Ukryte Skarby – 16.09. 2021

Gośćmi Elżbiety Ruman są Jacek Woch – przewodnik miejski oraz Szymon Maksymiuk – gospodarz Centrum Informacji Turystycznej, od których dowiadujemy się kolejnych ciekawostek na temat Szczecina.

Kontynuujemy poszukiwanie ukrytych skarbów Szczecina. W stolicy województwa Zachodniopomorskiego znajdziemy około 230 kilometrów drogi wodnej, o czym wspomina Szymon Maksymiuk – miłośnik kajakarstwa. Na wspomniane 230 kilometrów składają się liczne kanały i mniejsze rzeki, z których większość stanowi atrakcyjny szlak. Nie każdy wie również, że przepływająca przez Szczecin Odra dzieli się na dwie części – wschodnią i zachodnią. Pierwsza z nich, dla odróżnienia, nazywana jest Regalicą.

Na wysokości miejscowości Widuchowa Odra dzieli się na wschodnią i zachodnią. W tej okolicy znajduje się m.in. szeroki na 4 km pas – tam jest właśnie labirynt, którego można doświadczyć podróżując kajakiem.

Szczecin znany jest również jako miasto sprzyjające prowadzeniu ogrodów- nie inaczej jest w Centrum Informacji Turystycznej, gdzie w szklarni hodowane są rośliny zaliczane do tych najbardziej egzotycznych. Położenie geograficzne Szczecina niezwykle sprzyja takim inicjatywom. Szymon Maksymiuk wspomina również, że tradycja uprawiania egzotycznych roślin sięga czasów przedwojennych – stałym elementem krajobrazu miasta były wówczas palmy.

Przed wojną w Szczecinie typową roślinnością parkową były palmy – to dzięki bardzo niskim amplitudom temperatur, jakie mamy w Szczecinie. Zimy są stosunkowo ciepłe, a lata stosunkowo zimne.

Na terenie Szczecina znajduje się również najwyższa katedra w Polsce – mierzy około 110 metrów i 18 centymetrów.

Taras widokowy jest dostępny dla turystów.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

PK

Kuchcińska-Kurcz: na terenach Szczecina przebywało wielu akowców. Niektórzy z nich ujawnili się dopiero po 1980 roku

Gościem „Poranka Wnet” jest Agnieszka Kuchcińska-Kurcz z Centrum Dialogu Przełomy, która opowiada o Żołnierzach Wyklętych, którzy żyli po drugiej wojnie światowej w Szczecinie.


Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet – kolejnym jej przystankiem jest Szczecin. Gośćmi „Poranka Wnet”, prosto ze stolicy województwa zachodniopomorskiego jest Agnieszka Kuchcińska-Kurcz z Centrum Dialogu Przełomy, która opowiada o Solidarności oraz o Żołnierzach Wyklętych, którzy żyli po drugiej wojnie światowej w Szczecinie. Autorka książki „1980: Jedno plemię” podkreśla znaczenie ruchu Solidarność nie tyko w kontekście historii Polski, ale również jako zjawisko na skalę światową.

Był to prawie 10 milionowy, bezprecedensowy ruch społeczny. Taka historia się nigdy więcej nie powtórzy – wtedy cały świat był pod wrażeniem tego, co dzieje się w Polsce.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” za sukcesem Solidarności stoi wielu cichych bohaterów, którzy nie zabiegają o rozgłos – chętnie pojawiają się jednak, gdy jest możliwość ponownego spotkania z dawnymi współpracownikami.

Jest mnóstwo osób bardzo skromnych, które nie nazywają siebie bohaterami, chociaż bez nich ci liderzy, pierwsze szeregi, nie mogliby istnieć.

Przedstawicielka Centrum Dialogu Przełomy opowiada również o Żołnierzach Wyklętych, którzy żyli po drugiej wojnie światowej w Szczecinie. Do tego nadmorskiego miasta bardzo dużo przybyło byłych żołnierzy Armii Krajowej.

Akowców było u nas bardzo wielu – wiemy, że w momencie gdy wkraczała Armia Czerwona, oni się wycofywali – dotarli również na Pomorze Zachodnie. Operował tu m.in. jeden z oddziałów majora Łupaszki.

Mimo umiarkowanie sprzyjających warunków żołnierze polscy musieli być niezwykle ostrożni z uwagi na dość precyzyjne kontrole przeprowadzane przez Sowietów. Niektóre grupy ujawniły się dopiero po latach.

Jedni drugim pomagali w tworzeniu kryjówek. Niektórzy liczyli, że uda im się przedostać na Zachód. (…) Niektóre środowiska akowskie ujawniły się dopiero po 1980 roku.

Niektórzy weterani polskiego podziemia z II wojny światowej do niedawna uczyli historii w lokalnych szkołach – zajęcia te cieszyły się dużym zainteresowaniem.

Przed pandemią u nas lekcję historii z dziećmi prowadziło 8 akowców w wieku 90 plus.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Marek Rudnicki, dr Wojciech Lizak: Szczecin nie był miastem całkowicie zdominowanym przez bezpiekę

Gośćmi „Poranka Wnet” są: Marek Rudnicki – dziennikarz oraz Dr Wojciech Lizak – historyk i prawnik, którzy opowiadają o działaniach władzy komunistycznej w Szczecinie.


Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet – kolejnym jej przystankiem jest Szczecin. Gośćmi „Poranka Wnet”, prosto ze stolicy województwa zachodniopomorskiego, są: Wojciech Lizak – historyk, prawnik, właściciel domu aukcyjnego oraz Marek Rudnicki – dziennikarz, którzy opowiadają o działaniach władzy komunistycznej w Szczecinie. Dr Wojciech Lizak zaznacza, że historia miasta po 1945 roku jest mocno zafałszowana – dotyczy to głównie kwestii zarządzania tymi terenami przez władze komunistyczne.

Polacy nie mają świadomości, że – za sprawą komunistów – Szczecin aż do lat 90-tych XX wieku posiadany był przez Polaków nielegalnie. Jeśli weźmiemy pod uwagę Jałtę – mówi się tam o granicy polskiej na zachód od Świnoujścia i wzdłuż Odry oraz Nysy Łużyckiej. Podobnie w późniejszych aktach.

W intencji Stalina było odciąć Niemców od Szczecina, który stanowił ich zaplecze gospodarcze i logistyczne. Marek Rudnicki dodaje, że Szczecin był miastem nie do końca podporządkowanym sowieckiej wizji, a kwestie terytorialne nie były do końca sprecyzowane.

Rosjanie dbali o własną strefę, na reszcie terenów była pewna dowolność.

Gość „Poranka Wnet” podkreśla, że władza bezpieki na tych terenach była ograniczona, presja nie była powszechnie odczuwalna.

 Nie było tutaj wszechwładzy bezpieki, nie było rozliczenia się z działalnością kontrwywiadowczego zabezpieczenia portu szczecińskiego sowieckiego.

Ograniczone były również powiązania partyjne mieszkańców oraz władz miasta – całokształt sytuacji pozwala zakwalifikować Szczecin jako jedno z najmniej zdominowanych przez komunistów miast.

Nikogo w PZPR-ze nie było. Z Encyklopedii wynika, że Szczecin był najbardziej zdekomunizowanym miastem w Polsce.

Nie oznacza to jednak, że Szczecin był po 1945 roku docelowym miejscem do osiedlania się dla osób nieprzychylnych władzom komunistycznym – UB wciąż było obecne w mieście i sprawowało kontrolę chociażby nad portem.

Zważywszy na wszechobecność UB w Szczecinie oraz kontrwywiadowczego zabezpieczenia portu, wszyscy, którzy mieli cokolwiek na sumieniu względem władzy komunistycznej robili w tył zwrot.

Jeśli żołnierze podziemia pojawiali się, to odbywało się to w warunkach pełnej konspiracji.

Większość żołnierzy podziemia przyjeżdżała tutaj z repatriantami – były to mocno izolowane, zakonspirowane grupy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Kazimierz Drzazga: Po transformacji ustrojowej doszło do zniszczenia majątku, który był owocem pracy wielu pokoleń

Gościem „Poranka Wnet” jest Kazimierz Drzazga – wiceprezes zarządu Portu Świnoujście, który mówi m.in. o lokalnej polityce Szczecina, czy trudnym dla miasta okresie transformacji.


Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet – kolejnym jej przystankiem jest Szczecin. Gościem „Poranka Wnet”, prosto ze stolicy województwa zachodniopomorskiego, jest Kazimierz Drzazga – wiceprezes zarządu Portu Świnoujście oraz działacz opozycyjny w PRL, który mówi o lokalnej polityce Szczecina, trudnym dla miasta okresie transformacji oraz gospodarce morskiej. Były działacz opozycji podkreśla, że czas transformacji ustrojowej wiązał się dla niego z koniecznością zdecydowanej zmiany priorytetów.

Byłem przekonany, że komunizm upadnie oni padną, ale mają przygotowany cały aparat –  ludzi wykształconych, przygotowanych. my jesteśmy tylko robotnikami. (…) Kto ma  maturę – to na studia. Komu się nie chce – niech kształci swoje dzieci.

Nie każdy jednak wówczas takie deklaracje i przewidywania był w stanie zrozumieć. Transformacji towarzyszył ogromny chaos polityczny i dużo niezrozumiałych decyzji – ucierpiały na tym m.in. związki zawodowe, które zostały rozbite.

Nasz związek został rozbity w roku 88 i 89 – część została przy Marianie Jurczyku, część ludzi – naprawdę wspaniałych ludzi – natomiast w celu uniknięcia problemów poszła do nowo utworzonego, konkurencyjnego związku.

Kazimierz Drzazga uważa, że przez długi czas po transformacji Szczecin był miastem, któremu nie poświęcano wystarczająco dużo uwagi, a infrastruktura została zatrważająco zaniedbana. Gość „Poranka Wnet” przywołuje wspomnienie wizyty w jednej z hal stoczni szczecińskiej.

Jak weszliśmy do hali malarskiej – najnowocześniejszej w Europie – zobaczyłem wyrwaną siatkę, pociętą stal. Widziałem też przedstawicieli Platformy, którzy szli obok nas i robili sobie z tego żarty.

Rozgoryczenie takim stanem rzeczy potęguje fakt, że marnotrawiona i niweczona była praca wielu osób.

Ten majątek to praca wielu pokoleń. Wiadomo, jak kiedyś ludzie na to pracowali w latach 40, czy 50.

Mimo wszystkich poniesionych w przeszłości strat Szczecin zdaje się  – zdaniem wiceprezesa zarządu Portu Świnoujście – wracać na właściwe tory. Kluczem jest balans między optymizmem a pragmatyzmem. Gość „Poranka Wnet” podkreśla również znaczenie portów dla gospodarki krajowej.

W roku 2017 było wiele optymizmu – wówczas ten optymizm zwyciężył nad pragmatyzmem. Jednak w dalszym ciągu jest potencjał. Porty to przychody państwa polskiego. W zeszłym roku –  ponad 30 miliardów złotych czystego wpływu gotówki – akcyza, cło i inne opłaty portowe. Co by było bez nich? Zablokowane lotniska, kłopoty na przejściach granicznych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Aneta Szreder-Piernicka: Bałtyk jest nasz i tylko patrzeć jak dalej będziemy go podbijać

Dyrektorka ds. handlowych portu w Szczecinie o największych wyzwaniach portów szczecińskich, jakimi są cele nowej ekologicznej polityki Unii Europejskiej.


Aneta Szreder-Piernicka komentuje przebieg VIII Kongresu Morskiego.

Pierwszego dnia Kongresu udało się poruszyć szereg ważnych problemów branży- krajowych i światowych.

Po okresie pandemii polskie porty odnotowują wzrosty. Dyrektorka ds. handlowych portu w Szczecinie wskazuje, że trzeba dążyć do tego, aby przeprowadzić transformację energetyczną z jak najmniejszą szkodą dla wszystkich.

Wszyscy mamy świadomość, że kryzys klimatyczny nas dotyka.

Szreder-Piernicka zauważa, że port Szczecin-Świnoujście dominuje w kursach do Szwecji. Trójmiasto ma pozycję dominującą w dziedzinie obrotu kontenerowego.

Myślę, że Bałtyk jest nasz i tylko patrzeć jak dalej będziemy go podbijać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Przemysław Szymańczyk: Przez długi czas w miasto nie inwestowano, tylko wręcz je rabowano

Gościem „Poranka Wnet” jest redaktor naczelny „Głosu Szczecińskiego” – Przemysław Szymańczyk, który opowiada m.in. o zmianach w Szczecinie na przestrzeni ostatnich lat, czy o kondycji dziennikarstwa.


Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet – kolejnym jej przystankiem jest Szczecin. Gościem „Poranka Wnet”, prosto ze stolicy województwa zachodniopomorskiego, jest Przemysław Szymańczyk – redaktor naczelny „Głosu Szczecińskiego”, który mówi o bieżącej kondycji Szczecina. Redaktor zaznacza, że przez dłuższy czas było to miasto przez polityków pomijane,

Przez długi czas w miasto nie inwestowano, tylko wręcz je rabowano – mam tutaj na myśli okres po 1989 roku.

Wydaje się jednak, że od pewnego czasu jego rozwój wraca na właściwe tory – przykładem są postępujące inwestycje w przemysł stoczniowy.

Udało się zrobić różne rzeczy, które przez 20 lat były niemożliwe. Takiej liczby inwestycji w gospodarkę morską nie było tu od II wojny światowej: gazoport, tor wodny, budowa dróg, czy mostów.

Nieco inaczej wygląda sytuacja z naborem do służby morskiej – prestiż zawodu marynarza wydaje się być nieco niższy niż dawniej, a wśród rekrutów brakuje Polaków. Zawód ten nie budzi już tyle emocji.

Bycie marynarzem w Szczecinie nie jest już niczym, co powoduje szybsze bicie serca młodych dziewcząt.

Gość „Poranka Wnet” wypowiedział się również na temat bieżącej sytuacji politycznej w Szczecinie – zaznacza, że jest to miasto raczej nie wykazujące tendencji konserwatywnych. Widoczne są natomiast napięcia na linii rząd – opozycja.

 Jest to miasto liberalne, otwarte, daleko nam do konserwatyzmu. Ostry konflikt między PiS a PO ma związek z realnymi działaniami, jakie rząd PO objął w sprawie tego regionu.

Redaktor naczelny „Głosu Szczecińskiego” wypowiedział się również na temat bieżącej kondycji dziennikarstwa – zawód ten jest jego zdaniem coraz mniej kuszący dla młodych ludzi.

Trudno jest przekonać ludzi, że uprawianie uczciwego dziennikarstwa przyniesie owoce. Są lepsze oferty dla młodych ludzi – dziś już to nie działa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Grzegorz Gibas: polskiej flocie potrzebne są nowe promy, które będą kursować m.in. ze Świnoujścia do Szwecji

Dziennikarz o zapowiedziach, które padły na VIII Kongresie Morskim: wsparciu finansowym dla budowy nowych promów i pozwoleniu polskim portom na inwestowanie za granicą.

Grzegorz Gibas wskazuje na dwie ważne deklaracje, jakie padły na tegorocznym Kongresie Morskim w Szczecinie. Prawie miliard złotych ma zostać przeznaczone z budżetu na rzecz wsparcia budowy promów.

Ten miliard złotych ma starczyć na trzy promy i jeden w opcji.

Dziennikarz zauważa, że dotąd polskie porty mogły inwestować jedynie w kraju. Obecnie mówi się o umożliwieniu im inwestowania za granicą.

Powstała spółka celowa Polskie Promy.

Gibas komentuje budowę doku przez Stocznię Vulcan dla Stoczni Remontowej Gryfia. Stwierdza, że to przedwsięzięcie biznesowe jest pierwszym takim, które wymyślono, aby wzmocnić stocznię remontową w Szczecinie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Spotkajmy się! Redakcja WNET wyruszyła w trasę! Pierwszym przystankiem Białystok

5 września redakcja Radia WNET rozpoczęła niepowtarzalną podróż, czyli Wielką Wyprawę Radia WNET. Przez dwa i pół tygodnia wraz z mobilnymi studiami będziemy wędrować po Polsce.

Odwiedzimy wszystkie siedem miast, w których nadaje Radio WNET, ale wnikniemy także w przestrzeń lokalną, z dala od wielkich aglomeracji. Przybliżymy słuchaczom różne odcienie polskiej kultury, sylwetki wyjątkowych osób ze świata polityki, nauki, przedsiębiorczości, religii i sztuki, a także historię odwiedzanych miejscowości i regionów.

Celem naszej wyprawy jest poznanie. Będziemy badać i prezentować na antenie zwyczaje mieszkańców poszczególnych miast, czyli naszych słuchaczy. Chcemy jednocześnie, aby nasi odbiorcy poznali się nawzajem.

W każdym z odwiedzonych przez nas miast nadamy całodzienną audycję zakończoną “Dobrym Wieczorem”, czyli koncertem radiowym połączonym ze spotkaniem z naszymi przyjaciółmi i słuchaczami. 22 września, w pierwszy dzień jesieni, wyprawa zakończy swój bieg docierając do Warszawy, gdzie o godz. 19 w Teatrze Palladium odbędzie się finałowy koncert podsumowujący osiemnaście dni naszej podróży.

Wezmą udział nasi słuchacze oraz zaproszeni goście. Koncert poprowadzą Milo Kurtis oraz Marcin i Lidia Pospieszalscy, wystąpią na nim również  goście specjalni. Wydarzenie będzie transmitowane w telewizji oraz na kanałach społecznościowych WNET.

Terminarz Wielkiej Wyprawy Radia WNET:

Białystok (5-7 IX)
Lublin (7-9 IX)
Kraków (9-11 IX)
Wrocław (12-14 IX)
Szczecin (14-16IX)
Bydgoszcz (16-18 IX)
Łódź (120-21 IX)

Koncert finałowy Warszawa: 22 IX, [Teatr Palladium]

Już teraz zapraszamy Państwa do towarzyszenia nam w naszej drodze. Spotkajmy i poznajmy się.

N.N.

kpt. Józef Gawłowicz z barwnymi opowieściami i anegdotami zbieranymi przez 43 lata służby morskiej

Gościem „Popołudnia Wnet” jest kpt. Józef Gawłowicz – polski kapitan żeglugi wielkiej, pisarz marynista, który przybliżył kilka ciekawych historii związanych z jego niezwykle bogatą karierą morską.

Kpt. Józefa Gawłowicza uznać można bez cienia wątpliwości za weterana żeglugi nie tylko polskiej, ale i światowej. Zdają się to potwierdzać również same statystyki: 43 lata doświadczenia w zawodzie i brak wypadków lub jakkolwiek niebezpiecznych sytuacji zaowocowały reputacją tzw. „lucky captain”.

Kapitanem byłem 3 lata dłużej, niż kapitan Titanica i nikogo nie utopiłem, więc to uważam za swój życiowy sukces. Ponadto doszedłem do takiej perfekcji, że przez te 43 lata, manewrując, byłem „lucky captain”, pasażerowie bardzo chętnie u mnie pływali, a w czasie dobijania do kei szczęśliwie nie ukruszyłem nawet jednej cegiełki. Jest to rodzaj takiej dumy zawodowej nawigatora.

Co ciekawe, mało brakowało a kpt. Gawłowicz obrałby zupełnie inną ścieżkę zawodową – po skończeniu liceum aplikował bowiem na historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Sytuację odmieniło przypadkowe spotkanie z człowiekiem o dużym doświadczeniu na morzu.

Przyszedł taki pan z czterema złotymi paskami i zaczął opowiadać o tych swoich śniadych pięknościach na Karaibach, o gejszach hiszpańskich i japońskich i tak dalej. Na przerwie mi mówi: „Słuchaj, jak skończysz historię sztuki to będziesz sprzedawał starocie, a jak skończysz szkołę morską to zwiedzisz sobie świat”.

Gość „Popołudnia Wnet” jest specjalistą od tzw. astronawigacji – metody nawigowania rejsu za pomocą obserwacji gwiazd i ich układów. Metoda ta jest uznawana za dość skomplikowaną i przez pewien czas szkolenia z jej zakresu nie zaliczały się do obowiązkowych, po części przez postęp technologiczny. Technologia ma do siebie jednak to, że zawodzi – o jednej z takich sytuacji wspomniał kpt. Gawłowicz.

W 2018 roku na wodach norweskich w czasie manewrów Rosjanie wyłączyli złośliwie swoją część GPS-ów i dzielni chłopcy po akademiach wojskowych w Annopolis i w West Point nie trafili do Narwiku. Stąd Kontradmirał amerykański dowodzący flotą zarządził odnowę nauki astronawigacji – i dlatego też mi się udało, gdyż wyszła wtedy moja książka „Astronawigacja wykreślna”. I dzisiaj ta astronawigacja przeżywa renesans.

Wśród wielu anegdot opowiedzianych przez kpt. Gawłowicza znalazła się również ta nawiązująca do okresu współpracy z Jerzym Giedroyciem – redaktorem naczelnym „Kultury”, którego to magazynu egzemplarze pomagał na skalę światową rozprowadzać.

Dostawałem w różnych portach transporty, średnio dwie 6-kilowe paczki i w porcie czekałem dobę lub dwie, żeby stwierdzić, czy koledzy wynieśli inne towary i czy celnicy nas nie pilnują.  Później przechodziłem przez bramę dając strażnikowi dwie pomarańcze i słodycze dla dzieci – wtedy on mówił: „Proszę przechodzić”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK