Kazimierz Drzazga: Po transformacji ustrojowej doszło do zniszczenia majątku, który był owocem pracy wielu pokoleń

Gościem „Poranka Wnet” jest Kazimierz Drzazga – wiceprezes zarządu Portu Świnoujście, który mówi m.in. o lokalnej polityce Szczecina, czy trudnym dla miasta okresie transformacji.


Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet – kolejnym jej przystankiem jest Szczecin. Gościem „Poranka Wnet”, prosto ze stolicy województwa zachodniopomorskiego, jest Kazimierz Drzazga – wiceprezes zarządu Portu Świnoujście oraz działacz opozycyjny w PRL, który mówi o lokalnej polityce Szczecina, trudnym dla miasta okresie transformacji oraz gospodarce morskiej. Były działacz opozycji podkreśla, że czas transformacji ustrojowej wiązał się dla niego z koniecznością zdecydowanej zmiany priorytetów.

Byłem przekonany, że komunizm upadnie oni padną, ale mają przygotowany cały aparat –  ludzi wykształconych, przygotowanych. my jesteśmy tylko robotnikami. (…) Kto ma  maturę – to na studia. Komu się nie chce – niech kształci swoje dzieci.

Nie każdy jednak wówczas takie deklaracje i przewidywania był w stanie zrozumieć. Transformacji towarzyszył ogromny chaos polityczny i dużo niezrozumiałych decyzji – ucierpiały na tym m.in. związki zawodowe, które zostały rozbite.

Nasz związek został rozbity w roku 88 i 89 – część została przy Marianie Jurczyku, część ludzi – naprawdę wspaniałych ludzi – natomiast w celu uniknięcia problemów poszła do nowo utworzonego, konkurencyjnego związku.

Kazimierz Drzazga uważa, że przez długi czas po transformacji Szczecin był miastem, któremu nie poświęcano wystarczająco dużo uwagi, a infrastruktura została zatrważająco zaniedbana. Gość „Poranka Wnet” przywołuje wspomnienie wizyty w jednej z hal stoczni szczecińskiej.

Jak weszliśmy do hali malarskiej – najnowocześniejszej w Europie – zobaczyłem wyrwaną siatkę, pociętą stal. Widziałem też przedstawicieli Platformy, którzy szli obok nas i robili sobie z tego żarty.

Rozgoryczenie takim stanem rzeczy potęguje fakt, że marnotrawiona i niweczona była praca wielu osób.

Ten majątek to praca wielu pokoleń. Wiadomo, jak kiedyś ludzie na to pracowali w latach 40, czy 50.

Mimo wszystkich poniesionych w przeszłości strat Szczecin zdaje się  – zdaniem wiceprezesa zarządu Portu Świnoujście – wracać na właściwe tory. Kluczem jest balans między optymizmem a pragmatyzmem. Gość „Poranka Wnet” podkreśla również znaczenie portów dla gospodarki krajowej.

W roku 2017 było wiele optymizmu – wówczas ten optymizm zwyciężył nad pragmatyzmem. Jednak w dalszym ciągu jest potencjał. Porty to przychody państwa polskiego. W zeszłym roku –  ponad 30 miliardów złotych czystego wpływu gotówki – akcyza, cło i inne opłaty portowe. Co by było bez nich? Zablokowane lotniska, kłopoty na przejściach granicznych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

  • Avatar

    Dlaczego „nie chcę mówić po nazwisku” ? Czego się Pan boi ? To już ostatnie chwile panie szlachcicu Drzazga, za moment już nikt nie powie. Noblesse oblige ? chyba nie…Na pytanie o agenturalność Jurczyka jakieś androny, że władze nie zostały powołane zgodnie ze statutem. Agent SB miał kierować zgodnie ze statutem ? Chyba jak ktoś zdradził to miał – zgodnie ze statutem – obowiązek zrezygnować z kierowania związkiem. A kandydowanie na prezydenta Szczecina to już w ogóle… dno moralne.

Komentarze