Premier Petkow ma teraz tydzień na utworzenie nowej koalicji. Łukasz Kobeszko o rozpadzie rządu w Bułgarii

Featured Video Play Icon

Flaga Bułgarii / Fot. Pixabay. com (CC0, Public Domain)

Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich mówi u upadku bułgarskiego rządu. Wyjaśnia jego przyczyny oraz stara się przewidzieć następstwa.

Wczoraj Bułgaria przeżyła wstrząs. Upadł rząd Kiriła Petkowa złożony z czterech partii, często o różnym zapatrywaniu na prowadzenie polityki. Koalicja rządzącej od początków rządów brakowało stabilności.

W zeszłym roku mieliśmy w Bułgarii serię trzech wyborów parlamentarnych, gdyż żadne z ugrupowań nie potrafiło zdobyć większości. Rząd powstał dopiero 8 grudnia.

Do rozpadu koalicji mogło doprowadzić różne patrzenie na sprawę pomocy Ukrainie. Sprzeciwiali się jej szczególnie socjaliści. Oficjalną przyczyną obecnego kryzysu jest jednak działanie Sławi Trifonow,a, lidera partii Jest Taki Naród. Wycofał on z rządu 4 swoich ministrów.

K.B.

Natalia Panczenko: by zwyciężyć nad Rosją, wystarczy przestać z nią handlować

Działaczka inicjatywy Euromaidan-Warszawa o wyróżnieniu ShEO Awards, blokadzie rosyjskich ciężarówek na granicy, wadze sankcji i potrzebie angażowania się ludzi na rzecz Ukrainy.

Natalia Panczenko została wyróżniona przez tygodnik Wprost nagrodą ShEO Awards za swoją działalność, wśród której wymienić można akcję blokowania rosyjskich ciężarówek przejeżdżających przez Polskę. Podkreśla, że wyróżnienie dla niej jest nagrodą dla wszystkich zaangażowanych.

Rosyjskie ciężarówki udało się zatrzymać na granicy dzięki staraniom wielu ludzi. To pokazało, że presja ma sens.

Czytaj także:

Protest na granicy z Białorusią. „Jeśli handlujesz z Rosją, to wspierasz wojnę na Ukrainie”

Działaczka inicjatywy Euromaidan-Warszawa apeluje, aby ludzie nie przestawali się angażować w pomoc Ukrainie. Podkreśla, że to od wsparcia ludzi dobrej woli zależy to, kiedy Ukrainie uda się wygrać.

Ukraina na pewno wygra tę wojnę; musimy dążyć do tego, by zwycięstwo nastało jak najszybciej.

Nie zgadza się ze słowami Ołeksija Arestowycza, który skrytykował działalność aktywistów na Ukrainie sugerując, że bardziej przeszkadzają niż pomagają.

Nie chciałabym sprawdzać, co Ukraina zrobiłaby bez wolontariuszy i aktywistów

Panczenko wyjaśnia, czemu samo państwo ukraińskie nie jest w stanie samo sobie poradzić z zapewnieniem takich rzeczy jak żywność, samochody i kamizelki kuloodporne dla wojska.

Cały świat nie był przygotowany na wojnę na taką skalę.

Drony i kamizelki to drogie sprzęty, które szybko się zużywają w walce. Rozmówczyni Pawła Bobołowicz odnosi się do unijnych aspiracji swego kraju.

Liczę na to, że Ukraina szybko zostanie członkiem Unii Europejskiej. Już dawno na to zasłużyła.

Odnosi się do napięcia na linii Litwa-Rosja po wprowadzeniu przez Wilno w życie unijnych ograniczeń transportu towarów z obwodu kaliningradzkiego.

Myślę, że Rosja nie odważy się zaatakować Litwy.

Podkreśla, że sankcje są potrzebne, aby wygrać z Rosją.

Dla zwycięstwa nad Rosją wystarczy przestać z nią handlować. Zachód musi zrozumieć, że pokój na świecie i życie ludzkie są ważniejsze od pieniędzy.

A.P.

List reprezentantów państw V4: nastał czas, byśmy uświadomili sobie własną siłę

Rosnąca brutalność wojny na Ukrainie, pozwoliła, nam wszystkim, przypomnieć sobie, [….] że Europa to jedność – napisali Jan Figiel, Marek Kuchciński, Zsolt Nemeth i Alexander Vondra.

Żyjemy w czterowymiarowym świecie. Trzy wymiary dotyczą przestrzeni. Jeden czasu . Kwestia zmieniających się granic, istnienia lub nie istnienia naszych państw na mapie, już dawno rozstrzygnęły o tym, że nigdzie tak, jak właśnie Europie Środkowej, w naszych głowach i niejako przez skórę czujemy te wektory. Wyczuwamy, kiedy historia przyspiesza . Poniższy artykuł jest dziełem czterech osób, które wniosły i wnoszą od lat niebagatelny udział w działanie czterech państw Grupy Wyszehradzkiej.

Należymy do pokolenia, które starało się dołożyć wszelkich starań, na rzecz nastania demokracji, obywatelskich wolności i wolnorynkowej gospodarki. Wojna na Ukrainie naruszyła naturalne procesy rozwoju w całej Europie. Dlatego uznajemy za swoją powinność wypowiedzieć się na temat aktualnej sytuacji oraz na temat przyszłości .

Choć polityka prowadzona przez nasze państwa w imieniu naszych narodów nie we wszystkim była, jest i zapewne też na przyszłość pozostanie zgodna, zgodnie potępiliśmy agresję Rosji na Ukrainę . Nasze państwa udzieliły pomoc humanitarną ofiarom przemocy wojennej w skali, która zaskoczyła światową opinię publiczną.

Czytaj też:

B9-Rudolf Jindrak: Jedność, solidarność i spójność – te wartości tworzą postawę NATO

Choć jesteśmy krajami przy/frontowymi, w znakomitej większości obywatele naszych państw zachowali spokój, a nasze społeczeństwa i gospodarki radzą sobie z nowymi wyzwaniami i niemałymi kosztami ponoszonymi w skutek wojny w sposób lepszy, niż ma to miejsce w przypadku większości państw Unii Europejskiej. Skala stojących przed nami wyzwań, też jest niemała.

Jesteśmy świadomi naszych słabości. Być może nastał jednak czas, aby stać się świadomi również własnej siły. I nie chodzi tutaj tylko o tempo i poziom organizacji pomocy milionom uchodźców wojennych z Ukrainy. Co wydaje się szczególnie wymowne, zwłaszcza na tle lat 2015-2016 i późniejszych wysiłków wielu większych i zasobniejszych państw UE, intensywnie zabiegających o redystrybucję 2 milionowej fali imigrantów oraz kosztów ich utrzymania.

Rosnąca brutalność wojny na Ukrainie, pozwoliła, nam wszystkim, przypomnieć sobie, że  Europa nie jest jedynie jakąś przestrzenią geopolityczną, w której poszczególne państwa realizują swoje własne partykularne interesy. Europa to jest jedność . A zarazem, poszanowanie dla różnorodności każdego z państw i narodów. To w imię tego przekonania, nasze narody wyrażają chęć niesienia pomocy i solidaryzowania się z innymi. W przekonaniu, że  wartości chrześcijańskie, prawa naturalne, przyrodzona godność człowieka, demokracja, wolność głoszenia poglądów, stwarzają optymalną przestrzeń do życia i pracy: jednostki, narodu i społeczeństwa. To nas wyróżnia. Na Wschodzie. I coraz częściej, także na współczesnym nam Zachodzie. To zarazem czynnik rozstrzygający o odniesionym przez nas wszystkich w ostatnich latach sukcesie, w spektakularnym tempie rozwoju Europy Środkowej. Co do skali wzrostu PKB – od dwóch dziesięcioleci najszybszym w UE oraz jednym z najszybszych w skali świata.

Czytaj też:

B9 – Alar Karis: Potrzebujemy w Europie lidera. Może to być prezydent Polski

Chcemy silnej Europy Środkowej w silnej Europie, która obejmie swoim zasięgiem całe terytorium Ukrainy, a także inne państwa , które od lat ubiegają się o członkostwo w Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że  Unia Europejska wyjdzie z tej wojny silnie osłabiona . Tym bardziej ważne jest więc to, aby „miasto na wyżynie” – Wyszehrad , swoisty symbol środkowo-europejskiej współpracy, wzięło na siebie ciężar odpowiedzialności za przyszłość Unii Europejskiej . Zasada: „jak wolni z wolnymi, równi z równymi” , przyświecająca współpracy V-4, Trójmorza oraz innym kluczowym formatom środkowo-europejskiej współpracy – jak Europa Karpat, powinna bezwzględnie obowiązywać także w Unii Europejskiej . Organizacji, która zgodnie ze swoją nazwą oraz pierwotnym zamysłem ojców-założycieli, musi pozostać zarówno tworem ogólnoeuropejskim, jak i unią właśnie.

Po drugie, nie sposób zamykać oczu na fakt, jaką rolę odegrała i odgrywa pomoc NATO, w tym zwłaszcza pomoc amerykańska dla najsilniejszej armii w regionie – armii ukraińskiej. Wniosek? Dla zachowania wolności i suwerenności naszych państw. Nie ma rozumnej alternatywy dla Paktu Północno-Atlantyckiego . NATO, podobnie jak sama UE, nie są i nie mógł być jedynie konsumentem pokoju. Muszą pozostawać ich twórcą.

Po trzecie, nastał najwyższy czas, abyśmy realnie i skutecznie nauczyli się, także z uwagi na nadchodzące dopiero wyzwania i potrzeby, „monetyzować” pokojową i odpowiedzialną politykę państw Europy Środkowej (nie tylko V-4) . Politykę, której beneficjentami będą również te państwa, których liderzy dzisiaj postrzegają bardziej długofalowy interes Europy jako całości. Konsensus i ściślejsza współpraca są na wyciągnięcie ręki.

Alternatywę tworzy inny świat, spod znaku rzeczywistości pt. divide et impera. Ta ostatnia puka, a raczej stoi już w  progu naszych drzwi.

Premier Jan Figiel, b.wicemarszałek, komisarz europejski, Słowacja

Marszałek Marek Kuchciński, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu,Polska.

Minister Zsolt Németh, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Zgromadzenia Narodowego, Węgry

Premier Alexandr Vondra, eurodeputowany, Czechy.

Artykuł ukazał się równolegle w mandiner.hu; konzervativnynoviny.cz; wpolityce.pl; postoj.sk.

Dmytro Antoniuk: W Chersoniu mamy sukcesy. Nasze lotnictwo zadaje straty wrogowi

Featured Video Play Icon

Dmytro Antoniuk / Fot. materiały własne

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie o sytuacji na froncie oraz o unijnych aspiracjach Ukrainy.

Dmytro Antoniuk mówi, że Rosjanie dokonali dużych postępów w rejonie Lisiczańska. Mogą próbować zamknąć siły ukraińskie w małym kotle. Sytuacja obrońców jest trudna.

Wróg skoncentrował się na tym odcinku. Rzucił wszystko, co ma na Siewierodonieck, Lisiczańsk i Bachmut.

W okolicach Charkowa Ukraińcy próbują odzyskać kontrolę nad granicą z Rosją.

Pod Charkowem wojsko ukraińskie próbuje dojść do granicy ukraińsko-rosyjskiej.

Siły ukraińskie odnoszą sukcesy na odcinku chersońskim. Są coraz bliżej miasta.

W Chersoniu mamy sukcesy. Nasze lotnictwo zadaje straty wrogowi.

Czytaj także:

Prof. Piotr Grochmalski: Lęk jest jedynym atutem w rosyjskiej grze geopolitycznej. Świat się ma Rosji bać

Jak wskazuje nasz korespondent, Ukraińcy są przekonani, że walczą nie tylko w swoim własnym interesie.

Przelewamy krew nie tylko za naszą Ukrainę, ale też za całą Europę.

Odnosi się do ukraińskich aspiracji unijnych. Wyjaśnia, że

Unia Europejska jest dla nas symbolem pełnej demokracji i swobody.

A.P.

Robert Winnicki: premier Morawiecki skapitulował przed Brukselą. Na KPO zarobi rząd, ale zubożeje przeciętny Polak

Featured Video Play Icon

Robert Winnicki/Fot. Radio Wnet

Poseł Konfederacji tłumaczy, dlaczego przyjęcie Krajowego Planu Odbudowy jest jego zdaniem porażką rządu. Wyjaśnia, jak kamienie milowe mogą w negatywny sposób wpłynąć na funkcjonowanie naszego kraju.

Wielu ekspertów przejawia zadowolenie z powodu przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej. Robert Winnicki uważa jednak, że jest to jedynie mało znaczący gest, a nasi wschodni sąsiedzi jeszcze długo nie znajdą się w UE.

W państwach takich jak Holandia czy Francja musi odbyć się referendum w sprawie poszerzenia Unii o duży kraj. Większość Francuzów jest takiemu procesowi przeciwna. Nikt też nie przyjmie do UE państwa, w którym aktualnie toczy się wojna i ma nierozwiązany spór graniczny.

Obecność w europejskiej wspólnocie nie musi przynosić samych korzyści. W Polsce już pojawiają się głosy, że wprowadzenie kamieni milowych (warunek otrzymania pieniędzy z KPO) przyniesie nam wiele szkód, których nie zrekompensują środki z funduszu odbudowy. Podobnego zdania jest gość „Poranka Wnet”

Za co mielibyśmy otrzymać pieniądze? Za to, że rząd PiS zgodził się, aby Unia Europejska zaciągała wspólny dług w imieniu wszystkich państw członkowskich i mogła wprowadzać wspólne podatki. Jest to kolejna odsłona eurofederalizmu Rząd Morawieckiego skapitulował przed Brukselą.

Poseł z ramienia Konfederacji podkreśla również, że oburzenie posłów Solidarnej Polski nad kamieniami milowymi jest jedynie grą polityczną.

K.B.

Czytaj też:

Jan Krzysztof Ardanowski: nie dostaniemy z Unii pieniędzy na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy

Jan Krzysztof Ardanowski: nie dostaniemy z Unii pieniędzy na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy

Featured Video Play Icon

Jan Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były minister rolnictwa mówi o problemie związanym z eksportem ukraińskiego zboża. Odnosi się również do kamieni milowych, które mają zostać zrealizowane w ramach KPO.

Jan Krzysztof Ardanowski odnosi się do tematu Krajowego Planu Odbudowy. Jego zdaniem wymagania stawiane Polsce w ramach tzw. kamieni milowych to próba ćwiczenia Polski.

Największy problem będzie dotyczył interpretowania unijnych przepisów. Nikt w Polsce nie ma pewności, czy zostaną nam wypłacone należne nam pieniądze.

Unia Europejska nie przekaże nam także środków na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy. Nie jest to jednak jedyny problem, który pojawił się wraz z wojną na wschodzie. Wciąż nie wiemy, jak będzie transportowane ukraińskie zboże.

Nawet gdyby transport kołowy funkcjonował bez żadnych ograniczeń, to przy jego pomocy jesteśmy w stanie wywieźć maksymalnie 15 % żywności. Nie wiem, czemu NATO nie chce zaangażować się w odblokowanie portu w Odessie.

K.B.

Czytaj też:

Dmytro Antoniuk o sytuacji na Ukrainie: Rosjanie spróbują zdobyć cały obwód ługański do 26 czerwca

Ekspert do spraw Turcji: Kraj ten ma interesy zarówno z Ukrainą, jak i z Rosją. Chce wrócić do ich prowadzenia

Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji I Fot. en.kremlin.ru (CC BY-SA 4.0)

Karolina Wanda Olszowska tłumaczy ruchy Turcji na arenie międzynarodowej. Wyjaśnia, czemu Ankara tak bardzo stara się być mediatorem w trwającej wojnie na Ukrainie.

Turcja korzysta na kryzysie żywnościowym spowodowanym wojną na Ukrainie. Ankara kupuje ukradzione przez Rosjan zboże, gdyż zapewnia to jej 25% zniżki. Jednocześnie następca imperium Osmanów stara się odgrywać rolę mediatora w konflikcie ukraińsko – rosyjskim.

W ten sposób stara się budować swoją pozycje międzynarodową. Turcja jest bardzo pragmatyczna. Przed wojną robiła interesy zarówno z Ukrainą, jak i Rosją. Chciałaby wrócić do takiego stanu rzeczy

Mówi Karolina Wanda Olszowska, historyk i turkolog. Opisuje, w jaki sposób w Ankarze zostało odebrane przyznanie Ukrainie status kandydata do UE. Turcy z pewnością rozczarowani są faktem, że mimo starań ich kraju, Unia Europejska wciąż nie przyjęła go w swój poczet. W kontekście sytuacji ze wschodnim sąsiadem Polski nie widać jednak wielkiego oburzenia.

K.B.

Czytaj też:

Korespondent Polskiego Radia w Rzymie: Rosja sowiecka i obecna ma we Włoszech wielu przyjaciół

Artur Żak: Przez 30 lat władze Ukrainy zrobiły niewiele, by wspierać ukraińskojęzycznych twórców

Kijów, Ukraina | Polsko-Ukraińskie konsultacje międzyrządowe. Fot: Krystian Maj/KPRM, Flickr

Artur Żak mówi o podobnej sytuacji geopolitycznej Ukrainy i Mołdawii. Komentuje reformy kulturalne władz w Kijowie.

W kontekście przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej często zapomina się, że w tym samym czasie otrzymała go Mołdawia. Oba kraje znajdują się obecnie w podobnej sytuacji geopolitycznej. Jeden został już zaatakowany przez Rosję, drugi ciągle musi się tego obawiać.

Mołdawia jest zagrożona atakiem rosyjskim od 1990 roku. Mówi się o możliwym ataku z Naddniestrza. Według części ekspertów wojska w rosyjskie tam stacjonujące są jednak w kiepskim stanie i nie miałyby dużego wpływu walcząc w Mołdawii.

Mówi redaktor Kuriera Galicyjskiego Artur Żak. Ukrainę i jej sąsiada łączy również walka z rosyjskimi mediami. W Mołdawii wprowadzono zakaz transmisji rosyjskich programów informacyjnych. Władze w Kijowie jest jeszcze bardziej stanowczy w swoich działaniach. Nakazał aby w przestrzeni radiowej ukraińskie piosenki stanowiły 40% wszystkich emitowanych. Dodatkowo wprowadzono zakaz importu dzieł rosyjskojęzycznych.

Język ukraiński wymaga podtrzymania przez państwo, ale niestety niewiele ono zrobiło, by wspierać ukraińskich twórców. Działania władz są dobre, ale za nimi musi pójść realne wsparcie dla ludzi rozwijających narodową kulturę.

Jakie jeszcze zakazy wprowadziły ukraińskie władze? Skąd historycznie wzięła się przewaga dzieł rosyjskojęzycznych na Ukrainie? Koniecznie wysłuchaj całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Prof. Krasnodębski o unii Polski i Ukrainy: To jest wizja bardzo idealistyczna, ale takiej wizji potrzebujemy

Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy, dlaczego wejście Ukrainy do Unii nie jest pewne i nie musi nastąpić szybko. Mówi o roli Polski w UE oraz o kamieniach milowych.

Wejście Ukrainy do  Unii może potrwać jeszcze dużo czasu. Nasi wschodni sąsiedzi dość sprawnie otrzymali co prawda status kandydata, jednak było to w dużej mierze spowodowane presją społeczną.

Społeczeństwo wywierało nacisk, by pomagać Ukrainie. Po wojnie proces przyjęcia jej do Unii będzie można wydłużać w nieskończoność.

mówi europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski. Jego zdaniem przeciwne wejściu Ukrainy do UE są małe kraje Europy Zachodniej, które widzą nim zagrożenie dla swojej pozycji. Część państw nie ma ochoty dawać pieniędzy na rzecz rozwoju potencjalnego nowego członka.

K.B.

Czytaj też:

Ekspert do spraw bezpieczeństwa: dołączenie Finlandii i Szwecji do NATO to gigantyczne wzmocnienie Sojuszu

Bogdan Rzońca komentuje opinię Komisji Europejskiej ws. kandydatury Ukrainy do UE: to jest początek trudnej drogi

Fot.: Pixabay.com

Komisja Europejska wydała pozytywną oceną ws. otrzymania przez Ukrainę statusu kandydata do Unii Europejskiej.

W piątek Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen zapaliła Ukrainie zielone światło w sprawie otrzymania przez nią statusu kandydata do przystąpienia do Unii Europejskiej.

Tę sprawę w „Popołudniu Wnet” skomentował Bogdan Rzońca – eurodeputowany. Polityk na proces zbliżania się Ukrainy do Unii Europejskiej patrzy z ostrożnością. Jego zdaniem, naszych wschodnich sąsiadów czeka trudna droga.

To jest początek trudnej drogi. Nie sądzę, żeby były jakieś wielkie taryfy ulgowe dla Ukrainy. Choć, z uwagi na wojnę, pewne kwestie mogą zostać pominięte bądź przesunięte w czasie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Boris Johnson złożył wizytę w Kijowie. Spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim