Piotr Witt informuje, że prof. Didier Raoult stoi przed groźbą odebrania mu prawa praktyki lekarskiej. Marsylski epidemiolog naraził się władzom tym, że promuje terapię na Covid-19, która jest sprzeczna z zaleceniami francuskiego Ministerstwa Zdrowia. Lekarz proponuje leczenie chlorochiną, która jest bardzo tania. Resort zaś zaleca drogi lek- Tocilizumab, który produkuje szwajcarska firma farmaceutyczna Rosch. Zarząd paryskich szpitali państwowych, poinformował, że ten kosztujący 800 euro za dawkę lek znacznie poprawia stan zdrowia pacjentów. Jednak, jak wskazuje nasz korespondent:
Niezależny komitet nadzoru zdezawuował optymistyczne oświadczenia. 3 dni później podał się do dymisji w ramach protestu o przypisywanie mu fałszywych opinii.
Gdyby się okazało, że to terapia prowadzona przy użyciu leków, które można kupić w aptece po niecałe 6 euro była skuteczna, byłaby to kolejna kompromitacja francuskich władz. Tym już teraz zarzuca się brak potrzebnego sprzętu i inne zaniedbania.
Autor książki o Chopinie przypomina zarazę, jaka panowała w Paryżu, gdy żył w nim wielki polski kompozytor. Wówczas jeden z lekarzy „leczył cholerę solami magnezu”. Jego próba zaimponowania władzom swoją metodą nie powiodła się, wobec wyjścia na jaw jej nieskuteczności.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.