Trójmorze zalążkiem Europy nowego rozkładu sił i nowego punktu widzenia / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 97/2022

USA przekazały do Funduszu Trójmorza kolejne 300 mln dolarów na rzecz wzmocnienia tego porozumienia. W Rydze padło też stwierdzenie, że Trójmorze nie rozwinie się w pełni bez wolnej Ukrainy.

Projekt Trójmorza powstał w 2015 roku z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy i prezydent Chorwacji Kolindy Grabar-Kitarović. Początkowo kpiono z samej idei. Przecież jest Unia Europejska i jej komisarze, jest pani Angela Merkel, jest prezydent Francji. Oni za nas ułożą sprawy Europy i świata. I układali aż do 24 lutego, gdy wyszło na jaw, że ich marzenie o daczach we Władywostoku rozpadło się. Przekonali się, że gazowy partner Berlina i umiłowany przez Angelę Merkel hodowca psów rasowych jest zbrodniarzem. Fundament niemiecko-francuskiej Europy zadrżał i okazało się, że Trójmorze może się stać zalążkiem nowej Europy, Europy innego rozkładu sił i innego punktu widzenia.

W maju i w czerwcu udało się Radiu Wnet odwiedzić dziesięć stolic. Wspólnym mianownikiem w wywiadach z prezydentami, ministrami obrony i innymi ważnymi politykami była konstatacja, że w ostatnich miesiącach wzrosło znaczenie Polski.

O tym pisałem już w czerwcowym „Kurierze WNET”. Ale warto to powtarzać, bo polska opozycja wobec sukcesów naszej dyplomacji robi wszystko, by je ośmieszyć. Byłem świadkiem takiego zdarzenia w Brukseli. Ponieważ działo się to na nieformalnym spotkaniu, nie będę podawał szczegółów. Ale w gorszący wszystkich gości (a było to towarzystwo międzynarodowe) sposób jeden z polityków opozycji kpił sobie z Polski, podważając wielki wysiłek zbudowania jej międzynarodowego autorytetu.

Od takich kpin Polska się nie zawali. Jej rola została podkreślona zarówno w czasie bukareszteńskiego szczytu, jak i na spotkaniu liderów Trójmorza w Rydze. Tam nie tylko Stany Zjednoczone przekazały do Funduszu Trójmorza kolejne 300 milionów dolarów na rzecz wzmocnienia tego regionalnego porozumienia, ale też w Rydze padło stwierdzenie, że nie ma możliwości zagospodarowania trójmorskiej przestrzeni bez wolnej i niepodległej Ukrainy. I to jest prawda.

Ale aby nasz region (jak przepowiedział Friedman) stał się znaczącą siłą i prawdziwym drugim płucem Europy albo nawet lekarstwem, które wydobędzie ją z kłopotów gospodarczo-intelektualnych, do Trójmorza dołączyć musi nie tylko Ukraina, ale też wolna od Łukaszenki i ruskiego mira Białoruś.

W naszej polityce powinniśmy pamiętać o Białorusinach i ich biernym i czynnym oporze i przeciwstawianiu się rosyjskiej agresji na Ukrainę. Białorusini prowadzą nie tyko sabotaż (kolejarze), ale też przez zbrojne wsparcie ochotników z oddziału im. Kastusia Kalinowskiego bronią ukraińskiej niepodległości.

Oczywiście piękna idea Trójmorza i realizacja rozmaitych projektów zależy od zwycięstwa Ukrainy w wojnie. A na to ma też wpływ nasza postawa. Jednym uchem słuchamy wiadomości o krwawych walkach na wschodzie Ukrainy, a drugim – śpiewu ptaków, które zapowiadają zbliżające się wakacje. Jedźmy na wakacje, ale nie dajmy uwieść się ptakom. Nie zapomnijmy, że wojna na Ukrainie to nasza wojna.

W tym numerze „Kuriera WNET” publikujemy kolejny odcinek Kalendarium politycznego Adama Gnieweckiego, który z godną podziwu konsekwencją relacjonuje dzień po dniu wydarzenia dyplomatyczne towarzyszące wojnie na Ukrainie. Jeśli Państwo znajdą czas, to raz w tygodniu mogą Państwo także usłyszeć w Radiu Wnet, co się działo w dyplomacji w ciągu ostatnich siedmiu dni.

Lipcowe wydanie „Kuriera WNET” zdominowały, co zrozumiałe, aktualne sprawy polityczne, ale nasi Autorzy zadbali o to, by w czasie wakacji znaleźli Państwo w naszej Gazecie Niecodziennej lekturę zajmującą, pomagającą docenić wolność, jaką możemy się wciąż cieszyć, a jednocześnie nie zapominać o sąsiadach, którzy od miesięcy o tę wolność walczą – także dla nas.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 lipcowego „Kuriera WNET” nr 97/2022.


 

  • Lipcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 lipcowego „Kuriera WNET” nr 97/2022

 

ll Festiwal Kultury Europejskiej. Co warto zobaczyć?

Martyna Gacek-Świecik z Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej we Wrocławiu o organizowanym festiwalu z okazji Europejskiego Roku Młodych.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Martyna Gacek-Świecik opowiada o Festiwalu Kultury Europejskiej, który rozpocznie się 1 lipca. Tematyka tegorocznego festiwalu dotyczy średniowiecza. Miedzy innymi odbędą się animację dla dzieci i młodzieży, a także warsztaty łucznictwa i rękodzieła oraz walki rycerskie.. Na spotkaniach będzie mowa o życiu rycerzy z poprzednich epok i o europejskim dziedzictwie. Nie zabraknie też gier zespołowych i innych różnego rodzaju atrakcji.

Także Martyna Gacek-Świecik przybliża, czym na co dzień zajmuje się przedstawicielstwo Unii Europejskiej we Wrocławiu.

Jesteśmy tak zwanymi uszami i oczami Komisji Europejskiej, która ma swoją siedzibę główną w Brukseli. Polska ma to szczęście mieć dwa przedstawicielstwa: jedno w Warszawie, a drugie właśnie we Wrocławiu. […] Głównie zajmujemy się komunikacją społeczną. Mówimy o programach unijnych dla różnych grup obywateli. Działamy w regionie, ale też np. prowadzimy lekcje europejskie. 

Czytaj także:

Czy powstanie nowa Unia Europejska? Boris Johnson ma pomysł na budowę sojuszu polityczno – gospodarczo – wojskowego

K.P.

Czy Krajowy Plan Działań na Rzecz Równego Traktowania jest niebezpieczny? Niektórzy chcą jego odrzucenia

Flagi LGBT+/Źródło: Jasmin Sessler / Pixabay

Pod koniec maja Rada Ministrów przyjęło dokument mający pomóc walczyć z dyskryminacją. Stowarzyszenie ks. Piotra Skargi uważa, że przy jego pomocy mogą być importowane niebezpieczne trendy.

Krajowy Plan Działań na Rzecz Równego Traktowania jest dokumentem, w którym zawiera się polityka polskiego państwa w zakresie walki z dyskryminacją ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną. Program zawiera szereg rozwiązań mających na celu promowanie równego traktowania wszystkich mieszkańców.

W dokumencie wyszczególniono działania, które mają przeciwdziałać nierównemu traktowaniu kobiet (a także pozostałych wymienionych grup społecznych) na rynku pracy, a także promować je na stanowiskach kierowniczych. Rząd ma w planach przeprowadzić również szereg kampanii społecznych uwrażliwiających na poszanowanie inności. Planowane jest również zwiększenie efektywności ścigania przestępstw z nienawiści.

Protest Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej

Same założenia planu na papierze wyglądają dobrze. Jednak nie wiadomo jak poszczególne zapisy będą interpretowane. Dokument powstał na bazie wytycznych unijnych, a jak wiemy urzędnicy UE lubią uważać za mowę nienawiści każdą krytykę skierowaną pod adresem osób LGBT+. Można też zadać sobie pytanie, czy promowanie kobiet na stanowiska kierownicze nie zaburzy zdrowej konkurencji i nie doprowadzi do dyskryminacji mężczyzn.

Problemy wynikające z dokumentu dostrzega Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi. Ich zdaniem przygotowany przez rząd dokument może stać się narzędziem środowisk LGBT+ służącym promowaniu ideologii gender. Stowarzyszenie podkreśla również, że ingerowanie Unii w sprawy społeczne jest przekroczeniem jej uprawnień.

K.B.

Źródło: DoRzeczy

Program Wschodni – ostrzał rakietowy z terytorium Białorusi, odwrót wojsk ukraińskich z Siewierodoniecka – 25.06.2022

Paweł Bobołowicz wraz ze swymi gośćmi komentuje działania Aleksandara Łukaszenki. Opisuje również wydarzenia na froncie wojny ukraińsko – rosyjskiej.

Prowadzi:

Paweł Bobołowicz

Realizacja

Daniel Chybowski

Goście:

Olga Siemaszko – szefowa sekcji wschodniej Radia Wnet

Jurij Banachiewicz – korespondent Ukrinform w Polsce

Roztysław Kuszyna, Bożena Dar – artyści


Olga Siemaszko – komentuje atak rakietowy przeprowadzony przez Rosjan z terytorium Białorusi. Aleksander Łukaszenka zarzeka się, że jego kraj nie jest stroną w trwającym na Ukrainie konflikcie. Udostępnienie swojego terytorium do rosyjskiego ataku burzy jednak tę narrację. Przywódca Białorusi przebywa obecnie w Petersburgu, gdzie spotka się w Władimirem Putinem.


Jurij Banachiewicz – mówi o tym jak na Ukrainie i poza jej granicami została odebrana decyzja Unii Europejskiej o przyznaniu naszym wschodnim sąsiadom statusu kandydata. Jego zdaniem zintensyfikowany rakietowy ostrzał prowadzony przez Rosjan jest deklaracją, że oni z decyzją UE się nie zgadzają. Rosji nie odpowiada też niepodległość Ukrainy. Wciąż dąży do zajęcia całego terytorium swojego sąsiada. Wojska rosyjskie wyparły Ukraińców z Siewierodoniecka. Ci drudzy wycofali się jednak na bezpieczne pozycje, gdzie będą kontynuować obronę.


Roztysław Kuszyna, Bożena Dar – mówią o swojej działalności artystycznej. Dziś ma mieć miejsce ich koncert.


Dlaczego przyznanie Ukrainie statusu kandydata jest tak ważne? Czy Ukraińcy posiadają wystarczającą liczbę broni? Koniecznie wysłuchaj całej audycji!

K.B.

W przeciwieństwie do Rosji, Ukraina dba o życie swoich żołnierzy – korespondent Ukrinform o odwrocie z Siewierodoniecka

Jurij Banachiewicz wyjaśnia dlaczego przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej ma tak duże znaczenie. Opisuje sytuację na froncie, po wycofaniu się przez Ukraińców z Siewierodoniecka.

Przyznanie Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej nie spodobała się części państw. Szczególnie niezadowolona z tego faktu jest, zdaniem Jurija Banachiewicza, Rosja.

Zintensyfikowanie ostrzału rakietowego przez Rosjan, to sposób wyrażania przez nich sprzeciwu. Moskwa będzie bagatelizować decyzję Unii, twierdząc, że nic ona nie znaczy. Ukraina zobaczyła jednak światełko w tunelu.

Z tego tunelu trzeba będzie jednak wyjść. Żeby to zrobić, Ukraińcy muszą wygrać wojnę. Sytuacja na froncie nie jest jednak łatwa. Wojska Ukraińskie musiały wycofać się z Siewierodoniecka.

Wycofaliśmy się na dobrze przygotowane pozycje. Dla nas nie jest ważne utrzymanie jednego kilometra kwadratowego ziemi, ale życie naszych żołnierzy.

Czy decyzja o przyznaniu Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej zmieni sposób jej postrzegania na arenie międzynarodowej? Czy nasi wschodni sąsiedzi mają wystarczającą liczbę broni i amunicji? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Studio Dziki Zachód – 20.06.2022 r.

Wojciech Cejrowski analizuje jak pandemia wpłynęła na polską gospodarkę. Wskazuje, kto najmocniej przyczynił się do rozwoju inflacji i problemów wielu firm.

Wciąż rosnąca inflacja może odbić się również na branży turystycznej. Wprowadzone przez rząd bony, które miały ułatwić uboższym rodzinom wyjazd na wakacje, straciły w tym momencie połowę swojej wartości. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego spadek wartości pieniądza i związane z tym zawirowania gospodarcze to wynik pandemii koronawirusa.

Rząd przyjął założenie, że jak zamknie wszystkich w domach, to będą zdrowsi. Teraz próbuje tłumaczyć się tym, że wszyscy wprowadzali podobne restrykcje. Zasłanianie się cały czas innym państwem, które popełniło błąd jest słabe.

Pandemia mocno więc odbiła się na polskiej gospodarce. Jednak wcale nie musiało do tego dojść. Wojciech Cejrowski winą za obecną sytuację w kraju obarcza rząd. Nikt nie zmuszał nas bowiem do stosowania się do wytycznych WHO w sprawie walki z wirusem SarsCov2.

K.B.

Studio Dziki Zachód – 06.06.2022

Saryusz-Wolski: Ukraina nie zostanie przyjęta do UE, jeśli Polska nie zgodzi się na unijne superpaństwo

Jacek Saryusz-Wolski / Fot. Prywatny album Saryusza-Wolskiego

Europoseł PiS mówi o długiej drodze, którą będzie musiała pokonać Ukraina, by stać się członkiem Unii Europejskiej. Komentuje podziały wewnątrz UE, które mogą ten proces utrudniać.

Przyznanie Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej jest ważne w warstwie symbolicznej. Tego zdania jest Jacek Saryusz – Wolski. Nasi wschodni sąsiedzi dzięki heroicznej walce przekonali do siebie społeczeństwa Zachodu. Przed nimi wciąż jednak daleka droga, by stać się pełnoprawnym członkiem UE.

Kandydatura nie jest gwarancją. To bilet, który pozwala wsiąść do pociągu, ale nie wiadomo czy dojedzie się do celu. Ukraina musi być gotowa do wejścia do UE. Istotniejsze jest jednak, czy Unia będzie gotowa na przyjęcie w swój poczet ukraińskiego państwa.

Nie wszystkie kraje europejskiej organizacji podchodzą z entuzjazmem do jej rozszerzenia. Wejście Ukrainy, może zmienić układ sił i osłabić pozycję Francji i Niemiec. Z tego powodu rosną naciski, w celu utworzenia europejskiego super – państwa.

Na Polskę jest szykowany szantaż moraln0 – polityczny. Nasi wschodni sąsiedzi mają nie zostać przyjęci do Unii, jeżeli nie zgodzimy się na zwiększenie uprawnień UE kosztem suwerenności państw.

K.B.

Czytaj też:

List reprezentantów państw V4: nastał czas, byśmy uświadomili sobie własną siłę

Premier Petkow ma teraz tydzień na utworzenie nowej koalicji. Łukasz Kobeszko o rozpadzie rządu w Bułgarii

Featured Video Play Icon

Flaga Bułgarii / Fot. Pixabay. com (CC0, Public Domain)

Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich mówi u upadku bułgarskiego rządu. Wyjaśnia jego przyczyny oraz stara się przewidzieć następstwa.

Wczoraj Bułgaria przeżyła wstrząs. Upadł rząd Kiriła Petkowa złożony z czterech partii, często o różnym zapatrywaniu na prowadzenie polityki. Koalicja rządzącej od początków rządów brakowało stabilności.

W zeszłym roku mieliśmy w Bułgarii serię trzech wyborów parlamentarnych, gdyż żadne z ugrupowań nie potrafiło zdobyć większości. Rząd powstał dopiero 8 grudnia.

Do rozpadu koalicji mogło doprowadzić różne patrzenie na sprawę pomocy Ukrainie. Sprzeciwiali się jej szczególnie socjaliści. Oficjalną przyczyną obecnego kryzysu jest jednak działanie Sławi Trifonow,a, lidera partii Jest Taki Naród. Wycofał on z rządu 4 swoich ministrów.

K.B.

Natalia Panczenko: by zwyciężyć nad Rosją, wystarczy przestać z nią handlować

Działaczka inicjatywy Euromaidan-Warszawa o wyróżnieniu ShEO Awards, blokadzie rosyjskich ciężarówek na granicy, wadze sankcji i potrzebie angażowania się ludzi na rzecz Ukrainy.

Natalia Panczenko została wyróżniona przez tygodnik Wprost nagrodą ShEO Awards za swoją działalność, wśród której wymienić można akcję blokowania rosyjskich ciężarówek przejeżdżających przez Polskę. Podkreśla, że wyróżnienie dla niej jest nagrodą dla wszystkich zaangażowanych.

Rosyjskie ciężarówki udało się zatrzymać na granicy dzięki staraniom wielu ludzi. To pokazało, że presja ma sens.

Czytaj także:

Protest na granicy z Białorusią. „Jeśli handlujesz z Rosją, to wspierasz wojnę na Ukrainie”

Działaczka inicjatywy Euromaidan-Warszawa apeluje, aby ludzie nie przestawali się angażować w pomoc Ukrainie. Podkreśla, że to od wsparcia ludzi dobrej woli zależy to, kiedy Ukrainie uda się wygrać.

Ukraina na pewno wygra tę wojnę; musimy dążyć do tego, by zwycięstwo nastało jak najszybciej.

Nie zgadza się ze słowami Ołeksija Arestowycza, który skrytykował działalność aktywistów na Ukrainie sugerując, że bardziej przeszkadzają niż pomagają.

Nie chciałabym sprawdzać, co Ukraina zrobiłaby bez wolontariuszy i aktywistów

Panczenko wyjaśnia, czemu samo państwo ukraińskie nie jest w stanie samo sobie poradzić z zapewnieniem takich rzeczy jak żywność, samochody i kamizelki kuloodporne dla wojska.

Cały świat nie był przygotowany na wojnę na taką skalę.

Drony i kamizelki to drogie sprzęty, które szybko się zużywają w walce. Rozmówczyni Pawła Bobołowicz odnosi się do unijnych aspiracji swego kraju.

Liczę na to, że Ukraina szybko zostanie członkiem Unii Europejskiej. Już dawno na to zasłużyła.

Odnosi się do napięcia na linii Litwa-Rosja po wprowadzeniu przez Wilno w życie unijnych ograniczeń transportu towarów z obwodu kaliningradzkiego.

Myślę, że Rosja nie odważy się zaatakować Litwy.

Podkreśla, że sankcje są potrzebne, aby wygrać z Rosją.

Dla zwycięstwa nad Rosją wystarczy przestać z nią handlować. Zachód musi zrozumieć, że pokój na świecie i życie ludzkie są ważniejsze od pieniędzy.

A.P.

List reprezentantów państw V4: nastał czas, byśmy uświadomili sobie własną siłę

Rosnąca brutalność wojny na Ukrainie, pozwoliła, nam wszystkim, przypomnieć sobie, [….] że Europa to jedność – napisali Jan Figiel, Marek Kuchciński, Zsolt Nemeth i Alexander Vondra.

Żyjemy w czterowymiarowym świecie. Trzy wymiary dotyczą przestrzeni. Jeden czasu . Kwestia zmieniających się granic, istnienia lub nie istnienia naszych państw na mapie, już dawno rozstrzygnęły o tym, że nigdzie tak, jak właśnie Europie Środkowej, w naszych głowach i niejako przez skórę czujemy te wektory. Wyczuwamy, kiedy historia przyspiesza . Poniższy artykuł jest dziełem czterech osób, które wniosły i wnoszą od lat niebagatelny udział w działanie czterech państw Grupy Wyszehradzkiej.

Należymy do pokolenia, które starało się dołożyć wszelkich starań, na rzecz nastania demokracji, obywatelskich wolności i wolnorynkowej gospodarki. Wojna na Ukrainie naruszyła naturalne procesy rozwoju w całej Europie. Dlatego uznajemy za swoją powinność wypowiedzieć się na temat aktualnej sytuacji oraz na temat przyszłości .

Choć polityka prowadzona przez nasze państwa w imieniu naszych narodów nie we wszystkim była, jest i zapewne też na przyszłość pozostanie zgodna, zgodnie potępiliśmy agresję Rosji na Ukrainę . Nasze państwa udzieliły pomoc humanitarną ofiarom przemocy wojennej w skali, która zaskoczyła światową opinię publiczną.

Czytaj też:

B9-Rudolf Jindrak: Jedność, solidarność i spójność – te wartości tworzą postawę NATO

Choć jesteśmy krajami przy/frontowymi, w znakomitej większości obywatele naszych państw zachowali spokój, a nasze społeczeństwa i gospodarki radzą sobie z nowymi wyzwaniami i niemałymi kosztami ponoszonymi w skutek wojny w sposób lepszy, niż ma to miejsce w przypadku większości państw Unii Europejskiej. Skala stojących przed nami wyzwań, też jest niemała.

Jesteśmy świadomi naszych słabości. Być może nastał jednak czas, aby stać się świadomi również własnej siły. I nie chodzi tutaj tylko o tempo i poziom organizacji pomocy milionom uchodźców wojennych z Ukrainy. Co wydaje się szczególnie wymowne, zwłaszcza na tle lat 2015-2016 i późniejszych wysiłków wielu większych i zasobniejszych państw UE, intensywnie zabiegających o redystrybucję 2 milionowej fali imigrantów oraz kosztów ich utrzymania.

Rosnąca brutalność wojny na Ukrainie, pozwoliła, nam wszystkim, przypomnieć sobie, że  Europa nie jest jedynie jakąś przestrzenią geopolityczną, w której poszczególne państwa realizują swoje własne partykularne interesy. Europa to jest jedność . A zarazem, poszanowanie dla różnorodności każdego z państw i narodów. To w imię tego przekonania, nasze narody wyrażają chęć niesienia pomocy i solidaryzowania się z innymi. W przekonaniu, że  wartości chrześcijańskie, prawa naturalne, przyrodzona godność człowieka, demokracja, wolność głoszenia poglądów, stwarzają optymalną przestrzeń do życia i pracy: jednostki, narodu i społeczeństwa. To nas wyróżnia. Na Wschodzie. I coraz częściej, także na współczesnym nam Zachodzie. To zarazem czynnik rozstrzygający o odniesionym przez nas wszystkich w ostatnich latach sukcesie, w spektakularnym tempie rozwoju Europy Środkowej. Co do skali wzrostu PKB – od dwóch dziesięcioleci najszybszym w UE oraz jednym z najszybszych w skali świata.

Czytaj też:

B9 – Alar Karis: Potrzebujemy w Europie lidera. Może to być prezydent Polski

Chcemy silnej Europy Środkowej w silnej Europie, która obejmie swoim zasięgiem całe terytorium Ukrainy, a także inne państwa , które od lat ubiegają się o członkostwo w Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że  Unia Europejska wyjdzie z tej wojny silnie osłabiona . Tym bardziej ważne jest więc to, aby „miasto na wyżynie” – Wyszehrad , swoisty symbol środkowo-europejskiej współpracy, wzięło na siebie ciężar odpowiedzialności za przyszłość Unii Europejskiej . Zasada: „jak wolni z wolnymi, równi z równymi” , przyświecająca współpracy V-4, Trójmorza oraz innym kluczowym formatom środkowo-europejskiej współpracy – jak Europa Karpat, powinna bezwzględnie obowiązywać także w Unii Europejskiej . Organizacji, która zgodnie ze swoją nazwą oraz pierwotnym zamysłem ojców-założycieli, musi pozostać zarówno tworem ogólnoeuropejskim, jak i unią właśnie.

Po drugie, nie sposób zamykać oczu na fakt, jaką rolę odegrała i odgrywa pomoc NATO, w tym zwłaszcza pomoc amerykańska dla najsilniejszej armii w regionie – armii ukraińskiej. Wniosek? Dla zachowania wolności i suwerenności naszych państw. Nie ma rozumnej alternatywy dla Paktu Północno-Atlantyckiego . NATO, podobnie jak sama UE, nie są i nie mógł być jedynie konsumentem pokoju. Muszą pozostawać ich twórcą.

Po trzecie, nastał najwyższy czas, abyśmy realnie i skutecznie nauczyli się, także z uwagi na nadchodzące dopiero wyzwania i potrzeby, „monetyzować” pokojową i odpowiedzialną politykę państw Europy Środkowej (nie tylko V-4) . Politykę, której beneficjentami będą również te państwa, których liderzy dzisiaj postrzegają bardziej długofalowy interes Europy jako całości. Konsensus i ściślejsza współpraca są na wyciągnięcie ręki.

Alternatywę tworzy inny świat, spod znaku rzeczywistości pt. divide et impera. Ta ostatnia puka, a raczej stoi już w  progu naszych drzwi.

Premier Jan Figiel, b.wicemarszałek, komisarz europejski, Słowacja

Marszałek Marek Kuchciński, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu,Polska.

Minister Zsolt Németh, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Zgromadzenia Narodowego, Węgry

Premier Alexandr Vondra, eurodeputowany, Czechy.

Artykuł ukazał się równolegle w mandiner.hu; konzervativnynoviny.cz; wpolityce.pl; postoj.sk.