Aleje Jerozolimskie będą rozkopane. Furgalski: Nie da się tego remontu odkładać w nieskończoność

Adrian Furgalski o rozbudowie warszawskiego węzła kolejowego: rozkopaniu Alei Jerozolimskich i pracach na dworcu Warszawa Zachodnia.

Adrian Furgalski wyjaśnia, jak przebiegają prace nad rozbudową warszawskiego węzła kolejowego. Rozkopane będą Aleje Jerozolimskie.

Prace rozpoczęły się od dworca Warszawa Zachodnia, który nie jest oczywiście dworcem numer dwa czy nawet trzy, jeśli chodzi o liczbę odprawianych pasażerów, ale jest numerem jeden jeżeli idzie o liczbę pociągów odprawianych na 1000 pociągów.

W ramach modernizacji przewidziane jest poszerzanie tunelu dla pieszych. Prowadzone prace wymuszą zmianę w rozkładzie jazdy pociągów, które nie będą kursować przez Warszawę Zachodnią.

Część będzie kończyć bieg na stacji Warszawa Zachodnia, albo na stacji Warszawa Wschodnia, a część będzie przez Warszawę Gdańską, którą rozbudowano właśnie po to, żeby mieściła większą liczbę pasażerów.

Jak będzie wyglądała komunikacja w mieście po wyłączeniu z ruchu części Alei Jerozolimskich? Prezes ZDG TOR wyjaśnia, że na pewno będzie się tam odbywał ruch autobusowy. Rozważana była możliwość przesunięcia torów tramwajowych, tak aby tramwaje też mogły jeździć. Furgalski podkreśla, że niezależnie od tego to uciążliwe, to:

Nie da się tego remontu odkładać w nieskończoność, bo dotąd jakaś tam kosmetyka była robiona.

Całość ma być gotowa do 2027 r. Dzięki przebudowie będzie mogło tam kursować nie 14, ale 24 pociągi na godzinę, co oznacza częstotliwość podobną do tej w metrze.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prezes ZDG TOR: Nie ma niczego, co by świadczyło o tym, że transport publiczny jest niebezpieczny

 Adrian Furgalski o transporcie publicznym w dobie koronawirusa, braku pomocy ze strony rządu, strachu ludzi, badaniach i sytuacji w innych państwach.

Nie ma dowodu nigdzie na świecie, że w komunikacji można się jakoś radykalnie zarazić.

Adrian Furgalski mówi, że połowa tematów na niedawnym Kongresie Transportu Publicznego dotyczyła problemów związanych z koronawirusem. Narzekano na istniejące obostrzenia sanitarne. Rząd pomagał przewoźnikom kolejowym, ale jak wskazuje prezes ZDG TOR

W przypadku komunikacji miejskiej tutaj żadnej konkretnej pomocy z tarczy nie było.

We Francji zaś rząd na komunikację metropolii paryskiej przeznaczył 2,5 mld euro. Zauważa, że komunikacją publiczną podróżują choćby licealiści i studenci. Mniej ludzi podróżuje komunikacją publiczną, co oznacza mniejsze wpływy do budżetu. Ciężar tego spada na samorządy. Stolica wydała ok. 30 mln zł w związku z koronawirusem. Zmniejsza się opłaty za wynajem lokali miejskiej. Nasz gość przypomina, że

Myśmy do końca ubiegłego roku, […] odnotowaliśmy i duże przyrosty na kolei, bo ponad 330 milionów podróżnych i duże przyrosty pasażerskie- w samej Warszawie tylko 18 milionów i ponad miliard dwieście przejazdów.

Obecnie ludzie się boją podróżować w ten sposób, więc albo jeżdżą samochodem, albo rezygnują z podróży. Tymczasem nie ma badań, które by wskazywały, że w transporcie publicznym łatwo się zarazić, choć sugerowała to w swoich zaleceniach dla pracodawców Polska Akademia Nauk. Na pytanie o badania stojące za zalecaniami ich autor „zaczął się wycofywać że chodzi mu o zatłoczone” wagony. Nie odpowiedział już na pytanie, czy samo zatłoczenie było poddane badaniu.

Adrian Furgalski wskazuje, że w najgęściej zaludnionym mieście świata- Hongkongu, odsetek zarażeń w komunikacji miejskiej wynosi 0,07 procent. W metrze tokijskim, którym na dobę jeździ 8 mln osób, czyli 10 razy więcej niż w Warszawie, nie było ani jednego wykrytego przypadku.

W tym metrze też są maseczki, tam są zakazy rozmów przez telefon, rozmów ze sobą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Adrian Furgalski: Obecne obostrzenia nie chronią pasażerów, a jedynie psują branżę lotniczą

Adrian Furgalski o absurdach polityki rządu dot. możliwości wykonywania lotów do innych krajów w dobie pandemii koronawirusa i tym, jakie rozwiązania byłyby lepsze.

Do Francji nie polecimy z Polski, chyba, że przez Niemcy- Adrian Furgalski wskazuje na absurdy obecnych ograniczeń w lotach ze względu na koronawirusa. Innym przykładem jest wydane 29 lipca rozporządzenie zgodnie z którym nie można polecieć do Szwecji, choć zgodnie z przyjętymi kryteriami, to w Polsce sytuacja była w chwili wydania decyzji gorsza, niż w tym skandynawskim państwie. Zakaz lotów ma tym mniej sensu, że choćby granicę z Niemcami możemy przekroczyć drogą lądową. RFN zaś ma już inną niż Polska listę zakazów lotów. Według Furgalskiego te obostrzenia nie chronią naszych obywateli, a jedynie psują branżę lotniczą. Proponuje by wprowadzić zindywidualizowany stosunek do pasażerów, zamiast wyłączania całych krajów:

Blokujemy wejście na lotniska osobom chorym. Nikt się nie przemknie bez maseczki […]. Pasażerem może być osoba, która dwa,trzy dni przed przylotem przyniesie test.

Przyjęcie takich rozwiązań jest zdaniem prezesa ZDG TOR konieczne, by branża lotnicza mogła się w końcu odbić. Zwraca uwagę na sytuację w Izraelu, który wprowadza właśnie ponowny lockdown. Powtórzenie takiej sytuacji w innych krajach byłoby gospodarczą tragedią. Nasz gość mówi także o wsparciu finansowym dla branży lotniczej:

Nie przykrywamy tą sumą żadnych błędów, tylko obiektywne trudności.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Furgalski: Nie ma właściwie linii lotniczej, która nie zwróciłaby się o pomoc. LOT czeka spór sądowy o zakup Condora

Adrian Furgalski o rezygnacji LOT z zakupu Condora, „megadramatycznej” sytuacji branży lotniczej, upadki linii lotniczych, zwolnieniach i obniżkach wynagrodzeń i powrocie na niebo po końcu izolacji.

[related id=100441 side=left]Adrian Furgalski wyjaśnia czemu LOT zrezygnował z zakupu niemieckiej linii Condor. Ta ostatnia zapewne dostanie pomoc od rządu niemieckiego. Podkreśla, że nie można porównywać sytuację z końcówki 2019 z tą obecnie. Obecna sytuacja jest „megadramatyczna”. Światowe przychody wynoszące 870 mld spadły o jakieś 320 mld. Nie wszystkie linie lotnicze zobaczymy znów na niebie po zniesieniu obecnych ograniczeń. Upadłość ogłosiły cztery spółki zależne Norwegian Air. Przewoźnik ten już przed koronawirusem miał problemy (ogromne zadłużenie).

Rząd Norwegii nie da pomocy, bo nie ma środków.

W złej sytuacji są też mniejsze linie, z krajów dawnej Jugosławii. Węgierskie linie  Wizz Air zwolniły za to tysiąc swych pracowników, czyli ¼ personelu [jedną piątą według Business Insider- przyp. red.]  Prezes ZDG TOR  tłumaczy jakie skutki będzie miało dla LOT-u odstąpienie od kupienie niemieckich linii:

Czeka nas spór sądowy, ale żadne kary na LOT nie spadają.

Zwraca uwagę na niedopełnienie formalności przez stronę niemiecką. Zabrakło oświadczenia audytora potwierdzającego dobry stan spółki. Obecnie zaś „nikt nie wystawi takiego świadectwa” o linii, która jest uziemiona. Odnosi się do kwestii obniżek wynagrodzeń w polskiej spółce.

Na pewno obcięcie wynagrodzeń, kiedy firma właściwie nie działa jest lepszym rozwiązaniem niż wyrzucanie kogokolwiek na bruk. […] Uważam, że jednak jest przesadą proponowanie ograniczeń wynagrodzeń do roku 2023.

Stwierdza, że trzeba przyjąć jedno rozwiązanie na czas uziemienia przewoźniki, a po jego końcu co pół roku aktualizować porozumienie w zależności od sytuacji spółki. Odnosząc się do możliwości odmrożenia ruchu lotniczego, stwierdza, że mówi się, iż mogłoby to mieć miejsce w czerwcu. Jest to jednak niepewna data. Zauważa przy tym, że

Na pewno świat będzie w tym sensie inny, że biznes bardziej przejdzie na takie zdalne formy współpracy porozumiewania się co nie oznacza że nie będzie żadnych kontaktów face to face.

Odbije się to na lotach dalekiego zasięgu, jak i na lotach krajowych, których celem była przesiadka w połączenia zagraniczne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Furgalski: Zostało zatwierdzone przejęcie Condora przez LOT. Chińczycy dopłacają liniom, chcącym latać do Chin

Adrian Furgalski o trudnej sytuacji branży lotniczej w dobie pandemii koronawirusa, potrzebnych rozwiązaniach prawnych, zawieszeniu lotów do USA i o przejęciu Condor Airlines przez LOT.

Sytuacja jest dramatyczna. Nigdy w latach poprzednich […] nie mieliśmy takiej sytuacji, by całe państwa były wyłączane z ruchu lotniczego.

Adrian Furgalski tłumaczy, że nawet po zamachu terorrystycznym na World Trade Center branża lotnicza nie była w tak trudnym położeniu, jak teraz. Chiny są w praktyce odcięte, Indie wprowadziły zakaz wydawania wiz, a Stany Zjednoczone decyzją prezydenta Donalda Trumpa zawiesiły loty z Europy. Prezes ZDG TOR zauważa, że te trzy kraje to największe światowe rynki lotnicze. Do Stanów Zjednoczonych będą jeszcze po piątku wracać amerykańscy obywatele i ich rodziny, ale, jak mówi, „za tydzień- dwa i to źródełko wyschnie”. Do tego dochodzi strach ludzi przed lataniem i problemy biur podróży. Zauważa, że

Chińczycy dopłacają wszystkim liniom, które chcą latać do Chin.

Furgalski postuluje w związku z tym unijną pomoc dla przewoźników, podkreślając, że nie można w takiej sytuacji „zasłaniać się zakazami pomocy publicznej”. Odnosi się także do informacji jakoby LOT miał zrezygnować z zakupu Condor Airlines.

Nie ma takiej możliwości. Wyborcza dała się złapać na kolejnego fake newsa wypuszczanego z Niemiec […] Rada wierzycieli Condor przyklepała warunki transakcji.

Wiadomość o rzekomym wycofaniu się LOT-u z przejęcia niemieckiej linii czarterowej pochodzi, jak przypuszcza nasz gość, z kręgów Lufthansy, której nie w smak jest ta transakcja. Ta ostatnia kosztowała lot ok. miliarda złotych, co jak zauważył Furgalski, stanowi  bardzo dobrą cenę. Dodaje, że Condor nie latał do Chin i Indii, tylko do obszarów bezpiecznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.