Gmyz: Sławomir Nowak i jego ludzie zakładali firmy w Polsce. Proponowali wykup spółki za 30-krotność jej wartości

Cezary Gmyz o protekcji politycznej Donalda Tuska, zarzutach wobec Sławomira Nowaka, budowaniu PO i ukraińskiej służbie NABU.


Cezary Gmyz wyjaśnia, co zarzuca się Sławomirowi Nowakowi w związku z jego działalnością jako zarządcy ukraińskich dróg:

Sławomir Nowak i jego współpracownicy zakładali firmy w Polsce. […] Padała propozycja wykupu połowy lub całości spółki za kwotę często trzydziestokrotności jej wartości, gdy była zakładana i ta różnica była de facto ukrytą łapówką.

Były minister transportu by objąć stanowisko na Ukrainie korzystał, zdaniem naszego gościa, z politycznego wsparcia Donalda Tuska. Przypomina, że

[Sławomir Nowak] budował Platformę od podstaw, był szefem młodzieżówki.

Dziennikarz podkreśla, że gdy Nowak kierował resortem „Ministerstwo Infrastruktury realizowało największy w historii program infrastrukturalny” w związku z organizacją Euro 2012. Wskazuje, że Nowak

Wbrew temu, co się mówi, nie był sprawnym ministrem.

nie zgadza się z tym, by aresztowanie byłego polskiego polityka miało przykryć sprawy niewygodne dla obecnej władzy. Stwierdza, że „każdą rzecz można zinterpretować jako próbę przykrycia czegoś”. Zaznacza, że śledztwo trwało od dawna i akurat w takim momencie doszło do etapu umożliwiającego aresztowanie. Dodaje, że prowadząca śledztwo wraz ze stroną polską ukraińska

NABU to bardzo specyficzna służba, w znacznej mierze wyszkolona przez Amerykanów by zdusić hydrę korupcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Andrzej Zybertowicz, Cezary Gmyz, Artur Wolski, dr Andrzej Sadowski – Poranek WNET – 21 września 2020 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:00 na: 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu i na www.wnet.fm. Zaprasza Katarzyna Adamiak.

 

Goście „Poranka WNET”:

prof. Andrzej Zybertowicz – socjolog, doradca prezydenta Andrzeja Dudy;

Piotr Lipka „Leepeck” – muzyk;

Cezary Gmyz – korespondent TVP w Niemczech;

dr Andrzej Sadowski – prezydent centrum Adama Smitha;

Artur Wolski – pracownik Kina Atlantic;

Krystyna Mazur i Lech Rustecki – pracownicy Radia WNET.

 

Wspieraj nas na YouTube, klikając w ten link -> https://www.youtube.com/channel/UCMA-v2JV_9ZYNoY4uY4mRWA/join


Prowadzący: Katarzyna Adamiak

Realizator: Paweł Chodyna


 

Cezary Gmyz o protekcji politycznej Donalda Tuska, zarzutach wobec Sławomira Nowaka, budowaniu PO i ukraińskiej służbie NABU. Cezary Gmyz wyjaśnia, co zarzuca się Sławomirowi Nowakowi w związku z jego działalnością jako zarządcy ukraińskich dróg.


 

Kino Atlantic. Ul. Chmielna 33 w Warszawie, 2010/ Foto. Panek/CC BY 3.0

Artur Wolski o akcji obrony kina Atlantic, ludziach, którzy ją wsparli oraz o wyjątkowości 90-letniego kina.  Wolski wskazuje, że o możliwości zakończenia działalności kina Atlantic mówi się już dwóch lat, ze względu na kończący się termin obecnego wynajmu. Mówi się o budowie biurowca na terenie obecnego budynku kina. To ostatnie, jeśli by dalej działało, to zostałoby znacznie ograniczone. Trwa walka, jak wskazuje nasz gość, o to, by zachować kino w dotychczasowym kształcie.


 

Piotr Lipka „Leepeck” opowiada o swojej działalności muzycznej.


 

Prof. Andrzej Zybertowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Prof. Andrzej Zybertowicz o polaryzacji politycznej społeczeństwa, która wynika z działalności gigantów internetowych specjalizujących się w mediach społecznościowych. Według badań człowiek ukierunkowuje swe poglądy wedle algorytmów, które sugerują dane materiały. Nasz gość podkreśla, że największe media społecznościowe mają znacznie większe możliwości inwigilacyjne aniżeli służby państwowe. Wobec tego media dążą do jak największej ekspansji w Internecie. A to wyłącza możliwość weryfikacji przedstawianych faktów. „Żyjemy w świecie informatycznego przebodźcowania” – oznajmia.


 

Dr Andrzej Sadowski mówi, że polski rząd powinien zachęcać obywateli do pracy, ażeby nasza gospodarka miała się w dobrej kondycji. Mówi także o rekonstrukcji rządu w kontekście


 

Krystyna Mazur i Lech Rustecki opowiadają o projekcie Muzyka WNET, który ma na celu promować początkujących bądź nieznanych muzyków, których uważaliśmy za cennych do rozpracowania.


 

Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


 

Dziambor: PiS nie pogodzi się z rządem mniejszościowym. Jarosław Kaczyński może w każdej chwili wcisnąć czerwony guzik

Czy Zjednoczonej Prawicy grozi rozpad? Co będzie skutkiem tzw. piątki Kaczyńskiego? Artur Dziambor o głosowaniach w Sejmie, polskim rolnictwie, ustawie „Bezkarność+” i transferach politycznych.


Artur Dziambor mówi, iż podejście Grzegorza Pudy, wiceministra Funduszy i Polityki Regionalnej, ws. „piątki dla zwierząt” jest infantylne. Stwierdza, że wiceminister i zwolennicy noweli „triumfowali w nocy, gdy inni dowiadywali się, że przegłosowano, że stracą pracę”.

To dopiero początek. Jak zapowiadała jedna z posłanek Lewicy trzeba będzie zająć się innymi.

Poseł Konfederacji zaznacza, że o każdym zwierzęciu, które jest hodowane na ubój można by powiedzieć, iż jest „źle traktowane”. Dodaje, że wobec faktu, iż futra i mięso z uboju rytualnego przeznaczone są w znacznej mierze na eksport:

PiS zrobiło wielką przysługę zagranicznej konkurencji […] To pociągnie za sobą dalsze konsekwencje.

Polityk wskazuje na kwestie utylizacji odpadów z uboju zwierząt. Po tym, jak nie będzie można ich wykorzystać na farmach norek, odpady będą musiały być gdzieś przetwarzane. Tym ostatnim zaś zajmują się niemieckie firmy.

Gość „Popołudnia Wnet” mówi o konsekwencjach ostatnich głosowań dla koalicji rządzącej. Wskazuje na wypowiedź Marka Suskiego, który o innych członkach Zjednoczonej Prawicy mówi per „byli koalicjanci” i twierdzi, że posłowie PiS, którzy głosowali przeciw ustawie nie mają już czego szukać w klubie. Nie sądzi jednak by Prawo i Sprawiedliwość faktycznie zdecydowało się na zerwanie koalicji:

Rząd mniejszościowy w Polsce nie ma dobrej prasy w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość nie pogodzi się z rządem mniejszościowym.

Ze względu na sprzeciw Zbigniewa Zbiobro wobec tzw. ustawy o bezkarności urzędniczej PiS wycofało się z jej procedowania. Nie chciało bowiem przegrać głosowania. Dziambor ocenia, że mamy do czynienia z próbą wywarcia nacisku na koalicjantów. Ma to przypomnieć politykom Solidarnej Polski  i Porozumienia, że

Gdyby Jarosław Kaczyński ogłosił za miesiąc wybory to kończą kariery polityczne. […] Jarosław Kaczyński jest dysponentem poparcia rzędu 40 proc. i może w każdej chwili wcisnąć czerwony guzik.

Na pytanie, czy trwają rozmowy Konfederacji z posłami PiS, którzy by chcieli zmienić barwy partyjne, wiceprezes partii KORWiN odpowiada, że nie. Podkreśla przy tym

Nie jesteśmy partią, która szuka tego typu transferów. Jesteśmy partią ideową.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Stefanik: Są dowody na to, że zamachowiec, który dokonał zamachu na sklep koszerny należał do Państwa Islamskiego

Zbigniew Stefanik o rozprawie ws. zamachu na redaktorów „Charlie Hebdo”, re-publikacji karykatury i zapowiedziach nowych ataków.


Zbigniew Stefanik informuje, że terroryści z Al-Kaidy zapowiadają ataki na lewicowy tygodnik satyryczny „Charlie Hebdo” oraz francuskich obywateli. Powodem gróźb jest ponowna publikacja przez czasopismo karykatur Mahometa.

W ten sposób tygodnik ten chciał pokazać, że jest nieugięty i nie da się przestraszyć.

Prezydent Francji podkreślił, że w Republice bluźnierstwo jest dozwolone, gdyż Francja to państwo laickie. Nasz korespondent zauważa, że karykatury Mahometa wywołała protesty także poza Francją, np. w Pakistanie. Rozprawa oskarżonych w sprawie ataku na „Charlie Hebdo” jest jawna, jednak jej uczestnicy w związku z przepisami sanitarnymi będą nosić maseczki. W związku z tym, ku niezadowoleniu części komentatorów:

Nie będzie widać wyrazu twarzy oskarżonych.

Nagrania z rozprawy zostaną zachowane do archiwum francuskiego i pokazane za 50 lat. Do zamachu przyznała się grupa Al-Kaidy z Jemenu.

Są dowody na to, że zamachowiec, który dokonał zamachu na sklep koszerny należał do Daesh.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Puda: „Piątka dla zwierząt” to wybór pomiędzy dobrem a złem, zachowaniem humanitaryzmu a działaniem na rzecz biznesu

Cierpienie zwierząt i straty sąsiadów ferm futrzarskich. Postulator nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt o tym, co ona zmienia i czemu jest potrzebna.

Dyskusja na temat tej ustawy przebiega w ten sposób od kilkunastu lat.

Grzegorz Puda przypomina, że próba zakazania produkcji futer naturalnych w Polsce miała miejsce już w poprzedniej kadencji. Obecna ustawa jest podobna to poprzedniej. Cieszy się, że została szybko przegłosowana, gdyż oznacza to, iż „zwierzęta będą krócej cierpieć”.

To ustawa pomiędzy dobrem a złem, zachowaniem humanitaryzmu a działaniem na rzecz biznesu.

Podkreśla, że jest to też „walka o polskiego rolnika, który na co dzień się takim praktykom sprzeciwiał”. Co z posłami PiS, którzy głosowali przeciw nowelizacji? Wybrali oni zło- mówi nasz gość. Dziwi się, że „mieli oni w ogóle jakieś wątpliwości” ws. uboju rytualnego i zabijania zwierząt na futra.

Garstka osób kosztem zwierząt zarabiała bardzo duże pieniądze, miliony złotych w biznesie, który polegał na mordowaniu i obdzieraniu zwierząt ze skóry.

Puda wyjaśnia różnicę między produkcją skórzanych pasków, butów, kurtek, a produkcją futer. Skóra do tej pierwszej pochodzi z odpadów po uboju zwierząt na mięso, podczas gdy w drugiej materiał pozyskuje się specjalnie dla niej.

Nie spaliśmy całą noc […]. Nie jest możliwe by precyzyjnie przytoczyć kwoty.

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej wskazuje na straty poniesione sąsiadów hodowców zwierząt futerkowych w postaci spadku wartości ziemi, czy fetoru. Cieszy się, że przegłosowano zakaz uboju rytualnego na eksport. Podkreśla, że nikt poza przedstawicielami mniejszości religijnych nie chciałby jeść mięsa z uboju w którym nie ogłusza się zwierzęcia przed zabiciem go. Mówi także o innych założeniach nowelizacji:

Mamy dużo ciekawszych rozrywek niż oglądanie męczenia zwierząt w cyrku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Adrian Furgalski: Obecne obostrzenia nie chronią pasażerów, a jedynie psują branżę lotniczą

Adrian Furgalski o absurdach polityki rządu dot. możliwości wykonywania lotów do innych krajów w dobie pandemii koronawirusa i tym, jakie rozwiązania byłyby lepsze.

Do Francji nie polecimy z Polski, chyba, że przez Niemcy- Adrian Furgalski wskazuje na absurdy obecnych ograniczeń w lotach ze względu na koronawirusa. Innym przykładem jest wydane 29 lipca rozporządzenie zgodnie z którym nie można polecieć do Szwecji, choć zgodnie z przyjętymi kryteriami, to w Polsce sytuacja była w chwili wydania decyzji gorsza, niż w tym skandynawskim państwie. Zakaz lotów ma tym mniej sensu, że choćby granicę z Niemcami możemy przekroczyć drogą lądową. RFN zaś ma już inną niż Polska listę zakazów lotów. Według Furgalskiego te obostrzenia nie chronią naszych obywateli, a jedynie psują branżę lotniczą. Proponuje by wprowadzić zindywidualizowany stosunek do pasażerów, zamiast wyłączania całych krajów:

Blokujemy wejście na lotniska osobom chorym. Nikt się nie przemknie bez maseczki […]. Pasażerem może być osoba, która dwa,trzy dni przed przylotem przyniesie test.

Przyjęcie takich rozwiązań jest zdaniem prezesa ZDG TOR konieczne, by branża lotnicza mogła się w końcu odbić. Zwraca uwagę na sytuację w Izraelu, który wprowadza właśnie ponowny lockdown. Powtórzenie takiej sytuacji w innych krajach byłoby gospodarczą tragedią. Nasz gość mówi także o wsparciu finansowym dla branży lotniczej:

Nie przykrywamy tą sumą żadnych błędów, tylko obiektywne trudności.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Potocki: Wcześniejsze wybory nie są potrzebne, natomiast koalicjanci wymagali postraszenia

Czy Zjednoczona Prawica się rozpadnie? Andrzej Potocki o słowach marszałka Terleckiego i wczorajszej debacie sejmowej. Także o wniosku prokuratury o areszt dla kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.


Andrzej Potocki dziwi się, że wczorajsza dyskusja nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt wywołała aż takie emocje. Zwraca uwagę, że dyskusja nad tą kwestią zbiegła się z głosowaniem nad ustawą o bezkarności urzędniczej i z wciąż trwającym negocjacjami dot. rekonstrukcji rządu. Te ostatnie, zgodnie ze słowami Ryszarda Terleckiego, są zawieszone. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w kuluarach sejmowych powiedział, „rekonstrukcja rządu jest możliwa bez uzgodnień”, a „w razie potrzeby idziemy [tj. PiS] na wybory sami”. Potocki nie sądzi, żeby Zjednoczona Prawica się rozpadła.

Nie są to aż tak poważne sprawy, aby wcześniejsze wybory były potrzebne, natomiast koalicjanci wymagali postraszenia.

Uważa, że jest to jedynie gra koalicjantów partii rządzącej, która ma na celu „uświadomić koalicjantom powagę sytuacji”.

Rozmówca Adriana Kowarzyka mówi także o chęci aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 r. służbę na lotnisku w Smoleńsku-Północ przez zespół śledczy nr 1 w Prokuraturze Krajowej, który wystąpił z wnioskiem do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów.

Decyzja zdecydowanie słuszna, ale bardziej symboliczna niż realna.

Wskazuje, że jeden z kontrolerów już nie żyje. Wniosek prokuratury jest spóźniony, co jednak, jak mówi, nie jest winą jej, tylko opóźnień w międzynarodowym śledztwie.

Śledztwo prokuratury było w czasach rządów PO-PSL zaniedbywane.

Właściwe śledztwo, z udziałem ekspertów z zagranicy, ruszyło dopiero jak ministrem sprawiedliwości został Zbigniew Ziobro. Dziennikarz zauważa, że działalność komisji sejmowej to nie to samo, co śledztwo prokuratury. Dodaje, że wrak prezydenckiego samolotu Tu-154 nie jest potrzebny, aby zbadać to, kto stoi za katastrofą:

Wrak jest bardziej potrzebny z przyczyn formalnych. […] Można by przejść do ustaleń bez wraku, ale nie będzie to tak przekonujące na forum międzynarodowym.

Podkreśla, że Rosjanie absolutnie nie oddadzą nam wraku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Andrzej Potocki, Artur Dziambor, Zbigniew Stefanik, Paweł Bobołowicz, Grzegorz Puda – Poranek WNET – 18 września 2020 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:00 na: 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu i na www.wnet.fm. Zaprasza Adrian Kowarzyk.

 

Goście „Poranka WNET”:

Andrzej Potocki – dziennikarz tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl;

Adrian Furgalski – prezes ZDG TOR;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Grzegorz Puda – wiceminister w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej;

Zbigniew Stefanik – korespondent polskich mediów we Francji;

Artur Dziambor – poseł Konfederacji.

 

Wspieraj nas na YouTube, klikając w ten link -> https://www.youtube.com/channel/UCMA-v2JV_9ZYNoY4uY4mRWA/join


Prowadzący: Adrian Kowarzyk

Realizator: Paweł Chodyna


 

Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Andrzej Potocki mówi o chęci aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 r. służbę na lotnisku w Smoleńsku-Północ przez zespół śledczy nr 1 w Prokuraturze Krajowej, który wystąpił z wnioskiem do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów. Dziennikarz sądzi, że jest to działanie symboliczne. Dodaje, że wrak prezydenckiego samolotu Tu-154 nie jest potrzebny, aby zbadać to, kto stoi za katastrofą. Podkreśla, że Rosjanie absolutnie nie oddadzą nam wraku.

Następnie komentuje słowa szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki. Marszałek w kuluarach sejmowych powiedział, iż negocjacje w sprawie rekonstrukcji rządu są zawieszone. Dodał, że „rekonstrukcja rządu jest możliwa bez uzgodnień”, a „w razie potrzeby idziemy [tj. PiS] na wybory sami”. Potocki nie sądzi, żeby Zjednoczona Prawica się rozpadła. Uważa, że jest to jedynie gra koalicjantów partii rządzącej.


 

Paweł Bobołowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Paweł Bobołowicz o kontynuowaniu akcji „Rok 1920. Pamięć w czasach zarazy”. Wraz z Dmytrem Antoniukiem odwiedził wiele miejscowości zachodniej Ukrainy. 17 września, w rocznicę agresji Związku Sowieckiego na Polskę, uczestniczyli w zapaleniu zniczy i złożeniu kwiatów przez konsul generalnego RP we Lwowie Elizę Dzwonkiewicz w Sasowie w obwodzie lwowskim pod tablicą na grobie funkcjonariuszy Policji Państwowej zamordowanych przez NKWD 18 września 1939 r. w budynku miejscowego ratusza.


 

Adrian Furgalski o polityce rządu ws. możliwości wykonywania lotów do innych krajów w dobie pandemii koronawirusa. Niektóre zakazy są absurdalne, ponieważ do granice krajów Unii Europejskiej możemy przekroczyć drogą lądową. Według Furgalskiego te obostrzenia nie chronią naszych obywateli, a jedynie psują branżę lotniczą.


 

Grzegorz Puda stwierdza, że głosowanie przeciwko „piątce Kaczyński” jest złem, ponieważ wspiera się krwawy biznes. Noszenie futer uważa za fanaberię. Wiceminister nie widzi jednak problemu w produkcję skórzanych wyrobów. W związku z „piątką dla zwierząt”zakazuje się także uboju rytualnego.


 

Zbigniew Stefanik informuje, że terroryści z Al-Kaidy zapowiadają ataki na lewicowy tygodnik satyryczny „Charlie Hebdo” oraz francuskich obywateli. Powodem gróźb jest publikowanie przez czasopismo karykatur Mahometa.


 

Artur Dziambor / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Artur Dziambor mówi, iż podejście Grzegorza Pudy, wiceministra Funduszy i Polityki Regionalnej, ws. „piątki dla zwierząt” jest infantylne. „PiS zrobiło wielką przysługę zagranicznej konkurencji […] To pociągnie za sobą dalsze konsekwencje” – mówi.

 


 

Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


 

Jan Bogatko: Jak się rozmawia z Niemcami o Ukrainie to odpowiadają, „ale przecież Krym był zawsze rosyjski”

Jan Bogatko o dyskusji w niemieckiej prasie wokół Nord Stream II, stosunków z Rosją i postawy Polski wobec nich.

Jan Bogatko mówi o wypowiedzi polskiego premiera dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Mateusz Morawiecki wzywa w niej do wycofania się Niemiec z projektu Nord Stream II. Korespondent zauważa, że Niemcy mają odmienną od Polaków perspektywę, co sami zresztą przyznają pisząc, że „dla Polski Rosja jest wrogiem, ale nie dla Niemiec”.

Jak się rozmawia z Niemcami o Ukrainie to odpowiadają, „ale przecież Krym był zawsze rosyjski”.

Tymczasem, jak mówi, półwysep „do Rosji zaczął należeć bardzo, bardzo późno” [za panowania Katarzyny II -przyp. red.]. W swym przeglądzie mediów niemieckich Bogatko zwraca uwagę na wypowiedzi przychylne dla Polski, zauważające, że należy zrezygnować z budowy gazociągu, gdyż

Oś Berlin-Moskwa zawsze była kosztem innych państw, które leżały i leżą między Niemcami a Rosją. Polska więcej niż raz padła już ofiarą niemiecko-rosyjskich interesów.

A.P.

Prof. Bartoszewski: Ustawa usprawiedliwiająca urzędników, którzy kradli majątek państwowy przechodzi ekspresem w Sejmie

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski o szkodach, jakie niosłyby za sobą zakaz produkcji futra i mięsa z uboju rytualnego na eksport oraz o demontowaniu państwa prawa.

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski odnosi się także do propozycji zmian w ustawie koronawirusowej, które zakładają, że przekraczanie prawa i obowiązków służbowych w imię walki z Covid-19 nie jest przestępstwem:

Państwo prawa demontowane jest teraz w sposób brutalny. Ani w prawie rzymskim, ani w common law nie przewiduje się, by prawo karne działało wstecz, a ustawa usprawiedliwiająca urzędników, którzy kradli majątek państwowy przechodzi teraz ekspresem w Sejmie.

Obecny system prawny w Polsce powinien zdaniem prof. Bartoszewskiego nosić miano systemu Prawa i Sprawiedliwości, gdyż jest on nieporównywalny z innymi, które są w Europie.

Polityk krytykuje też „piątkę Kaczyńskiego” za jej zły wpływ na polską gospodarkę.  Wskazuje na szkodliwość ograniczenia uboju rytualnego do produkcji dla konsumentów krajowych:

Polska jest potentatem w eksporcie mięsa halal i koszernego. 40% eksportowanego z Polski drobiu jest przeznaczona dla żydów i muzułmanów, a 30% eksportowanej wołowiny jest z uboju rytualnego.

Przypomina wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że w Polsce nie można zakazać uboju rytualnego, gdyż naruszałoby to wolność religijną. Poseł PSL wskazuje na protest rolników, gdzie skandowano:„PiS nas zdradził”. Ocenia, że piątka Kaczyńskiego miała na celu zdyscyplinowanie koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. Nie udało się to, gdyż Solidarna Polska zagłosowała przeciw uchwale, podobnie jak wielu posłów PiS.

Jesteśmy partią centroprawicową, która popiera nie tylko przedsiębiorców rolnych […], ale też przedsiębiorców z małych i średnich miast. […] Nie ma w naszym elektoracie wielkiego zapału żeby popierać farmy futrzarskie, natomiast absolutnie nie zgadzamy się z projektem PiS, który pozbawia ludzi majątku u pracy.

Nasz gość przywołuje przykład Holandii, czwartego producenta futer na świecie, która wyznaczyła sobie okres 12-lat, skrócony później do 10, na odejście od produkcji futra.

Ludzie włożyli w to swoje pieniądze, więc nie można im tego zabrać, bo to byłby bolszewizm.

Podkreśla, że rząd holenderski przy skróceniu o dwa lata terminu (do 2021 r.) wypłaca swym rolnikom rekompensaty z tego tytułu.

K.T./A.P.