Tomasz Siemoniak o debacie wyborczej: Spodziewałem się, że prezydent Duda przygotuje na nią jakieś niespodzianki

Rafał Trzaskowski wypadł w trakcie debaty bardzo dobrze, pomimo że to urzędujący prezydent znał wszystkie pytania – stwierdza wiceprzewodniczący PO.

Tomasz Siemoniak stwierdza, że formuła debaty wyborczej bez interakcji między kandydatami jest nieatrakcyjna. Ocenia, że bardzo słabo wczoraj wypadł prezydent Andrzej Duda, mimo że, zdaniem polityka PO, znał przygotowane pytania, opracowane tak, by zaszkodzić Rafałowi Trzaskowskiemu.  Gość „Popołudnia WNET” wyraża nadzieję, że przed II turą wyborów dojdzie do debaty „pełnokrwistej”.

Spodziewałem się, że prezydent Duda przygotuje na debatę jakieś niespodzianki.

Poruszony zostaje temat związków partnerskich. Tomasz Siemoniak wyraża pogląd, że ich wprowadzenie jest konieczne, oraz że należy „zdjąć z tego tematu emocje”. Jednocześnie, były szef MON nie deklaruje poparcia dla małżeństw homoseksualnych.

Mamy setki tysięcy par, które nie chcą brać ślubu, a potrzebują uregulować prawnie swój związek.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej odnosi się do zapowiedzi spotkania Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa. Ocenia, że takie spotkanie 4 dni przed wyborami w Polsce jest dla prezydenta Dudy „ryzykowne”, oraz że jest „aktem desperacji”. W opinii Tomasza Siemoniaka strona polska powinna uzyskać więcej informacji nt. Fortu Trump.

Obawiam się, że chcąc uzyskać wizytę w Białym Domu, prezydent Duda naciskał, by odpuścić pewne sprawy w negocjacjach z Amerykanami.

Tomasz Siemoniak komentuje plany wycofania wojsk amerykańskich z Niemiec. Polityk wyraża przekonanie, że amerykański prezydent jest „patriotą NATO”. Dodaje, że w interesie Polski jest obecność wojska USA w całej Europie.

Wiceprzewodniczący PO komentuje wypowiedź Rafała Trzaskowskiego, który 5 lat temu stwierdził, że Nord Stream 2 jest prywatnym przedsięwzięciem.

W Platformie Obywatelskiej wszyscy jesteśmy przeciwko temu rosyjsko-niemieckiemu gazociągowi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Mirosław Piotrowski: Jestem człowiekiem spoza układu. Jako prezydent będę chronił każdego obywatela

Kandydat na prezydenta RP mówi o wczorajszej debacie prezydenckiej, potrzebie reformy TVP, zbyt łagodnym podejściu prezydenta Dudy do LGBT i negatywnych aspektach powszechnych szczepień na SARS-Cov-2.

Profesor Mirosław Piotrowski mówi, że większość mediów w Polsce próbuje społeczeństwu obrzydzić Kościół katolicki, przenosząc przewiny niektórych księży na całe duchowieństwo.

Gdy włączam telewizję widzę, że wszystkie kanały nagłaśniają prawdziwe lub rzekome winy niektórych kapłanów.

Kandydat na prezydenta komentuje wczorajszą debatę przedwyborczą. Ocenia, że była ona ułożona tak, aby pokazać władzę w najlepszym świetle.

Cieszę się, że telewizja rządowa, niesłusznie zwana publiczną, w końcu mnie zaprosiła.

Zdaniem kandydata na prezydenta „przegięto” z faworyzowaniem Andrzeja Dudy, ostatecznie bardziej mu szkodząc niż pomagając.  Gość „Popołudnia WNET” postuluje, by politycy nie mieli wpływu na wybór władz TVP.

Telewizje komercyjne mogą same decydować, kogo chcą zaprosić. Nie dotyczy to TVP, finansowanej z podatków wszystkich obywateli.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej stwierdza, że jego partia jest jedynym w Polsce ugrupowaniem katolickim.  Wytyka PiS-owi poparcie dla lewicowej, jego zdaniem, przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Mówi o niekonsekwentnej postawie prezydenta Andrzeja Dudy wobec LGBT.

Przypominam wywiad prezydenta dla tygodnika „Wprost”, w którym nie odrzucił koncepcji związków partnerskich. Sprzeciwił się również strefom wolnym od LGBT. Teraz zmienił narrację. Ciągle kluczy.

Prof. Piotrowski krytykuje chaos wokół wyborów prezydenckich, stwierdza, że rząd powinien ponieść odpowiedzialność za wydrukowanie kat wyborczych na 10 maja i pozaprawny sposób ich przesunięcia.

Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze 8 maja na swojej stronie internetowej informowała, że lokale wyborcze będą otwarte.

Prof. Piotrowski mówi o sobie:

Jestem człowiekiem spoza układu, będę chronił każdego obywatela.

Kandydat na prezydenta sprzeciwia się obowiązkowej szczepionce na koronawirusa. Obawia się jej skutków ubocznych i powątpiewa w jej skuteczność.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ekspert ds. wizerunku: W debacie widać było zmęczenie kandydatów. Tanajno i Żółtek próbowali przyziemnością podbić serca

Tylko Robert Biedroń potrafił wbić szpilę Andrzejowi Dudzie. Hołownia i Kosiniak-Kamysz próbowali, ale nieskutecznie – mówi Leszek Cibior.

 

Leszek Cibor komentuje debatę przedwyborczą. ocenia, że kandydaci byli smutni i zmęczeni kampanią wyborczą.

Długa kampania dała się wszystkim we znaki. W poprzedniej debacie wszyscy kandydaci byli bardziej uśmiechnięci.

Mówi, że stosunkowo dobrze radził sobie Szymon Hołownia i Robert Biedroń. Odnotowuje znaczną poprawę u Władysława Kosiniaka-Kamysza  w porównaniu z poprzednią debatą.  Mówi o błędach popełnionych przez Krzysztofa Bosaka, na które dodatkowo sam zwrócił uwagę widzów.

Na nasz odbiór kandydata składają się drobne niuanse.

Ekspert komentuje operowanie wzrokiem przez kandydatów. Ocenia, że Trzaskowski agresywnie patrzył w kamerę, z kolei nieobyty z telewizją Waldemar Witkowski nieustannie patrzył się na prowadzącego.

Po oczach Szymona Hołowni widać było, że przeszkadza mu światło w studio.

Zdaniem Leszka Cibora uczestnicy debaty dobrze wypadli pod względem mowy ciała.

Rozmówca Adriana Kowarzyka zwraca uwagę na skuteczne sprowokowanie prezydenta Dudy przez Roberta Biedronia do bezpośredniej polityki.

Pretendenci muszą wychodzić ze swoich merytorycznych postaw i próbować „wbić szpilę” prezydentowi. Kosiniak-Kamysz i Hołownia próbowali, jednak nieskutecznie.

Zdaniem gościa „Kuriera w samo południe” najbardziej 'swojsko” w debacie wypadł Stanisław Żółtek.

Paweł Tanajno i Stanisław Żółtek wygrali plebiscyt na podbicie serc ludzi w przyziemnej dyskusji. Od prezydenta oczekujemy jednak czegoś innego.

Specjalista ds. przemówień publicznych krytycznie ocenia przygotowane przez TVP pytania. Zwraca uwagę na ich ogólnikowy charakter. Leszek Cibior odnotowuje, że w takiej konwencji najlepiej czuł się Robert Biedroń.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Bogatko: Kiedy Marksowi stawiano pomnik w Trewirze to nie było mowy, aby zaatakować go za jego rasizm

Jan Bogatko o debacie prezydenckiej, komentarzu niemieckiej prasy do kampanii wyborczej w Polsce oraz o rasizmie twórcy komunizmu naukowego i o pedofilii w Niemczech.

Niezbyt przekonujący Hołownia, zaskakujący przedstawiciele innych partii.

Jan Bogatko komentuje debatę prezydencką, którą jego zdaniem trudno nazwać debatą, gdyż był to bardziej zbiór deklaracji kandydatów, a nie wzajemne odnoszenie się do siebie. Najlepiej, jak mówi, wypadł urzędujący prezydent. Redaktor wskazuje na zaskakujący artykuł w gazecie Tagesspiegel o spadku poparcia dla Andrzeju Dudy. Według materiału ubiegający się o reelekcję prezydent będzie miał duże problemy, żeby pozostać w  pałacu prezydenckim. Gazeta zauważa, że Rafał Trzaskowski wygrał warszawskie wybory prezydenckie, dzięki wsparciu LGBT. Stwierdza, że

Wydaje się mało prawdopodobne, by nie podziękował swoim zwolennikom, którzy przyczynili się do jego zwycięstwa w poprzednich wyborach.

Nasz korespondent zwraca także uwagę na wypowiedź niemieckiego publicysty w kontekście trwającej w Europie debaty o rasizmie. Wolfram Weimer przypomina w dobie tropienia rasistów z przeszłości, że rasistą był także Karol Marks, o czym na lewicy nie chce się pamiętać.  Kiedy w Trewirze postawiono ufundowany przez ChRL pomnik niemieckiego ideologa, to nikt się na temat jego wypowiedzi o Żydach i Murzynach nie zająknął. Kolejnym tematem jaki podejmuje Bogatko jest problem wykorzystywania seksualnego dzieci w Niemczech. Przytacza oficjalne dane w tej sprawi wskazując, że dochodzi do niego „w zaciszu domowym, w szkołach, na obozach sportowych, w placówkach wychowawczych”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

W. Wybranowski: Nie zauważyłem nikogo, kto by błysnął. Po tej debacie można mówić raczej o przegranych niż wygranych

Jak wypadli poszczególni kandydaci w trakcie debaty prezydenckiej? Kto dobrze, a kto źle wypadł? O czyje glosy walczą kandydaci? Którzy z nich nie mają pomysłu na kampanię? Mówi Wojciech Wybranowski.


Wojciech Wybranowski komentuje planowane spotkanie prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych. To pierwsze spotkanie Donalda Trumpa z głową innego państwa od czasu epidemii. W ten sposób w świat idzie „przekaz, że Polska Andrzeja Dudy jest partnerem dla USA”. Publicysta ocenia debatę prezydencką, która odbyła się w Telewizji Publicznej wieczorem w środę:

Nie zauważyłem nikogo, kto by błysnął. […] Po tej debacie można mówić raczej o przegranych niż wygranych.

Zdaniem Wybranowskiego „zdecydowanie przegrał Robert Biedroń”, który „opowiadał niesamowite banały”. Rafał  Trzaskowski dobrze wyszedł na tle lewicowych kandydatów.

Trzaskowski zaorał Hołownię i Biedronia.

Szymon Hołownia zaś ukazał swoją słabość, czyli brak konkretnej strategii w kampanii wyborczej. Jego wypowiedź o rozdziale Kościoła od państwa przywodzi na myśl rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego słowa komunistycznych aparatczyków z lat 70, deklarujących fałszywą troskę o Kościół. Władysław Kosiniak-Kamysz wypadł zdaniem naszego gościa nudno. Stwierdza, że nie był ofensywny, jak w poprzedniej debacie, lecz zachowywał się jak „wyuczony prymus”.

Natomiast Andrzej Duda przedstawił swoją kompletną wizję Polski. Marek Jakubiak wyrażał się językiem, który może trafić do wyborcy. Budowanie podziałów przez PO i PiS krytykował Krzysztof Bosak. Tymczasem, jak mówi Wojciech Wybranowski, Konfederacja sama opiera swój przekaz na budowaniu podziałów pokazując, że przeciw niej są: „zły PiS, zła Platforma, źli Żydzi”.

Konfederacja próbuje dzisiaj być takim Jobbikiem.

Dziennikarz stwierdza, że Andrzej Duda nie ma pomysłu na tę kampanię oraz może mieć problem w wygraniu drugiej tury wyborów. W niej bowiem będzie obowiązywać zasada „wszyscy przeciw Dudzie”. W związku z tym po stronie Zjednoczonej Prawicy musi występować postawa „wszystkie ręce na pokład”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Szeremietiew: Wycofanie wojsk USA z Niemiec to niekoniecznie dobra wiadomość dla Polski

Dobrze by było, aby w kołach rządowych w Niemczech z powrotem zaczęła dominować opcja atlantycka – mówi były szef MON. Zwraca uwagę na bardzo duże znaczenie sojuszu z USA dla bezpieczeństwa Polski.

Profesor Romuald Szeremietiew mówi o potencjalnych rezultatach rozmów prezydentów: Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa. Stwierdza, że wzmocnienie obecności amerykańskiego wojska w Polsce jest pewne. Zaznacza, że wycofanie żołnierzy USA z Niemiec nie jest dobrą wiadomością dla Polski. Jak dodaje gość „Popołudnia WNET”, od zjednoczenia Niemiec mamy do czynienia z ciągłym pogarszaniem się relacji amerykańsko-niemieckich.

Do końca lat 80. w Niemczech dominowała opcja atlantycka-przekonanie że Berlin, dla własnego bezpieczeństwa, musi się trzymać blisko Waszyngtonu.

Zdaniem prof. Szeremietiewa likwidacja Układu Warszawskiego rozbudziła mocarstwowe aspiracje Berlina, a Amerykanie krytycznie patrzą na współpracę niemiecko-rosyjską.

Kiedy Polska odzyskała suwerenność, zagrożenie rosyjskie w oczach Niemców zniknęło. Jednak teraz Niemcy mają poważne problemy wewnętrzne, w związku z napływem uchodźców.

Były szef MON wskazuje, że dla Polski bardzo ważna strategicznie  jest budowa wspólnoty krajów Trójmorza. Stwierdza, że dla osiągnięcia tego celu bardzo istotne będą reelekcje Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje dobór doradców wojskowych przez kandydata KO na prezydenta. Zwraca uwagę, że ich wpływy w armii zostały ograniczone przez Antoniego Macierewicza, nie dziwi więc ich niechęć do Zjednoczonej Prawicy.

Rafał Trzaskowski chce się pokazać tym generałom jako alternatywa dla Zjednoczonej Prawicy.

W opinii prof. Szeremietiewa chaos w armii jest rezultatem rządów gen. Mirosława Różańskiego i gen. Mieczysława Cieniucha:

Wspomniani dowódcy wykonywali polecenia przedstawicieli obozu PO-PSL, w tym szefa BBN,  gen. Kozieja.

Były minister ubolewa nad tym, że w Polsce nie toczy się poważna debata na temat obronności. Dodaje jednak, że sojusz z USA jest w tej sytuacji dla Polski zbawienny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Kosztowniak: Po raz pierwszy od 30 lat polski rząd tak mocno zareagował na sytuację kryzysową

Świat po koronakryzysie nie będzie już taki sam. W sensie społecznym i gospodarczym będziemy długo dochodzić do siebie – mówi zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

 

Poseł PiS Andrzej Kosztowniak mówi, że istotą działań antykryzysowych rządu jest szybkie reagowanie na dynamicznie zmierzającą się sytuację.

Czas jest niezmiernie ważny, a pomoc dla przedsiębiorców jest niezbędna.

Parlamentarzysta przypomina, że dzięki polityce rządu Zjednoczonej Prawicy w ostatnich latach przybyło bardzo dużo miejsc pracy:

Celem władzy jest to, by ilość miejsc pracy nadal przyrastała, byśmy wyszli z tego kryzysu jak najmocniejszy.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego dodaje, że w najbliższych latach konieczna będzie przebudowa całej globalnej gospodarki. Zapewnia, że trwają prace nad dalszym wzmocnienie „tarczy antykryzysowej”.

Po raz pierwszy od 30 lat polski rząd tak mocno zareagował na sytuację kryzysową. Będziemy dalej monitorować sytuację i reagować.

Polityk zapewnia, że recesja w Polsce będzie relatywnie łagodna, jednak głęboka zapaść w innych krajach również nad Wisłą będzie odczuwalna. Gość Radia WNET uwypukla rolę prezydenta Andrzeja Dudy w szybkim przystąpieniu do walki z kryzysem:

Bez osoby prezydenta Dudy i dojrzałości jego kancelarii na pewno tak szybkiej reakcji byśmy nie mieli.

Poseł Kosztowniak zapowiada, że państwo polskie będzie dążyć do wejścia krajowego kapitału w branże które do tej pory były uzależnione od rynków azjatyckich, chodzi zwłaszcza o przemysł farmaceutyczny.

W Europie sami powinniśmy zadbać o zabezpieczenie przed zagrożeniem epidemicznym.

Gość Radia WNET informuje, że w administracji rządowej trwają analizy nad sposobem złagodzenia obciążeń podatkowych dla przedsiębiorstw najbardziej dotkniętych zamknięciem gospodarki. Zwraca jednak uwagę, że np. sektor sprzedaży internetowej w ostatnich miesiącach bardzo się wzmocnił.

Musimy się przygotować na wsparcie tych sektorów gospodarki, które najwięcej straciły. I robimy to.

Jak kończy poseł Kosztowniak:

Świat po koronakryzysie nie będzie już taki sam. W sensie społecznym i gospodarczym będziemy długo dochodzić do siebie.  Ale elementem każdego kryzysu jet też to, że jednym zabiera, a drugim daje. Musimy w tym poszukać swojej szansy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Fogiel: Każdy w Polsce, niezależnie od swoich poglądów cieszy się ochroną prawa

Radosław Fogiel przekonuje, że Andrzej Duda jest kandydatem konserwatywnym. Świadczą o tym jego działania, obniżenie wieku emerytalnego czy odstąpienie od posyłania sześciolatków do szkół.

Radosław Fogiel – poseł i zastępca rzecznika prasowego PiS – przekonuje w Poranku WNET do reelekcji Andrzeja Dudy, który jest gwarantem dobrej współpracy rządu i prezydenta. Dla naszego gościa sprawa jest jasna.

Te wybory dotyczą zasadniczych różnic, czy będziemy mieli prezydenta, który może coś dokonać, [… ]czy będziemy mieli prezydenta, który będzie  prowadził wojnę z rządem  i doprowadzi do paraliżu państwa.

Andrzej Duda ma gwarantować stabilność i współpracę, ale ma też swoją wizję. Prezydent – według naszego gościa – jest zwolennikiem wielkich inwestycji, które dadzą Polsce szansę na rozwój w czasach kryzysu.

Radosław Fogiel nie ucieka też od kwestii ideologicznych, bardzo gorących w ostatnich dniach. Zastępca rzecznika PiS mówi, że prezydent podpisał Kartę Rodziny, która reprezentuje jego poglądy i postulaty w sprawie ochrony rodziny. Dodatkowo zaznacza

Każdy w Polsce, niezależnie od swoich poglądów, od swojej orientacji, od swojej zamożności, wykształcenia cieszy się tymi samymi prawami i ochroną polskiego państwa.

Jak dodaje rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej:

 Ochrona rodziny nikomu nie zagraża i nie jest skierowana przeciw komukolwiek. Ten  kto widzi w karcie zagrożenie, chce rozpętać ideologiczną wojnę.

Jednocześnie gość „Poranka WNET”  broni swojego partyjnego kolegi Przemysława Czarnka. Przypomina, że feralna wypowiedź o tym, że homoseksualiści „nie są równi ludziom normalnym” padła w kontekście zdjęcia nagiego Amerykanina w barze, po czym została z tego kontekstu wyjęta.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w kampanii wyborczej, kiedy jesteśmy szczególnie skrupulatnie wysłuchiwani, […] powinniśmy ważyć słowa trzykrotnie bardziej niż zazwyczaj. Była to pewnie zbędna wypowiedź, ale z drugiej strony to co się zarzuca panu posłowi też nie jest prawdą.

Niezależnie od sprawy Przemysława Czarnka, Fogiel odpiera zarzuty Krzysztofa Bosaka jakoby prezydent Duda nie był prawicowy.

To nie jest tak że koledzy z Konfederacji są jedyną prawicową, konserwatywną, partią w Polsce (…) Jeśli chodzi o wartości konserwatywne to pan prezydent całą swoją kadencję pokazywał co jest dla niego ważne, co jest istotne. Wsłuchuje się w głos społeczeństwa. Prezydent robi takie rzeczy, które są zwykłymi życiowymi sprawami, które wspierają rodzinę.

Jako przykłady działań konserwatywno – prorodzinnych parlamentarzysta wskazuje 500+, obniżenie wieku emerytalnego czy rezygnację z posyłania sześciolatków do szkół.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / F.G / A.W.K.

Sośnierz: Wybór między Dudą a Trzaskowskim to jak między dżumą a cholerą. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie

Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz podkreśla, że deklaracja poparcia dla kandydata KO ze strony Jacka Wilka nie jest oficjalnym stanowiskiem partii. Liczy, że do II tury wejdzie Krzysztof Bosak.


Dobromir Sośnierz komentuje przebieg kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi. Mówi, że nie wydarzyło się w mniej „nic ciekawego”.

Nie dowiedziałem się czegoś, o czym bym wcześniej nie wiedział na temat kandydatów.

Parlamentarzysta ocenia wypowiedź Jacka Wilka o konieczności poparcia w ewentualnej drugiej turze Rafała Trzaskowskiego. podkreśl, że nie jest to oficjalne stanowisko Konfederacji,.

Wybór między Dudą a Trzaskowskim to jak między dżumą a cholerą. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Gość „Poranka WNET” negatywnie ocenia politykę społeczną rządu Zjednoczonej Prawicy opartej na bezpośrednich transferach pieniężnych jako niezgodną z duchem chrześcijaństwa.

Obywatelom należy pozostawić prawo decydowania o swoich pieniądzach.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej zwraca uwagę, że kampania wyborcza jest prowadzona w całkowitym oderwaniu od rzeczywistych prerogatyw prezydenta.

Dobromir Sośnierz odnosi się do ostatnich wypowiedzi prezydenta Dudy na temat LGBT. Ocenia, że przez ostatnie 5 lat nie zrobił on wiele na rzecz ograniczenia wpływów tego środowiska w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Burza wokół słów prezydenta. Dziennikarze odpowiadają Andrzejowi Dudzie na jego zarzuty

W odpowiedzi na krytyczne artykuły, jakie ukazały się w zagranicznej prasie na temat wypowiedzi prezydenta o LGBT Andrzej Duda zarzucił dziennikarzom wyrwanie jego słów z kontekstu. Ci mu odpowiadają.

Na Twitterze prezydent zarzucił dziennikarzom, że wyrwali jego wypowiedź z kontekstu. Nie zgadza się z tym cytowany przez Onet.pl Daniel Tiles z „Foreign Policy”, który napisał, że przetłumaczył całą wypowiedź prezydenta, by każdy mógł sobie wyrobić zdanie. Ubiegający się o reelekcję Prezydent RP powiedział:

Usiłuje nam się wmówić, że są to ludzie, a to jest ideologia.

Porównał działania aktywistów LGBT w szkołach do indoktrynacji prowadzonej w czasach komunizmu, stwierdzając, że

Dzisiaj też nam i naszym dzieciom próbuje się wciskać ideologię, ale inną. Zupełnie nową, ale to też jest neobolszewizm.

[related id=116047 side=right] Powołał się na dzieje ruchu LGBT, które zdaniem prezydenta Dudy potwierdzają, że jest to ideologia. Przypomniał przy tym, że nie wszyscy, których symbolizują litery LGBT utożsamiają się z tym ruchem i jego postulatami.

W odpowiedzi na zarzuty prezydenta pojawiły się propozycje, by swoje słowa wyjaśnił szerzej w osobnym wywiadzie.

A.P.