Ekspert ekonomiczny: lepiej ponosić koszty wojny na Ukrainie, niż pozwolić Putinowi prowadzić jego agresywną politykę

Władimir Putin / Fot. kremlin.ru, Wikimedia Commons

Dr Janusz Wdzięczak tłumaczy, dlaczego Polsce opłaca się bardziej (także ze względów ekonomicznych) wspierać Ukrainę, niż pozwolić na jej upadek. Wyjaśnia jakie czynniki wpływają na wzrost inflacji.

Janusz Wdzięczak wymienia czynniki, które wpływają na podwyżki cen. Inflacja jest pochodną pandemii i wprowadzanych w związku z nią tarcz. Wojna na Ukrainie także zwiększyła jej poziom.

Jestem zaniepokojony całym procesem komunikacyjnym w sprawie inflacji. Podnoszenie stóp procentowych jest naturalnym mechanizmem w momencie spadku wartości pieniądza. Nie rozumiem dlaczego niektórzy dziennikarze piszą o tym procesie, jakby to był jakiś armagedon.

Inflacja mocno przeszkadza polskim przedsiębiorcom. Taką samą rolę miały pełnić wobec rosyjskiej gospodarki unijne sankcje. Nie weszły one jednak tak naprawdę w życie. Janusz Wdzięczak uważa, że opór Zachodu wobec mocnego uderzenia w Rosję jest wynikiem słabości moralnej jego społeczeństw.

Na Ukrainie dokonuje się aktów ludobójstwa, a świat nie reaguje. Zachodnie społeczeństwa mają poważny problem moralny, ceny gazu są ważniejsze niż życie ludzkie.

Polska wyłamuje się jednak z unijnego trendu i aktywnie wspiera wschodnich sąsiadów. O tym jak wojna w dłuższej pespektywie będzie oddziaływać na nasz kraj, dowiedzą się Państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem.

K.B.

Michał Wypij: nad życie i zdrowie Polaków obecna władza przedłużyła utrzymanie władzy za wszelką cenę

Michał Wypij / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Michał Wypij o dalszym funkcjonowaniu partii Jarosława Gowina, aferze podsłuchowej i szkodliwych działaniach rządu.

Wiceprezes Porozumienia uważa, że rząd w ostatnim czasie na wielu polach pokazał słabość. Nieodpowiedni sposób działania w sprawie walki z pandemią, czy wreszcie wprowadzenie Nowego Ładu, który wymaga wielu zmian, to zdaniem posła na sejm główne grzechy strony rządowej

Nowy Ład to zdrada wyborców zjednoczonej prawicy.

Na pytanie o przyszłość partii Jarosława Gowina Michał Wypij odpowiada, że nie interesuje jej ani Polska Jarosława Kaczyńskiego, ani Donalda Tuska. Porozumienie będzie szukać własnej drogi, czerpiąc w dużej mierze z dobrej energii sił znajdujących się poza parlamentem. W odpowiedzi na słowa Donalda Tuska, że opozycja powinna startować do wyborów ze wspólnej listy, poseł stwierdził

Średnio mnie interesuje, co mówi Donald Tusk.

Michał Wypij wylicza też błędy rządu w sprawie walki z pandemią. Uważa, że nierozważnym posunięciem było mówienie o wirusie w odwrocie. Jego zdaniem zabrakło rzetelnej wiedzy na temat SARSVOV2. Rząd skupił się na utrzymaniu poparcia społecznego, dlatego nie przygotował społeczeństwa należycie na rozwój pandemii i podejmował spóźnione oraz zbyt drastyczne kroki.

Porozumienie nie chce lockdownu. Lockdown to przyznanie się do klęski.

Na koniec poseł Porozumienia poruszył temat afery podsłuchowej. Stwierdził, że sprawcy potencjalnej inwigilacji członków opozycji powinni zostać surowo ukarani.

K.B.

Konferencja Ministra Zdrowia. Prof. Mastalerz: wkrótce pojawi się więcej leków doustnych na covid-19

Na zwołanej w dniu dzisiejszym konferencji Minister Zdrowia Adam Niedzielski oraz Prof. Agnieszka Mastalerz wypowiadają się na temat bieżącej sytuacji pandemicznej oraz nowych rozwiązań medycznych.

Prof. Czarnek: to rady rodziców sprzeciwiają się wejściu edukacji seksualnej typu B do szkół

Gościem „Poranka Wnet” jest prof. Przemysław Czarnek – minister edukacji i nauki, który mówi m.in. o próbach wprowadzania edukacji seksualnej do szkół, czy o bieżącej sytuacji politycznej.


Prof. Czarnek, przebywający obecnie w Gdańsku, komentuje próby wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół w tym mieście.

Zaznacza jednak, że sprzeciw ten wychodzi bezpośrednio od rodziców, bez ingerencji zewnętrznych.

Minister edukacji unika bezpośredniego komentarza na temat potencjalnego zaostrzenia restrykcji pandemicznych dla niezaszczepionych, w których stronę przychylnie patrzeć zaczęli niektórzy politycy.

Gość „Poranka Wnet”  dodaje, że na chwilę obecną nie planuje się – w przeciwieństwie do uczelni – wprowadzenia zdalnego w szkołach.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Sekcja Lewacka Radia Wnet: w Polsce gardzi się przeciwnikiem, i z jednej i z drugiej strony

W tym odcinku „Sekcji lewackiej” Milo Kurtis i Jan Śpiewak rozmawiają m.in. o kwestii podejścia obywateli do szczepionek na Covid-19, problemach z państwową służbą zdrowia, czy o problemie inflacji.

Gospodarze „Sekcji Lewackiej Radia Wnet” tym razem poruszyli problem niskiej jakości debaty publicznej w Polsce. Zdaniem Milo Kurtisa kluczowym elementem walki politycznej powinien być szacunek do swojego przeciwnika.

Jeśli szanujesz swojego przeciwnika i znasz jego argumenty, to łatwiej ci go pokonać. W Polsce gardzi się przeciwnikiem, i z jednej i z drugiej strony, ale bardziej ze strony neoliberalnej.

Poruszony został również temat szczepionek na Covid-19 oraz kontrowersji z nimi związanych. Jan Śpiewak uważa, że 53% zaszczepionych obywateli to wynik zbyt niski, a dialog między zwolennikami i przeciwnikami przyjęcia przeciwciał powinien jak najszybciej ulec poprawie. Przytacza opinię, według której osobom sprzeciwiającym się szczepieniom powinien zostać ograniczony dostęp do leczenia w przypadku zachorowania na Covid-19.

Zacytuję jeden głos: „Mama mojego kolegi wpadła na genialny pomysł kompromisu z antyszczepami – Nie chcesz? To się nie szczep, jesteś wolnym człowiekiem, nic nikomu do tego, ale przy zachorowaniu na ciężki Covid twój ewentualny szpital, respirator, etc. nie będzie refundowany z NFZ-u, płacisz sobie za to sam, tak samo jak za trumnę i kwaterę. Co wy na to, wolni ludzie?”

Zdaniem Śpiewaka jest to ultimatum zupełnie na miejscu.

Moim zdaniem lepiej się nie dogadamy, miłego dnia wszystkim.

Gospodarze audycji rozmawiali także na temat problemów z państwową służbą zdrowia w Rzeczpospolitej. Swoją rolę odgrywa w tej kwestii postępujący proces prywatyzacji.

W Polsce po 1989 roku konsensus został zachwiany. Została sprywatyzowana służba zdrowia, mieszkalnictwo, edukacja jest sprywatyzowana obecnie.

Zdaniem Jana Śpiewaka rozwój pandemii Covid-19 był okazją do pracy nad skutecznością służb i organów państwowych, swego rodzaju testem dającym okazję do sprawdzenia się w trudnej sytuacji i – również – do poczynienia pewnych postępów. Nie została ona jednak wykorzystana.

Covid zamiast być momentem, w którym mówimy: dobra, jak to wszystko sfinansować, jak wyjść z dziury, w której się znaleźliśmy – to jeszcze się wpychamy, jeszcze głębiej, jeszcze więcej praw sobie zabieramy.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

 

 

Sławiński: Boris Johnson bardzo dąży do tego, by znieść obostrzenia, jednak brakuje w tych działaniach logiki

Gospodarz „Studia Londyn” mówi m.in. o wpływie pandemii na związki i relacje, oraz o postępującym znoszeniu obostrzeń.

Alex Sławiński zdaje raport z bieżącej sytuacji na Wyspach. Rozmowa rozpoczęła się od omówienia obserwacji na temat wpływu sytuacji pandemicznej na relacje i związki –  statystycznie więcej piąta część relacji mogła się z tych powodów rozpaść. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez ankieterów University College of London.

Oprócz rozpadania się związków wzrosła także przemoc domowa – prawie o jedną trzecią. Wiemy zatem, że ten okres raczej nam nie służył. Czasami, gdy jesteśmy skazani na siebie, wychodzą z nas najgorsze rzeczy. Wierzę więc, że te statystyki mogły nieco wzrosnąć.

Poruszony został również temat sensu wprowadzania potencjalnych obostrzeń w Wielkiej Brytanii oraz bieżących restrykcji, zwłaszcza tych dotyczących kwarantanny dla osób zaszczepionych po kontakcie z osobą zakażoną koronawirusem lub po wykonaniu testu z wynikiem pozytywnym.

Boris Johnson bardzo dąży do tego, by znieść te obostrzenia, jednak wszystko to wydaje się trochę nielogiczne. Codziennie musimy sprawdzać co nam wolno a czego nie. Z jednej strony obiecuje się nam np. brak paszportów covidowych, a z drugiej musimy się stale w ten czy inny sposób izolować. Najlepszym rozwiązaniem jest znoszenie obostrzeń w stopniu równym dla każdego.

Alex Sławiński mówi również o najistotniejszym dla polityki międzynarodowej temacie ostatnich dni – przejęciu Afganistanu przez Taliban. Zdaniem londyńskiego korespondenta Radia Wnet najistotniejszą z perspektywy Londynu kwestią jest zapewnienie afgańskim imigrantom bezpieczeństwa, gdyż w przeszłości padali oni ofiarą przebywających w stolicy Wielkiej Brytanii przedstawicieli Talibanu.

Takie osoby będą otrzymywały specjalną pomoc, aby przenieść się w inne miejsca, żeby być wolnymi od przedstawicieli Talibanu, których na terenie Wielkiej Brytanii jest mnóstwo.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Francja: Od sierpnia uczestnictwo w życiu społecznym zależne od posiadania certyfikatu szczepienia lub negatywnego testu

Wszystko wskazuje na to, że od drugiej połowy okresu wakacyjnego swobody obywatelskie Francuzów zostaną ograniczone. Jest to spowodowane znaczącym spadkiem liczby osób chętnych na szczepienia.

Podczas swojego wystąpienia w telewizji publicznej, które odbyło się 2 dni temu, prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że od sierpnia bieżącego roku dojdzie do istotnych zmian w kwestii wymagań i restrykcji pandemicznych. Od tej pory każdemu obywatelowi, który praktykuje mniejsze lub większe aktywności socjalne, będzie potrzebny certyfikat zaświadczający o przyjęciu szczepionki przeciwko Covid-19. Jak pisze „New York Times”:

Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił nowe wymagania ws. szczepień przeciwko Covid-19, na które składa się obowiązkowe szczepienie dla pracowników służby zdrowia oraz zaświadczenie o ozdrowieniu, odbytym niedawno teście, lub też o przyjęciu szczepionki – konieczne, aby wejść do restauracji lub placówek kulturalnych.

Ma być to reakcja na doniesienia o rozprzestrzeniającym się wariancie wirusa o nazwie delta oraz na niski – i do niedawna wciąż spadający – odsetek chętnych na przyjęcie szczepionki przeciw Covid-19. Dotyczy to zwłaszcza części średniego i większości młodego pokolenia Francuzów. Dochodzi zatem do postępującego nakładania na ten element społeczeństwa presji – mało kto bowiem nie odczuje tak istotnego skomplikowania takich elementów życia codziennego, jak choćby wejście do kawiarni, baru, centrum handlowego, pociągu, samolotu, czy innych środków transportu. Sytuacja niepokoi wielu obserwatorów życia społecznego i rodzi wiele pytań o podstawy etyczne tego typu rozporządzeń, nawet jeśli mają one służyć wyższemu celowi, jakim jest walka z pandemią. Na temat wypowiedział sie na Twitterze m.in. Andrew Stroehlein z Human Rights Watch.

Musimy oczywiście poświęcić się zwalczaniu pandemii, co oznacza konieczność podjęcia się odpowiednich działań. Niektóre z nich jednak poszły za daleko.

Jak się okazało, nie jest to jedyna metoda „zachęcenia” pozostałej części społeczeństwa do zaszczepienia się przeciwko Covid-19. Jak donosi brytyjski „The Guardian”, już niedługo testy na obecność wirusa w organizmie mają stać się płatne.

Od jesieni testy na Covid-19 – które do tej pory były całkowicie darmowe – staną się płatne, z wyjątkiem tych na receptę. „Ma to zachęcić do zaszczepienia się, zamiast wykonywania dużej ilości testów” – powiedział Macron

„The Guardian” rozwija temat, nakreślając aktualną sytuację walki z pandemią we Francji, rozwijając również wątek praktykowanej przez Macrona „zachęty”.

Francja zaszczepiła 40% swoich obywateli, a szczepionki są szeroko dostępne dla wszystkich powyżej 12 roku życia. Macron wielokrotnie wspominał o powszechnej dostępności szczepionek i zachęcał Francuzów do spełnienia „obywatelskiego obowiązku” w postaci ich przyjęcia, które już wkrótce stanie się synonimem większej wolności. Inaczej sytuacja będzie wyglądać z perspektywy osób niezaszczepionych – „Wolimy nakładać restrykcje na niezaszczepionych, niż na wszystkich”

Reakcje społeczeństwa są oczywiście podzielone – z jednej strony w ciągu doby od wspomnianego wystąpienia Macrona na szczepienia (wg. danych „Guardiana”) zapisało się około 1,8 mln Francuzów, z drugiej natomiast ponowione zostały protesty tzw. „Żółtych kamizelek”, skierowane przeciwko obostrzeniom, zwłaszcza tym, które mają dzielić obywateli. W świete kontrowersyjnego charakteru najnowszych rozporządzeń Macrona obydwie reakcje wydają się być zrozumiałe.

Atmosfera wokół nowych metod walki z pandemią robi się więc coraz bardziej gęsta. Czy śladami Francji pójdą inne kraje Europy Zachodniej? A może z biegiem czasu proceder ten dotrze i do naszego kraju? Na odpowiedzi na te pytania przyjdzie nam najprawdopodobniej poczekać do jesieni, na którą potencjalnych scenariuszy zdaje się nie brakować.

PK

Co z powrotem dzieci do szkół? Przemysław Czarnek: być może nastąpi to jeszcze w tym miesiącu

Czy nauka w szkołach zostanie wznowiona jeszcze w tym miesiącu? Jak mówił na antenie Polskiego Radia Lublin szef MEiN: Obserwując dane z ostatnich dni, mamy nadzieję, że ten powrót nastąpi w kwietniu.

W dzisiejszej rozmowie dla Polskiego Radia Lublin Minister Edukacji i Nauki oznajmił, że uczniowie wrócą do trybu nauczania stacjonarnego, gdy pozwolą na to okoliczności związane z pandemią koronawirusa. Wg Przemysława Czarnka:

Obserwując dane z ostatnich dni i tendencję spadkową, mamy nadzieję, że ten powrót nastąpi w kwietniu – mówił dziś na antenie Polskiego Radia Lublin polityk.

Jak przekazał dziś przedstawiciel Ministerstwa Edukacji i Nauki, ewentualna decyzja o przywróceniu zajęć w szkołach ma zapaść już w tym tygodniu. Nastąpi ona bezpośrednio po analizie wtorkowych i środowych danych epidemicznych. W radiowej rozmowie minister zdradza też konkretne plany resortu względem przywracania do trybu stacjonarnego różnych grup wiekowych polskich uczniów:

 Do formy stacjonarnej opieki wrócą dzieci w przedszkolach. Mamy też nadzieję, że uda się przywrócić naukę stacjonarną w najmłodszych klasach szkół podstawowych, a być może również hybrydową w całych szkołach podstawowych – komentuje szef MEiN.

Jak podsumowuje swoją wypowiedź Przemysław Czarnek:

Wszystko zależy od warunków pandemicznych. Tu nie chodzi o dzienne wskaźniki zakażeń, tu chodzi o kondycję systemu ochrony zdrowia i o możliwości działania systemu ochrony zdrowia w tych trudnych warunkach pandemicznych – podkreśla polityk.

N.N.

Źródło: Polskie Radio Lublin

Jan Bogatko: ostatnie wybory w landach wskazują, że w niemieckiej polityce może dojść do poważnych przesunięć na lewo

Jan Bogatko, korespondent Radia WNET w Niemczech, mówił o tamtejszej kampanii wyborczej oraz przewidywaniach dotyczących przyszłych przetasowań na scenie politycznej w tym kraju.


Jan Bogatko mówił o kampanii wyborczej w Niemczech. Pandemia koronawirusa, wybory do Bundestagu i odejście Angeli Merkel determinują  obecnie niemiecką politykę.

Jak zaznacza korespondent Radia WNET nadchodzące wybory mogą doprowadzić do znacznych zmian na niemieckiej scenie politycznej.

Przewiduje także jaki może być układ koalicyjny w przyszłym rządzie.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Stefanik: Instytut Louis Pasteura rozpoczyna testy kliniczne leku na Covid

Tym lekiem ma być antybiotyk, już istniejący Octofen. Testy laboratoryjne zdają się dawać bardzo obiecujące perspektywy – relacjonuje korespondent polskich mediów we francji


Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów we Francji podsumowuje, zdającą się pogarszać sytuację pandemiczną we Francji:

Zacznę od dobrej informacji, która pojawiła się kilkadziesiąt minut temu: otóż Instytut Louis Pasteura Oddział z Lille poinformował, iż rozpoczyna w najbliższym czasie testy kliniczne nad lekiem na Covid. Tym lekiem ma być antybiotyk, już istniejący Octofen. Testy laboratoryjne zdają się dawać bardzo obiecujące perspektywy.

Dziennikarz wskazuje jednak, że wspomniany antybiotyk nie jest jedynym preparatem mogącym wesprzeć Francuzów w walce z wirusem:

Przypomnijmy jednak, że nad Sekwaną jest już jeden lek na Covid, autoryzowany przez Francuską Agencję Zdrowia (…) ten lek jest obecnie do wyłącznego użytku szpitali, do leczenia pacjentów powyżej osiemdziesiątego roku życia, cierpiących na poważne symptomy w związku z zakażeniem Covidem. Ten lek był użyty m.in. w kuracji Donalda Trumpa – zdaje się z dobrym skutkiem.

Publicysta podkreśla, że we Francji sytuacja epidemiczna jest stosunkowo trudna, ponieważ szczepienia nie przebiegają w sposób sprawny, a coraz większy udział w liczbie zakażeń mają osoby cierpiące na brytyjską odmianę wirusa:

Wiemy, że średnia zakażeń z ostatnich siedmiu dni wynosi ok. 21 tys. dziennie, przy czym 67 procent zakażonych cierpi na wariant brytyjski, a około 12 procent na wariant brazylijski i południowoafrykański. Sytuacja najcięższa jest w regionie paryskim, gdzie zakażenia osiągają liczbę ok. 350 osób na 1oo tys. mieszkańców.

[related id=132156 side=right]

N.N.