Pociąg do lata/ Stacja Białystok: Alfons Karny, Kurpie Zielone i Łucja Prus/ 11.07.2023 r.
Zielono nam w Białymstoku. Plus Nowosielski w Muzeum Ikon w Supraślu. Odwiedziliśmy Podlaski Instytut Kultury, który organizuje m.in. Festiwal Łucji Prus.
Zielono nam w Białymstoku. Plus Nowosielski w Muzeum Ikon w Supraślu. Odwiedziliśmy Podlaski Instytut Kultury, który organizuje m.in. Festiwal Łucji Prus.
Kulturalne powitanie Białegostoku z ukłonami w kierunku Augustowa W Białymstoku gorące lato, także pod względem kultury. Niemal pod samą sceną Amfiteatru przy operze rozbrzmiała muzyka filmowa
Kulturalne powitanie Białegostoku z ukłonami w kierunku Augustowa. W Białymstoku gorące lato, także pod względem kultury. Niemal pod samą sceną Amfiteatru przy operze rozmawialiśmy z dyrektorem artystycznym festiwalu muzyki filmowej Tomaszem Filipczakiem, konferansjerką i dziennikarką Magdaleną Miśka-Jackowską oraz Panią Ewą Zyskowską z fundacji „Projekt życie”, która festiwal zorganizowała. Plus szereg niedzielnych rozmów z Augustowa, ze szczególnym uwzględnieniem końskiego festiwalu piękności.
Gośćmi Kuriera w samo południe są Magdalena Gołaszewska i Petros Psyllos – przybliżają czym się zajmują mieszkańce Białegostoku podczas wakacji i swoim programie, który te miejsca promuje.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Magdalena Gołaszewska mówi o nadchodzących wydarzeniach w Białymstoku i okolicach,a także o cyklu wideo „Zasilani”, który jest dostępny w serwisie YouTube, a co tydzień prezentowane są kolejne odcinki. Tłumaczy jaki jest stan turystyki w tym regionie i jakie czynniki na to wpływają.
Goście „Kuriera w samo południe” mówią między innymi o jednym z odcinków o Pokamedulskim Klasztorze nad Wigrami – jednym z najbardziej niezwykłych i nastrojowych miejsc w Polsce. Połączenie historii i technologii: na wieży klasztoru znajduje się hologram mnicha, który codziennie pojawia wieczorem i zaprasza do modlitwy przed nocą.
W drugiej części audycji Petros Psyllos mówi o nowoczesnych technologiach, w tym sztucznej inteligencji. Podaje, że dzisiejsza sztuczna inteligencja jest wyłącznie zbiorem pewnych metod programistycznych które rozwiązują bardzo wąsko zdefiniowane problemy i walory jej zastosowania przewyższają krzywdę, którą potencjalnie może wyrządzić.
Technologia jest dobrym sługą, ale złym panem i tak naprawdę to od nas zależy do czego ją wykorzystamy.
Także naświetla różnorodne przykłady sukcesywnego użycia zaawansowanych technologii w świecie.
Dynamiczna i zróżnicowana podróż kulturalna po miastach, w których nadaje Radio Wnet. Przegląd najnowszych wystaw, premier teatralnych i festiwali artystycznych na listopad.
Zapraszamy do wysłuchania szóstego przeglądu wiadomości kulturalnych z udziałem gości: Agaty Nierzwickiej (Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie), Macieja Misztala (Lubelski Festiwal Filmowy), Bogusława Zmudzińskiego (Międzynarodowy Festiwal Filmowy Etiuda&Anima), Moniki Stolat (Splat Film Festival), Grzegorza Sztwiertni (Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie) i Izabeli Augustyn-Mrzygłód (Chocolate Festival & Cacao Celebration). Prowadzi Nina Nowakowska.
Poniżej podcast z audycji!
N.N.
Gościem „Kuriera w samo południe” jest Adam Jakuć – redaktor naczelny „Kuriera Porannego”, który komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej z perspektywy Białegostoku.
Adam Jakuć dzieli się najnowszymi informacjami na temat trwającego kryzysu migracyjnego. W ciągu ostatniej nocy Białorusini zaostrzyli swoje zachowanie.
Oprócz używania laserów chodzą też z psami i szczują te psy na migrantów.
Nasilają się również działania prowokacyjne białoruskich wojsk przy granicy z Polską – wykorzystywane są także jednostki najbardziej bezbronne.
Wypchnęli na drut kolczasty kobiety i dzieci żeby się poranili a następnie zaczęli krzyczeć do znajdującej się po drugiej stronie polskiej Straży Granicznej „Mordercy!”.
Mieszkańcy terytoriów przygranicznych aktywnie wspierają przebywających na tych terenach przedstawicieli sił obronnych Rzeczpospolitej.
Ochotnicy przygotowują ciepłe posiłki dla żołnierzy, czy policjantów. Dominuje wysokie poczucie wdzięczności.
Na horyzoncie pojawiają się jednak nowe zagrożenia.
Istnieje niebezpieczeństwo że przeszkoleni migranci mogą dysponować bronią.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
P.K.
Dynamiczna i zróżnicowana podróż kulturalna po miastach, w których nadaje Radio Wnet. Przegląd najnowszych wystaw, premier teatralnych i festiwali artystycznych na końcówkę października oraz listopad.
Zapraszamy do wysłuchania czwartego przeglądu wiadomości kulturalnych z udziałem: Mirelli Burcewicz (Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie), Ryszarda Kalinowskiego (Lubelskiego Teatr Tańca), Patryka Szwichtenberga (Teatr Bagatela), Beaty Małgorzaty Wolskiej (Muzeum Narodowe Szczecin), Józefa Eliasza (Centrum Artystyczne Eljazz), Marcina Gawryszczaka (Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi) i Anny Śmigielskiej (Muzeum Zamku Królewskiego w Warszawie). Prowadzi Nina Nowakowska.
Cała audycja dostępna poniżej:
N.N.
Redaktor naczelny białostockiego „Kuriera Porannego” komentuje wydarzenia na wschodniej granicy. Jak podkreśla, nie dziwi go decyzja władz o niedopuszczaniu mediów na teren stanu wyjątkowego.
W piątkowym „Poranku WNET” redaktor naczelny „Kuriera Porannego” Adam Jakuć, który przybliża słuchaczom perspektywę białostoczan na konflikt przy polsko-białoruskiej granicy. Jak podkreśla redaktor, sytuacja na Podlasiu jest opanowana, co nie znaczy, że nie wydarzają się tu sytuacje dramatyczne. Dziennikarz mówi o rozbudowywaniu ochrony na wschodniej granicy, o kolportowaniu przez niektórych lokalnych dziennikarzy białoruskiego przekazu dotyczącego obecnego kryzysu, a także o aresztowanych kurierach, którzy próbowali pomóc migrantom dostać się na teren Polski:
Każdego dnia mamy około pięciuset, a czasem nawet więcej, prób nielegalnego przekroczenia granicy. Czasem obserwujemy nawet dramatyczne pościgi za kurierami, którzy próbują przewozić nielegalnych migrantów – przytacza Adam Jakuć.
Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego celem migrantów przebywających na wschodniej granicy nie jest osiedlenie się w Polsce. Według Adama Jakucia preferowaną przez nich opcją jest przedostanie się na teren Europy Zachodniej:
Trzeba jasno podkreślić, że migranci nie są zainteresowani pobytem w Polsce. Chcą iść na Zachód – zaznacza redaktor.
Dziennikarz opowiada także o spotkaniach mieszkańców Podlasia z migrantami. Przytacza m.in. historię rolnika z przygranicznych Krynek, któremu mężczyzna przedstawiający się jako Kurd zaproponował tysiąc dolarów w zamian za pomoc w przedostaniu się na Zachód:
Opowiadał mi, że spotkał młodego człowieka, który przedstawiał się jako Kurd iracki i proponował temu mieszkańcowi tysiąc dolarów żeby pomógł mu przedostać się na Zachód – wspomina Adam Jakuć.
[related id=155676 side=left]Nasz gość pochyla się również nad zmianami, które nastąpiły w regionie od początku kryzysu. Według Adama Jakucia życie Podlasian jest teraz odrobinę bardziej uciążliwe, lecz mieszkańcy nie sprzeciwiali się wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Trudnością mogą być natomiast kontrole czekające na wjeżdżających i wyjeżdżających z obszaru objętego stanem wyjątkowym.
Mieszkańcy mają różne nastroje. Jedni cieszą się m.in. z tego, że przy wschodniej granicy powstały bunkry dla polskich żołnierzy – stwierdza Adam Jakuć.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
N.N.
W ramach cyklu „Ulicami Historii” przedstawiamy sylwetkę patrona jednej z ulic Białegostoku – ks. Adama Abramowicza. O postaci opowiada ks. Tadeusz Żdanuk.
Mamy rok 1925 i ks. prałat Adam Abramowicz, ówczesny proboszcz w Goniądzu nad Biebrzą, osobiście zwraca się z prośbą do arcybiskupa Romualda Jałbrzykowskiego o zezwolenie na budowę parafii w Białymstoku. Arcybiskup zgodził się, powołując parafię oraz ks. Adam jako jej pierwszego proboszcza. Ciekawym tematem jest sama budowa Kościoła. W 1926 roku został ogłoszony konkurs na opracowanie projektu budowy nowej świątyni.
Ksiądz prałat Abramowicz, kiedy obejrzał te projekty, powiedział jednym zdaniem. To jest zapisane w kronikach: „To są wszystko dziwolągi.”. Sam swoim autorytetem rozpisał drugi konkurs i wybrał właśnie ten Kościół. To było jego marzenie, pragnienie i w 1927 roku rozpoczęto budowę
Niesamowicie budująca historią jest ta, mówiąca o momencie, kiedy sowieci przybyli w te okolice, kiedy zobaczyli Kościół chcieli utworzyć cyrk a w Kościele stajnię dla koni.
Nałożono kontrybucję wiernym, którzy złożyli to co mieli. Trzeci raz zażyczyli. Niewiasty dosłownie pokotem położyły się w drzwiach. Zamurowały swoim ciałem drzwi. Sowieci nie wprowadzili koni.
Ksiądz mówi również, że jego celem, który udało się stosunkowo niedawno zrealizować, było ogłoszenie Kościoła pw. św. Rocha bazyliką mniejszą.
14 październiki 2018 roku, w setną rocznicę odzyskania niepodległości, nuncjusz apostolski ogłosił wszystkim wiernym zebranym w czasie uroczystości, ten Kościół bazyliką mniejszą. Tego samego roku, 10 grudnia w Warszawie, prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie, ogłaszając nasz Kościół pomnikiem historii.
Sama Kościół posiada bardzo wiele starodawnych elementów, jak na przykład dębowe ołtarze. Ksiądz Tadeusz zaznacza, że przewodniki turystyczne głoszą, że Kościołów wykonanych w takim stylu, w całej Europie jest razem tylko trzy.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
K.J.
Kto jest zły na tym świecie? Marksiści- odpowiada bez wahania Wojciech Cejrowski. Wyjaśnia, że według wyznawców tej ideologii Wszystko, co jest teraz jest niedobre wszystko, co było w przeszłości też jest niedobre. Trzeba zburzyć ten porządek, który istnieje i trzeba zapomnieć o odwoływaniu się do historii, bo tam nie znajdziemy niczego dobrego, wszystko było złe. […]
Kto jest zły na tym świecie? Marksiści- odpowiada bez wahania Wojciech Cejrowski. Wyjaśnia, że według wyznawców tej ideologii
Wszystko, co jest teraz jest niedobre wszystko, co było w przeszłości też jest niedobre. Trzeba zburzyć ten porządek, który istnieje i trzeba zapomnieć o odwoływaniu się do historii, bo tam nie znajdziemy niczego dobrego, wszystko było złe.
Dodaje, iż marksizm odrzuca też Boga stawiając na jego miejsce państwo. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zauważa, że wielu posługuje się marksizmem często nie zdając sobie z tego sprawy.
7 września Radio Wnet odwiedziło w ramach swej Wielkiej Wyprawy Białystok. Wojciech Cejrowski wspomina swoje związki z tym miastem. Zauważa, że
Ściana wschodnia została opróżniona z Żydów, a to bardzo ważna część tamtej kultury.
Polscy władcy sprowadzali do swego królestwa wyznawców judaizmu. Rzeczpospolita mogła sobie na to pozwolić, gdyż jak wyjaśnia podróżnik, była wówczas mocna.
Obca religia i obca kultura nie stanowiła żadnego zagrożenia dla polszczyzny w żadnym aspekcie tylko wartość dodaną wtedy jak byliśmy Polską od morza do morza.
Odnosi się do obecnych stosunków polsko-izraelskich. Zauważa, że polski ambasador nie może pojechać do Izraela, a izraelski, jak mówi „pozostaje w Polsce do odwołania”. Polskie MSZ mówi zaś o podjęciu adekwatnych kroków.
Jeżeli nasz ambasador nie nie nie może pojechać do Izraela ma siedzieć na wakacjach to adekwatnym krokiem jest równoważne stanowisko, żeby ten żydowski ambasador wyjechał na wakacje.
Na uwagę, że ambasadora Izraela nie ma obecnie w Polsce odpowiada, że to drugorzędna sprawa. Publicystę dziwią słowa polskiego MSZ, że nie rozumie antypolskiej agresji w Izraelu. Wyjaśnia, że w kraju tym, antypolonizm jednoczy pokłóconych ze sobą Żydów i odwraca uwagę od wewnętrznych problemów.
Jeżeli Izrael mówi językiem agresywnym do Polski albo używa mocnych słów to MSZ nie może odpowiadać językiem miękkim.
Tymczasem w Polsce rośnie inflacja. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego obecnie jest ona najgorsza od 20 lat. Nie zgadza się z prezesem NBP Adamem Glapińskim, który stwierdził, że ruch cen nie wpłynie na zamożność Polaków.
Każda władza, jak ogłasza inflację to nie powie prawdy, chyba że to jest nowa władza, która wczoraj przyszła to wtedy zawyża po poprzednikach, żeby efekt ich działań pokazać za 6 miesięcy dużo lepszy.
Dodaje, że z kreacją pieniądza wiąże się czarny rynek.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
A.P.
W ramach cyklu „Ulicami Historii” przedstawiamy sylwetkę patrona jednego z białostockich bulwarów – Józefa Blicharskiego.
W pierwszych dekadach XX wieku Białystok stopniowo zyskiwał na znaczeniu – w latach trzydziestych było to już miasto wojewódzkie. Istotnym elementem jego rozwoju były liczne inwestycje infrastrukturalne mające na celu zwiększenie prestiżu i reprezentatywności – jedną z najważniejszych z nich miały być Planty. W gronie projektantów tego obiektu znalazł się Józef Blicharski, którego imię nosi jedna z alei w słynnym białostockim parku. Był to człowiek wszechstronnie uzdolniony.
Malarz, fotografik, a nawet wynalazca – konstruował aparaty kinematograficzne, na które zdarzało mu się zdobywać patenty.
Blicharski był z urodzenia lwowianinem, studiował w Krakowie, a następnie podróżował przez jakiś czas po Europie. Dziwić może fakt, że następnie osiedlił się w Białymstoku, który w tamtym okresie jako miasto znajdował się jeszcze we wczesnej fazie rozwoju. Kluczowym czynnikiem okazały się seminaria nauczycielskie, których celem było wykształcenie kadr do kształtującego się dopiero systemu oświaty.
Józef Blicharski objął klasę rysunku i szybko okazało się, że jest jedną z wiodących postaci – zarówno wśród grona pedagogicznego, jak i w całym świecie artystycznym Białegostoku.
Patron jednego z bulwarów w białostockich Plantach dał się poznać jako osoba niezwykle charyzmatyczna.
Uczestniczył zarówno w życiu szkoły, gdzie organizował przedstawienia, a także wystawy w Pałacu Branickich, gdzie siedzibę miał Wojewoda.
Życie artysty, pedagoga i architekta miało się jednak skończyć w najmniej spodziewanym momencie.
Chcesz wiedzieć więcej o tej postaci? Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.