Ponad Oceanami: Skandal obyczajowy w Chicago, Hezbollah przejmuje władzę w Libanie i trzecia fala pandemii w Dublinie

W najnowszej audycji „Ponad Oceanami” korespondenci i współpracownicy Radia WNET łączą Polonię ponad oceanami. W kolejnym programie m.in. o bieżącej sytuacji w Bejrucie, Chicago, Dublinie i Warszawie.


W nowym magazynie „Ponad Oceanami” Sławomir Budzik oraz inni polscy reporterzy prosto z Florydy i Chicago przybliżą słuchaczom tematykę związaną z bieżącymi wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych:

Chcemy dziś opowiedzieć o tym, czym żyje teraz Chicago – a u nas skandal obyczajowy i finansowy. Zajście związane jest z burmistrzem miasta Chicago, Lori Lightfoot, która jest zadeklarowaną lesbijką. (…) W mediach społecznościowych krążą plotki, że Lightfoot złoży rezygnacje z urzędu po tym, jak została rzekomo przyłapana na zdradzie swojej żony. Burmistrz póki co odrzuca te zarzuty.

Niedaleko nas w Georgii (Atlanta) ma swoją główną siedzibę stacja telewizyjna CNN. I co ciekawe, okazuje się, że oglądalność stacji znacząco spada.


Kazimierz Gajowy z Bejrutu analizuje w jaki sposób Hezbollah przejmuje władzę w Libanie:

Rzeczywiście, my również zbliżamy się do granicy, podobnie jak na Ukrainie – do granicy wytrzymałości. Niestety pod każdym względem: finansowym, gospodarczym, a nawet żywnościowym, bo praktycznie – o dziwo w tym XXI wieku – głód zagląda rodzinom libańskim w oczy – komentuje redaktor Studia Bejrut.

Dziennikarz wprowadza słuchaczy w tematykę działań humanitarnych, które podejmuje organizacja terrorystyczna by zaskarbić sobie sympatię i ufność Libańczyków:

Na tej granicy upadłości żeruje oczywiście Hezbollah. Nie tylko jednak żeruje, ale stara się zastąpić wszelkie funkcje, jakie powinno pełnić państwo libańskie, które ich w ogóle nie wypełnia.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego opowiada również o nieoficjalnych przywilejach, które mają w Libanie członkowie Hezbollahu np. dostęp do zniżek na żywność:

Powstaje obecnie cała wielka sieć supermarketów o nazwie „Annur”, czyli światło. Rozdają tam przy okazji magnetyczne karty bankowe. Co ciekawe, w sklepie 70% zniżki otrzymują partyzanci organizacji Hezbollah. Chociaż niedawno słyszeliśmy, że jeśli nam, chrześcijanom, również jest źle – możemy się zgłosić do Hezbollahu i otrzymać różnego rodzaju pomoc. Jednym słowem na zgliszczach państwa libańskiego Hezbollah próbuje wybudować swoje własne państwo.

Co więcej, Kazimierz Gajowy wyraża swój niepokój względem dalszych planów Hezbollahu w związku z Libanem. Dziennikarz przypomina, że już czterdzieści lat temu terroryści wspominali, że chcą zmienić Liban w islamską republikę:

Gdyby nie to, że Hezbollah już w latach 80. ubiegłego stulecia mówił, że chce zbudować państwo na wzór Iranu – republiki islamskiej i szyickiej w Libanie – może nie byłoby to aż tak groźne.

Jak podsumowuje prowadzący, bardzo ważne w tej chwili jest okazanie międzynarodowego wsparcia Libańczykom. Redaktor podkreśla także na przykładzie Hezbollahu, że pomoc humanitarna jest nie tylko dobrym uczynkiem, ale i bardzo silną i niedocenianą przez polityków bronią:

Nadszedł czas żebyśmy zrozumieli, że pomoc humanitarna oprócz tego, że jest naprawdę z naszej strony potrzebą serca jest też wypełnieniem przykazania miłości bliźniego. I ta pomoc jest w dzisiejszych czasach najbardziej efektowną i efektywną bronią. Warto żeby pamiętali o tym i nasi rządzący.


Tomasz Wybranowski z Dublina porusza m.in temat możliwości wznowienia zagranicznych podróży z Irlandii w dobie III fali pandemii:

Niespokojnie w Irlandii Północnej. Czy czekają nas wakacyjne wyjazdy z Irlandii z paszportem szczepień? Rząd daje nam do zrozumienia, że możliwy będzie powrót zagranicznych podróży, ale jedynie dla osób zaszczepionych – relacjonuje redaktor Studia Dublin.

Dziennikarz opowiada o różnych narracjach dotyczących tzw. zielonych paszportów, z którymi na co dzień zderzają się Irlandczycy:

Wicepremier rządu mawia co prawda, że będzie można mówić o możliwości takich wyjazdów już w czerwcu lub w okresie wakacyjnym, ale podczas spotkania z członkami swojej macierzystej partii powiedział, że będzie to możliwe dopiero gdy wprowadzone zostaną oficjalne paszporty szczepień.

Jak podsumowuje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego:

Według medialnych doniesień prace nad paszportem szczepień trwają i certyfikat może wejść w życie już z początkiem czerwca – zaznacza Tomasz Wybranowski.


W ostatniej części audycji Łukasz Jankowski mówi słuchaczom w Polsce i ponad oceanami co dzieje się w polskiej polityce. Jak podkreśla dziennikarz nie kończą się problemy koalicji rządzącej:

A w Polsce problemy związane z wewnętrznymi podziałami napotyka jak zwykle opozycja, ale także i koalicja rządząca. Jeśli zaś chodzi o wiadomości z ostatniej chwili, jak przekazał Paweł Bobołowicz – rosyjskie wojska wycofują się z nad granicy ukraińskiej. To dobra informacja zarówno dla Kijowa jak i Warszawy – komentuje Łukasz Jankowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Cejrowski: Polski rząd ma wiele narzędzi aby wymusić publikację raportu smoleńskiego. Brakuje jednak woli politycznej

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” przypomina, że od dawna jest przekonany o tym,, że w Smoleńsku miał miejsce zamach. Omawia ponadto sytuację polityczną w USA oraz stan debaty publicznej nt. COVID-19.

Wojciech Cejrowski mówi o słabościach polskiego systemu podatkowego. Wskazuje, że społeczeństwo nie ma świadomości tego, jakie obciążenia nakłada na nie państwo.  Omawia ponadto temat katastrofy smoleńskiej oraz pamięci 0 tej tragedii. Jej powolne wygasanie i brak zainteresowania przyczynami katastrofy uznaje za skutek upadku dziennikarstwa.

Od początku mówiłem, również w Radiu WNET, że w Smoleńsku miał miejsce zamach.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” komentuje reakcje państw UE na rosnącą agresję ze strony Federacji Rosyjskiej.  Ocenia, że powinny one przyjąć znacznie bardziej stanowczą postawę, konieczne jest wręcz zerwanie stosunków dyplomatycznych.

W Polsce nie widzę woli politycznej do ogłoszenia raportu nt. Smoleńska. Jest wiele narzędzi, za pomocą których można wywrzeć nacisk na Antoniego Macierewicza. […] Dopóki nie mamy twardych dowodów, możemy udawać, że nic się nie stało.

Wojciech Cejrowski analizuje ponadto politykę zagraniczną Joe Bidena. Wskazuje, że odpowiadają za nią ludzie kształtujący wcześniej linię Baracka Obamy. Przestrzega, że wrogowie

W USA nie ma teraz prezydenta. Jest aparat prezydencki i pewna figura.

Według dokumentów z Davos, Chiny nadal są krajem niedorozwiniętym.

Rozmówca Wojciecha Cejrowskiego ubolewa nad nerwową reakcją na program Jana Pospieszalskiego, gdzie goście przedstawili odmienne od mainstreamowych poglądy na walkę z epidemią. Przestrzega nad rosnącą, pod płaszczykiem walki z COVID-19, opresją ze strony rządów.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.W.K.

Rakowski: Iran zaczyna wracać do międzynarodowej gry. Izrael nie może teraz nic z tym zrobić

Paweł Rakowski o ostrzelaniu izraelskiego ośrodka rakietowego w Dimonie oraz próbach ułożenia się Teheranu z Waszyngtonem.

[related id=142423 side=right] Pierwszy komunikat był taki, że rakieta spadła w okolicy Dimona. To jest właśnie miejscowość, gdzie się znajduje izraelski projekt atomowy i ta wiadomość zelektryzowała właściwie wszystkich.

Paweł Rakowski komentuje ostrzelanie izraelskiego ośrodka atomowego Dimona. Pierwotnie zakładano, że pocisk był wystrzelony ze Strefy Gazy. Okazało się jednak, że wystrzeliła go Syria.

Armia od razu właściwie wystosowała komunikat o tym, że izraelskie lotnictwo bombarduje okolice Damaszku.

Według oficjalnej wersji rakieta syryjska miała się znaleźć w Izraelu w wyniku tego bombardowania. Syryjska obrona przeciwlotnicza wystrzeliwuje bowiem własne rakiety.

Jedna z takich rakiet przeleciała ponad ok. 400 kilometrów i wylądowała u podnóża najbardziej strzeżonego izraelskiego obiektu.

Jest to jednak mało prawdopodobne, tym bardziej, że pocisk, jakimi dysponuje syryjska obrana przecipowietrzna nie przeleci więcej niż 220 km. Tymczasem dwa dni temu eksplodowała izraelska fabryka pocisków w Ramli.

Iran się nie przyznaje do tego, że miał jakikolwiek udział we wczorajszym wydarzeniu, ale pojawiają się komentarze takie, że Irańczycy najprawdopodobniej znaleźli luki w systemach i w izraelskich systemach bezpieczeństwa

Jak przypomina Rakowski, w rozgrywce między krajami Bliskiego Wschodu do tej pory uznawano zasady takie jak: niemordowanie polityków, nieużywanie broni chemicznej, czy nieatakowanie Dimony. Dziennikarz ocenia, że

Reakcji Izraela prawdopodobnie nie będzie.

Wyjaśnia, że w ostatnim czasie Tel-Awiw wielokrotnie prowokował Teheran licząc na odwet, który przeszkodziłby negocjacjom irańsko-amerykańskim. Iranowi zależy jednak bardziej na ponownym ułożeniu się z Amerykanami, niż na odpłaceniu się Izraelowi.

Izrael dostał bardzo czytelny komunikat.

Po cyberataku na fabrykę broni Izraelczycy muszą się zastanowić, czy opłaca im się trwanie w antyirańskiej obsesji. Jednocześnie Arabia Saudyjska prowadzi rozmowy z Iranem w Bagdadzie.

Iran zaczyna wracać do międzynarodowej gry. Izrael to bardzo irytuje, ale nie może teraz nic z tym zrobić.

Spokojnie za to mogą spać Rosjanie. Niezależnie co gdzie leci na Bliskim Wschodzie, ich interesy nie są zagrożone.

Rozmówca Jaśminy Nowak przedstawia także sytuację epidemiczną w Izraelu. Jego mieszkańcu nie noszą już maseczek na ulicach. Mówi się o otworzeniu kraju dla turystów od maja oraz o szczepieniu trzecią dawką Pfizera.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Znamy już termin i miejsce najbliższego szczytu NATO. Jednym z tematów ma być Rosja

Jak przekazał sekretarz generalny Sojuszu Północnoantyckiego, Jens Stoltenberg, kolejny szczyt NATO odbędzie się już w połowie czerwca w Brukseli. Wśród uczestników m.in. Joe Biden i Andrzej Duda.

Jak powiadomił dziś rano na Twitterze Jens Stoltenberg – najbliższy szczyt NATO będzie miał miejsce już 14 czerwca. Tegoroczny szczyt zostanie zorganizowany w stolicy Belgii:

Z przyjemnością informuję, że kolejny szczyt przywódców NATO odbędzie się 14 czerwca 2021 r. w Brukseli. Mamy konkretny i wybiegający w przyszłość program wzmocnienia naszego Sojuszu i sprostania wyzwaniom dnia dzisiejszego i jutra. #NATO2030 – napisał na Twitterze sekretarz generalny sojuszu.

Zgodnie z komunikatem przedstawiciela NATO, wśród wiodących tematów spotkania mają się znaleźć m.in. kwestie związane z konfliktem na wschodzie oraz katastrofy klimatycznej:

Podejmiemy decyzje w sprawie naszej istotnej i perspektywicznej agendy NATO 2030, aby stawić czoła wyzwaniom dnia dzisiejszego i jutra: agresywnym działaniom Rosji, zagrożeniu terroryzmem, cyberatakom, pojawiającym się przełomowym technologiom, wpływowi zmian klimatycznych na bezpieczeństwo oraz rozwojowi Chin – zaznaczył Jens Stoltenberg.

Jednocześnie, według sekretarza generalnego Sojuszu Północnoantyckiego:

Jest to wyjątkowa okazja, aby wzmocnić NATO jako trwałe ucieleśnienie więzi między Europą a Ameryką Północną.

Ostatni szczyt NATO miał miejsce w dniach 8 – 9 lipca 2016 roku w Warszawie.

N.N.

Źródło: TVP Info

Nowe prawo klimatyczne UE. Wiech: Unia nie chce oddać pozycji światowego lidera w dążeniu do zeroemisyjności

Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl o jutrzejszym szczycie przywódców światowych dotyczącym klimatu i miejscu Polski w transformacji energetycznej UE.

Jakub Wiech omawia przyjęte wczoraj prawo klimatyczne Unii Europejskiej. Wskazuje, że wyznacza ono wskaźniki działania na rzecz zeroemisyjności i neutralności klimatycznej.

To przypieczętowanie prac nad Nowym Zielonym Ładem. UE wysyła wyraźny sygnał przed szczytem organizowanym przez prezydenta USA Joe Bidena.

W całej Unii do 2030 r. emisja CO2 ma być ograniczona, w porównaniu z rokiem 1990, 0 55%. Stany Zjednoczone, jak mówi rozmówca Jaśminy Nowak, chcą wejść na pozycję światowego lidera w tej materii.

Wicenaczelny portalu Energetyka.24.pl mówi o polskich planach transformacji energetycznej. Wskazuje, że mają one bardzo ambitny charakter.

 Chcemy de facto zbudować alternatywny system elektroenergetyczny państwa. […] Prezydent Duda będzie mógł się tymi planami pochwalić na szczycie organizowanym przez amerykańskiego przywódcę.

Ekspert zwraca uwagę, że polskie dążenia do zmiany mixu energetycznego są utrudnione przez zaszłości historyczne, które na 40 lat zdeterminowały model funkcjonowania gospodarki

Przez ostatnie 30 lat również nic nie zrobiliśmy na rzecz osiągnięcia zeroemisyjności. […] Transformacja energetyczna wiąże się z ogromnymi kosztami, których nie unikniemy.

Gość „Kuriera w samo południe” ubolewa nad ostatnią wypowiedzią kanclerz Niemiec Angeli Merkel na temat gazociągu Nord Stream 2. Niemiecki opór na rzecz dokończenia inwestycji nie słabnie pomimo rosyjskiej agresji na wschodzie Ukrainy.

Ostatnia wypowiedź kanclerz Merkel była absolutnie bezczelna; stwierdziła, że gaz z Nord Stream 2 nie jest gorszy od tego przesyłanego z Turcji. Zrobiła z ludzi idiotów udając że nie rozumie konsekwencji pozbawienia Ukrainy pozycji kraju tranzytowego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Kożuszek: Demokraci mówili, że jeśli wyrok ws. Chauvina nie będzie jak trzeba, to należy podkręcić sytuację na ulicach

Maciej Kożuszek o wyroku wobec Dereka Chauvina; atmosferze, jaka towarzyszyła procesowi, przedstawionych dowodach; i szansach na apelację.


[related id=142824 side=right] Maciej Kożuszek komentuje wyrok sądu wobec byłego oficera policji Dereka Chauvina. Mężczyzna został uznany winnym zabójstwa George’a Floyda. Redaktor obawia się, że wyrok został postawiony pod presją retoryki polityków z Partii Demokratycznej.

Wskazuje na słowa demokratycznej członkini Izby Reprezentantów Maxine Waters, która stwierdziła, że jeśli wyrok nie będzie skazujący, to trzeba będzie „podkręcić sytuację na ulicach”. Niemniej jednak Kożuszek skłania się ku przyznaniu w pewnym stopniu racji sądowi.

Ten kontekst nie powinien nas przekonywać o niewinności Dereka Chauvina.

Jak ocenia, na sali sądowej wykazano, że za śmierć zatrzymywanego odpowiada funkcjonariusz policji. Wykazał to w swym zeznaniu pulmenolog, dr Martin Tobin:

Kluczowe było ciśnienie czy presja, którą na cały układ oddechowy wywoływały obydwa kolana  Dereka Chauvina- trzymał także kolano na plecach George’a Floryda i ostatecznie to doprowadziło do jego śmierci.

Można mieć za to wątpliwości, co do kwalifikacji czynów byłego już policjanta. Jego interwencję wobec George’a Floyda, który płacił w sklepie fałszywymi banknotami uznano za napaść. Tymczasem, jak zauważa, dziennikarz

Policjanci różnią się tym od zwykłych obywateli, że mają prawo stosować przymus fizyczny wobec innych.

Kożuszek wskazuje, że w sprawie Chauvina doszło do tzw. skażenia studni. W Minneapolis, w którym mieszka większość przysięgłych trwały w czasie procesu protesty przeciwko śmierci innego czarnoskórego. Nawet jeśli przysięgli unikali, tak jak powinni, śledzenia informacji medialnych, to atmosfera mogła mieć wpływ na ich decyzję.

 Jakie będą konsekwencje tego wyroku? Dziennikarz wskazuje na wzrost przestępczości, jaką obserwujemy w Stanach Zjednoczonych, mimo obostrzeń sanitarnych. Po tym co media pisały o policjantach, można się spodziewać, że motywacja do wybierania tego zawodu będzie mniejsza. Jednocześnie Demokraci szykują reformę policji, która jest obecnie ich zdaniem „systemowo rasistowska”. Mówi się o tym, żeby w każdym wozie policyjnym był psychiatra, a także, żeby obciąć fundusze policji, zaś policjantów zmienić w pracownikó socjalnych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Karnowski: po obejrzeniu programu Pospieszalskiego miało się wrażenie, że rząd świadomie zabija Polaków lockdownem

Michał Karnowski o wyroku amerykańskiego sądu wobec byłego oficera policji Dereka Chauvina, zdjęciu z anteny TVP 3 programu „Warto rozmawiać” oraz o konwencji Porozumienia.


Michał Karnowski odnosi się do wyroku ws. Dereka Chauvina.  Mężczyzna został uznany winnym zabójstwa George’a Floyda.

Dziennikarz zastanawia się, czy wyrok może być sprawiedliwy, spoglądając na skalę presji społecznej, która domagała się uznania funkcjonariusza winnym.

Prezydent Stanów Zjednoczonych zabierał głos. Wcześniej były wypowiedzi znanej kongreswomen Maxime Waters, która mówiła, że jeśli wynik będzie uniewinniający, to protestujący będą bardziej konfrontacyjni.

Obrona udowadniała, że policjant zrobił to, do czego go szkolono. Przedstawiano nagrania, na którym pokazywano jak histerycznie zachowywał się Floyd. Oskarżyciele z kolei przyjęli linię:

Widzicie, co widzicie. Nie dajcie sobie wmówić, że na tej taśmie jest coś innego niż zabójstwo.

Ława przysięgłych nie miała wątpliwości co do winy Chauvina. Debatowała nad wyrokiem 10 godzin i 20 min., czyli względnie krótko.

Warto rozmawiać?

Karnowski komentuje również zdjęcie z anteny TVP3 programu Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”. Powodem zdjęcia jest temat podjęty w programie – skutki lockdownu dla gospodarki podczas pandemii koronawirusa. We wtorek w zeszłym tygodniu posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka skrytykowała ten odcinek „Warto rozmawiać”. Jak mówi gość Poranka Wnet:

Po obejrzeniu tego programu rzeczywiście miało się wrażenie, że rząd polski świadomie i celowo zabija Polaków przez wprowadzenie absurdalnego nikomu niepotrzebnego lockdownu i nie padło ani jedno zdanie, które by sprzeciwiały się tej tezie.

Przyznaje, że istnieje pytanie, czy koszty obostrzeń nie przewyższą w którymś momencie zysków. Nie znaczy to jednak, że należy rezygnować w obostrzeń w środku walki z epidemią, czy mówić ludziom, iż rząd „złośliwie nie daje nam normalnie żyć „.

Kwestia lockdownu jest niezwykle prosta jak społeczeństwo jest bardziej ruchliwe i było w Polsce bardziej ruchliwe to mieliśmy po 30 tysięcy zakażeń dziennie jak przestaje być tak ruchliwe, to mamy mniej zakażeń.

Nowa chadecja

W sobotę odbyła się konferencja Porozumienia. Dziennikarz ocenia, że Jarosław Gowin jest już mentalnie daleko od obozu Zjednoczonej Prawicy. Mówi bowiem o budowaniu nowej chadecji i przyjaznym rozdziale Kościoła od państwa, szukając miejsca w centrum.

Miałem wręcz wrażenie, że to konferencja Szymona Hołowni.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P/A.N.

USA: Wyrok w sprawie śmierci George’a Floyda. Derek Chauvin uznany winnym wszystkich trzech zarzutów

Sędziowie przysięgli badający sprawę zabójstwa Afroamerykanina George’a Floyda ogłosili werdykt w procesie byłego oficera policji Dereka Chauvina. Mężczyzna został uznany winnym wszystkich zarzutów.

Obrady trwały ponad 10 godzin. Nad werdyktem obradowało 12 sędziów. Były funkcjonariusz został uznany za winnego wszystkich trzech zarzutów, dotyczących nieumyślnego morderstwa drugiego stopnia, zabójstwa trzeciego stopnia i zabójstwa drugiego stopnia. Wymiar kary poznamy za ok. 8 tygodni. Za najpoważniejszy zarzut Chauvinowi grozi do 40 lat więzienia.

Linia obrony

Ława przysięgłych przeanalizowała zeznania 45 świadków. Pokazano im nagrania wideo incydentu, w którym zginął  46-letni Floyd. Prokuratorzy powołali 38 świadków, w tym  lekarzy oraz policyjnych ekspertów ds. użycia siły.

Siedmiu świadków zostało natomiast powołanych przez obronę, która utrzymywała, że to choroba serca Floyda oraz zażyte przez niego narkotyki były główną przyczyną jego śmierci. Prokuratura wskazywała natomiast na sposób, w jaki mężczyzna został obezwładniony

Sam Chavin odmówił zeznań, powołując się na piątą poprawkę do konstytucji.

Zamieszki powrócą?

Przypomnijmy, że tragiczna śmierć Georga Floyda, do której doszło 25 maja 2020 roku przyczyniła się do powstania ruchu Black Lives Matter (BLM), który organizował masowe protesty w całej Ameryce. Protesty w wielu przypadkach zamieniły się w zamieszki.

Część obserwatorów, polityków i publicystów obawia się, że ogłoszenie werdyktu może przyczynić się do ponownego wybuchu manifestacji. W poniedziałek gubernator Minnesoty Tim Waltz zwrócił się do stanów Ohio i Nebraska o pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa przed wydaniem wyroku.

 

Źródło: CTV News/ Twitter

WJB/JS/AN

Krzysztof Puternicki: Donald Trump jako pierwszy wprowadził sankcje układając interesy z korporacjami Gertlera

W najnowszym „Poranku WNET” Krzysztof Puternicki opowiada o wielkich korporacjach, wykorzystujących mieszkańców biednych państw do niewolniczej pracy.

W dzisiejszym „Poranku WNET” podróżnik, dziennikarz i reżyser, Krzysztof Puternicki, opowiada m.in. o wątpliwych etycznie działaniach wielkich korporacji, które wykorzystują rdzennych mieszkańców Kongo do niewolniczej pracy. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk wskazuje najpierw na genezę problemu współczesnego niewolnictwa w Demokratycznej Republice Konga:

Warto zacząć od tego, że Kongo jest jednym z najważniejszych ośrodków w Afryce jeżeli chodzi o złoża naturalne. Mam na myśli nie tylko diamenty, ale i inne występujące tam minerały np. kobalt i wiele innych pierwiastków niezbędnych do produkcji najnowszych technologii – komentuje Krzysztof Puternicki.

Jak podkreśla podróżnik, to właśnie zainteresowanie Zachodu bogatymi zasobami naturalnymi Konga stały się źródłem kłopotów części jego mieszkańców:

To powoduje, że o kongijski rynek zabiega bardzo wiele państw, co stanowi źródło tych problemów.

Gość porannej audycji wspomina również postać Dana Gertlera, izraelskiego miliardera i biznesmena, założyciela i prezesa DGI Group of Companies – zajmującego się m.in. wydobyciem diamentów i miedzi w Demokratycznej Republice Konga:

Można powiedzieć, że klan rodziny Gertlerów prowadzi interesy na terenie Afryki od bardzo wielu lat. To jest stosunkowo młody człowiek, który ma teraz dostęp do ok. 30% kongijskich złóż miedzi, kobaltu i innych pierwiastków na terenie tego kraju.

Na antenie Radia WNET podróżnik wyraża swoje zaniepokojenie, iż pomimo miażdżących dowodów potwierdzających nieetyczne praktyki w biznesach Dana Gertlera, Unia Europejska nadal nie powzięła żadnych kroków by okazać wobec nich swój sprzeciw:

Nie wiem dlaczego do dziś, pomimo wielokrotnych apeli – m.in. Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wskazywał na bardzo nieczystą grę podatkową Dana Gertlera czy oskarżeń o przelewanie krwi nieletnich – Unia Europejska nie pokusiła się o wszczęcie wobec niego postępowania lub obłożenie go sankcjami.

Odmienne stanowisko względem polityki Gertlera, poza organizacjami chroniącymi Prawa Człowieka, okazał się mieć były prezydent USA, Donald Trump. Jak wskazuje gość „Poranka WNET” to on, jako pierwszy przywódca wpływowego zachodniego państwa obłożył izraelskiego miliardera sankcjami:

Donald Trump, jako pierwszy wprowadził sankcje układając interesy z korporacjami Gertlera. Na to odważył się zaraz po objęciu urzędu. To samo powtórzył później Joe Biden – komentuje Krzysztof Puternicki.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Dembicz: Ostatni zjazd partii komunistycznej nie wskazuje, by Kuba miała pójść ścieżką gospodarczą Wietnamu i Chin

Katarzyna Dembicz o zmianie przywództwa na Kubie, reformach gospodarczych i amerykańskich sankcjach.

Katarzyna Dembicz przedstawia sytuację polityczną na Kubie, gdzie Raúl Castro zrezygnował z funkcji szefa Komunistycznej Partii Kuby. 60-letni Miguel Diaz-Canel w 2018 r. zastąpił Castro na stanowisku prezydenta i będzie pierwszym cywilem, który obejmie stery partii.

Canel jest wychowankiem Raula Castro tzn. podąża tą samą ścieżką polityczną i ideologiczną od ponad trzydziestu lat związany cały czas z partią komunistyczną. Był działaczem lokalnym wspiął się bardzo szybko na szczeblach struktur krajowych partii komunistycznej.

Następca braci Castro urodził się już po zwycięstwie rewolucjonistów na Kubie, co stanowi symbol zmiany pokoleniowej, o której mówił Raúl Castro. Dziennikarka wyjaśnia, że obecne zmiany idą w tym samym kierunku od czasu zastąpienia Fidela Castro przez jego brata. Nic nie wskazuje, aby władza planowała uznać opozycję za partnera dialogu. Natomiast następuje liberalizacja życia gospodarczego.

To zostało powiedziane zarówno przez Raula, jak i przez prezydenta Kuby, czyli Miguela Diaz-Canela, który wyjaśnia, że sektor prywatny […] jest ważnym elementem życia gospodarczego.

Dembicz wskazuje, że Kuba nie ma innego wyjścia jak reformy ekonomiczne. Dodaje, że zmiany na wyspie są gestem wobec Waszyngtonu. Jak ten nań odpowie? Przypomina, że

Prezydentura Donalda Trumpa zaostrzyła [sankcje], wprowadziła kilkadziesiąt obostrzeń.

Obecny prezydent pozostawił je. Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk zaznacza, iż wprowadzone sankcje uderzają nie tyle we władze, co w obywateli.

Kubańczycy mieszkający w Stanach Zjednoczonych nie mogą obecnie w zasadzie de facto wysyłać pieniędzy swoim rodzinom na Kubie żeby im pomóc w tragicznej sytuacji.

W przeciwieństwo do Baracka Obamy, Joe Biden raczej nie ograniczy sankcji. Przeciwko temu są bowiem politycy amerykańscy kubańskiego pochodzenia, którzy są nastawieni jednoznacznie wrogo wobec reżimu na Kubie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.