Nowe prawo klimatyczne UE. Wiech: Unia nie chce oddać pozycji światowego lidera w dążeniu do zeroemisyjności

Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl o jutrzejszym szczycie przywódców światowych dotyczącym klimatu i miejscu Polski w transformacji energetycznej UE.

Jakub Wiech omawia przyjęte wczoraj prawo klimatyczne Unii Europejskiej. Wskazuje, że wyznacza ono wskaźniki działania na rzecz zeroemisyjności i neutralności klimatycznej.

To przypieczętowanie prac nad Nowym Zielonym Ładem. UE wysyła wyraźny sygnał przed szczytem organizowanym przez prezydenta USA Joe Bidena.

W całej Unii do 2030 r. emisja CO2 ma być ograniczona, w porównaniu z rokiem 1990, 0 55%. Stany Zjednoczone, jak mówi rozmówca Jaśminy Nowak, chcą wejść na pozycję światowego lidera w tej materii.

Wicenaczelny portalu Energetyka.24.pl mówi o polskich planach transformacji energetycznej. Wskazuje, że mają one bardzo ambitny charakter.

 Chcemy de facto zbudować alternatywny system elektroenergetyczny państwa. […] Prezydent Duda będzie mógł się tymi planami pochwalić na szczycie organizowanym przez amerykańskiego przywódcę.

Ekspert zwraca uwagę, że polskie dążenia do zmiany mixu energetycznego są utrudnione przez zaszłości historyczne, które na 40 lat zdeterminowały model funkcjonowania gospodarki

Przez ostatnie 30 lat również nic nie zrobiliśmy na rzecz osiągnięcia zeroemisyjności. […] Transformacja energetyczna wiąże się z ogromnymi kosztami, których nie unikniemy.

Gość „Kuriera w samo południe” ubolewa nad ostatnią wypowiedzią kanclerz Niemiec Angeli Merkel na temat gazociągu Nord Stream 2. Niemiecki opór na rzecz dokończenia inwestycji nie słabnie pomimo rosyjskiej agresji na wschodzie Ukrainy.

Ostatnia wypowiedź kanclerz Merkel była absolutnie bezczelna; stwierdziła, że gaz z Nord Stream 2 nie jest gorszy od tego przesyłanego z Turcji. Zrobiła z ludzi idiotów udając że nie rozumie konsekwencji pozbawienia Ukrainy pozycji kraju tranzytowego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Kożuszek: Demokraci mówili, że jeśli wyrok ws. Chauvina nie będzie jak trzeba, to należy podkręcić sytuację na ulicach

Maciej Kożuszek o wyroku wobec Dereka Chauvina; atmosferze, jaka towarzyszyła procesowi, przedstawionych dowodach; i szansach na apelację.


[related id=142824 side=right] Maciej Kożuszek komentuje wyrok sądu wobec byłego oficera policji Dereka Chauvina. Mężczyzna został uznany winnym zabójstwa George’a Floyda. Redaktor obawia się, że wyrok został postawiony pod presją retoryki polityków z Partii Demokratycznej.

Wskazuje na słowa demokratycznej członkini Izby Reprezentantów Maxine Waters, która stwierdziła, że jeśli wyrok nie będzie skazujący, to trzeba będzie „podkręcić sytuację na ulicach”. Niemniej jednak Kożuszek skłania się ku przyznaniu w pewnym stopniu racji sądowi.

Ten kontekst nie powinien nas przekonywać o niewinności Dereka Chauvina.

Jak ocenia, na sali sądowej wykazano, że za śmierć zatrzymywanego odpowiada funkcjonariusz policji. Wykazał to w swym zeznaniu pulmenolog, dr Martin Tobin:

Kluczowe było ciśnienie czy presja, którą na cały układ oddechowy wywoływały obydwa kolana  Dereka Chauvina- trzymał także kolano na plecach George’a Floryda i ostatecznie to doprowadziło do jego śmierci.

Można mieć za to wątpliwości, co do kwalifikacji czynów byłego już policjanta. Jego interwencję wobec George’a Floyda, który płacił w sklepie fałszywymi banknotami uznano za napaść. Tymczasem, jak zauważa, dziennikarz

Policjanci różnią się tym od zwykłych obywateli, że mają prawo stosować przymus fizyczny wobec innych.

Kożuszek wskazuje, że w sprawie Chauvina doszło do tzw. skażenia studni. W Minneapolis, w którym mieszka większość przysięgłych trwały w czasie procesu protesty przeciwko śmierci innego czarnoskórego. Nawet jeśli przysięgli unikali, tak jak powinni, śledzenia informacji medialnych, to atmosfera mogła mieć wpływ na ich decyzję.

 Jakie będą konsekwencje tego wyroku? Dziennikarz wskazuje na wzrost przestępczości, jaką obserwujemy w Stanach Zjednoczonych, mimo obostrzeń sanitarnych. Po tym co media pisały o policjantach, można się spodziewać, że motywacja do wybierania tego zawodu będzie mniejsza. Jednocześnie Demokraci szykują reformę policji, która jest obecnie ich zdaniem „systemowo rasistowska”. Mówi się o tym, żeby w każdym wozie policyjnym był psychiatra, a także, żeby obciąć fundusze policji, zaś policjantów zmienić w pracownikó socjalnych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Karnowski: po obejrzeniu programu Pospieszalskiego miało się wrażenie, że rząd świadomie zabija Polaków lockdownem

Michał Karnowski o wyroku amerykańskiego sądu wobec byłego oficera policji Dereka Chauvina, zdjęciu z anteny TVP 3 programu „Warto rozmawiać” oraz o konwencji Porozumienia.


Michał Karnowski odnosi się do wyroku ws. Dereka Chauvina.  Mężczyzna został uznany winnym zabójstwa George’a Floyda.

Dziennikarz zastanawia się, czy wyrok może być sprawiedliwy, spoglądając na skalę presji społecznej, która domagała się uznania funkcjonariusza winnym.

Prezydent Stanów Zjednoczonych zabierał głos. Wcześniej były wypowiedzi znanej kongreswomen Maxime Waters, która mówiła, że jeśli wynik będzie uniewinniający, to protestujący będą bardziej konfrontacyjni.

Obrona udowadniała, że policjant zrobił to, do czego go szkolono. Przedstawiano nagrania, na którym pokazywano jak histerycznie zachowywał się Floyd. Oskarżyciele z kolei przyjęli linię:

Widzicie, co widzicie. Nie dajcie sobie wmówić, że na tej taśmie jest coś innego niż zabójstwo.

Ława przysięgłych nie miała wątpliwości co do winy Chauvina. Debatowała nad wyrokiem 10 godzin i 20 min., czyli względnie krótko.

Warto rozmawiać?

Karnowski komentuje również zdjęcie z anteny TVP3 programu Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”. Powodem zdjęcia jest temat podjęty w programie – skutki lockdownu dla gospodarki podczas pandemii koronawirusa. We wtorek w zeszłym tygodniu posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka skrytykowała ten odcinek „Warto rozmawiać”. Jak mówi gość Poranka Wnet:

Po obejrzeniu tego programu rzeczywiście miało się wrażenie, że rząd polski świadomie i celowo zabija Polaków przez wprowadzenie absurdalnego nikomu niepotrzebnego lockdownu i nie padło ani jedno zdanie, które by sprzeciwiały się tej tezie.

Przyznaje, że istnieje pytanie, czy koszty obostrzeń nie przewyższą w którymś momencie zysków. Nie znaczy to jednak, że należy rezygnować w obostrzeń w środku walki z epidemią, czy mówić ludziom, iż rząd „złośliwie nie daje nam normalnie żyć „.

Kwestia lockdownu jest niezwykle prosta jak społeczeństwo jest bardziej ruchliwe i było w Polsce bardziej ruchliwe to mieliśmy po 30 tysięcy zakażeń dziennie jak przestaje być tak ruchliwe, to mamy mniej zakażeń.

Nowa chadecja

W sobotę odbyła się konferencja Porozumienia. Dziennikarz ocenia, że Jarosław Gowin jest już mentalnie daleko od obozu Zjednoczonej Prawicy. Mówi bowiem o budowaniu nowej chadecji i przyjaznym rozdziale Kościoła od państwa, szukając miejsca w centrum.

Miałem wręcz wrażenie, że to konferencja Szymona Hołowni.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P/A.N.

USA: Wyrok w sprawie śmierci George’a Floyda. Derek Chauvin uznany winnym wszystkich trzech zarzutów

Sędziowie przysięgli badający sprawę zabójstwa Afroamerykanina George’a Floyda ogłosili werdykt w procesie byłego oficera policji Dereka Chauvina. Mężczyzna został uznany winnym wszystkich zarzutów.

Obrady trwały ponad 10 godzin. Nad werdyktem obradowało 12 sędziów. Były funkcjonariusz został uznany za winnego wszystkich trzech zarzutów, dotyczących nieumyślnego morderstwa drugiego stopnia, zabójstwa trzeciego stopnia i zabójstwa drugiego stopnia. Wymiar kary poznamy za ok. 8 tygodni. Za najpoważniejszy zarzut Chauvinowi grozi do 40 lat więzienia.

Linia obrony

Ława przysięgłych przeanalizowała zeznania 45 świadków. Pokazano im nagrania wideo incydentu, w którym zginął  46-letni Floyd. Prokuratorzy powołali 38 świadków, w tym  lekarzy oraz policyjnych ekspertów ds. użycia siły.

Siedmiu świadków zostało natomiast powołanych przez obronę, która utrzymywała, że to choroba serca Floyda oraz zażyte przez niego narkotyki były główną przyczyną jego śmierci. Prokuratura wskazywała natomiast na sposób, w jaki mężczyzna został obezwładniony

Sam Chavin odmówił zeznań, powołując się na piątą poprawkę do konstytucji.

Zamieszki powrócą?

Przypomnijmy, że tragiczna śmierć Georga Floyda, do której doszło 25 maja 2020 roku przyczyniła się do powstania ruchu Black Lives Matter (BLM), który organizował masowe protesty w całej Ameryce. Protesty w wielu przypadkach zamieniły się w zamieszki.

Część obserwatorów, polityków i publicystów obawia się, że ogłoszenie werdyktu może przyczynić się do ponownego wybuchu manifestacji. W poniedziałek gubernator Minnesoty Tim Waltz zwrócił się do stanów Ohio i Nebraska o pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa przed wydaniem wyroku.

 

Źródło: CTV News/ Twitter

WJB/JS/AN

Krzysztof Puternicki: Donald Trump jako pierwszy wprowadził sankcje układając interesy z korporacjami Gertlera

W najnowszym „Poranku WNET” Krzysztof Puternicki opowiada o wielkich korporacjach, wykorzystujących mieszkańców biednych państw do niewolniczej pracy.

W dzisiejszym „Poranku WNET” podróżnik, dziennikarz i reżyser, Krzysztof Puternicki, opowiada m.in. o wątpliwych etycznie działaniach wielkich korporacji, które wykorzystują rdzennych mieszkańców Kongo do niewolniczej pracy. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk wskazuje najpierw na genezę problemu współczesnego niewolnictwa w Demokratycznej Republice Konga:

Warto zacząć od tego, że Kongo jest jednym z najważniejszych ośrodków w Afryce jeżeli chodzi o złoża naturalne. Mam na myśli nie tylko diamenty, ale i inne występujące tam minerały np. kobalt i wiele innych pierwiastków niezbędnych do produkcji najnowszych technologii – komentuje Krzysztof Puternicki.

Jak podkreśla podróżnik, to właśnie zainteresowanie Zachodu bogatymi zasobami naturalnymi Konga stały się źródłem kłopotów części jego mieszkańców:

To powoduje, że o kongijski rynek zabiega bardzo wiele państw, co stanowi źródło tych problemów.

Gość porannej audycji wspomina również postać Dana Gertlera, izraelskiego miliardera i biznesmena, założyciela i prezesa DGI Group of Companies – zajmującego się m.in. wydobyciem diamentów i miedzi w Demokratycznej Republice Konga:

Można powiedzieć, że klan rodziny Gertlerów prowadzi interesy na terenie Afryki od bardzo wielu lat. To jest stosunkowo młody człowiek, który ma teraz dostęp do ok. 30% kongijskich złóż miedzi, kobaltu i innych pierwiastków na terenie tego kraju.

Na antenie Radia WNET podróżnik wyraża swoje zaniepokojenie, iż pomimo miażdżących dowodów potwierdzających nieetyczne praktyki w biznesach Dana Gertlera, Unia Europejska nadal nie powzięła żadnych kroków by okazać wobec nich swój sprzeciw:

Nie wiem dlaczego do dziś, pomimo wielokrotnych apeli – m.in. Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wskazywał na bardzo nieczystą grę podatkową Dana Gertlera czy oskarżeń o przelewanie krwi nieletnich – Unia Europejska nie pokusiła się o wszczęcie wobec niego postępowania lub obłożenie go sankcjami.

Odmienne stanowisko względem polityki Gertlera, poza organizacjami chroniącymi Prawa Człowieka, okazał się mieć były prezydent USA, Donald Trump. Jak wskazuje gość „Poranka WNET” to on, jako pierwszy przywódca wpływowego zachodniego państwa obłożył izraelskiego miliardera sankcjami:

Donald Trump, jako pierwszy wprowadził sankcje układając interesy z korporacjami Gertlera. Na to odważył się zaraz po objęciu urzędu. To samo powtórzył później Joe Biden – komentuje Krzysztof Puternicki.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Dembicz: Ostatni zjazd partii komunistycznej nie wskazuje, by Kuba miała pójść ścieżką gospodarczą Wietnamu i Chin

Katarzyna Dembicz o zmianie przywództwa na Kubie, reformach gospodarczych i amerykańskich sankcjach.

Katarzyna Dembicz przedstawia sytuację polityczną na Kubie, gdzie Raúl Castro zrezygnował z funkcji szefa Komunistycznej Partii Kuby. 60-letni Miguel Diaz-Canel w 2018 r. zastąpił Castro na stanowisku prezydenta i będzie pierwszym cywilem, który obejmie stery partii.

Canel jest wychowankiem Raula Castro tzn. podąża tą samą ścieżką polityczną i ideologiczną od ponad trzydziestu lat związany cały czas z partią komunistyczną. Był działaczem lokalnym wspiął się bardzo szybko na szczeblach struktur krajowych partii komunistycznej.

Następca braci Castro urodził się już po zwycięstwie rewolucjonistów na Kubie, co stanowi symbol zmiany pokoleniowej, o której mówił Raúl Castro. Dziennikarka wyjaśnia, że obecne zmiany idą w tym samym kierunku od czasu zastąpienia Fidela Castro przez jego brata. Nic nie wskazuje, aby władza planowała uznać opozycję za partnera dialogu. Natomiast następuje liberalizacja życia gospodarczego.

To zostało powiedziane zarówno przez Raula, jak i przez prezydenta Kuby, czyli Miguela Diaz-Canela, który wyjaśnia, że sektor prywatny […] jest ważnym elementem życia gospodarczego.

Dembicz wskazuje, że Kuba nie ma innego wyjścia jak reformy ekonomiczne. Dodaje, że zmiany na wyspie są gestem wobec Waszyngtonu. Jak ten nań odpowie? Przypomina, że

Prezydentura Donalda Trumpa zaostrzyła [sankcje], wprowadziła kilkadziesiąt obostrzeń.

Obecny prezydent pozostawił je. Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk zaznacza, iż wprowadzone sankcje uderzają nie tyle we władze, co w obywateli.

Kubańczycy mieszkający w Stanach Zjednoczonych nie mogą obecnie w zasadzie de facto wysyłać pieniędzy swoim rodzinom na Kubie żeby im pomóc w tragicznej sytuacji.

W przeciwieństwo do Baracka Obamy, Joe Biden raczej nie ograniczy sankcji. Przeciwko temu są bowiem politycy amerykańscy kubańskiego pochodzenia, którzy są nastawieni jednoznacznie wrogo wobec reżimu na Kubie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Joe Biden planuje koniec misji wojskowej USA w Afganistanie. Świdziński: kraj ten ma małe szanse na stabilizację

UE nie nakłada na Chiny sankcji w związku z rozwojem sytuacji w Hongkongu. Delegacja byłych amerykańskich polityków odwiedza Tajwan, zaś John Kerry – Państwo Środka. Komentuje Albert Świdziński.

Albert Świdziński informuje, że Unia Europejska zdjęła z porządku poniedziałkowego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych tematu sankcji przeciwko Chinom w związku z sytuacją w Hongkongu, gdzie Pekin chce narzucić antydemokratyczne zmiany w prawie wyborczym.

Wynikało to z braku porozumienia państw członkowskich i sprzeciwu Węgier.

Omówiony zostaje ponadto temat łańcuchów dostaw mikroprocesorów. Joe Biden zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą „agresywnie inwestować” w ten sektor. Podobne sygnały wysyła Korea Południowa, Tajwan i duża część krajów UE.

W zeszłym tygodniu na prośbę prezydenta Bidena na Tajwan poleciało delegacja byłych amerykańskich polityków.  Tajpej od dłuższego czasu ubiega się o kontrakty na amerykańską broń ofensywną. Spotkanie wywołało nerwową reakcję sił zbrojnych ChRL.

Albert Świdziński podsumowuje też wizytę Johna Kerry’ego w Chinach. Zapowiada planowane wirtualne spotkanie 40 przywódców państw świata, w których udział będą brać m.in. Xi Jingping i Władimir Putin.

Ekspert komentuje doroczne ćwiczenia sił zbrojnych USA i Filipin. Mają one charakter częściowo wirtualny; w tym roku służą, jak przekazuje dowódca wojska filipińskiego, utrzymania ciągłości współpracy obu państw.

W środę prezydent USA zapowiedział wycofanie kontyngentu wojskowego z Afganistanu. Jak stwierdził, Stany Zjednoczone osiągnęły tam wszystkie swoje cele.

 Przed 21 rocznicą ataków na World Trade Center zakończy się najdłuższa wojna w historii USA, która w kluczowym, momencie odwróciła ich uwagę od Chin.

Albert Świdziński przestrzega, że Afganistan bez amerykańskiego wsparcia ma niewielkie szanse na osiągnięcie trwałej stabilizacji.

W Chinach opublikowano raport wzywający władze do natychmiastowej rezygnacji z jakichkolwiek form kontroli populacji, gdyż niedługo minie szansa na zahamowanie katastrofalnego trendu starzenia się społeczeństwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Tomasz Szatkowski: Potencjał zgromadzony na wschodzie Ukrainy pozwala na działania agresywne. To budzi niepokój NATO

W najnowszym „Poranku WNET” Tomasz Szatkowski, ambasador RP przy NATO, mówi m.in. o polskich działaniach w ramach rozbudowywania polskiego systemu zabezpieczenia cyberprzestrzeni.


W dzisiejszym „Poranku WNET” gościł Tomasz Szatkowski, który porusza m.in. tematy konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a także polskiego bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. Rozmówca Katarzyny Adamiak, zapytany o to, czy konflikt rosyjsko-ukraiński może przerodzić się w wojnę odpowiada następująco:

Tak, jeśli chodzi o potencjał, który jest zgromadzony na wschodzie Ukrainy to jest to potencjał pozwalający na działania agresywne. To oczywiście budzi zaniepokojenie NATO.

Ambasador Polski przy NATO pochyla się również nad zdawkową reakcją sojuszu względem rosyjskiej demonstracji siły przy granicy z Ukrainą i na Krymie:

Rosja mówi o ćwiczeniach, których elementem było zamknięcie akwenu, do czego Rosja tak naprawdę nie ma prawa. (…) Jeśli chodzi o NATO, to wyrażenie zaniepokojenia to na razie jedyne kroki, na jakie sojusz może sobie pozwolić. Wynika to z tego, że Ukraina jest ważnym partnerem NATO, ale nie sojusznikiem. Sojusz nie może zrobić więcej, nie mając pewności czy dojdzie do większej eskalacji czy nie.

Gość „Poranka WNET” mówi też o polskim poparciu dla chęci Ukrainy wstąpienia do NATO oraz o niespójności zdania członków sojuszu wobec takiej ewentualności:

Jeśli chodzi o państwa członkowskie to w inny sposób są rozkładane akcenty. Nie ma jedności w sprawie ewentualnego członkostwa Ukrainy. Jeśli chodzi o polskie stanowisko w tej sprawie – jest ono jasne od 2008 r. Polska popiera wejście Ukrainy do sojuszu – podkreśla Tomasz Szatkowski.

Jakie działania na terenie Polski przewiduje Sojusz Północnoatlantycki w najbliższym okresie:

Na temat planów operacyjnych NATO nie mogę wypowiadać się publicznie. Mogę jedynie potwierdzić, że sojusz ma scenariusz w przypadku pogorszenia się sytuacji w naszym regionie – komentuje Tomasz Szatkowski.

Rozmówca Katarzyny Adamiak poruszał również temat polskich działań w ramach rozbudowywania polskiego systemu zabezpieczenia cyberprzestrzeni:

Absolutnie możemy mówić o rozbudowie polskiej suwerennościw cyberprzestrzeni. Wiele uczyniono w tej sprawie w ostatnich latach. Mowa tu m.in. o powstaniu Narodowego Centrum Bezpieczeństwa w Cyberprzestrzeni, a także wielu projektów szkoleniowych – relacjonuje ambasador Polski przy NATO.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

MSZ: Polska wydala trzech rosyjskich dyplomatów z Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Rosja odpowiada

„Zapominają, że Ameryka jest daleko, a Rosja obok” – komentuje decyzję MSZ wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Rosyjskiej, Władimir Dżabarow.

16 kwietnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o oficjalnym wydaleniu trzech pracowników Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Dzień wcześniej, każdemu z trójki dyplomatów wręczono notę dyplomatyczną zawierająca informację o uznaniu za persona non grata. W dyplomacji termin ten oznacza członka personelu dyplomatycznego lub konsularnego, który otrzymuje nakaz opuszczenia terytorium kraju, w którym przebywa.

Wydalenie trójki pracownkiów rosyjskiej ambasady w Warszawie stanowi reakcję polskiego MSZ na wczorajsze postanowienia Stanów Zjednoczonych wobec Federacji Rosyjskiej. W czwartek 15 kwietnia prezydent Joe Biden podpisał nowe rozporządzenie wykonawcze w sprawie nałożonych na Rosję sankcji.

Sprawę skomentowało już polskie MSZ. W swoim oświadczeniu resort podkreśla m.in. solidarnościowy aspekt swojej decyzji:

Podstawą takiej decyzji było naruszenie przez wskazane osoby warunków statusu dyplomatycznego oraz prowadzenie działań na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej. Polska w pełni solidaryzuje się z decyzjami podjętymi w dniu 15 kwietnia 2021 r. przez Stany Zjednoczone dotyczącymi polityki wobec Rosji – informuje MSZ.

Decyzja polskiego ministerstwa spotkała się z natychmiastową reakcją ze strony Rosji. Jednym z wielu głosów ostrej krytyki rosyjskich parlamentarzystów była wypowiedź wiceprzewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji, Władimira Dżabarowa:

Zapominają, że Ameryka jest daleko, a Rosja obok. I tak będą musieli ułożyć stosunki. Bo bardzo trudno mieć takiego potężnego sąsiada i nie utrzymywać z nim żadnych gospodarczych i politycznych więzi – komentuje Dżabarow.

Jednakże, te ostre słowa nie były jedynymi, którymi podzielił się z opinią publiczną Dżabarow. Rosyjski polityk wzbogacił swoją wypowiedź o prognozę przyszłych stosunków polsko-rosyjskich i nie tylko:

Polska to wierny satelita, który przytakuje każdemu amerykańskiemu wystąpieniu. (…) Myślę, że Polacy otrzymają nie mniej surową odpowiedź. Jeśli dołączą do nich inne państwa, to one też – przekazał Agencji TASS  Dżabarow.

W ramach nowych sankcji Stany Zjednoczone zakazały amerykańskim instytucjom finansowym obrotu rosyjskimi obligacjami. Ponadto, USA oficjalnie wsakzało sześć firm, które miały partnerować rosyjskim służbom w atakach hakerskich. Co więcej, wprowadzono także sankcje personalne wobec 32 osób zamieszanych w próby ingerowania w amerykańskie wybory w 2020 r. oraz wydalono z kraju 10 osób z rosyjskiej misji dyplomatycznej w Waszyngtonie, wśród których są przedstawiciele rosyjskich służb wywiadowczych.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Stany Zjednoczone: Atak w placówce FedEx w Indianapolis. Są ofiary śmiertelne

W nocy 15 kwietnia amerykańska policja poinformowała o strzelaninie w placówce FedEx w pobliżu lotniska w Indianapolis. Nie żyje kilka osób, napastnik zastrzelił się na miejscu.

W czwartek przed północą czasu lokalnego amerykańska policja poinformowała, że została wezwana na miejsce strzelaniny. Atak miał miejsce około godz. 23 czasu lokalnego (piątek, godz. 5 rano w Polsce) w magazynie firmy FedEx niedaleko lotniska w Indianapolis (Indiana). Napastnik śmiertelnie postrzelił kilka osób, natępnie zginął z własnej ręki na miejscu zdarzenia.

Z pierwszych doniesień wynika, że ofiar śmiertelnych jest kilka. Mówi się o min. pięciu osobach. Wiadomo również, że sprawca zastrzelił się po dokonaniu ataku. Jak przekazała policja portalowi Insider.com:

Sprawca strzelaniny w magazynie firmy kurierskiej popełnił samobójstwo – poinformowali policjanci.

Jak relacjonuje w loklnej telewizji jeden ze świadków zdarzenia – napastnik strzelał z broni automatycznej. Strzelał do osób wewnątrz i na zewnątrz magazynu. Póki co, dokładna liczba ofiar oraz stopień ich obrażeń nie zostały potwierdzone.

N.N.

Źródło: Insider.com