Rakowski: Iran zaczyna wracać do międzynarodowej gry. Izrael nie może teraz nic z tym zrobić

Paweł Rakowski o ostrzelaniu izraelskiego ośrodka rakietowego w Dimonie oraz próbach ułożenia się Teheranu z Waszyngtonem.

[related id=142423 side=right] Pierwszy komunikat był taki, że rakieta spadła w okolicy Dimona. To jest właśnie miejscowość, gdzie się znajduje izraelski projekt atomowy i ta wiadomość zelektryzowała właściwie wszystkich.

Paweł Rakowski komentuje ostrzelanie izraelskiego ośrodka atomowego Dimona. Pierwotnie zakładano, że pocisk był wystrzelony ze Strefy Gazy. Okazało się jednak, że wystrzeliła go Syria.

Armia od razu właściwie wystosowała komunikat o tym, że izraelskie lotnictwo bombarduje okolice Damaszku.

Według oficjalnej wersji rakieta syryjska miała się znaleźć w Izraelu w wyniku tego bombardowania. Syryjska obrona przeciwlotnicza wystrzeliwuje bowiem własne rakiety.

Jedna z takich rakiet przeleciała ponad ok. 400 kilometrów i wylądowała u podnóża najbardziej strzeżonego izraelskiego obiektu.

Jest to jednak mało prawdopodobne, tym bardziej, że pocisk, jakimi dysponuje syryjska obrana przecipowietrzna nie przeleci więcej niż 220 km. Tymczasem dwa dni temu eksplodowała izraelska fabryka pocisków w Ramli.

Iran się nie przyznaje do tego, że miał jakikolwiek udział we wczorajszym wydarzeniu, ale pojawiają się komentarze takie, że Irańczycy najprawdopodobniej znaleźli luki w systemach i w izraelskich systemach bezpieczeństwa

Jak przypomina Rakowski, w rozgrywce między krajami Bliskiego Wschodu do tej pory uznawano zasady takie jak: niemordowanie polityków, nieużywanie broni chemicznej, czy nieatakowanie Dimony. Dziennikarz ocenia, że

Reakcji Izraela prawdopodobnie nie będzie.

Wyjaśnia, że w ostatnim czasie Tel-Awiw wielokrotnie prowokował Teheran licząc na odwet, który przeszkodziłby negocjacjom irańsko-amerykańskim. Iranowi zależy jednak bardziej na ponownym ułożeniu się z Amerykanami, niż na odpłaceniu się Izraelowi.

Izrael dostał bardzo czytelny komunikat.

Po cyberataku na fabrykę broni Izraelczycy muszą się zastanowić, czy opłaca im się trwanie w antyirańskiej obsesji. Jednocześnie Arabia Saudyjska prowadzi rozmowy z Iranem w Bagdadzie.

Iran zaczyna wracać do międzynarodowej gry. Izrael to bardzo irytuje, ale nie może teraz nic z tym zrobić.

Spokojnie za to mogą spać Rosjanie. Niezależnie co gdzie leci na Bliskim Wschodzie, ich interesy nie są zagrożone.

Rozmówca Jaśminy Nowak przedstawia także sytuację epidemiczną w Izraelu. Jego mieszkańcu nie noszą już maseczek na ulicach. Mówi się o otworzeniu kraju dla turystów od maja oraz o szczepieniu trzecią dawką Pfizera.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Komentarze