Insp. Ciarka: Obowiązuje zasada wszystkie ręce na pokład. Niektóre osoby oszukują, że są zarażone koronawirusem

Insp. Mariusz Ciarka o tym, czemu nie należy okłamywać służb i ile może wynosić grzywna za złamanie zakazów oraz o nowych obowiązkach funkcjonariuszy.

 

To nie czas na pouczanie i informowanie.

Insp. Mariusz Ciarka podkreśla, mówiąc o egzekucji nowych zarządzeń, że „tutaj nie ma już czasu na to, żebyśmy pouczali”. Za złamanie zakazów może grozić kara od 5 aż do 30 tys. zł z rygorem natychmiastowej wykonalności. Należy ją zapłacić w ciągu tygodnia albo zostaną wdrożone środki egzekucji.

Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji tłumaczy ogrom pracy, jaki spadł na policję w związku z epidemią. Choć przestępczość  zależności od miejscowości spadła o nawet 40%, to wciąż  następuje kilkaset zatrzymań na gorącym uczynku dziennie. Tymczasem poza normalnymi obowiązkami funkcjonariusze pilnują zielonej granicy, organizują„konwoje dla obywateli obcych państw” i zmagają się z ogromem pracy związanej ze sprawdzaniem ludzi pracujących na kwarantannie. W części swych nowych działań policjantów wspierają żandarmi.

Obowiązuje zasada wszystkie ręce na pokład. […] Liczy się każdy policjant.

Nasz gość wyjaśnia, że nowe obowiązki realizują nie tylko policjanci służby patrolowej, lecz także funkcjonariusze innych pionów. Przypomina, że oni sami również są narażeni na zarażenie się wirusem. Służby mundurowe ustępują pod względem tego ryzyka tylko personelowi medycznemu. Konieczne są w związku z tym odpowiednie środki bezpieczeństwa: środki dezynfekujące, skafandry, rękawiczki etc. Prowadzona jest akcja „Nie okłamuj policjanta”. Jak mówi insp. Ciarka:

Niektóre osoby oszukują, tłumacząc, że są zarażone koronawirusem, licząc, że odstąpimy od czynności służbowych.

Policjanci od swych czynności nie odstępują, a podobne deklaracje jedynie utrudniają im pracę i grożą dodatkowymi konsekwencjami dla oszustów. Informuje, że ponad 700 funkcjonariuszy jest na kwarantannie, a w ponad 20 przypadkach stwierdzono u policjantów i policjantek zarażenie koronawirusem.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

 

Kożuszek: Służba zdrowia jest w USA w dużej mierze prywatna. Nie ma planów na wyjątkowe przypadki

Maciej Kożuszek o różnicach między stanami a Europą pod względem opieki zdrowotnej, problemach z tym związanych, zmianie podejścia amerykańskich władz i postawie gubernatora stanu Nowy Jork.

 

Coraz poważniejsze środki wprowadzane. […] To nie jest państwo unitarne. […] Służba zdrowia w dużej mierze prywatna.

Maciej Kożuszek przedstawia sytuację w USA zmagających się z epidemią. Różni się ona od tej w Europie tym, że część kompetencji mają stany, a system opieki zdrowotnej jest prywatny. Skutkiem tego, choć na co dzień zapewnia lepszą opiekę niż niektóre inne systemy, to nie jest przygotowany na takie kryzysy.

Nie ma planów na wyjątkowe przypadki.

Przechowywanie większych zapasów leków czy maseczek generowałoby dodatkowe koszty. W związku z tym na Bronxie, do wywożenia zwłok używane są ciężarówki, które normalnie przewożą mięso. Zapowiedziano, że każdy pracownik medyczny dostanie maskę M95, dwa razy w tygodniu. Do tego czasu brak środków zastępuje improwizacja.

Używają czepków, które zakłada się na głowę.

Dziennikarz „Gazety Polskiej” wyjaśnia, że funkcjonuje CDC, czyli Centrum Zapobiegania Chorobom, które dysponuje federalnymi zapasami leków. Problemem jednak jest rozprowadzenie tych zapasów. Na dodatek, „nie wszyscy mają takie samo ubezpieczenie”.

Administracja Donalda Trumpa zrozumiała, że za późno na zapewnianie, iż wszystko jest w porządku.

Amerykański prezydent przyznaje, że według szacunków, jeśli będzie „tylko” 200 tys. ofiar śmiertelnych to będzie „good job”. Nasz gość zauważa, że to, co od dawna wprowadza polski rząd w formie odgórnych zakazów, w Stanach długo funkcjonowało jedynie w formie zaleceń. Podkreśla, że każdy, kto widział Nowy Jork choćby na filmie, musi zdawać sobie sprawę, jak zatłoczona jest ta metropolia. W ciągu kilku godzin setki tysięcy ludzi mija się nawzajem. Wielu korzysta z transportu publicznego, zwłaszcza metra. Gubernator stanu Nowy Jork podjął zdecydowane działania w sprawie Covid-19, wprowadzając takie zarządzenia, na jakie pozwala mu jego urząd. Postawa Andrew Cuomo została doceniona nawet przez Steve’a Bannona, choć gubernator jest Demokratą. Jego koledzy partyjni zaczynają w nim widzieć potencjalnego kandydata na prezydenta USA.

Kożuszek mówi także, o tym, jak spędza kwarantannę. Jest wdzięczny wolontariuszom grupy „Pies w koronie” za pomoc w wyprowadzeniu psa. Wyjaśnia, czemu nie przeszkadza mu brak możliwości spotkania się ze znajomymi:

Jako jednostka aspołeczna nie mam znajomych. Siedzę w domu i czytam książki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jankowski o Rumunii: Tam się wytworzył alternatywny świat. Zarażeni lekarze leczą innych zarażonych

Wojciech Jankowski o tragicznej sytuacji systemu opieki zdrowotnej w Rumunii, protestach lekarzy oraz o sytuacji na Bukowinie i na Ukrainie.

Wojciech Jankowski przedstawia sytuację w związku z koronawirusem we Lwowie. Potwierdzono w nim 7 przypadków, ale mówi się, że po prosty tyle na razie wykryto, gdyż szybkie testy dotarły stosunkowo niedawno na Ukrainę. Zauważa, że wirusa wykryto „wczoraj u dwóch kierowców w transporcie miejskim”. Zwraca uwagę na okręg czerniowiecki, czyli posiadaną przez Ukrainę część historycznej Bukowiny. Tam miał miejsce przypadek zero. Kobieta, która przyjechała z Włoch, została wyleczona, ale ludzie oskarżają ją, że przywiozła zarazę do kraju. Dostaje groźny od ludzi zapowiadających, że spalą jej dom. Nagrała  „bardzo emocjonalne wideo, w którym błaga na kolanach, by ludzie nie mścili się na niej”. Tymczasem źle się przedstawia sytuacja na rumuńskiej części Bukowiny. Region ten to ok. 1/3 wszystkich przypadków w tym państwie. Stan zarażonych SARS-Cov-2 w Rumunii to 2245 zakażonych i 86 zgonów.

Sytuacja służby zdrowia jest katastrofalna.

Dziennikarz zwraca uwagę, że wracający z Hiszpanii i Włoch Rumunii (milion osób) nie deklarowali się, skąd przyjechali, ani czy zamierzają poddać się kwaratannie. Tymczasem rumuńskie szpitale są zupełnie nieprzygotowane: brakuje fartuchów, masek, sprzętów. W siedmiogrodzkim mieście Deva cały szpital się przez to zaraził.

Tam się wytworzył alternatywny świat. Lekarze, którzy są „pozytywni” […] leczą tych, którzy również są „pozytywni”.

Pracownicy opieki zdrowotnej protestują. Pielęgniarki i lekarze masowo odchodzą z pracy. Wśród ofiar koronawirusa jest prawdopodobnie (gdyż nie potwierdzono, czy był zarażony) zmarły Kazimierz Longer.

Przyszła informacja, że wiceprezes Związku Polaków w Rumunii zmarł w sobotę. […] Jest to prawdopodobnie koronawirus.

Wojciech Jankowski przybliża sylwetkę tego urodzonego na bukowińskiej wsi Polaka. Pracował on w kopalni soli, a jako działacz polonijny współpracował z Polonusem.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Adamczyk: Fundusz Dróg Samorządowych dalej będzie wspierał finansowo inwestycje realizowane przez samorządy

Andrzej Adamczyk o tym, jakie przełożenie ma epidemia na polską infrastrukturę i komunikację obecna sytuacja, stanie przewoźników kolejowych i samochodowych oraz wsparciu lotnisk i kontynuacji CPK.

Jak zauważa Andrzej Adamczyk, wielu  przewoźników mają coraz gorszą sytuację finansową. Wiele firm ma problem z płynnością finansową, leasingiem oraz opłaty składek ZUS. Naprzeciw tym problemom są wpisane w tarczę zapisy, które mają za zadanie zniwelować owe problemy. Zwraca uwagę, że odsetek klientów kolei spadł o 60-70, nawet 80%.

Połączenia kolejowe pozostają. Nie można odciąć od świata miejscowości, w których zatrzymują się pociągi.

Potwierdza, iż obowiązuje w nich tak jak w autobusach, ograniczenie pasażerów do połowy miejsc siedzących. Prywatni przewoźnicy autobusowi zawieszają działalność w związku z niedziałaniem biur podróży.

Wiem, że stosowane są wszędzie, gdzie to możliwe środki ostrożności.

Wiceminister infrastruktury krytykuje „dramatyczną decyzję o przejściu na system komunikacji weekendowej” podjętą przez władze Warszawy. W jej wyniku  „w godzinach szczytu pasażerowie niemal stykali się ze sobą”. Tymczasem „chodzi o to, żeby Polacy nie jeździli w ścisku”.

Nasz gość mówi także o dużych problemach finansowych lotnisk, ponieważ w przeciwieństwie do spółek kolejowych nie mają zasobów pozwalających utrzymać się przez dłuższy czas. Zauważa, że lotniska „ze względu na swoją rolę w utrzymaniu systemu obronnego muszą funkcjonować”. Chodzi, chociażby o te, z których korzysta o wojsko. Z tego powodu konieczne jest „dofinansowanie lotnisk, aby mogły się utrzymywać”.

Wiceminister zaznacza, że Krajowy Program Kolejowy, Program Budowy Dróg Krajowych, Program budowy stu obwodnic na lata 2020 – 2030 są realizowane.

Zapewniam, że Fundusz Dróg Samorządowych dalej będzie wspierał finansowo inwestycje realizowane przez samorządy.

Budowa dróg samorządowych nadal będzie realizowana. Funduszowi Dróg Samorządowych więc nic nie zagraża. Na pytanie o Centralny Port Komunikacyjny, odpowiada, że „nic nie zwalnia z przygotowywania inwestycji”, podkreślając, że po realizacji inwestycja ta to będzie „kolejny motor napędzający polską gospodarkę”

Nie będzie zawieszenia działalności budowlanej.

Adamczyk podkreśla, że budowlańcy, którzy np. obsługują koparkę, czy jeżdżą ciężarówką, w pracy nie stykają się blisko z innymi pracownikami. Dzięki temu i zachowaniu właściwych środków bezpieczeństwa nie są zagrożeni w swej pracy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Waszczykowski: Instytucje europejskie nie zbierały informacji o tym, co się dzieje na świecie, by się przygotować

Witold Waszczykowski o dążeniach unijnych demokratów, słabości koncepcji eurofederalistycznej, tym, co się zmieni po epidemii i dzięki jakim mechanizmom przetrwamy obecny kryzys.

Rosja czy Chiny nie staną się bardziej kooperatyne. Będą starać się wykorzystać osłabienie Europy do własnych celów.

Witold Waszczykowski mówi, iż Europa i świat nie zmienią się zanadto w wyniku pandemii. Po globalnej chorobie każde z państw nadal będzie rywalizować ze sobą na polu politycznym i gospodarczym:

Wszystkie problemy, których nie rozwiązaliśmy przed pandemią, będą rozwiązywane po pandemii.

Zdaniem europosła są mechanizmy, dzięki którym Unia Europejska będzie w stanie mniej poobijana wyjść z kryzysu gospodarczego. Sugeruje, że politykę Nowego Zielonego Ładu należałoby przełożyć, a środki przeznaczone na jej realizację trzeba przeznaczyć na walkę z kryzysem.

W dalszym ciągu nie ma demokratycznego kryterium wybierania centrum zarządzania Europą.

Polityk krytykuje koncepcje eurofederalistyczne, wskazując, że deputowanych „do Parlamentu Europejskiego wybieramy w poszczególnych krajach”,  a skład Komisji Europejskiej jest wynikiem negocjacji międzyrządowych. Podkreśla, że „nie ma możliwości, by wrócić do rozwiązań federalistycznych, paneuropejskich”.

Wybieraliśmy instytucje europejskie, nie po to, by nami zarządzały, lecz by nam pomagały. […] Biurokraci europejscy zaczęli się po Brexicie domagać jeszcze więcej tego samego.

Zauważa, iż organy unijne nie wyciągnęły wniosków z przetaczających się wcześniej przez świat epidemii SARS, ptasiej i świńskiej grypy etc., co oznacza, że „nigdzie nie zbierały informacji na temat tego, co się dzieje na świecie, by na przygotować”. Dodaje, że „Unia Europejska ma dobre strony”  takiej jak „rozbudowa wspólnego rynku”. Ten ostatni podważany jest przez protekcjonistyczne tendencje krajów takich jak Francja. Prezydent Emmanuel Macron podejmuje działania w sprawie pracowników delegowanych, by zmniejszyć ich konkurencyjność we Francji i Europie Zachodniej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prezes BGK: Spodziewamy się, że będzie duże zapotrzebowanie na nasze usługi. Na pewno zwiększy się inflacja

Beata Daszyńska-Muzyczka o roli Banku Gospodarstwa Krajowego w tarczy antykryzysowej: gwarancjach na kredyty de minimis, tym, skąd pochodzić będą środki na to; oraz o wadze działań NBP i KNF


Beata Daszyńska-Muzyczka tłumaczy, że dzięki BGK przedsiębiorstwa mogą uzyskać kredyty z gwarancjami de minimis. BGK utworzył również Fundusz Gwarancji Płynnościowej, z którego udzielane mają być gwarancje dla średnich i dużych firm dotkniętych skutkami pandemii COVID-19. Planowane rozwiązania zakłada zabezpieczenie do 80 proc. kwoty kredytu (kwota gwarancji od 3,5 mln zł do 200 mln zł). Nasz gość mówi, że BGK może zapewnić lukę o wysokości 100 mld zł.

Patrząc na to, z jakimi problemami borykają się przedsiębiorstwa […] spodziewamy się, że będzie duże zapotrzebowanie na nasze usługi.

Informuje, że „wiele mechanizmów będzie też ze środków europejskich”. Wskazuje na rolę Agencji Rozwoju Przemysłu, jeśli chodzi o firmy leasingowe. Mówi o gwarancjach udzielanych przez BGK na kredyty de minimis. Wskazuje, że „system gwarancyjny ma najwyższą stopę mnożnikową”,  gdyż „z jednej złotówki uruchomić można 40 zł”.

Narodowy Bank Polski odgrywa bardzo ważną rolę w uruchamianiu pieniędzy do gospodarki.

Zwraca uwagę na zabezpieczenie polityki monetarnej przez NBP, który ściśle współpracuje z Komisją Nadzoru Państwowego. Zaznacza, że przyjęte rozwiązania służą całej gospodarce, a nie tylko bankom. Te ostatnie, jak dodaje „są częścią całej gospodarki”.

Nie ma odpowiedzi na wiele pytań.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że modele nawet nie przewidywały takiej sytuacji, jaką mamy teraz. Przyznaje, że „na pewno zwiększy się inflacja”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Prokopowicz: Na walkę z kryzysem zostaną wydane 4 biliony dol. z FED. To kiedyś ktoś będzie musiał spłacić

Prof. Adam Prokopowicz o nastrojach, które panują w Waszyngtonie, kosztach walki z kryzysem, nowej roli Chin, atakach na zwolenników prezydenta oraz o obronie wolności i demokracji.


Prof. Adam Prokopowicz stwierdza, że politycy są skonfundowani, ponieważ nie wiedzą, co się stanie ze światową gospodarką i pozycją geopolityczną największych graczy po zakończeniu się pandemii. Wszyscy już są świadomi kroczącego kryzysu gospodarczego. Senat USA więc przyjął rekordowy pakiet pomocowy o wartości około dwóch bilionów dolarów na walkę ze skutkami recesji.

Musimy pamiętać, że to są nowe pieniądze. Musimy też pamiętać, że na walkę z kryzysem zostanie przeznaczone cztery biliony dolarów z FED (System Rezerwy Federalnej). Dodatkowo Donald Trump zaproponował program infrastrukturalny, który będzie kosztować tyle, co program przyjęty przez Senat USA na walkę ze skutkami koronawirusa. Te kolosalne wydatki kiedyś ktoś będzie musiał spłacić.

Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki podkreśla, iż Amerykanie zdali sobie sprawę z potrzeby przedefiniowania roli Chin w światowej gospodarce. Chodzi o znaczną ilość komponentów, którą dostarczają tamtejsze fabryki. Prof. Prokopowicz przedstawia także inne coraz głośniejsze głosy Amerykanów. Wielu zastanawia się, czy oby najlepszą metodą na walkę z koronawirusem jest masowa izolacja? Albowiem w czasie epidemii tzw. świńskiej grypy zarażonych, chorych i zmarłych było o wiele więcej osób aniżeli przy pandemii Covid-19.

Nasz gość wskazuje, że przy okazji zmagań z epidemią Trump możę pokazać się jako prawdziwy przywódca. Codziennie mają miejsce konferencje prezydenta, na których ogłasza on stan walki z wirusem. Opozycja uważa, że są one niepotrzebne. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę na„ostre ataki na tych, którzy mają inne poglądy niż Demokraci”. Doświadczyła ich dziennikarka Fox News, która została zwolniona przez stację, po tym, jak powiedziała w programie, że sprawa koronawirusa jest wykorzystywana do ataków na prezydenta. Co ciekawe stacja ta uważana jest za prawicową. Przejęli ją jednak „byli szefowie Partii Republikańskiej, przeciwnicy Donalda Trumpa”.

Na koniec prof. Prokopowicz stawia pytanie: jak obronić zasady wolności i demokracji? Odpowiada, że „bez Stanów Zjednoczonych nie będzie to możliwe”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Schreiber: Przeprowadzenie wyborów w terminie jest mniejszym złem niż wprowadzanie stanu nadzwyczajnego

Stan wyjątkowy to broń atomowa. Obywatele nie zdają sobie sprawy z konsekwencji jego wprowadzenia – mówi minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Łukasz Schreiber.

 

 

Łukasz Schreiber mówi o przyjęciu przez Sejm rządowego „pakietu antykryzysowego”. Zwraca uwagę, że wbrew zarzutom sejmowa większość zaakceptowała istotną część poprawek zgłoszonych przez opozycję.

Spośród 80 poprawek Sejm przyjął aż 32. Nie sądzę, żeby za rządów PO Sejm przyjął choć jedną ustawę z taką ilością naszych poprawek.

Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odpiera zarzuty o zbyt małym wsparciu dla przedsiębiorców. Apeluje do konkurentów politycznych o odpowiedzialność:

Mam nadzieję, że bankructwo państwa nie jest celem działań opozycji.

Minister zapowiada kolejne rozwiązania, nad którymi pracuje już Rada Ministrów i deklaruje elastyczność w tej kwestii. Osobom wzywającym do zwiększenia dodruku pieniądza zarzuca nieznajomość reguł ekonomii:

Kto kupi polskie obligacje, gdy cały świat jest w wielkim kryzysie?

Ocenia, że programu pomocowego wdrożonego np. przez Włochy czy Niemcy nie można porównywać z polskim. Jak przypomina, państwa te budowały swoje bogactwo nieprzerwanie od dwustu lat.

Porównujmy się w sposób racjonalny. Nie mamy takich zasobów jak państwa Zachodu.

Minister Schreiber podkreśla, że nieobecność Polski w strefie euro w dobie kryzysu znacząco ułatwi państwu uporanie się z ekonomiczną zapaścią.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się do zmian w kodeksie wyborczym zaproponowanych przez rząd. Stwierdza, że w aktualnej sytuacji mogą one usprawnić proces wyboru prezydenta.

Co krzywdzącego jest w rozszerzeniu praw obywatelskich w dobie epidemii? W obecnej sytuacji wybieramy mniejsze zło. Przeprowadzenie wyborów w terminie jest lepszym rozwiązaniem niż wprowadzanie stanu nadzwyczajnego. […] Polacy nie do końca zdają sobie sprawę, z czym to się wiąże. […] Stan wyjątkowy to broń atomowa.

Ocenia, że przełożenie wyborów prezydenckich jest praktycznie niewykonalne, a wprowadzenie stanu wyjątkowego byłoby krokiem przedwczesnym i zgubnym dla i tak dramatycznie osłabionej gospodarki państwa. Przestrzega, że byłby to niebezpieczny precedens umożliwiający władzy przekładanie wyborów dla partykularnych celów. Zdaniem polityka, jeżeli obywatele nie boją się chodzić na zakupy, nie powinni obawiać się udać do lokalu wyborczego. Łukasz Schreiber podkreśla jednak, że bezpieczeństwo obywateli jest dla rządu priorytetem.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że w obliczu epidemii społeczeństwo doceniło zawody sklepikarzy, ratowników medycznych i lekarzy. Mówi, że rząd wszystkie wysiłki wkłada obecnie w ratowanie życia i zdrowia obywateli i zminimalizowanie skutków globalnego kryzysu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wyrok Trybunału Arbitrażowego: 1,5 mld dol. dla PGNiG od Gazpromu. Wiech: Rosja zalicza kolejne porażki

Jakub Wiech o sądowym zwycięstwie polskiej spółki nad rosyjską, narzędziach jego wyegzekwowania, zawarciu traktatu jamalskiego i złej passie Gazpromu.


Jakub Wiech komentuje korzystny dla PGNiG wyrok sztokholmskiego Trybunału Arbitrażowego, którego wyrok uprawnia polski koncern do domagania się od Gazpromu zwrotu 1,5 mld dolarów różnicy między tym, co strona polska musiała zapłacić zgodnie z traktatem jamalskim, a tym, co sędziowie uznali za zgodną z właściwą cenę. Przypomina „skandaliczne negocjacje ekipy Waldemara Pawlaka”,  w wyniku których „nasz kraj płacił najwięcej za gaz w Europie”.

Niemcy powinny płacić więcej, bo leżą dalej. Ta cena została Polsce narzucona.

Zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.pl zauważa, że w 2010 r. „mieliśmy już możliwe szlaki dywersyfikacji gazu”, rozpoczęta była budowa terminala w Świnoujściu. Tym bardziej więc niezrozumiały pozostaje przebieg ówczesnych negocjacji. Wyjaśnia, w jaki sposób polska spółka może wyegzekwować korzystny dla siebie wyrok.

To nie jest tak, że sąd arbitrażowy nie daje narzędzi. Rosjanie nie będą chcieli bardziej podważać swego zaufania.

Przypomina, że kiedy strona rosyjska „nie chciała zapłacić 3 mld dolarów” Ukrainie, ta ostatnia odwołała się do sądów innych państw europejskich, które zablokowały zagraniczne aktywa Gazpromu. Ten ostatni się ugiął. Obecnie PGNiG mógłby uzyskać od Gazpromu zasądzone 1,5 mld dol. albo w formie gotówki, albo potrącenia z płatności za gaz, który jeszcze przez dwa lata będziemy kupować od Rosjan.

Rosja zalicza kolejne porażki. Czarna seria zaczęła się od sankcji USA.

Nasz gość przypomina, że jest to kolejny dotkliwy cios dla gazowego potentata ze wschodu. Wcześniej za pomocą sankcji Stany Zjednoczone skutecznie zablokowały prace nad ukończeniem Nord Stream II. Ten ostatni nie zdążył powstać przed wynegocjowaniem nowej umowy tranzytowej z Ukrainą. Zawarcie tej ostatniej, sprawia, że sam projekt traci w tej chwili na znaczeniu, gdyż budowany był z myślą o wyłączeniu Ukrainy z tranzytu rosyjskiego gazu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prywatna regionalna placówka naukowo-badawcza w Tarnowskich Górach i muzeum polskiej wojskowości i historii Śląska

Marek Wroński jako wzięty architekt za swoje zarobione pieniądze kupił zabytkową kamienicę, w której urządził ekspozycję muzealną z własną kolekcją eksponatów, wzbogaconą o dary Polonii zagranicznej.

Tadeusz Loster

Stara, zabytkowa XIX-wieczna kamienica przy ul. Ligonia 7 w centrum Tarnowskich Gór, na niej podrdzewiała już tablica Muzeum Instytutu Tarnogórskiego. Za tą nazwą kryje się niezwykła osoba – inż. architekt doktor habilitowany historii Marek Wroński, pasjonat wojskowości i historii Śląska oraz Tarnowskich Gór. Jako wzięty architekt za własne, zarobione pieniądze kupił zabytkową kamienicę, w której urządził ekspozycję muzealną. Umieścił w niej własną kolekcję eksponatów związanych z historią polskiej wojskowości XIX i XX wieku. Po kilku latach ekspozycja rozrosła się o dary przekazane przez m.in. honorowego kustosza muzeum – Piotra Madeja z Toronto, płk. Przemysława Szudka z Londynu, Michała Gałuszę z Toronto – oficera 1 Dywizji Pancernej – oraz o zbiory Zofii Proszek, żołnierza Armii Krajowej, mieszkającej w Toronto. W ten sposób w 1993 roku powstała regionalna placówka naukowo-badawcza, a od 1999 roku Instytut Tarnogórski i Muzeum.

Do chwili obecnej muzeum w swoich zbiorach zgromadziło ponad 40 tys. eksponatów, które złożyły się na dwie muzealne ekspozycje. Pierwsza z nich poświęcona jest dwóm pułkom Wojska Polskiego, które tworzyły w okresie II Rzeczpospolitej tarnogórski garnizon przygraniczny. Druga wystawa prezentuje pamiątki związane z dziejami Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

W zbiorach, których może pozazdrościć Muzeum Wojska Polskiego, znajdują się mundury wojskowe (w tym generalskie), uzbrojenie i wyposażenie wojskowe, medale i odznaczenia, dokumenty, fotografie itp. pamiątki z okresu międzywojennego i wojny. Oprócz eksponatów militarnych Muzeum Instytutu Tarnogórskiego posiada zbiory archeologiczne, zbiory związane z historią miasta Tarnowskie Góry, regionu i zbiory etnograficzne. Organizowane są również wystawy czasowe, w głównej mierze związane z wydawaniem kolejnych publikacji Instytutu Tarnogórskiego. Dotychczas zaprezentowano 77 takich wystaw. W 2019 roku Muzeum Instytutu Tarnogórskiego zorganizowało cztery wystawy czasowe: Autografy gen. broni Władysława Andersa w zbiorach Muzeum Instytutu Tarnogórskiego w 75 rocznicę bitwy pod Monte CassinoOdznaka Pamiątkowa 11. Pułku PiechotyUłani 3. Pułku w konspiracyjnej Warszawie i Powstaniu Warszawskim (w 75 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego)Pomniki polskie pod Monte Cassino (w 75 rocznicę bitwy pod Monte Cassino). Do wydawnictw instytutu należą: dwa tytuły ciągłe „Zeszyty Tarnogórskie” oraz „Studia nad Dawnym Wojskiem, Bronią i Barwą”. Publikowane są kolejne tomy „Tarnogórskiego Rocznika Muzealnego” oraz Słownika Biograficznego Regionu Tarnogórskiego. Przy muzeum działa biblioteka i archiwum, a w ofercie muzeum znajdują się lekcje muzealne oraz turnieje wiedzy dla młodzieży. Warto zaznaczyć, że taka działalność, jak zwiedzanie wystaw, prowadzenie lekcji muzealnych czy korzystanie z biblioteki, jest bezpłatna.

11 listopada 1928 r. Marszałek Józef Piłsudski
w powozie zaprzężonym w „konie
Beselera”. Fot. ze zbiorów Muzeum Instytutu Tarnogórskiego, darowana przez Zbigniewa Prus-Niewiadomskiego

Do działalności Instytutu Tarnogórskiego należy również organizowanie sesji naukowych. W grudniu 2019 r. odbyła się XXV Tarnogórska Sesja Naukowa pt. Patriotyczne rocznice. Została ona zorganizowana w tarnogórskim ratuszu przy wydatnej pomocy i współpracy władz miejskich. Otwarcia sesji dokonał burmistrz miasta, mgr inż. Arkadiusz Czech, oraz prezes instytutu, dr hab. Marek Wroński.

Każde z wystąpień XXV Tarnogórskiej Sesji Naukowej pt. „Patriotyczne rocznice” połączone było z promocją książek wydanych przez instytut. Pierwszym wystąpieniem była promocja książki Marka Wrońskiego wydanej w roku stulecia wskrzeszenia Rzeczypospolitej, opatrzonej tytułem Odtworzenie 3. Pułku Ułanów w Warszawie w listopadzie w 1918 roku i jego wkład w odzyskanie niepodległości. Autor książki, którą przekazał Prezydentowi Rzeczypospolitej Panu Andrzejowi Dudzie, w skrócie przedstawił jej treść: „Późniejsi ułani śląscy odrodzeni w Warszawie znaleźli się w centrum wydarzeń 11 listopada 1918 roku. Oddział „Zamek” poprowadzony przez mjr. Cypriana Bystrama, od 1922 roku pierwszego tarnogórskiego dowódcę żółto-białych ułanów, zdobył siedzibę królów polskich i pojąłby Gubernatora Warszawskiego Gen. Hansa von Beselera, ale ten w stroju kobiecym salwował się ucieczką motorówką przez Wisłę. Druga grupa zajęła kompleks koszarowy w Łazienkach, inni rozbrajali Niemców i zajęli magistrat.

Łupem ułanów stała się broń, skład żywności, wódek i win, które zasiliły kasyno oficerskie oraz reprezentacyjne samochody, i słynne „konie Beselera”. Były to dwie pary – siwków i karych, zrabowane przez Niemców w 1914 roku królowi belgijskiemu Albertowi I Koburgowi.

Cztery lata później polskie służby dyplomatyczne w tej sprawie nawiązały kontakt z dworem monarszym, który pozostawił konie do dyspozycji rządowi polskiemu. Odtąd wspomniane konie chodziły w zaprzęgach, z których korzystał Marszałek Józef Piłsudski oraz kolejni prezydenci Rzeczypospolitej.

Artykuł Tadeusza Lostera pt. „Instytut Tarnogórski i Muzeum Marka Wrońskiego oraz XXV Tarnogórska Sesja Naukowa” znajduje się na s. 8 marcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com.

 


Od 4 kwietnia aż do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, 70 numer „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, pod adresem gumroad.com, w cenie 4,5 zł.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie naszego radia wnet.fm.

Artykuł Tadeusza Lostera pt. „Instytut Tarnogórski i Muzeum Marka Wrońskiego oraz XXV Tarnogórska Sesja Naukowa” na s. 8 marcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego