O. Kukła: Samotność istniała od zawsze, ale pandemia stworzyła zupełnie nowy wymiar tego uczucia

W poniedziałkowym „Poranku WNET” gościł redemptorysta, O. Andrzej Kukła, który mówił o kierownictwu duchowym kapłanów podczas samotności ludzkiej w czasie pandemii.

W najnowszym „Poranku WNET” O. Andrzej Kukła przybliża słuchaczom temat kierownictwa duchowego kapłanów w czasie pandemii. O. Kukła wskazuje, że pomimo, iż samotność nie jest ludziom obca – pandemia stworzyła dla tego uczucia zupełnie inny kontekst:

Ludzie samotni zawsze istnieli w naszym społeczeństwie, ale pandemia stworzyła zupełnie nowy wymiar tej samotności. W wielu przypadkach samotność dotknęła też ludzi, którzy byli bardzo aktywni – komentuje rozmówca Katarzyny Adamiak.

Jak zaznacza duchowny, instytucjonalne zmuszenie ludzi to pozostania w izolacji od społeczeństwa sprawiło, że zaczęli się oni częściej zastanawiać nad kwestiami związanymi z ich egzystencją:

Pozytywnym jest fakt, że wielu ludzi zaczęło zastanawiać się nad sensem swojego życia. Również w kontekście wartości, ale i zarabiania, pogonią za tytułem czy stanowiskiem. Z drugiej strony coraz częściej myślimy o relacjach międzyludzkich.

O. Andrzej Kukła opowiada też o najważniejszych zadaniach,z którymi w dobie pandemii mierzą się duchowni. Według gościa Radia WNET jest to m.in. udzielanie sakramentu spowiedzi:

My robimy to co powinniśmy, czyli posługa sakramentalna w konfesjonale. Często zapominamy jako wierzący, że mamy niesamowity skarb, który w normalnych warunkach jest niedoceniany. To skarb spowiedzi świętej.

Rozmówca Katarzyny Adamiak analizuje także wagę i funkcję tego sakramentu w życiu Katolików:

Sprowadza się to często do pocieszania samotnych, umacniania silnych. Siadamy przy konfesjonale nie tylko po to aby „wyprać” naszą duszę z grzechu, lecz po to by usłyszeć w jakim kierunku mamy iść – podkreśla O. Andrzej Kukła.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Trudna sytuacja dziesięciorga rodzeństwa z Podkarpacia. Biurokracja, bezduszność i bezradność władz zamiast pomocy

Instytucje państwowe nadal nie są w stanie zdecydować, jak pomóc dziesięciorgu rodzeństwa, którym zastępczo opiekują się Siostry Służebniczki ze Starej Wsi k. Brzozowa na Podkarpaciu.

Kilka miesięcy temu nasze stowarzyszenie wraz z Siostrami Służebniczkami zorganizowało konferencję by poinformować o trudnej sytuacji jaka powstała, gdyż władze państwowe nie są w stanie zdecydować, który podmiot powinien przekazywać środki w związku z umieszczeniem przez sąd dziesięciorga rodzeństwa pod opieką Sióstr.

Liczne osoby prywatne udzieliły wówczas wsparcia, za co Siostry chciały jeszcze raz podziękować. Podczas dzisiejszej konferencji musieliśmy przekazać niestety smutne informacje, iż problem nie tylko nie został rozwiązany, ale wręcz się pogłębił. Po niekończącej się wymianie pism między wojewodą, starostą, Samorządowym Kolegium Odwoławczym, Rzecznikiem Praw Dziecka okazało się, iż władze państwowe wolałyby raczej. by dzieci zostały odebrane Siostrom i trafiły do innego rodzaju placówki. Byłoby to oczywiście kolejną wielką krzywdą dla samych dzieci, ale raczej również działaniem bezprawnym. Po tym, gdy sąd orzekł o umieszczeniu dzieci u Sióstr, inne organy państwowe powinny znaleźć sposób wykonania tego orzeczenia. Tymczasem nie sposób nie odnieść wrażenia, iż wielu urzędnikom chodziło raczej o maksymalne zagmatwanie sprawy tak, by tworzyć podkładkę pod twierdzenie, iż to nie ich rzecz.

Oczywiście, możliwe jest skierowanie sprawy do sądu, ale po pierwsze to na początek pociągnie za sobą dodatkowe koszty, a nie dostarczy środków. Po drugie, trudno liczyć na zakończenie prawy w czasie, którym mógłby mieć znaczenie dla dzieci i Sióstr.

Próbując szukać możliwości wyjścia z bardzo trudnej sytuacji, obecnie skierowaliśmy pismo do Prokuratora Generalnego. Jako najbardziej właściwy do przywracania praworządności, może on wszcząć wszelkie postępowania, jakie uważa za niezbędne i o to prosimy. Poza tym, naszym zdaniem, należałoby rozważyć, czy w dotychczasowych działaniach urzędniczych nie doszło do niedopełnienia obowiązków, co również wymagałoby stosownych kroków prawnych.
Kolejne pismo wysłaliśmy również do wojewody.

Nadal uważamy, iż jako podmiot właściwy w nadzorze nad działaniem samorządu terytorialnego, to wojewoda powinien ustalić, kto właściwie od początku zobowiązany był przekazywać stosowne środki dla dzieci.

Stowarzyszenie Europa Tradycja,
Ryszard Skotniczny, Prezes

Każdy, kto chciałby pomóc, umożliwić, by dzieci mogły nadal pozostać u Sióstr, może wpłacić dowolną kwotę na numer konta, z którego pieniądze zostaną przeznaczone dla Podopiecznych DPS:

Bank PEKAO S.A. I o/Brzozów 28 1240 2324 1111 0000 3314 7347

„Główne ogólnopolskie media relacjonowały głośną sprawę dziesięciorga rodzeństwa z Podkarpacia, które doświadczyło wyjątkowo ciężkich przeżyć. W ich życiu było wszystko. Od głodu po seksualną agresję ze strony najbliższych (w tej sprawie sąd wydał już wyrok skazujący).

Wszystko, czego potrzebują te dzieci, to spokój i miłość, a to otrzymały, gdy na mocy orzeczenia sądu znalazły się pod opieką Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny ze Starej Wsi k. Brzozowa. W myśl obowiązujących przepisów prawnych, powinny pójść za tym stosowne środki na utrzymanie dzieci. Na to składamy się wszyscy z naszych podatków.

Dla dzieci najlepiej byłoby, gdyby ta sprawa w ogóle zniknęła z przestrzeni publicznej, by próbować zaleczyć traumy i kończąc, co złe, otworzyć im nowe perspektywy życiowe. Niestety na skutek skrajnie nieodpowiedzialnych działań administracji publicznej, póki co okazało się to niemożliwe”.

Po dokładniejsze informacje odsyłamy do kwietniowego „Kuriera WNET”, w którym przedstawiliśmy sytuację rodzeństwa i opiekujących się nim sióstr zakonnych. 

Ks. Paś: liczne internetowe publikacje Państwa Islamskiego opisywały pandemię jako karę boską za to, jaki jest Zachód

Jak co wtorek, w „Kurierze w Samo Południe” przedstawiciele „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” przybliżają słuchaczom najnowsze informacje związane m.in. ze światową społecznością Chrześcijan.

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” ks. dr Andrzej Paś opowiada m.in. o bieżącej działalności Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Rozmówca Jaśminy Nowak wskazuje, że trwająca pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na wielu lokalnych społecznościach chrześcijańskich na świecie:

Żadne wydarzenie we współczesnej historii nie wpłynęło tak na ludność świata jak pandemia Covid-19. Bez względu na rasę, kolor skóry czy wyznanie – pandemia dosłownie zdewastowała strukturę zdrowia publicznego i wstrząsnęła tradycyjnymi kanałami w gospodarce światowej i zarządzaniu. Często z głębokimi konsekwencjami dla Praw Człowieka, w tym prawa do wolności religijnej.

Ks. dr Andrzej Paś porusza temat coraz bardziej aktywnych w dobie pandemii organizacji terrorystycznych. Członkowie ugrupowań przestępczych wykorzystują m.in. spowodowane pandemią problemy władz centralnych do wzmożenia swoich działań w różnych regionach:

Kilka rządów afrykańskich, przytłoczonych pandemicznymi wyzwaniami, przesunęło siły wojskowe i siły bezpieczeństwa aby wesprzeć potrzeby opieki zdrowotnej. Szczególnie w pierwszych miesiącach grupy terrorystyczne, czyli dżihadyści wykorzystali rozproszoną uwagę rządów do nasilenia swoich ataków i umocnienia zdobyczy terytorialnych – relacjonuje gość Radia WNET.

Jak dodaje przedstawiciel „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” organizacje terrorystyczne wykorzystują również strach przed pandemią, do manipulacji opinią publiczną i poszerzania swoich szeregów:

Pandemia została również wykorzystana przez ekstremistów do rekrutacji nowych członków. Liczne internetowe publikacje Al-Ka’idy i tzw. Państwa Islamskiego czy Boko Haram opisywało Covid-19 jako karę boską za to jaki jest Zachód, nazywając go „dekadenckim Zachodem”. Obiecywały odporność na wirusa, zapewniały dżihadystom miejsce w Raju.

Gość „Kuriera w Samo Południe” dotyka również tematu pandemicznych teorii spiskowych, które stanowią jedno ze źródeł dyskryminacji wielu mniejszości religijnych, nie tylko Chrtześcijan:

W Internecie mnożyły się teorie spiskowe twierdzące, że to Żydzi spowodowali pandemię. W Indiach takie same zarzuty kierowano do mniejszości muzułmańskiej. A w takich państwach jak Chiny, Niger, Turcja czy Egipt winą za Covid-19 obarczono Chrześcijan – mówi ks. dr Paś.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Bogdan Feręc: W Irlandii katolicy są traktowani jak obywatele drugiej kategorii

W najnowszej dublińskiej audycji m.in. o systemowej dyskryminacji katolików przez irlandzką policję.

W najnowszym dublińskim Studio 37  Bogdan Feręc przybliża słuchaczom rozmaite perspektywy codziennego życia w Irlandii. Rozmówca Tomasza Wybranowskiego porusza m.in. temat ostatnich, dających się we znaki niektórym Katolikom, działań irlandzkiej policji – tzw. Gardy Síochána (z irl. „straż pokoju”, potocznie Gardaí):

W jednym z irlandzkich miast doszło do takiego przypadku kiedy podczas mszy „Strażnicy Pokoju” wtargnęli do kościoła. Policjanci rozpędzili znajdujących się tam modlących. Trzeba powiedzieć, że było tam wówczas jedynie kilkanaście osób starszych.

Gość dublińskiej audycji zwraca uwagę na powtarzającą się, systemową dyskryminację Katolików przez irlandzką policję. Jak podkreśla dziennikarz, zachowania te nie dotykają wyznawców innych religii:

Garda najwyraźniej chciała tak zareagować i tłumaczyła, że jedynie wypełnia swoje obowiązki. Prawdą jest, że garda najczęściej „czepia się” Katolików uczestniczących w swoich nabożeństwach, ale nie robi tego w stosunku do innych wyznań.

Bogdan Feręc powołuje się na przykład pobliskiego meczetu, gdzie pomimo braku przestrzegania obostrzeń sanitarnych

policja nie reaguje. Co więcej, nawet się tam nie pojawia:

Nieopodal mojego domu znajduje się meczet i codziennie obserwuję to, co się tam dzieje. Kilkunastu mężczyzn zjawia się tu prawdopodobnie na modlitwy ze swoimi dywanikami modlitewnymi. Ubrani w swoje tradycyjne stroje, wchodzą do meczetu i opuszczają go po kilkudziesięciu minutach.

Gość „Studia 37” opisuje, które normy sanitarne nie są przestrzegane przez niektórych przedstawicieli społeczności muzułmańskiej w jego okolicy:

Nie tylko lokalna społeczność muzułmańska przebywa w pobliskim meczecie. Zjawiają się tu m.in. muzułmańscy taksówkarze z całego miasta. Te osoby nie mają nigdy założonych maseczek – zaznacza gość Studia 37.

Na podstawie obserwacji i własnych doświadczeń Bogdan Feręc wysnuwa następujące wnioski na temat dyskryminacji Katolików w Irlandii:

W okolicach meczetu nigdy nie było Gardy, która mogłaby obserwować to, co się tam dzieje. Niestety, tak to wygląda w Irlandii, że Katolicy są obywatelami drugiej kategorii, a przynajmniej tak są traktowani lub takie mają odczucie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Czy katolików w Polsce obchodzi postęp sekularyzacji?/ Małgorzata Szewczyk, „Wielkopolski Kurier WNET” 82/2021

Jeśli nie będziemy autentycznymi świadkami Jezusa, nie będziemy o Nim świadczyć swoimi słowami, a przede wszystkim czynami, to „międzypokoleniowy przekaz wiary” zostanie bardzo szybko zatrzymany.

Małgorzata Szewczyk

Na początku marca został opublikowany raport Katolickiej Agencji Informacyjnej „Kościół w Polsce”. Wnioski, które z niego płyną, mówiąc dość eufemistycznie, są niepokojące. Sprawa jest jednak znacznie bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Na początku garść danych:

„W ciągu ostatnich 25 lat spadek deklaracji wiary w Boga u młodzieży wyniósł ok. 20 proc., a spadek praktyk religijnych aż o 50 proc. Jest to zjawisko nowe, które możemy nazwać zaburzeniem międzypokoleniowego przekazu wiary” – czytamy w raporcie, a w innym miejscu: „Według danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego procent osób deklarujących się jako głęboko wierzące wynosi jednak tylko ok. 11 proc”. „Wśród studentów za wierzących i praktykujących uważa się 30,1 proc., a za niepraktykujących – 18,5 proc. Aż 50,7 proc. studentów deklaruje, że Kościół nie jest dla nich żadnym autorytetem”. (…)

Są parafie, gdzie na kilka tysięcy mieszkańców do służby liturgicznej zapisanych jest ok. 10–15 ministrantów, a okolicznościowe Msze św. dla dzieci są likwidowane, bo po prostu nikt na nie nie przychodzi.

(…) Jeśli nie pokażemy młodym Polakom, że Ewangelia Jezusa jest aktualna, pociągająca i żywa, nie minie dekada, a polskie kościoły będą zamykane, a parafie łączone. Jeśli nie będziemy autentycznymi świadkami Jezusa, nie będziemy o Nim świadczyć swoimi słowami, a przede wszystkim czynami, to „międzypokoleniowy przekaz wiary” zostanie bardzo szybko zatrzymany. Grozi nam nieznana dotąd sekularyzacja. I nie łudźmy się: przełoży się to na coraz głośniejsze wołanie już nie tylko o prawo do aborcji, postulat zalegalizowania „małżeństw” homoseksualnych i adopcji przez nie dzieci, ale i eutanazji…

Nie ma już czasu na rozeznawanie czy rozważania, na diagnozy czy prognozy. Ci, którzy podejmują decyzje, są obarczeni odpowiedzialnością za przyszłość Polski i Kościoła. Nawet jeśli brzmi to pompatycznie.

Cały artykuł Małgorzaty Szewczyk pt. „Nie ma już czasu!” znajduje się na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 82/2021.

 


  • Kwietniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Małgorzaty Szewczyk pt. „Nie ma już czasu!” na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 82/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Fake news dotyczący Caritas Polska został całkowicie zdementowany / Hanna Przeździecka, „Kurier WNET” nr 82/2021

W Caritas Polska nie było mobbingu, nie było nadużyć finansowych ani konfliktu interesów, a jednak ta szanowana instytucja pomocowa została zaatakowana najsilniejszą bronią – fake newsem.

Hanna Przeździecka

Fake newsy, które uderzyły w Caritas Polska

W Caritas Polska nie było mobbingu, nie było nadużyć finansowych ani konfliktu interesów, a jednak setki tysięcy Polaków czytało w mediach o rzekomych nieprawidłowościach w największej organizacji charytatywnej w Polsce. Szanowana instytucja pomocowa została zaatakowana najsilniejszą bronią – fake newsem.

Opublikowane w 2019 roku informacje o rzekomych nieprawidłowościach w Caritas Polska były wstrząsem dla wielu osób, zarówno podopiecznych, darczyńców, jak również hierarchii kościelnej. Wszyscy zadawali sobie pytanie, jak to jest w ogóle możliwe, aby w tak bardzo kontrolowanej organizacji mogło dojść do mobbingu czy nieprawidłowości finansowych. Z jednej strony było niedowierzanie, a z drugiej wylewające się z łamów gazet i krzyczące z nternetu tytuły: Caritas ze skazą czy Szemrane interesy w Caritas Polska. Wszystko działo się bardzo szybko, a Caritas Polska była bezbronna. Ta sprawa z pewnością przejdzie do historii nie tylko w samym Kościele, ale będzie też pęknięciem na wiarygodności mediów, które wzięły w niej udział.

Silna i wpływowa organizacja

Caritas to ponad dwadzieścia tysięcy pracowników, dziesiątki tysięcy wolontariuszy, ponad tysiąc placówek pomocowych. Siła tej organizacji jest ogromna. Często można usłyszeć slogan, że Caritas „opiekuje się człowiekiem od poczęcia aż do śmierci”.

Caritas wydaje się odporna na niepokoje w samym Kościele, być może dlatego, że jest najbliżej zwykłych i potrzebujących ludzi. Każda diecezja w Polsce ma swoją Caritas, ma ją nawet Ordynariat Polowy. Jest też Caritas Polska, która przede wszystkim pomaga potrzebującym za granicą. Dowodzenie Caritas Polska to marzenie wielu księży. Jej dyrektor to jedyna wybierana demokratycznie funkcja w hierarchicznym Kościele na poziomie kraju.

Mianowanie na szefa Caritas Polska jest odbierane jako dowód na silną pozycję kandydata. Dyrektor zarządza ogromnymi pieniędzmi, buduje relacje z rządem, mediami czy biznesem; wszystko w celu pomagania potrzebującym. Na tym polega skuteczność każdej organizacji charytatywnej na świecie.

Nowy dyrektor, nowe porządki

W romantycznej wizji świata w Caritas Polska dobro czyni się samo, a prace wykonują uduchowieni, niesieni radością pomagania wolontariusze. Rzeczywistość jest bardziej przyziemna. Organizacja jest po prostu zakładem pracy, który ma szereg wyzwań i obowiązków. Dlatego musi zatrudniać fachowców, którzy nie tylko pozyskają pieniądze, zorganizują pomoc potrzebującym, ale też precyzyjnie rozliczą datki, sporządzą skomplikowaną dokumentację czy skutecznie będą komunikować organizację ze światem, na przykład przez media.

W 2017 roku na stanowisko dyrektora został powołany ksiądz Marcin Iżycki. O jego mianowaniu przesądziły głosy konserwatywnej większości w Episkopacie. Ponieważ jest świetnie wykształcony, aktywny zawodowo – od wielu lat pracuje w Ministerstwie Finansów – oczekiwania biskupów były bardzo jasne.  Miał zmienić Caritas Polska tak, aby była nowoczesną organizacją pomocową, która będzie sprawnie pomagać potrzebującym w każdym zakątku świata. Ksiądz dyrektor Marcin Iżycki tuż po powołaniu rozpoczął dynamiczne wdrożenie nowej strategii dla Caritas Polska.

Pracownicy: mój jest ten kawałek podłogi

Nowy dyrektor, po 10 latach rządów poprzednika, niemal natychmiast spotkał się z oporem części dotychczasowych pracowników. „Nowe porządki” przyjęli jako atak na nich. Natychmiastowych zmian wymagał na przykład dział zagraniczny, ponieważ kryzys imigracyjny był u granic Polski. Kolejnym wyzwaniem była restrukturyzacja komunikacji Caritas Polska, która do tej pory nie miała profesjonalnej strategii. Były zmiany pełnionych funkcji, zakresów obowiązków czy reorganizacja stanowisk pracy. Nowy ksiądz dyrektor nikogo z Caritas Polska nie zwolnił, część pracowników odeszła sama, nie godząc się na nową jakość zarządzania. Dotychczasowi pracownicy najbardziej odczuli likwidację układów towarzyskich i spółdzielni wewnątrz Caritas Polska. Po odejściu nie dali za wygraną. Dość szybko uruchomili ofensywę przeciwko nowemu dyrektorowi.

Jak najłatwiej zaatakować pracodawcę, a w dodatku księdza? Zaalarmować nieprzychylne Kościołowi media i oskarżyć szefa-księdza o złe traktowanie, na przykład mobbing, i coś, co rozejdzie się lotem błyskawicy – nadużycia finansowe.

Po długim poszukiwaniu do współtworzenia i realizacji nowej strategii Caritas Polska została zaproszona firma Commee Bridge z oddelegowanym jej pracownikiem, Robertem Kazimierskim, byłym dziennikarzem, menedżerem biznesowym i specjalistą CSR (Corporate Social Responsibility – społeczna odpowiedzialność biznesu). Nowy dyrektor Caritas Polska chciał mieć profesjonalną obsługę medialną i jedocześnie ponosić za nią jak najmniejsze koszty. Dzięki tej współpracy powstało Centrum Medialne Caritas Polska, a sama organizacja wypłynęła na nowe wody medialne, organizując duże kampanie, koncerty na żywo, projekty CSR. Firma Commee Bridge zaczęła też pozyskiwać nowych partnerów i darczyńców dla Caritas Polska.

Tymczasem ksiądz Marcin Iżycki cały czas mierzył się nie tylko z oporem byłych pracowników, ale też cichym sabotażem ze strony „starych” pracowników, którzy nie odeszli z Caritas Polska. Ostentacyjne spóźnienia do pracy i niewypełnianie obowiązków bardziej niż pracę przypominały próby sprawdzenia, jak daleko można się posunąć w konflikcie z pracodawcą, który jest księdzem. Apogeum nastąpiło, kiedy założono grupę na jednym z komunikatorów internetowych, gdzie hejtowano zarząd i pozostałych pracowników organizacji, używając wulgaryzmów. Inną szokującą sytuacją była profanacja relikwiarza przez osobę zatrudnioną w dziale komunikacji. W samochodzie do przewozu relikwii świętego Wincentego położyła się i udawała zmarłą, prosząc o wykonanie zdjęcia.

Dziś już wiadomo, że chodziło o destabilizację organizacji. Jednocześnie cały czas trwały przygotowania do ataku medialnego.

„Poprosimy o dokumenty”

We wrześniu 2019 roku w Caritas Polska pojawiają się dwie dziennikarki prasowe ze znanego dziennika. Od początku narzucają swoją narrację, żądają poufnych dokumentów, nie przyjmując do wiadomości, że umowy tego zabraniają, a sprawa nie dotyczy pieniędzy publicznych. Ich pytania zdradzają, że wcześniej konsultowały się z byłymi pracownikami organizacji. Redaktorki są dociekliwe, momentami napastliwe, nie przyjmują oficjalnych komunikatów, żądają specjalnego traktowania. Spotkań w Caritas Polska jest kilka. Jest też kilkakrotna wymiana e-maili z Commee Bridge. Kobiety otrzymują odpowiedzi na wszystkie zadane pytania. W końcu pojawia się publikacja i wielki tytuł na pierwszej stronie poczytnego dziennika: „Caritas ze skazą”. Piszą o konflikcie interesów ze spółką Commee Bridge, o „niejasnościach” finansowych oraz „złym traktowaniu pracowników” przez księdza dyrektora.

Wiele osób w Polsce i za granicą przeciera oczy ze zdumienia. Podobna reakcja w Caritas Polska – co innego dyrektor mówił dziennikarkom, co innego można przeczytać w tekście.

Urywają się telefony. Episkopat, darczyńcy, Caritas Europa z Rzymu. Jak to możliwe, aby wobec tak bardzo kontrolowanej organizacji były tego typu zarzuty? Na artykuł reaguje Episkopat Polski i powołuje specjalną komisję do zbadania sprawy. Caritas Polska kontrolują prawnicy, biegli rewidenci, eksperci od finansów. W tym samym czasie w firmie Commee Bridge zbiera się sztab prawników, którego celem jest reakcja na szkodliwe teksty. Zaczyna się dogłębna analiza publikacji.

Dziennikarstwo śledcze czy plotkarstwo ubrane w publicystykę?

Wielu czytelników nie odróżnia gatunków dziennikarskich. Nie musi. Dziennikarstwo śledcze wymaga świadków, dowodów, dokumentów. Tezy oskarżenia muszą być precyzyjne i dobrze udowodnione. Takie dziennikarstwo wymaga dobrego warsztatu, znajomości przepisów, w ramach których dziennikarz może się poruszać. Jego świętym prawem jest szukać informacji i przekazywać je odbiorcom. Największym zaś obowiązkiem jest zachować rzetelność.

Jak w tym przypadku działały dziennikarki? Skala domysłów pochodzących z plotek, uproszczeń, manipulacji, szkodliwych zbitek słownych, a nawet zwykłych kłamstw zaskoczyła nie tylko ekspertów od mediów, ale też prawników. Taktyka działania autorek artykułu była następująca: Nie potrzeba dowodu, aby zadawać sugestywne pytania – one zrobią swoje. Jeśli nie znajdziemy dowodów, nie zatrzyma to publikacji, brak odpowiedzi jest potwierdzeniem domysłów. Efekt pracy dziennikarek wyglądał jak snucie „sensacyjnej opowieści śledczej”, nie mając nic poza wyobraźnią.

Anatomia kłamstwa i manipulacji

Dziennikarki w swojej publikacji wielokrotnie dokonują zbitek słownych, których efektem jest odbiór, że w Caritas Polska był mobbing. Autorki materiału całkowicie pominęły informacje, że nigdy nie było nawet formalnego postępowania, ponieważ Państwowa Inspekcja Pracy nie dopatrzyła się znamion mobbingu. Redaktorki w manipulacjach poszły dalej. W jednej z publikacji podały informację, że 75% pracowników skarży się na złe warunki pracy i mobbingowe zachowania. Tymczasem chodziło o ankietę przeprowadzoną wśród kilkunastu byłych pracowników (w Caritas Polska było wtedy zatrudnionych ponad 60 osób), z których 75% mówiło o „odczuciach”, z których Inspektor Pracy nie wywnioskował mobbingu, nie wszczął postępowania i z braku dowodów zamknął sprawę. Dziennikarki nie zdobyły oficjalnego stanowiska PIP i świadomie podały zmanipulowaną informację.

W innym fragmencie tekstu autorki materiału postawiły zarzut, że jest wyraźny konflikt interesów, ponieważ „Robert Kazimierski jako szef Centrum Medialnego w Caritas Polska jest jednocześnie pracownikiem firmy Commee Bridge”. Tymczasem dziennikarki całkowicie pominęły informację przesłaną przez spółkę Caritas Polska, że Robert Kazimierski nigdy nie był zatrudniony w Caritas Polska i jest oddelegowanym pracownikiem Commee Bridge, w ramach realizowanej umowy z organizacją charytatywną.

Jak to możliwe, że mając takie wyjaśnienia, dziennikarki pomijają je i sensacyjnie podają nieprawdziwą informację?

Dziennikarki napisały o fakturze wystawionej przez firmę Commee Bridge, sensacyjnie podając jej wysokość. Świadomie użyły kwoty bez wyjaśnienia. Nie napisały, że była to opłata za przeprowadzenie kampanii, która polegała na zebraniu funduszy dla Caritas, i że dzięki temu na konta Caritas wpłynęło niemal pół miliona złotych na cele pomocowe. Faktury pokrywały wyłącznie koszt wielomiesięcznej pracy zatrudnionych ekspertów. Pominięto te informacje, dzięki czemu wydźwięk artykułu był bardziej sensacyjny.

Podobnie z formą działalności firmy, którą całkowicie wypaczono. Commee Bridge nie ma biura, bo jej eksperci pracują w siedzibach klientów. Są zatrudniani do konkretnych projektów. Jak to opisały dziennikarki? „Wirtualne zlecenia, firma nie ma prawdziwego biura, zatrudnia sezonowych pracowników (…) jak kościół mógł zaufać takiej firmie?”. Dziennikarki nie skontaktowały się z prezes zarządu, nie umożliwiły też wypowiedzi Robertowi Kazimierskiemu, jednocześnie stawiając ich w złym, sensacyjnym świetle, które naraża ich na utratę wiarygodności. Cała publikacja miała na celu zdyskredytowanie działań księdza Marcina Iżyckiego oraz firmy, która w nowoczesny sposób wspierała działalność organizacji, świadcząc dla niej usługi. Niewiele trzeba, aby w społeczeństwie, bardzo wrażliwym na informacje o nieprawidłowościach, wzbudzić poczucie skandalu i utraty wiarygodności.

Episkopat sprawdził

Reakcja Kościoła nie mogła być inna jak dogłębne zbadanie sprawy.

Komisja charytatywna, która powołała zespół audytorski, przez kilka miesięcy sprawdzała dokumenty, przelewy, opinie i informacje z artykułów. Rozmawiała też z byłymi pracownikami, którzy poza żalem, że już nie pracują w Caritas Polska, nie wskazali żadnych dowodów na łamiące prawo praktyki. Efektem pracy specjalnej komisji był raport, który nie potwierdził ani jednego zarzutu z artykułów prasowych.

W specjalnym komunikacie podano informację dotyczącą współpracy z firmą Commee Brdige: „podjęta współpraca między tymi podmiotami dokonywała się w zgodzie z przepisami prawa cywilnego”. Dokument z wewnętrznego śledztwa został odczytany biskupom podczas zebrania plenarnego Episkopatu i podsumowany przez nich brawami. Żaden z ponad 130 hierarchów nie wniósł sprzeciwu. Tak skończyła się historia wywołana fake newsami, które uderzyły w kościelną organizację.

Bezmyślny przedruk

Jednym z najbardziej szokujących zjawisk, które towarzyszyły sprawie, było masowe, bezrefleksyjne udostępnianie, przedruk, a nawet podgrzewanie nieprawdziwych informacji przez duże, znaczące media. Ciężko w to uwierzyć, ale doświadczone redakcje dopuściły się bezprawnego przepisania informacji, rzekomo ustalonych przez dziennikarzy w głównym artykule. Według prawa, każdy podmiot publikujący materiał, również pozyskany z przedruku, ma takie same obowiązki jak pierwotny twórca, czyli zachowanie szczególnej staranności i rzetelności, zwłaszcza sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości. Jeden z portali poszedł jeszcze dalej. Aby zwiększyć popularność artykułu, przeredagował oryginalny tytuł i napisał: „Szemrane interesy w Caritas Polska”.

O jeden most za daleko

Dziś, po wpisaniu w wyszukiwarkę Google hasła „Marcin Iżycki”, „Robert Kazimierski”, „Commee Bridge” czy „Caritas Polska” łatwo trafić na szkalujące treści, które nigdy nie były oparte na prawdzie.

Wielu czytelników pozostaje ze świadomością skandalu w kościelnej organizacji. Dojmującego obrazu polskich mediów dopełnia fakt, że żadne z nich już nie interesuje się finałem sprawy i całkowitym obaleniem nieprawdziwych informacji.

Caritas Polska i Commee Bridge nie są pierwszymi ofiarami fake newsów. Z zapowiedzi Commee Bridge wynika, że jest przygotowywana bezprecedensowa ofensywa sądowa przeciw mediom, które wzięły udział w tej fake newsowej kampanii.

Artykuł Hanny Przeździeckiej pt. „Fake newsy, które uderzyły w Caritas Polska” znajduje się na s. 1 i 2 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021.

 


  • Kwietniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Hanny Przeździeckiej pt. „Fake newsy, które uderzyły w Caritas Polska” na s. 1 i 2 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Paweł Rakowski: W tej chwili do Jerozolimy zjeżdżają się wierni z Nazaretu i innych miast izraelskich

Wzgórze Świątynne w Jerozolimie

Dzisiejszy gość „Kuriera w samo południe” opowiada o tegorocznych pandemicznych obchodach Wielkanocy w Izraelu, a także o tamtejszej społeczności chrześcijan.

W dzisiejszym „Kurierze w samo Południe” Paweł Rakowski, specjalista ds. Bliskiego Wschodu, mówił m.in. jak w tym roku będą wyglądać obchody Wielkanocy w Ziemi Świętej:

W ubiegłym roku wyglądały one inaczej niż zawsze, w tym 2021 roku będzie trochę lepiej. Będą miały miejsce drobne celebracje z udziałem wiernych, m.in. w Bazylice Grobu Pańskiego.

Rozmówca Adriana Kowarzyka przybliża także słuchaczom temat społeczności chrześcijańskiej w Izraelu. Ekspert wskazuje, że społeczność ta zazwyczaj pozostaje niewidoczna, bo niknie w tłumie dużej liczby pielgrzymów z całego świata, jednakże w tym roku z powodu pandemii sytuacja jest zgoła odmienna:

Trzeba wziąć pod uwagę to, że większość chrześcijan w Izraelu stanowią osoby pochodzenia palestyńskiego mające obywatelstwo izraelskie lub nie. Tak więc w tej chwili do Jerozolimy zjeżdżają się wierni z Nazaretu i innych miast izraelskich. To grupa licząca ok. 200 tys. ludzi.

Paweł Rakowski opowiada również o sytuacji o przygotowaniach palestyńskich chrześcijan do pandemicznych obchodów Świąt Wielkiej Nocy:

Szacuje się również, że izraelskie władze zezwolą na przyjazd ok. 5 tys. chrześcijan palestyńskich z okolic Betlejem na celebrację Wielkiego Piątku i niedzielną mszę rezurekcyjną.

W dalszej części rozmowy ekspert dotyka też tematu pandemii koronawirusa w Izraelu i izraelskiego programu szczepień:

Pomimo, że większa część izraelskiego społeczeństwa jest już zaszczepiona to w dalszym ciągu zalecany jest dystans społeczny i maseczki na ulicy. I to przypomina, że okres pandemiczny jeszcze się nie zakończył. Niemniej trzeba wziąć też pod uwagę to, że chrześcijanie izraelscy czy palestyńscy będą celebrować tegoroczną Wielkanoc już w swoich parafiach i obchody te będą jednak przypominały celebracje z czasów wcześniejszych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Studio Dublin – 26 marca 2021 – ks. Krzysztof Sikora, Dariusz A. Zeller, Bogdan Feręc, Paweł Bury i Jakub Grabiasz

W piątkowe przedpołudnie w Radiu WNET wiosenne wieści z Republiki Irlandii a także wywiady, analizy, przeglądy prasy i korespondencje. Słów kilka także o przeżywaniu czasu Wielkiego Postu w Irlandii.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • ks. Krzysztof Sikora SVD – proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Roundstone w Hrabstwie Galway w Archidiecezji Tuam,
  • Paweł Bury – twórca „Muzycznego Dublina”, operator i reportażysta, od 16 lat mieszkający w Republice Irlandii,
  • Jakub Grabiasz – sportowe okienko Studia 37,
  • Dariusz A. Zaller – poeta, prozaik, dziennikarz, działacz społeczny mieszkający w Londynie.

 

Prowadzący: Tomasz Wybranowski,

Wydawca: Tomasz Wybranowski oraz Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc (współpraca),

Realizator: Aleksander Zaleski (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin),

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek,

Wydawca techniczny: Andrzej Karaś i Aleksander Popielarz.

 

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

W piątkowym Studiu Dublin, łączyliśmy się tradycyjnie z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu irlandzkiej Polonii – Polska-IE.com. 

Opozycyjna partia Sinn Féin krytykuje rząd w sprawie czynszów.

Czynsze nadal rosną pomimo pandemii, chociaż w większości państw europejskich spadają lub są na jednakowym poziomie. Rzecznik Sinn Féin do spraw mieszkaniowych Eoin Ó Broin skrytykował rząd za

brak planu dla prywatnego rynku najmu.

I o tym donoszą największe wyspiarskie dzienniki. Lokatorzy mogą jedynie pomarzyć o zamrożeniu czynszów na Szmaragdowej Wyspie. A te wzrosły, mimo pandemii…

Prawda jest taka, że słowa polityków podczas kampanii wyborczych niewiele znaczą.

Najnowszy indeks czynszów RTB wskazuje, że czynsze rosną we wszystkich irlandzkich hrabstwach z wyjątkiem dwóch. Podczas gdy wzrost w całym kraju i Dublinie wynosi 2,5% i 2,1% w porównaniu z rokiem 2020, to wzrosty czynszów poza Dublinem są bardzo niepokojące. Okręgi w pasie podmiejskim Dublina odnotowały wzrost czynszu o 5% w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Jak Irlandia piękna, zielona i wiosenna wszyscy zastanawiają się nad jednym:

Dlaczego irlandzki rząd nie obniży poziomu ograniczeń?

Deszczowy Dublin z pokładu Dublin Bus. Fot. Studio 37 Dublin.

A powód jeden – czas zbliżającej się Wielkanocy.

Irlandzka rada ministrów nie spodziewa się, aby mieszkańcy Irlandii stosowali się do wszelkich ograniczeń, nawet w przypadku zakazu przemieszczania, który staje się fikcją. Świadczą o tym korki w stołecznym Dublinie na autostradach, szczególnie w okolicach portu i tunelu.

Premier Michael Martin i rząd apelują o powstrzymanie się od świątecznych wizyt.

Pomyślcie o zdrowiu swoim i swoich najbliższych. Proszę o waszą rozwagę i jeszcze trochę czasu, aby współnie pokonać wirusa. – mówił premier Michael Martin.

Oficjalnie nie będzie zgody na organizowanie świąt Wielkiej Nocy w większych grupach. Ma to być potwierdzone  w przyszłym tygodniu. Irlandczycy i rezydenci liczą jednak na złagodzenie tego stanowiska.

Tak wygląda centrum Dublin w godzinach szczytu podczas epidemii. Fot. Tomasz Wybranowski

Obecne wskaźniki zakażeń w Republice Irlandii nie dają nadziei, że blokada szybko się skończy. Kolejna fala wysokich zakażeń spowodowała, że Krajowy Zespół ds. Zdrowia Publicznego nie pozostawia złudzeń:

Nie widać końca fali zakażeń koronawirusem.

Podobna opinia towarzyszy konferencjom Zespółu ds. Modelowania Epidemiologicznego. Medycy twierdzą, że fala zakażeń wystrzeliła po dniu świętego Patryka i Dniu Matki.

Oba najważniejsze zespoły medyczne Republiki Irlandii oceniają epidemiologiczną sytuację w Republice Irlandii

za niestabilną i wysokiego ryzyka.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

 

 

s. Krzysztof SIKORA – SVD – proboszcz Parafii rzymsko – katolickiej w Roundstone (hrabstwo Galway, Irlandia).

Do Studia Dublin regularnie zawija ze Słowem Bożym ks. Krzysztof Sikora SVD, który opowiada o wielkiej ofiarności Irlandczyków w czasie Wielkiego Postu i głodzie Eucharystii w czasie pandemii.

Skrót SVD przy nazwisku kapłana wskazuje na członka Societatis Verbi Divini, czyli Zgromadzenia Słowa Bożego.

Ks. Krzysztof Sikora skomentował specjalne wezwanie do irlandzkiego rządu grupy posłów i senatorów.

Parlamentarzyści pragną, aby gabinet Michaela Martina zezwolił na czasowe otwarcie kościołów.

Ma to oczywiście związek ze zbliżającymi się świętami Wielkiej Nocy i początkiem najważniejszego czasu w kalendarzu liturgicznym dla katolików, jakim jest Triduum Paschalne.

Sygnetariusez apelu twierdzą, że trwające ograniczenia w Republice Irlandii naruszają prawa człowieka do wolności religijnej.

To bardzo ważny argument, aby w czasie Wielkiego Tygodnia kościoły zostały otwarte dla wiernych. Z apelem do rządu zwrócili się w znakomitej większości posłowie i senatorowie reprezentujący obszary wiejskie, gdzie najwięcej osób uczęszcza na nabożeństwa.

Ks. Krzysztof Sikora opowiadał także o wielkiej ofiarności swoich parafian w czasie epidemiologicznej próby „charakteru ducha” i głodzie żywego Kościoła.

Krzyż Apostolski. Fot. z archiwum autorki

 

Dawniej przygotowania do Wielkanocy w Irlandii zaczynały się 40 dni przed Wielką Niedzielą – w Środę popielcową.

W czasie postu powstrzymywano się nie tylko od jedzenia mięsa, ale rezygnowano z palenia tytoniu i picia alkoholu. Najściślej post przestrzegany był w ostatni tydzień przed Wielkanocą.

Dawniej w Wielkim Poście spożywano głównie chleb i ziemniaki z solą bez żadnej omasty. Nie pito nawet maślanki.

W piątki postne na stołach królowały jedynie chleb i woda.

 

Tutaj do wysłuchania rozmowa z ks. Krzysztofem Sikorą SVD:

 

 

W sportowym bloku Studia 37 Jakub Grabiasz opowiada przede wszystkim o rugby i piłce nożnej. W ostatniej kolejce Pucharu Sześciu Narodów reprezentacja rugby Irlandii okazale pokonała Anglię 32:18!

Drużyna Walii, mimo porażki z Francją 30 : 32, najprawdopodobniej zdobędzie Puchar Sześciu Narodów w tej edycji. Co prawda jest jeszcze do rozegrania zaległy mecz między Szkocją i Francją, ale nie zmieni to lidera tabeli.

Jakub Grabiasz, redaktor sportowy Studia Dublin. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

 

Tymczasem reprezentacja Republiki Irlandii w piłce nożnej fatalnie rozpoczęła eliminacje do Mistrzostw Świata FIFA w Katarze. Ale mimo porażki 1 : 3 z Serbią, było to jedno z lepszych spotkań „Boys in Green”.

Jakub Grabiasz komentuje remisowy mecz Polska-Węgry. Zauważa, że trener Sousa podjął słuszną decyzję decydując się na zmiany w trakcie meczu. Przyniosły one polskiej reprezentacji wyrównanie na 2 : 2. Spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 3 : 3. Ozdobą spotkania była bramka Roberta Lewandowskiego.

Ten punkt może nam się przydać na dalszym etapie rywalizacji o awans do Mistrzostw Europy. Przed nami w środę trudny mecz z Anglią. – podsumował Jakub Grabiasz, szef redakcji sportowej Studia 37.

Tutaj do wysłuchania korespondencja Jakuba Grabiasza:

 

 

Paweł Bury, podpora i pomysłodawca kanału „Muzyczny Dublin”.

Kolejnym gościem cyklu „Zwyczajni – nadzwyczajni” był Paweł Bury. To barwna postać na polonijnej mapie Irlandii. Kocha muzykę, jest pasjonatem wszystkiego co związane z realizacją telewizyjną i tym kanałem opisywania świata.

Od wielu lat tworzy kanał „Music Dublin / Muzyczny Dublin”, który jest kulturalno – muzyczną wizytówką życia irlandzkiej Polonii. Oprócz rozmów z gwiazdami polskiej estrady, filmu i teatru Pawła Burego interesuje także los naszych rodaków, których wiatry rzuciły na Szmaragdową Wyspę.

Aby doskonalić swój warsztat gość Tomasza Wybranowskiego ukończył krakowską Szkołę Filmową AMA, na wydziale operatorskim. Jak twierdzi łatwo nie było by pogodzić pracę zawodową i pasje na Wyspie z regularnymi (co dwa tygodnie) naukowymi podróżami do Krakowa.

Robienie tego, co się kocha wymaga od nas wysiłku i organizacji. Ale radość z osiągnięcia celu osładza absolutnie wszystko. – powiedział Paweł Bury.

Opowiedział także o kontynuacji programu „Calendarium Music Dublin”. Paweł Bury mówił także na antenie Radia WNET o swoim nowym dokumentalnym projekcie „Historie emigranta. Opowiedz mi swoją historię…”.

Paweł Bury liczy na wasze opowieści i scenariusze. Szczegóły w rozmowie z Tomaszem Wybranowskim.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Pawłem Burym:

 

 

W finale programu rozmowa z Dariuszem Zellerem, który wysłał do czytelników nadzwyczajną, bo poetycką „Pocztówkę z Père-Lachaise”. To tytuł jego najnowszego zbioru wierszy.   

„Poeta Dariusz Zeller jest dla swoich wierszy glebą i ogrodnikiem. Wszystkie wyrastają z gorącości doświadczeń jego życia, z zadziwienia i snu. Mówią o tajemnicy, zagadce naszego istnienia, o wędrówce pełnej trudu. Milczą i zachowują dystans wobec spraw, których rozum objąć nie potrafi”. – napisała profesor Teresa Znaniewska.

 

Dariusz Adam Zeller jest uznanym poetą i prozaikiem. Pasje literatury dzieli z zawodem dziennikarza (tygodnik Cooltura i Polskie Radio Londyn).

Jego liczne publikacje i opracowania literackie spotykają się z uznaniem krytyków, czytelników i speców od literatury.

Tak było z autorskim wydwnictwem „Ojczyzna, Mała Ojczyzna i tożsamość narodowa w twórczości Jana Leończuka” (Białystok 2007).

Mój gość jest laureatem wielu nagród, z których wymienię „Złote Sowy Polonii” (2012 rok), które nazywamy Polonijnymi Oskarami.

Wyróżnienie jest przyznawane co roku w Wiedniu najwybitniejszym przedstawicielom światowej Polonii za ich wkład w życie Polaków poza granicami ojczyzny.

Tematem naszej rozmowy była poezja i wydany kilka tygodni temu zbiór wierszy Dariusza A. Zellera „Pocztówka z Père-Lachaise”. Krytycy napisali o jego najnowszym zbiorze takie oto słowa:

Ta podróż nosi cechy pogodnego życia, ale i przemijania; jest w niej podświadome pogodzenie się z nieuchronnością śmierci, która stanowi przecież naturalny element naszej drogi.

 

Dariusz A. Zeller: Kwiaty zła

 

Kiedy przyszłaś do mnie ubrana w niedoskonałość

świat był doskonały

 

Ogród miłości

stopniał do wielkości świecy

dzięki której zamknąłem Ciebie,

w sobie

 

Odkryłem Ciebie, dla siebie

to był błąd, a Ty

odleciałaś z pierwszym podmuchem wiatru

wypłoszonym z łętowiska

 

Nie zdążyłem odkryć Twojej księgi

a dziś udaję radość z jej zawartości

i kocham kwiaty zła

przybrane Twoją niedoskonałością

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Dariuszem Zellerem:

 

Opracowanie: Andrzej Karaś, Alekasander Popielarz i Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak & Jakub Grabiasz & Bogdan Feręc – Polska-IE.com

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek


 

Partner Radia WNET

 

Produkcja i realizacja: Studio 37 Dublin – Radio WNET – marzec 2021 (C)

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw pod nazwą „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET Krzysztofa Skowrońskiego zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński i Jakub Grabiasz.

Jerusalem Post: Papież Franciszek przyjeżdża do Bagdadu by rozpocząć historyczną, ale i ryzykowną pielgrzymkę

Około godz. 14 czasu lokalnego Ojciec Święty wylądował stolicy Iraku. Po wielu miesiącach przerwy rozpoczęła się najbardziej niebezpieczna pielgrzymka w historii jego pontyfikatu.

W piątek 5 marca około południa czasu polskiego biskup Rzymu wylądował w Bagdadzie. Po ponad rocznej przerwie spowodowanej pandemią, papież wyruszył na swoją 33. zagraniczną pielgrzymkę do Iraku – kraju, którego nie odwiedził wcześniej żaden papież.

Jak wskazuje Jerusalem Post, wizyta papieża Franciszka w Iraku jest z pewnością historyczną, lecz również jedną z najbardziej niebezpiecznych pielgrzymek w jego pontyfikacie.

Decyzję o podjęciu trudnej pielgrzymki papież tłumaczy poczuciem obowiązku, wynikającym z uwagi na ogromne cierpienia Irakijczyków, trwające już długi czas. Do Bagdadu Ojciec Święty udał się samolotem Alitalia, w którym towarzyszyli mu jego współpracownicy, ochrona oraz 75 wysłanników mediów z całego świata. Po trwającym 4 godziny locie papież wylądował w Bagdadzie o godz. 14 czasu lokalnego.

Do ochrony 84 – letniego biskupa Rzymu irackie władze zaangażowały tysiące dodatkowych pracowników służby bezpieczeństwa.

Jak podaje izraelski dziennik, w krótkiej rozmowie na pokładzie samolotu papież wyraził swoją radość, płynącą możliwości rozpoczęcia nowej pielgrzymki. Wyjazd do Iraku jest pierwszą podróżą papieża Franciszka od listopada 2019 r.

To emblematyczna podróż; która stanowi mój obowiązek wobec tej ziemi – udręczonej już od tak wielu lat – powiedział papież przed założeniem maseczki i pozdrowieniem obecnych na pokładzie dziennikarzy.

Jeszcze dziś Ojciec Święty spotka się z katolickim duchowieństwem w bagdadzkiej katedrze obrządku syryjskiego Matki Bożej Zbawienia. W 2010 r. katedra ta była miejscem dokonanego przez dżihadystów zamachu terrorystycznego, w którego wyniku śmierć poniosło 58 osób, a około 80 zostało rannych.

N.N

Źródło: The Jerusalem Post

Nuncjatura Apostolska: Abp Tadeusz Wojda SAC mianowany nowym arcybiskupem metropolitą gdańskim

Święcenie biskupie i ingres abp Tadeusza Wojdy

Abp Tadeusz Wojda zastąpi na tym stanowisku abp Sławoja Leszka Głódziam, który 13 sierpnia 2020 r. osiągnął wiek emerytalny.

Nuncjatura Apostolska w Polsce ogłosiła dziś wybór Abp Tadeusz Wojdy SAC, dotychczasowego arcybiskupa białostockiego na nowego arcybiskupa metropolitę gdańskiego. Jak czytamy w komunikacie Nuncjatury  (N. 5570/21):

Ojciec Święty Franciszek

mianował arcybiskupem metropolitą gdańskim dotychczasowego arcybiskupa białostockiego Tadeusza Wojdę SAC.

Warszawa, 2 marca 2021 roku.

+ Salvatore Pennacchio
Nuncjusz Apostolski

Abp Tadeusz Wojda SAC urodził się 29 stycznia 1957 r. w Kowali na Kielecczyźnie. Od 12 kwietnia 2017 r. pełnił obowiązki arcybiskupa metropolity białostockiego i, w trakcie sprawowania tej funkcji apelował on m.in. o sprzeciw wobec organizacji pierwszej w mieście parady równości: Nie możemy pozwolić, aby wyśmiewano wartości dla nas najświętsze i bezkarnie obrażano nasze uczucia religijne. Nie bądźmy, wobec tego faktu obojętni! W 2020 r. duchowny wydał  też zgodę na zbieranie przed kościołami podpisów pod propagowanym przez Kaję Godek projektem „Stop LGBT”.

Abp Tadeusz Wojda jest członkiem Kościelnej Komisji Konkordatowej oraz komisji misyjnej Konferencji Episkopatu Polski. Na stanowisku arcybiskupa metropolitę gdańskiego zastąpi on Sławoja Leszka Głódzia.

N.N.

Źródło: Konferencja Episkopatu Polski