Press, „Financial Times” i „New York Times”.

N.N.

Źródło: Vatican News/Stacja 7/media

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: Obawy o schizmę Kościoła w Niemczech stają się stwierdzeniem faktu

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz o błogosławieniu par jednopłciowych przez niemieckich księży, schizmie Kościoła w Niemczech i 40. rocznicy zamachu na papieża Jana Pawła II.


Ks. prof. Paweł Bortkiewicz komentuje błogosławieństwa par homoseksualnych przez niemiecki kler mimo negatywnego ustosunkowania się do tej praktyki Stolicy Apostolskiej.

W imię drogi synodalnej usiłuje się zalegalizować tę nieortodoksyjną praktykę.

Schizma w Niemczech staje się faktem. Jak wyjaśnia teolog, taka forma błogosławieństw, jaka ma miejsce w Niemczech, stanowi akceptację dla grzesznych związków, w jakich pozostają. Drogą homoseksualistów w Kościele jest czystość. Ta ostatnia jest narażona w przypadku pozostawania w związku partnerskim.  Jak podkreśla,

Kościół nie zgadza się na zło, które ma charakter zarówno samodestrukcyjny, jak i destrukcyjny dla innych.

Ks. prof. Bortkiewicz zauważa, że w Niemczech są także inne problemy z praktykami tamtejszych duchownych. Udzielają oni komunii świętej protestantom i rozwodnikom żyjącym w nowych związkach.

Gość Popołudnia WNET wspomina także zamach na papieża Jana Pawła II. Zauważa, że był to szczególny szok, zwłaszcza że zbiegło się to z ciężkim stanem zdrowia kard. Stefana Wyszyńskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

O. Kukła: Samotność istniała od zawsze, ale pandemia stworzyła zupełnie nowy wymiar tego uczucia

W poniedziałkowym „Poranku WNET” gościł redemptorysta, O. Andrzej Kukła, który mówił o kierownictwu duchowym kapłanów podczas samotności ludzkiej w czasie pandemii.

W najnowszym „Poranku WNET” O. Andrzej Kukła przybliża słuchaczom temat kierownictwa duchowego kapłanów w czasie pandemii. O. Kukła wskazuje, że pomimo, iż samotność nie jest ludziom obca – pandemia stworzyła dla tego uczucia zupełnie inny kontekst:

Ludzie samotni zawsze istnieli w naszym społeczeństwie, ale pandemia stworzyła zupełnie nowy wymiar tej samotności. W wielu przypadkach samotność dotknęła też ludzi, którzy byli bardzo aktywni – komentuje rozmówca Katarzyny Adamiak.

Jak zaznacza duchowny, instytucjonalne zmuszenie ludzi to pozostania w izolacji od społeczeństwa sprawiło, że zaczęli się oni częściej zastanawiać nad kwestiami związanymi z ich egzystencją:

Pozytywnym jest fakt, że wielu ludzi zaczęło zastanawiać się nad sensem swojego życia. Również w kontekście wartości, ale i zarabiania, pogonią za tytułem czy stanowiskiem. Z drugiej strony coraz częściej myślimy o relacjach międzyludzkich.

O. Andrzej Kukła opowiada też o najważniejszych zadaniach,z którymi w dobie pandemii mierzą się duchowni. Według gościa Radia WNET jest to m.in. udzielanie sakramentu spowiedzi:

My robimy to co powinniśmy, czyli posługa sakramentalna w konfesjonale. Często zapominamy jako wierzący, że mamy niesamowity skarb, który w normalnych warunkach jest niedoceniany. To skarb spowiedzi świętej.

Rozmówca Katarzyny Adamiak analizuje także wagę i funkcję tego sakramentu w życiu Katolików:

Sprowadza się to często do pocieszania samotnych, umacniania silnych. Siadamy przy konfesjonale nie tylko po to aby „wyprać” naszą duszę z grzechu, lecz po to by usłyszeć w jakim kierunku mamy iść – podkreśla O. Andrzej Kukła.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Trudna sytuacja dziesięciorga rodzeństwa z Podkarpacia. Biurokracja, bezduszność i bezradność władz zamiast pomocy

Instytucje państwowe nadal nie są w stanie zdecydować, jak pomóc dziesięciorgu rodzeństwa, którym zastępczo opiekują się Siostry Służebniczki ze Starej Wsi k. Brzozowa na Podkarpaciu.

Kilka miesięcy temu nasze stowarzyszenie wraz z Siostrami Służebniczkami zorganizowało konferencję by poinformować o trudnej sytuacji jaka powstała, gdyż władze państwowe nie są w stanie zdecydować, który podmiot powinien przekazywać środki w związku z umieszczeniem przez sąd dziesięciorga rodzeństwa pod opieką Sióstr.

Liczne osoby prywatne udzieliły wówczas wsparcia, za co Siostry chciały jeszcze raz podziękować. Podczas dzisiejszej konferencji musieliśmy przekazać niestety smutne informacje, iż problem nie tylko nie został rozwiązany, ale wręcz się pogłębił. Po niekończącej się wymianie pism między wojewodą, starostą, Samorządowym Kolegium Odwoławczym, Rzecznikiem Praw Dziecka okazało się, iż władze państwowe wolałyby raczej. by dzieci zostały odebrane Siostrom i trafiły do innego rodzaju placówki. Byłoby to oczywiście kolejną wielką krzywdą dla samych dzieci, ale raczej również działaniem bezprawnym. Po tym, gdy sąd orzekł o umieszczeniu dzieci u Sióstr, inne organy państwowe powinny znaleźć sposób wykonania tego orzeczenia. Tymczasem nie sposób nie odnieść wrażenia, iż wielu urzędnikom chodziło raczej o maksymalne zagmatwanie sprawy tak, by tworzyć podkładkę pod twierdzenie, iż to nie ich rzecz.

Oczywiście, możliwe jest skierowanie sprawy do sądu, ale po pierwsze to na początek pociągnie za sobą dodatkowe koszty, a nie dostarczy środków. Po drugie, trudno liczyć na zakończenie prawy w czasie, którym mógłby mieć znaczenie dla dzieci i Sióstr.

Próbując szukać możliwości wyjścia z bardzo trudnej sytuacji, obecnie skierowaliśmy pismo do Prokuratora Generalnego. Jako najbardziej właściwy do przywracania praworządności, może on wszcząć wszelkie postępowania, jakie uważa za niezbędne i o to prosimy. Poza tym, naszym zdaniem, należałoby rozważyć, czy w dotychczasowych działaniach urzędniczych nie doszło do niedopełnienia obowiązków, co również wymagałoby stosownych kroków prawnych.
Kolejne pismo wysłaliśmy również do wojewody.

Nadal uważamy, iż jako podmiot właściwy w nadzorze nad działaniem samorządu terytorialnego, to wojewoda powinien ustalić, kto właściwie od początku zobowiązany był przekazywać stosowne środki dla dzieci.

Stowarzyszenie Europa Tradycja,
Ryszard Skotniczny, Prezes

Każdy, kto chciałby pomóc, umożliwić, by dzieci mogły nadal pozostać u Sióstr, może wpłacić dowolną kwotę na numer konta, z którego pieniądze zostaną przeznaczone dla Podopiecznych DPS:

Bank PEKAO S.A. I o/Brzozów 28 1240 2324 1111 0000 3314 7347

„Główne ogólnopolskie media relacjonowały głośną sprawę dziesięciorga rodzeństwa z Podkarpacia, które doświadczyło wyjątkowo ciężkich przeżyć. W ich życiu było wszystko. Od głodu po seksualną agresję ze strony najbliższych (w tej sprawie sąd wydał już wyrok skazujący).

Wszystko, czego potrzebują te dzieci, to spokój i miłość, a to otrzymały, gdy na mocy orzeczenia sądu znalazły się pod opieką Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny ze Starej Wsi k. Brzozowa. W myśl obowiązujących przepisów prawnych, powinny pójść za tym stosowne środki na utrzymanie dzieci. Na to składamy się wszyscy z naszych podatków.

Dla dzieci najlepiej byłoby, gdyby ta sprawa w ogóle zniknęła z przestrzeni publicznej, by próbować zaleczyć traumy i kończąc, co złe, otworzyć im nowe perspektywy życiowe. Niestety na skutek skrajnie nieodpowiedzialnych działań administracji publicznej, póki co okazało się to niemożliwe”.

Po dokładniejsze informacje odsyłamy do kwietniowego „Kuriera WNET”, w którym przedstawiliśmy sytuację rodzeństwa i opiekujących się nim sióstr zakonnych. 

Ks. Paś: liczne internetowe publikacje Państwa Islamskiego opisywały pandemię jako karę boską za to, jaki jest Zachód

Jak co wtorek, w „Kurierze w Samo Południe” przedstawiciele „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” przybliżają słuchaczom najnowsze informacje związane m.in. ze światową społecznością Chrześcijan.

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” ks. dr Andrzej Paś opowiada m.in. o bieżącej działalności Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Rozmówca Jaśminy Nowak wskazuje, że trwająca pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na wielu lokalnych społecznościach chrześcijańskich na świecie:

Żadne wydarzenie we współczesnej historii nie wpłynęło tak na ludność świata jak pandemia Covid-19. Bez względu na rasę, kolor skóry czy wyznanie – pandemia dosłownie zdewastowała strukturę zdrowia publicznego i wstrząsnęła tradycyjnymi kanałami w gospodarce światowej i zarządzaniu. Często z głębokimi konsekwencjami dla Praw Człowieka, w tym prawa do wolności religijnej.

Ks. dr Andrzej Paś porusza temat coraz bardziej aktywnych w dobie pandemii organizacji terrorystycznych. Członkowie ugrupowań przestępczych wykorzystują m.in. spowodowane pandemią problemy władz centralnych do wzmożenia swoich działań w różnych regionach:

Kilka rządów afrykańskich, przytłoczonych pandemicznymi wyzwaniami, przesunęło siły wojskowe i siły bezpieczeństwa aby wesprzeć potrzeby opieki zdrowotnej. Szczególnie w pierwszych miesiącach grupy terrorystyczne, czyli dżihadyści wykorzystali rozproszoną uwagę rządów do nasilenia swoich ataków i umocnienia zdobyczy terytorialnych – relacjonuje gość Radia WNET.

Jak dodaje przedstawiciel „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” organizacje terrorystyczne wykorzystują również strach przed pandemią, do manipulacji opinią publiczną i poszerzania swoich szeregów:

Pandemia została również wykorzystana przez ekstremistów do rekrutacji nowych członków. Liczne internetowe publikacje Al-Ka’idy i tzw. Państwa Islamskiego czy Boko Haram opisywało Covid-19 jako karę boską za to jaki jest Zachód, nazywając go „dekadenckim Zachodem”. Obiecywały odporność na wirusa, zapewniały dżihadystom miejsce w Raju.

Gość „Kuriera w Samo Południe” dotyka również tematu pandemicznych teorii spiskowych, które stanowią jedno ze źródeł dyskryminacji wielu mniejszości religijnych, nie tylko Chrtześcijan:

W Internecie mnożyły się teorie spiskowe twierdzące, że to Żydzi spowodowali pandemię. W Indiach takie same zarzuty kierowano do mniejszości muzułmańskiej. A w takich państwach jak Chiny, Niger, Turcja czy Egipt winą za Covid-19 obarczono Chrześcijan – mówi ks. dr Paś.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Bogdan Feręc: W Irlandii katolicy są traktowani jak obywatele drugiej kategorii

W najnowszej dublińskiej audycji m.in. o systemowej dyskryminacji katolików przez irlandzką policję.

W najnowszym dublińskim Studio 37  Bogdan Feręc przybliża słuchaczom rozmaite perspektywy codziennego życia w Irlandii. Rozmówca Tomasza Wybranowskiego porusza m.in. temat ostatnich, dających się we znaki niektórym Katolikom, działań irlandzkiej policji – tzw. Gardy Síochána (z irl. „straż pokoju”, potocznie Gardaí):

W jednym z irlandzkich miast doszło do takiego przypadku kiedy podczas mszy „Strażnicy Pokoju” wtargnęli do kościoła. Policjanci rozpędzili znajdujących się tam modlących. Trzeba powiedzieć, że było tam wówczas jedynie kilkanaście osób starszych.

Gość dublińskiej audycji zwraca uwagę na powtarzającą się, systemową dyskryminację Katolików przez irlandzką policję. Jak podkreśla dziennikarz, zachowania te nie dotykają wyznawców innych religii:

Garda najwyraźniej chciała tak zareagować i tłumaczyła, że jedynie wypełnia swoje obowiązki. Prawdą jest, że garda najczęściej „czepia się” Katolików uczestniczących w swoich nabożeństwach, ale nie robi tego w stosunku do innych wyznań.

Bogdan Feręc powołuje się na przykład pobliskiego meczetu, gdzie pomimo braku przestrzegania obostrzeń sanitarnych

policja nie reaguje. Co więcej, nawet się tam nie pojawia:

Nieopodal mojego domu znajduje się meczet i codziennie obserwuję to, co się tam dzieje. Kilkunastu mężczyzn zjawia się tu prawdopodobnie na modlitwy ze swoimi dywanikami modlitewnymi. Ubrani w swoje tradycyjne stroje, wchodzą do meczetu i opuszczają go po kilkudziesięciu minutach.

Gość „Studia 37” opisuje, które normy sanitarne nie są przestrzegane przez niektórych przedstawicieli społeczności muzułmańskiej w jego okolicy:

Nie tylko lokalna społeczność muzułmańska przebywa w pobliskim meczecie. Zjawiają się tu m.in. muzułmańscy taksówkarze z całego miasta. Te osoby nie mają nigdy założonych maseczek – zaznacza gość Studia 37.

Na podstawie obserwacji i własnych doświadczeń Bogdan Feręc wysnuwa następujące wnioski na temat dyskryminacji Katolików w Irlandii:

W okolicach meczetu nigdy nie było Gardy, która mogłaby obserwować to, co się tam dzieje. Niestety, tak to wygląda w Irlandii, że Katolicy są obywatelami drugiej kategorii, a przynajmniej tak są traktowani lub takie mają odczucie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Jakub Maciejewski: Na lewicy tworzy się cały kult nieróbstwa i żebractwa

Od zawodowego rewolucjonisty do aktywisty. Jakub Maciejewski o polityce kościelnej Adama Michnik oraz podziałach na lewicy i pogardzie wobec pracy.

Jakub Maciejewski komentuje ostatni wywiad Adama Michnika, który odciął się od haseł antykościelnych. Ocenia, że mamy do czynienia z odtrąbieniem taktycznego odwrotu.

Ta wściekła agresja wobec katolików wobec Kościoła sprawiła, że konserwatyści się obudzili. Jarosław Kaczyński potrafi mobilizować takie emocje skupione wokół wspólnoty narodowej.

W obawie przed zdyskontowaniem politycznym tej sytuacji przez PiS Adam Michnik „zatrąbił na odwrót”. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyjaśnia, że autor książki „Kościół, lewica, dialog” chciałby uformować polski Kościół zgodnie z wymaganiami stawianymi mu przez „Gazetę Wyborczą”.

Adam Michnik po prostu wraca do korzeni a nie proponuje coś szczególnie nowego.

Dziennikarz nie zgadza się, żeby GW się skończyła. Wciąż bowiem ma wpływ na intelektualistów. Maciejewski stwierdza, że zawodowy aktywizm to współczesny odpowiednik zawodowych rewolucjonistów. Wskazuje, że lewica zaczyna szkalować pracę.

Tworzy się cały kult nieróbstwa i żebractwa.

Dodaje, że staremu SLD zależy jeszcze na ludziach pracy. Wiosna zaś zainteresowana jest już ideologicznymi szaleństwami.

Akceptują jakieś szalone pomysły ideologiczne, gdzie […] kobietą może być człowiek z penisem, a mężczyzną osoba z macicą.

Przypomina, że elektorat Sojuszu Lewicy Demokratycznej był kiedyś dość konserwatywny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ks. Tomasz Trzaska: w Wielki Piątek Jezus umarł za wszystkich

Ks. Tomasz Trzaska o Wielkim Czwartku w czasie trwania pandemii koronawirusa, obrzędach tego dnia, przeżywaniu Triduum oraz ludziach walczących z Kościołem.

Ks. Tomasz Trzaska przypomina, że w Wielki Czwartek są trzy ważne wydarzenia. Pierwszym z nich jest msza krzyżma świętego, kiedy to w katedrze spotykają się księża danej diecezji ze swoim biskupem. Odnawiają oni swoje przyrzeczenia kapłańskie, a święte oleje zostają poświęcone. Przyznaje, że jest mu ciężko bez kontaktu z innymi kapłanami jego diecezji.

Triduum paschalne rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej.

Milkną po niej dzwony, a Najświętszy Sakrament zostaje przeniesiony do ciemnicy, na pamiątkę przebywania Pana Jezusa w więzieniu.

Jezus żył z wyrokiem śmierci, od wielu lat.

Duchowny wskazuje, że Chrystus miał świadomość, jaka Go czeka. Zaznacza, że Triduum jest czasem do namysłu nad tym, co jest dla nas najważniejsze.

W Wielki Piątek Jezus umarł za wszystkich.

Dodaje, że Zbawiciel przyszedł do chorych- tych, którzy byli daleko od wiary. Ci, którzy dzisiaj walczą z Kościołem są na drodze wiary.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.