Wiceminister sprawiedliwości o tym, czemu służy Izba Dyscyplinarna oraz o działaniach I Prezes Izby Dyscyplinarnej Małgorzaty Manowskiej.
Marcin Warchoł ocenia zachowanie prof. Jana Majchrowskiego, który zrzekł się stanowiska sędziego Sądu Najwyższego. Powodem zrzeknięcia się była sprawa sędziego Józefa Iwulskiego.
Chodzi o przekroczenie uprawnień, czyli m.in. uleganie przez SN podmiotom zewnętrznym np. TSUE. Ponadto sędzia Józef Iwulski, pomimo uchwały o jego zawieszeniu, nadal orzeka w swojej Izbie.
Sędzia Iwulski w okresie stanu wojennego skazał młodego robotnika.
Wiceminister sprawiedliwości podkreśla Izba Dyscyplinarna służy temu, żeby wydalać z zawodu sędziów, którzy zhańbili swój urząd. Wyjaśnia, że Izba orzeka o odebraniu sędziom immunitetu.
Sędzia Iwulski oskarżony o zbrodnię komunistyczną dalej orzeka w Sądzie Najwyższym. Stwierdza, że sędzia Małgorzata Manowska stosuje się do nielegalnych wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.
Nie ma uprawnień sędzia jednoosobowo zawieszać obowiązywania ustawy. [Małgorzata Manowska] Ślepo stosuje się do zaleceń TSUE, które są sprzeczne z konstytucją.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk podkreśla, że blisko 600 sędziów byłoby bezprawnych w przypadku realizacji orzeczeń Trybunału. Odnosi się także do obostrzeń sanitarnych. Stwierdza, że
.@marcinwarchol@MS_GOV_PL w #PoranekWnet: jestem zwolennikiem szczepień, wierzę w ich skuteczność. Jeżeli chodzi o obowiązkowe szczepienia przeciw koronawirusowi, mam wątpliwości natury konstytucyjnej #RadioWnet
W tym wydaniu Programu Wschodniego m.in. najnowsze informacje z Białorusi, a także o obchodach 30. rocznicy porozumień białowieskich oraz sytuacji na pograniczu pograniczu ormiańsko-azerskim.
Prowadzący: Paweł Bobołowicz, Wojciech Jankowski
Realizacja: Michał Mioduszewski
Goście:
Ola Siemaszko – szefowa działu informacji redakcji białoruskiej Radia Wnet;
dr Barbara Jundo-Kaliszewska – Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Łódzkiego;
dr Konrad Zasztowt – Instytut Orientalistyczny Uniwersytetu Warszawskiego;
Artur Żak – publicysta Kuriera Galicyjskiego;
Ola Siemaszko i „Białoruskie Podsumowanie Tygodnia”
Dziennikarka komentuje ubiegłotygodniową wizytę Swiatłany Cichanouskiej, która spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą, by omówić m.in. problem więźniów politycznych na Białorusi, w tym represjonowanych przedstawicieli polskiej mniejszości – Andrzeja Poczobuta i Andżeliki Borys. Poruszano także kwestię kryzysu migracyjnego na pograniczu polsko-białoruskim. Doszło również do spotkania z przedstawicielami środowisk białoruskich w Polsce
Andrzej Duda powiedział, że to trudny czas dla Białorusi, ale wyraził przekonanie, że ta rzeczywistość się zmieni.
Pamiętamy o Poczobucie
Ola Siemaszko przypomniała także, że Andrzej Poczobut, więziony przez białoruski reżim, otrzymał tytuł Dziennikarza Roku 2021. Gala odbyła się w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.
Po raz pierwszy Andrzej Poczobut otrzymał tytuł Dziennikarza Roku w 2011 roku. Wtedy też był więźniem politycznym. (…) Wtedy otrzymał wyrok 3 lat pozbawienia wolności. Teraz grozi mu od 5 do 12 lat, podobnie jak Andżelice Borys – mówiła Siemaszko.
Wstydliwy raport
Liczba dziennikarzy w więzieniach na całym świecie osiągnęła rekordową wysokość w 2021 roku – wynika z nowego raportu Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ), organizacji pozarządowej nonprofit. W tym zestawieniu Białoruś zajmuje niechlubne, piąte miejsce.
Białoruś stała się 5 krajem na świecie pod względem liczby więzionych dziennikarzy – więzionych za wykonywanie swoich obowiązków. Obecnie przebywa w białoruskich więzieniach 31 osób – poinformowała Siemaszko.
Końcowe zarzuty
Sofia Sapiega, partnerka opozycyjnego białoruskiego blogera Ramana Pratasiewicza, usłyszała końcowe zarzuty z kilku artykułów Kodeksu karnego. Tym samym śledztwo zostało zakończone. Sprawa wkrótce trafi do sądu.
Białoruscy śledczy zarzucili Rosjance, która wraz z Pratasiewiczem została w maju zatrzymana w Mińsku po przymusowym lądowaniu samolotu linii Ryanair, podżeganie do nienawiści na tle społecznym, przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu informacyjnemu, złamanie przepisów dotyczących danych osobowych, a także groźby pod adresem funkcjonariuszy.
Wcześniej nieoficjalnie o zakończeniu śledztwa i przedstawieniu końcowych zarzutów informowało rosyjskie BBC. Podano, że Sapiedze grozi kara co najmniej sześciu lat więzienia.
The hijacking of the Ryanair plane with R. Pratasiewicz on board was an operation of the Belarusian services. This is indicated by the evidence gathered in the Polish investigation, incl. the testimony of a witness who was present at the air traffic control tower in Minsk. pic.twitter.com/BinR2K5007
Wojciech Jankowski o zbiórce na odbudowę kościoła w Brzuchowicach pod Lwowem, który został strawiony przez pożar. Kościół św. Teresy wybudowano zaledwie dwa lata temu.
Ofiarę na odnowienie kościoła św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Brzuchowicach można przekazać na konto: 75 1020 1127 0000 1202 0234 4307
Pomost Pallotyńskie dzieło pomocy dla katolików na wschodzie – „na kościół w Brzuchowicach”, ul. Wilcza 8, Ząbki.
dr Barbara Jundo-Kaliszewska o obchodach 30. rocznicy porozumień białowieskich.
8 grudnia minęła 30. rocznica podpisania przez przywódców Białorusi, Rosji i Ukrainy, Stanisława Szuszkiewicza, Borysa Jelcyna i Leonida Krawczuka porozumienia białowieskiego, formalnie kończącego istnienie ZSRS i powołującego na jego miejsce Wspólnotę Niepodległych Państw.
Kiedy mówimy o rozpadzie Związku Radzieckiego z perspektywy tych 30 lat, to powinnismy przede wszystkim sięgać do historii. Już w końcu lat 80. (…) rozpoczął się proces konsolidacji narodów. Ograniczenie cenzury, wprowadzenie przez Gorbaczowa dwóch języków na szczeblu administracyjnym, wreszcie otwarta debata publiczna sprawiły, że Związek Sowiecki zaczął pękać w szwach – wskazywała Jundo-Kaliszewska.
dr Konrad Zasztowt o tym, co się dzieje na pograniczu ormiańsko-azerskim. 16 listopada doszło do ostatniego zaostrzenia sytuacji w tym rejonie. Niedawno natomiast minął rok odkąd Armenia i Azerbejdżan zawarły – pod auspicjami Rosji – rozejm kończący wojnę w Górskim Karabachu.
Ostatnio zginął tam żołnierz azerski, ale to sytuacje, które się powtarzają regularnie. (…) Azerbejdżan naciska na Armenię, by wykonała ten punkt porozumienia, dotyczący korytarza łączącego główną część jego terytorium z Nachiczewanem. Armenia nie chce tego zrobić.
Turcja a Ukraina
Ekspert odniósł się również do kwestii relacji turecko-ukraińskich, które ujawniają wiele powiązań geopolitycznych.
To też ciekawa sytuacja. To się wiąże z problemem Górskiego Karabachu (…) Azerbejdżan wygrał wojnę w ubiegłym roku w dużej mierze przy wsparciu Turcji.
Ukraińska armia natomiast po raz pierwszy użyła bojowo drona Bayraktar produkcji tureckiej w Donbasie.
Pojawia się duże zaniepokojenie Kremla, że Turcja wkracza do gry w Donbasie, jednak Turcja na pewno nie zaangażuje się w tym stopniu na Ukrainie, tak jak w Azerbejdżanie. Po incydencie w Donbasie szef tureckiego MSZ podkreślił, że Turcja nie ma z tym nic wspólnego, że oni tylko sprzedali drony. Turcja stara się być ostrożna, by nie drażnić Rosji – podkreślił.
Artur Żak o wizycie w Kijowie chorwackiego premiera Andreja Plenkovića. Skrytykował ją Zoran Milanović, prezydent Chorwacji.
Publicysta tygodnika „Sieci” mówi o stanie wojennym i komunistycznych korzeniach tzw. lewicy laickiej. Komentuje ponadto wizytę nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Warszawie.
Stan wojenny zmarnował wielu Polakom dziesięć lat życia, przetrącił wiele życiorysów.
Andrzej Potocki wspomina swoją działalność opozycyjną. Jak mówi, do dzisiaj nie potrafi się pogodzić z tym, że twórca stanu wojennego, gen. Wojciech Jaruzelski nie tylko nie został zdegradowany, ale i dostąpił pogrzebu z najwyższymi honorami.
Jaruzelski absolutnie nie zasługuje na zaszczytne miejsce na Powązkach.
Publicysta wspomina spory konserwatywnej części opozycji z lewicą laicką. Ocenia, że sojusz środowiska Adama Michnika z postkomunistami jest naturalną konsekwencją postaw sprzed lat: To co robił Michnik to była kłótnia w rodzinie, on i PZPR wywodzili się z jednego pnia, którym była Komunistyczna Partia Polski.
Niektórzy przedstawiciele KOR otwarcie mówili, że ich celem jest dogadanie się z PZPR przy wykorzystaniu walki „Solidarności”. Przy Okrągły Stole się to spełniło, za czym poszło uwłaszczenie nomenklatury komunistycznej. […] Niestety, najbardziej zasłużeni opozycjoniści klepią biedę.
Poruszony zostaje również temat wizyty nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Warszawie. Uwypukla deklaracje o Niemiec o tym, że Polska jest „krajem zaprzyjaźnionym”. Jak jednak ocenia publicysta:
Z racji położenia geostrategicznego i postrzegania Rosji, Polska i Niemcy mają rozbieżne cele.
Zdaniem Andrzeja Potockiego, sytuacja w której Niemcy otwarcie będą dążyć do federalizacji UE jest korzystniejsza od tej, gdy robili to w sposób zakamuflowany. Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że w dialogu z Berlinem Warszawa musi twardo bronić swojego stanowiska.
Publicysta mówi też o słabości intelektualnej czołowych działaczy Platformy Obywatelskiej.
Były senator i były opozycjonista mówi o długofalowych konsekwencjach stanu wojennego.
Jan Rulewski wspomina, że stan wojenny był „pierwszym aktem upadku komuny”.
Jej szuflady były puste. Jej uwiąd był naszym największym sprzymierzeńcem.
Działacz relacjonuje, że przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego wysłuchał w towarzystwie strażników pilnujących go podczas internowania. Podkreśla, że doskonale zdawał sobie sprawę, iż 13 grudnia 1981 r. to dzień apokalipsy.
Przewidywaliśmy długie lata stanu wojennego. Ogromna energia motywacyjna narodu została utrącona. Nie odbudowała się do dzisiaj.
Wskazuje, że rozliczenia zbrodni tego okresu prędko się nie skończą, ponieważ po obradach Okrągłego Stołu wiele faktów zostało „schowanych do szafy”. Jan Rulewski zauważa, że społeczeństwo odrzuciło tamto porozumienie. Podaje
Gość „Popołudnia Wnet” z ubolewaniem stwierdza, że:
Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców komentuje bieżącą sytuację gospodarczą w Polsce. Wspomina też dzień wprowadzenia stanu wojennego.
Cezary Kaźmierczak wspomina dzień wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Był wówczas młodym działaczem opozycyjnym w Siedlcach.
13 grudnia upłynął mi na chowaniu powielaczu i innych rzeczy. Kilka dni później zostałem aresztowany. Zostałem lekko pobity. Antoniemu Macierewiczowi powiedziałem, że nic mi nie jest.
Ekspert omawia aktualną sytuację gospodarczą w Polsce. Wskazuje, że wróciliśmy na ścieżkę dynamicznego wzrostu, jednak wciąż towarzyszy mu niepewność, którą pogłębiają ciągłe zmiany prawa.
Postulowaliśmy, żeby przepisy zmieniały się tylko raz w roku. Polscy przedsiębiorcy nadal nie wiedzą, jakie podatki będą płacić od 1 stycznia. Dopóki nie będzie stabilności prawa, nie będzie inwestycji.
Ich wskaźnik, zdaniem Cezarego Kaźmierczaka, może spaść aż do 16%.
Poruszony zostaje również temat inflacji. Gość „Kuriera ekonomicznego” prognozuje, że w 2022 r. będzie ona utrzymywać się na poziomie 6-6,5%. Jak zauważa, za średnią pensję można w Polsce kupić dwa razy więcej benzyny niż w 2011 r.
Reakcja NBP, jeżeli chodzi o stopy procentowe, była spóźniona. Inflację trzeba było gasić wcześniej. Niemniej, głównym czynnikiem inflacyjnym są ceny surowców energetycznych.
Rozmówca Adriana Kowarzyka mówi też o sytuacji przedsiębiorców zajmujących się turystykąna obszarze objętym zakazem przebywania. Podkreśla, że nie ponoszą oni przesadnie dużych strat.
Większa histeria z tego powodu rozpętywana jest w Warszawie.
Latynoscy artyści, pomimo niewątpliwego talentu, nie są raczej znani szerszej publiczności w Polsce. W República Latina opowiemy o skutecznym promowaniu ich sztuki.
Latynoska sztuka, przede wszystkim grafika i malarstwo nie są w Polsce zbyt dobrze znane. Zwłaszcza gdy mówimy tu o współczesnych artystach. Wszelkie ich prace znane są albo wielbicielom Ameryki Łacińskiej, albo koneserom. Przeciętny „zjadacz chleba” raczej nie ma kontaktu z tymi dziełami.
Czy da się jednak coś zrobić, by zmienić ten stan rzeczy? Zapewne tak. Nasz gość, pochodzący z Meksyku, Roberto Andrade, prezes Fundacji i Galerii Bacalarte opowie nam w jaki sposób.
W dzisiejszym wydaniu opowiemy sobie, w jaki sposób promować miedzy Odrą a Bugiem latynoamerykańskich artystów. Zwłaszcza tych mniej znanych, a wartych polecenia. Opowiemy sobie co nieco o sztuce z Ameryki Łacińskiej, zwłaszcza tej meksykańskiej.
Na rozmowę o promocji sztuki latynoskiej i w szczególności meksykańskiej zapraszamy już dziś o godz. 22H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!
Resumen en castellano:
El arte latino, particularmente la gráfica y la pintura, no son bien conocidos en Polonia. Especialmente si hablamos sobre los artistas contemporáneos.
Sin embargo ¿se puede cambiar algo con este estado? A lo más probable sí. Con nuestro invitado, el presidente de la Fundación y la Galería de Arte Bacalarte, el Roberto Andrade de México, vamos a hablar ¿cmo un cambio así es posible?
Hoy en República Latina hablarémos de cómo promover los artistas latinoamericanos en Polonia. Especialmente los menos conocidos, pero cuyos arte merece ser conocido. También vamos a hablar sobre el arte latinoamericano, particularmente el mexicano.
Les invitamos para escucharnos hoy a las 10PM UTC+2! Vamos a hablar placo y castellano!
Prezes Stowarzyszenia i Fundacji „Szlakiem Tęczy” o działaniach kierowanej przez nią organizacji i sytuacji dzieci niepełnosprawnych w Polsce.
Krystyna Dąbrowska mówi o działalności Stowarzyszenia i Fundacji „Szlakiem Tęczy”. Celem Fundacji jest pomoc niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzinom.
W 2009 zebraliśmy się, bo chcieliśmy pomóc naszym dzieciom w rehabilitacji i rsocjalizacji. Na początku mieliśmy tylko dobre chęci i marzenia.
Fundacja obecnie zajmuje się 30 podopiecznymi. Rozmówczyni Jaśminy Nowak zwraca uwagę na to, że w Polsce brakuje systemowej pomocy państwa dla takich rodzin.
Rodzic, który chciałby objąć swoje dziecko całościową opieką musiałby zbankrutować, o ile nie jest milionerem. W ośrodkach rehabilitacji są straszne kolejki.
Gość „Popołudnia Wnet” zwraca uwagę, że niepełnosprawność dziecka często staje się katalizatorem rozpadu rodzin. Informuje, że Fundacja „Szlakiem Tęczy” utrzymuje się między innymi ze sprzedaży wytworzonego przez wolontariuszy rękodzieła.
Zapraszamy na świąteczny jarmark do Nadarzyna, na którym będzie nasze stoisko.
Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego o współpracy z południowokoreańskim lotniskiem Seul-Incheon, wariancie inwestorskim i protestach mieszkańców Baranowa.
Marcin Horała komentuje wejście kapitału południowokoreańskiego w budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wskazuje, że kraj ten ma doświadczenie w budowaniu dużych portów lotniczych i zarządzaniu nimi. Podkreśla, że zostanie zachowana kontrola właściciela polskiego Skarbu Państwa. Stwierdza, że poza parametrem czysto biznesowym jest także kwestia możliwości.
Południowokoreańskie lotnisko Seul-Incheon rozbudowuje się do stu milionów pasażerów. Przoduje pod kątem jakości obsługi tych ostatnich.
Lotnisko Incheon jest w czołówce rankingów obsługi pasażerów.
Wiceminister infrastruktur wyjaśnia, czemu zmienił się wariant inwestorski. Wynika to z prowadzonych prac środowiskowych. Dodaje, że
Jesteśmy w trakcie budowania masterplanu lotniska.
Rozmówca Jaśminy Nowak odnosi się do protestów mieszkańców Baranowa. Zauważa, że w przypadku każdej dużej inwestycji
Nigdy nie ma takiej lokalizacji z której wszyscy byliby zadowoleni.
Arabski gaz i polskie inwestycje. Ekspert ds. bliskowschodnich o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Katarze.
Paweł Rakowski komentuje wizytę prezydenta RP Andrzeja Dudy w Katarze. Wskazuje, że region Zatoki Perskiej jest obszarem, na który warto zwracać uwagę. W czasie swej wizyty prezydent Duda zachęcał katarski biznes do inwestowania w Polsce. Zwrócił przy tym uwagę na to, że
Relacje pomiędzy Katarem i polską są chwili obecnej w sumie jednostronne tzn. my kupujemy gaz, w zeszłym roku o wartości ponad pół miliarda dolarów, a tak właściwie tej wymiany handlowej dalszej nie ma.
Polska głowa państwa wskazała także na to, co my moglibyśmy zaoferować Katarowi. Chodzi z jednej strony o nowoczesne technologie, a z drugiej o produkcję żywności. Prezydent Duda podkreślał, że trzeba patrzeć szerzej na Europę Środkowo-Wschodnią.
Polska jest częścią pewnego układu politycznego i gospodarczego.
W przyszłości może dojść do przedłużenia gazociągu katarskiego do Chorwacji. Pozwoliłoby to przeciwdziałać rosyjsko-niemieckiej dominacji gazowej. Ekspert ds. bliskowschodnich podkreśla, że
Bardzo ważne jest to, że prezydent Duda był w Katarze, jak też i to, że Polska zaprezentowała się bardzo konkretnie i merytorycznie w trakcie polskiego dnia na Expo w sąsiednim Dubaju.
Dodaje, że Zatoka Perska to obszar o niesamowitym kapitale. Uwypukla znaczenie współpracy rządu z krajowym biznesem, która jest konieczna by ekspansja gospodarcza Polski w tym regionie była skuteczna.
Tajpej zamiast Pekinu oraz brak Turcji i Węgier. Podróżnik i pisarz o zwołanym przez Waszyngton szczycie dla demokracji
Tomasz Grzywaczewski komentuje inaugurację przez Joego Bidena szczytu dla demokracji. Bierze w nim udział ponad setka państw. Jak ocenia Grzywaczewski,
Najciekawsza jest lista zaproszonych gości a być może też lista tych, którzy na ten szczyt zaproszeni nie zostali.
Zaproszenia nie otrzymały Egipt i Jordania. Podobnie nie ma Kuwejtu, Libanu ani Tunezji.
Bliski Wschód reprezentowany jest tylko przez Irak oraz Izrael.
Pekin, co nie dziwi, nie został uwzględniony w zaproszeniu. Zaproszono natomiast Tajpej. Jak zauważa gość Kuriera w samo południe,
Napięcie wokół Tajwanu rośnie.
W czasie spotkania z Xi Jinpingiem Joe Biden wyrażał sprzeciw wobec prób zmianu status quo w Cieśninie Tajwańskiej. Grzywaczewski ocenia, że zaproszenie Tajwanu pokazuje gotowość Stanów Zjednoczonych do konfrontacyjnych gestów.
Nie ma również dwóch państw członkowskich NATO, czyli Turcji oraz Węgier.
Na szczyt nie został zaproszony Viktor Orban, za to zaproszony został prezydent Serbii Aleksandar Vučić. Pisarz wskazuje, że pod jego rządami Serbia manewruje między Wschodem a Zachodem.
Węgry zablokowały możliwość formalnego uczestnictwa w szczycie Unii Europejskiej argumentując, że Unia Europejska jest organizacją, ponieważ nie wszyscy jej członkowie biorą udział w szczycie to w związku z tym Unia też nie może być reprezentowana.
Grzywaczewski ocenia, że szczyt raczej dzieli niż buduje. Podkreśla, że bardzo dobrym ruchem było pojawienie się prezydenta Andrzeja Dudy z niedoszłą głową białoruskiego państwa Swiatłana Cichanouska.
Swietłana Cichanouska jako osoba, która wygrała zeszłoroczne sfałszowane przez reżim Łukaszenki wybory prezydenckie na legitymizację do tego, żeby reprezentować naród białoruski.
Wskazuje, że Rosja chce gwarancji nierozszerzania NATO na wschód. Kreml próbuje prowadzić politykę opartą na dogadywaniu się z innym wielkim mocarstwem.
To przywodzi na myśl najgorsze skojarzenia z XX w. jak choćby Jałtę.