Raport z Kijowa 21 XII 23 r.: Chcę podziękować Polsce i prezydentowi Dudzie, a przede wszystkim polskiemu społeczeństwu

Prezydent Wołodymyr Zełenski/Fot. Paweł Bobołowicz, Radio Wnet

Powiedział Wołodymyr Zełeński, Prezydent Ukrainy, odpowiadając na pytanie dziennikarzy podczas corocznej dużej podsumowującej konferencji prasowej.

Daria Hordijko, dziennikarka Radia Wnet, była akredytowana na konferencji, ale niestety nie została wywołana do zadania pytania, nie mniej jednak przygotowała wyciąg najważniejszych tez Prezydenta Ukrainy, który został zaprezentowany podczas audycji.

A to co powiedział Zełeński na pytanie polskiego dziennikarza o granicę, zboże i relacje pomiędzy państwami:

  • Chcę podziękować Polsce i prezydentowi Dudzie, a przede wszystkim polskiemu społeczeństwu –   jesteście z nami od początku wojny.
  • Wierzę, że jesteśmy z wami braćmi, pomogliście nam, jak mogliście, a my stanęliśmy w waszej obronie, w obronie waszej niepodległości. I robimy wszystko, co w naszej mocy.
  • Potem była blokada naszych granic. Zrozumcie, to nie jest biznes w czasie wojny – blokada naszych granic. To była próba przetrwania. Nie mieliśmy wtedy wolnego korytarza czarnomorskiego, przez który można było eksportować zboże. Co nam pozostaje, jeśli nie mamy morza?
  • Powiedzieli, że potrzebny jest kompromis – odpowiedziałem: co to za kompromis? Jesteśmy gotowi. Powiedzcie mi co mamy zrobić? Kompromis, że nie wszyscy z nas przeżyją? Nie wywozić tego ziarna? Dlaczego? Powiedzieliśmy: dobrze, nie będziemy sprzedawać zboża w Polsce. OK – pozwólcie – wywieziemy je.
  • Od kwietnia do września było bardzo ciężko. Straciliśmy setki milionów dolarów. Straciliśmy część plonów, każdego dnia doznawaliśmy strat. I zaczęliśmy tracić stosunki polityczne.
  • Jeszcze raz podkreślę, że jestem wdzięczny waszemu narodowi, ale proszę mnie zrozumieć – nie jestem przecież jakąś ścierą – bronię interesów mojego państwa w czasie wojny.
  • Powiedziałem – dajcie nam tylko wywieść, a nam nie pozwolono i to było niewłaściwe.
  • Byłem pewny, że  jest to sygnał polityczny, pan to wie, i wszyscy polskim społeczeństwie to wiedzą, że to była polityka urzędników, którzy przegrali.
  • Macie nowy rząd i pragnę wierzyć w to, że nowy rząd rozlokuje granicę. Blokada jest sztuczna. Czy wie Pan ile Polska straciła? Proszę policzyć.
Daria Hordijko przed konferencją prasową Prezydenta Ukrainy | 1for. archiwum prywatne

Artur Żak prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, które przygotowywała Daria Hordijko.


Wojciech Jankowski, Gospodarz Studia Lwów i współautor wystawy  „Ukraina. Łzy wojny”, opowiada o uroczystej inauguracji wystawy w Sejmie RP. Historie przedstawionych na zdjęciach osób zostały spisane w czasie rozmów z kobietami i dziećmi ukraińskimi, które dzięki Funduszowi im. bł. Klemensa Szeptyckiego otrzymały wsparcie finansowe i miały możliwość wzięcia udziału w turnusach rehabilitacyjnych w Polsce. Autorem zdjęć wystawy jest Tomasz Grzyb, autorem tekstu Wojciech Jankowski


Wspieraj Autora na Patronite


Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Studio Lwów 20.12.2023 r.:

Studio Lwów 20.12.23: Rafał Dzięciołowski: Polska nie może dopuścić do tego, żeby Ukraina tę wojnę przegrała


Raport z Kijowa 19.12.2023 r.:

Raport z Kijowa 19 XII 2023 r.: Ponad 2/3 migrantów planuje spędzić Boże Narodzenie w Polsce


Program Wschodni 16.12.2023 r.:

Program Wschodni 16.12.23: (Wielki) głód w sowieckiej Mołdawii. Decyzja o rozpoczęciu negocjacji Ukrainy i Mołdawii z UE

 

Raport z Kijowa 19 XII 2023 r.: Ponad 2/3 migrantów planuje spędzić Boże Narodzenie w Polsce

Anatolij Zymnin, specjalista PR Platformy Migracyjnej EWL | fot.: Paweł Bobołowicz

Prowadzący audycję Paweł Bobołowicz omawia z Gościem audycji Anatolijem Zymninym, specjalistą PR Platformy Migracyjnej EWL, raport z badania sondażowego „Migranci – Boże Narodzenie w Polsce”.

Badanie zostało przeprowadzonego przez Platformę Migracyjną EWL, Fundację Na Rzecz Wspierania Migrantów Na Rynku Pracy „EWL” i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Anatolij Zymnin, specjalista PR Platformy Migracyjnej EWL:

Jeżeli mówimy o tych rzeczach, które bardzo cieszą, to to, że w porównaniu z poprzednim naszym badaniem, a podobne badania zrobiliśmy w roku 2020 w czasie pandemii w grudniu, tam zadaliśmy pytanie, w jaki sposób będą migranci spędzać święta Bożego Narodzenia i jedynie 7,5% podkreśliło, że będzie spędzać z polskimi przyjaciółmi. W tym roku ten odsetek wzrósł do 12%, czyli prawie około połowę, więc. To jest ten pozytywny wskaźnik, który pokazuje, że jednak integrują się w nasze społeczeństwo. Pamiętajmy jednak, że integracja to jednak jest zjawisko dwutorowe, mówimy nie tylko o integracji cudzoziemców w Polsce, ale także o integracji polskiego społeczeństwa z migrantami. Druga pozytywna rzecz jest taka, że zmniejszyła się liczba osób, którzy będą pracować podczas świąt, czyli więcej osób będzie odpoczywać. No, a to co niepokoi, ten fakt, że podwoiła się liczba osób, którzy będą, którzy będą świętować Boże Narodzenie w samotności.


Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, które przygotowywała Daria Hordijko.


Dmytro Antoniuk relacjonuje najnowsze doniesienia z frontu.


Wspieraj Autora na Patronite


Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Raport z Kijowa 19.12.2023 r.:

Raport z Kijowa 18 XII 2023 r.: Sytuacja na granicy praktycznie nie ulega zmianom, pomimo doniesień o odblokowaniu


Program Wschodni 16.12.2023 r.:

Program Wschodni 16.12.23: (Wielki) głód w sowieckiej Mołdawii. Decyzja o rozpoczęciu negocjacji Ukrainy i Mołdawii z UE

 

Joanna Miziołek: Wiele osób, które będą w przyszłym rządzie mogłoby mieć zakaz pełnienia funkcji publicznych

Featured Video Play Icon

Fot: Joanna Miziołek, Facebook

Dziennikarka tygodnika Wprost zauważa wciąż narastającą groźbę ze strony Rosji – wymienia incydenty z przeszłości, które powinny być dokładnie zbadane, aby uniknąć powtórzenia błędów.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Ponadto, Joanna Miziołek zwraca uwagę na konieczność dbania o bezpieczeństwo Polski i unikania zbliżania się do Rosji.

Komisja ds. rosyjskich wpływów została zlikwidowana bo wiele osób, które będą w przyszłym rządzie mogłoby mieć zakaz pełnienia funkcji publicznych – tłumaczy rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego.

Posłuchaj także:

Rafał Bochenek: chcemy, by komisja śledcza objęła swoją kontrolą również działania służb za rządów PO

Kryzys w dziennikarstwie z powodu Covid-19

Jak wskazują badania, aż trzech na czterech dziennikarzy zetknęło się z utrudnieniami przy tworzeniu materiałów dotyczących Covid-19.

Najczęściej był to skutek oficjalnych restrykcji, ale nie tylko – dziennikarze spotykają się też z celowym utrudnianiem, czy wręcz zastraszaniem. Takie wyniki przyniósł sondaż, w którym udział wzięło ponad 1300 dziennikarzy z 77 krajów z całego świata.

10 grudnia 2020 Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy opublikowała wyniki sondażu, w którym badano wpływ pandemii na pracę dziennikarzy. Wyniki są niepokojące, bo utrudnienia, z którymi mają do czynienia dziennikarze, mogą skutkować ograniczeniem dostępu do rzetelnej informacji i ograniczeniem wolności mediów. Wielu respondentów zwracało uwagę na rosnąca liczbę ataków na dziennikarzy.

Wśród słów używanych przez ankietowanych dziennikarzy do opisu stanu wolności mediów w ich krajach najczęściej pojawiały się: niepewna, problematyczna, maleje, ograniczona. A za główną przeszkodę uniemożliwiająca należyte relacjonowanie wydarzeń respondenci uznali redukcję etatów.

Ponad połowa ankietowanych dziennikarzy doświadcza stresu i niepokoju. Ponad jedna czwarta nie ma żadnego wyposażenia, które zabezpieczałoby przed zakażeniem podczas pracy w terenie ani sprzętu umożliwiającego pracę zdalną.

Jeśli chodzi o dziennikarzy freelancerów to niemal każdy z ankietowanych utracił część zleceń, a co za tym idzie część przychodów. Niektórzy nie dostają honorariów od tygodni, a nawet miesięcy.

Dziennikarka z Grecji napisała: „Pracuje więcej, ale zarabiam mniej. Właściciel gazety, dla której pracuję, od 7 miesięcy zalega z wynagrodzeniem dla mnie i moich kolegów, a rząd nic z tym nie robi”.

Dziennikarz z Indii: „Rosną ograniczenia dla wolności mediów. Dziennikarze są aresztowani za nagłaśnianie błędów rządu”.

Jedna czwarta ankietowanych dziennikarzy ocenia, że ma trudniejszy dostęp do informacji z oficjalnych źródeł, również rządowych. Jednym z powodów jest brak możliwości zadawania pytań podczas konferencji prasowych online.

Na uwagę zasługują też jednak pozytywne opinie. Portugalski dziennikarz podsumował sytuację dziennikarzy w następujący sposób: „Z jednej strony jest źle, bo więcej wiadomości prasowych, mniej relacjonowania na żywo, pracujemy wiele godzin dłużej, non stop pod telefonem, cały czas w pracy, to nie jest dobre dla naszego zdrowia. Ale z drugiej strony jesteśmy w nadzwyczajnej sytuacji i dziennikarze na nią reagują, jest większa motywacja. To nie tylko czas dla lekarzy i służby zdrowia, to również czas dla dziennikarstwa.”

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 26-28 kwietnia 2020 na próbie 1308 dziennikarzy, z których 42% to kobiety, a 58% – mężczyźni. Spośród ankietowanych 57% ma stałe zatrudnienie w redakcjach, a 43% to dziennikarze freelancerzy.

W badaniu wzięli udział dziennikarze z 77 krajów (Angoli, Argentyny, Australii, Belgii, Bhutan, Bośnia i Hercegowina, Brazylia, Burkina Faso, Chile, Chorwacja, Cypr, Czad, Egipt, Ekwador, Etiopia, Filipiny, Finlandia, Francja, Ghana, Grecja, Gwatemala, Gujana, Hiszpania, Hongkong, Indie, Indonezja, Irak, Irlandia, Izrael, Japonia, Kambodża, Kamerun, Kanada, Kenia, Kolumbia, Kongo-Brazzaville, Kostaryka, Luksemburg, Łotwa, Macedonia Północna, Makau, Mali, Malta, Mauretania, Meksyk, Maroko, Nepal, Niderlandy , Niemcy, Nigeria, Norwegia, Pakistan, Panama, Paragwaj, Peru, Portugalia, Senegal, Serbia, Słowenia, Somalia, RPA, Sri Lanka, Szwecja, Szwajcaria, Tajwan, Togo, Tunezja, Turcja, Wielka Brytania, Uganda, Urugwaj, USA, Vanuatu, Wenezuela, Wietnam, Włochy).

Wśród badanych nie było dziennikarzy z Polski.

Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy remedium na kryzys w dziennikarstwie upatruje w dodatkowym finansowaniu sektora. Domaga się opodatkowania gigantów technologicznych (GAFAM – Google, Apple, Facebook, Amazon, Microsoft) 6% podatkiem obrotowym i utworzenia z pozyskanych w ten sposób środków, szacowanych na 54 miliardy dolarów rocznie, funduszu wsparcia dla mediów. Więcej na ten temat na portalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Autor: Dorota Zielińska

Makowski: Według raportu ADL, aż 48% Polaków ma wykazywać uprzedzenia wobec żydów. Badanie sponsorował Volkswagen

– Wyszło na to, że jakieś 2 miliardy ludzi ma przekonania natury antysemickiej. W Polsce prawie połowa i można wynieść wrażenie, że co druga osoba spotkana na ulicy to antysemita – dodaje Makowski.


Marcin Makowski, dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, odnosi się do słów byłego izraelskiego dyplomaty Gideona Meira, który powiedział, iż „Niemcy nie zbudowaliby obozów koncentracyjnych w Polsce bez współpracy z polskim narodem”:

Niemcy w ówczesnej okupowanej europie mieli taką władzę, że w pewnym momencie mogli zrobić właściwie to, co im się podobało […] ze względu na taki klasyczny dla III Rzeszy pragmatyzm i paradoksalnie nie ze względu na jakiś zwierzęcy antysemityzm w społeczeństwie polskim i ułatwianie w budowaniu obozów, tylko ze względu na to, że logistycznie było to wielkie przedsięwzięcie […] Była to metoda industrialna. Dlatego też nie można powiedzieć, że Polacy brali udział w holocauście, ponieważ jest on jedynym na świecie pomysłem, aby w sposób przemysłowy zlikwidować cały naród. Nikt poza niemcami w historii świata nie wpadł na taki pomysł.

Jak zauważa, zdarzały się także jednostkowe przypadki, w których Polacy w ograniczonym zakresie pomagali Niemcom, ale były one na tyle marginalne, iż powiedzenie, że to mieszkańcy Polski umożliwili Niemcom holocaust, jest ogromnym nadużyciem:

Polacy co najwyżej mogli brać i brali haniebnie dla naszego narodu jednostkowo w mordach na Żydach, ale nigdy nie byli współuczestnikami holocaustu. […] Takie słowa powinny się spotykać za każdym razem z ostrą kontrą, bo prawda w tym przypadku jest po naszej stronie.

Marcin Makowski skomentował także niedawno opublikowany przez Ligę Przeciw Zniesławieniom (ADL) raport, wg którego aż 48% badanych Polaków ma wykazywać uprzedzenia wobec Żydów. Gość „Poranka WNET” zauważa, że badanie początkowo finansowała firma, która w udokumentowany sposób miała bliskie związki z III Rzeszą:

Ten raport to jest kuriozum, jakich mało. Najpierw finansowanie po części ze strony grupy Volkswagen to jakaś ironia losu […].

Dziennikarz zauważa, że badania nie można nazwać obiektywnym ze względu na wadliwą metodologię, w tym tendencyjność pytań:

Sama metodologia, to patrząc na jakiś obiektywizm, nawet obok niego nie stała. To były wywiady telefoniczne, kilkanaście pytań było sformułowanych w taki sposób, że często zgadzając się z nimi, nie można tego w żaden sposób nazwać antysemityzmem […] Na przykład – czy jesteś przekonany o tym, że Żydzi mają zbyt duży wpływ na politykę amerykańską – tutaj odpowiedź tak oznaczała antysemityzm. Tego typu pytania składały się na całą ankietę.

Badania przeprowadzano telefonicznie w 100 państwach. Według twórców ankiety, przy jej użyciu przebadano 4 miliardy osób, czyli praktycznie wszystkich dorosłych ludzi na świecie:

Wyszło na to, że jakieś 2 miliardy ludzi ma przekonania natury antysemickiej. W Polsce prawie połowa i można wynieść takie wrażenie, że co druga osoba spotkana na ulicy to antysemita. […] Trzeba rozprawiać się z takimi rzeczami od strony faktograficznej i wskazywać na te przekłamania, bo inaczej przegramy z kretesem narrację historyczną.

A.M.K.