Stevo Pendarovski, prezydent Macedonii Pólnocnej | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Ukraina powinna spełnić wszystkie warunki przed wejściem do NATO. Potrzebne są dalsze reformy wojskowe – mówi Stevo Pendarovski.
Prezydent Macedonii Północnej Stevo Pendarovski przewiduje, że Ukrainę czeka długa droga do wejścia w skład Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wspomina, że jego kraj był kandydatem do NATO przez ponad 20 lat.
Ukraina powinna spełnić wszystkie warunki. Potrzebne są dalsze reformy wojskowe.
Przywódca zapewnia o poparciu jego państwa i społeczeństwa dla Ukrainy; poprzez środki dyplomatyczne oraz pomoc wojskową. W Macedonii Północnej przebywa 1,2-1,4 tys. ukraińskich uchodźców.
Otrzymują wszystko, czego potrzebują. 2/3 mieszkańców Macedonii Północnej jest przekonanych, że sprawa Ukrainy jest słuszna.
Rozmówca Piotra Mateusza Bobołowicza odnosi się do kwestii stosunków z Grecją. Zapewnia, że wzajemne relacje w ostatnich latach uległy znaczącej poprawie. Dzięki uporządkowaniu kwestii politycznych udało się podwoić grecko-macedońską wymianę handlową. Nie ma za to porozumienia z Bułgarią, które jest warunkiem wejścia Macedonii Północnej do Unii Europejskiej.
Korzyści z członkostwa w UE są bardziej namacalne ze względu na fundusze. Prawdziwą wartość uczestnictwa w NATO widać teraz, po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Gość „Poranka Wnet” wskazuje, że jednym z poważniejszych problemów Macedonii Północnej są masowe wyjazdy młodych ludzi. Podkreśla, że kraj dobrze funkcjonuje jako tygiel narodowościowo-religijny.
Stosunki społeczne bardzo złagodniały od 2001 r. Znaleźliśmy dobry, oparty na szacunku model wspołżycia Macedończyków i Albańczyków. Nie dzielimy ludzi na obywateli pierwszej i drugiej kategorii.
Stevo Pendarovski wskazuje, że wiele na rzecz porozumienia macedońsko-bułgarskiego zrobiły sprawujące ostatnio przewodnictwo w UE Czechy i Francja. Podkreśla znaczenie Organizacji Narodów Zjednoczonych jako platformy do dialogu.
Zamknięcie trasy przez Polskę utrudniło przemyt osadników islamskich. Ci mogą w Niemczech nadal liczyć na przyjęcie i pomoc finansową, a także na opiekę ze strony islamskich klanów przestępczych.
Jan Bogatko
Piękny, nowy świat
Oriana Fallaci w swej, jak zwykle świetniej, książce Wściekłość i duma przedstawiła wizję Europy niszczonej przez islam w wojnie kultur. Już dziś wygląda ona inaczej niż 20 lat temu. Lewicowa subkultura zniszczyła cienką warstwę cywilizacji, zachodnia kultura skarlała do graffiti, dziurawych dżinsów i pseudotęczowej flagi LGBTQIA+. Na granicy Europy czekają, przebierając nogami, nowi osadnicy. Szlak przez Polskę zamknięty? Przemytnicy żywego towaru znają jeszcze inne drogi.
Faszyści zbudowali mur na granicy polsko-białoruskiej – uważa lewica, której celem jest, jak zwykle, zniszczenie istniejącego porządku. Litwa nie wpuszcza klientów biura podróży Łukaszenki, Bułgaria wzmacnia wprawdzie graniczne kontrole, ale granica nie jest na tyle szczelna, by powstrzymać napór osadników ze świata islamu. Bandy przemytnicze, wspierane przez lewicowe organizacje „humanitarne”, poczynają sobie coraz zuchwalej, ładunek agresji jest ogromny. Coraz częściej – tak, jak właśnie w Bułgarii, nieopodal Burgas – pościg za bandytami kończy się śmiertelną katastrofą. Katastrofa ta stanowiła nie tak dawno temu temat relacji telewizji ARD, przygotowanej w wiedeńskim studiu 1. programu niemieckiej telewizji. Oczywiście autorka programu jest pełna współczucia dla 17-letniego Mahmouda, który sam dotarł do Bułgarii kilka miesięcy temu. Mahmoud chce do Ziemi Obiecanej, do Niemiec. Rodzina bohatera reportażu jest już w Bułgarii – teraz chcą razem złożyć wniosek o azyl, i w drogę – do Niemiec!
Mahmoud może nie zna siedmiu języków obcych, jak jego brat w wierze z Senegalu, Hamadin Mballo, ale nie brak mu fantazji. Barwnie i nie bez dumy opisuje szturmowanie ogrodzenia na granicy turecko-bułgarskiej. „Droga do Bułgarii była groźna” – opowiada reporterce. Ale za pomocą drabiny pokonał ją, a następnie zeskoczył na drugą stronę: „Był to skok jak z czwartego piętra”, mówi Mahmoud. Reporterki kochają takie opowieści. Potem Mahmoud wstał i pobiegł dalej.
W Polsce furorę w lewicowych mediach, jak TVN, robił niejaki Ibrahim, który przez sześć dni nie jedząc i nie pijąc, płynął rzeką. Jak opowiadał zresztą pewnej pani, zatem to prawda. Granica turecko-bułgarska jest trudna do sforsowania, ale coś się tam dzieje, opowiada gość TV ARD; zbierają się tam tłumy, jedni uciekają – jak mówi – przed wojną w Syrii, innym doskwiera ciężkie życie w Turcji.
Zamknięcie trasy przez Polskę zmusiło handlarzy żywym towarem, zapewniających migrantom podróż do Niemiec za ciężkie pieniądze, do zmiany trasy i utrudniło przemyt osadników islamskich. Ci mogą w Niemczech nadal liczyć nie tylko na przyjęcie i pomoc finansową, ale także na opiekę ze strony islamskich klanów przestępczych, na przykład w Berlinie, zapewniających nowym, młodym i sprawnym osadnikom intratne zajęcie (ostatnim przykładem ich działalności był rabunek skarbów z muzeum w drezdeńskiej Residenz). Zaproszenie ze strony byłej kanclerz Angeli Merkel sprowadzające się do jednego słowa – Wilkommen – zachowało widać ważność po dziś dzień. Zmusza to państwa, przez które prowadzą przemytnicze szlaki, do podejmowania wszelkich wysiłków na rzecz ochrony granic.
Ostatnio w nawet w Finlandii padł pomysł zbudowania nowoczesnego ogrodzenia na granicy z Rosją. Polski przykład znajduje widać naśladowców u myślących, nie tylko krytyków wśród bezmyślnych.
Jesienią rozmawiałem o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej z premierem rządu krajowego w Saksonii, Michaelem Kretschmerem. Bardzo dziękował on rządowi w Warszawie za udaną operację powstrzymania na zewnętrznej granicy UE napływu nielegalnych imigrantów.
W reportażu telewizji ARD jest także mowa o tym, że Bułgaria stawia na szczelną ochronę granic i odstraszanie. Rząd w Sofii zwiększył już siły straży granicznej, lecz na tym nie koniec. Bułgaria planuje dalszy wzrost sił tej straży. Przyczyna jest prozaiczna – liczba przypadków nielegalnego przekroczenia granicy z Turcją wzrosła dwukrotnie w porównaniu z rokiem ubiegłym – jak informuje sofijski resort spraw wewnętrznych – do 103 tysięcy przypadków. To zmusiło rząd Bułgarii do działania.
Presja ze strony nielegalnych imigrantów na wschodniej granicy Unii Europejskiej negatywnie wpływa na poziom stresu u władz, jak i popieranych przez tzw. organizacje humanitarne osadników z krajów islamskich. Ta ogólna nerwowość przekłada się na statystykę wypadków drogowych w Bułgarii. To nie przesada: co kilka dni dochodzi na szlaku bałkańskim do ciężkich wypadków – nie tak dawno temu w centrum Burgas, miasta blisko granicy z Turcją, dobrze znanego turystom z Polski, doszło do scen jak z filmów gangsterskich: autobus firmy przemytniczej, przewożący 47 islamskich klientów, w centrum miasta ścigał się z policyjnym patrolem. Pojazd przemytników uderzył w samochód policyjny, niemal nic z niego nie zostało, dwaj policjanci zginęli na miejscu. Zatrzymano kierowcę, 18-letniego Syryjczyka. Przedsiębiorca transportowy przebywa w Bułgarii w charakterze „uchodźcy”.
Tragedia wywołała szerokie echo, tym bardziej, że zdaniem prokuratora z Burgas, Georgija Czyniewa, był to w zasadzie mord. Autobus był skradziony, miał sfałszowane tablice rejestracyjne. Przed rozmyślnym najechaniem na samochód policyjny dwukrotnie przejechał on bez zatrzymania przez punkty kontroli drogowej. Pasażerami byli głównie młodzi mężczyźni, czyli typowi „uchodźcy wojenni”, jak niemieckie lewicowe media określają islamskich osadników.
Szef bułgarskiego MSW, Iwan Demerdżiew, oświadczył wobec prasy, że będzie zdecydowanie zwalczać bandy przemytników żywego towaru: „Wypowiedziano nam wojnę i odpowiemy na nią z całą surowością prawa”. Zapowiedział on kontrole w ośrodkach dla „uchodźców” w Bułgarii, bowiem – jak stwierdził – tam właśnie znajdują się zorganizowane gangi przemytnicze. Zarazem minister postawił poważny zarzut straży granicznej – jego zdaniem jest ona skorumpowana i zarabia na przemycie żywego towaru. Inaczej nie doszłoby do tego – uważa minister spraw wewnętrznych – by tak wielka grupa nielegalnych migrantów znalazła się w centrum Bułgarii. Demerdżiew nie wyklucza, że biznes przemytniczy kwitnie przy pomocy straży granicznej wzdłuż tureckiej granicy i nad Morzem Czarnym na południe od Burgas. Zapewnia, że jest w posiadaniu informacji w tej sprawie. Teraz użycie dronów ma zwiększyć bezpieczeństwo granicy, do tego przeprowadza się remont płotu granicznego, zbudowanego już w 2013 roku. Z kolei minister obrony w Sofii, Dimitar Stojanow, postanowił skierować do ochrony granicy na południowym wschodzie Bułgarii dodatkowo 300 żołnierzy.
Także sytuacja na granicy węgiersko-serbskiej nie wróży nic dobrego. W Suboticy napięcie wisi w powietrzu. Tłumy nielegalnych imigrantów stawiają sobie za cel przedostać się na Węgry. Do węgierskiej zapory granicznej jest stąd niewiele kilometrów. Dla młodych piechurów to żaden wysiłek.
Z reportażu ARD dowiadujemy się, że na szlaku prowadzącym w kierunku Węgier „uchodźcy”, jak reporterka niemieckiej stacji telewizyjnej nazywa osadników islamskich, „poruszają się małymi grupkami, wsiadają do taksówek (!), koczują na łąkach czy w opuszczonych budynkach. ARD informuje, że Serbia nie jest już w stanie przyjąć nowych imigrantów, i to od dawna. Reporterka relacjonuje:
„W zrujnowanym budynku przebywa młody człowiek z Jemenu. Opowiada, że trasę z Egiptu do Grecji pokonał piechotą. Potem – mówi dalej – zapłacił 3000 euro przemytnikowi, by dostać się do Serbii. „W pojedynkę nie da się przejść granicy” – stwierdził młody Jemeńczyk; trzeba jechać w jeepie, przepełnionym do granic możliwości”; z nim jechało w sumie 15 osób”.
O wypadek nietrudno. Jak w połowie września na granicy austriacko-węgierskiej. W Burgenlandzie, kraju związkowym Austrii, wojsko chciało skontrolować samochód. Ten dodał gazu, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. W samochodzie, przeznaczonym dla siedmiu pasażerów, jechało obok rumuńskiego kierowcy 16 pasażerów z Indii, Pakistanu i Afganistanu. Policję zaskakuje rosnąca bezczelność handlarzy żywym towarem.
Helmut Marban z policji w Burgenlandzie wskazuje na niepokojącą tendencję. Aktualnie na rynku przemytniczym jest wielka liczba młodych mężczyzn, o których zabiegały liczne organizacje przestępcze i którzy – cytat: „są bardzo agresywni i bezwzględni, gotowi poświęcić życie klientów i własne”.
Policji w Burgenlandzie udało się w tym roku zatrzymać 205 przemytników; to znacznie więcej niż rok temu. Austriacka ekspertka ds. migracji, Judith Kohlenberger, uważa, że za wzrost liczby nielegalnych imigrantów odpowiada sytuacja geopolityczna oraz „efekty dodatkowe”, jak napaść Rosji na Ukrainę.
Klienci przemytników to ludzie zamożni. Już w 2016 roku za przemycenie 1 osoby z Afganistanu do Niemiec trasą bałkańską imigrant płacił średnio między 4700 a 5500 dolarów. Mniej kosztowała podróż z Syrii i Iraku – od 3600 do 4000 dolarów. Z kolei z Afryki Wschodniej przejazd – bez jedzenia i noclegu – do Włoch przez Morze Śródziemne kosztował od 3300 do 5000 dolarów. Teraz, po zwycięstwie wyborczym Meloni w Włoszech, usługi przemytników niewątpliwie zdrożeją. Trasa bałkańska zdrożała z uwagi na zabezpieczenia techniczne granic (głównie na Węgrzech) od roku 2016 średnio o 10 procent. Wycieczki łodziami z Turcji do Grecji staniały natomiast z powodu na brak szans dalszej podróży z 800 dolarów na osobę do około 300.
Felieton Jana Bogatki pt. „Piękny, nowy świat” znajduje się na s. 3 „Wolna Europa” październikowego „Kuriera WNET” nr 100/2022.
Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
Zwycięzcą niedzielnych wyborów parlamentarnych w Bułgarii jest partia GERB kierowana przez byłego premiera Bojko Borysowa. Wyniki wyborów, z Bułgarii, komentuje słuchacz Radia Wnet Janusz Lenartowicz.
Słuchacz Radia Wnet na początku informuje:
Frekwencja wyniosła 35 procent, co podobno, jak na obecną sytuację, jest wysokim wynikiem.
Największe poparcie w wyborach uzyskało ugrupowanie GERB. Janusz Lenartowicz mówi o przeszłości lidera zwycięskiej partii.
Bojko Borysow był ochroniarzem dyktatora Bułgarii – Todora Żiwkowa.
Na początku tego wieku Borysow pracował w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, potem został premierem.
Jakiś czas temu przedstawiono jemu zarzuty korupcyjne, przebywał nawet w areszcie.
Jego partia wygrała wybory, jednak nie może liczyć na sprawowanie samodzielnych rządów, co więcej, o utworzenie koalicji będzie trudno.
Nie zanosi się na to, żeby z tych partii została ustanowiona koalicja, więc prawdopodobnie zostanie ustanowiony rząd techniczny.
Cześć analityków zakłada, że rząd będzie ustanowiony przez prezydenta, który jest bardzo prorosyjski. Wskazują, że część ministrów z tego rządu, który był przed wyborami, zostanie ministrami także teraz. Poprawa stosunków z Rosją już teraz postępuje.
Janusz Lenartowicz mówi także o możliwym innym poważnym problemie bułgarskiej polityki.
Doszły mnie słuchy, że kupuje się głosy tych najbiedniejszych mieszkańców Bułgarii.
Krzysztof Skowroński i Jan Olendzki w Stambule | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Ekipa Wielkiej Wyprawy Radia Wnet odwiedziła Pragę, Budapeszt, Bukareszt, Konstancę, Burgas, Stambuł i Sofię. Zachęcamy do obejrzenia i wysłuchania relacji z nad Morza Czarnego i nie tylko.
W czasie Wielkiej Wyprawy przejedziemy około 10 tysięcy kilometrów. Wysłuchają Państwo audycji z czternastu państw Europy Środkowej i państw bałtyckich. Wyprawa nad trzy morza: Bałtyk, Morze Czarne i Adriatyk.
Wielka Wyprawa to opowieść o polityce, kulturze i życiu codziennym. Mamy świadomość, że dzieje się to podczas wojny na Ukrainie, dlatego często będą padać pytania o zagrożenia dla wolności i przyszłość naszej części Europy.
Dzień dwudziesty: Sofia
#cuadrodeldia Recuerdo de Pasha Hristova (Yoan Leviev 1934-94) Galería Arte Nacional #Sofía#art El pintor búlgaro, famoso por grandes murales y mosaicos, hizo este retrato póstumo de Pasha Hristova, cantante muerta en 1971 con 25 años en turbio accidente de avión #FelizSábadopic.twitter.com/lyiHmqjYAH
Narodowe Czytanie Ballad i Romansów Adama Mickiewicza. Od lewej dr Żaneta Pawłowicz, Żuliana Żelewa, Miła Mikowa, Margarita Sawowa, Hanna Kioseva
Studentki polonistyki na uniwersytecie sofijskim tłumaczą, dlaczego zdecydowały się podjąć studia na tym kierunku.
Wykładowcy (Wydział Filologii Słowiańskiej, Katedra Językoznawstwa Słowiańskiego, kierunek: filologia słowiańska, specjalność: filologia polska): mgr Wasił Gieszew; doc. dr hab. Diliana Denczewa; dr Żaneta Pawłowicz
Wykładowcy wydziału Filologii Słowiańskiej naświetlają relacje języka polskiego i bułgarskiego. Także mówią o umiejscowieniu polskiego dziedzictwa kulturowego w Bułgarii.
Prof. Ivan Derzhanski, lingwista, twórca międzynarodowej olimpiady lingwistycznej | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
W rozmowie z Piotrem Mateuszem Bobołowiczem profesor Ivan Derzhanski, który włada kilkudziesięcioma językami obcymi, mówi o znaczeniu języka bułgarskiego i jego więziach z innymi językami słowiańskimi.
Dzień dziewiętnasty: Sofia
W Bułgarii duża część społeczeństwa popiera Rosję. Można dosyć łatwo spotkać symbole rosyjskie i sowieckie | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Spacer po Sofii
Jan Olendzki z ks. Jarosławem | fot. Krzysztof SkowrońskiRuiny starożytnego miasta Serdika | fot. Piotr Mateusz BobołowiczU bram synagogi | fot. Lech Rusteckifot. Krzysztof SkowrońskiSynagoga w Sofii | fot. Krzysztof SkowrońskiRegionalne Muzeum Historyczne w Sofii | fot. Piotr Mateusz BobołowiczMeczet w Sofii | fot. Piotr Mateusz BobołowiczSklepienie meczetu w Sofii | fot. Piotr Mateusz BobołowiczPod meczetem | fot. Krzysztof SkowrońskiGaleria Narodowa w Sofii | fot. Hanna Tracz
Poranek Radia Wnet z Sofii. Prowadzi Krzysztof Skowroński.
Sofia, Bułgaria | fot. Hanna TraczJanusz Lenartowicz, słuchacz Radia Wnet | fot. Lech Rustecki
Janusz Lenartowicz mówi o słuchaniu Radia Wnet w Bułgarii.
Lazăr Comănescu, Sekretarz Generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej Państw Morza Czarnego | fot. Lech Rustecki
Lazăr Comănescu mówi o zanieczyszczeniu Morza Czarnego, a także o przyczynach i podejmowanych przeciwdziałaniach. Pozytywnie ocenia inicjatywę Trójmorza. Uważa, ze ten projekt ma perspektywę nie tylko współpracy gospodarczej, ale również w innych sferach.
Boyan, bułgarski malarz | fot. Hanna Tracz
Boyan jest ulicznym malarzem. Mówi jak z jego perspektywy wygląda życie w Bułgarii. Ubolewa nad stosunkiem swojego kraju do Rosji i wyraża nadzieje, że po wyborach, które odbędą się w niedziele, sytuacja się zmieni.
Dzień osiemnasty: Sofia
Maciej Szymański, ambasador RP w Bułgarii | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Maciej Szymański opowiada o zwyczajach ptaków w Bułgarii. Wspomina, że jego pasja ornitologiczna trwa już ponad 40 lat.
Instytut Polski w Sofii; fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Pamela Kaczmarek mówi o działalności Instytutu Polskiego w Sofii.
Instytut Polski w Sofii; fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Studentki polonistyki z Uniwersytetu w Sofii czytają poezję Adama Mickiewicza.
Protest pod Ministerstwem Energetyki Bułgarii; fot. Jan OlendzkiGranica Turcji i Bułgarii; fot. Jan Olendzki
Wojciech Gajos opowiada o tym, jak wyglądają warunki prowadzenia hotelu w Bułgarii. Wskazuje, że koszty prądu wzrosły o 50%, część obciążeń wynikających z wzrostu cen energii zostało zniwelowanych przez państwowe rekompensaty.
Cierkiew św. Mikołaja Cudotwórcy w Sofii; fot. Jan OlendzkiSofia, Bułgaria; fot. Hanna Tracz
Wielka Wyprawa ze Stambułu udała się do bułgarskiej stolicy – Sofii.
Krzysztof Skowroński o krajobrazie politycznym Bułgarii, w której w weekend odbędą się wybory parlamentarne.
Dzień siedemnasty: Stambuł
Audycja specjalna ze Stambułu. Prowadzą Krzysztof Skowroński i Jan Olendzki.
Krzysztof Skowroński i Jan Olendzki | fot. Piotr Mateusz BobołowiczHagia Sofia | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Hakan Karen o historii Hagia Sofia – meczecie, a w przeszłości świątyni chrześcijańskiej. Uważana jest za najważniejsze dzieło architektury bizantyńskiej. Odegrała ważną rolę w historii chrześcijaństwa.
Hagia Sofia, wnętrze | fot. Piotr Mateusz BobołowiczBazylika św. Antoniego | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Katarzyna Kaner mówi o historii chrześcijaństwa w Turcji i oprowadza po ważnych miejscach kultu religijnego.
Górny kościół w Bazylice św. Antoniego | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Irena Podobas mówi o swojej historii zamiłowania Chopinem i działalności na rzecz szczerzenia jego twórczości wśród Turków.
Demonstracja anty-rosyjska Ukraińców w Stambule | fot. Jan Olendzki
Stanisław Pokłoński, w rozmowie z Janem Olendzkim, mówi o demonstracji Ukraińców w Stambule, nawołujących do bojkotu Rosji.
Murat Cem Orhan, kompozytor i derygent | źródło: rayhaber.com
Murat Cem Orhan o tureckim stosunku do muzyki europejskiej i o tym, jaki ona ma na nich wpływ.
Prof. dr Hasan Bülent Kahraman, rektor Uniwersytetu Işık | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Rektor Uniwersytetu Işık mówi o edukacji artystycznej w Turcji oraz czy Turcy są estetami.
Stambuł | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Hakan Kaner, historyk i przewodnik, o pochodzeniu i historii narodu tureckiego.
Poranek z największego miasta Turcji
Prof. Peter Starr, wydział Historii i Nauki, Fatih Sultan Mehmet Vakıf University | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Prof. Peter Starr mówi o pochodzeniu nazwy Stambuł, a także o współistnieniu wielu religii na terenie miasta. Tłumaczy, że dominującą od zawsze był muzułmanizm, a nawet w czasach obecnych nie można mówić o pełnej tolerancji.
Druga część wywiadu z prof. Peterem Starrem, który przeprowadził Piotr Mateusz Bobołowicz. Rozmowa dotyczy życia w Turcji, a także różnic tego kraju i Europy Zachodniej.
Hakan Kaner | fot. Lech Rustecki
Hakan Kaner opowiada o początku historii i znaczeniu dawnego Stambułu – centrum kulturalnego, handlowego oraz religijnego Turcji – łączącego oba kontynenty i nazywanego Nowym Rzymem.
Pomnik Republiki na placu Taskim w Stambule | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Hakan Kaner mówi o polityce zewnętrznej Turcji i rządzie Erdoğana. Jest przekonany, że Ankara sukcesywnie zwiększa swoją obecność na arenie międzynarodowej. Historyk mówi także o panturkizmie. Wiele ludzi myśli o tej idei, jednak wydaje się ona nierealna.
Dzień szesnasty: Stambuł
İdil Deniz Ergün, dyrektor Muzeum Niewinności | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Rozmowa przeprowadzona przez Piotra Mateusza Bobołowicza w stambulskim Muzeum Niewinności, stworzonym przez Orhana Pamuka. O placówce opowiada dyrektor, Idil Deniz Ergun.
Ulica w Stambule | fot. Piotr Mateusz BobołowiczPoeta pod Platanem; fot. Krzysztof SkowrońskiPsy w Stambule są wszechobecne | fot. Krzysztof Skowroński
Dzień piętnasty: Stambuł
Krzysztof Skowroński prowadzi Studio Dziki Zachód z pokładu miejskiego statku, płynącego przez Bosfor w Stambule | fot. Hanna Tracz
Studio Dziki Zachód można wysłuchać tutaj. Zachęcamy do wysłuchania poprzednich audycji.
Muzyczny spacer po Stambule
Jan Olendzki w ramach audycji Solarium spaceruje szumnymi uliczkami Stambułu.
fot. Piotr Mateusz BobołowiczZabytkowy tramwaj na ulicy Istiklal w Stambule | fot. Piotr Mateusz BobołowiczWejście na uniwersytet w Stambule; fot. Krzysztof SkowrońskiStambuł | fot. Piotr Mateusz BobołowiczBazar w Stambule | fot. Piotr Mateusz BobołowiczStambuł | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Dzień czternasty: Adampol
W słońcu, blasku w Adampolu,
Tam przy lasku, w szczerem polu,
Było dobrze nam.
Cząstka Polski w dzikim kraju
i gościnność niby w raju,
Polska dusza tam.
Więcej pisać nie mam czasu.
Ksiądz pogania iz za lasu,
Słońce wstało już.
Iz przepięknej tej ustroni,
Niby Anioł z lasu goni
W wichry życia Burz.
Ing. Petrucin Pietruszewski
Rok 1921
Symbol przyjaźni polsko-tureckiej. Zdjęcie z gabinetu wójta Adampola – Antoniego Wilkoszewskiego | fot. Krzysztof Skowroński
Reportaż Hanny Tracz o historii założenia miasta Adampol, pierwszych przesiedleńcach i trudnościach, które ich spotkały. Mieszkańcy wspominają swoich przodków oraz mówią o tym, jak wygląda życie w mieście obecnie.
Ignacy Kępka. Żył 101 lat. Przyjechał do Adampolu w 1842 roku i dożył do odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości | fot. Krzysztof SkowrońskiRzeźba znajdująca się przed kościołem w Adampolu | fot. Krzysztof SkowrońskiAntoni Dohoda, nestor Adampola | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Relacja Krzysztofa Skowrońskiego z Polonezköy, znanego jako Adampol, tureckiego miasta zamieszkanego przez Polaków.
Janek Olendzki dołączył do Wielkiej Wyprawy w Adampolu | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Dzień trzynasty: Stambuł
Meczet Sulejmana w Stambule | fot. Piotr Mateusz BobołowiczTurcja, most nad Bosforem, łączącym Azję z Europą; fot. Krzysztof SkowrońskiNocny ruch w Stambule | fot. Krzysztof SkowrońskiWielka Wyprawa dotarła do Turcji | fot. Krzysztof Skowroński
Dzień dwunasty: w drodze do Stambułu
Sobotnie Studio radio Wnet w Kruszewcu, Bułgaria | fot. Piotr Mateusz Bobolowicz
Jarmark w Kruszewcu, bułgarskie róże, spór Hanny i Piotra Mateusza, rozmowa z prof. Constantinem Geambaşu i o wiele więcej w specjalnej audycji Wielkiej Wyprawy w drodze do Stambułu.
Maksymilian z restauracji Dudenskoto Chancze | fot. Piotr Mateusz BobołowiczBułgarskie koty | fot. Piotr Mateusz BobołowiczWielka Wyprawa w drodze do Stambułu. Ceny na stacji paliw: 1 lew bułgarski – 2 zł i 50 gr | fot. Krzysztof Skowroński
Dzień jedenasty: Burgas
Burgar, widok ze Studia Wielkiej Wyprawy | fot. Hanna Traczplaża w Burgas, Bułgaria | fot. Hanna Tracz
Wielka Wyprawa wyruszyła do Bułgarii. Po drodze do kolejnego punktu naszej podróży – Burgas – podziwialiśmy malownicze widoki miast nad Morzem Czarnym.
Nesebar, Bułgaria | fot. Piotr Mateusz BobołowiczNesebar, Bułgaria | fot. Piotr Mateusz BobołowiczNesebar, Bułgaria | fot. Piotr Mateusz BobołowiczNesebar, Bułgaria | fot. Piotr Mateusz BobołowiczWarna, Bułgaria. Miasto tranzytowe Wielkiej Wyprawy; fot. Krzysztof Skowroński
Podsumowanie pobytu Rumunii
„Rumuni są jak trzcina potrafią się naginać i jak jeże potrafią się bronić gdy jest taka konieczność”- cytat z jednej z rozmów w Bukareszcie, gdzie udało się porozmawiać z dwoma analitykami, którzy przedstawili odmienna ocenę sytuacji na Ukrainie.
Drzwi do wiedzy, Bukareszt | fot. Krzysztof Skowroński
Analityk pierwszy:
Putin już przegrał wojnę. Chciał iść drogą Piotra I, a idzie drogą cara Mikołaja I.
Rozchodzą się drogi Putina, który chce wejść do historii jako odnowiciel imperium, z jego najbliższym otoczeniem, które ma w nosie jakie miejsce w historii zajmie Putin, martwiąc się o to, co z nimi się stanie po wojnie.
Putin wierzył w to, że wojna potrwa tydzień.
Putin nie użyje nawet taktycznej broni nuklearnej, bo nie zgodzi się na to jego otoczenie.
Rosja się rozpadnie i wpadniemy w przestrzeń wielu niewiadomych.
Chiny, patrząc na przewagę technologiczną Zachodu, nie podejmą żadnych działań skierowanych przeciw Tajwanowi.
Amerykanie nie mogą pozwolić sobie na przegraną Ukrainy.
Ukraina po wojnie stanie się jednym z najważniejszych podmiotów w Europie.
Zwycięstwo Ukrainy przypieczętuje klęskę polityki niemieckiej.
Z punktu widzenia Polski ważne jest jaką pozycje zajmiemy przy odbudowie Ukrainy.
Czekamy na traktat polsko – ukraiński.
Rumunia boi się, że zwycięstwo Ukrainy pogorszy jej pozycje geopolityczna, ale z tego nie wynika zwrot w jej polityce.
Trzecim morzem w koncepcji polskiej nie jest Adriatyk, a morze Kaspijskie.
W interesie Polski jest nawiązanie jak najlepszych kontaktów z Turcją.
Upadek Putina nie spowoduje bezpośrednio upadku Łukaszenki.
Największą niewiadomą są wyniki wyborów w Polsce. Jeśli wygra opozycja, to przestaniemy odgrywać samodzielną rolę w polityce zagranicznej.
Analityk drugi:
W czasie ukraińskiej kontrofensywy nie ma istotnych i kluczowych zwycięstw.
Zasoby militarne i gospodarcze Rosji są wystarczające, by pokonać Ukrainę.
Putin nie cofnie się i może wykorzystać taktyczną broń nuklearną.
Putin wygra wojnę na Ukrainie.
Widok na trasę do Parlamentu w Bukareszcie | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Dzień dziesiąty: Konstanca
Naim Belgin, przewodniczący Demokratycznej Unii Tatarów w Konstancy | fot. Piotr Mateusz Bobolowicz
Naim Belgin mówi o przetrwaniu języka tatarskiego w Kazachstanie i różnych odnogach narodu tatarskiego. Podkreśla bogatą historię Tatarów, która liczy ponad 3000 lat.
George Varsami | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
George Varsami mówi o największym porcie w Rumunii. Port zwiększył swoją moc przeładunkową w dobie wojny w Ukrainie. Gość Wielkiej Wyprawy mówił także o problemie zanieczyszczenia Morza Czarnego.
Audycja specjalna z Konstancy
Szpieg | mal. Nicolae Grigorescu
Historia obrazu „Szpieg” jednego z najwybitniejszych malarzy rumuńskich Nicolae’a Grigorescu. Wykonał go podczas wojny o niepodległość w 1877.
Rumuński kot pod pomnikiem Owidiusza (w tle) | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Wojciech Jankowski mówi o różnicach w języku Tatarów krymskich i rumuńskich, a także o ich historii przesiedlania się.
Claudia Balint, radca prawny, przedstawicielka Demokratycznej Unii Tatarów | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Claudia Balint opowiada o Międzykulturowym Festiwalu Kurultaj, promujący kulturę tatarską. Naświetla także sytuację Tatarów krymskich.
Bogdan Polipciuc, prezes Domu Polskiego w Bukareszcie | fot. Hanna Tracz
Bogdan Polipciuc mówi o problemach, z którymi obecnie borykają się Rumuni, a także o tym, co łączy Polskę z tym krajem.
Rozmówca Hanny Tracz opowiada o historii swojej rodziny.
Glykon – bóstwo płodności i uzdrowień; posag odnaleziony w Konstancy | fot. Wikipedia
Historia wyjątkowego posągu Glykona, odnalezionego w Konstancy.
Morze Czarne, Konstanca | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Pracownik Muzeum Marynarki w Konstancy tłumaczy pochodzenie nazwy Morza Czarnego.
Pracownik Muzeum Marynarki w Konstancy | fot. Hanna TraczPlac Owidiusza w Konstancy | fot. Hanna Tracz
W starożytności w Tomis, dzisiejszej Konstancy, ostatnie lata swojego życia spędził wygnany tu z Rzymu słynny poeta Owidiusz.
Konstanca | fot. Lech Rustecki
Historia Konstancy sięga czasów starożytnych, kiedy to greccy koloniści z Miletu założyli tu osadę i nazwali ją Tomis. Na początku IV wieku p.n.e. miasteczko zyskało nową dzielnicę, która na cześć ówczesnego cesarza Konstantyna Wielkiego nazwana została Constantiana. Zachęcamy do wysłuchania wywiadu o historii dwudziestopięciowiecznego miasta.
Muzeum Archeologii w Konstancy | fot. Krzysztof Skowroński
Morze Czarne jest najmłodszym morzem w świecie. O tym jak powstało, opowiada pracownik Muzeum Archeologicznego.
Poranek Radia Wnet nad Morzem Czarnym
Restauracja Czernomorka, na zdjęciu Nela Oleksiejewa i Anastazja Suraj | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Nela Oleksiejewa i Anastazja Suraj o ukraińskiej restauracji Czernomorka w Konstancy, a także o sytuacji uchodźców w Rumunii.
Fechet Mircea, wiceprzewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Parlamentu Rumunii | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Fechet Mircea mówi o zanieczyszczeniu Morza Czarnego. Rumunia obserwuje nowe zjawiska, które, według polityka, są wynikiem zmian klimatycznych. Ponadto, naświetla zróżnicowaną strukturę źródeł energii tego kraju.
Marian Cruşoveanu i Mircea Banias, posłowie z Konstancy | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Marian Cruşoveanu i Mircea Banias mówią o historii i obecnym znaczeniu ważnego punktu transportowego, którym jest port w Konstancy. Dziś zboże z Ukrainy jest transportowane między innymi przez ten port.
Dzień dziewiąty: Konstanca
prof. Constantin Geambaşu, rumuński polonista | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Krzysztof Skowroński opowiada o drugim morzu na trasie Wielkiej Wyprawy – Morzu Czarnym – które od czasów starożytnych budziło grozę wśród marynarzy. W podcaście także wywiad Piotra Mateusza Bobołowicza z rumuńskim polonistą – profesorem Constantinem Geambaşu – tłumaczem dzieł Józefa Mackiewicza.
Konstanca: Rzym, Konstantynopol i Istambuł – dwie stolice, trzy imperia odcisnęły piętno na największym porcie na Morzu Czarnym | fot. Krzysztof Skowroński
Wielka Wyprawa dotarła do miasta Konstanca, leżącego nad Morzem Czarnym.
Morze Czarne, Konstanca | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Dzień ósmy: Bukareszt
Krzysztof Skowroński i Joanna Rawik | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Krzysztof Skowroński i Joanna Rawik o pięknie stolicy Rumunii i bogatej kulturze tego kraju.
Hunyadi László a ravatalon | mal. Madarász Viktor
Historia pewnego obrazu, nazywanego węgierską dumą.
Poranek Radio Wnet w stolice Rumunii
W dzisiejszej audycji powróciliśmy do spraw węgierskich. W rozmowie z Lőrincem Nacsą poruszyliśmy temat sporu Węgier i Polski z Unią Europejską. Według węgierskiego polityka, problem leży przede wszystkim w sferze obyczajowej i ideologicznej. Całego wywiadu mogą Państwo wysłuchać tutaj.
Właściciel kawiarni w Bukareszcie | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Joanna Rawik rozmawia z właścicielem bukaresztańskiej kawiarnio-cukierni.
Panorama Bukaresztu z Pałacu Parlamentu | fot. Piotr Mateusz BobołowiczJoanna Rawik i Piotr Mateusz Bobołowicz | fot. Krzysztof Skowroński
Joanna Rawik opowiada o Bukareszcie, który nazwała małym Paryżem. Mówi także o wielkich rumuńskich filozofach – Nae Ionescu, Mircea Eliade i Constantin Noica. Piotr Mateusz Bobołowicz opowiada historię pewnej piosenki.
Pani, prowadząca lokalny bar w Sighişoarze w Rumunii, troszcząc się o klientów, podrygiwała w takt piosenki, którą usłyszała, gdy miała 16 lat | fot. Lech RusteckiDr Ernest Oberländer – Târnoveanu, dyrektor Rumuńskiego Narodowego Muzeum Historycznego | fot. Hanna Tracz
Dr Ernest Oberländer – Târnoveanu mówi o języku rumuńskim, który jest świadectwem skomplikowanej historii tego narodu. A także tłumaczy, co znaczy być Rumunem i jaką dumę odczuwa, będąc nim. Jednak wrażenie na nim roi również historia naszego kraju.
Dzień siódmy: Bukareszt
Pałac Parlamentu w Bukareszcie | fot. Hanna Tracz
Krzysztof Skowroński i Joanna Rawik z relacją z Bukaresztu. Między innymi mówią o tzw. Domu Ludowym, w którym mieści się siedziba parlamentu.
Sztuka jest magią – audycja specjalna
Profesor Constantin Geambaşu i Joanna Rawik | fot. Krzysztof Skowroński
Profesor Constantin Geambaşu, rumuński slawista i polonista, mówi o swoim zamiłowaniu do języka polskiego i wielkiej pasji, którą jest tłumaczenie polskich dzieł na język rumuński.
Joanna Rawik i Krzysztof Skowroński | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Joanna Rawik wraz z Wielką Wyprawą znajduje się w Bukareszcie. Wspomina czasy dzieciństwa w Rumunii i relacjonuje swój pierwszy pobyt od 1968 roku.
Widok z pierwszego studia Wielkiej Wyprawy w Bukareszcie | fot. Krzysztof Skowroński
Piękno w chaosie bukaresztańskiej architektury.
Centrum rumuńskiej stolicy | fot. Lech Rustecki
Z Czech, przez Węgry, ekipa Wielkiej Wyprawy przybywa do Rumunii i odwiedza jej stolicę, gdzie 10 czerwca 2022 roku odbył się szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki. Radio Wnet, realizując swoją misję radia w podróży, odwiedziła kraje należące do B9. relację można zobaczyć tutaj.
Dzień szósty: w drodze do Bukaresztu, Sighişoara
Sighişoara, miasto urodzin Vlada Țepeșa (Drakuli), które znajduje się na liście UNESCO, jest kolejnym przystankiem Radio Wnet na drodze do Bukaresztu.
Hanna Tracz i Lech Rustecki | fot. Piotr Mateusz BobolowiczSighişoara, Rumunia | fot. Piotr Mateusz Bobołowiczfot. Piotr Mateusz BobołowiczSighişoara, Rumunia | fot. Piotr Mateusz Bobolowicz
Dzień piąty: w drodze do Bukaresztu, Oradea
Wielka Wyprawa znajduje się w Rumunii i podziwia widoki nocnej Oradei, miasta przy granicy Węgier.
Oradea, Rumunia; fot. Piotr Mateusz BobołowiczNocna Oradea, Rumunia; fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Otwarcie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną
W sobotę 17 września – w rocznicę napadnięcia Związku Radzieckiego na Polskę w 1939 roku. Przeprowadzenie uroczystości otwarcia przeprawy w ten dzień podkreśla suwerenny wymiar tego przedsięwzięcia. otwarcie kanału żeglugowy na Mierzei Wiślanej, który pozwala Polsce na uniezależnienie sprawy przyjmowania transportu morskiego od decyzji Rosji.
Krzysztof Skowroński z relacją z Mierzei Wiślanej.
Andrzej Duda podczas otwarcia przekopu na Mierzei Wiślanej | fot. Radio WnetUroczystość otwarcia przekopu | fot. Krzysztof Skowroński
Budapeszt
Drzwi do wiedzy, Budapeszt | fot. Krzysztof Skowroński
Podsumowanie pobytu w stolicy Węgier:
Węgierska polityka zagraniczna podyktowana jest przez zależność od rosyjskiego gazu (85%) i historii (traktat z Trianon).
Stopień uzależnienia od Rosyjskiego gazu nie jest konsekwencja polityki Victora Orbana, ale blokady budowy gazociągu Nabucco, która m.in. zablokowali sami Węgrzy.
Węgrzy uważają, że krytyka ze strony Polski ich stosunku do wojny na Ukrainie jest niesprawiedliwa, bo nie uwzględnia sytuacji gospodarczej Węgier.
Węgry chcą być europejskim portem na jedwabnym szlaku.
Węgrzy mają gwarantowaną cenę benzyny (480 forintów czyli 5 zł 60 gr), ale często tej benzyny na stacjach nie ma. Dużo małych stacji zbankrutowało, cześć ma krótsze godziny otwarcia. Różnice między ceną komercyjną a gwarantowaną pokrywa MOL. Cena gwarantowana jest tylko dla obywateli Węgier.
Gwarantowana jest też cena na niektóre produkty spożywcze, m.in. chleb, mleko, olej słonecznikowy, cukier, ale trudno się zorientować jak ten system funkcjonuje.
Węgrów czekają (nie tylko ich oczywiście) olbrzymie podwyżki cen energii i gazu. Proporcjonalnie większe niż w innych krajach.
Inflacja wynosi 16% 9. Węgrzy mają dodatni bilans handlowy (1.6 mld euro).
Najdziwniejsze twierdzenie: „Węgrzy giną na tej wojnie”, ale winni są Ukraińcy, którzy powołują ich do wojska, a nie Rosjanie, którzy do nich strzelają.
Ukraina nie powinna walczyć, nie powinna chcieć być w NATO. Powinna zaakceptować fakt bycia terenem wpływu Kremla.
Panorama Budapesztu, Węgry | fot. Hanna Tracz
Węgrzy nie lubią Ukraińców i Rumunów.
Węgrzy lubią Polaków i Serbów.
Są pragmatyczni i cenią niezależność, prowadzą samodzielną politykę.
Gospodarka węgierska jest mieszanką socjalizmu i wolnego rynku, z powiększającą się częścią socjalistyczną.
Parlament węgierski jeszcze nie zaakceptował rozszerzenia NATO o Szwecję i Finlandię.
W żadnym mieście nie widzieliśmy tylu restauracji i barów transmitujących wydarzenia sportowe.
Węgry są obserwatorem w radzie państw tureckich.
Najbogatszy Węgier to Lorenc Meszaros (majątek 1.5 mld $). Prywatnie jest kolegą premiera.
Wywiad Wojskowy ma skrót KMNBSZ.
Szef MSZ Węgier Péter Szijjártó otrzymał z rąk szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa Order Przyjaźni, przyznany przez prezydenta Rosji Władimira Putina ( w grudniu 2021).
Rosyjski dostawca technologii jądrowej – Rosatom otrzymał pozwolenie na budowę dwóch nowych bloków w węgierskiej elektrowni jądrowej Paks. Na terenie budowy powiewają dwie flagi – rosyjska i węgierska.
Dzień czwarty: Budapeszt
Lőrinc Nacsa, węgierski polityk, rzecznik Chrześcijańsko-demokratycznej Partii Ludowej | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Lőrinc Nacsa wypowiada się na temat konfliktu Węgier z Unią Europejską. Jest zdania, że „biurokratom” w Brukseli zależy na tym, aby pokazać, iż demokracja liberalna jest jedyną właściwą ideologią.
Pomnik Imre Nagya; fot. Piotr Bobołowicz
Teresa Worowska opowiada o specyfice języka węgierskiego. Podkreśla jego obrazowość. Choć wydaje się skomplikowany, ma o wiele mniej wyjątków niż język polski. Rozmowę prowadzi Piotr Mateusz Bobołowicz.
Wnętrze Domu Dziedzictwa; fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Budynek Galerii Narodowej w Budapeszcie; fot. Hanna TraczLech Rustecki; fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Dzisiaj do ekipy Wielkiej Wyprawy dołączył Lech Rustecki. Spotkaliśmy go na dworcu zachodnim w Budapeszcie.
Pomnik Lajos Kutja; fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Poranek Radio Wnet w Budapeszcie
Tibor Navracsics, minister ds. rozwoju regionalnego i funduszy europejskich, były wicepremier w rządzie Viktora Orbána w latach 2010-2014 | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Tibor Navracsics odniósł się do różnicy w podejściu Warszawy i Budapesztu do sankcji wobec Rosji.
Nie rozumiemy, czemu Polska krytykuje Węgry, ponieważ nie jesteśmy w tej samej sytuacji. Wy macie węgiel i inne surowce.
Węgry są uzależnione od rosyjskiego gazu, co warunkuje węgierską politykę. Nie oznacza to jednak, jak podkreślił, że Węgry są prorosyjskie i antyukraińskie.
Antal Kiss, dyrektor węgierskiego Centrum Rozwoju | fot. Piotr Mateusz BobołowiczKrzysztof Ducki, grafik-plakacista, prezes Hungarian Poster Association & Posterfest | fot. csw.torun.pl
Krzysztof Ducki do lat 80. mieszka w Budapeszcie. W rozmowie z Hanną Tracz mówi o życiu na Węgrzech i charakterze obywateli tego państwa. Zauważa, że mają kompleks małego kraju.
Druga część rozmowy z Krzysztofm Duckim, w której grafik tłumaczy czym jest plakat.
Dzień trzeci: Budapeszt
Prawie w każdej knajpie węgierskiej stolicy można oglądać sport | fot. Krzysztof SkowrońskiPrzygotowania do Poranka Radia Wnet w Budapeszcie | fot. Krzysztof Skowroński
W stolicy Węgier Wielką Wyprawę spotkało prawdziwe oberwanie chmury.
Budapeszt | fot. Krzysztof SkowrońskiBudapeszt | fot. Krzysztof SkowrońskiPociągiem do Budapesztu w Wielką Wyprawę – Trójmorze, tym razem nad Morze Czarne i Adriatyk | fot. Lech Rustecki
W Pradze spędziliśmy 40 intensywnych godzin. Udało się przeprowadzić cztery polityczne rozmowy:
Z Jaroslavem Kurfürstem, wiceministrem spraw zagranicznych. Tym razem przyjął nas w pięknym pałacu Czerninów na Hradczanach. Kolejna rozmowa dotyczyła ukraińskich archiwów KGB, o których opowiadał pierwszy szef czeskiego IPN a obecnie przewodniczący sejmowej Komisji Obrony – Pavel Žaček. Na trzecie spotkanie umówiliśmy się w Instytucie Polskim z byłym premierem Czech Mirkiem Topolankiem. Ale pierwszym, wprowadzającym nas w czeska politykę, był David Stulik, z którym spotkaliśmy się na dworcu głównym.
Dworzec Główny w Pradze | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Po tych rozmowach – następujące wnioski:
Nie możemy liczyć na wsparcie Pragi w sporze z Unią Europejską.
Nie znajdziemy wsparcia Czechów w naszych staraniach o reparacje wojenne.
Agentura Rosyjska może politycznie zdestabilizować Czechy.
Rząd w Pradze w pełni popiera Ukrainę i z tego poparcia się nie wycofa.
Jest pewien podziw Czechów dla strategii i myślenia geopolitycznego rządów polskich.
Wojna na Ukrainie bardzo zbliżyła Pragę i Warszawę i pokazała nad Wełtawą sensowność koncepcji Trójmorza i włączenia do niej Ukrainy.
Rząd Czeski nie ma własnej koncepcji walki z kryzysem energetycznym i nie ma skłonności do zanegowania pakietów klimatycznych.
Politycy czescy uważają, że polityka Polska opiera się o dwa aksjomaty: niechęci do Niemiec i nienawiści do Rosji.
Z czeskiego punktu widzenia Wyszehrad przez p ostawę Węgier na razie stracił sens.
Czesi nie rozumieją spraw i sporów wewnątrz polskich.
Rząd Petra Fiali łączy z rządem PIS wspólnota poglądów euroatlantyckich, ale dzieli wizja przyszłości Europy.
Czesi boją się ruskiego miru.
W Czechach mieszka 40 tys. Rosjan.
Rząd Czeski jest za rozszerzeniem Unii o kraje bałkańskie.
Nowy Ratusz i pomnik rabina Jehudy Löwa ben Becalela | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Nie zabrakło na naszej drodze ciekawostek o miejscach, w które odwiedzaliśmy:
Na przeciw pałacu „Czapskiego” jest kamienica, w której tuż przed drugą wojna ukrywał się Wojciech Korfanty.
Miejsce kapłana w świątyni Salomona miało rozmiar 27 na 9 metrów i takich rozmiarów są kościółki romańskie.
Na praskim uniwersytecie wykładał Albert Einstein, a w Teatrze Stanów Mozart dyrygował podczas premiery Wesela Figara.
Vaclav Havel, dziadek Vaclava Havla, wybudował na początku XX wieku wspaniały secesyjny dom handlowo-rozrywkowy „Pałac Lucerna”.
O godzinie 15 Wielka Wyprawa opuściła Pragę, by przez pola bitwy pod Austerlitz dojechać do Budapesztu. Przybyliśmy na miejsce o 21.
Bitwa pod Austerlitz | mal. François Gérard
Ekipa Wielkiej Wyprawy pragnie wyrazić serdeczne podziękowania dla księdza Edwarda Walczyka, proboszcza parafii św. Bartłomieja za gościnę, śniadania, msze świętą i ojców dominikanów oraz studentów rzeszowskich za zaproszenie na kolacje; Macieja Ruczaja, dyrektora Instytutu Polskiego i całego zespołu za pomoc w umawianiu gości; Jerzego Dziewięckiego, naszego przewodnika po Pradze, tłumacza i słuchacza Radia Wnet; Mariusza Surosza i Piotra Góreckiego za zdradzenie kilku czeskich sekretów.
Dzień drugi: Praga
Poranek Radio Wnet w czeskiej stolicy
Mirek Topolánek, były premier Czech w latach 2006-2009 | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Mirek Topolánek tłumaczy, jakie znaczenie ma inicjatywa Trójmorza, podkreślając, że częścią tego układu powinny stać się Mołdawia i Ukraina. Krytykuje politykę Unii Europejskiej i sposób, w jaki rozwiązuje konflikty z innymi państwami.
Mirek Topolánek, były premier Czech w latach 2006-2009 | fot. Krzysztof Skowroński
Mirek Topolánek wskazuje na konieczność znalezienia środków rozwiązania kryzysu energetycznego. Tłumaczy, że mechanizm rozwoju cen w Europie został zachwiany przez Zielony Ład i agresję Rosji na Ukrainę.
Premier Czech z lat 2006-2009 wypowiada się na temat największych zagrożeń dla Europy, którymi są rosyjski imperializm oraz dżihad.
Korytarz w Pałacu Czerninów, w którym mieści się Ministerstwo Spraw Zagranicznych | fot. Krzysztof Skowroński
Jaroslav Kurfürst, wiceminister spraw zagranicznych Czech | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Jaroslav Kurfürst mówi o wysiłkach, które podejmuje rząd czeski w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Ponadto, komentuje spór Polski i Komisji Europejskiej o KPO i wojnę w Ukrainie.
Wiceminister spraw zagranicznych Czech już był gościem Radio Wnet w ramach Bukaresztańskiej 9. Mówił m.in. o tym, kiedy Ukraina może liczyć na wstąpienie do UE i rosyjskim kolonializmie.
Pavel Žaček, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony | fot. Krzysztof Skowroński
Pavel Žaček mówi o ukraińskich archiwach KGB, które zostały wywiezione. Dzięki digitalizacji udało się dowiedzieć się o operacjach KGB w Europie Środkowej.
Inna Kurochkina, twórczyni kanału I-NEWS (Ichkeria NEWS) na YouTube, przedstawicielka premiera Czeczeńskiej Republiki Ichkerii Akhmeda Zakajewa | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Inna Kuroczkina o wspomnieniach swojej młodości w Gruzji z czasów walki o niepodległość, rosyjskiej mentalności i literaturze oraz o tym, jak różnią się one od zachodnich. Wywiad został przeprowadzony przez Piotra Mateusza Bobołowicza na ll Forum Wolnych Narodów Rosji.
David Stulik, ekspert w Centrum Polityki Bezpieczeństwa Europejskiego, były dyplomata UE w Kijowie | fot. Krzysztof Skowroński
David Stulik w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim mówi o wsparciu, jakie udzielają Czechy Ukrainie. Ubolewa nad uzależnieniem energetycznym od Rosji.
Ks. Edward Walczyk, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Pradze Kyje | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Ks. Edward Walczyk opowiada o swojej posłudze w Czechach. A także relacjonuje niedawny pobyt na Białorusi i w Kirgistanie.
Św. Bartłomiej w kościele w Pradze | fot. Krzysztof Skowroński
Proboszcz parafii św. Bartłomieja o patronie trzynastowiecznego kościoła w Pradze.
Spacer Wielkiej Wyprawy po Pradze
Krzysztof Skowroński i Jerzy Dziewięcki na Rynku Staromiejskim | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
W ramach audycji „Co słychać?” Krzysztof Skowroński i Jerzy Dziewięcki spacerują po Rynku Staromiejskim, ukazując uroki czeskiej stolicy.
(od lewej) Mariusz Surosz, pisarz, autor trzech książek o Czechach; Krzysztof Skowroński, redaktor naczelny Radio Wnet; Piotr Górecki, dziennikary PAP .| fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Rozmowa o kulturze, kuchni i mentalności Czechów w Lucernie. Szczególnego charakteru nadawały czeskie piosenki, dobrane przez Piotra Mateusza Bobołowicza.
Witraż seceszjny w Lucernie, domu wybudowanym na początku XX wieku przez Vacslava Havla, dziadka byłego prezydenta Czech – Vaclava Havla | fot. Krzysztof Skowroński
Maciej Ruczaj, dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj opowiada o śladach, jakie po sobie w stolicy Czech zostawiły stare rody arystokratyczne.
Tak minął pierwszy dzień Wielkiej Wyprawy (13.09.2022).
Widoki wieczornej Pragi.
Kościół św. Mikołaja | fot. Piotr Mateusz BobołowiczPrzy Zamku na Hradczanach | fot. Piotr Mateusz BobołowiczKamiennicy na ulicy Nerudova | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
David Stulik | fot. Krzysztof Skowroński
David Stulik, ekspert w Centrum Polityki Bezpieczeństwa Europejskiego i były dyplomata UE w Kijowie, który spędził w Ukrainie 12 lat, mówi m.in. o Václavie Klausie, rosyjskich wpływach na politykę Czech oraz o chińsko-amerykańskim konflikcie.
Ciąg dalszy rozmowy usłyszą Państwo w jutrzejszym Poranku Radio Wnet.
Pomnik Britona Nicholasa Wintona na dworcu głównym w Pradze | fot. Krzysztof SkowrońskiPraga, ul. Nerudova, Krzysztof Skowroński pod domem, w którym się urodził polski malarz i pisarz Józef Czapski (1896-1993) | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Krzysztof Skowroński, redaktor naczelny Radia Wnet, z relacją z Pragi. Nakreśla plany Wielkiej wyprawy w Złotym Mieście. Nie zabraknie wywiadów o kulturze, polityce i życiu codziennym mieszkańców polskiego sąsiada.
W oknie plebanii wybudowanej w XVll wieku ks. Edward Walczyk, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Pradze Kyje | fot. Krzysztof Skowroński
Ksiądz Edward tuż po powrocie z Kirgistanu gości ekipę Wielkiej Wyprawy.
Kościół św. Bartłomieja z Xlll wieku | fot. Krzysztof Skowroński
Studio nad Nysą
Obraz Władysława Chmielińskiego w Studiu za Nysa | Fot. Krzysztof Skowroński
Wielka Wyprawa po drodze do pierwszego celu zatrzymała się w Görlitz. Jan Bogatko, gospodarz Studio za Nysą, oprowadza po swojej skarbnicy i prezentuje obraz, ukazujący starą Warszawę.
Takie niebo spotkało nas przed pierwszym postojem w drodze do Pragi w Studiu za Nysą.
Fot. Krzysztof Skowroński
Zobacz naszą podróż po państwach nadbałtyckich. Zwiedziliśmy Wilno, Kowno, Kłajpedę, Rygę, Tallinn, Helsinki, Sztokholm i Szczecin.
Radio Wnet rozmawia z drem Spasimirem Domaradzkim, politologiem z UW, ekspertem w dziedzinie Bałkanów. A jest o czym rozmawiać, bo w Bułgarii trwają protesty, a wkrótce – wybory…
Społeczeństwo bułgarskie stoi na rozdrożu. Zimna wojna między Unią Europejską a Rosją trwa, a Bułgaria musi wybrać – czy poprzeć Rosję, której zawdzięcza odzyskanie niepodległości od Turków (w 1878 r.) czy wybrać dalszą współpracę z Unią.
Poziom życia w Bułgarii jest jednym z najniższych w UE. Rząd Borisowa w praktyce realizował interesy Rosji, zgadzając się na budowę „Bałkańskiego Potoku” i opóźniając budowę stacji przesyłowej do Grecji. Bułgaria w istocie stoją przed dużym wyzwaniem.
– komentuje nasz ekspert.
Doktor Domaradzki wskazuje także na różnice między życiem politycznym w Bułgarii a życiem politycznym w krajach „starej Unii”:
Bułgarskie agencje ratingowe mają raczej za zadanie realizację konkretnej politycznej agendy niż opisywanie rzeczywistości. Stąd tak trudno jest przewidzieć, kto wygra. Ale prawdopodobne jest, że do parlamentu wejdzie więcej partii skłonnych współpracować z Borisowem.
Bułgarią zainteresowane są również Stany Zjednoczone, które patronują inicjatywie Trójmorza. Bułgaria należy do tej inicjatywy właściwie od początku.
Bułgaria należy do Trójmorza i działa w jego programach, ale to działanie zderza się z popularną wśród Bułgarów narracją rosyjską. Trójmorze cieszy się poparciem przede wszystkim elit politycznych, ale ogólnie rzecz biorąc, jest to dla nich projekt techniczny. Bułgarzy widzą w tym projekt polityczny Stanów Zjednoczonych, który służy do przejęcia władzy w tym regionie.
Czy polityka Bułgarii zmieni się po wyborach? Napiszcie nam, co sądzicie!
Wojciech Jankowski z wizytą w Bułgarii. Gościem audycji jest Artur Żak. Przekazuje najnowsza relacje z frontu ukraińskiego.
Artur Żak mówi o nowych ostrzałach obwodu lwowskiego. Dodaje, że nie ma ofiar wśród cywili, ale została uszkodzona infrastruktura wojenna armii ukraińskiej. Artur Żak tłumaczy, że sytuacja na froncie jest dość specyficzna: po walce o Donbas, Rosja prowadzi tzw. ruchy pozorowane. Jak podają eksperci, Kremlu zależy na zajęciu i utrzymaniu Mikołajowa, jednak nie posiadają odpowiednich zasobów ludzkich i technicznych, więc są kontynuowane ostrzały rakietowe tego miasta.
Wojciech Jankowski z wizytą w Bułgarii. Mówi o specyfice bułgarskiego języka. Choć należy do grupy języków słowiańskich, to jednak znajdziemy w nim sporo naleciałości z greckiego.
Krzysztof Skowroński i Georgi Panajotow | Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Znam NATO od wewnątrz jako były ambasador Bułgarii przy NATO. I mogę z pewnością powiedzieć, że Sojusz Północnoatlantycki ma wszelkie potrzebne narzędzia, żeby się obronić i odstraszyć każdą agresję.
Krzysztof Skowroński, Georgi Panajotow
W propagandzie rosyjskiej jest to już wojna między Rosją a Sojuszem Północnoatlantyckim.
Dokładnie tak głosi propaganda. To jest bardzo widoczne w Bułgarii. Wiemy, że Rosja i jej machina propagandowa nawet przed wojną wiele razy deklarowała, że NATO ma swoje instalacje i bazy wojskowe na Ukrainie. Dziś widzimy, że to nie jest prawda i nigdy nią nie była. Dlatego dziś Rosja mówi: NATO stało się sojusznikiem Ukrainy i wysyła im broń, a więc jest stroną konfliktu zbrojnego. Tak więc rosyjska propaganda pozostanie taką, jaka jest. Pytanie brzmi, jak odpowiedzieć na tę propagandę, co jest prawdą i co my realnie robimy, i w końcu jak kształtujemy opinie naszych społeczeństw.
Jak silna jest rosyjska propaganda w Bułgarii?
Bardzo silna.
Bułgaria padła ofiarą rosyjskiej hybrydowej propagandy. Żeby umiejscowić to w szerszym kontekście: od wielu miesięcy, długo przed wybuchem wojny 24 lutego. Ostatnią emanacją tej wojny hybrydowej było odcięcie dostaw gazu, które jest częścią tej propagandy, która mówi, że jeśli nie zgodzimy się na pewne zasady, to zostaniemy bez gazu. Ale wciąż mamy dostawy, tyle że nie z Rosji.
Jak Bułgaria broni się przed rosyjską propagandą?
Poprzez komunikację. Docieranie do szerszego grona odbiorców, co zresztą czynię od momentu, kiedy objąłem ten urząd, a więc od 1 marca. Kiedy przejąłem kierownictwo w ministerstwie, pamiętam, że w marcu nie było mowy o jakiejkolwiek obecności sojuszników na terytorium Bułgarii. Parę miesięcy później, zdecydowaliśmy, że Włochy będą teraz państwem ramowym grupy bojowej w Bułgarii i nie było ani jednego publicznego sprzeciwu w tej kwestii.
Gdyby zrobić badania opinii publicznej, czy większość Bułgarów podzielałaby Pana stanowisko, mówiłaby: „to nie nasza sprawa, chcemy być neutralni”, czy też przyznałaby rację Putinowi?
Najnowszy sondaż pochodzi z GLOBSEC i jego wyniki są bardzo ciekawe. Z jednej strony ponad 50% Bułgarów nie wini Putina za rozpętanie wojny. Jednocześnie mamy wyniki mówiące, że wielu Bułgarów jest w pewien sposób przeciwnych wojnie na Ukrainie, ale także, że popierają Putina ze strachu. I to jest bardzo interesujące.
Tak więc nie ma potrzeby zmieniać opinii publicznej, bo zawsze jest możliwość, aby ją kształtować i to właśnie próbujemy robić. Obywatelom, którzy mogą mieć pewne przekonania, być ofiarami propagandy, próbujemy pokazywać prawdę i tłumaczymy, jaka jest stawka; także stawka dla ich przyszłości. Nie wiem, czy osiągniemy sukces.
I nie zawsze trzeba kierować się opinią większości. To jest w końcu przywództwo, a przywódcy czasami muszą podejmować słuszne decyzje, zamiast kierować się wynikami sondaży.
Został Pan ministrem w trybie nagłym, pierwszego marca. Przyleciał Pan z Brukseli, gdzie był Pan ambasadorem Bułgarii przy NATO. W jakiej kondycji zastał pan armię bułgarską? Co Pana najbardziej zaskoczyło?
Nie było żadnych niespodzianek, ponieważ będąc ambasadorem przy NATO, a nawet już wcześniej, pracując w sprawach NATO w ministerstwie spraw zagranicznych, byłem w pełni świadomy, jaki jest stan faktyczny naszych sił zbrojnych.
Natomiast to, co próbuję zrobić teraz, to naprawdę skupić się na modernizacji sił zbrojnych, uniezależnić się od sprzętu wojskowego z czasów sowieckich tak szybko, jak to możliwe, i oczywiście stworzyć kulturę pracy z sojusznikami zarówno na terytorium Bułgarii, jak i poza nim. Dlatego też w ostatnich miesiącach ciężko pracowałem z moim zespołem, aby przygotować grupę bojową NATO w Bułgarii, z udziałem sojuszników. Mamy tu USA z kompanią strykerów, mamy Brytyjczyków, który dołączyli do kompanii strykerów. I teraz czekamy na Włochów jako państwo ramowe, w sile do ośmiuset członków personelu.
Zbliża się szczyt NATO w Madrycie. Jakie są oczekiwania Bułgarii? Na ile powinna być wzmocniona obecność NATO i wojsk NATO tu, na terenie Bułgarii?
Myślę, że ten szczyt NATO może okazać się historyczny. Bo poza koncepcją strategiczną na następną dekadę, którą przyjmie ten szczyt i która będzie bardzo istotnym dokumentem w obecnym kontekście, zostaną podjęte także inne istotne decyzje, np. dotyczące funduszu innowacji DIANA i jego implementacji. Inne ważne decyzje odniosą się zasobów, a także bardzo istotnego tematu odstraszania i obrony, który ustali koncepcję tego, jak NATO będzie się zmieniać przez najbliższe lata, radząc sobie z zagrożeniem ze strony Rosji.
Myślę, że NATO powróciło do swojego pierwotnego zadania, którym jest zbiorowa obrona, co oznacza, że obrona jest słowem kluczowym. Teraz mamy pewien rodzaj wzmocnionej wysuniętej obecności, nie nazywamy tego dokładnie obroną. Moje przypuszczenie jest takie, że NATO będzie zmierzało w kierunku obrony.
Może to oznaczać wysuniętą obronę, nie wysuniętą obecność. To także bardzo ciekawa koncepcja, która będzie ewoluować w nadchodzących latach. Dlatego też uważam, że najprawdopodobniej poznamy historyczne decyzje, zobaczymy historyczny szczyt.
Czy bazy wojsk NATO powinny być przesunięte na wschód? Takie są oczekiwania Polski i państw bałtyckich.
Moim zdaniem NATO już jest na wschodniej flance. Z sojusznikami, z całkiem poważną liczbą żołnierzy. To dokładnie to, czego Putin chciał uniknąć przed wojną. Teraz oczywiście widzi to na swoich granicach. Ale myślę, że skoro NATO jest już na wschodniej flance na dosyć dużą skalę…
Dosyć…
Tak, ale powinno być tylko „dosyć”.
Głównym celem NATO jest zbiorowa obrona, ale także odstraszanie. Tu nie chodzi o atakowanie kogokolwiek. NATO nie jest sojuszem atakującym, tylko obronnym. „Dosyć” oznacza, że tworzymy swoją własną obronę, nie tworzymy zdolności ofensywnych. Sojusz ofensywny musiałby być głośniejszy. To robi Rosja.
Więc z tyloma już istniejącymi obiektami, z tyloma jednostkami wzdłuż wschodniej flanki, pochodzącymi ze strategicznych tyłów, z zachodniej Europy i zza Atlantyku, myślę, że pora ustrukturyzować tę obecności. Bo inaczej pozostanie to tylko wysuniętą obecnością bez struktury. Więc jeśli mówi Pan, że NATO jest „tylko dosyć” obecne, to może po prostu ta obecność jest źle ustrukturyzowana?
Myślę, że właśnie najbliższy szczyt w Madrycie stworzy warunki do ewolucji tej struktury, a szczyt w przyszłym roku będzie istotny dla konsolidacji decyzji, które podejmiemy w tym roku w Madrycie.
Ale czy przy tak agresywnej polityce Putina NATO ma czas na te wszystkie szczyty i podejmowanie decyzji w odległych terminach?
Myślę, że NATO ma wszystkie potrzebne struktury, żeby odstraszać i żeby bronić członków sojuszu. NATO ma także wszelkie zasoby, żeby to robić. Jestem pewien, że ma też wszystkie zasoby, żeby bronić swojej strefy odpowiedzialności. Więc zadaniem od teraz powinno być ustrukturyzowanie tych wysiłków w najlepszy sposób, żeby być efektywnym.
Żeby podsumować: NATO ma wszystko to, co konieczne, żeby się bronić i odstraszyć jakąkolwiek formę agresji z każdego kierunku, w tym z Rosji. Pytanie więc, jak można to zrobić szybciej i w bardziej ustrukturyzowany sposób.
Cały wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z ministrem obrony narodowej Bułgarii Georgim Panajotowem, pt. „NATO nie może pozostawić Rosji na prowadzeniu”, znajduje się na s. 6 lipcowego „Kuriera WNET” nr 97/2022.
Lipcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z ministrem obrony narodowej Bułgarii Georgim Panajotowem, pt. „NATO nie może pozostawić Rosji na prowadzeniu”, na s. 6 lipcowego „Kuriera WNET” nr 97/2022
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.