Wojewoda zachodniopomorski o katastrofie nad Odrą: robimy wszystko, by zminimalizować skutki przyduchy

Zbigniew Bogucki o walce z katastrofą ekologiczną na Odrze.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Zbigniew Bogucki komentuje pogorszenie sytuacji nad Odrą w okolicach Szczecina. Tłumaczy, że jest to związane z brakiem tlenu w Odrze. Przyduch powoduje nowe fale martwych ryb. Mimo działań skierowanych na zwiększenie poziomu tlenu w wodzie, wojewoda zachodniopomorski podaje, że sytuacja nie może zostać odwrócona przez człowieka. Może na to wpłynąć jedynie zmiana warunków atmosferycznych.

Robimy wszystko, by zminimalizować skutki przyduchy.

Gość „Kuriera w samo południe” mówi o tym, że dzięki zaangażowaniu służb województwa zachodniopomorskiego oraz Związku Wędkarzy udało się uniknąć wtórnego zakażenia wody.

Czytaj także: 

Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodnio-pomorski: obserwujemy znaczny spadek liczby śniętych ryb

Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski: obserwujemy znaczny spadek liczby śniętych ryb

Odra (widok z wałów Twierdzy Kostrzyn) | fot. Wiki, Kapitel

Zbigniew Bogucki mówi o zmianie skali problemu katastrofy naturalnej na Odrze. Można mówić o znacznej poprawie, jednak „liczba śniętych ryb nadal jest duża”.

Wojewoda zachodniopomoski przyznaje, że w ostatnich dniach skala problemu śniętych ryb uległa zmniejszeniu.

Obserwujemy znaczny spadek liczby śniętych ryb.

Mimo wszystko problem ten wciąż istnieje. Jednak teraz jego przyczyna jest inna.

Teraz, w okolicach Szczecina ryby padają z powodu braku tlenu – to inny czynnik niż ten, z którym mieliśmy do czynienia na południu Polski.

Czytaj także:

Jan Bogatko: Niemcy są wstrząśnięci, że nic w gruncie rzeczy nie wiedzą na temat skażenia Odry

Zbigniew Bogucki podaje liczby świadczące o zmianie sytuacji. Mowa o śniętych rybach wyławianych na rogatkach Szczecina.

Wcześniej wydobywaliśmy kilkanaście ton ryb dziennie. Dzisiaj i wczoraj to około 1 600 kilogramów. Liczba nadal jest duża, ale jest już lepiej.

Wojewoda mówi także o współpraca polsko-niemieckiej.

My postawiliśmy zapory w 15 miejscach. Tam wydobywamy śnięte ryby.

Do tej pory strona niemiecka postawiła zapory w dwóch miejscach, a samych zapór jest trzy.

Wysłucha całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czy marszałek Grodzki kłamie? Polacy są podzieleni

Elżbieta Radziszewska, Tomasz Grodzki i Lidia Gądek w Sejmie, 2016/ Foto. Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0 PL

Pracownia Social Changes przeprowadziła sondaż, w którym spytała Polaków, czy wierzą słowom Tomasza Grodzkiego, w których zapewnia, że nigdy nie przyjął łapówki będąc dyrektorem szpitala w Szczecinie.

W grudniu ubiegłego roku Prokuratora Regionalna w Szczecinie złożyła kolejny wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu, w związku z podejrzeniem o przyjmowanie korzyści majątkowych od pacjentów, w okresie gdy pełnił on funkcję dyrektora w jednym ze szczecińskich szpitali. Na taki stan rzeczy nie zgodził się senat. W zeszłotygodniowym głosowaniu odrzucił on wniosek o uchylenie immunitetu przewodniczącemu Izby Wyższej Polskiego Parlamentu.

Pracownia Social Changes postanowiła zapytać Polaków, czy wierzą w niewinność  Tomasza Grodzkiego. 20% procent respondentów uważa, że marszałek senatu nie przyjmował nigdy łapówek, 49% jest zdania, że uczestniczył w tym procederze. Pozostała część ankietowanych nie ma tym temacie jasno wyrobionej opinii.

K.B.

Źródło: DoRzeczy

Sprawa Tomasza Grodzkiego. Duklanowski: materiał dowodowy jest porażający

Tomasz Grodzki podczas konferencji prasowej | Fot. Flickr

Dziennikarz komentuje sytuację, która miała miejsce na jednym ze szczecińskich osiedli, gdzie władze spółdzielni mieszkaniowej sprzeciwiły się wywieszeniu transparentu „Murem za polskim mundurem”.

Tomasz Duklanowski komentuje sytuację, która miała miejsce na jednym ze szczecińskich osiedli, gdzie władze spółdzielni mieszkaniowej sprzeciwiły się wywieszeniu transparentu z hasłem wsparcia dla żołnierzy strzegących granicy polsko-białoruskiej. Dla kontrastu, w przeszłości w Szczecinie przez długi czas wisiał wulgarny banner Strajku Kobiet.

Banner z wulgarnym hasłem Strajku Kobiet wisiał i raził – nie była w stanie go usunąć ani policja ani straż miejska.

Zdaniem dziennikarza hasła promujące treści około-patriotyczne są coraz mniej pożądane w przestrzeni publicznej.

Hasła patriotyczne są uznawane za takie, które nie są mile widziane w przestrzeni publicznej. (…) Idąc tym tropem niedługo Polskiej flagi nie będzie można wywieszać.

Dziennikarz mówi też o wstrzymywaniu przez marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego wniosku o uchylenie jego immunitetu. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego marszałek obawia się ujawnienia niekorzystnych faktów z własnej przeszłości.

Ewidentnie boi się, żeby ta sprawa trafiła do sądu – materiał dowodowy jest po prostu porażający.

Osób, które mówią o tym, co działo się w szpitalu, którym kierował, jest bardzo wiele.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Radiowy Słup Ogłoszeniowy – 12.11.2021 r.

Dynamiczna i zróżnicowana podróż kulturalna po miastach, w których nadaje Radio Wnet. Przegląd najnowszych wystaw, premier teatralnych i festiwali artystycznych na listopad.

Zapraszamy do wysłuchania szóstego przeglądu wiadomości kulturalnych z udziałem gości: Agaty Nierzwickiej (Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie), Macieja Misztala (Lubelski Festiwal Filmowy), Bogusława Zmudzińskiego (Międzynarodowy Festiwal Filmowy Etiuda&Anima), Moniki Stolat (Splat Film Festival), Grzegorza Sztwiertni (Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie) i Izabeli Augustyn-Mrzygłód (Chocolate Festival & Cacao Celebration). Prowadzi Nina Nowakowska.

Poniżej podcast z audycji!

N.N.

BAiKA: Pomysł na piosenkę powstał rok temu a dopiero teraz mogliśmy do niego wrócić

Piotr Banach i  Katarzyna Sondej o najnowszej piosence zespołu BAiKA, pracy nad nią i zbliżającym się koncercie w Łomiankach.

Piotr Banach i  Katarzyna Sondej mówią o swym najnowszym utworze pt. Le Petite Notice. Piosenkarka stwierdza, że pomysł na piosenkę powstał rok temu. Przeprowadzali się jednak ze Szczecina do Poznania, przez co nie mogli przez pewien czas pracować. Piotr Banach zaczął inaczej odbierać muzykę po przechorowaniu Covid-19. Muzyk zauważa, że ten efekt uboczny choroby jest pozytywny. Informuje o koncercie zespołu BAiKA, który odbędzie się 17 listopada w Łomiankach.

Mamy taki zaprzyjaźniony klub Lemon Tree i po prostu bywamy tam zagrać w takich okolicznościach bardzo często przyjacielskich, że można po prostu usiąść, spotkać się ze znajomymi i przy okazji posłuchać muzyki.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Radiowy Słup Ogłoszeniowy – 29.10.2021 r.

Dynamiczna i zróżnicowana podróż kulturalna po miastach, w których nadaje Radio Wnet. Przegląd najnowszych wystaw, premier teatralnych i festiwali artystycznych na końcówkę października oraz listopad.

Zapraszamy do wysłuchania czwartego przeglądu wiadomości kulturalnych z udziałem: Mirelli Burcewicz (Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie), Ryszarda Kalinowskiego (Lubelskiego Teatr Tańca), Patryka Szwichtenberga (Teatr Bagatela), Beaty Małgorzaty Wolskiej (Muzeum Narodowe Szczecin), Józefa Eliasza (Centrum Artystyczne Eljazz), Marcina Gawryszczaka (Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi) i Anny Śmigielskiej (Muzeum Zamku Królewskiego w Warszawie). Prowadzi Nina Nowakowska.

Cała audycja dostępna poniżej:

N.N.

Marek Jakubiak: apeluję do rządzących, aby mur postawić też na granicy z Ukrainą

Prezes Federacji dla Rzeczpospolitej o potrzebie zabezpieczenia całej granicy wschodniej, konieczności wyłączenia empatii i działaniach Niemców wobec kryzysu migracyjnego.


Marek Jakubiak ocenia, że położenie Polski w obliczu kryzysu migracyjnego jest bardzo trudne, między innymi ze względu na postawę opozycji. Wskazuje, że budowa muru na granicy z Białorusią jest koniecznością, gdyż musi istnieć bariera zniechęcająca do jej przekraczania. Zauważa, że samo uszczelnienie granicy z naszą wschodnią sąsiadką nie wystarcza.

Po wybudowaniu muru na granicy polsko-białoruskiej ci sami ludzie, którzy teraz przerzucają ludzi z Białorusi do Polski, będą robić to z Ukrainy. Potrzeba więc zabezpieczyć całą granicę wschodnią. Jakubiak stwierdza, że mamy do czynienia w kraju z V kolumną, która w imię empatii naraża bezpieczeństwo kraju. Zaznacza, że gdy chodzi o to ostatnie, trzeba wyłączyć empatię.

Już od tysięcy lat wykorzystuje się dzieci do złamania psychiki przeciwnika

Polityk odnosi się do zawracania imigrantów przez Straż Graniczną z powrotem na Białoruś, nawet gdy są sto kilometrów od granicy.

Prawo międzynarodowe wyraźnie określa, że Niemcom będzie przysługiwało prawo do zwrotu Polakom ich problemu, czyli uchodźców z Białorusi, którzy wchodzą na nasz teren.

Zauważa, że Niemcy chronią swoją granicę. Na kawałku zielonej granicy w pobliżu Szczecina wybudowali „zaporę na dziki”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Teofil Firlik – strażak, obrońca Szczecina. Ulicami Historii

W ramach cyklu „Ulicami Historii” przedstawiamy sylwetkę patrona jednej ze szczecińskich ulic – Teofila Firlika, strażaka działającego u schyłku II wojny światowej. Opowiada Franciszek Goliński.

Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet, której kolejnym przystankiem jest Szczecin. Franciszek Goliński opowiada o patronie jednej ze szczecińskich ulic – Teofilu Firliku. Był to strażak, który przybył do Szczecina 4 maja 1945 roku, pod koniec II wojny światowej. Miasto to było wówczas bardzo zniszczone, z uwagi na mnogość prowadzonych tam walk – strażacy mieli pełne ręce roboty.

Średnio dziennie wybuchało 18 pożarów.

Pożary spowodowane były głównie działalnościami dywersyjnymi, których celem było z kolei zniszczenie infrastruktury. Kolejnym faktem, który potęgował potrzebę ściągnięcia do miasta świeżych sił była niewielka liczba osób z administracji polskiej – pilnie potrzebowano wsparcia. Stworzenie lokalnego oddziału straży pożarnej było jedną z pierwszych inicjatyw administracji. Służby dysponowały bardzo skromnym wyposażeniem.

Strażacy dysponowali bardzo prostymi narzędziami, brak było również umundurowania, a pojazdem był wóz ciągnięty przez klacz imieniem Baśka.

Niestety, służba Teofila Firlika w szczecińskiej straży pożarnej nie potrwała długo – po pięciu dniach wyczerpującej pracy strażak zginął w wypadku drogowym, zmierzając na miejsce kolejnego wezwania. Był to dzień 9 maja, a więc Dzień Zwycięstwa, oficjalna data zakończenia II wojny światowej – trwały liczne fety w mieście, nie obyło się bez pożarów. Ku jednemu z zagrożonych miejsc zmierzał oddział Teofila Firlika, lecz niestety pojazd strażaków zderzył się z ciężarówką. Bohater dzisiejszej audycji zginął w wyniku poniesionych obrażeń. Śmierć Firlika wywołała duże poruszenie wśród polskiej społeczności, jednocząc ją – co w tamtym czasie w Szczecinie nie było na porządku dziennym.

Społeczeństwo polskie się zjednoczyło – pogrzeb sprowadził licznych polskich mieszkańców Szczecina.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

PK

Ulicami historii. Jan z Kolna – żeglarz, który ponoć jako pierwszy dopłynął do Ameryki

W ramach cyklu Ulice Historii przedstawiamy sylwetkę patrona jednej z ulic Szczecina – Jana z Kolna. Opowiada Piotr Ostrowski, będący przewodnikiem w Szczecinie

Jak Piotr Ostrowski wskazuje, postać ta jest legendą w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż nie jest wiadomo do końca kim dokładnie był ów człowiek. Wątpliwości pojawiają się w tym przypadku, ponieważ pierwsze zapiski opisujące tą postać powstały 100 lat po jego śmierci. Naturalnym jest, że nie można popadać w swego rodzaju emocjonalną euforię tylko wszystko rozważyć z chłodną głowa, aczkolwiek jeśli historie te okazałyby się prawdziwe, mielibyśmy do czynienia z niesamowitą jednostką. Z informacji, które jak twierdzi przewodnik:

Wiemy o nim, że studiował na Akademii Krakowskiej. W dalszych losach wiemy, że pracował dla duńskiego króla – Christiana I i miał być nawigatorem wyprawy, która wyjechała na Grenlandię, po to żeby odnaleźć tych legendarnych Duńczyków czy Wikingów

Piotr Ostrowski mówi czemu Szczecin jest odpowiednim miejscem, do posiadania ulicy imienia Jana z Kolna. Gość opowiada również o życiorysie dzisiejszego bohatera, który jak na czasy XV wieku jest w niezwykle dokładny sposób datowany.

Były to lata 40. XV wieku (kiedy się urodził). Natomiast jego śmierć szacuje się na rok 1478. […] Ta wyprawa z resztą miała się odbyć dwa lata wcześniej (w latach 70.)

Przewodnik mówi także o tym jakie ulice, miejsca w Szczecinie lubi najbardziej.

Chcesz wiedzieć więcej o tej postaci? Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

K.J.