Andrzej Dera: Nic już nie stoi na przeszkodzie, aby pani marszałek Witek ogłosiła termin wyborów prezydenckich

Przy dobrej mobilizacji elektoratu Andrzeja Dudy możliwe jest rozstrzygnięcie wyborów już w I turze – ocenia minister w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera.

Andrzej Dera komentuje zawarty w Senacie kompromis ws. ustawy o wyborach prezydenckich. Wskazuje, że porozumieniu zagrażała przede wszystkim postawa marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, jednak jego partyjne zaplecze złagodziło swoje stanowisko:

Po przyjęciu ustawy przez Sejm i podpisie prezydenta nic już nie stoi na przeszkodzie, aby pani marszałek Sejmu ogłosiła termin wyborów prezydenckich.

Gość „Popołudnia WNET” przyznaje, że najlepszym rozwiązaniem było przeprowadzenie wyborów 10 maja. Wyraża nadzieję, że wyborów czerwcowych nikt już nie będzie kwestionował. Jak dodaje:

Przy dobrej mobilizacji elektoratu Andrzeja Dudy możliwe jest rozstrzygnięcie wyborów już w I turze.

Zdaniem ministra Dery sondaże sygnalizujące wysokie poparcie dla Rafała Trzaskowskiego są „próbą manipulacji” wynikiem wyborczym:

Poczekajmy na sondaże w połowie czerwca, one lepiej będą odzwierciedlać rzeczywistość.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, że drugie miejsce w wyborach dla prezydenta Warszawy nie jest sprawą oczywistą:

Między Rafałem Trzaskowskim a Szymonem Hołownią toczy się ciężki bój o przyszłość Platformy Obywatelskiej i o to, kto będzie głównym reprezentantem opozycji. Rafał Trzaskowski nie jest wielkim rywalem Andrzeja Dudy.

Jak mówi Andrzej Dera, obecna kampania jest dużo spokojniejsza od tej sprzed 5 lat, jednak w następnych dniach należy spodziewać się zdecydowanego ożywienia.

Wszyscy kandydaci mają problem z prowadzeniem kampanii. Ograniczenia pandemiczne powodują, że kandydaci nie do końca wiedzą, jaki przekaz formułować do wyborców.

Gość „Popołudnia WNET” negatywnie ocenia kwestionowanie przez Rafała Trzaskowskiego strategicznych inwestycji rządowych. Wskazuje, że tworzenie nowych miejsc pracy przy inwestycjach rozwojowych jest najlepszą strategią walki z kryzysem gospodarczym.  Minister w Kancelarii Prezydenta deklaruje, że głowa państwa opowiada się również za jak najszybszym podwyższeniem zasiłku dla bezrobotnych.

Potrzebne nam jest współdziałanie i szereg dobrych rozwiązań na rzecz walki z kryzysem.  Inwestycje proponowane przez rząd pomogą m.in. branży turystycznej. Duże inwestycje stanowią kanon zwalczania zapaściom gospodarczym.

Andrzej Dera wyraża nadzieję, że w najbliższych latach uda się uniknąć konfliktu między rządem a prezydentem.

Jeszcze w czerwcu parlament powinien przyjąć prezydencki pakiet rozwiązań antykryzysowych.

Poruszony zostaje również temat sporu wokół polskiego sądownictwa. Minister Dera spodziewa się, że opozycja będzie w dalszym ciągu kontestować rządowe reformy.

Obecna KRS różni się od poprzedniej tylko tym, że jej członkowie są wybierani przez parlament, a nie przez środowisko sędziowskie. TK orzekł, że jest to zgodne z konstytucją. Niestety opozycja cały czas mąci, bo taka jest jej filozofia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wojciech Cejrowski: Za COVID-19 Chinom należy się Norymberga

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” wspomina św. Jana Pawła II w 100. rocznicę urodzin. Mówi również o pandemii koronawirusa, sieci 5G, szczepieniach i wyborach prezydenckich w Polsce.

Wojciech Cejrowski wspomina św. Jana Pawła II. Podkreśla znaczenie pielgrzymek papieża-Polaka dla ukształtowania się polskiego ruchu antykomunistycznego.

Jan Paweł II na całym świecie był symbolem prawego oporu wobec nieprawej władzy.

Podróżnik opowiada o papieskiej wizycie w Meksyku, gdzie Ojciec Święty wybrał się z pierwszą wizytą apostolską. Jak mówi, w latach 80. najważniejsza była dla niego walka o wolność od komunizmu, dopiero potem zaczął zwracać uwagę na religijne przesłanie św. Jana Pawła II.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” wraca do tematu pandemii koronawirusa. Ocenia, że media celowo uwypuklają te miejsca, gdzie władze i społeczeństwa sobie z chorobą nie poradziły, zamiast dawać ludziom nadzieję na przyszłość. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że w dużej części USA szpitale nie są przepełnione. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego mamy do czynienia ze spiskiem Swiatowej Organizacji Zdrowia. postuluje, by nie słuchać jej zaleceń.

Podróżnik mówi również o powiązaniu między pandemią koronawirusa a budową sieci 5G. Zwolennicy tej technologii mają teraz ułatwioną możliwość jej wdrażania. Oprócz tego, Bill Gates dokonuje nowych inwestycji w Polsce, które mogą mieć związek z planami zwiększenia inwigilacji społeczeństw.

Polski minister zdrowia mówi, że wszystkich trzeba wyszczepić – jakbyśmy byli świniami na farmie.

Przykładem suwerennego podejmowania decyzji dla Wojciecha Cejrowskiego jest Szwecja, kraj który zastosował odmienną niż wiele innych państw strategię walki z epidemią. Podróżnik oskarża Chiny o skuteczne utrudnianie walki z pandemią:

Za COVID-19 Chinom należy się Norymberga.

Wojciech Cejrowski krótko komentuje zmianę kandydata na prezydenta Koalicji Obywatelskiej. Znacznie więcej uwagi poświęca trwającym przesłuchaniom kandydatów na sędziów. Krytykuje fakt, że politycy poszczególnych partii usilnie namawiają swoich wyborców do głosowania. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zachęca do świadomego i wolnego wyboru polityków z ich wadami. Krytykuje sejmową procedurę umożliwiającą odbieranie posłom głosu przez marszałka Sejmu:

Ostry spór powinien toczyć się w parlamencie, by ludzie nie musieli wychodzić na ulicę.

Płażyński: Polski system wyboru sędziów jest bardziej pluralistyczny i demokratyczny niż w wielu państwach UE

Kacper Płażyński o tym, czemu Izba Dyscyplinarna jest potrzebna, a zmiany w sądownictwie nie doprowadzą do Polexitu i o tym jak polski system wypada na tle innych.

Przy każdych wyborach Platforma Obywatelska straszy, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.

Kacper Płażyński komentuje zarzuty, że PiS swoimi działaniami doprowadza do zerwania Polski z Unią Europejską i wyprowadza nas z tej ostatniej. Stwierdza, że „ktoś musiał totalną opozycję w Polsce wprowadzić w błąd”. Podkreśla, że nie chcą by Polska opuściła UE, natomiast widzą „poważne mankamenty” tego uczestnictwa. Podkreśla, że:

Traktaty dają zupełną dowolność w tworzeniu pewnego ustroju i w tym sądownictwa.

Nie ma więc procedury, która pozwoliłaby przeprowadzić „exit” jakiegoś kraju, za zmiany w sądownictwie. Poseł PiS zaznacza, że nowy system wyboru sędziów w Polsce:

Jest bardziej pluralistyczny i demokratyczny niż ten w Niemczech i Czechach czy innych krajach.

W tych krajach bowiem sędziowie są w całości powoływani przez polityków. Podkreśla, że dotychczasowy system był niewydolny, gdyż pozwlał na bezkarność sędziów. Z tego powodu potrzebna jest Izba Dyscyplinarna, w której, jak zaznacza „nie orzekają politycy, tylko sędziowie”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wojciech Cejrowski: Demokraci ubiegający się o nominację prezydencką cierpią na niedobór charyzmy

Wojciech Cejrowski i Krzysztof Skowroński rozmawiają o kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA. Mówią też o polskiej polityce, sprawie brexitu i wstrzemięźliwości Belgii w kwestii budowy sieci 5G.

Wojciech Cejrowski mówi o poszukiwaniu przez Partię Demokratyczną odpowiedniego kandydata na prezydenta.  Gospodarz Studia Dziki Zachód krytykuje jednego z demokratycznych kandydatów Michaela Bloomberga, posądzając go o komunistyczne poglądy i związki z masonerią.

Bloomberg jest otwartym wrogiem Stanów Zjednoczonych.

Wojciech Cejrowski mówi o niedoborze charyzmy wśród polityków ubiegających się o nominację prezydencką Partii Demokratycznej:

Nikogo nie ma tam, kto by poruszył społeczeństwo.

Podróżnik opowiada o budowie muru na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Inwestycja postępuje pomimo trudności, które sprawiają prezydentowi Trumpowi przeciwnicy polityczni.

Wojciech Cejrowski komentuje również problemy z systemem głosowania w polskim Sejmie. Postuluje powrót do głosowania wyłącznie przez podniesienie ręki. Cejrowski negatywnie ocenia wycinanie przez telewizję publiczną niewygodnych dla władzy fragmentów z posiedzeń Sejmu. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego krytykuje też dążenia przedstawicielek opozycji w parlamencie do rozpowszechniania żeńskich form niektórych rzeczowników.

Gospodarz Studia Dziki Zachód mówi o negatywnym wpływie Unii Europejskiej na polską gospodarkę. Apeluje o zacieśnienie współpracy z sąsiadami. Zaznacza, że wybór sojusznika dla Polski nie ogranicza się do Rosji i Niemiec.

Wojciech Cejrowski mówi również o przeciągającej się sprawie brexitu:

Brytyjska władza ignoruje wolę narodu.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego porusza kwestię reformy polskiego sądownictwa. Mówi o konieczności wprowadzenia systemu wyboru sędziów. Ubolewa nad ponownym podwyższeniem przez sąd w Częstochowie emerytur byłym UB-ekom. Poruszony został również temat sprzeciwu rządu Belgii wobec budowy sieci 5G. Belgijskie władze nie chcą, by mieszkańcy tego kraju byli traktowani jak „króliki doświadczalne”.

Pytany o konkurs Eurowizja Junior, Wojciech Cejrowski kwestionuje zasadność organizowania konkursów, w których dzieci wchodzą w role dorosłych. Gospodarz Studia Dziki Zachód punktuje hipokryzję polityków postulujących ochronę klimatu, m.in. Berniego Sandersa, który w trakcie swojej kampanii wyborczej jako kandydat do demokratycznej nominacji prezydenckiej bardzo dużo korzysta z samolotów.

A.W.K

https://www.mixcloud.com/mediawnet/studio-dziki-zachód-25112019/

 

 

Bogatko: Niemcy dziwią się, że pomimo krytyki, Polska przeprowadza reformę sądownictwa, jakby była niepodległym państwem

Czy demokratyczny parlament może mieć wpływ na obsadę sądów? Nie, chyba że chodzi o Niemcy. Wtedy nawet członek władz partii rządzącej może zostać wiceprzewodniczącym trybunału konstytucyjnego.

 

Jan Bogatko, korespondent Radia WNET w Niemczech komentuje artykuł o wyroku TSUE w sprawie reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości, który ukazał się w Berliner Zeitung:

Autor informacji pisze, że Polski narodowo-konserwatywny Mateusz Morawiecki chce kontynuować kontrowersyjną przebudowę wymiaru sprawiedliwości.

Jak zaznacza nasz korespondent, zdanie premiera o tym, iż „lepsze państwo oznacza lepszy system wymiaru sprawiedliwości i będziemy kontynuować reformy w tym kierunku” wywołuje „szalone irytacje” w prasie niemieckiej:

Jak to, przecież wolny świat, czytaj lewica, protestuje przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a oni tę reformę przeprowadzają zupełnie jakby byli niepodległym państwem. Można powiedzieć – skandal. Zdanie, które jest cytowane we wszystkich w zasadzie tekstach które widziałem mówi o tym, że niezależność sędziów jest oczywiście ważna, ale nie może prowadzić do braku odpowiedzialności.

Tym brakiem odpowiedzialności według prasy niemieckiej jest zdaniem Jana Bogatko brakiem podporządkowania właściwym ideom ze strony partii. Kolejną rzeczą, która zdenerwowała komentatorów w niemieckiej prasie jest to, że:

Demokratyczny parlament ma wpływ na obsadę sądów w każdym kraju i że Morawiecki wymienił USA, Francję i Hiszpanię, a także wspomniał o Niemczech. Oczywiście w Niemczech była historia, kiedy czołowy polityk CDU, członek władz tej partii – Stephan Harbarth, został nie tylko sędzią trybunałyu konstytucyjnego, ale także wiceprzewodniczącym tegoż trybunału. […] W niemczech takie rzeczy są możliwe, ale w polsce to nie do wyrzymania.

A.M.K.

Mitera: Wyroku Trybunału można obalić jedynie poprzez zmianę konstytucji

Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa o ponownym wniosku skierowanym przed sędziów Trybunału Konstytucyjnego

 

 

Maciej Mitera komentuje najnowszy wniosek w sprawie KRS skierowany przez sędziów trybunału.

Opinia ta nie spełnia standardów „opinii”, jest krzywdząca- mówi nasz rozmówca.

Zastrzeżenia dotyczą zmian legislacyjnych, które wcale nie są drobnymi zmianami według naszego rozmówcy. Propozycja „Kukiz 15″ aby wybierano sędziów trybunału w wyborach powszechnych, jest ciekawym pomysłem do rozważenia, według Macieja Mitery, który dodaje, że aby było to możliwe, należy wpierw zmienić konstytucję. Dodaje, że:

Pewne zmiany legislacyjne są po prostu przemodelowaniem całego systemu sądownictwa w oparciu o zmiany konstytucji.

Wyrok trybunału jest wciąż oczekiwany, dlatego też nie można polegać jedynie na opinii rzecznika, która jest niewiążąca. Sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej. Wszelkie etapy dowodowe są zamknięte.

Na koniec rozmowy Mitera zaznacza:

Na każdy etapie można wznowić postępowanie. Naszym celem jest doprowadzenie do dodatkowego wysłuchania, aby sędziowie trybunału zapoznali się z naszymi racjami.

M.N.

 

 

Piotr Krupa-Lubański: Wyprowadzenie eBiletu na Cypr. Przerzucenie rachunku na podatników. Apel do Prokuratury Krajowej

Długa historia nielegalnego przejęcia udziałów założycieli portalu eBilet skończy się za chwilę wyprowadzeniem kilkuset milionów zł. do cypryjskiego raju podatkowego przez fałszywych „inwestorów”.

ZAWIADOMIENIE O UZASADNIONYM PODEJRZENIU POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA  obejmującego mienie wielkiej wartości, dotyczy: podjętej próby wyprowadzenia z kraju kilkuset milionów złotych pochodzących z przestępstwa oraz narażenia Skarbu Państwa na odpowiedzialność cywilną w podobnej wysokości z tytułu szkody poniesionej w wyniku przestępstwa sprawcy: osoby podające się za udziałowców spółki eBilet ( KRS 217316)

Szanowny Panie Prokuratorze,

Poniżej przedstawiam zawiadomienie dotyczące uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa na szkodę moją, jak też na szkodę Skarbu Państwa.

Istota przestępstwa. Zagrożenie interesu publicznego i prywatnego

Zgodnie z oficjalnymi komunikatami Urzędu Ochrony Konkurencji oraz obu stron, to jest spółki eBilet Polska oraz spółki Allegro, została zawarta umowa przedwstępna sprzedaży większościowego pakietu udziałów spółki eBilet Polska prowadzącej przedsiębiorstwo eBilet. Wskazuję, że realizacja zaplanowanej transakcji może narazić Skarb Państwa na szkodę w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Wynika to z faktu pozyskania przez zbywających przedmiotu sprzedaży w wyniku całego szeregu działań przestępczych (zob. o tym niżej pod II). Realizowana transakcja stanowi poniekąd zwieńczenie tych działań. Jej istota wyraża się bowiem w wyprowadzeniu środków pochodzących z przestępstwa poza obszar jurysdykcji Rzeczpospolitej Polskiej.

Należy już na wstępie podkreślić jedną cechę charakteryzującą przedstawiane działania. Mianowicie w 100% przypadków poczynania osób objętych zawiadomieniem zostały napiętnowane przez sądy, jako rażąco naruszające prawo. Jednakże zawsze, osoby podejmujące działania nakierowane na wyprowadzanie majątku są szybsze w działaniu od sądów wydających odnośne orzeczenia.

Jednocześnie dostrzeżenia wymaga okoliczność różniąca w sposób zdecydowany dotychczasowe poczynania podejrzanych, od działań podejmowanych obecnie. Mianowicie dotychczas podejrzani „wyprowadzali” bezprawnie zgarnięty majątek z jednego podmiotu polskiego do drugiego.

Natomiast obecnie po raz pierwszy może dojść do sytuacji, w której pieniądze pozyskane w zamian za udziały w spółce prowadzącej przedsiębiorstwo eBilet mają zostać wytransferowane poza granice Rzeczypospolitej Polskiej. Chodzi przy tym o kwoty, które mogą być liczone nawet w setkach milionów złotych.

II. Opis poszczególnych etapów działań przestępczych:

1. Podstępne uzyskanie wyroku zaocznego w sprawie I C 564/10

Podejrzani w 2010 r. w sposób podstępny uzyskali na rzecz należącej do nich spółki Future Invest sp. z o.o. wyrok zaoczny, zasądzający kwotę 1 627 500 zł (wyr. SO w Warszawie z 8 października 2010 r., I C, 564/10). Podstęp wyrażał się w umyślnym podaniu w pozwie nieprawidłowego adresu zamieszkania Pozwanego. Dzięki temu jako Pozwany nie wiedziałem nic o złożonym Pozwie, ani o wydanym w jego następstwie wyroku. W tych okolicznościach wyrok stał się tytułem egzekucyjnym.

Fakt świadomego wprowadzenia Sądu w błąd co do mojego adresu zamieszkania potwierdził S.A. w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z 15 lutego 2015 r., VI ACa 680/14 ( zob. Uzasadnienie s. 19).

2. Postępowanie egzekucyjne

W następnym kroku, podejrzani wykorzystali fakt natychmiastowej wykonalności wyroku zaocznego (art. 333 § 1 pkt 3 k.p.c.) do przeprowadzenia egzekucji z udziałów w E-bilet sp. z o.o. należących do Piotra Krupy. Postępowanie egzekucyjne zostało przeprowadzone przez komornika B. Mieczkowskiego w ekspresowym tempie, za to z rażącym naruszeniem prawa (co wielokrotnie potwierdziły później Sądy). W rezultacie tego postępowania komornik postanowieniem z 18 listopada 2011 r. KM 220/11 stwierdził nabycie przez Future Invest sp. z o.o. praw majątkowych do 290 udziałów w eBilet sp. z o.o. Powyższe postanowienie Komornika nigdy nie uprawomocniło się, bo było prawidłowo zaskarżone. Zostało ono ostatecznie prawomocnie uchylone przez Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z 20 września 2012 r., V Cz 1596/12.

3. Dalsze losy sprawy I C 564/10

Wyrok z 8 października 2010 r. został uchylony wyrokiem z 20 grudnia 2013 r., I C 564/10, zaś powództwo spółki Future Invest zostało oddalone. Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z 28 listopada 2014 r. I ACa 680/14 oddalił także apelację powodowej Future Invest sp. z o.o. Warto zaznaczyć, że jeszcze w toku postępowania Sąd Okręgowy uchylił rygor wykonalności wyroku zaocznego z 8 października 2010 r. I C 564/10. Zaś po wydaniu Wyroku z 20 XII 2013 tytuł egzekucyjny wynikający z wyroku zaocznego definitywnie upadł. Okoliczności te musiały upewnić podejrzanych, co do obowiązku zwrotu mienia (udziałów w spółce) należących do założyciela portalu eBilet, Piotra Krupy.

4. Konsekwencje prawne wyroku SA w Warszawie z 28 listopada 2014 r. I ACa 680/14 oraz Postanowienia SO w Warszawie z 20 września 2012 r. , V Cz 1596/12

Z punktu widzenia niniejszego zawiadomienia należy wskazać dwie podstawowe okoliczności. Po pierwsze, wyrok I ACa 680/14 prawomocnie przesądził, że nigdy nie istniały przesłanki materialnoprawne prowadzenia egzekucji z moich udziałów, zaś egzekucja ta stała się możliwa dzięki świadomemu podaniu w pozwie nieprawdziwego adresu zamieszkania (zob. wyżej w punkcie I.1).

Z kolei w treści Postanowienia z 20 września 2012 r. , V Cz 1596/12 Sąd Okręgowy w Warszawie podkreślił rażące nieprawidłowości prowadzonej egzekucji. Podstawowa z nich polegała na pominięciu przez Komornika obowiązkowego nadzoru ze strony Sądu.

Uchybienia, których dopuścił się Komornik są na tyle poważne, że w szeregu orzeczeń sądowych pojawiły się sformułowania typu „Sam fakt naruszenia przez komornika reguł procedury jest poza sporem” (tak np. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 23 października 2017 r., VI ACa 1133/16).

Oba rozstrzygnięcia otworzyły drogę formalną do procesu odszkodowawczego za szkodę wyrządzoną bezprawnym pozbawieniem praw do udziałów w spółce prowadzącej przedsiębiorstwo, którego głównym składnikiem jest portal eBilet.

Obecnie przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczą się dwa takie procesy, za sygnaturami I GC 983/14 oraz XX GC 422/15. W pierwszym z nich pozwanymi są m. in. prowadzący w 2010 r. egzekucję Komornik (Bogdan Mieczkowski) oraz Skarb Państwa, jako podmiot ponoszący odpowiedzialność za działania funkcjonariusza publicznego, jakim jest każdy komornik.

5. Istota zagrożenia interesu publicznego

W żadnym z wymienionych wyżej procesów nie doszło jeszcze do wyliczenia wysokości szkody wyrządzonej opisanymi wyżej działaniami, chociaż w sprawie XX GC 422/15 biegły powołany przez Sąd Okręgowy opracowuje obecnie opinię, w której ma ustalić wysokość odnośnej szkody. Jednakże, nawet bardzo ostrożne szacunki wskazywały, że już na koniec 2017 roku wartość firmy sięgała ok. 150-160 mln zł, a na koniec roku 2018 może to być 180-200 mln zł. Dane te dają wyobrażenie o potencjalnej wysokości roszczeń odszkodowawczych, obejmujących około 1/3 wartości tego przedsiębiorstwa.

Jeśli, co bardzo prawdopodobne, sądy przyjmą odpowiedzialność Komornika za wyrządzoną szkodę, to tym samym będzie odpowiadał za nią Skarb Państwa. Można założyć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że egzekucja w takiej sytuacji zostanie skierowana właśnie przeciwko Skarbowi Państwa.

Oczywiście, Skarbowi Państwa będzie przysługiwało roszczenie regresowe, wobec osób które dopuszczają się opisywanych tu czynów zabronionych.

Roszczenie regresowe będzie wszakże miało jakąkolwiek wartość tylko o tyle, o ile rzeczywiści sprawcy nie „wyprowadzą” wcześniej swego majątku poza obszar, na którym jurysdykcja władz polskich jest skuteczna. Należy podkreślić, że działania zmierzające w tym kierunku są prowadzone z dużą intensywnością, o czym świadczy chociażby komunikaty UOKiK z 10 grudnia 2018 roku.

6. Wyprowadzanie majątku poza granice Polski

Już w części wstępnej zaznaczono, że osoby dopuszczające się przestępstw mają perfekcyjnie opanowaną metodologię wyprowadzania majątku poza sferę oddziaływania wymiaru sprawiedliwości. Ze względu na konieczność zachowania zwięzłości, poniżej zostaną wymienione jedynie kroki o podstawowym znaczeniu:

w czerwcu 2011 r. podejrzani doprowadzają do umorzenia wszystkich udziałów, dotychczas objętych przez udziałowców eBilet sp. z o.o.;

w 2014 r. wnoszą aportem do nowej spółki (nazwanej eBilet Polska sp. z o.o.) przedsiębiorstwo, którego głównym składnikiem jest portal internetowy eBilet;

w 2015 r. w niewyjaśnionych okolicznościach przenoszą udziały w Spółce eBilet Polska sp. z o.o. (należące dotąd do eBilet sp. z o.o.) do założonej na Cyprze spółki Bola Investments (HE 334845) i to bez godziwego wynagrodzenia.

W kontekście przedstawionych posunięć zwrócenia wymagają dwie okoliczności:

Po pierwsze, okres w którym dokonywano wymienionych kroków jest zawsze dobierany w sposób precyzyjny. Umorzenie udziałów nastąpiło w bezpośrednim związku czasowym z przywróceniem przez Sąd Okręgowy w Warszawie terminu do wniesienia sprzeciwu od wydanego wyroku zaocznego. Samo przywrócenie terminu oznaczało bowiem zagrożenie, w postaci uchylenia wyroku zaocznego oraz odwrócenia skutków przeprowadzonej egzekucji, czyli powrót udziałów do uprawnionego – dlatego chwilę przed tym faktem umorzono je, opierając uchwały walnych zgromadzeń na nieprawomocnych (!) przecież postanowieniach komornika, zatem nielegalnie.

Ponadto wniesienie przedsiębiorstwa eBilet aportem do nowej spółki (eBilet Polska sp. z o.o.), oraz przeniesienie udziałów w tej spółce do podmiotu założonego na Cyprze nastąpiło w bezpośrednich korelacjach czasowych z wyrokiem SO w sprawie IC 564/10 (20 grudnia 2013 r.) oraz oddaleniem apelacji od tego wyroku przez S.A. w Warszawie, co nastąpiło wyrokiem z 28 XI 2014 r. I ACa 680/14. Oznacza to, że przeniesienie praw udziałowych do spółki, mającej siedzibę za granicą nastąpiło w chwili gdy jasne stało się, że udziały poddane egzekucji powinny powrócić do pierwotnego udziałowca. Dzięki „wyprowadzeniu” praw udziałowych poza granice Polski podejrzani udaremnili realizację wydanego wyroku.

Druga okoliczność wyraża się w tym, że „wyprowadzenie” udziałów w spółce prowadzącej portal eBilet do spółki na Cyprze nie spowodowało pojawienia się w majątku sprzedającego (tj. pierwotnej spółki eBilet sp. z o.o.) żadnych poważniejszych wartości. Jeśli weźmie się pod uwagę, że udziały wniesione do spółki na Cyprze już wówczas (tj. w 2015 r.) były warte ponad 70 milionów złotych, to przestępczy charakter tych działań nie może budzić żadnych wątpliwości.

III. Podsumowanie

Powyższe jasno pokazuje, że działania przestępcze opisane w niniejszym zawiadomieniu tworzą logiczną całość. Dotychczas koncentrowały się one na wyprowadzeniu poza obszar oddziaływania polskiego wymiaru sprawiedliwości wielkich wartości majątkowych. Transakcja przedstawiona obecnie UOKiK jest natomiast zwieńczeniem wszystkich uprzednich poczynań. Ma ona doprowadzić do zbycia praw uzyskanych drogą szeregu czynów kryminalnych oraz wytransferowania pieniędzy uzyskanych w wyniku tych czynów poza granice Polski. Przy tym, co raz jeszcze podkreślam, końcowy efekt dokonywanych przestępstw odbije się nie tylko na interesie prywatnym, ale także publicznym.

Przestępstwa te mają również istotny wymiar medialny i społeczny – użytkownikami portalu eBilet (rok założenia: 2001) jest ok. 3-5 milionów Polaków. Użytkownikami Allegro prawdopodobnie około 15-20 mln osób.

Dokonywanie zuchwałej kradzieży jednego z najstarszych startupów internetowych, jakim jest portal eBilet, realizowane systematycznie od 10 lat, z bezwzględnym wykorzystywaniem opieszałości wymiaru sprawiedliwości, nie uchodzi społecznej uwadze i już od kilku lat jest przedmiotem systematycznych relacji przez najpoważniejsze dzienniki i media w kraju (Gazeta Prawna, Rzeczpospolita, TVP, Polsat, Wprost i inne). Przebieg tej historii poważnie narusza poczucie bezpieczeństwa przedsiębiorców oraz wiarę w sprawność instytucji państwowych, szczególnie wśród młodych ludzi planujących zakładanie własnych firm czy rozważających związanie swoich przyszłych karier z krajem.

Ze wszystkich wymienionych względów jest koniecznością natychmiastowe podjęcie działań, które skutecznie zapobiegną transferowi za granicę pieniędzy uzyskanych z planowanej transakcji (zakupu przedsiębiorstwa eBilet przez grupę Allegro).

Piotr Krupa – Lubański

Założyciel Portalu eBilet.pl (2001-2009)

P.S.

Kim jestem ? Startupowcem (www.IdeaFactory.pl), prywatnym nauczycielem (www.korki.xyz), społecznikiem (www.demok.pl), biegłym sądowym z listy Sądu Okręgowego w Warszawie, dziennikarzem – amatorem (Kurier Wnet), pilotem samolotowym PPL(A), absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego (fizyka i ekonomia) oraz liceum Reytana. Mieszkam w Warszawie od urodzenia,

Reforma sądownictwa, czyli batalia o Polskę. Hybrydowa inżynieria społeczna kontra reformy Prawa i Sprawiedliwości

To był weekend! Opozycja wyprowadziła ludzi na ulice, trollowanie w sieci, nagonka mediów. PiS: to atak hybrydowy, astroturfing, by obalić rząd. Co zrobi prezydent,który jutro spotyka się z prezes SN?

[related id=”31738″]Sytuacja w Polsce w obliczu reformy sądownictwa jest bardzo napięta. Opozycja mówi o końcu demokracji, a występujący na jej demonstracjach Lech Wałęsa apeluje o powstrzymanie „zmiany układu”, który od ponad ćwierćwiecza rządzi w Polsce. W dodatku na zaproszenie i z powodu licznych donosów polityków z Polski do burzy wokół sądownictwa włączają się zagraniczni politycy.  Partia rządząca z kolei twierdzi, że reforma jest niezbędna i przypomina, że była jednym z punktów jej programu. Jej zdaniem zmiany doprowadzą do ostatecznego końca postkomunizmu. PiS mówi wprost, że „wymiar sprawiedliwości funkcjonuje bez oczyszczenia, w tym kształcie przekazywany z ojca na syna od 1944 roku”.

Prezydent siłą rozstrzygającą

W sytuacji, która może doprowadzić do swego rodzaju przesilenia, prezydent Andrzej Duda, jak dowiedział się portal wPolityce, chce odesłać ustawę o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego. [related id=”31393″]

Jednocześnie głowa państwa chce podpisać dwie pozostałe ustawy, w tym o Krajowej Radzie Sądownictwa i sądach powszechnych. Ponoć decyzja została już właściwie podjęta, bowiem, jak donosi wPolityce, „w tej sprawie na prezydenta naciskała nie tylko opozycja, ale także niektóre środowiska związane z obecnym obozem rządzącym”. Z mediów możemy się dowiedzieć, że  na taki sposób rozstrzygnięcia namawiał prezydenta wicepremier Jarosław Gowin.

Prezydent Andrzej Duda, który w poniedziałek ma spotkać się z I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf i przewodniczącym KRS Dariuszem Zawistowskim, jest bez wątpienia w bardzo trudnej sytuacji, bowiem protesty opozycji wskazują go jako osobę rozstrzygającą w kwestii reformy sądownictwa w Polsce.

ASTROTURFING

Trudno oprzeć się wrażeniu, że fala protestów, którą obserwowaliśmy w miniony weekend, jest w jakiś sposób organizowana.  W centrum Warszawy na stacjach metra pojawiły się billboardy z napisem KONSTYTUCJA, tak samo wyglądające, jak te które trzymał spontaniczny ponoć tłum  przed Pałacem Prezydenckim i pod budynkiem SN.

Dlatego trudno nie zdać pytania : „Kto zapłacił za billboardy wyświetlane na stacjach metra w centrum Warszawy? Kto dostarcza całe palety zgrzewek z wkładami do zniczy na demonstracje? Czyżby spontanicznie zebrany tłum?”

„Niech państwo stanie: wyłączmy rząd!”. Pod takim hasłem w Internecie pojawiła się instrukcja, co robić, aby obalić polski rząd. Jej autorem jest Bartosz Kramek związany z Fundacją Otwarty Dialog, która m.in. czynnie wspierała kijowski Majdan. Jeśli dołoży się do tego dziwne trollowanie polskiego rządu pochodzące od nastolatków z całej Europy i świata…

– Polska jest dziś obiektem zmasowanej akcji dezinformacyjnej ze strony środowisk opozycyjnych – powiedział w niedzielę Jacek Sasin z PiS. Szeroko pojęty obóz rządzący używa pojęcia „astroturfing”. Co to jest? To termin ze slangu amerykańskiej polityki, zaczerpnięty od amerykańskiej marki sztucznej trawy.

Astroturfing to symbol działań, które wyglądają jak oddolne, a tak naprawdę są organizowane i zarządzane przez firmy, korporacje lub siły polityczne, w kontraście do prawdziwych ruchów oddolnych.

– Te mechanizmy były już stosowane na Węgrzech. Trudno udowodnić związane z tym przepływy finansowe. Wystarczy jednak odpowiedzieć sobie, na czyją korzyść są podejmowane, wtedy będziemy wiedzieć, kto za tym stoi – stwierdził poseł Sasin. „Pilnie trzeba przygotować regulacje prawne dotyczące działania i finansowania w Polsce »niezależnych« NGS-ów” – zaproponował w sobotę poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Według Sasina, Polska jest dziś obiektem zmasowanej akcji dezinformacyjnej ze strony środowisk opozycyjnych. „Przykładem jest analiza opublikowana przez Fundację Inicjatyw Obywatelskich, organizację pozarządową, według której PiS przygotował ustawę dotyczącą Państwowej Komisji Wyborczej, mającą na celu jej upolitycznienie. Spowodowało to zaniepokojenie na świecie, że w Polsce próbuje się stworzyć mechanizm do nierzetelnych wyborów parlamentarnych i jest to kolejny w naszym kraju zamach na demokrację”.

Zagranica grozi, troszczy się, przygląda, broni przed inkwizytorami z UE

[related id=”31654″]„Polski rząd dąży do stanowienia prawa, które zdaje się zmniejszać niezależność sądownictwa i osłabiać rządy prawa w Polsce” – to fragment piątkowego oświadczenia Departamentu Stanu USA. Polskie MSZ wyraziło „zaskoczenie” tym stanowiskiem, którego pojawienie się było szeroko komentowane wśród polityków obozu rządzącego. Krytycznie o reformie wypowiedział się też senator John McCain.

Wreszcie na polsko-europejskim gruncie do gry wszedł Donald Tusk. Przewodniczący Rady Europejskiej komplementował uliczne demonstracje. – Oni wyszli po to, żeby bronić wolności i niezawisłości sądów – powiedział w „Faktach po Faktach” TVN 24. W nadchodzącym tygodniu – zgodnie z zapowiedzią Fransa Timmermansa – KE może uruchomić art. 7 traktatu, chociaż, jak to przyznał sam Timmermans, nie ma żadnych opracowań, które wskazywałyby ma konkretne zapisy stojące w sprzeczności z traktatami UE.

W niedzielę minister sprawiedliwości Niemiec Heiko Maas powiedział lewicowemu „Bildowi”, że jest zaniepokojony sytuacją wymiaru sprawiedliwości w Polsce i ostrzegł, że brak poszanowania dla praworządności może doprowadzić do politycznej izolacji kraju w UE.
„Unia Europejska nie może się temu bezczynnie przyglądać. Praworządność i demokracja stanowią fundament UE” – zaznaczył polityk współrządzącej SPD. Maas wyraził zadowolenie z faktu, że KE rozważa podjęcie wobec Polski konkretnych sankcji. „Kto wykazuje tak mało poszanowania dla państwa prawa, ten godzi się na polityczną izolację (kraju)” – powiedział Maas.

Po stronie Polski stanęły szybko Węgry. Viktor Orbán stwierdził, że jego kraj będzie stał po stronie Polski przeciwko „inkwizycyjnej” kampanii.

Co zawetuje prezydent?

[related id=”31715″]Chcemy weta! Chcemy weta! – tego domaga się opozycja niemal od samego początku kryzysu. A przynajmniej od chwili, gdy stało się jasne, że PiS nie zamierza zwolnić prac nad ustawą o Sądzie Najwyższym. Nie tylko politycy PO i Nowoczesnej, ale i Kukiz’15 domagają się zawetowania ustawy o SN. O tym, że prezydent powinien przedstawić własną propozycję reform, mówił w niedzielę wicemarszałek Stanisław Tyszka z Kukiz’15. Nacisk ma wzmocnić planowana na poniedziałek na godz. 19 demonstracja przed Pałacem Prezydenckim.

Po sejmowym maratonie większość polityków opozycji rozjechała się po Polsce, uczestnicząc w manifestacjach i protestach w mniejszych miastach. – Jeżeli decyzja prezydenta będzie niekorzystna, trzeba będzie natychmiast reagować i skala protestów będzie kluczowa – powiedział w sobotę w Jeleniej Górze Grzegorz Schetyna.

Przypomnijmy, ze pierwsze czytanie projektu ustawy o SN odbyło się w miniony wtorek; w czwartek po południu Sejm ustawę przyjął, wprowadzając do niej poprawki wniesione przez PiS (w tym m.in. konsumującą propozycję zgłoszoną przez prezydenta Andrzeja Dudę, by Sejm wybierał sędziów-członków KRS większością 3/5 głosów – PAP) i odrzucając ponad 1000 poprawek opozycji: PO, Nowoczesnej, PSL i Kukiz’15. W nocy z piątku na sobotę ustawę bez poprawek przyjął Senat. Przez sobotę i niedzielę ukazywały się wiadomości przewidujące, co zrobi prezydent, bowiem ustawy właśnie trafiły do jego podpisu. Z ostatnich informacji wynika, że ustawy o KRS i sądach powszechnych wejdą niebawem w życie, bo zostaną podpisane, a procedowana w wielkim pośpiechu ustawa o Sądzie Najwyższym wyląduje w Trybunale Konstytucyjnym.

Monika Rotulska/ PAP, w Polityce, TVP

Sejm rozpoczął debatę nad projektem Prawa i Sprawiedliwości w sprawie sądów. Projekt został oprotestowany przez sędziów

Nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnychmocno ograniczyłaby przywileje sędziowskie, m.in. zobowiązując sędziów do składania oświadczeń majątkowych. Projekt rozpalił wielkie emocje w środowisku.

Obszerny projekt nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.), a także innych ustaw, został złożony przez grupę posłów PiS w połowie kwietnia. Miałby on wejść w życie – jak zaproponowano – 1 lipca. Projekt przedstawił na posiedzeniu plenarnym poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS).

W poselskiej propozycji chodzi m.in. o zmianę modelu powoływania prezesów i wiceprezesów „w kierunku zwiększenia wpływu ministra sprawiedliwości na obsadę stanowisk”.

Dziś prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych powołuje minister sprawiedliwości po zasięgnięciu opinii zgromadzeń ogólnych tych sądów. Prezesów sądów rejonowych powołują zaś prezesi sądów apelacyjnych po zasięgnięciu opinii sędziów danego sądu rejonowego i prezesa przełożonego sądu okręgowego.

Projekt przewiduje odstąpienie od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych (a w przypadku ich negatywnej opinii – po uzyskaniu pozytywnej opinii KRS). Jak głosi uzasadnienie projektu, w obecnym stanie prawnym KRS może negatywną opinią zablokować możliwość powołania kandydata ministra na stanowisko prezesa sądu apelacyjnego lub okręgowego.

[related id=”20298″]

Propozycja zakłada – „dla wzmocnienia nadzoru zewnętrznego sprawowanego przez ministra sprawiedliwości” – odstąpienie od zasady powoływania prezesa sądu rejonowego przez prezesa sądu apelacyjnego z zastosowaniem procedury opiniowania kandydata na rzecz powołania go przez ministra sprawiedliwości.

Jednocześnie minister sprawiedliwości, po dokonaniu powołania, miałby dokonywać prezentacji powołanych prezesów właściwym organom samorządu sędziowskiego – zgromadzeniom ogólnym.

Przewidziano też zmiany w odwoływaniu prezesów sądów. Projekt zakłada, że prezesi sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych mogą być odwołani przez ministra sprawiedliwości w toku kadencji w razie: rażącego lub uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych; gdy dalsze pełnienie funkcji z innych powodów nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości; stwierdzenia szczególnie niskiej efektywności działań w zakresie pełnionego nadzoru administracyjnego lub organizacji pracy w sądzie lub sądach niższych oraz złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji.

W przypadku uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych „odwołanie prezesa sądu będzie dopuszczalne w razie stwierdzenia niewykonywania obowiązków służbowych w sposób powtarzający się, w szczególności w razie celowego ignorowania wyraźnych zarządzeń nadzorczych wydawanych w ramach nadzoru zewnętrznego lub wewnętrznego” – napisano w uzasadnieniu.

Jednocześnie – w przepisach przejściowych projektu – zapisano, że prezesi i wiceprezesi sądów powołani na podstawie przepisów w brzmieniu dotychczasowym „mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości w okresie nie dłuższym niż sześć miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy”.

[related id=”15091″]

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił niedawno, że „wbrew narracji naszych oponentów minister sprawiedliwości odgrywał i odgrywa rolę przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów”. Przyznał, że uprawnienia ministra w tym zakresie będą zwiększone.

„Chcemy uczynić sytuację jasną i klarowną” – mówił. „Wiele rozwiązań zawartych w propozycjach, które przedstawiłem już w Sejmie, zmierza do tego, aby prezes nie mógł pomiatać sędziami; aby sędzia był niezawisły nie tylko na zewnątrz od presji, które mogą być na niego wywierane, ale również od władz wewnętrznych sądu” – zaznaczał też Ziobro.

Poszerzeniu ulec miałby też zakres oświadczeń majątkowych składanych przez sędziów, zaś obowiązkiem składania oświadczeń mieliby zostać objęci także dyrektorzy sądów.

Zgodnie z propozycją projektu miałby zostać zapisany obowiązek ujawniania posiadanych ruchomości o wartości powyżej 10 tys. zł i  dochodów uzyskiwanych ze źródeł innych niż związane z pełnieniem urzędu sędziego lub z zatrudnieniem na stanowisku dyrektora sądu, o ile ich łączna wartość przekraczałaby 10 tys. złotych

Zmiany miałyby też zostać wprowadzone w regulacjach dotyczących powoływania na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego. Według uzasadnienia projektu „decydujące dla powołania na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego winno być przede wszystkim doświadczenie zawodowe zdobyte w toku służby, nie zaś szczebel sądownictwa lub prokuratury, na którym zostało ono osiągnięte”.

„Trudno bowiem zaakceptować sytuację, w której przesłanki umożliwiające uzyskanie stanowiska sędziego sądu apelacyjnego spełnia na przykład notariusz z ośmioletnim stażem zawodowym czy zatrudniony w szkole wyższej doktor habilitowany nauk prawnych, a nie spełnia ich orzekający od 10 lat sędzia sądu rejonowego” – wskazano w tym uzasadnieniu.

Projekt dotyczy też wprowadzenia „nowych narzędzi nadzoru zewnętrznego i wewnętrznego nad działalnością administracyjną sądów, a także, „jako zasady ustrojowej, losowego przydziału spraw sędziom i zasady równego obciążenia sędziów sprawami” w sądzie.

Na mocy proponowanych zmian wprowadzona ma być też możliwość „delegacji sędziego do Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Kancelarii Prezydenta RP”. W okręgach sądowych powołani mieliby też zostać koordynatorzy do spraw współpracy międzynarodowej, prawa europejskiego i praw człowieka w sprawach cywilnych i karnych.

[related id=”10722″]

Ponadto projekt przewiduje umożliwienie nabywania prawa do przejścia w stan spoczynku przez kobiety, które są sędziami bądź prokuratorami, w wieku odpowiadającym powszechnemu wiekowi emerytalnemu – to jest 60 lat. Wprowadzona miałaby też zostać instytucja urlopu rehabilitacyjnego sędziego.

Projekt krytykują środowiska sędziowskie. Według rzecznika KRS Waldemara Żurka, „jest on pisany w Ministerstwie Sprawiedliwości”, ale został złożony jako poselski, by uniknąć konsultacji społecznych. „To obejście procedury prawidłowej legislacji” – mówił. Zdaniem sędzi Ireny Kamińskiej, prezes Stowarzyszenia Sędziów „Themis”, projekt uzależnia prezesów sądów od ministra „w sposób absolutny”.

„Sprawowanie funkcji prezesa i wiceprezesa sądu przez osobę powołaną w drodze wyłącznej decyzji ministra bez jakiegokolwiek, nawet minimalnego, wpływu samorządu sędziowskiego budzi istotne zastrzeżenia z punktu widzenia zasady równowagi pomiędzy władzami” – napisał w swej opinii Sąd Najwyższy. Jako „naruszenie niezależności sądu” SN ocenił możliwość odwoływania przez ministra w sześć miesięcy od wejścia projektu w życie prezesów i wiceprezesów sądów – bez zachowania jakichkolwiek wymogów.

PAP/ MoRo

Profesor Pawłowicz: Reforma wymiaru sprawiedliwości wzmacnia niezawisłość sędziów, ograniczaną przez prezesów sądów

Na Kongresie Prawników Polskich część środowiska sędziowskiego pogwałciła przepisy dotyczące etyki sędziów – podkreśliła w Popołudniu Wnet profesor Krystyna Pawłowicz, prawniczka i poseł PiS.

Zdaniem prof. Krystyny Pawłowicz, w sobotę uczestnicy Kongresu Prawników Polskich dowiedli swojej gruntownej nieznajomości prawa i konstytucji oraz przepisów, które ich dotyczą. Przykładem jest głos profesora Wojciecha Popiołka, „który był łaskaw powiedzieć, że suwerenem wcale nie jest naród, tylko wartości zawarte w przepisach, strzeżonych przez wybraną kastę”.

[related id=19929]

Zdaniem profesor Pawłowicz sobotnie zachowanie sędziów było złamaniem szeregu zapisów zawartych w uchwale Krajowej Rady Sądownictwa zatytułowanej „Zbiory zasad etyki sędziów i asesorów sądowych”. Jak powiedziała prof. Pawłowicz,  paragraf numer dwa mówi, że sędzia powinien zawsze kierować się zasadami uczciwości, godności, honoru, poczuciem obowiązku i przestrzegać dobrych obyczajów. Dalej – sędziemu nie wolno wykorzystywać swojego statusu i prestiżu sprawowanego urzędu w celu wspierania interesu własnego lub innych osób; „a co oni robią – nie myślą wcale o dobru publicznym i dobru wymiaru sprawiedliwości, tylko walczą o swój status”.

Prof. Pawłowicz przytoczyła paragraf 16 ustawy, który stanowi, że sędzia nie może żadnym swoim zachowaniem stwarzać nawet pozorów nierespektowania porządku prawnego. Uznała, że nawet nie ma potrzeby komentować zachowania, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego sędziego Safjana, który ogłosił, że nie trzeba respektować wyborów obecnego parlamentu, tylko budować równoległe instytucje, np. własny Trybunał Konstytucyjny. Takie zachowania nie mają nic wspólnego z zapisami uchwały o zasadach etyki sędziów i asesorów sądowych – powiedziała na antenie Radia Wnet prof. Krystyna Pawłowicz.

Gość Popołudnia Wnet stwierdziła również, że potrzebna będzie także reforma Sądu Najwyższego. Ustawa ta zakładałaby obniżenie wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego. – Proponujemy, aby obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 60, a dla mężczyzn do 65 roku życia. Dzięki tej ustawie pani prezes Gersdorf będzie musiał odejść zarówno z funkcji prezesa, jak i z zasiadania w Sądzie Najwyższym.

Jak pokreśliła w Popołudniu Wnet profesor Krystyna Pawłowicz, proponowane przez PiS zmiany w ustroju sądów powszechnych wzmacniają niezawisłość szeregowych sędziów, uwalniając ich od zależności od przewodniczących wydziałów czy prezesów sądów, którzy teraz decydują o ich karierze.

ŁAJ