Piotr Apel: Majstruje się przy wyborach tylko po to, by kandydat obozu rządzącego wygrał

Piotr Apel o niepoważnym traktowaniu obywateli przez rządzących w związku z wyborami, głosowaniu korespondencyjnym i e-votingu oraz o tym, czemu i tak państwu grożą pozwy o odszkodowania.

Do dwóch dni przed wyborami nie wiemy, jaki jest ich termin.

Piotr Apel krytykuje rządzących za „niepoważne potraktowanie obywateli” w kwestii wyborów prezydenckich. Zauważa, że organizacja wyborów nie jest rzeczą tak trudną.

Jak obywatel ma się czuć dobrze w państwie, które nie potrafi wyborów zorganizować.

Zdaniem polityka Koalicji Polskiej należało wprowadzić stan nadzwyczajny i w ten sposób przesunąć wybory na sierpień. Zyskanie dodatkowych miesięcy „przygotować obywateli i sam proces głosowania korespondencyjnego”. Można by, jak mówi, poświęcić pół roku na zorganizowanie e-votingu, takiego, jaki odbywa się w Estonii.

Odszkodowania, tak czy siak, będą.

Odpowiadając na pytanie o skutki wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w kwestii odpowiedzialności finansowej państwa Apel stwierdza, że to obecnie grożą nam pozwy o wysokie odszkodowania. W przypadku stanów nadzwyczajnych określone są granice, do jakich państwo pokrywa straty. Łatwiej jest uzyskać odszkodowania mniejszym podmiotom. Obecnie zaś wielki biznes może bez ograniczeń skarżyć państwo o „ograniczenie działalności działania bez żadnego trybu”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Michał Wypij: Mam przeczucie, że Jarosław Gowin pozostanie poza rządem. Koalicja jest silniejsza niż była wcześniej

Michał Wypij o porozumieniu Gowin-Kaczyński, rzekomych planach złamania go, przywróceniu PKW jej roli, krytyce Porozumienia ze strony koalicjantów i zmianach w umowie koalicyjnej.

Spór zakończyliśmy w momencie, w którym podpisaliśmy umowę. Niedotrzymywanie umów między koalicjantami oznacza zerwanie koalicji.

Michał Wypij informuje, że wyborów prezydenckich w maju nie będzie. Nie było możliwości odejścia od umowy, którą zawarł Jarosław Kaczyński z Jarosławem Gowinem. Złamanie jej oznaczałoby koniec koalicji, a także groźbę utraty wiarygodności w oczach wyborców.

W momencie zawarcia kompromisu elementem wiążącym jest to co powiedziałem na wstępie [chodzi o przesunięcie wyborów – przyp. red.]

Poseł Porozumienia mówi, iż sobotnie spotkanie wysokich rangą polityków Porozumienia i PiS dotyczyło kwestii technicznych przyszłych wyborów. Chodziło o przygotowanie nowelizacji obecnej ustawy, która niedługo trafi do Sejmu. Koalicji nie groził rozpad.

Państwowa Komisja Wyborcza będzie organizować wybory […]. Ministerstwo Aktywów Państwowych wycofuje się z roli, jaka została mu nadana.

Nasz gość krytykuje presję wywieraną przez kolegów ze Zjednoczonej Prawicy, stwierdzając, że w swych słowach nie kierowali się interesem państwa. Stwierdza, że trzeba będzie wyjaśnić tą kwestię.

Mam przeczucie, że Jarosław Gowin pozostanie poza rządem.

Tłumaczy również, dlaczego szef jego formacji raczej nie wróci na zajmowane wcześniej przez siebie stanowiska.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Lasota: Stany zbliżają się do 25% bezrobocia. Ostatnio tak duże miały w 1933 r., w czasie najgłębszej depresji

Irena Lasota o zmianie retoryki Donalda Trumpa w związku z pandemią, wielkim wzroście bezrobocia w USA, biedzie oraz o władzy gubernatorów i lokalnych społeczności

Donald Trump mówił, że wszystko może. Po czym się okazywało, że może bardzo mało.

Irena Lasota  mówi, że władzę prezydenta w USA ogranicza federalny charakter tego państwa. Dużo do powiedzenia mają w nim gubernatorzy poszczególnych stanów, także w kwestii koronawirusa.

Gubernatorzy znoszą zakazy.

Władzy Florydy, Kalifornii i obu Karolin znoszą ograniczenia dla turystyki. Jednak „miejscowi mieszkańcy stawiają zapory” informując przybyszy, że ich u siebie nie chcą. Lasota zauważa, że wprowadzający regulacje dotyczące dystansu społecznego politycy, sami ich nie przestrzegają.

Prezydent Stanów Zjednoczonych coraz częściej podkreśla, że zaraza się kończy. Co paradoksalne wzrost liczby zachorowań w USA stale rośnie. Jak informuje korespondentka, amerykańskie szybkie testy mają margines błędu wynoszący 15-25%. Sprzyja to dalszemu rozszerzaniu się choroby.

Nie wszyscy wrócą do pracy.

Następnie dziennikarka podejmuje temat wzrostu bezrobocia w Stanach, które może niedługo osiągnąć 25%, czyli tyle, ile wynosiło w 1933 r., w czasie Wielkiego Kryzysu. Należy brać jednak pod uwagę fakt, że część ludzi wróci do pracy po odmrożeniu gospodarki.

Biedę będzie widać za kilka miesięcy.

Wzrost biedy w związku z większym bezrobociem będzie można odnotować dopiero za jakiś czas.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Irena Lasota, Michał Wypij, Piotr Apel, Krzysztof Sobolewski,  prof. Antoni Dudek – Poranek WNET – 11 maja 2020 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:15 na: 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie i na www.wnet.fm. Zaprasza Łukasz Jankowski.

 

Goście „Poranka WNET”:

Irena Lasota – dziennikarka, publicystka;

Michał Wypij – poseł PiS, polityk Porozumienia Jarosława Gowina;

Piotr Apel – polityk Koalicji Polskiej;

Krzysztof Sobolewski – poseł PiS;

prof. Antoni Dudek – politolog, UKSW.

 


Prowadząca: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jan Gromnicki

Realizator: Dariusz Kąkol


 

„Studio BEJRUT” w Radiu WNET!


 

Irena Lasota o zmianie retoryki Donalda Trumpa w związku z pandemią koronawirusa. Prezydent Stanów Zjednoczonych coraz częściej podkreśla, że zaraza się kończy. Co paradoksalne wzrost liczby zachorowań w USA stale rośnie. Następnie dziennikarka mówi o wielkim wzroście bezrobocia w USA.


 

Michał Wypij / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Michał Wypij informuje, że wyborów prezydenckich w maju nie będzie. Nie było możliwości odejścia od umowy, którą zawarł Jarosław Kaczyński z Jarosławem Gowinem: „W momencie zawarcia kompromisu elementem wiążącym jest to co powiedziałem na wstępie [chodzi o przesunięcie wyborów – przyp. red.]” – mówi Wypij. Mówi, iż sobotnie spotkanie wysokich rangą polityków Porozumienia i PiS dotyczyło kwestii technicznych przyszłych wyborów. Koalicji nie groził rozpad. Wybory będzie organizować PKW, a nie MAP. Nasz gość tłumaczy również, dlaczego szef jego formacji podał się do dymisji ze stanowiska wicepremiera i ministra nauk i szkolnictwa wyższego.


 

Piotr Apel mówi, że próba przeprowadzenia wyborów prezydenckich ujawnia słabość państwa polskiego. Krytykuje w związku z tą sytuacją rząd.


 

Krzysztof Sobolewski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Krzysztof Sobolewski mówi o roli PKW w tych wyborach prezydenckich oraz podkreśla, że nowelizacja ustawy o wyborach dostosowuje się do sytuacji pandemicznej w kraju. Pozytywnie ocenia trwałość koalicji Zjednoczonej Prawicy: „Jest na tyle jednomyślny jak miesiąc czy dwa miesiące temu. Tutaj nic się nie zmieniło. To jest jak w dużej rodzinie, czasem ma się inne zdania”. Wszelkie pogłoski o dymisjach są dlań bezzasadne. Podkreśla, że wybory prezydenckie będą musiały się odbyć przed końcem kadencji Andrzeja Dudy.


 

Prof. Antoni Dudek analizuje obecną sytuację w związku z wyborami prezydenckimi. Sądzi, że nie obędzie się bez kolejnych „łamańców prawnych”, aby przeprowadzić wybory. Jego zdaniem Sejm i Senat powinny szybko przyjąć nowelizację ustawy o wyborach prezydenckich. Głównym problemem nie jest brak wyborów 10 maja, ale brak kolejnej daty, w której miałyby się odbyć. Politolog tłumaczy, dlaczego wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie jest wprowadzany. Odpowiedź Jarosława Gowina (wypłata odszkodowań przedsiębiorstwom) nie była dla niego satysfakcjonująca, ponieważ można byłoby go wprowadzić na jeden dzień, przez co zgodnie z konstytucją wybory przesunięte byłyby o 90 dni. W opinii prof. Dudka powodem takiej decyzji była tak naprawdę chęć przeprowadzenia wyborów w maju. Nasz gość jest zwolennikiem wyborów mieszanych. Prof. Dudek mówi także, dlaczego Szymon Hołownia ma wysokie poparcie.


 

Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


 

Bogatko: Komorowski przestrzega Gowina, że powinien uważać w ciemnych zaułkach

Jan Bogatko o reakcji mediów niemieckich na porozumienie odnośnie wyborów, tym, czego dowiedział się niemiecki czytelnik, o słowach byłego Prezydenta RP i optymistycznych przewidywaniach Niemców.

Niemiecki czytelnik dowiedział się PiS jest w jakiejś koalicji rządzącej […] w której dochodzi do sporów, jak w jakiejś demokracji.

Jan Bogatko przedstawia relacje niemieckich mediów na temat naszego kraju. Niemcy są zaskoczone, że wybory korespondencyjne odbędą. Korespondent wskazuje, że wykorzystana została luka prawna do zorganizowania nowych wyborów na późniejszym terminie.

Niemieccy dziennikarze będą musieli poczekać na opinię „Gazety Wyborczej”, żeby dowiedzieć się, co o tym sądzić.

Tymczasem w wywiadzie dla portalu Onet.pl Bronisław Komorowski stwierdził: „Na miejscu Jarosława Gowina bym się po prostu w ciemnych zaułkach zawsze za siebie oglądał”. Bogatko wskazuje, że słowa takie można by kojarzyć z kimś powiązanym ze środowiskami bandyckimi, o co byłego prezydenta nie można przecież podejrzewać.

Nasze sąsiednie media chwalą kanclerz Angelę Merkel za walkę z epidemią koronawirusa. Piszą one, że „niemiecka gospodarka wyjdzie na pierwsze miejsce”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Siemoniak: Obóz rządzący jest odpowiedzialny za zanik parlamentaryzmu. Kidawa-Błońska z pewnością pozostanie kandydatką

Jak opozycja ocenia porozumienie Gowin-Kaczyński? Czy Senat jest winny utrudnienia przeprowadzenia wyborów w terminie?
Tomasz Siemoniak

Każdy widział, że wybory w najbliższą niedzielę są niemożliwe.

Tomasz Siemoniak podkreśla, że w Polsce dwóch posłów nie stanowi prawa. Wskazuje, że obecnie z tego porozumienia wynika zapowiedź nowelizacji prawa o głosowaniu korespondencyjnym. Tym bardziej oznacza to, że ustawa była zła  skoro „sami Kaczyński i Gowin przyznali, że musi być znowelizowana”.

Wybory korespondencyjne są dopuszczalną formą.

Wiceprzewodniczący PO stwierdza, że choć jego partia również przesunęłaby wybory, to jednak zrobiłaby to w inny sposób – wprowadzając stan nadzwyczajny. Wskazuje, że ustawie o stanie klęski żywiołowej jest wyraźny zapis o wystąpieniu masowych zachorowań jako przesłance do jego wprowadzenia. O rządzących mówi, iż „zaplątali we własne nogi”. Krytykuje wcześniejszą decyzję, by wyłączyć PKW z przygotowywania wyborów.

Państwowa Komisja Wyborcza od dziesiątków lat czuwa nad przeprowadzeniem wyborów. Kompletnie niezrozumiałe było jej wyłączenie.

Dodaje, że „Poczta bez podstawy prawnej podjęła różne działania”. Obecnie można poświęcić na więcej czasu, dwa czy trzy dni na debatę nad nowelizacją przepisów.

Trzeba wykorzystać czas, jaki się pojawia do stworzenia solidnych rozwiązań.  Nikt nie ma interesu w dalszym chaosie

Siemoniak podkreśla gotowość do dialogu opozycji z rządem, wskazując na spotkania odbywane z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, które jednak skończyły się na trzecim spotkaniu. Przypuszcza, że zadziałał tu inny od premiera ośrodek decyzyjny.

To obóz rządzący jest odpowiedzialny za zanik parlamentaryzmu.

Nasz gość „wrzucanie poważnych nowelizacji w środku nocy”. O postawie większości senackiej wobec ustawy o wyborach korespondencyjnych mówi, że

W najmniejszym stopniu Senat  nie ponosi za to odpowiedzialności poza tym, że  wykorzystał konstytucyjny termin do pracy nad tą ustawą.

Polityk zapewnia, że Małgorzata Kidawa-Błońska z pewnością pozostanie kandydatką Platformy Obywatelskiej.

Były prawybory, tak poważna decyzja nie może być kwestionowana. […] Mandat Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest bardzo silny i przez nikogo nie kwestionowany.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Bielan: Nie spodziewałem się, że kandydaci prawicy tak mocno będą atakować pana prezydenta. Stają w szeregu z lewicą

Adam Bielan o kontrkandydatach Andrzeja Dudy, porozumieniu Gowin-Kaczyński, tym, czy prezydent wiedział o nim wcześniej oraz o obstrukcji samorządów i Senatu.

Konstytucja mówi wyraźnie, kiedy kończy się kadencja prezydenta w Polsce.

Adam Bielan stwierdza, że Andrzej Duda wiedział o rozmowach między Jarosławem Gowinem a Jarosławem Kaczyńskim, ale nie znał ich treści. Rozwiązanie liderów dwóch partii sprawia, że wychodzimy z politycznego impasu. Bielan nie wie, kto wymyślił pomysł przeniesienia wyborów.

Senat bardzo długo przetrzymywał ustawę. W Bawarii w ciągu jednego dnia udało się wprowadzić zmiany.

Przypomina opór samorządowców wobec organizacji wyborów korespondencyjnych. Podkreśla, że przeniesienie daty wyborów oznacza przedłużenie kampanii wyborczej i „wydłużenie czasu niestabilności”.

Musimy wiedzieć, kto będzie prezydentem przez najbliższe 5 lat.

Nasz gość podkreśla, że w najbliższym czasie ważne jest, aby nie było wojen pomiędzy obozem władza a prezydentem. Wraża opinie także na temat polityków opozycyjnych, którzy kandydują na prezydenta.

Kosiniak-Kamysz, Kidawa-Błońska, Szymon Hołownia natychmiast zaczną wojnę z rządem.

Kandydaci ci po objęciu urzędu prezydenta chcieliby, jak twierdzi, doprowadzić do paraliżu działania państwa, tak żeby przyśpieszyć wybory. Oznaczałoby to narażenie Polaków na kolejne wybory w czasie epidemii.

Nie spodziewałem się, że tak mocno będą atakować pana prezydenta kandydaci prawicy.

Rzecznik sztabu wyborczego prezydenta krytykuje także postawę prawicowych kandydatów zarzucając im stawanie w jednym szeregu z lewicą dla własnych politycznych korzyści. Odnosi się również do krytyki związanej z nominacją Kamila Zaradkiewicza na p.o. I sędziego SN.

Prof. Gersdorf nie zorganizowała zgromadzenia do 30 kwietnia, kiedy wygasała jej kadencja.

Wyraża nadzieję, że Zaradkiewicz sprawnie przeprowadzi wybory pięciu kandydatów na I sędziego SN, z których jeden obejmie stanowisko zgodnie ze wskazaniem prezydenta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Witt: Istnieje możliwość odebrania prof. Didier Raoultowi prawa praktyki lekarskiej. Francuski MZ zaleca droższy lek

Piotr Witt o problemie władz z prof. Didierem Raoultem, którego tania terapia, jest dla nich niewygodna, gdyż mają droższy lek. Także o epidemii cholery w Paryżu czasów Chopina.


Piotr Witt informuje, że  prof. Didier Raoult stoi przed groźbą odebrania mu prawa praktyki lekarskiej. Marsylski epidemiolog naraził się władzom tym, że promuje terapię na Covid-19, która jest sprzeczna z zaleceniami francuskiego Ministerstwa Zdrowia. Lekarz proponuje leczenie chlorochiną, która jest bardzo tania. Resort zaś zaleca drogi lek- Tocilizumab, który produkuje szwajcarska firma farmaceutyczna Rosch. Zarząd paryskich szpitali państwowych, poinformował, że ten kosztujący 800 euro za dawkę lek znacznie poprawia stan zdrowia pacjentów. Jednak, jak wskazuje nasz korespondent:

Niezależny komitet nadzoru  zdezawuował optymistyczne oświadczenia. 3 dni później podał się do dymisji w ramach protestu o przypisywanie mu fałszywych opinii.

Gdyby się okazało, że to terapia prowadzona przy użyciu leków, które można kupić w aptece po niecałe 6 euro była skuteczna, byłaby to kolejna kompromitacja francuskich władz. Tym już teraz zarzuca się brak potrzebnego sprzętu i inne zaniedbania.

Autor książki o Chopinie przypomina zarazę, jaka panowała w Paryżu, gdy żył w nim wielki polski kompozytor. Wówczas jeden z lekarzy „leczył cholerę solami magnezu”.  Jego próba zaimponowania władzom swoją metodą nie powiodła się, wobec wyjścia na jaw jej nieskuteczności.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sto lat temu polscy lotnicy unieruchomili koło Tomaszpola bolszewików bez strat własnych

Paweł Bobołowicz kontynnuje akcję „Rok 1920. Pamięć w czasach zarazy” przypominając ze swymi rozmówcami dzieje Tomaszpola, wyzwolenie Baru i Kijowa oraz zakończoną sukcesem operację polskich lotników.

Sto lat temu wyzwolili Bar od czerwonych.

Paweł Bobołowicz wraz z Dmytro Antoniukiem przemierzają Ukrainę w związku z akcją „Rok 1920. Pamięć w czasach zarazy”. Tym razem odwiedzili Bar i Braiłowo oraz zatrzymali się w  Tomaszpolu w obwodzie winnickim.  W tej miejscowości spotkali duchownego, który opowiada wydarzenia z 1920 r. w tym regionie. Miasto zostało założone przez Tomasza Zamoyskiego. Sto lat temu w pobliżu Tomaszpola miało miejsce starcie z bolszewikami, w którym brały udział samoloty z Poznania.

7 maja polskie wojska wkroczyły do Kijowa.

Kiedy polskie oddziały wyzwalały stolicę Ukrainy samoloty myśliwskie marki Fokker brały udział w akcji mającej na celu unieruchomienie pociągów bolszewików.

Potrafiono w ciągu dnia wykonać nawet 6 lotów bojowych. Obyło się bez strat własnych wśród lotników.

Akcja zakończyła się sukcesem, a wobec faktu, że nie zginął w niej żaden z lotników zaczęto mówić o niej „legendarna operacja Wapniarka”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Szafrański: Nancy Pelosi chce głosowania pocztowego we wszystkich stanach. Donald Trump jest przeciwko

Prof. Bogdan Szafrański o sytuacji Donalda Trumpa w czasie pandemii, tym, jak jego przeciwnicy chcą wykorzystać wzrost bezrobocia, głosowaniu korespondencyjnym w USA, obniżce podatków i giełdzie.


Prof. Bogdan Szafrański wskazuje, że Demokraci liczą na zwycięstwo swego kandydata w przypadku nieradzenia sobie Donalda Trumpa z epidemią. Biden chce wykorzystać wysoką stopę bezrobocia. W przeciągu ostatnich dwóch miesięcy wzrosła do poziomu ok. 18 proc. Jest to największy poziom od czasów II wojny światowej. Jeszcze niedawno wynosiło ono 3,5 proc., będąc najniższym od 50 lat. Prof. Szarfrański uważa, że bezrobocie do wyborów spadnie do poziomu 8-10 proc. Wynika to z elastyczności amerykańskiej gospodarki, która będzie niebawem odmrożona. Negatywnie ocenia Joe Bidena, którego określa jako „centrolewaka”. Jego zdaniem jest gorszym kandydatem aniżeli Hillary Clinton, z którą Trump wygrał w 2016 r. Wątpi by „sleepy Joe”, jak go nazywa Trump, poradził sobie jako prezydent w sytuacji kryzysowej. Amerykanista przypomina, że ostateczne zatwierdzenie kandydatów Republikanów i Demokratów nastąpi na konwencjach tych partii w lipcu.

Szanse Bidena nie tak duże. […] Widzą, że Trump się bardzo stara.

W USA też są dyskusje, czy wybory nie powinny zostać przeprowadzone w formie korespondencyjnej. Demokraci są zwolennikami tego rozwiązania w przeciwieństwie do Republikanów. Powodem takich stanowisk jest fakt, że w tych stanach, gdzie głosuje się korespondencyjnie wygrywają Demokraci. Prof. Szafrański informuje, iż jest pięć amerykańskich stanów, w których głosuje się wyłącznie za pomocą poczty. Przytacza jako ciekawostkę fakt, że Amerykanie po raz pierwszy głosowali w ten sposób już w 1775 r. Dotyczyło to wówczas walczących z Brytyjczykami żołnierzy Armii Kontynentalnej.

Nancy Pelosi chce powszechnego głosowania pocztowego we wszystkich stanach. Donald Trump jest tego przeciwnikiem.

Amerykański prezydent zapowiedział weto w przypadku nieuwzględnienia jego postulatów. Poza rezygnacją z postulatu upowszechnienia głosowania korespondencyjnego domaga się on uwzględnienia znacznego obniżenia podatków od wynagrodzenia. To ostatnie ma pomóc amerykańskiej gospodarce stanąć na nogi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.