Grzywaczewski: Wybory w USA pokazują, że nie należy ufać sondażom. Wciąż nie wiemy, kto zostanie prezydentem

Podróżnik i publicysta mówi o tym, jak mogłaby wyglądać polityka zagraniczna USA pod rządami Joe Bidena. Wskazuje dyplomatyczne sukcesy Donalda Trumpa.

Tomasz Grzywaczewski mówi, że nie jest zaskoczony wyrównanymi wynikami wyborów prezydenckich w USA, mimo że większość badań opinii publicznej sugerowała zdecydowany sukces kandydata Demokratów:

Spodziewałem się walki do ostatniego głosu. Widzimy, że nie należy zbyt mocno opierać się na sondażach. Ciągle jeszcze nic nie wiemy.

W przypadku zwycięstwa Joe Bidena należy się spodziewać poprawy stosunków na linii USA-Niemcy.

Badania mówią, że Niemcy Amerykanów nie lubią, i nie chcą mieć z nimi nic wspólnego. Joe Biden zapowiada, że chciałby to naprawiać.

Żadna istotna zmiana nie nastąpi natomiast w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Federacją Rosyjską.

Twardy kurs wobec Moskwy będzie utrzymany. Dla nas to dobra wiadomość.

Gość „Popołudnia WNET” spodziewa się pewnych napięć między ewentualnym demokratycznym prezydentem USA a rządem Zjednoczonej Prawicy, jednak strategiczny sojusz między Waszyngtonem a Warszawą nie jest zagrożony.

Próby sugerowania, że Polska ma coś wspólnego z Białorusią, w sposób naturalny budzi nasze zaniepokojenie. Łatwiej by było rozmawiać z prezydentem, którego już znamy.

Tomasz Grzywaczewski ocenia, że największym sukcesem prezydentury Donalda Trumpa jest „rzucenie wyzwania Chinom”. Prezydentowi udało się również zapobiec w tym roku eskalacji konfliktu z Iranem:

Donald Trump jest prezydentem wielkiej zmiany, to jak oceniamy tę zmianę, zależy od naszych politycznych sympatii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Witold Waszczykowski: Współpraca polsko-amerykańska będzie trwać niezależnie od wyniku wyborów w USA

Witold Waszczykowski o znaczeniu wyniku wyborów w USA dla Polski oraz o polityce Donalda Trumpa wobec Chin, NATO i Niemiec.

 

Przewidywane wielkie zwycięstwo Joe Bidena nie nastąpi, jeśli nastąpi w ogóle.

Witold Waszczykowski wskazuje, że pandemia w Stanach Zjednoczonych jest większa niż w Polsce, a nikt potrzeby przeprowadzenia wyborów nie neguje. Przypomina współpracę polsko-amerykańską, która trwałą mimo zmian na stołku prezydenta:

Bush senior wyciągnął nas z komunizmu i pomógł nam restrukturyzować nasze długi. To był Republikanin. Do NATO wprowadzał nas demokratyczny prezydent Clinton.

Za G.W. Busha Polska wysłała wojska do Iraku, a za Baracka Obamy zapadały decyzje o rozlokowaniu baz amerykańskich i natowskich w Polsce. Były szef MSZ stwierdza, że nasz kraj nie jest stroną w chińsko-amerykańskiej rywalizacji handlowej. Wskazuje, że

Relacje chińsko-amerykańskie były bardzo nierówne. Korzystały na nich Chiny.

Joe Biden, jeśli zwycięży, będzie musiał kontynuować podnoszenie kwestii tej nierówności, które zapoczątkował Donald Trump. Ten ostatni zaś upominając Niemcy, że nie przestrzegają swych zobowiązań w ramach NATO, odwoływał się do ustaleń, które zapadły za Obamy.

Trump postawił sprawę jednoznacznie: jakim prawem domagacie się byśmy bronili was przed zagrożeniem rosyjskim, jeśli sami wspomagacie Rosjan zakupami gazu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Świdziński: Niemcy zaakceptowały pozycję lennika w stosunku do USA

Ekspert Strategy & Future o propozycji niemieckiej minister obrony dla Stanów Zjednoczonych, przyszłości Huawei w Europie i azjatyckim tournee Mike’a Pompeo.

Albert Świdziński komentuje przemówienie niemieckiej minister obrony Annagret Kramp-Karrenbauer, która zaproponowała USA zacieśnienie więzi transatlantyckich, jednocześnie akceptując ich prymat:

Zaprzeczyła romantycznej fiksacji na punkcie Rosji. Stwierdziła, że tylko współpraca Europy i USA jest w stanie zapobiec niekontrolowanemu wzrostowi siły Chin.

Minister obrony podkreśliła, że kieruje ofertę do Stanów Zjednoczonych niezależnie od tego, jaka administracja nastanie po 3 listopada:

Niemcy zaakceptowały pozycję lennika w stosunku do USA.

Szefowa niemieckiego resortu obrony zaproponowała również utworzenia strefy wolnego handlu z USA.

Do tej pory wydawało się, że Niemcy nie będą naruszać swoich interesów ekonomicznych w Państwie Środka.

Ekspert omawia również kwestię przyszłości Huawei w Niemczech:

Do tej pory RFN próbowała balansować, teraz będzie zdecydowanie ograniczać wpływy chińskie. Kramp-Karrenbauer zapowiedziała zerwanie z polityką równego dystansu.

Nie oznacza to jednak całkowitego zerwania z Pekinem.

Zmianę podejścia do chińskich planów implementacji w Europie technologii 5G można zauważyć również w Wielkiej Brytanii:

Wiosną Donald Trump wpadł w szał słysząc o brytyjskich planach nieograniczania Huawei.

Decyzji o całkowitym usunięciu chińskiego 5G nie podjął jeszcze rząd prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Albert Świdziński komentuje azjatyckie tournee amerykańskiego sekretarza stanu  Mike’a Pompeo:

Podpisano został układ z Indiami o wymianie informacji wywiadowczych. To kolejny sukces Amerykanów w przeciąganiu Indii na swoją stronę. Do tej pory Delhi nie uczestniczyło w żadnych blokach militarnych. Zmiana jest podyktowana coraz ostrzejszymi sporami granicznymi z Chinami.

Mike Pompeo położył w swoich wystąpieniach duży nacisk na inwestycje transportowe w regionie Indopacyfiku.

Gość „Kuriera w samo południe” mówi również  o słabnącym sojuszu USA z Koreą Południową. Jej przywódcy sceptycznie patrzą na antychiński sojusz budowany przez Waszyngton w Azji. Z kolei Tajwan otrzyma od USA kolejną transzę uzbrojenia o wartości 2,4 mld dolarów. Tajpej chce umocnić obronę przed chińskimi atakami morskimi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Bartosiak: Od porozumienia USA z Niemcami i Francją zależy przyszłość Polski

Dr Jacek Bartosiak o nowej koncepcji odbudowy współpracy amerykańsko-niemieckiej, perspektywach polityki zagranicznej USA po wyborach prezydenckich i miejscu Rosji w systemie światowym.

Dr Jacek Bartosiak mówi o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA. Ich wynik jest wyjątkowo trudny do przewidzenia.

W przypadku zwycięstwa Joe Bidena zegar w relacjach USA z Europą i Chiny zostanie zatrzymany na 6 miesięcy. Potem okaże się, że wszystko trzeba robić tak, jak w poprzedniej kadencji.

Strategicznym celem Stanów Zjednoczonych pozostanie „cięcie globalizacji”, by nie dopuścić do wzmocnienia międzynarodowej pozycji Chin, a zapowiedzi poprawy stosunków z Państwem Środka przez demokratyczną administrację są jedynie złudzeniami.

Trump uznał, że utrzymywanie Europy nie służy Ameryce. Przejście na zasady balansowania budzi wściekłość słabszych partnerów. Stąd niechęć części przywódców europejskich do prezydenta USA.

Zdaniem dr Bartosiaka Donald Trump popełnił błąd, zbyt gwałtownie zmieniając model relacji z Europą Zachodnią.

Bez zmian strukturalnych we Francji i w Niemczech nie uda się dojść do porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi. Od tego porozumienia zależy przyszłość Polski.

Po stronie niemieckiej pojawiła się nowa propozycja geostrategiczna Niemiec dla USA.

Minister obrony RFN zadeklarowała gotowość do przyjęcia roli junior partnera, złożyła Amerykanom coś w rodzaju hołdu.

Niemcy zwiększą wydatki na siły zbrojne i odciążą Amerykanów w roli „policjanta” na Starym Kontynencie.  Gość Radia WNET wskazuje na przełom, jaki wywołał Donald Trump w amerykańskim układzie sił. Przestawiając cała komunikację na Twitter zmarginalizował tradycyjne media. Wywołało to wściekłość wielu dziennikarzy.

Ekspert przestrzega, że rozrastający się dług publiczny USA, jeżeli nie zostanie radykalnie zredukowany, zdewastuje świat zachodni.

Pandemia koronawirusa niszczy strukturę gospodarczą Zachodu. Wydano w tym roku kilkadziesiąt razy więcej pieniędzy niż na plan Marshalla, by ludzie mogli cokolwiek kupować. Amerykanie ukrywają inflację w globalnym łańcuchu dostaw.

Dr Bartosiak podkreśla, że Azja zdecydowanie lepiej poradziła sobie z gospodarczymi konsekwencjami COVID-19:

Być może widzimy koniec przewodniej roli USA w rozwoju świata. Jeżeli Joe Biden wygra wybory, naród zmusi go do walki o odzyskanie światowego przywództwa.

Poruszony zostaje również przyszłości Rosji.

Moim zdaniem Putin myśli tak, jak Stalin w latach 30. Na Kremlu modlą się o to, by Amerykanie zaprezentowali im nową Jałtę. Doskonale rozumieją, że konflikt z Chinami jest nieunikniony.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Adam Becker: Pan Bóg chyba nie lubi Bidena. Czyżby był Trumpeterem?

Adam Becker o końcówce kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych, podnoszeniu się gospodarczym USA po lockdownie, strategii Demokratów, chińskich szpiegach i o tym, jak ocenia polityków.

Biden podobno próbuje zdobyć głosy Latynosów. […] Podobno, bo trzeba być naprawdę idiotą żeby w takim stanie jak Floryda, starając o głosy Latynosów, wybrać sobie jako suport czarnoskórego wokalistę, który śpiewał przed jego występem.

Wiec Joego Bidena na Florydzie przerwała ulewa. Kandydata Demokratów, jak z ironią zauważa Adam Becker, nie lubi nawet pogoda. Donald Trump odrabia straty w sondażach. Komentatorzy nie mówią już o „zdecydowanej” przewadze Bidena, jak jeszcze tydzień temu. Synowi byłemu wiceprezydenta może zaś grozić więzienie:

FBI rozpoczęło śledztwo ws. działań Huntera Bidena, które mogą być zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego.

Demokraci swój przekaz budują na zasadzie „im gorzej, tym lepiej”. Tymczasem amerykańskie PKB wzrosło w trzecim kwartale o 33,1 procent. 660 tys. nowych miejsc pracy powstało tylko we wrześniu. Z 11,5 mln ludzi, którzy stracili pracę w wyniku zamknięcia kraju większość ją odzyskało. Dziennikarz przypomina, iż usuniętym przez siebie wpisie na Twitterze Alexandria Ocasio-Cortez pisała, że Demokratyczni gubernatorzy powinni utrzymywać lockdown głównie w gospodarce, żeby utrudnić Trumpowi zwycięstwo.

Przypomina słowa Donalda Trumpa, który zapowiadał uwolnienie potencjału Amerykanów. Odnosi się do uwag słuchaczy zarzucających mu, że nie jest bezstronnym obserwatorem.

Oceniam polityków zgodnie z tym, co robią, nie zgodnie z tym co robią.

Zdradza, że od powstania Porozumienia Centrum głosował na partię Jarosława Kaczyńskiego, gdyż uważa go za najbardziej skutecznego i  sensownego polskiego polityka. Zauważa, że polscy przywódcy chwalący się dobrymi relacjami z Węgrami i Stanami, postępują tak, jakby nigdy Orban, ani Trump by nie postąpili.

Biden tak długo jest w polityce i tak długo wysługuje się wielkiego biznesowi, że zapomniał już o zasadach, jakie miał, kiedy szedł do polityki (o ile jakieś miał).

Fundusz wyborczy Trumpa zasilany jest głównie niewielkimi wpłatami. Tymczasem w przypadku funduszu jego kontrkandydata wpłat jest dużo mniej, ale są one za to nieporównywalnie większe.

Bidena wspiera wielki przemysł, wspierają go gwiazdy i Big Tech.

Donald Trump zwrócił na to uwagę podkreślając, że mógłby, gdyby chciał, ściągnąć naprawdę wielkie kwoty z Wall Street. Uzależniłoby go to jednak politycznie od majętnych darczyńców. Becker zwraca uwagę na cenzurę stosowaną przez platformy społecznościowe:

Platforma vimeo zablokowało wideo pokazujące związki między Chinami a Black Lives Matter.

Nagranie można zobaczyć w prawicowych serwisach. Władze amerykańskie cofnęły ostatnio tysiące wiz studiujących na amerykańskich uczelniach studentom z ChrL- informuje. Jako powód podaje się liczne przypadki szpiegostwa militarnego i przemysłowego podejmowanego przez młodych Chińczyków. Pekin, który dofinansowuje swym obywatelom studia w USA, oskarża Waszyngton o rasizm.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Cejrowski: Proszę nie szukać logiki w działaniach ludzi protestujących przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji

Niekonstytucyjność przesłanki eugenicznej przerywania ciąży w Polsce. Coraz większe obostrzenia antyepidemiczne. Finisz kampanii w USA. Komentuje Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski mówi, że ze statystycznego punktu widzenia, epidemia COVID-19 nie jest zjawiskiem uzasadniającym tak daleko idące obostrzenia, jak te wprowadzone przez wiele rządów na świecie. Zdaniem podróżnika wirusem SARS-Cov-2, który nie zabija masowo, powinno się zarazić jak najwięcej ludzi. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” stwierdza również,  że produkowane co roku szczepionki na grypę nie nadają się do powszechnego użytku:

Jako że coroczna szczepionka na grypę jest absolutnie nieprzebadana, powinni ją przyjmować jedynie ochotnicy.

Wojciech Cejrowski komentuje protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej:

Proszę nie szukać logiki w działaniach tych ludzi. Najpierw bronią konstytucji przez PiS, a potem obrażają się na Trybunał, który jest powołany by tej konstytucji strzec.

W opinii rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego niezbędne są radykalne działania katolików, wyrażające sprzeciw wobec profanacji świątyń:

W takich sytuacjach mamy prawo używać mocnych słów i wyrzucać ludzi z kościoła. To co robią zwolennicy aborcji to atak, a nie bunt.

[related id=128323]Podróżnik ubolewa nad tym, że sprawa aborcji eugenicznej nie została rozstrzygnięta w czasie, gdy atmosfera w społeczeństwie  była mniej napięta.

Wojciech Cejrowski przedstawia swoją autorską koncepcję walki rządu z koronawirusem. Sugeruje, że każdy powinien stosować takie środki ostrożności, jakie uzna za stosowne.

Gdyby rząd zamiast restrykcji dawał ludziom więcej praw, naród by go pokochał. Z miłości bierze się szacunek i posłuch.

Przechodząc do kampanii wyborczej w USA Wojciech Cejrowski stwierdza, że zwolennicy Joe Bidena nie wznoszą nienawistnych haseł w stronę Donalda Trumpa, ponieważ Joe Biden nie jest w stanie zgromadzić swoich zwolenników na wiecach.

Poziom oszustwa wyborczego w USA jest bardzo wysoki. Mamy do czynienia w dużej mierze z oszustwem instytucjonalnym. Gdyby uczciwie liczono głosy, Trump wygrałby we wszystkich stanach i terytoriach zamorskich USA.

Wojciech Cejrowski wyraża opinię, że Joe Biden powinien siedzieć w więzieniu, a nie kandydować na prezydenta.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zwraca uwagę, że Zoom, popularna aplikacja, z pomocą której przeprowadza się wideokonferencje, jest elementem wojny Chin z Zachodem. Podróżnik zwraca uwagę, że program wszedł do użytku niedługo przed wybuchem pandemii.

Zdaniem podróżnika aktualnie obowiązujące obostrzenia powodują, że coraz trudniej odróżnić współczesny świat od świata epoki komunizmu.

Jest jeszcze gorzej niż za generała Jaruzelskiego, mimo że mamy paszporty, to i tak nie możemy podróżować.

Becker: Trump jest ostatnią szansą na przebiegunowanie świata. Albo świat będzie konserwatywny, albo nie będzie go wcale

Adam Becker mówi o korzystnych dla Donalda Trumpa wskaźnikach gospodarczych USA, panice u Demokratów i poparciu dla Bidena ze strony byłego kandydata Republikanów na prezydenta, Mitta Romneya.

 

[related id= 127879 side=left] Adam Becker komentuje końcową fazę kampanii wyborczej w USA. Relacjonuje, że m.in. na Florydzie bardzo wielu Amerykanów skorzystało z możliwości wczesnego głosowania, a przewaga Joe Bidena ma tam wynosić ok. 10 punktów procentowych:

Nie przejmuję się niekorzystnymi dla Trumpa sondażami. Cały czas mam nadzieję, że zagłosuje na niego milcząca większość. Wskaźniki gospodarcze sprzyjają prezydentowi, mamy silne odbicie po wstrząsie, jakim był wybuch pandemii.

Gość „Kuriera w samo południe” mówi o porozumieniu Sudanu z Izraelem, jako o kolejnym sukcesie amerykańskiej administracji:

To bardzo zmienne: właśnie w stolicy Sudanu państwa arabskie w 1967 r. podpisały umowę o wspólnym nieuznawaniu Izraela. Większość komentatorów nie dostrzega tego, że stabilizacja na Bliskim Wschodzie doprowadzi do zahamowania napływu imigrantów do Europy, który  wymknął się spod kontroli z winy Baracka Obamy.

Działania Donalda Trumpa przyczyniły się do poprawy bytu sudańskich chrześcijan:

Jeszcze niedawno cena chrześcijańskiego niewolnika w Sudanie oscylowała między kurczakiem a kozą. Cały świat wydawał się mieć to w głębokim poważaniu. Obama dostał Nagrodę Nobla nie wiadomo za co, a Trump realnie działa na rzecz pokoju.

W opinii Adama Beckera wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych ma dla Europy nawet większe znaczenie niż dla USA:

Trump jest ostatnią szansą na przebiegunowanie świata. Uważam, że albo świat będzie konserwatywny, albo za kilkadziesiąt lat nie będzie go wcale.

Rozmówca Jana Olendzkiego chwali amerykańskiego prezydenta również za  doprowadzenie do poprawy relacji politycznych i gospodarczych w trójkącie USA-Kanada-Meksyk.

W opinii komentatora ostatnie zaangażowanie Baracka Obamy w kampanię Joe Bidena jest przejawem paniki w Partii Demokratycznej.

Wcześniej  Obama nie wspierał oficjalnie demokratycznego kandydata, co jest o tyle dziwne, że Biden był jego wiceprezydentem.

Adam Becker zapowiada dużą kampanijną aktywność Donalda Trumpa. W poniedziałek weźmie udział w trzech wiecach.

Nigdzie nie znalazłem informację o tym, gdzie dzisiaj będzie Joe Biden.

Gość „Kuriera w samo południe” dodaje, że były republikański kandydat na prezydenta Mitt Romney oficjalnie poparł Joe Bidena:

To jego koniec w Partii Republikańskiej. Trump ma żal do części polityków tej partii o to, że go słabo wspierają.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Marek Dietl: Widzimy duży optymizm z Azji, gdzie gospodarka Chin notuje wzrost gospodarczy nawet w okresie pandemicznym

Marek Dietl o rozwarstwieniu między krajami i wewnątrz nich wobec koronakryzysu, wadze samodzielnej polityki monetarnej i polityce gospodarczej Państwa Środka.

Niesłychanie rozwarstwiły się wyceny spółek giełdowych. Z jednej strony mamy spółki, które zostały mocno dotknięte kryzysem Covidowym, a z drugiej spółki, które są beneficjentami tego kryzysu.

Marek Dietl zwraca uwagę na nierówność obecnego kryzysu, na którym niektóre branże, jak ta gier komputerowych, wręcz zyskują. Dodaje, iż w każdej branży można znaleźć mocne firmy, które sobie poradzą.

Prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie odnosi się do oderwania się sektora finansowego od realnej gospodarki:

W strefie euro spada aktywność gospodarcza, pojawia się bardzo dużo pieniądza drukowanego przez Europejski Bank Centralny i on nie ma innego ujścia […] tylko jest wykorzystywany w funduszach kapitałowych.

Zauważa, że w Polsce poziom produkcji przemysłowej jest prawie taki jak na początku roku. Luzowanie ilościowe jest przy tym mniejsze niż w innych państwach UE. Gość Popołudnia WNET odnosi się do nastrojów w grupie G20:

Widzimy duży optymizm z Azji, gdzie gospodarka chińska notuje wzrost gospodarczy nawet w trudnym pandemicznym roku.

Gospodarki azjatyckie szybko otrząsnęły się z kryzysu covidowego, w przeciwieństwie do strefy euro. Z kolei w  Stanach Zjednoczonych część branż przeżywa spore trudności gospodarcze, kiedy inne kwitną.

Następuje olbrzymie rozwarstwienie między krajami i wewnątrz nich.

Państwa dzielą się na te, które mogą prowadzić samodzielną politykę monetarną i te, które tego robić nie mogą. Te ostanie, jak kraje strefy euro nie mogą dostosować skali ekspansji monetarnej do potrzeb swoich gospodarek. W covidowej pułapce są kraje afrykańskie, zadłużone w obcych walutach. Podniosła się szybko, wbrew przewidywaniom ekspertów, gospodarka Państwa Środka. W Chinach dobrze wypada konsumpcja wewnętrzna. Gorzej ma się sprawa z inwestycjami, które napędzane są głównie przez sektor publiczny.

Chiny prowadzą politykę gospodarczą w takim bardzo ostrym, konfucjańskim stylu.

Decyzje z góry są od razu implementowane na dole. Chiński model zarządzania gospodarką sprawdza się w czasie kryzysu.

A.P.

Prof. Eryk Łon: Toczy się trzecia wojna światowa, która jest wojną ekonomiczną. Banki centralne mają potężne aktywa

Prof. Eryk Łon o tym, jak zmieniła się bankowość centralna po 2008 r., rywalizacji instytucji finansowych oraz o skutkach polskiej polityki pieniężnej i fiskalnej.

W tej pierwszej fali kryzysu pokazaliśmy, że byliśmy zdeterminowani. Polityką pieniężną i fiskalną poprawiliśmy sytuację. Odwróciliśmy pesymistyczne nastroje w gospodarce.

Prof. Eryk Łon zaznacza, że w marcu i kwietniu były tendencje recesyjne, zaś od czerwca nastroje przedsiębiorców się poprawiają. Obecnie sytuacja jest trudna, gdyż wchodzimy w drugą falę kryzysu. Zauważa, że

W strefie euro, czy w Stanach Zjednoczonych nadal są ujemne wskaźniki.

Na prostą wychodzą Chiny. Nasz kraj zalicza się do tych, których polityka fiskalna była szybka i zdecydowana. Członek Rady Polityki Pieniężnej podkreśla, że pod względem polityki monetarnej i fiskalnej „pokazaliśmy dużą determinację”. Mówi, że obecnie NBP skupuje głównie papiery rządowe.

Można oprócz skupu papierów rządowych również dokupić skup papierów prywatnych- tzw, obligacji korporacyjnych, a nawet jednostek w funduszach inwestycyjnych lokujących w akcjach spółek.

Ekonomista wskazuje, że najważniejsze jest, by zaprezentować determinację rządu i banku centralnego. Dodaje, że poszczególne kraje strefy euro nie mogą prowadzić własnej polityki monetarnej, co utrudnia ich sytuację.

W ostatnich miesiącach mamy nadwyżkę eksportu nad importem.

Eksport jest obok konsumpcji napędem rozwoju gospodarczego- wyjaśnia. Koniunktura w Polsce nie jest tak niska, jak w innych krajach. Prof. Łon zwraca uwagę, że od czasu kryzysu lat 2008-2009 następuje znacząca zmiana jeśli chodzi o banki centralne.

Banki centralne stają się potężnymi instytucjami finansowymi, mają potężne aktywa.

Aktywa banku centralnego w stosunku do PKB wynoszą w Polsce 20 proc., tymczasem w Czechach stosunek ten wynosi 60 proc, a w Szwajcarii i Japonii jest to więcej niż 100 procent.

Toczy się trzecia wojna światowa, która jest wojną ekonomiczną.

Trwa wielka rywalizacja instytucji finansowych, które bronią się przed innymi. W Polsce taką instytucją są Polski Fundusz Rozwoju, dzięki któremu „odbiliśmy Pekeo SA i Bank Ochrony Środowiska z rąk zagranicznych inwestorów”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Krzysztof Kolany: Polityka dodruku pieniądza powoduje, że złoto wraca do łask

Główny analityk portalu Bankier.pl mówi o końcu globalnego systemu finansowego opartego o petrodolara.

Kursy kontraktów terminowych na złoto spadły na początku pandemii, jednak bardzo szybko się podniosły. W lipcu pobity został rekord wszechczasów.

Krzysztof Kolany mówi, że w dobie kryzysu inwestorzy zwracają się ku złotu, gdyż są pewni, że nie straci ono drastycznie na wartości.

Cena złota ustabilizowała się na poziomie 900 dolarów za uncję. Na razie na tym rynku mamy ciszę i spokój.

Analityk stwierdza, że rola banków centralnych na rynku złota w ostatniej dekadzie nieco wzrosła:

Banki centralne na Zachodzie przestały złoto wyprzedawać, zaś na Wschodzie zaczęto je intensywnie wykupywać. Przez poprzednie pół wieku ten kruszec był na banicji.

Polska w zeszłym roku podwoiła swoje rezerwy złotowe, kupując 120 ton.

W ostatnich latach prymat na tym rynku posiadały Chiny, wyprzedzając Turcję i Rosję.

Krzysztof Kolany dodaje, że prywatni inwestorzy zachodni wykazują duże zapotrzebowanie na złoto.

Bardzo prawdopodobne, że polityka dodruku pieniądza doprowadzi do dalszego wzrostu wartości tego surowca.

W opinii gościa „Poranka WNET” światowy system finansowy oparty o „petrodolara” wymaga szybkiej i daleko idącej reformy:

Być może złoto wróci do systemu jako coś, co zwiększa zaufanie do pieniądza.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A,W.K.