Sitarski: Stoimy na progu rewolucji wodorowej

Krzysztof Sitarski o tym, czemu energia wodorowa to przełom na miarę wynalezienia telefonów komórkowych i jak chciałby wdrożyć tę technologię w Polsce.

Samochody napędzane wodorem- w tym kierunku idzie cały świat.

Krzysztof Sitarski o panelach poświęconych gospodarce wodorowej, które odbywają się na Kongresie 590.

Polska jest piątym producentem wodoru na świecie.

Sitarski wskazuje na program Grupy LOTOS- Pure H2 oraz wspomina o planach zagospodarowania źródeł górniczych wodoru przez Jastrzębską Spółkę Węglową. Jak stwierdza, wodór dzieli się, jeśli chodzi o sposób pozyskiwania, na przemysłowy- górniczny chemiczny, rafineryjny; i na zielony pozyskiwany z OZE.

Posła Prawa i Sprawiedliwości szczególnie interesuje kwestia wodoru jako paliwa alternatywnego.

Pojazdy wodorowe są pojazdami elektrycznymi. Różnica polega na tym, że nie jest zainstalowana wielka bateria, tylko ogniwo paliwowe, które zasila silnik elektryczny.

Nasz gość podkreśla, że pojazd wodorowy w 3/4 jest zbieżny z pojazdem elektrycznym. Jednakże dzieli je znacząca różnica. Ten pierwszy bowiem jest bezemisyjny, czyli nie produkuje CO2. Za półtora roku ma pojawić się siedem stacji tankowania wodoru; za cztery zaś 20.

W dużych aglomeracjach będzie można śmiało takie stacje wykorzystać. Mamy już ogarnięte bardziej zanieczyszczone autobusy.

Wprowadzenie pojazdów autobusowych na wodór jest według posła metodą na ograniczenie dalszego zanieczyszczania środowiska wielkomiejskiego. Rozwiązanie takie można zastosować również do „4 tys. pojazdów Poczty Polskiej”.

Robię przerwy w polityce na rzecz pracy dla pracy nad zero emisyjnym transportem. Stoimy na progu rewolucji wodorowej.

Prezes zarządu Stowarzyszenia Polski Wodór tłumaczy, że ze względu na swoje zaangażowanie na rzecz energetyki wodorowej, w którym wspiera go NFOŚiGW, postanowił zrobić sobie przerwę od polityki. Podkreśla, że energia wodorowa to kolejny wielki technologiczny przełom na miarę telefonii komórkowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Waszczykowski: Możemy spodziewać się optymistycznych wieści, jeśli chodzi o stanowisko komisarza dla Wojciechowskiego

Witold Waszczykowski o spraiwe stanowiska komisarza ds. rolnictwa dla Janusza Wojciechowskiego, atakach Timmermansa na Polskę i wycofaniu wojsk amerykańskich z północnej Syrii.

Witold Waszczykowski ocenia wysoko szanse Janusza Wojciechowskiego na otrzymanie stanowiska komisarza ds. rolnictwa Unii Europejskiej. Sądzi, że wtorkowa rozmowa rozstrzygnie sprawę Wojciechowskiego. Jego pierwsze wystąpienie ocenia dobrze, stwierdzając, że o tym, że nie został po nim zatwierdzony, wynika z rozbicia politycznego europarlamentu. W poprzedniej kadencji dominował tandem EPL i socjalistów, który teraz osłabł na rzecz innych frakcji, takich jak zieloni i liberałowie. Przywołuje przesłuchanie hiszpańskiego socjalisty, Josepa Borrella „nie było znacząco lepsze od Wojciechowskiego”, a który został jednak wcześniej przyjęty w politycznej układance.

Ponadto europoseł mówi o tym, iż w obecnej kadencji zarówno PE, jak i KE polski rząd nie powinien się zanadto przejmować działaniami Fransa Timmermansa na szkodę naszego kraju. Podkreśla, że nie ma czegoś takiego jak wiążący wszystkie kraje członkowskie model praworządności. Troska o praworządność to zadanie poszczególnych państw członkowskich, nie instytucji unijnych.

Waszczykowski w „Poranku WNET” odnosi się także do sprawy wycofania wojsk amerykańskich z Syrii i wypowiedzi Donalda Trumpa, wedle której prezydent USA „zniszczy całkowicie” turecką gospodarkę, jeśli ten kraj posunie się w Syrii za daleko:

Nie sądzę, żeby to było możliwe […] Myślę, że za tą retoryką i groźbami będą próby wykonywania ruchów dyplomatycznych.

Były szef MSZ zauważa, że amerykański prezydent od wielu miesięcy zapowiadał, że wiele tysięcy amerykańskich żołnierzy zostanie wycofanych z Syrii. Odnosi się do tego, co ta sytuacja zmienia dla Kurdów i możliwości powstania niepodległego państwa kurdyjskiego. Zauważa, że kurdyjski ruch niepodległościowy ma komunistyczną proweniencję.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./A.P.

Jacek Karnowski, Witold Waszczykowski, Władysław Ortyl, Krzysztof Sitarski – Poranek WNET – 8 października 2019 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:15 na: 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie i na www.wnet.fm. Zaprasza Krzysztof Skowroński.

Goście Poranka WNET:

Witold Waszczykowski – europoseł, były szef MSZ;

Krzysztof Sitarski – poseł PiS;

Władysław Ortyl – marszałek województwa podkarpackiego;

Jacek Karnowski – redaktor naczelny tygodnika „Sieci”, dziennikarz portalu wPolityce.pl i telewizji wPolsce.pl;

Czesław Lang – były kolarz torowy i szosowy, dyrektor generalny Lang Team i organizator Tour de Pologne;

Marcin Ochnik – prezes firmy Ochnik.

Marek Śliboda – prezes Marco.


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Wydawca: Łukasz Jankowski

Realizator: Paweł Chodyna


 

Część pierwsza:

Witold Waszczykowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Witold Waszczykowski ocenia wysoko szanse Janusza Wojciechowskiego na otrzymanie stanowiska komisarza ds. rolnictwa Unii Europejskiej. Sądzi, że wtorkowa rozmowa rozstrzygnie sprawę Wojciechowskiego. Ponadto europoseł mówi o tym, iż w obecnej kadencji zarówno PE jak i KE polski rząd nie powinien się zanadto przejmować działaniami Fransa Timmermansa na szkodę naszego kraju. Waszczykowski w „Poranku WNET” odnosi się także do sprawy wycofania wojsk amerykańskich z Syrii i wypowiedzi Donalda Trumpa, wedle której prezydent USA „zniszczy całkowicie” turecką gospodarkę, jeśli ten kraj posunie się w Syrii za daleko: „Nie sądzę, żeby to było możliwe […] Myślę, że za tą retoryką i groźbami będą próby wykonywania ruchów dyplomatycznych”.

Jacek Karnowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio WNET

Jacek Karnowski sądzi, iż obecne wybory parlamentarne są niezwykłe w historii III RP. Albowiem każdy wie, kto będzie zwycięzcą. Dziennikarz sądzi, że Prawo i Sprawiedliwość uzyska wynik ok. 45 proc., a Koalicja Obywatelska może przebić prób 30 proc. Natomiast Lewica według niego uzyska wynik ok. 12-13 proc. Konfederacja Wolność i Niepodległość jego zdaniem może minimalnie przejść próg wyborczy. Niemniej jednak jeśli nawet prawicowa partia wejdzie do parlamentu, to będzie miała ledwie kilka mandatów. Nie sądzi, aby do ciszy wyborczej opozycja zaatakowała obóz rządzący. Karnowski mówi także o znaczeniu Kongresu 590.

 

Część druga:

Stacja tankowania wodorowego / Fot. Sue Sapp, www.robins.af.mil

Krzysztof Sitarski o panelach poświęconych gospodarce wodorowej, które odbywają się na Kongresie 590. Posła Prawa i Sprawiedliwości szczególnie interesuje kwestia wodoru jako paliwa alternatywnego. „Pojazdy wodorowe są pojazdami elektrycznymi. Różnica polega na tym, że nie jest zainstalowana wielka bateria tylko ogniwo paliwowe, które zasila silnik elektryczny”. nasz gość podkreśla, że pojazd wodorowy w 3/4 jest zbieżny z pojazdem elektrycznym. Jednakże dzieli je znacząca różnica. Ten pierwszy bowiem jest bezemisyjny, czyli nie produkuje CO2. Za półtora roku ma pojawić się siedem stacji tankowania wodoru; za cztery zaś 20.

Przegląd prasy o godzinie 8:00 autorstwa Łukasza Jankowskiego.

 

Część trzecia:

Kolarze podczas Tour de Pologna / Silar, Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0)

Czesław Lang mówi o przyznanej mu przez prezydenta RP Andrzeja Dudę indywidualnej nagrody na Kongresie 590. Nagroda zostaje przyznawana osobom, którzy wyróżniają się wybitnymi zasługami dla rozwoju polskiej gospodarki oraz przedsiębiorczości. Lang w „Poranku WNET” opowiada o początkach Tour de Pologne. Budżet tego wyścigu to ok. siedem mln euro. W ciągu siedmiu dni rywalizacji ponad trzy i pół miliona widzów obserwuje na trasie kolarzy. Czesław Lang jest na Kongresie 590 po raz pierwszy. Wydarzenie zrobiło na nim duże wrażenie. Nie sądził, że zostanie mu przyznane prezydenckie wyróżnienie. „Jestem dumny z tego, że mieszkam w takim kraju, gdzie żyją ludzie, którzy nie boją się wyzwań”. Ponadto mówi o braku w Polsce firm produkujących rowery.

Marcin Ochnik mówi o początkach jego firmy Ochnik, która zajmuje się produkcją wyrobów skórzanych. Powstała w 1989 r. Jak mówi firma szybko się rozrosła. Po dwóch latach produkcji przedsiębiorstwo zatrudniało 170 osób. Rok 2004 jest cezurą dla firmy. Ochnik zaczął handel detaliczny. Obecnie przedsiębiorstwo ma 101 sklepów. W zeszłym roku miało obroty powyżej 200 mln złotych. Prezydent Andrzej Duda podczas Kongresu 590 wręczył firmie nagrodę gospodarczą.

 

Część czwarta:

Władysław Ortyl / Fot. European Committee of the Regions, Flickr.com

Marek Śliboda mówi o CSR, czyli społecznej odpowiedzialności biznesu, a także o swojej firmie – Marco. Jego przedsiębiorstwo produkuje etykiety i naklejki.

Władysław Ortyl o tegorocznym Kongresie 590. Spostrzega, że na wydarzeniu nie ma wątków wyborczych. Marszałek Podkarpacia przedstawia także gałęzie gospodarcze, którymi wyróżnia się jego województwo.

 


Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


 

Bondariew: Rosyjskie media nie interesują się mocno polskimi wyborami. Jarosława Kaczyńskiego nazywają rusofobem

Jak mówi Aleksander Bondariew, rosyjskie media zainteresowały się Januszem Korwin-Mikkem, proponującym sojusz z Rosją. Media twierdzą, że to on jest prawdziwą opozycją dla rządu PiS-u.

Aleksander Bondariew mówi o tym, jak rosyjskie media spoglądają na polskie wybory parlamentarne, które odbędą się 13 października:

Rosyjskie gazety i portale internetowe na temat wyborów w Polsce piszą bardzo mało. Skupiają się raczej na tym, co dzieje się na Ukrainie.

Jak dodaje, media te  zauważają, iż rząd PiS boi się utworzyć rząd mniejszościowy, dlatego też pragną zdobyć jak najwyższy wynik. Oceniają też Jarosława Kaczyńskiego jako rusofoba. Opisują także postać Janusza Korwin-Mikkego z formacji Konfederacja Wolność i Niepodległość:

Czytałem artykuł, w którym było napisane, iż opozycja w Polsce proponuje sojusz z Moskwą z obrazkiem Janusza Korwin-Mikkego.

Zdaniem Bondariewa Konfederacja to zlepek ludzi o różnych poglądach, w tym prorosyjskiego Korwin-Mikkego. W związku z tym różni się od Marine Le Pen, która nie jest proputinowska i jej związki z Rosją są nikłe.

Gość „Poranka WNET” mówi także o krwawej polityce Władymira Putina, który nie omieszka stosować ostatecznych metod walki z rywalami politycznymi.

K.T. / A.M.K.

Ciełuszecki: Na pewno to nie jest normalne, że mój proces trwa już 18. rok

„Najdłuższy proces nowoczesnej Europy” – tak można by opisać sytuację, w jakiej znajduje się od 2001 r. Mirosław Ciełuszecki. Opowiada on jak za rządów SLD, niszczono niezależny polski biznes.

Mirosław Ciełuszecki o swoich problemach sądowych związanych z firmą, jaką założył w latach 90. na Podlasiu. Zachęcony wezwaniami polityków do powrotu Polonii z emigracji, wrócił ze Stanów Zjednoczonych na rodzinne Podlasie, gdzie założył firmę handlującą ze wschodem. Początkowo wszystko układało się bezproblemowo, jednak jak mówi:

Po wyborach w 2001 r., kiedy SLD doszła do władzy, że jest jakaś przedziwna atmosfera nagonki, a to się ujawniło później w nieustających kontrolach skarbowych.

Firma, będąca już wówczas potentatem na rynku nawozowym, była obkładana kolejnymi domiarami, idącymi w miliony.

Atak całkowicie niespodziewany. Zostałem aresztowany o 6 rano pod zarzutem działania na szkodę własnej firmy.

Nasz gość został zatrzymany do aresztu śledczego za działania na szkodę własnej firmy. Przesiedział w areszcie  w sumie prawie 6 miesięcy.

Jak moja sprawa trafiła do sądu zaczęły się następne absurdy. Sąd nie mógł uwierzyć, jak to tak mogłem oszukać sam siebie.

Przedsiębiorcy zrzucano, że działał na niekorzyść firmy, sprzedając jej działki za 7 mln zł. Pieniądze te jednak jeszcze tego samego dnia przelał na konto firmowe. Jak mówi Ciełuszecki, sąd „uznał mnie za wariata, skierował mnie na badania do szpitala psychiatrycznego” w Choroszczy. Sytuację tą jego matka porównywała do praktyk stalinowskich opisanych przez Sołżenicyna. Ludzie ze szpitala, jak mówi, „sami nie wiedzieli, o co chodzi. Przez godzinę pytali się, jak się nazywam i co tutaj robię”.

Obecnie rozprawa w sprawie firmy Farm Agro Planta toczy się już 18. rok.

Przez 17 lat to absurdalny proces […] Nie ma tak długich procesów w Mongolii. Mieszkają w jurtach, jeżdżą na kobyłach, a tak długich procesów nie mają.

W zeszłym miesiącu pismo w sprawie absurdalnie długiego procesu złożyła Fundacja Wolności i Pokój, apelując do premiera Mateusza Morawieckiego  o wyjaśnienie tej sprawy, rehabilitację przedsiębiorcy i pociągnięcie do odpowiedzialności ludzi, którzy go zniszczyli. Jak zauważa Ciełuszecki ta sprawa, nie dotyczy wyłącznie jego:

Był przeprowadzony szereg analiz przez niezależne ośrodki badawcze, że w tamtym okresie poszedł atak na 200 przedsiębiorców niezblatowanych ze starym układem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jakubiak: Korwin-Mikke chciałby być Putinem, jednak mamy XXI wiek. Monarchia to przeżytek

– Korwin-Mikke przy swoim rysie charakterologicznym chciałby być Putinem, on wyobrażałby sobie zarządzenie Polską w ten sposób, jak to robi Putin — dodaje Marek Jakubiak.


Marek Jakubiak opowiada o swojej 30-letniej znajomości z Januszem Korwin-Mikkem, który od lat 90. nie zmienił właściwie swoich poglądów. Były prezes Unii Polityki Realnej znany jest ze swoich wypowiedzi niejednokrotnie uważanych za prorosyjskie. Jak twierdzi sam Marek Jakubiak:

Korwin-Mikke przy swoim rysie charakterologicznym chciałby być Putinem, on wyobrażałby sobie zarządzenie Polską w ten sposób, jak to robi Putin, czyli bezwzględną ręką trzymanie jak on to mówi za mordę narodu.

Podejście monarchistyczne nie jest jednak bliskie Jakubiakowi, który jak podkreśla, absolutnie nie zgadza się z ideą nowoczesnej monarchii:

Mamy XXI wiek, Putin doprowadzi Rosję na skraj tragedii.

Gość „Poranka WNET” odniósł się także do negatywnej wypowiedzi Lecha Wałęsy na temat Kornela Morawieckiego. Wypomina przy tym byłemu prezydentowi, który jak „pączek w maśle” w trakcie tzw. internowania przebywał w „najbardziej luksusowym ośrodku MSW, pijąc przy tym szampana”. Sam Marek Jakubiak bardzo szanował Kornela Morawieckiego, nazywając go „bardzo poważnym człowiekiem, do którego miałem ogromny szacunek”.

Prof. Roszkowski: Za rządów PO-PSL miał miejsce przerażający trumf nihilizmu w wykonaniu Platformy

Prof. Wojciech Roszkowski o dekadzie 2005-2015 i tym, co ma ona wspólnego konfederacją targowicką i dlaczego nazywa Donalda Tuska mistrzem aktorstwa politycznego.

Dla mnie to był jakiś przerażający trumf nihilizmu w wykonaniu Platformy, która wykorzystała najniższe instynkty. […] Sugeruję, że w dużej mierze było to tolerowane albo osłaniane.

W ten sposób prof. Wojciech Roszkowski ocenia działania ludzi atakujących tzw. obrońców krzyża po katastrofie smoleńskiej.

Opisuję początek tego strasznie silnego konfliktu między PiS-em a Platformą. Zauważam, że prezydent Aleksander Kwaśniewski tak rozpisał terminy wyborów, by poróżnić potencjalnych koalicjantów.

Gość „Poranka WNET” opowiada o swojej najnowszej książce „Kierunek Targowica. Polska 2005 – 2015”.

Wskazuję na to, że sprawy w Polsce, zwłaszcza w latach 2007-15 szły w bardzo złym kierunku, który nazywam Targowicą.

Swoją narrację zaczyna wcześniej, omawiając okres 2005-2007, który nazywa „falstartem IV Rzeczypospolitej”. Rządy PiS w tym okresie ocenia jako nieudane, jako główny problem podając brak samodzielnej większości lub dobrego koalicjanta. Koalicję PiS-u z Samoobroną i LPR określa jako „tragikomiczną”.

Nie ukrywam, że rządy PiS były nieudane nie tylko z braku dobrego koalicjanta. Każdy błąd był niezwykle silnie wykorzystywany przez opozycję.

Historyk podkreśla, że opozycja używała wszelkich chwytów, żeby jak najbardziej obrzydzić Polakom PiS. Dzięki temu, jak mówi, udało się wygrać wybory Platformie Obywatelskiej. Po zwycięskich wyborach ataki na PiS nie ustały, gdyż „rząd Donalda Tuska swoją nieudolność pokrywał atakami na opozycję”, w dodatku koalicja PO-PiS miała po swojej stronie nie tylko TVP, ale i prywatne media.

Ponadto profesor Roszkowski odnosi się do współczesnych wydarzeń politycznych w kontekście jego najnowszej książki. Prof. Roszkowski ocenia działania Donalda Tuska, który ostatnio odwiedził wraz z rodziną papieża Franciszka:

Donald Tusk jest mistrzem socjotechniki, aktorstwa politycznego, żeby nie powiedzieć obłudy.

Gość „Poranka WNET” komentuje niedawne słowa Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim. Zgadza się z oceną o. Gabriela Bartoszewskiego, że były prezydent stracił kontakt z rzeczywistością. Zauważa, że mowę Wałęsy oklaskiwał tłum, w którym był także Grzegorz Schetyna, dawny działacz „Solidarności Walczącej”. Prof. Roszkowski zastanawia się, jak można jednego dnia pisać „dość sympatyczne wspomnienie o Kornelu Morawieckim”, by następnego oklaskiwać kogoś, kto tegoż Kornela Morawieckiego nazywa zdrajcą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

O. Bartoszewski: Beatyfikacja kard. Wyszyńskiego może się odbyć w stulecie narodzin św. Jana Pawła II

O. Gabriel Bartoszewski o tym, jak wspomina Prymasa Tysiąclecia, cudzie za jego wstawiennictwem i jak zaangażowany był w jego proces beatyfikacyjny. Mówi o słowach Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim.

O. Gabriel Bartoszewski OFMCap opowiada o procesie beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego. Mówi, iż niedawny dekret papieski uznający cud za wstawiennictwem polskiego prymasa jest zwieńczeniem procesu beatyfikacji,  a nie tylko przełomem. Postępowanie w sprawie cudu uzdrowienia było ostatnim etapem procesu beatyfikacyjnego kardynała Wyszyńskiego w Watykanie.

Ten cud dotyczy nadzwyczajnego uzdrowienia dziewczyny 19-letniej, która kandydowała do sióstr. […] Podjęto badania i stwierdzono, że istnieje choroba raka z przerzutami. Była leczona radem i jodem, dawano jej dawki, które normalnie działały.

Cud uzdrowienia dotyczy 19-latki ze Szczecina. Dziewczyna w 1988 r. zachorowała na nowotwór tarczycy. Normalnie stosowana kuracja nie dawała efektów. W jej gardle wyrósł 5-centymetrowy guz, który utrudniał jej oddychanie. Nikt nie dawał jej szans na przeżycie;  każdy oddech mógł być jej ostatnim tchnieniem życia. Wobec tego grupa sióstr zakonnych rozpoczęła modlitwy o uzdrowienie dziewczyny za wstawiennictwem prymasa Stefana Wyszyńskiego. Po modłach nagle 19-latka całkowicie ozdrowiała.

Wicepostulator procesu beatyfikacyjnego kard. Stefana Wyszyńskiego opowiada o tym, jak już od przełomu 2011 i 2012 roku działał na rzecz beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.

Przez całe te lata uczestniczyłem w procesie bardziej lub mniej aktywnie. Osoba kard. Wyszyńskiego jest mi bardzo bliska.

O. Bartoszewski wspomina, jak pierwszy raz widział kard. Wyszyńskiego. Było to 4 XI 1956 r., niedługo po uwolnieniu prymasa. Ten odprawił mszę mimo fizycznego wycieńczenia.

Gość „Poranka WNET” charakteryzuje  ponadto śp. Kornela Morawieckiego oraz ustosunkowuje się do słów Lecha Wałęsy odnośnie do przewodniczącego Solidarności Walczącej. Wedle byłego prezydenta Morawiecki był „zdrajcą”. Zdaniem o. Bartoszewskiego takie słowa świadczą o tym, że Wałęsa:

Zatracił krytycyzm w stosunku do siebie i do innych. Wszystko zatracił i przyszły mu do głowy idee, osądy bezsensowne. Nie ma trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość i szacunku do ludzi.

Stwierdza, że Kornel Morawiecki to był „człowiek nadzwyczajny, bohaterski”, dodając, że jego postawa była wyrazem „wielkiego człowieczeństwa”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paweł Lisiecki: Neumann mówiąc co innego publicznie i w kuluarach wychodzi na zwykłego cynika

Paweł Lisicki krytykuje postawę Neumanna, ostatnią negatywną wypowiedź Lecha Wałęsy o rzekomej zdradzie Solidarności przez Kornela Morawieckiego oraz nazywa pomysł Agnieszki Holland „rodem z PRL-u”.


Paweł Lisiecki odnosi się do ujawnionych przez TVP nagrań Sławomira Neumanna, w których ten mówił o popieraniu pewnych kandydatów oraz odnosił się do wyborów samorządowych, które są dla niego jedynie celem do wygrania wyborów parlamentarnych. Jak komentuje poseł, Sławomir Neumann wychodzi na zwykłego cynika, który:

Jedno mówi publicznie,  a co innego przekazuje na spotkaniach, na których są jedynie osoby związane z PO. To sposób uprawiania polityki, z którym się nie godzę. Będąc przewodniczącym klubu PO pokazał również swój stosunek do wyborów samorządowych, które traktował mocno instrumentalnie […] To dla mnie dyskwalifikuje go jako polityka.

Paweł Lisiecki komentuje także wystąpienie Lecha Wałęsy, który w dzień po śmierci Kornela Morawieckiego, krytykuje jego działania związane z Solidarnością oraz nazywa go zdrajcą:

Lech Wałęsa powinien przede wszystkim zacząć od złożenia kondolencji. […] Znając stosunek Lecha Wałęsy do Kornela Morawieckiego, władze PO mogły spodziewać się tego typu wystąpienia.

Jak kontynuuje, Lechowi Wałęsie przydałoby się więcej pokory, szczególnie w obliczu śmierci. Dodaje także, że były prezydent, krytykując Solidarność Walczącą w kontekście Kornela Morawieckiego, krytykował także Grzegorza Schetynę, który zasiadał na sali podczas przemówienia.

Ocenia nastroje społeczeństwa i szanse PiS na wygraną w wyborach. Jak zauważa, wśród wyborców widoczna jest mocna polaryzacja – „są oni zdecydowani głosować na konkretną frakcję”. Dodaje, że blisko 50% dla Prawa i Sprawiedliwości to nadal za mało, aby spokojnie rządzić przez kolejne lata.

Odnosi się również do wypowiedzi Agnieszki Holland, która chciałaby odebrać mężczyznom prawa wyborcze na okres 12 lat, co ten uważa za pomysł niepoważny:

To pomysły rodem z PRL-u, aby komukolwiek coś zabierać. Przyznam szczerze, że tego typu pomysły pojawiają się, kiedy pojawia się jakaś niemoc po tamtej stronie.

A.M.K.

Wojciech Roszkowski, Marek Jakubiak, Paweł Lisiecki, Aleksander Bondariew – Poranek WNET – 7 października 2019 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:15 na: 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie i na www.wnet.fm. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Poranka WNET:

prof. Wojciech Roszkowski – autor książki „Kierunek Targowica. Polska 2005-2015” ;

Aleksander Bondariew – rosyjski dysydent, tłumacz i dziennikarz, mieszka na stałe w Paryżu;

Paweł Lisiecki – poseł PiS;

Magdalena Piejko – reżyser filmu „Wracamy?”, wicedyrektor ds. kultury w Polskim Radiu 24;

o. Gabriel Bartoszewski OFMCap – wicepostulator procesu beatyfikacyjnego kard. Stefana Wyszyńskiego;

Marek Jakubiak – poseł, Komitet Wyborczy Wyborców Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy;

Mirosław Ciełuszecki –  przedsiębiorca.


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Dariusz Kąkol


 

„Studio BEJRUT” w Radiu WNET!

 


 

Część pierwsza:

Fragment portretu kard. Stefana Wyszyńskiego autorstwa Zbigniewa Kotyłło / Fot. Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0)

O. Gabriel Bartoszewski OFMCap charakteryzuje postać śp. Kornela Morawieckiego oraz ustosunkowuje się do słów Lecha Wałęsy odnośnie przewodniczącego Solidarności Walczącej. Wedle byłego prezydenta Morawiecki był „zdrajcą”: „Wszystko zatracił i przyszły mu do głowy idee, osądy bezsensowne. Nie ma trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość i szacunku do ludzi”. Opowiada ponadto o procesie beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego. Mówi, iż niedawne uznanie polskiego prymasa za osobę błogosławioną jest zwieńczeniem procesu beatyfikacji aniżeli przełomem. Postępowanie w sprawie cudu uzdrowienia było ostatnim etapem procesu beatyfikacyjnego kardynała Wyszyńskiego w Watykanie. Cud uzdrowienia dotyczy 19-latki ze Szczecina. Dziewczyna w 1988 r. zachorowała na nowotwór tarczycy. Nikt nie dawał jej szans na przeżycie; każdy oddech mógł być jej ostatnim tchnieniem życia. Wobec tego grupa sióstr zakonnych rozpoczęła modlitwy o uzdrowienie dziewczyny za wstawiennictwem prymasa Stefana Wyszyńskiego. Po modłach nagle 19-latka całkowicie ozdrowiała.

Magdalena Piejko opowiada o filmie „Wracamy?”, który będzie dotyczyć chęci powrotu do kraju Polaków z migracji zarobkowej.

 

Część druga:

Lech Wałęsa / Fot. Jarosław Kruk (Jrkruk), Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0)

Paweł Lisiecki odnosi się do słów Sławomira Neumanna, byłego szefa klubu parlamentarnego PO, z upublicznionych przez TVP Info tajnych taśm. Na materiałach słychać wiele przekleństw i zdania nie licujące z elokwencją polskiego deputowanego: „Wychodzi na zwykłego cynika. Na tego, który jedno mówi publicznie, a drugie na spotkaniach z osobami związanymi z Platformą Obywatelską. To pokazuje ich sposób uprawiania polityki”. Następnie poseł PiS krytycznie odnosi się do słów Lecha Wałęsy wobec Kornela Morawieckiego: „Platforma mogła liczyć się z tym, że tego typu słowa padną. Co więcej, te słowa zostały wynagrodzone, niestety, brawami działaczy PO”. Lisiecki sądzi, iż Wałęsie przydałoby się więcej pokory. W tym co robi i mówi jest zaś małostkowy.

Przegląd prasy o godzinie 8:00 autorstwa Jana Olendzkiego.

 

Część trzecia:

Okładka książki „Kierunek Targowica. Polska 2005 – 2015” / Fot. bialykruk.pl

Prof. Wojciech Roszkowski opowiada o swojej najnowszej książce „Kierunek Targowica. Polska 2005 – 2015”. Opis ze strony wydawcy (LINK): „Polska w roku 2005 przeżyła reset lewicowych i liberalnych rządów; wydawało się, że postkomuniści przegrali i już nie wrócą. A jednak zaledwie po dwóch latach wszystko się odmieniło i już w 2007 roku III RP znalazła się na najlepszej drodze do nowej gospodarczej i moralnej targowicy. Jak do tego mogło dojść i ile zła musiało się jeszcze wydarzyć, nim Polacy w 2015 r. powrócili na patriotyczny szlak, opisuje książka wybitnego intelektualisty i historyka współczesności prof. Wojciecha Roszkowskiego. Jest ona nie tylko ciekawie napisaną, mądrą pracą historyczną, ale też bardzo poważnym ostrzeżeniem.

Dziesięciolecie 2005-2015 zaczyna się od nadziei wiązanej z podwójnym zwycięstwem formacji niepodległościowej. Radość szybko mija, następuje utrata władzy i chaos w obozie patriotycznym stymulowany przez media głównego nurtu. Znakiem postępującego z roku na rok kryzysu państwa stają się liczne afery polityczne i przestępstwa gospodarcze oraz świadomie pogłębiane przez rządzących podziały społeczne. <<Kierunek targowica>> to historia żądnych władzy polityków, służalczych wobec zagranicy, a nieczułych wobec własnego narodu, historia brudnych interesów, szemranych transakcji, niejasnych procedur i podstępnych obłudników. Jest to czas, kiedy oszukuje się społeczeństwo na gigantyczną skalę, a mediom niezależnym knebluje usta i zamyka drogi dystrybucji. Jest to wreszcie czas, kiedy państwo po katastrofie smoleńskiej absolutnie nie zdaje egzaminu”.

Ponadto profesor Roszkowski odnosi się do współczesnych wydarzeń politycznych w kontekście jego najnowszej książki. Ocenia działania Donalda Tuska tudzież Lecha Wałęsy.

 

Część czwarta:

Janusz Korwin-Mikke / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Aleksander Bondariew mówi o tym, jak rosyjskie media spoglądają na polskie wybory parlamentarne, które odbędą się 13 października. Mało o nich piszą. Niemniej jednak zauważają, że PiS boi się utworzyć rząd mniejszościowy, dlatego też pragną zdobyć jak najwyższy wynik. Opisują także postać Janusza Koriwna-Mikke z formacji Konfederacja Wolność i Niepodległość. Zdaniem natomiast Bondariewa Konfederacja to zlepek ludzi o różnych poglądach, w tym prorosyjskiego Korwina-Mikke. W związku z tym różni się od Marine Le Pen, która nie jest proputinowska i jej związki z Rosją są nikłe.

Gość „Poranka WNET” mówi także o krwawej polityce Władymira Putina, który nie omieszka stosować ostatecznych metod walki z rywalami politycznymi.

Marek Jakubiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marek Jakubiak o prorosyjskich ciągotach Janusza Korwina-Mikke: „On chciałby być carem wielkiej Polski”. Następnie odnosi się do słów Lecha Wałęsy na temat domniemanej zdrady Kornela Morawieckiego, które wygłosił podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w niedzielę. Krytykuje byłego prezydenta za jego zachowanie podczas interweniowania go w stanie wojennym.

Następnie komentuje taśmy Neumanna: „On mówi prawdę o Platformie Obywatelskiej […] Nie robiłbym jednak <<halo>> o jego języku. Sam czasem takiego używam”. Deputowany oburzony jest relacjami, jakie istnieją w PO i tym, jaki jest stosunek członków Koalicji Obywatelskiej do samorządów.

Przegląd prasy o godzinie 8:00 autorstwa Jana Olendzkiego.

 

Część piąta:

SLD / Fot. Adrian Grycuk, Wikimedia Commons (CC BY-SA 3.0 PL)

Mirosław Ciełuszecki o problemach związanych z firmą, którą założył na Podlasiu. Po 2001 r., kiedy SLD doszło do władzy, urzędnicy skarbowi częstokroć dokonywali kontroli skarbowych w jego przedsiębiorstwie. Później nasz gość został zatrzymany do aresztu śledczego za działania na szkodę własnej firmy. Przesiedział w areszcie prawie pięć miesięcy. Jego proces ciągnie się już latami. Niezależne ośrodki badawcze, jak mówi, wskazują, że w czasach rządów SLD jednostki publiczne działały na szkodę przedsiębiorców, którzy nie są związani ze „starym układem”.

 


Posłuchaj całego „Poranka WNET”!