Joanna Miziołek: Wiele osób, które będą w przyszłym rządzie mogłoby mieć zakaz pełnienia funkcji publicznych

Featured Video Play Icon

Fot: Joanna Miziołek, Facebook

Dziennikarka tygodnika Wprost zauważa wciąż narastającą groźbę ze strony Rosji – wymienia incydenty z przeszłości, które powinny być dokładnie zbadane, aby uniknąć powtórzenia błędów.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Ponadto, Joanna Miziołek zwraca uwagę na konieczność dbania o bezpieczeństwo Polski i unikania zbliżania się do Rosji.

Komisja ds. rosyjskich wpływów została zlikwidowana bo wiele osób, które będą w przyszłym rządzie mogłoby mieć zakaz pełnienia funkcji publicznych – tłumaczy rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego.

Posłuchaj także:

Rafał Bochenek: chcemy, by komisja śledcza objęła swoją kontrolą również działania służb za rządów PO

Raport z Kijowa 24 XI 2023 r.: O blokadzie zapomnimy, a my polscy przedsiębiorcy, będziemy nadal odrabiać straty

Granica polsko-ukraińska / Fot. Wikimedia Commons

Powiedział Gość audycji Szymon Waszczyn Prezes Zarządu, MIĘDZYNARODOWEGO STOWARZYSZENIA PRZEDSIĘBIORСÓW POLSKICH NA UKRAINIE, w rozmowie z Pawłem Bobołowiczem i Arturem Żakiem ws. blokady granicy.

Szymon Waszczyn:

Jako przedsiębiorców, naszymi największymi partnerami, przyjaciółmi naszych biznesów, są właśnie przewoźnicy. Z przewoźnikami rozmawiamy codziennie. Załatwiamy transporty, rozmawiamy o kwestiach dostaw, terminów itd. Przeprowadziłem kilka rozmów z firmami, z którymi ja współpracuję jako BOLiX. Ani jedna z tych firm nie poparła kwestii tak drastycznych blokad granic, które mają w tej chwili miejsce. Co więcej, rozmawialiśmy o nadrzędnych kwestiach, takich jak kwestia bezpieczeństwa narodowego i racji stanu. Żyjemy w demokratycznym państwie, mamy prawo do protestów, do wyrażania swojej opinii, o to walczyliśmy w 89 roku bardzo mocno, ale nie mamy prawa do nadużywania bezpieczeństwa Polski, a partnerstwo z Ukrainą w tej chwili ma charakter strategiczny, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo polskie.


Dmytro Antoniuk przedstawił najnowsze doniesienia z 1300 km frontu wojny rosyjsko-ukraińskiej.


Paweł Bobołowicz, prezentuje najważniejsze wiadomości z Ukrainy, które przygotowała Daria Hordijko


Wspieraj Autora na Patronite

Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Raport z Kijowa 23 XI 2023 r.:

Raport z Kijowa 23.11.23 r.: Blokada granicy przypomina strajk dokerów angielskich z 1920 r. blokujących dostawy dla RP

Raport z Kijowa 23.11.23 r.: Blokada granicy przypomina strajk dokerów angielskich z 1920 r. blokujących dostawy dla RP

Bitwa warszawska piechota / fot: unknown / Wikimedia Commons

Tę historyczną analogię przytoczył Artur Żak w trakcie rozmowy na temat strajku Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu, którzy od 6 listopada blokuje przejścia graniczne z Ukrainą.

W dzisiejszym Raporcie z Kijowa, który prowadził Paweł Bobołowicz, Redaktorzy Radia Wnet, omawiają aktualną sytuację na Ukrainie, dyskutują na temat blokady granic i braku skutecznych działań władz. Informują także o bezpieczeństwa przedsiębiorców i osób uwięzionych na granicach, a także zaznaczają, że blokada ma negatywne skutki gospodarcze i humanitarne dla obu państw.

 

Artur Żak:

Często w rozmowach z Ukraińcami musze się tłumaczyć z czegoś, czego nie dokonałem. Wtedy często podaje przykłady historyczne, sięgam do przykładów sprzed stu lat, do wojny z bolszewikami z 1920 roku i podaje przykład strajku dokerów angielskich i zatrzymanie na co najmniej dwa tygodnie dostaw amunicji, która miała dopłynąć do broniących się Polaków. Przypominam też strajki w 1920 roku w Niemczech, Belgii, Skandynawii, Włoszech, Czechach, a także o dywersjach dokonywanych w europejskich fabrykach amunicji, m.in. w Austrii.

 

O blokadzie granicy i jej skutkach z Piotrem Ciarkowskim, właścicielem firmy Bikor, Członkiem Zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie, który od lat współpracuje z Ukrainą i mimo rosyjskiej inwazji wciąż prowadzi interesy w tym kraju, rozmawia Paweł Bobołowicz.

Piotr Cierkowski:

Chciałbym powiedzieć o tym, kto ma obowiązek zapewnić porządek i przepływ towarów. Państwo ma zapewnić i rząd powinien to wykonać. Wykonać jakieś ruchy. Jeśli te ruchy mediacyjne nie doprowadziły do skutku, niestety trzeba to odblokować siłowo. Tak się wydarzyło na Słowacji w ciągu ostatnich godzin granica została przez służby porządkowe odblokowana. Polscy producenci i nie tylko polscy, bo również europejscy, na blokadzie bardzo tracą. Pamiętajmy, że jest to sezon przedświąteczny. Pamiętajmy, że Ukraina stara się jednak żyć normalnie, czyli przepływ towarów powinien iść normalnie. Ukraina zaopatruje się w towary z Europy, z Polski. Pamiętajmy też o tym, że Polska jest na drugim miejscu jako partner handlowy Ukrainy. Aby uzyskać taki efekt, jest to efekt pracy wielu, wielu pokoleń biznesmenów, którzy przez dziesięciolecia tworzyli tę współpracę, te mosty, które działają w tej chwili, a one są świadomie niszczone. I tak jak mówiłem, dziwi mnie taka bezradność, bezradność władzy, która po prostu widzi jak pali się efekt jej pracy, które też wykonała przez ostatnie lata i nic nie robi w tym kierunku.


Dmytro Antoniuk przedstawił relację z frontu napastniczej wojny, którą rozwiązała przeciwko Ukrainie Rosja. Redaktor szczególnie koncentruje się na obszarze wokół Awdijiwki.


Wspieraj Autora na Patronite

Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Audycja specjalna w 10. rocznicę początku Euromajdanu

Rzeczniczka Straży Granicznej: nielegalna migracja z kierunku Białorusi maleje

Featured Video Play Icon

Dzięki fizycznej barierze i systemowi elektronicznemu, Straż Graniczna jest w stanie szybko reagować, a osoby próbujące przekroczyć granicę często się wycofują – mówi Anna Michalska.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Ponadto, zauważa, że taki na granicy stają się coraz bardziej brutalne, zwłaszcza z udziałem młodych mężczyzn, którzy desperacko próbują dostać się do innych krajów Zachodniej Europy.

Posłuchaj także:

Gen. Leon Komornicki: Rosja przygotowuje się do zmasowanych ataków zimą. Czas pracuje na jej korzyść

Marzena Machałek: te wybory zdecydują o tym, czy będzie kontynuowana pedagogika dumy z polskości

Marzena Machałek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Musimy zadbać o tę część majątku narodowego, która została nam po zbójeckiej prywatyzacji z lat 90. – mówi wiceminister edukacji i nauki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jacek Karnowski: w razie przerwania rządów prawicy Polskę czekają duże problemy

Radosław Fogiel: Zachód musi powrócić do twardej polityki, by uratować swoje bezpieczeństwo

Radosław Fogiel / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Czas zrozumieć, że żyjemy w nowej odsłonie zimnej wojny – mówi przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Maciej Wąsik: dzięki skutecznym działaniom naszych służb przez Polskę nie przebiega szlak migracyjny

Łukasz Schreiber: druga strona proponuje wojnę światopoglądową, bo to jest tak naprawdę jedyna rzecz, która ich łączy

Łukasz Schreiber / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Łukasz Schreiber, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poseł Łukasz Schreiber jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do sejmu w okręgu wyborczym nr 4. Pytany o finisz kampanii, gość Poranka Wnet podkreśla wagę pracy w terenie, wśród wyborców:

Trzeba wykonywać swoją pracę jak najlepiej i tyle mnie interesuje, żeby walczyć o sprawy Polski, ale także sprawy moich małych ojczyzn, które mam okazję reprezentować w Sejmie.

Łukasz Schreiber zwraca uwagę na nieczystą walkę polityczną prowadzoną przez oponentów partii rządzącej:

Mam wrażenie, że Donald Tusk zorganizował taki marsz miliona kłamstw, to znaczy to kłamstwo jako metoda walki politycznej, powielane pewnie z milion razy. Jeżeliby wziąć pod uwagę wszystkich posłów i kandydatów Koalicji Obywatelskiej, to jest broń, którą próbują roztaczać.

Kandydat PiS do sejmu uważa, że zorganizowany przez Koalicję Obywatelską „Marsz miliona serc” w Warszawie pozbawiony był jakiegokolwiek głębszego przekazu politycznego:

To było spotkanie sympatyków jednego obozu, a nie żadne spotkanie z ludźmi. To, co sobie wyjaśnimy, to po pierwsze czy było pół miliona, to nie, czy, czy 100, czy 200 tysięcy, czy 500, to pal licho. Powiedzmy, że było dużo osób, no ale to byli sympatycy tylko i wyłącznie jednego obozu, no to tego się nikt nie boi.

Gość Poranka Wnet zwraca uwagę na sprzeczność między programem Koalicji Obywatelskiej, zakładającym arbitralne postawienie przed sądem różnych członków obecnego aparatu rządowego, a zapewnieniami Donalda Tuska o rychłym zapanowaniu pokoju społecznego:

Jeżeli to wszystko ma się składać na pojednanie, to myślę, że jest to pojednanie, którego jeszcze świat nie widział.

Przecież kampania Koalicji Obywatelskiej i kampania całej opozycji przebiega pod hasłami absolutnej nienawiści, absolutnie grania na tych emocjach, absolutnie próby wydobycia tylko z każdego tych złych emocji. I tylko temu służy ta kampania, nie ma żadnych wspólnych punktów, tam jest tylko partykularna gra interesów.

Łukasz Schreiber powątpiewa w spójność obozu opozycji pod względem politycznym:

Dlaczego w takim razie nie startują z jednej listy do Sejmu? Dlaczego nie pokazują wspólnego, wspólnego swojego hasła, wspólnych postulatów wspólnej polityki, którą proponują? Dlaczego nie pokazują wspólnego kandydata na premiera? Dlaczego nie próbują się w taki sposób zorganizować?

Gość Poranka Wnet zauważa, że Koalicja Obywatelska nie kryje się ze swoimi sympatiami pro-niemieckimi:

Niestety, polityka, która była prowadzona, była prowadzona pod dyktando Niemiec. Nikt tego chyba tam też nie ukrywa. Dlatego przecież doprowadzili do resetu z Rosją, dlatego zgodzili się na szereg niekorzystnych dla Polski zapisów.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na dorobek partii rządzącej i wyraża przekonanie, że jego ugrupowanie zdobędzie więcej głosów niż w poprzednich wyborach parlamentarnych:

Naprawdę wydaje mi się, że udało się zrobić bardzo dużo, bo inaczej po ośmiu latach rządów nie mielibyśmy poparcia na poziomie takim, jak dochodziliśmy do władzy. I postawie jedną tezę: jestem gotowy się założyć, że zdobędziemy więcej głosów, niż zdobyliśmy w roku 2015.

Zobacz także:

Prof. Przemysław Czarnek: zwycięstwo opozycji to zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski

Jan Wójcik: będziemy mieli problem z ciągłym wzrostem napływu migrantów z Afryki

Migranci docierający na Lampedusę / Fot. Civa61, CC BY SA 4.0

„Jak nie rozwiążemy sprawy migracji na zewnątrz UE, to naturalnym ruchem części państw docelowych będzie wprowadzenie coraz mocniejszych kontroli granicznych” – mówi Jan Wójcik z portalu euroislam.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Maciej Kożuszek: elity amerykańskie nadal uznają słuszność wspierania Ukrainy

 

Waldemar Buda: Nie mamy pewności, że opozycja będzie bronić polskiego interesu w sprawie relokacji

Waldemar Buda/Fot. Ksenia Parmańczuk

Gość Poranka Wnet komentuje kampanię wyborczą oraz zapewnia, że jedynie Prawo i Sprawiedliwość może zapewnić bezpieczeństwo Polaków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda kandyduje do Sejmu z drugiej pozycji listy Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi. Zwraca on uwagę, że kampania wyborcza zdominowana jest przez tematy narzucane przez jego partię:

Jeśli chodzi o kampanię ogólnopolską, to ona jest bardzo mocno spolaryzowana i widać, że Prawo i Sprawiedliwość narzuca tutaj narrację. Mamy tutaj wiele tematów, takich ogólnopolskich, ważnych i to Polaków interesuje, jak chociażby kryzys migracyjny i ta chęć Komisji Europejskiej, naszej opozycji, również narzucenia nam relokacji.

Waldemar Buda uważa, że kwestie migracyjne stanowią jedno z głównych zagadnień, wokół których ogniskuje się bieżąca kampania. Odnosząc się do sprawy afery wizowej, minister rozwoju i technologii stwierdza, że trudno mówić w tym wypadku o „aferze”:

Pamiętajmy, że ta w cudzysłowie afera wizowa to jest kwestia przyspieszeń czy nieprawidłowości w wydawanych wizach dla osób, które tu chciały legalnie przyjechać, które były weryfikowane itd. itd. A nie jest to wpuszczanie osób, które rzucają kamieniami w granicę.

Gość Poranka Wnet zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość nie pozwoli na doprowadzenie do sytuacji, w której Polacy nie będą się czuli bezpiecznie na ulicach:

(…) chcielibyśmy, żeby tak zostało i wybór jest jasny: albo będziemy tego porządku pilnować, albo doprowadzimy do tego, że na ulicach będziemy mieli tysiące osób, które będą niewiadomego pochodzenia i nawet popełnione przez nich przestępstwa nie będą karane. Bo tak się dzieje w Europie Zachodniej. Są całe enklawy, gdzie wymiar sprawiedliwości po prostu nie działa.

Pytany o stosunki polsko-ukraińskie, Waldemar Buda zaznacza, że Polska będzie wspierać Ukrainę, jednak nie może się to odbywać kosztem polskich interesów:

My absolutnie będziemy pomagać Ukrainie. Ona musi się bronić, bo to w interesie polskiego bezpieczeństwa Polaków jest to, żeby Ukraina dalej się broniła. Natomiast tam, gdzie pojawia się interes Polski, taki można powiedzieć partykularny, w momencie, w którym bronimy jakiegoś środowiska, to będziemy bardzo, bardzo nieustępliwi.

Komentując wstrzymywanie przez Komisję Europejską środków z Krajowego Planu Odbudowy, gość Poranka Wnet uważa, że brak wypłat jest jedynie grą polityczną polityków UE, którzy chcą w ten sposób pomóc formacji Donalda Tuska:

Ktoś, kto rozumie politykę, to wie, że Komisja Europejska z opozycją grają tymi pieniędzmi i wiedzą, że blokowanie tych środków jest pewnego rodzaju elementem gry politycznej. Zaraz po wyborach nie będzie żadnego powodu, żeby te środki blokować.

Waldemar Buda odnosi się również do filmu Agnieszki Holland zatytułowanego „Zielona Granica”, zwracając uwagę na jego wymiar polityczny w kontekście toczącej się kampanii wyborczej:

To co robi dzisiaj pani Holland razem z opozycją Donaldem Tuskiem, to jest coś, co w ich mniemaniu miało przeważyć czarę goryczy, można powiedzieć na stronę opozycji, a ostatecznie okaże się pewnym gwoździem do trumny.

Zobacz także:

Marek Suski: Zawsze jest tak, że pod koniec kampanii pojawiają się jakieś totalne kłamstwa

 

Wiceminister Artur Soboń: Z Ukrainą umawialiśmy się na tranzyt zboża i z tego strona polska się wywiązuje

Artur Soboń, fot.: Radio WNET

Wiceminister finansów Artur Soboń komentuje kwestię zakazu importu ukraińskiego zboża do Polski, a także założenia budżetowe w perspektywie realizacji obietnic programowych Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest wiceminister finansów Artur Soboń. Komentując sprawę planowanego zamknięcia granic dla importu ukraińskiego zboża do Polski, wyraża on przekonanie, że Komisja Europejska zajmie neutralne stanowisko:

Mam nadzieję, że Komisja zachowa się tutaj racjonalnie, bo my się zachowujemy racjonalnie. To oczywiście nie tylko Polska, ale cała koalicja państw Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria.

Przypomnę, że w kwietniu, kiedy myśmy wprowadzili taką decyzję jednostronnie, komisja ją oficjalnie zaakceptowała, więc zobaczymy, jesteśmy zdeterminowani. Jesteśmy przekonani o tym, że musimy tutaj chronić polski rynek i nie mamy co do tego wątpliwości. Dzisiaj taka decyzja zostanie przez Radę Ministrów podjęta.

Pytany o środki budżetu państwa, z których mogłyby zostać pokryte wydatki związane z obietnicami wyborczymi Prawa i Sprawiedliwości, Artur Soboń stwierdza, że istnieje wiele możliwych źródeł, aby sfinansować założenia programowe partii rządzącej. Wśród nich wymienia nową ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym:

Dzisiaj na przykład jeśli miałbym wskazać taki zasób, który ma gigantyczne, wielomiliardowe potencjał oszczędności z punktu widzenia państwa, ale także inwestorów, samorządów, wszystkich, wszystkich nas korzystających na co dzień z usług publicznych w miastach, to jest nowa ustawa o planowaniu przestrzennym. Uporządkowanie zagospodarowania przestrzennego pozwoli oszczędzić wszystkim nam miliardy złotych.

Gość Poranka Wnet komentuje program gospodarczy Koalicji Obywatelskiej, który według niego jest niewiarygodny:

Jedyny dzisiaj polityczny argument przewodniczącego Tuska, czyli odsunąć PiS od władzy i wszystkich nas aresztować, bo wszystkie inne są funta kłaków warte albo są niewiarygodne, tak jak powiedziałem, bo po prostu Platforma by nie potrafiła zarządzać tak, aby mieć na to środki, albo są niewykonalna, albo są po prostu bajkami, które które, które pan Tusk opowiada.

Wiceminister finansów zwraca uwagę, że choć przyszłoroczny budżet będzie trudny, polepszające się nastroje wśród konsumentów i spadająca inflacja dają nadzieję na polepszenie koniunktury:

To nie będzie łatwy budżet, ale to już będzie rok, w którym będziemy mieli szybszą konsumpcję, bardziej rozpędzoną gospodarkę, szacujemy to na 3 proc. PKB. Będziemy mieli spadającą inflację, poprawę nastrojów. Krótko mówiąc, to będzie budżet pod tym względem łatwiejszy, bo to będzie budżet, w którym gospodarka wróci, wróci na ścieżkę wzrostu.

Zobacz także:

Paweł Kukiz: wszystkie ugrupowania polityczne w Polsce mają sznyt postkomunistyczny. Zawsze będę kandydatem bezpartyjnym