Sygnały słabości Zachodu są odczytywane przez Kreml – Program Wschodni – 27.02.2021 r.

W najnowszym „Programie Wschodnim” poruszono kwestię wspólnego artykułu szefów polskiego i ukraińskiego MSZ na łamach „Politico” oraz nieznany temat przesiedleń Polaków do budowy Biełomorkanału.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz;

Realizacja: Michał Mioduszewski, Wiktor Timochin;


Goście:

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski – politolog, wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego;

Bohdan Telenko – ukraiński  pisarz i publicysta;


Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Ukrainy wspólnie opublikowali artykuł w amerykańskim „Politico”. Podkreślono  w nim ważną rolę Stanów Zjednoczonych w procesie blokowania projektu Nord Stream 2 i braki w integracji europejskiej, które uwypukla projekt gazociągu. Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z Pawłem Bobołowiczem wskazywał, że wspólne wystąpienie jest ważnym ruchem i oznaką poprawnych relacji pomiędzy tymi dwoma krajami.

Sytuacja w relacjach polsko-ukraińskich nie jest taka zła. (…) Te relacje są zacznie lepsze niż ich obraz w oczach  części opinii publicznej – ocenił.

Podkreślił, że Polska jest w czołówce państw, które aktywnie wspierają Ukrainę.

Polska jest także krajem, który gdy  tylko ma do tego okazję (…) podnosi kwestię ukraińską.

Obszary współpracy można mnożyć – dodał.

Jak zauważył zarówno Polska jak i Ukraina w kontekście geopolitycznym muszą brać pod uwagę wiele czynników. Jednym z zagrożeń jest Nord Stream 2, ale nie tylko:

Od grudnia 2020 roku do dziś Rosja przeprowadziła 98 tysięcy ćwiczeń wojskowych o różnej skali, (…) a jednocześnie mamy sygnały słabości Zachodu, które są czytane przez Moskwę, jak np. wizyta Borella w Rosji. – mówił ekspert.

Istotnym elementem jest także zmiana na stanowisku prezydenta USA.

Ustąpienie Bidena z pozycji, których nie chciał odpuścić Trump czyli podpisanie układu  New Start o broniach strategicznych, zawieszenie sankcji wobec NS2. – te wszystkie sygnały (…) muszą być odczytywane na Kremlu. Odbywa się testowanie, gdzie przebiega czerwona linia, za którą Rosja spotka się z oporem.

W ocenie prof. Żurawskiego vel Grajewskiego wspólna polityka polsko-ukraińska w zakresie geopolitycznym ma duże znaczenie dla Regionu.

Polska i Ukraina mają potencjał i rozpoznanie sytuacji oraz wspólny interes. To posunięcie było bardzo logiczne.


Bohdan Telenko mówił na temat przesiedleń Polaków do budowy Biełomorkanału. Zbudowany w ciągu zaledwie 20 miesięcy kanał miał mieć długość 227 km, z czego 37 km trzeba było wykuć w skalnym podłożu. Przy jego budowie pracowało ok. 170 tys. nieopłacanych więźniów, a także osoby specjalnie przesiedlone, spośród których dużą część stanowili Polacy, którzy nigdy nie wrócili już do swoich domów.

Blisko połowa to etniczni Polacy, o których nikt nie wiedział – powiedział

 

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

A.N.

Dr Zbigniew Kuźmiuk: Podatki unijne nie są na zawsze, a tylko do obsługi długu

Dr Zbigniew Kuźmiuk o polskim planie odbudowy w ramach unijnego funduszu, niezgodzie Solidarnej Polski na podatki ogólnounijne oraz o szczepionkach na koronawirusa.

Dr Zbigniew Kuźmiuk odnosi się do sporu wokół Krajowego Planu Odbudowy. Wskazuje, że plan ma istotne znaczenie:

To jest dokument będący planem wydatkowaniem 60 mld euro w trzy lata

Zastrzeżenia wobec niego ma Solidarna Polska.  Europoseł PiS wyjaśnia, że nie chodzi o spór o wydatkowanie pieniędzy, tylko o środki na obsługę unijnego długu. Przypomina, że unijny Fundusz Odbudowy ma charakter pożyczkowy. 750 mld euro zostanie pożyczone w ciągu dwóch lat. Komisja Europejska mając rating AAA może uzyskać kredyt na dogodnych warunkach. Koszt obsługi długu wynosi 15 mld euro. Potrzebne są w związku z tym dodatkowe środki. Solidarna Polska jest sceptyczna wobec uchwalenia podatku pobieranego bezpośrednio przez Unię Europejską.

To jest operacja jednorazowa. […] To nie jest zgoda że takie podatki uruchomimy na poziomie Unii Europejskiej na zawsze, tylko do obsługi tego funduszu.

Gość Popołudnia WNET podkreśla, że chodzi o podatki na obsługę długu, a nie stałe. Mowa o podatkach od nieprzetworzonego plastiku i cyfrowym. Przyznaje, że jest to oddanie cząstki suwerenności na rzecz Unii.

Dr Kuźmiuk mówi, że Włochy i Hiszpania chciałyby przeznaczyć otrzymane środki nie na odbudowę, ale na spłatę swych długów. Może więc być problem z ich zaakceptowaniem. W przypadku Polski jednak nie powinno być takiego problemu.

Z reguły tego rodzaju szczepionki powstają w okresie 5, a nawet 10-letnim. Tutaj rzeczywiście skrócono ten czas  do jednego roku, więc to jest rzeczywiście rekord

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do kwestii szczepionek na SARS-CoV-2. Zauważa, że firmom farmaceutycznym przyznano 3,5 mld euro. Skorzystały one z pieniędzy publicznych, a obecnie nie wywiązują się z zamówień, podobno z przyczyn technicznych. Dr Kuźmiuk mówi, że sposobem na przyśpieszenie produkcji jest przekazanie innym firmom patentów. Szczepionka AstraZeneca to ok. 260 komponentów produkowanych przez 48 firm z całego świata.  Oznacza to, że samo przejęcie patentu nie wystarczy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Studio Dublin – 26 lutego 2021 – Mateusz Romowicz, Bogdan Feręc – Polska-IE, Jakub Grabiasz

W piątkowy poranek przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, komentarze, analizy i korespondencje. Odwiedzimy dziś Galway oraz Gdynię. Zapraszamy na Szmaradgową Wyspę wiosną!

W gronie gości:

  • Mateusz Romowicz – członek zarządu Legal Marine, radca prawny,
  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin.

 

 

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizator: Mikołaj Poruszek (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

Oprawa graficzna i foto: Tomasz Szustek

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

Zawsze z wybiciem godziny 8:10 na zegarach w Irlandii, w głównym wydaniu Studia Dublin musi pojawić się redaktor naczelny Bogdann Feręc, szef najważmiejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.

A rozpoczęliśmy naszą rozmowę od wezwania do irlandzkiego rządu niezależny posła z hrabstwa Kerry Danny’ego Healy-Rae. Niezależny parlamentarzysta powiedział, że wkrótce złoży wniosek parlamentarny i wezwie rząd do zniesienia najwyższego stopnia ograniczeń w hrabstwie, które reprezentuje.

Poseł Danny Healy – Rae przekonuje, że miasto i hrabstwo Kerry ma obecnie najniższy wskaźnik zakażeń i jednocześnie wie, że

Ludzie nauczyli się już żyć z wirusem, umieją się przed nim chronić, a trzymanie ich w domach, nie przynosi żadnego pożytku. Ludzie są też wyczerpani i mają dosyć tej sytuacji! Hrabstwo Kerry i wszystkie inne z niskim wskaźnikiem zakażeń nie powinny mieć już piątego stopnia ograniczeń.

W Studiu Dublin Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc zastanawiali się nad nowym systemem segregacji ludzi, który zbliża się dużymi krokami. Jak to możliwe? Oto internetowy szczyt Unii Europejskiej w dużej części poświęcony był szczepieniom i szczepionce.

Wiele miejsca poświęcono takżeo dokumencie, który zezwoli na bezkarne i bez obostrzeń podróżowanie po Europie.

Zaproponowano więc, aby wzorem państw afrykańskich, niektórych z Ameryki Południowej i planów Australii wprowadzić w Unii Europejskiej „covidowy paszport szczepień”.

Ten dokument uprawniałby do podróżowania w ramach bloku unijnego. Szefowie państw UE w tej kwestii byli podzieleni. Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się przede wszystkim przedstawiciele krajów popularnych wśród wczasowiczów, w tym Grecji, Hiszpanii oraz Malty. – powiedział Bogdan Feręc.

 

Dublińska siedziba Taoiseach’a (irlandzkie określenie na premiera). Fot. Tomasz Szustek / Studio 37 Dublin

Ale co ciekawe, wielu szefów rządów było przeciwnych wprowadzeniu nie tylko „paszportów szczepień”, ale także – i to nie jest żart – zezwalaniu na podróżowanie osobom zaszczepionym.

Takiego zdania jest także premier Republiki Irlandii Micheál Martin, który wyraził swoją niechęć do implementacji na Szmaragdowej Wyspie „paszportu szczepień”. Szef irlandzkiego rządu uważa, że należy wcześniej zwalczyć wirusa, zaszczepić tzw. masę krytyczną społeczeństwa i dopiero wtedy zezwalać na podróżowanie i wakacje.

Dająca się odczuć wszystkim blokada ma też swój wpływ na rynek lokali komercyjnych w Irlandii. Przyczyny są przynajmniej dwie.

W związku ze stanem pandemii i blokadą wprowadzoną przez irlandzki rząd, część firm zakończyła swoją działalność. Koszty, które pomimo zamknięcia ponosili właściciele sklepów i punktów usługowych, znacznie przekroczyły ich możliwości finansowe. To było podstawą do podjęcia decyzji o zakończeniu działalności i opuszczeniu wynajmowanego lokalu.

Kolejna grupa wolnych punktów handlowych pojawiła się, kiedy w Republice Irlandii zaczęło wzrastać zainteresowanie handlem w sieci.

Wtedy właściciele sklepów stacjonarnych, postanowili przenieść swoją działalność do Internetu. Spadły wtedy znacząco koszty prowadzenia biznesu, a i pozwoliło to na prowadzenie działalności, nawet w warunkach blokady.

Już w IV kwartale ubiegłego roku, ilość wolnych lokali komercyjnych, jakie pojawiały się na rynku, wzrosła o 5,3%.

Również w styczniu i do połowy lutego zjawisko obecne było w irlandzkiej przedsiębiorczości, więc obecnie, mamy 13,5 procent pustostanów komercyjnych.

Tymczasem drobni przedsiębiorcy na Wyspie nie korzystają z programów wsparcia.
Rząd ogłaszając szereg inicjatyw mających wesprzeć przedsiębiorców z Irlandii, miał nadzieję, że cieszyć się one będą dużym zainteresowaniem a drobni przedstawiciele biznesu chętnie skorzystają z tej formy pomocy.

Tak się jednak nie stało, więc fundusz, na który przeznaczono 2 miliardy euro, wykorzystany został w 10 niecałych procent.

Tydzień tem  irlandzka policja wykazała się nader dziwnym postępowaniem, ponieważ zlekceważyła sygnały od społeczeństwa.
Kiedy do funkcjonariuszy zaczęły docierać informacje, iż około stuosobowa grupa muzułmanów, zebrała się w swoim meczecie, reakcja była nader chłodna i działania nie zostały podjęte.

Inaczej zachowała się natomiast dzielna irlandzka policja, kiedy przed katedrą w Waterford, trzyosobowy tłum zaczął odmawiać różaniec.

Wtedy interwencja była natychmiastowa i pouczono seniorów, że postępują niewłaściwie, ich personalia zostały zapisane.

Jak poinformował serwis The Liberal, osoby, które kontaktowały się z Gardą w dzielnicy Dublin 8, twierdzą iż dzwoniono przynajmniej kilkanaście razy.

Ale żaden z policjantów nie został wysłany do meczetu, aby sprawdzić czy zgłoszenie jest prawdziwe. Nie wiadomo natomiast, czy wobec trzech starszych osób, które modliły się na wolnym powietrzu zostaną wyciągnięte konsekwencje, gdyż złamali covidowe przepisy.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem, portal Polska-IE.com:

 

 

W drugiej rozmowie głównego wydania Studia Dublin (26 lutego 2021) ponownie gościmy Mateusza Romowicza, radcę prawnego i prezesa firmy „Legal Marine Mateusz Romowicz”.  Dzisiaj analizujemy sytuację Polek i Polaków pracujących poza granicami ojczyzny po zniesieniu podatkowej ulgi abolicyjnej. Znakomita ich większość będzie zmuszona do rozliczenia się z polskim fiskusem.

Od 1 stycznia 2021 roku wprowadzono istotne ograniczenia maksymalnej wysokości ulgi abolicyjnej do kwoty 1 360 zł.

Taka decyzja polskiego ministerstwa finansów dotknie dość boleśnie polskich rezydentów podatkowych, którzy uzyskują dochody w państwach, z którymi Polska zawarła umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania opierające się na metodzie tzw. odliczenia proporcjonalnego.

Zakładnik pieniądza / Fot. artbaggage / CC0

 

Metoda odliczenia proporcjonalnego, w odniesieniu do dochodów uzyskiwanych po 1 stycznia 2021 r., ma już zastosowanie w umowach zawartych przez Polskę z takimi krajami jak:

 

Australia, Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Holandia, Republika Irlandii, Izrael, Japonia, Kanada, Litwa, Norwegia, Nowa Zelandia, Portugalia, Rosja, Słowacja, Stany Zjednoczone Ameryki, Wielka Brytania i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Gość Tomasza Wybranowskiego Mateusz Romowicz jest radcą prawnym specjalizującym się w podatkach marynarskich, dochodzeniu odszkodowań marynarskich, morskim prawie pracy i prawie międzynarodowym.

Mateusz Romowicz jest radcą prawnym specjalizującym się w podatkach marynarskich, dochodzeniu odszkodowań marynarskich, morskim prawie pracy i prawie międzynarodowym.

 

Doświadczenie prawne w tym zakresie zdobywał obsługując polskich marynarzy będących w sporach z zagranicznymi armatorami, reprezentując marynarzy w kontaktach z organami podatkowymi i rentowymi w Polsce i zagranicą.

Mój gość specjalizuje się również między innymi w prawie handlowym, prawie gospodarczym, europejskim prawie spółek, prawie podatkowym (ze szczególnym uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania), prawie morskim. Obsługa ta obejmowała przedsiębiorców z branży morskiej, stoczniowej i budowlanej oraz spółki prawa handlowego działające w transporcie lub handlu międzynarodowym.

Polskie państwo nie może karać za przedsiębiorczość i pracowitość swoich obywateli. – powiedział Mateusz Romowicz. 

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Mateuszem Romowiczem:

 

W okienku sportowym nie mogło zabraknąć Jakuba Grabiasza relacjonującego rozgrywki rugby w Six Nations Cup / Pucharu Sześciu Narodów. 

Sportowy korespondent Studia Dublin podsumowuje 2. kolejkę Pucharu Sześciu Narodów w rugby i zapowiada trzecią serię spotkań. Reprezentacja Irlandii po nieudanym meczu z Francją ma swoim koncie już dwie porażki.  W najbliższy weekend zespół ze Szmaragdowej Wyspy pojedzie do Rzymu by zmierzyć się z najsłabszym zespołem Six Nations Cup, Włochami.

Jakub Grabiasz opowiada ponadto o tym, jak obostrzenia epidemiczne wpływają na amatorski sport w Irlandii. Mówi również o wypadku Tigera Woodsa oraz o nieeleganckim zachowaniu Sereny Williams po odpadnięciu z Australian Open.

 

Jakub Grabiasz. Fot. arch. Studio 37 Dublin.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jakubem Grabiaszem:

 

Nowy porządek świata to nie żadna teoria spiskowa a projekt, który nie od dzisiaj jest wdrażany, a w ostatnim czasie nabrał olbrzymiego przyspieszenia. Zgodnie z deklaracjami jego architektów, nowy porządek – ukrywający się pod hasłami „czwarta rewolucja przemysłowa”, „kapitalizm interesariuszy”, „New Normal”, „New Deal for Nature”, „Sustainable Development”, „Build Back Better” i „wielki reset” – opierać się ma na partnerstwie publiczno-prywatnym.

Prawie miesiąc temu zakończyło się kolejne spotkanie pod szyldem Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Od 21 stycznia przez osiem dni odbywały się panele dyskusyjne, na których przywódcy państw, ważne osoby biznesu i przedsiębiorczości, fundacji społecznych oraz eksperci dyskutowali nad przyszłymi losami świata w sferze klimatu, gospodarki, technologii i zdrowia. 51. Światowe Forum Ekonomiczne odbyło się pod hasłem Wielki Reset.

Czym jest Wielki Reset? To zobowiązanie do wspólnego i pilnego budowania podstaw światowego systemu gospodarczego i społecznego dla bardziej sprawiedliwej, zrównoważonej i odpornej przyszłości. Wyjaśnienie takie jednak bardziej zaciemnia niż rozjaśnia obraz sytuacji.

Warto przypomnieć nazwisko niemieckiego ekonomisty Klausa Schwaba. Ten inżynier z wykształcenia i futurolog napisał książkę „COVID-19: The Great Reset”, która opisuje postpanedmiczny ład międzynarodowy, który ma zacząć wykuwać się w 2021 roku. Były członek Rady Doradczej Wysokiego Szczebla ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju to także wielki orędownik czwartej rewolucji przemysłowej. Jej głownymi cechami jest totalna cyfryzacja i powszechne używanie sztucznej inteligencji.

Klaus Schwab jest, co warto podkreślić, największym sprzymierzeńcem transhumanizmu. Wspólnie z z Thierry Malleretem, założycielem Monthly Barometer napisał książę pt. „COVID-19: The Great Reset”. Czytamy w niej:

Wielki Reset doprowadzi do połączenia naszej fizycznej, cyfrowej i biologicznej tożsamości

W książce Schwab i Malleret z ekscytacją wyjaśniają, w jaki sposób nadchodząca technologia pozwoli władzom „wtargnąć do dotychczas prywatnej przestrzeni naszych umysłów, czytać nasze myśli i wpływać na nasze zachowanie”.

[related id=114158 side=right] Schwab to były członek komitetu sterującego Grupy Bilderberg. Jest prezesem wykonawczym Światowego Forum Ekonomicznego, które w listopadzie 2019 r. wraz z innymi instytucjami przeprowadzało symulację „co by było, gdyby wybuchła pandemia koronawirusa” (Event 201). W tekście-wizytówce Światowego Forum Ekonomicznego czytamy:

Nadszedł czas na wielki reset! Pandemia stwarza niepowtarzalną, ale krótką sposobność na przemyślenie i zresetowanie naszego świata.

 

 

Opracowanie: Alekasander Popielarz i Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek


 

Patron medialny
 

 

 

Partner Studia 37 Dublin

 

 

 

 

 

 

 

 

Produkcja Studio 37 Dublin Radia WNET – LUTY 2021 (C)

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

Marek Jakubiak: państwo moich marzeń to takie, w którym nie da się wyłudzić podatku, a obywatel wie, ile ma zapłacić

Prezes Federacji dla Rzeczpospolitej przedstawia swoje pomysły na ukrócenie działalności „mafii vatowskich”. Omawia sytuację polityczną w Polsce oraz stan szczepień przeciw SARS-Cov-2 w UE.

Marek Jakubiak wspomina prace sejmowej komisji ds. wyłudzeń VAT. Ubolewa nad tym, że nie udało się jej badanych spraw doprowadzić do końca.  Jak wskazuje, rząd Platformy Obywatelskiej nie miał zdolności ani chęci do zmierzenia się z tym procederem. W opinii polityka trudno liczyć na skuteczność organów polskiego wymiaru sprawiedliwości w ściganiu przestępczości gospodarczej. Jedynym środkiem do jej ograniczenia mogłoby być ujednolicenie systemów podatkowych  w państwach Unii Europejskiej.

Gdyby wprowadzono w Polsce 6-procentowy podatek obrotowy przychodzi państwa by się zwiększyły, nie zmniejszyły.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje ponadto sytuację w koalicji Zjednoczonej Prawicy. Przewiduje, że obecne napięcia będą narastać z winy Porozumienia podczas gdy Solidarna Polska jest znacznie wygodniejszym i bardziej lojalnym koalicjantem:

Wicepremierowi Kaczyńskiemu doradziłbym, aby się pozbył Gowina i znalazł sobie innego partnera.

Polityk mówi również o dystrybucji szczepionek w Unii Europejskiej.  Ubolewa nad tym, że w tej sprawie zwyciężyły partykularne interesy największych państw członkowskich. Ponadto, UE skapitulowała w starciu z koncernami farmaceutycznymi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Andrzej Halicki: nie można milczeć kiedy są łamane podstawowe prawa człowieka i obywatela

Andrzej Halicki o łamaniu praw człowieka w Polsce i policyjnych represjach, działaniach europosłów PO oraz o wykorzystaniu funduszy unijnych i szczepionkach przeciw COVID-19.

Andrzej Halicki mówi na temat działań europosłów Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim. Zaprzecza jakoby eurodeputowani chcieli utrudniać działania polskiemu rządowi. Podkreśla, odnosząc się do funduszy unijnych, że:

Sam zrobię wszystko, żeby żadne euro nie zostało zmarnowane i żadne nie zostało zamrożone.

Ocenia, że dobrym rozwiązaniem mogłaby być bezpośrednia współpraca polskich samorządów z Komisją Europejską.  Według Halickiego PO nie przenosi wewnętrznego konfliktu polskiej polityki na forum międzynarodowe, jednak  według niego w Polsce  za rządów PiS ma miejsce łamanie podstawowych praw człowieka i należy to nagłaśniać.

W ocenie polityka policja szykanuje ludzi nachodząc ich na podstawie monitoringu. Przykładem tego ma być asystent posła, który został, jak mówi, zatrzymany przez policję w związku z pełnieniem przez niego swych obowiązków.

Krytykuje propozycję podatku od reklam widząc w tym krok w stronę likwidacji niezależnych mediów.

Proszę spojrzeć na Węgry- tam właśnie przestało nadawać ostatnie niezależne radio.

[related id=136857 side=right]Halicki stwierdza, że jedna partia nie może uzurpować sobie monopolu na wszystkie instytucje. Nie uważa, żeby TVP była faktycznie publiczna. Odnosi się także do kwestii zakupu szczepionek.

Krytykuje postawę Węgier, które poza szczepionkami zamówionymi w ramach mechanizmu unijnego chcą sprowadzać szczepionki z Chin i Rosji. Nazywa takie postępowanie postawą antyeuropejską zauważa, że

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Od dłuższego czasu narasta fala antypolskich zdarzeń / Stanisław Florian, „Śląski Kurier WNET” nr 80/2021

Może wobec faktycznego odwrócenia przymierzy przez Niemcy i skazania RP na proniemiecką „bezstronność” sądownictwa europejskiego, sięgnąć do prawa międzynarodowego, a nie – unijnej „praworządności”?

Stanisław Florian

Antypolska agresja a zasady ONZ

Od dłuższego czasu, a zwłaszcza od końca 2020 r., narasta fala antypolskich zdarzeń. Pierwszy kierunek antypolskiej agresji to przedsięwzięcia organizowane na terytorium państw wchodzących w skład Unii Europejskiej.

Zaczęło się od bezradności holenderskiej policji w ściganiu terrorystów dokonujących zamachów bombowych na polskie sklepy w Holandii, przy jednoczesnej próbie holenderskiego parlamentu wniesienia przeciw Polsce oskarżenia o łamanie praworządności do TSUE przez rząd Marka Ruttego, lidera liberalnej partii VVD (który w połowie stycznia podał się do dymisji z powodu… łamania praworządności przez bezprawne odbieranie rodzicom świadczeń na dzieci i oskarżanie ich o rzekome oszustwa).

Kolejnym przedsięwzięciem tego typu jest próba ingerencji władz niemieckich banków w politykę walutową Narodowego Banku Polskiego. Należący do Niemców Onet za pośrednictwem Business Insider Polska atakuje działania Narodowego Banku Polskiego – pisze Maksymilian Wysocki w artykule Niemcy oskarżają Polskę o Blitzkrieg… na walutach. „Jak czytamy w tekście Niemiecki bank krytykuje działania NBP. »Manipulacja walutą«: Presja na osłabienie złotego przez NBP, przy obecnych poziomach polskiej waluty, jest niezrozumiała – ocenił w poniedziałkowej nocie szef pionu analiz FX i surowców Commerzbanku Ulrich Leuchtmann. (…) Patrząc na to, co A. Glapiński mówił w ostatnich dniach o kursie złotego, można było ulec wrażeniu, że EUR/PLN był handlowany przy poziomach 4,20–4,30. Fakt, że zarówno prezes NBP, jak i inni członkowie RPP wywierają tak dużą presję na (osłabienie – przyp. red.) własnej waluty, pomimo tego, że kurs EUR/PLN jest blisko szczytów z 2020 r., jest tak samo godny odnotowania, co niezrozumiały – napisano w nocie, donosi BI Polska”. Niemiecki Onet dodaje w komentarzu: „Według niego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w 38-milionowym kraju”. Dalej można przeczytać, że „Commerzbank również jest krytyczny na temat działań Narodowego Banu Polskiego ws. złotego, (…) należy się spodziewać, że interwencje okażą się skuteczne na dłuższą metę. (…) Leuchtmann ocenia, że »manipulacja« kursem walutowym stwarza nieuczciwą przewagę konkurencyjną dla polskich eksporterów”…

Dalszym przejawem antypolskich działań państw Unii E. jest atak niemieckiej czwartej władzy, czyli środowisk dziennikarskich, na biznesowe przejęcie przez PKN Orlen tytułów lokalnej prasy wydawanych w Polsce przez niemiecki koncern Polska Presse.

Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy (DJV) wezwało… Komisję Europejską do przyjrzenia się rynkowi prasy w Polsce. Stowarzyszenie uważa, że Komisja powinna się tym zająć w ramach „planowanego na początek 2021 r. zastosowania wobec Polski mechanizmu praworządności”. Według przewodniczącego DJV Franka Ueberalla, istnieje ryzyko, że państwo polskie w ten sposób będzie ingerowało w prace – niemieckich dotychczas – redakcji, i w ten sposób „wolność mediów znajdzie się pod presją”.

W oświadczeniu przesłanym do Wirtualnych Mediów niemieckie Stowarzyszenie zaznacza, że „Komisja Europejska nie może bezczynnie przyglądać się, gdy narodowo-konserwatywna partia PiS likwiduje krok po kroku niezależne dziennikarstwo”.

Szef niemieckich dziennikarzy, wzywając KE do ingerencji w gospodarcze realia prasowe podległe polskiemu prawu, nie raczy zauważać, że PKN Orlen jest spółką giełdową. Wprawdzie polski Skarb Państwa ma w nim 27,52% udziału w kapitale podstawowym, obok Nationale-Nederlanden OFE (7,34%), Aviva OFE Aviva Santander (6,29%) i pozostałych akcjonariuszy (58,85%), jednak Orlen nie podlega „narodowo-konserwatywnej partii PiS”. Co najwyżej – udziały Skarbu Państwa pozwalają demokratycznie wybranemu rządowi Rzeczypospolitej Polskiej na realizację polityki ekonomicznej zgodnej w wolą większości wyborców.

Kolejnym kierunkiem owych antypolskich przedsięwzięć są działania Rosji. W pierwszym rzędzie w „sojuszu dwóch czarnych orłów” przy budowie gazociągu Nordstream 2, mimo orzeczenia Trybunału Europejskiego o łamaniu zasady europejskiej solidarności energetycznej przez budowę jego odnogi, gazociągu Opal, wzdłuż granicy polskiej (od którego rząd Niemiec złożył odwołanie). Tymczasem – uprzedzając ten wyrok, jakby były z góry przekonane, że zapadnie na korzyść Niemiec – niemieckie spółki gazowe już obecnie na terenie m.in. Pomorza Zachodniego, Dolnego Śląska i Wielkopolski prowadzą wśród mieszkańców polskich wsi i miasteczek natarczywą akcję marketingową, namawiając do zgody na zakładanie gazociągów. Niewątpliwie – zasilanych rosyjskim gazem Gazpromu, który za pośrednictwem gazociągów Nordstream 2 i Opal ma być sprzedawany indywidualnym polskim odbiorcom po cenach ustalanych przez niemieckich dystrybutorów. Przykładem niech będzie akcja G.EN Gaz Energia Sp. z o.o., która rozprowadza ankiety/deklaracje „potrzebne do opracowania oceny opłacalności inwestycji mającej na celu rozbudowę sieci gazowej” na tym terenie. Spółka G.EN Gaz Energia od 2005 r. należy w 100% do niemieckiej spółki VNG – Erdgascommerz GmbH (VNG) z siedzibą w Lipsku, a prezesem jej zarządu jest Falko Thormeier…

Oprócz agresywnej, łamiącej praworządność polityki gazowej w sojuszu z rosyjskim Gazpromem (za zgodą rządu Meklemburgii utworzono pseudoekologiczną fundację, na której konto kierowane są publiczne fundusze niemieckie i europejskie, mające nielegalnie wspierać dokończenie Nordstream 2) – narasta na Polskę z Obwodu Kaliningradzkiego bezpośrednia presja militarna Rosji sprzymierzonej z Niemcami – mimo ich formalnego pozostawania w NATO.

Pod pretekstem obecności NATO w krajach bałtyckich Rosja wzmacnia w Obwodzie Kaliningradzkim swoje siły m.in. o nowe okręty i czołgi. Według rosyjskiego dziennika „Izwiestija” obwód ten „ma szczególne znaczenia dla Federacji Rosyjskiej. Na lądzie sąsiaduje z państwami prowadzącymi politykę antyrosyjską. Politycy tych krajów często mówią o anektowaniu naszego zachodniego obwodu lub przynajmniej zmuszeniu Rosji do redukowania, czy wręcz zlikwidowania obrony bałtyckiego przyczółka”.

Jednak to Rosja przez cały rok 2020 wysyłała do obwodu nowy sprzęt, umacniając siły lądowe i morskie Floty Bałtyckiej. „Tak silnej ochrony wybrzeża, jak na Bałtyku, nie ma chyba żadna inna flota rosyjskich sił zbrojnych” – pisała niedawno „Krasnaja Zwiezda”, gazeta rosyjskiego ministerstwa obrony. Na ofensywny charakter tej „obrony” wskazuje zwłaszcza najnowszy nabytek Floty Bałtyckiej: duży okręt desantowy „Piotr Morgunow”, który wszedł do służby w grudniu 2020 r., a jest w stanie zabrać na pokład 13 czołgów lub ponad 30 pojazdów opancerzonych. Przeznaczony do transportu i wysadzenia desantu, może przewieźć do 300 żołnierzy piechoty morskiej. Wzmocnienie siły desantowej Floty Bałtyckiej należy wiązać z wyposażeniem jej korpusu armijnego w 30 przezbrojonych czołgów T-72B3M, które mają ulepszony pancerz, mocniejsze silniki, a co za tym idzie, lepszą zwrotność i większą siłę ognia, dzięki nowej armacie kalibru 125 mm z celownikiem Sosna-U i komputerem balistycznym.

Kolejna nowa jednostka Floty Bałtyckiej to kuter szturmowo-desantowy 02510 BK-16 koncernu Kałasznikowa, przeznaczony do działań dywersyjnych na wodach przybrzeżnych i rzekach. Można sobie wyobrazić, że – oczywiście w ramach „uzasadnionej obrony” – mogą tymi jednostkami zostać przerzucone grupy „zielonych ludzików”, które, przykładowo, urządzą „jesień średniowiecza” baterii Patriot w Redzikowie. Wyobraźnia historyczna i realna ocena obecnych – „biznesowych”, jak twierdzi Angela Merkel – kontaktów Niemiec z Rosją przy budowie Nordstream 2 podpowiada, że takie „pacyfistyczne” działania znalazłyby zrozumienie u niemieckiego sojusznika Rosji w NATO, który nie kiwnąłby palcem, aby wypełnić zobowiązania traktatowe wobec Polski.

Trzeba sobie w takiej sytuacji zadać pytanie, czy wobec faktycznego odwrócenia przymierzy przez Niemcy, bezpieczeństwo Rzeczypospolitej jest skazane na proniemiecką „bezstronność” sądownictwa europejskiego z TSUE na czele. Czy nie warto sięgnąć do możliwości wynikających z prawa międzynarodowego, a nie – wątpliwej unijnej praworządności.

Deklaracja zasad prawa międzynarodowego dotyczących przyjaznych stosunków i współdziałania państw zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych (Rezolucja ZO ONZ nr 2625(XXV) z 24 października 1970 r.) skonkretyzowała cele i zasady, którymi państwa członkowskie ONZ zobowiązały się kierować w działaniach międzynarodowych utrzymaniem międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, stosować skuteczne środki zbiorowe dla zapobiegania zagrożeniom pokoju i ich usuwania, tłumić akty agresji i inne naruszenia pokoju, łagodzić i załatwiać – w drodze pokojowej, według zasad sprawiedliwości i prawa międzynarodowego – spory lub sytuacje mogące prowadzić do naruszeń pokoju. Dla osiągnięcia tego celu szczególne znaczenie mają trzy zasady: powstrzymania się od groźby lub użycia siły, pokojowego rozstrzygania sporów międzynarodowych oraz nieingerencji w sprawy wewnętrzne poszczególnych państw.

W sytuacji narastających agresywnych poczynań dotyczących Polski warto rozważyć uruchomienie na arenie międzynarodowej, włącznie z ONZ, trzeciej z przywołanych zasad, która dotyczy obowiązku niemieszania się w sprawy należące do wewnętrznej jurysdykcji jakiegokolwiek państwa, zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych.

Zgodnie z Deklaracją ONZ, „żadne państwo ani grupa państw nie mają prawa mieszać się bezpośrednio lub pośrednio z jakiegokolwiek powodu w wewnętrzne lub zewnętrzne sprawy jakiegokolwiek państwa. W związku z tym interwencja zbrojna oraz wszelkie inne formy mieszania się lub usiłowania gróźb przeciwko osobowości państwa lub przeciwko jego politycznym, gospodarczym lub kulturalnym czynnikom, stanowią pogwałcenie prawa międzynarodowego.

Ponadto żadne państwo nie powinno organizować, pomagać, podburzać, finansować, wywoływać lub tolerować na swoim terytorium działalności wywrotowej, terrorystycznej lub zbrojnej skierowanej w celu obalenia siłą reżimu innego państwa, bądź wtrącać się do walki wewnętrznej w innym państwie. Wynika to z faktu, iż każde państwo posiada niezbywalne prawo wyboru swojego systemu politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego bez ingerencji w jakiejkolwiek formie ze strony innego państwa” (za: T. Aleksandrowicz, Dylematy współczesnego prawa międzynarodowego – między legalną niehumanitarną nieinterwencją, a nielegalną interwencją humanitarną, „Securitologia” 2/2018, s. 59–61).

Również Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 1 sierpnia 1975 r., znany jako Akt Helsiński, czyli deklaracja zasad prawa międzynarodowego rządzących wzajemnymi stosunkami między 35 Państwami uczestniczącymi, podkreśla m.in. zasadę nieingerencji w sprawy wewnętrzne państwa. Wynika ona z nadrzędnej w prawie międzynarodowym zasady suwerenności państwa i jest jedną z podstawowych zasad pokojowego współistnienia. Zasada ta, czyli zakaz mieszania się państw (i organizacji międzynarodowych) w sprawy należące do kompetencji własnej innych państw – zgodnie z aktem końcowym KBWE – nakazuje państwom-uczestnikom konferencji w Helsinkach:

  • powstrzymywać się od jakiejkolwiek ingerencji, bezpośredniej lub pośredniej, indywidualnej lub zbiorowej, w wewnętrzne lub zewnętrzne sprawy należące do zakresu wewnętrznej jurysdykcji innego państwa, niezależnie od ich stosunków wzajemnych;
  • powstrzymywać się od jakiejkolwiek formy ingerencji zbrojnej lub groźby takiej ingerencji przeciwko innemu państwu;
  • powstrzymywać się, w każdych okolicznościach, od wywierania jakiegokolwiek militarnego lub politycznego, gospodarczego lub innego nacisku zmierzającego do podporządkowania swym własnym interesom wykonywania przez inne państwo praw wynikających z jego suwerenności i w ten sposób zapewnienia sobie korzyści jakiegokolwiek rodzaju;
  • powstrzymywać się od udzielania bezpośredniej lub pośredniej pomocy działalności terrorystycznej lub wywrotowej albo innej działalności zmierzającej do obalenia siłą ustroju innego państwa.

Historia stosunków międzynarodowych Polski z Niemcami i Rosją pokazuje liczne przykłady łamania tej zasady.

Dlatego czas najwyższy rozważyć, czy w celu zapewnienia bezpieczeństwa międzynarodowego zgodnie z Kartą ONZ władze Rzeczypospolitej nie mają obecnie uzasadnionych powodów do wniesienia problemu agresywnych poczynań państw Unii Europejskiej i samej Unii jako grupy państw, części z nich w porozumieniu z Rosją oraz działań samej Rosji – pod obrady ONZ.

Warto ocenić, czy nie daje takiej możliwości Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, który po nowelizacji z 2010 r. w definicji agresji w art. 8 bis powtarza art. 3 rezolucji z 1974 r. Uznano w nim za przestępstwo przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości m.in. „przedsięwzięcie, zachęcanie lub tolerowanie przez władze państwa działań, mających na celu wzniecenie wojny domowej w innym państwie”.

Wydaje się, że należy się obecnie poważnie zastanawiać, czy w stosunku do Rzeczypospolitej Polskiej nie trwają ze strony niektórych państw Unii Europejskiej i Rosji przedsięwzięcia spełniające te kryteria.

Artykuł Stanisława Floriana pt. „Antypolska agresja a zasady ONZ” znajduje się na s. 4 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 80/2021.

 


  • Lutowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Stanisława Floriana pt. „Antypolska agresja a zasady ONZ” na s. 4 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 80/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Szymon Szynkowski vel Sęk: ostatnia dyskusja budżetowa pokazała skuteczność Grupy Wyszehradzkiej

Szymon Szynkowski vel Sęk o szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Krakowie z okazji 30-lecia istnienia Grupy V4.

15 lutego 1991 r. Czechosłowacja, Polska i Węgry powołały do życia tzw. Trójkąt Wyszehradzki, który dał początek obecnej Grupie Wyszehradzkiej. Jak przypomina Szymon Szynkowski vel Sęk

Z okazji 30. rocznicy na szczycie spotkają się szefowie rządów czterech państw. Podczas wydarzenia zostanie przyjęta deklaracja wytyczająca cele na przyszłość V4 oraz deklaracja cyfrowa.

Nasz gość wskazuje, że grupa V4 wyraziła swój sprzeciw w 2018 r. wobec mechanizmu przymusowej relokacji uchodźców. Udało jej się doprowadzić do kompromisu w tej sprawie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Ryszard Czarnecki: twarde stanowisko formacji Ziobry powoduje zablokowanie przepływu elektoratu PiS do Konfederacji

Ryszard Czarnecki o ratyfikacji unijnego porozumienia przez państwa unijne, sporach w koalicji rządowej i ich pozytywnych skutkach oraz o współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Ryszard Czarnecki mówi, że budżet unijny ratyfikowała sprawująca prezydencję Portugalia. Większość państw UE tego jeszcze nie zrobiła.  Tymczasem w Polsce trwa spór wewnątrz koalicji rządzącej co do zatwierdzenia postanowień Komisji Europejskiej. Przeciwko jest Solidarna Polska. Czarnecki zauważa, że w Zjednoczonej Prawicy Porozumienie zawsze pozycjonowało się jako opcja bardziej wolnorynkowa od PiS-u, a Solidarna Polska jako partia bardziej konserwatywna i eurosceptyczna. Zgłaszanie zdań odrębnych przez te ugrupowania w tych kwestiach nie powinno dziwić.

Skoro przez lata robiła to partia Gowina w obszarze gospodarki, na przykład przedsiębiorczości, no to nie dziwmy się, że dzisiaj to w sprawach moralno-obyczajowych i europejskich robi partia Zbigniewa Ziobro.

Europoseł stwierdza, że nie ma szans by budżet unijny został odrzucony przez posłów. Podkreśla, iż to największe pieniądze jakie z Unii Europejskiej dostaliśmy i jakie dostaniemy. Polska zbliża się do momentu w którym stanie się płatnikiem netto.

Już w kolejnej siedmioletniej perspektywie budżetowej, […] Polska stanie się płatnikiem netto, czyli będzie więcej dopłacać do kasy Brukseli w formie składki członkowskie niż brać na różnego rodzaju projekty.

Polityk PiS nie sądzi, aby opozycja przyłożyła rękę do straty takiej możliwości. Stwierdza, że ważne jest, aby zatwierdzenie budżetu unijnego przez Sejm przeszło, choćby dzięki głosom opozycji. W polityce liczy się bowiem skuteczność. Czarnecki zauważa, że

Takie dosyć twarde stanowisko formacji Zbigniewa Ziobry powoduje ograniczenie, w zasadzie zablokowanie przepływu elektoratu Prawa i Sprawiedliwości do Konfederacji.

Brak zgody w koalicji rządzącej może być też rozgrywane przez polską dyplomację, która będzie wskazywać, że rząd nie może ustąpić ze swych pozycji, ze względu na współkoalicjantów.

[related id=137102 side=right]Rozmówca Łukasza Jankowskiego zaznacza, że ugrupowania Zjednoczonej Prawicy szukają tego, co je łączy, a nie tego co dzieli. Odnosi się także do współpracy Polski w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Przypomina, że

20 lat temu w zasadzie nie było realnej współpracy między Warszawą, Pragą, Budapesztem, a Bratysławą.

Czesi uważali, że powinni przed innymi krajami regionu wejść do Unii Europejskiej. Wciąż, jak przyznaje polityk, istnieją rozbierznożności między państwami grupy, jednak bardziej opłaca się współpracować.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Antoni Macierewicz: Nie miałem wpływu na wycofanie z emisji filmu Ewy Stankiewicz o katastrofie smoleńskiej

Poseł PiS mówi o wynikach śledztwa smoleńskiego, stanie koalicji rządzącej, podatku reklamowym i relacjach UE-Rosja.

Antoni Macierewicz odnosi się do konfliktu w Porozumieniu oraz komentuje założenia podatku medialnego. Zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość nie ingeruje w rozwój wypadków w szeregach koalicyjnego partnera.  Jak mówi:

[Podatek reklamowy] to absolutnie wstępny projekt, a jego istotą jest to, że największe media powinny się dołożyć do tak ważnych przedsięwzięć jak walka z koronawirusem, czy finansowania polskiej kultury.

Polityk wyraża opinię, że podatek reklamowy będzie korzystny dla małych i średnich mediów, zmniejszy dystans m.in. do „koncernów medialnych utworzonych przez Służbę Bezpieczeństwa.

Poseł PiS podkreśla , że najważniejszym, celem koalicji rządzącej jest „ochrona najsłabszych i umacnianie siły narodu polskiego”.

[related id=135234 side=right] Parlamentarzysta  mówi także o raporcie dotyczącym katastrofy rządowego  samolotu 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem. Według rozmówcy Magdaleny Uchaniuk  samolot został wysadzony w powietrzu przed lądowaniem na lotnisku. Deklaruje, że nie miał wpływu na zablokowanie emisji w TVP filmu Ewy Stankiewicz na temat przyczyn katastrofy.

Gość „Poranka WNET” komentuje ponadto wizytę w Moskwie przedstawiciela Unii Europejskiej ds. zagranicznych Josepa Borella. Ubolewa nad spolegliwą polityką niektórych państw unijnych wobec Rosji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Siergiejewa: Putin chce pokazać, że Kreml jest gotowy do wstrzymania relacji z Unią Europejską

Anastazja Siergiejewa  mówiła o sytuacji politycznej w Federacji Rosyjskiej, gdzie odbywają się protesty po aresztowaniu opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, a także o relacjach na linii Rosja-UE.

[related id=136003 side=right]Anastazja Siergiejewa wskazywała, że Kreml będzie próbował każdego sposobu, by opanować bunt społeczny.Władimir Putin stwierdził, że w czasie kryzysu zawsze obarcza się władze winą za wszystkie możliwe nieszczęścia. Dodał, że przeciwnicy obecnej władzy w Rosji próbują wykorzystać rosnące niezadowolenie.

To jest ostatni sposób w jaki Kreml może utrzymać ludzi w domu. Widzą, że nie mają takiego wsparcia, jakie mieli 10-15 lat emu. Widzą wyniki badań i raportów – ocenia działaczka stowarzyszenia „Za wolną Rosję”.

Dziennikarka relacjonuje także jaka jest sytuacja osób zatrzymanych podczas protestów. W rosyjskich więzieniach panują trudne warunki.

W ciagu ostatnich dni stycznia więcej niż 19 tysięcy ludzi było zatrzymanych, część wypuszczono, otrzymali kary pieniężne. Pewna liczba została zatrzymana na dłużej. Na początku lutego w więzieniach administracyjnych brakowało miejsca – zaznaczyła.

Władze w brutalny sposób podeszły do aktywistów – dodała.

Środowisko związane z Aleksiejem Nawalnym nie zaprzestaje działań i zapowiada aktywne przygotowania do zbliżających się wyborów.

Siergiejewa odniosła się także do stosunków na linii Rosja-UE. Jak zauważyła, to Kreml stara się  narzucać tempo tych relacji.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy! 

A.N.