Artur Soboń: Słowa Donalda Tuska o imigracji to jest kompletny odlot

Artur Soboń, fot.: Radio WNET

Polityk PiS oraz wiceminister spraw zagranicznych wskazał, że Polska stała się atrakcyjnym miejscem do pracy dla imigrantów zarobkowych i nie ma nic dziwnego w tym, że chcą składać pozwolenie o pracę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gość Poranka Wnet Artur Soboń, poseł PiS i wiceminister finansów, komentuje kwestię masowej imigracji zarobkowej do Polski:

To, że dzisiaj Polska jest atrakcyjnym miejscem pracy i miejscem, w którym pracownicy z różnych stron świata składają swoje wizy, jest czymś zrozumiałym. Polska jest dzisiaj jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie, a najszybciej rozwijającą się gospodarką Unii Europejskiej.

Minister Soboń odnosi się również do słów lidera Platformy Obywatelskiej, który zarzuca PiSowi, że dla celów politycznych chce sprowadzić do Polski milion imigrantów z Azji i Afryki, aby generować konflikty społeczne.

Donald Tusk nagrywa filmy, które są projekcją rzeczywistości. To kompletny odlot

daniem posła PiS, zapisana w uzasadnieniu do rozporządzenia liczba 400 przyjętych wniosków wizowych, jest jedynie szacunkowa:

Zawsze jest jakiś potencjał, jakieś szacunki, ile mogłoby maksymalnie takich wniosków wpłynąć. Jeszcze raz powtarzam: wniosek to jedno, a wydanie wizy, to jest kompletnie inna historia. I to, że Polska jest atrakcyjnym miejscem do pracy, to jest druga historia. Za Tuska Polska miała dokładnie odwrotny problem. Z Polski wszyscy chcieli wyjeżdżać, a nie do Polski przyjeżdżać.

Rozporządzenie ministerstwa spraw zagranicznych wskazuje również, że przy wydawaniu wiz będą mogły uczestniczyć podmioty pośredniczące, składające wnioski w imieniu osób zainteresowanych pracą w Polsce. Wiceminister finansów zwraca uwagę, że tutaj nie chodzi o prywatyzację procesu wystawiania wiz:

Jeśli ja dobrze rozumiem intencje, to nie tyle chodzi o sprywatyzowanie, bo to finalnie jest jednakowa procedura, tylko usprawnienie procesu technicznego wydawania tych wiz.

Gość Poranka Wnet wskazuje, że nie może być porównania między legalną imigracją osób chcących pracować do przymusowego mechanizmu relokacji imigrantów:

To, że ktokolwiek dzisiaj zrównuje sytuację osób, które chcą do Polski przyjechać, które chcą wypełnić wszystkie legalne procedury i chcą tutaj pracować z sytuacją, w której mamy przyjąć kwotę nielegalnych imigrantów, którzy do Polski w żadnym razie nie chcą przyjechać, co więcej, nie chcą tutaj pracować i mieliby być przymusowo przetrzymywani przez Polskę w ramach wspólnej polityki europejskiej, jest po prostu szaleńcem. Jeśli ktokolwiek to zestawia, pokazuje jak dalece oderwał się od rzeczywistości.

Gość Poranka Wnet mówi o potrzebie przeprowadzenia referendum, jako sposobie nacisku na brukselskie elity:

Moment, w którym tego typu zgoda w Komisji Europejskiej byłaby potwierdzona przez państwa Unii Europejskiej, a na to Polski zgody nie ma i nie będzie, ale gdyby tak było, no to umówmy się, że wszystkie organizacje przemytników, wszystkie organizacje ludzi, którzy zajmują się handlem ludźmi, sprowadzaniem ludzi do Europy ruszyłyby pełną parą. No bo stworzylibyśmy w Unii Europejskiej rynek do relokacji nielegalnych imigrantów, […] przyjmowania legalnych imigrantów, bo jest oczywiście dzisiaj potrzeba często na rynku pracy, aby osoby, szczególnie te osoby ze Wschodu, czyli z państw, które graniczą z nami bezpośrednio w Polsce pracowały i tak też dzisiaj w istocie jest rzeczywiście. Są też w Polsce osoby, które są z innych kręgów geograficznych niż najbliżsi sąsiedzi Polski i tutaj trzeba prowadzić ostrożną politykę.

Artur Soboń mówi o idei polityki migracyjnej Prawa i Sprawiedliwości:

Po pierwsze – praca dla Polaków. Mamy 17 mln osób na rynku pracy i to jest wielki sukces tego rządu. Najniższe bezrobocie w historii Polski. W drugiej kolejności osoby, które graniczą z Polską najbliżej, czyli Ukraina, Białoruś, te państwa, z których pracownicy bardzo chętnie w Polsce pracują i ich legalna praca jest czymś, co służy polskiej gospodarce. I dopiero w trzeciej kolejności ostrożnie z pracownikami, którzy są spoza najbliższego kręgu.

Wiceminister finansów pytany o znaczenie imigracji dla wzrostu gospodarczego Polski, podkreśla, że nie jest ona tak bardzo znacząca:

Nie przesadzajmy, że wzrost gospodarczy Polski dzisiaj zależy od kilkudziesięciu tysięcy pracowników na rynku pracy. Miejmy umiar, bo za chwilę zabrniemy w jakąś kompletnie ślepą uliczkę. Polski wzrost gospodarczy wynika z tego, że jesteśmy dużym państwem. Państwem, które ma dobre regulacje. Państwem, które ma przedsiębiorców, którzy w Polsce pewnie nigdy łatwo nie mieli, ale naprawdę nauczyli się konkurować.

Artur Soboń wskazuje, że obecny zakres naliczania skład zdrowotnej nie jest zbytnim obciążeniem dla przedsiębiorców:

Oczywiście wszyscy ci, którzy pracują także poza działalnością gospodarczą, płacą składkę zdrowotną dokładnie w takiej samej wysokości, w jakiej płacili, czyli 9%. Natomiast jest bardziej urealniona, bo wynika z dochodu. Rzeczywiście ona jest bardziej proporcjonalna niż była i trochę bardziej sprawiedliwa. […] Składka zdrowotna dla przedsiębiorcy była czasem wielokrotnie niższa niż dla pracownika na umowę o pracę, pomimo tego, że ten przedsiębiorca osiągał dochody dużo wyższe. Na pewno warto przemyśleć kwestię tego, w jaki sposób ta składka powinna być trochę bardziej przewidywalna.

Wiceminister finansów zwraca uwagę, że trwają prace nad nowelizacją przepisów o sposobie pobierania składki zdrowotnej, ale nie mówi się o obniżce świadczenia:

PiS komentuje również kwestię nadchodzącego referendum:

Nawet jeśli będzie jedno, to dzisiaj jeszcze nie mamy rozstrzygnięć, jak ona będzie precyzyjnie wyglądać. Nie skłaniam raczej się do tego, aby rozbudowywać ten zakres pytań.

Mam takie przekonanie, że jesteśmy dzisiaj coraz bliżej tego, ponieważ Komisja Europejska i Rada Europejska w tej sprawie prowadzą obłędną, naszym zdaniem politykę. Politykę, która nie przyczyni się do bezpieczeństwa ani obywateli Polski, ani obywateli Europy. Więc Polacy powinni mieć możliwość, aby zabrać w tej sprawie głos.

 

Zobacz także:

Jarosław Sachajko: Referendum może zablokować Tuskowi zgodę na przyjęcie unijnego dyktatu ws. migrantów

Andrzej Zawadzki-Liang: Do Szanghajskiej Organizacji Współpracy został przyjęty Iran

Featured Video Play Icon

Źródło: Gerd Altmann / Pixabay

„Szanghajska Organizacja Współpracy mocno wychodzi poza krąg regionalny i staje się graczem globalnym” – mówi Andrzej Zawadzki-Liang, korespondent Radia Wnet w Szanghaju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Studio Tajpej: wpływy chińskie w USA i relacje UE-ChRL

Dziambor: referendum ws. przymusowej relokacji migrantów nie ma sensu. Jest oczywiste, że Polacy są przeciwni

Artur Dziambor / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

W najgorętszym czasie Polska zrobiła najwięcej dla uchodźców z Ukrainy; instytucje unijne powinny to zauwaźyć – mówi poseł Wolnościowców.

UE staje się superpaństwem, którym nigdy nie miała być.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jan Bogatko: zniesienie prawa weta grozi śmiercią lub kalectwem dla Unii Europejskiej

Paweł Hreniak: Turów to koło zamachowe polskiej gospodarki. Ciężko nawet wyobrazić sobie skutki jego zamknięcia

Wbrew obiegowej opinii, wyłączenie tej kopalni byłoby również katastrofą ekologiczną – mówi poseł PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Urszula Kuczyńska: Turów jest kluczowym obiektem dla naszej energetyki. Decyzja WSA bardzo niepokoi

Marcin Horała: PiS powinno przedstawić propozycję programową dla wyborców aspiracyjnych, ideę budowy „Wielkiej Polski”

Programy wyższych transferów społecznych, chociaż istotne i skuteczne ekonomicznie, nie mogą być rozciągane bez końca, a rząd powinien też mieć program dla wyborców aspirujących – mówił poseł PiS.

Gościem Poranka Wnet był Marcin Horała wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej oraz pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, z którym rozmawialiśmy o zmianach w działaniu Rady Ministrów po nominacji na wicepremiera dla Jarosława Kaczyńskiego: Rząd przyjął ustawę 800 plus, jeszcze kilka tego rodzaju spraw trzeba będzie zakończyć.

Wiceminister funduszy podkreślił, że po rekonstrukcji rządu usprawni się łańcuch podejmowania decyzji: Natomiast w systemie parlamentarno-gabinetowym ważnym politycznym ośrodkiem decyzyjnym jest również kierownictwo koalicji rządzącej, która kreuje rząd. Teraz połączenie powoduje, że będzie dyskusja w jednym miejscu, a nie w dwóch miejscach. I w sferze rządowej rzecz przedyskutować i wypracować decyzje i w sferze koalicji i formacji politycznej również. A potem jeszcze gdyby się zdarzyło, że te decyzje są różne, to je jakoś uwolnić, ujednolicić. Pójść na jakiś kompromis, konsensus.

Marcin Horała odpowiadał na pytanie o siłę premiera czy bardziej przypomina Leszka Millera czy Jerzego Buzka: premier Mateusz Morawiecki nie jest żadnym z tych. Natomiast jeżeli już do kogoś bliżej, to oczywiście do Leszka Millera w tym sensie, że jest premierem niezwykle sprawnym, który zarządza rządem i ministrowie jak najbardziej nie tylko odbierają telefony, ale też realizują decyzje. Kierunki główne działań politycznych wyznacza lider obozu.

W nawiązaniu do przyjętej przez rząd ustawy o podniesieniu świadczenia rodzinnego do 800 złotych, minister Horała wskazał, że programów społecznych nie można zwiększać w nieskończoność, ponieważ: Efekt programu 500+ został osiągnięty i cały czas będziemy o nim pamiętać. Natomiast jest też coś takiego jak prawo malejącej krańcowej korzyści. I oczywiście to nie jest tak, że jak damy dwa tysiące, to będzie jeszcze lepiej, więc w ogóle dajmy wszystkim po 10 tysięcy i wtedy nikt nie będzie musiał pracować i w ogóle będzie kraj mlekiem i miodem płynący. To tak nie działa – podkreślił gość Poranka Wnet.

Poseł PiS wskazał, że nie do końca rozumie znaczących wzrostów poparcia dla Konfederacji: Jestem przekonany, że jakby te osoby tak przetestować z tych poglądów prezentowanych przez Konfederację, tego co proponuje ta partia, to by się z tym nie zgodzili. Więc raczej wydaje mi się, że jest to jakiś taki głos sprzeciwu przeciw wszystkim, przeciw klasie politycznej.
Marcin Horała podkreślił, że partia rządząca potrzebuje programu który będzie się nie tylko zwracał do elektoratu czysto socjalnym: To zawsze było siłą Prawa i Sprawiedliwości, że było partią pragmatyczną, nie ideologiczną. Program powinien uwzględniać skuteczne rozwiązania bez względu na to, z jakiej ideologii pochodzą. Może to nie najlepszy wzorzec, ale pewien znany polityk powiedział, że nieważne jakiego koloru jest kot, ważne, żeby dobrze łapał myszy. I teraz niewątpliwie potrzebujemy też pewnej oferty programu dla ludzi, którzy mają pewne aspiracje. Dla takiego elektoratu, który między innymi, a nawet głównie dzięki polityce rządów Prawa i Sprawiedliwości przez ostatnie 8 lat już przestał być takim elektoratem czysto socjalnym.

Gość Poranka Wnet wskazał, że potrzebna jest nowa wizja rozwojowa dla Polski, która powinna uwzględniać możliwości rozwojowe Polski: uważam, że powinniśmy Polakom przedstawić coś, co hasłowo nazywa. Propozycją budowania Wielkiej Polski, tego, że mamy już 80% średniej unijnej, a chcemy aspirować do 100% i więcej, czyli odwrócić coś, co było naszym przekleństwem już nawet nie od komuny, ale można być od kilku wieków, że gdzieś tam na Odrze na Łabie zaczynała się Europa, że te ośrodki decyzyjne, centrala były w Europie Zachodniej. Stoimy naprawdę przed szansą, żeby one za jakiś czas to centrum było w Polsce, żeby to u nas była ta bogatsza, lepiej rozwinięta, bardziej zaawansowana część Europy. I myślę, że powinniśmy to również elektoratowi pokazać. (…) Oczywiście nie jestem w stanie się oderwać od tematu Centralnego Portu Komunikacyjnego, który w wymiarze transportu, logistyki jest właśnie taką propozycją. Jestem takim krokiem do roli państwa naprawdę wysoce rozwiniętego.

Marcin Horała odnosił się do propozycji programowej Konfederacji wprowadzeniem bonu zdrowotnego: To, co właśnie pokazuje, jak trudne byłyby rozmowy i że do wyborów trzeba się koncentrować na tym, żeby zdobyć samodzielną większość. Będzie cały szereg chorób i schorzeń w Polsce, które spowodują, że jak człowiek na nie zapadnie, to albo umrze, albo zbankrutuje, albo wyda cały swój majątek.

Dr Sachajko: Polska musi postawić na lokalny rynek i postawić na jakość swoich produktów, a nie ich ilość

Jarosław Sachajko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gdy Ukraina przystąpi do UE musimy zacząć produkować produkty delikatesowe, bo nie mamy szans na konkurowanie z Ukrainą w kontekście masowej produkcji – mówi poseł Kukiz’15.

Łukasz Jankowski rozmawiał z posłem na Sejm z ramienia Kukiz’15 drem Jarosławem Sachajko o efektach odblokowania funduszu dla rolników przez Komisję Europejską.

Komisja Europejska daje 40 milionów a polski budżet pomaga 10 miliardami. Nie wiem czy KE nie ośmiesza się tylko takimi działaniami.

skrytykował czas i skalę unijnej pomocy dla Polski Jarosław Sachajko.

Miejmy nadzieję, że Ukraina jak najszybciej dołączy do Unii Europejskiej i gdy to się stanie musimy zacząć produkować produkty delikatesowe, bo nie mamy szans na konkurowanie z Ukrainą w kontekście masowej produkcji. Większość czarnoziemów w Europie znajduje się na Ukrainie. Dzięki temu oszczędzają oni na wydatkach na wspomagające środki chemiczne.

zauważył gość Radia Wnet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Ardanowski: nie możemy niszczyć swojego rolnictwa, bałamutnie myśląc, że w ten sposób pomożemy Ukrainie

Duża inwestycja Intela pod Wrocławiem. Kurczewski: to świadectwo atrakcyjności województwa

CPU Intel TD8086. / Fot. Konstantin Lanzet

Dla wyciągnięcia większych korzyści z budowy nowej fabryki mikroprocesorów samorząd Wrocławia musi postarać się o lepszą infrastrukturę drogową – mówi radny PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prezes WB Elektronics: To pierwsza wojna, gdzie mamy tak duże nasycenie walki elektronicznej. Polska ma rozwiązania

Urszula Kuczyńska: Turów jest kluczowym obiektem dla naszej energetyki. Decyzja WSA bardzo niepokoi

Mam nadzieję, że rząd wykorzysta całą ścieżkę odwoławczą – mówi ekspertka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

WSA w Warszawie nakazał wstrzymać wydobycie w kopalni Turów. Wiech: to postanowienie jeszcze nie jest wyrokiem

Jarosz: technologie wodorowe łatwiej wdrażać w małych ośrodkach niż w dużych aglomeracjach

Sanok

Przestawienie się na wodór na początku będzie wymagać dużych nakładów inwestycyjnych, ale uodporni nas na wiele zawirowań – mówi prezes Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Sitarski: widzimy już konkretne efekty pierwszych programów wodorowych i zmiany mentalności wokół niego

Tauron buduje farmę wiatrową w Warblewie. Więcławek: wyprzedzamy harmonogram prac o 2-3 miesiące

Wiatraki / Fot. Oimheidi, pixabay.com (Pixabay License)

Farma zasili ok. 28 tysięcy gospodarstw domowych – mówi prezes spółki Tauron Zielona Energia SA.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Sitarski: widzimy już konkretne efekty pierwszych programów wodorowych i zmiany mentalności wokół niego