Jan Maria Jackowski: spektakl w izbie wyższej wokół Europejskiego Funduszu Odbudowy zakończył się fiaskiem

Senator Prawa i Sprawiedliwości komentuje odrzucenie przez Senat proponowanej przez Koalicję Obywatelską preambuły do ustawy ratyfikującej EFO. Mówi też o wystawie zdjęć z pogrzebu kard. Wyszyńskiego.

W związku z odrzuceniem preambuły do ustawy ratyfikującej Europejski Fundusz Odbudowy Jan Maria Jackowski odnotowuje, że przewaga opozycji w izbie wyższej jest krucha.

Jeden opozycyjny senator się pomylił, zaś jeden na głosowanie nie przyszedł. Przy tak minimalnej przewadze różne rzeczy mogą się zdarzyć.

Senator PiS uwypukla rozdźwięk między deklarowaną proeuropejskością Koalicji Obywatelskiej a jej postawą w sprawie EFO.

Przez trzy tygodnie przygotowywano wielki senacki spektakl; wszystko ostatecznie zakończyło się fiaskiem.

Gość „Poranka WNET” przypomina ponadto postać Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego. Podkreśla, że wielu Polaków postrzega go jako ostatniego, niekoronowanego króla Polski, który przeprowadził naród przez „ciemną noc komunizmu”. Polityk zaprasza na wystawę swoich zdjęć z pogrzebu kard. Wyszyńskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

O. Kukła: Samotność istniała od zawsze, ale pandemia stworzyła zupełnie nowy wymiar tego uczucia

W poniedziałkowym „Poranku WNET” gościł redemptorysta, O. Andrzej Kukła, który mówił o kierownictwu duchowym kapłanów podczas samotności ludzkiej w czasie pandemii.

W najnowszym „Poranku WNET” O. Andrzej Kukła przybliża słuchaczom temat kierownictwa duchowego kapłanów w czasie pandemii. O. Kukła wskazuje, że pomimo, iż samotność nie jest ludziom obca – pandemia stworzyła dla tego uczucia zupełnie inny kontekst:

Ludzie samotni zawsze istnieli w naszym społeczeństwie, ale pandemia stworzyła zupełnie nowy wymiar tej samotności. W wielu przypadkach samotność dotknęła też ludzi, którzy byli bardzo aktywni – komentuje rozmówca Katarzyny Adamiak.

Jak zaznacza duchowny, instytucjonalne zmuszenie ludzi to pozostania w izolacji od społeczeństwa sprawiło, że zaczęli się oni częściej zastanawiać nad kwestiami związanymi z ich egzystencją:

Pozytywnym jest fakt, że wielu ludzi zaczęło zastanawiać się nad sensem swojego życia. Również w kontekście wartości, ale i zarabiania, pogonią za tytułem czy stanowiskiem. Z drugiej strony coraz częściej myślimy o relacjach międzyludzkich.

O. Andrzej Kukła opowiada też o najważniejszych zadaniach,z którymi w dobie pandemii mierzą się duchowni. Według gościa Radia WNET jest to m.in. udzielanie sakramentu spowiedzi:

My robimy to co powinniśmy, czyli posługa sakramentalna w konfesjonale. Często zapominamy jako wierzący, że mamy niesamowity skarb, który w normalnych warunkach jest niedoceniany. To skarb spowiedzi świętej.

Rozmówca Katarzyny Adamiak analizuje także wagę i funkcję tego sakramentu w życiu Katolików:

Sprowadza się to często do pocieszania samotnych, umacniania silnych. Siadamy przy konfesjonale nie tylko po to aby „wyprać” naszą duszę z grzechu, lecz po to by usłyszeć w jakim kierunku mamy iść – podkreśla O. Andrzej Kukła.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Ks. Paś: liczne internetowe publikacje Państwa Islamskiego opisywały pandemię jako karę boską za to, jaki jest Zachód

Jak co wtorek, w „Kurierze w Samo Południe” przedstawiciele „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” przybliżają słuchaczom najnowsze informacje związane m.in. ze światową społecznością Chrześcijan.

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” ks. dr Andrzej Paś opowiada m.in. o bieżącej działalności Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Rozmówca Jaśminy Nowak wskazuje, że trwająca pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na wielu lokalnych społecznościach chrześcijańskich na świecie:

Żadne wydarzenie we współczesnej historii nie wpłynęło tak na ludność świata jak pandemia Covid-19. Bez względu na rasę, kolor skóry czy wyznanie – pandemia dosłownie zdewastowała strukturę zdrowia publicznego i wstrząsnęła tradycyjnymi kanałami w gospodarce światowej i zarządzaniu. Często z głębokimi konsekwencjami dla Praw Człowieka, w tym prawa do wolności religijnej.

Ks. dr Andrzej Paś porusza temat coraz bardziej aktywnych w dobie pandemii organizacji terrorystycznych. Członkowie ugrupowań przestępczych wykorzystują m.in. spowodowane pandemią problemy władz centralnych do wzmożenia swoich działań w różnych regionach:

Kilka rządów afrykańskich, przytłoczonych pandemicznymi wyzwaniami, przesunęło siły wojskowe i siły bezpieczeństwa aby wesprzeć potrzeby opieki zdrowotnej. Szczególnie w pierwszych miesiącach grupy terrorystyczne, czyli dżihadyści wykorzystali rozproszoną uwagę rządów do nasilenia swoich ataków i umocnienia zdobyczy terytorialnych – relacjonuje gość Radia WNET.

Jak dodaje przedstawiciel „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” organizacje terrorystyczne wykorzystują również strach przed pandemią, do manipulacji opinią publiczną i poszerzania swoich szeregów:

Pandemia została również wykorzystana przez ekstremistów do rekrutacji nowych członków. Liczne internetowe publikacje Al-Ka’idy i tzw. Państwa Islamskiego czy Boko Haram opisywało Covid-19 jako karę boską za to jaki jest Zachód, nazywając go „dekadenckim Zachodem”. Obiecywały odporność na wirusa, zapewniały dżihadystom miejsce w Raju.

Gość „Kuriera w Samo Południe” dotyka również tematu pandemicznych teorii spiskowych, które stanowią jedno ze źródeł dyskryminacji wielu mniejszości religijnych, nie tylko Chrtześcijan:

W Internecie mnożyły się teorie spiskowe twierdzące, że to Żydzi spowodowali pandemię. W Indiach takie same zarzuty kierowano do mniejszości muzułmańskiej. A w takich państwach jak Chiny, Niger, Turcja czy Egipt winą za Covid-19 obarczono Chrześcijan – mówi ks. dr Paś.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Akt wybaczenia ma większe znaczenie dla człowieka wybaczającego niż dla winowajcy / Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego

Już w dzieciństwie rodzice powinni nauczyć swoją pociechę prostego słowa ‘przepraszam’. Gdy dorośnie, łatwiej jej będzie przyznać się do błędu, przeprosić i prosić o wybaczenie, a także wybaczać.

I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Powtarzamy te słowa, słowa modlitwy Ojcze nasz, którą nam pozostawił Pan Jezus, niekiedy codziennie. I pomimo to mamy ogromny problem z odpuszczaniem, z wybaczaniem. My, chrześcijanie – innemu chrześcijaninowi. Tym innym chrześcijaninem jest najczęściej osoba nam bliska, czasem najbliższa. Co więcej, potrafimy w stanie niewybaczenia przeżyć kilka, kilkanaście lat, a nawet całe życie. Potrafimy klęczeć w konfesjonale, przyjmować Komunię Świętą i dalej nie przebaczyć. I podążać drogą do wiecznego potępienia.

Jak chcemy uzyskać przebaczenie naszych grzechów od Boga Ojca, jeżeli sami nie potrafimy wybaczyć naszym bliźnim?

Wiem, przebaczylibyśmy każdemu, ale po spełnieniu specjalnej procedury nas satysfakcjonującej. Po przyznaniu się do winy i ukorzeniu się przed nami. I po przyznaniu nam 100% racji. Tak jednak stawiając sprawę, zapędzamy się w kozi róg. Ani ten, co zawinił, nie ukorzy się przed nami, ani my nie będziemy mogli mu przebaczyć. I tu właśnie zaczyna się nasz osobisty problem. Rezygnując z aktu bezwarunkowego wybaczenia, pozbawiamy się łaski bożej za nasze winy. Ale nie tylko. Przejmujemy również winę tego, kto dopuścił się przestępstwa wobec nas. Bierzemy na swoje barki dodatkowy ciężar, ciężar grzechu naszego winowajcy. Ten ciężar jest nie do uniesienia, ponieważ każdy ma siły przewidziane tylko do dźwigania własnego krzyża.

Kto bardziej zawinił i pierwszy powinien przeprosić? To wcale nie jest proste. Żyjąc z kimś blisko, nie jesteśmy w stanie dociec, kto zaczął. Choć każdy chce myśleć, że to druga strona: matka, ojciec, dziecko, mąż, żona, teściowa lub zięć. W takich wypadkach nie ma pierwszej strony. Każdy z nas popełnia swój grzech i ma swoją przewinę, i za to powinien przeprosić i wybaczyć, i prosić o wybaczenie bliską osobę. Moja mama powtarzała często, że mądrzejszy przeprasza pierwszy.

Gdy po wielu latach odmawiania Modlitwy zrozumiałem sens wypowiadanych słów, to aż popłakałem się nad swoją wcześniejszą głupotą. Pełną wymagań i warunków do spełnienia przez innych.

Od tego czasu wybaczam natychmiast. No prawie natychmiast, jak tylko mi minie chwilowa emocja. I tak nie zdążę wybaczyć każdemu 77 razy ☺

Ale dosyć wymądrzania się. Proponuję teraz każdemu najprostszy sposób, jaki już przedstawiłem w tekście: Czy Pan Jezus był osobą kulturalną?

Po pierwsze, uznajemy wszystkie prawdy Dekalogu i Ewangelii; bez majstrowania przy nich i podważania naszym małym rozumkiem.

Po drugie, oddzielamy dzieło (=dziecko) boże w każdym człowieku od jego skłonności do grzechu.

Przyjmując taką optykę, nie będziemy już potępiać drugiego człowieka – choćby zawinił w stosunku do nas – ale mu współczuć. I modlić się o to, żeby zdołał wygrać z chcącym nim zawładnąć i unicestwić go grzechem. Jeżeli nawet się to nie uda, to przynajmniej nie zarażamy się złem. I powstrzymujemy jego reemisję.

Rzecz jasna, musimy się wtedy liczyć z wściekłością szatana, który szaleje z radości, gdy złu przeciwstawiamy zło. Bo próba zwalczenia zła złem to iście szatański wybór.

Mój tegoroczny patron, błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, przedstawił sprawę najprościej jak można: Nie daj się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężaj. I właśnie za taką postawę, najbardziej niszczącą zło i mnożącą dobro na tym świecie, został bestialsko zamordowany.

Problem rodzi się najczęściej w dzieciństwie. To rodzice powinni nauczyć swoją pociechę prostego słowa ‘przepraszam’. To od wypowiedzenia słowa ‘przepraszam’ wszystko się zaczyna. Gdy dorośnie, łatwiej jej będzie przyznać się do błędu, przeprosić i prosić o wybaczenie, a także wybaczać. Przy tej nauce rodzice powinni pamiętać, że najważniejszym adresatem skruchy dziecka nie są oni sami, ale Pan Bóg. To Jego obrażamy, źle postępując w stosunku do bliźnich. Odwołując się do Instancji Najwyższej, unikamy budowania egoizmu w naszych dzieciach i w sobie. I stawiania siebie w roli nieomylnego bałwana.

Żyję już na tyle długo, żeby dostrzec, jakie spustoszenie czyni w człowieku długotrwały brak wybaczenia. Jak niszczy sumienie i umiejętność patrzenia na świat oczami dziecka bożego. Jak zaburza umiejętność oceny zjawisk i intencji innych ludzi. Ktoś uśmiecha się do nas, a my myślimy, że się z nas śmieje. Ktoś chce nam pomóc, a my myślimy, że chce nas wykorzystać i na pewno oszukać.

Zatem zaapeluję na koniec: jeżeli jeszcze komuś nie przebaczyliście, zróbcie to natychmiast! I nie dąsajcie się zbyt długo, gdy usłyszycie: przepraszam, ale razem z bliźnim ucieszcie się z pokonania zła i zwycięstwa dobra.

Jeżeli ktoś odrzuci Waszą wyciągniętą do zgody rękę, bo grzech zmieszał mu umysł, „strzepnijcie pył z sandałów”. I idźcie dalej drogą do zbawienia, zamiast schodzić na manowce po to, żeby zagłaskać czyjś występek. Nasze postępowanie ma podobać się Panu Bogu, a nie przestępcy. Amen.

Jan Azja Kowalski

PS Sam stosuję zasadę 5%. Zawsze gdy uważam, że mam w 100% rację, z automatu zakładam, że w 5% mogę się mylić ☺

Kazimierz Gajowy zaprasza na Wielkanocny Maraton Radiowy!

Już w niedzielę wielkanocną o godz. 5 rano rozpocznie się Wielkanocny Maraton Radiowy realizowany przez Studio Bejrut Radia WNET. W programie m.in.: transmisja na żywo rezurekcyjnej mszy świętej.

Już w niedzielę wielkanocną odbędzie się organizowany przez redaktora Studia Bejrut Radia WNET, Kazimierza Gajowego, Wielkanocny Maraton Radiowy. Audycja rozpocznie się o godz. 5 rano 4 kwietnia.

W programie wyjątkowej audycji realizowanej w sercu Libanu m.in. transmisja na żywo rezurekcyjnej mszy świętej, mającej miejsce niedaleko Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Następnie radiowcy oddadzą głos polskim żołnierzom, którzy złożą wielkanocne życzenia swoim rodzinom w kraju.

Od 9 do 11 prowadzący przybliży słuchaczom temat misji wojska polskiego w Libanie z udziałem zaproszonych gości: dowódcy, kapelana i kucharza wojska polskiego w Libanie.

Serdecznie zapraszamy!

N.N.

Program Wschodni: W krajach zachodnich Wielkanoc jest wypierana przez Święto Wiosny

Wejście katedry

W najnowszym „Programie Wschodnim” Paweł Bobołowicz wraz z zaproszonymi gośćmi dotykają tematyki zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy, które odmiennie obchodzone są na wschodzie i zachodzie Europy.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz;

Realizacja: Michał Mioduszewski, Wiktor Timochin


Goście:

Ks. Stanisław Swórka – duchowny z parafii Matki Bożej z Góry Karmel w Tomaszpolu

Robert Czyżewski – dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie

Ojciec Siergiej Dimitriejew – kapelan 30. Brygady z Nowogrodu Wołyńskiego


W dzisiejszym „Programie Wschodnim” ks. Stanisław Swórka mówi m.in. o współczesnej społeczności rzymskokatolickiej w Tomaszpolu na Ukrainie (Podole):

Są to ziemie, tkwiące głęboko w sercu narodu polskiego, są to przecież ziemie sienkiewiczowskie. (…) Nasza parafia jest dosyć przeciętna, jak na ukraińskie możliwości. W czasach przedpandemicznych do kościoła w niedzielę przychodziło ok. 300 osób, przy czym mogłoby ich być nawet dwukrotnie więcej. W tej chwili jest ich trochę mniej – relacjonuje ks. Stanisław.

Rozmówca Pawła Bobołowicza opowiada również o tym, jak wygląda życie duchowe tomaszpolskiej parafii w dobie pandemii koronawirusa. Duchowny zwraca uwagę, że w tym trudnym okresie ludzie szczególnie potrzebują obcowania z bożą łaską i w zw. z tym nadal nadal pojawiają się w kościele:

Widzę, że w trudnych czasach pandemii ludzie naprawdę otwierają się na bożą łaskę, na łaskę uświęcającą. Na bycie w kościele spowiedź świętą, przyjmowanie komunii. Taką zachętą dla parafian była podczas odpustu wizyta biskupa z Kamieńca Podolskiego. Biskup zachęcał byśmy do wspólnego bycia w kościele podchodzili z rozwagą i odpowiedzialnością, ale by otwartość na te boże łaski pomagała nam być w tych kościołach.

Ks. Stanisław porusza też temat tradycji polskich na Podolu, które mimo zawirowań historii przetrwały po dziś dzień:

Tutaj w Tomaszpolu tradycje wiary katolickiej i polskości trwają długi czas. (…) O polskich korzeniach parafii mówią przede wszystkim nazwiska. W naszej okolicy mieszkają Kamińscy, Krakowscy, Dłanowscy, Łozińscy, Lewiccy, Ciechowscy, Mazurowie. Również pojawiają się czysto polskie imiona: Kazimiera, Karol, Wanda, Tadeusz.

W kolejnej części programu Robert Czyżewski opowiada m.in. o ideowej genezie wydanych niedawno przez Instytut Polski w Kijowie wielkanocnych kartek z reprodukcją obrazu Jerzego Nowosielskiego:

Myślę, że jest tu istotnych kilka aspektów. Po pierwsze jako Polacy zastanawiamy się nad tym, jak żyje nam się w kraju, w którym większość społeczeństwa obchodzi święta w innym momencie albo jak się żyje naszym rodakom w krajach zachodnich, gdzie Wielkanoc została zamieniona na święto wiosny.

Dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie podkreśla fakt, że w większości państw, w których obchodzi się Wielkanoc związana ze świętem tradycyjna symbolika religijna została zamieniona na rzecz symboli świeckich:

To, że na kartach wielkanocnych powinien się pojawić Chrystus, a nie króliczki czy oznaki wiosny, to sprawa bardzo delikatna, bo zachód Europy jest obecnie multikulturowy. Jednak, jeżeli chcemy pamiętać Wielkanoc to może jest to prawda niewygodna z punktu widzenia ludzi niewierzących czy wyznawców innych religii.

Gość „Programu Wschodniego” wyraża swoją potrzebę konsekwencji względem wytworów kultury inspirowanych Świętem Wielkiej Nocy:

Wielkanoc to upamiętnienie wydarzenia chrześcijańskiego, więc albo odrzućmy to wydarzenie w całości, a jeśli pamiętamy to zróbmy to w sposób spójny z religią. Dlatego karta ta musiała mieć charakter religijny – komentuje rozmówca Pawła Bobołowicza.

Robert Czyżewski mówi też dlaczego Instytut Polski w Kijowie do swoich kartek zdecydował się wykorzystać akurat sztukę Jerzego Nowosielskiego:

Myślę, że na Ukrainie świadomość twórczości Jerzego Nowosielskiego jest zbyt mała, a wg mnie on powinien się stać swoistą wizytówką polskiej sztuki współczesnej na Ukrainie. Nowosielski w fenomenalny sposób łączy nowoczesne prądy artystyczne z zakorzenieniem w tradycji – podkreśla dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie.

W kolejnej części programu ojciec Siergiej Dimitriejew przybliżał słuchaczom min. temat podwójnych świąt wielkanocnych na Ukrainie, gdzie obchodzone są one w dwóch datach osobnych dla dwóch odłamów chrześcijaństwa:

Chrześcijaństwo jest taką religią dla ludzi. Jeżeli moi przyjaciele nie poszczą, to ja będę obchodzić tę Wielkanoc z nimi i codziennie będę mówił ludziom, że Chrystus zmartwychwstał. I właśnie dlatego, że Chrystus zmartwychwstał dwa tysiące lat temu, każda niedziela to taka mała Wielkanoc.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Od św. Józefa Jezus jako człowiek uczył się pełnienia woli Bożej / Sławomir Zatwardnicki, „Kurier WNET” nr 82/2021

Przemyślenie tego bezprecedensowego wydarzenia – Wcielenia – każe przyjąć, że ludzki rozwój Jeszuy domagał się naśladowania cnót podpatrzonych u ziemskiego, jeśli tak można rzec – adoptowanego ojca.

Sławomir Zatwardnicki

Jeszua uczy się zbawiać

Jeśli któryś z Czytelników potraktował tytuł mojego tekstu jako typowy przykład dzisiejszych nadużyć popełnianych w nagłówkach – w zasadzie miał rację. Naturalnie, że zbawiania nie można się nauczyć. A jednak nie byłoby zbawienia, gdyby nie pewne lekcje, które młody Jezus musiał pobrać od rodziców, którym, jak zanotował ewangelista, do pewnego czasu był poddany. W tym sensie tytuł daje się obronić.

Takie są prawidła Wcielenia potraktowanego poważnie. Mówimy nieco bezrefleksyjnie, że Słowo stało się człowiekiem. Przemyślenie tego bezprecedensowego wydarzenia każe przyjąć, że ludzki rozwój Jeszuy domagał się naśladowania pewnych cnót podpatrzonych u ziemskiego, jeśli tak można rzec – adoptowanego ojca. Ale chodzi przede wszystkim o coś znacznie większego.

Święty Józef reprezentował Boga Ojca w ludzkim życiu Wcielonego. Od stosunku opiekuna do podopiecznego zależał w jakiejś mierze stosunek Jezusa do Ojca niebieskiego.

Gdyby coś nie zagrało, gdyby pojawiła się jakaś dysfunkcja w Świętej Rodzinie, młody Jeszua wyszedłby ze wszystkimi typowymi dla takich sytuacji syndromami. To zaś oznaczałoby ni mniej, ni więcej, że Boży zamiar zbawienia nie mógłby się powieść.

Pięknie pisał o Józefie – cieniu Ojca w Patris corde papież Franciszek. Od świętego ojca uczył się Jezus „doświadczalnie”, jaki jest stosunek Jahwe do wybranego przez siebie ludu. Antropomorfizacji Boga, jakiej dopuścili się autorzy natchnieni, odpowiada zatem doświadczeniu miłości, jakie stało się udziałem młodego Jezusa branego na ramiona i przytulanego do brodatego policzka cieśli:

„A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima,
na swe ramiona ich brałem;
oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich.
Pociągnąłem ich ludzkimi więzami,
a były to więzy miłości.
Byłem dla nich jak ten, co podnosi
do swego policzka niemowlę –
schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go” (Oz 11,3-4).

Zresztą nabożny stosunek do Pisma nabył młody Jezus – znów – od św. Józefa.

Świętość ziemskiego ojca, ale nie niepokalaność (ta tylko w przypadku Maryi), stanowiła być może również naukę dla Jezusa.

Można sobie wyobrazić, jak obserwował słabości Józefa, Jemu samemu obce, a przede wszystkim – jak ten mężczyzna sobie z nimi radził. Aprobował i nie aprobował zarazem. Józef nie akceptował swoich ułomności, ale z drugiej strony, gdy się pojawiły, nie tracił ufności w Boże miłosierdzie. Na zasadzie echa idącego z przyszłości, można by w tym dosłyszeć późniejszy stosunek Jezusa do grzeszników.

A może właśnie z postawy Józefa zapamiętał na całe życie, że Bóg realizuje swój plan nawet nie tyle pomimo, co wręcz w ludzkiej słabości. I Jezusowi przyjdzie przecież w końcu zakończyć karierę cudotwórcy i kaznodziei, by zbawić nas przez Krzyżową bezsilność. Z kolei całe wcześniejsze lata to harówka, bez weekendów i urlopów, a często dokonująca się również nocami, dla naszego zbawienia. Od kogo nauczył się tyrać od świtu do zmierzchu, jak nie od świętego cieśli? Przy czym nigdy nie była to „praca dla pracy”, lecz praca dla służby. Współczesny psycholog zapewne pomyliłby to totalne zaangażowanie Jezusa i dołączył do grona krytycznie nastawionej rodziny: „Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: »Odszedł od zmysłów«” (Mk 3,20-21).

Bodaj najprościej dostrzec lekcję pt. „posłuszeństwo”.

Wzywany w litanii mianem „światło Patriarchów”, jest św. Józef rzeczywiście miarą posłusznego pełnienia woli Bożej. Jak Abraham stawiał się na wezwanie Boga („Oto jestem”), tak opiekun Jezusa bez wahania i pod prąd samego siebie i wszystkiego wokół – szedł za głosem Boga, ilekroć ten dawał mu się słyszeć.

Często zresztą we śnie – czy będzie nadużyciem wyobrażenie sobie Józefa tak spracowanego, że zasypiał na modlitwie? „Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański” (Mt 1,24). Potrafił też długo oczekiwać na Boże prowadzenie – jak to się stało np. w Egipcie, gdzie Józef wyczekiwał obiecanej nowiny o tym, że może już powrócić do ojczystego kraju.

Nie pocił się, co prawda, krwawym potem – przynajmniej ewangeliści o tym milczą – jednak nie kto inny jak Józef nauczył Jeszuę, że pełnienie Bożej woli kosztuje. Gdy będziemy towarzyszyli Jezusowi i – jak Józef oraz uczniowie Pańscy w Ogrójcu – zasypiali w czasie modlitwy, niech nam przyświeca ta myśl: nie byłoby tego decydującego momentu w dziejach ludzkości, kiedy Jezus decyduje się wypić kielich do dna, gdyby nie Józef. To od niego uczył się Jeszua dawać posłuch woli Bożej. Nie tylko Najświętsza Maryja Panna, ale wszyscy członkowie Świętej Rodziny wypowiedzieli swoje „fiat” dla naszego zbawienia.

Ojciec Święty zwrócił uwagę w swoim liście apostolskim na inne jeszcze – pozornie wykluczające się, a w rzeczywistości dopełniające – przymioty Oblubieńca Maryi. Józef potrafił z jednej strony przyjmować rzeczywistość taką, jaka ona była, ale z drugiej strony twórczo ją przemieniać.

Akceptacja tajemniczej i zwykle wrogiej, a zawsze niezrozumiałej rzeczywistości nie oznaczała w jego przypadku bierności czy rezygnacji. Nie ulegał typowej dla mężczyzn pokusie wycofania się w alkohol czy inne uśmierzacze bólu egzystencjalnego.

Nie dezerterował z pola walki, owszem, z darem męstwa w duszy walczył na pierwszej linii frontu dziejów zbawienia. Trochę w duchu „z różami na czołgi”, ale broniąc się skutecznie, a ostatecznie zwyciężając. Gdy Małżonce przyszło rodzić nie w szpitalu ginekologicznym, lecz w stajni – przystosował ją do tego celu; gdy Herod dyszał żądzą zabicia Dziecka, zorganizował bynajmniej nie turystyczną wycieczkę do Egiptu. Całkiem dosłownie trzeba by powiedzieć, że nie byłoby naszego zbawienia, gdyby Józef poddał się okolicznościom i wywiesił białą flagę.

Papież pisze, że „wiara, której nauczył nas Chrystus, jest raczej tą wiarą, którą widzimy u św. Józefa, nie szukającego dróg na skróty, ale stawiającego czoła »z otwartymi oczyma« temu, co się mu przytrafia, biorąc za to osobiście odpowiedzialność”. Czytelnika chciałbym zostawić z zadaniem domowym. Polegałoby ono na przeszukaniu Ewangelii w celu wydobycia tej twórczej odwagi również w życiu Jezusa w czasie Jego publicznej służby. Znamienne, że Ukrzyżowany rezygnuje nawet z tego drobnego znieczulacza mogącego uśmierzyć ból: „dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić” (Mt 27,34). Może nie z otwartymi oczami, ale na trzeźwo dopełnił dzieła zbawienia.

Czy to Bóg Ojciec odsunął ziemskiego ojca Jezusa z Jego życia, czy to sam Józef usunął się w cień w którymś momencie? Znając posłuszeństwo opiekuna Jezusa – można założyć, że działali w porozumieniu.

W każdym razie w życiu Jezusa daje o sobie znać i to znamię świętego Józefa: wolność dawana innym osobom. Chodzi o taki rodzaj sprawowania ojcowskiego autorytetu, który szanuje tajemnicę wychowanka i służy jej, wyrzekłszy się roszczenia do „posiadania” dziecka. Do tego stopnia, że w którymś momencie uznaje się za bezużytecznego.

W życiu Jezusa zaprocentowało to z pewnością na sto procent. Nie znać w Jego zachowaniu ani cienia toksycznego przywiązywania innych do siebie, a wolność dana nam, ludziom, przez Syna Bożego, jest tak absolutna, że możemy wzgardzić nawet zbawieniem.

Artykuł Sławomira Zatwardnickiego pt. „Jeszua uczy się zbawiać” znajduje się na s. 2 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021.

 


  • Kwietniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Sławomira Zatwardnickiego pt. „Jeszua uczy się zbawiać” na s. 2 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Paweł Rakowski: W tej chwili do Jerozolimy zjeżdżają się wierni z Nazaretu i innych miast izraelskich

Wzgórze Świątynne w Jerozolimie

Dzisiejszy gość „Kuriera w samo południe” opowiada o tegorocznych pandemicznych obchodach Wielkanocy w Izraelu, a także o tamtejszej społeczności chrześcijan.

W dzisiejszym „Kurierze w samo Południe” Paweł Rakowski, specjalista ds. Bliskiego Wschodu, mówił m.in. jak w tym roku będą wyglądać obchody Wielkanocy w Ziemi Świętej:

W ubiegłym roku wyglądały one inaczej niż zawsze, w tym 2021 roku będzie trochę lepiej. Będą miały miejsce drobne celebracje z udziałem wiernych, m.in. w Bazylice Grobu Pańskiego.

Rozmówca Adriana Kowarzyka przybliża także słuchaczom temat społeczności chrześcijańskiej w Izraelu. Ekspert wskazuje, że społeczność ta zazwyczaj pozostaje niewidoczna, bo niknie w tłumie dużej liczby pielgrzymów z całego świata, jednakże w tym roku z powodu pandemii sytuacja jest zgoła odmienna:

Trzeba wziąć pod uwagę to, że większość chrześcijan w Izraelu stanowią osoby pochodzenia palestyńskiego mające obywatelstwo izraelskie lub nie. Tak więc w tej chwili do Jerozolimy zjeżdżają się wierni z Nazaretu i innych miast izraelskich. To grupa licząca ok. 200 tys. ludzi.

Paweł Rakowski opowiada również o sytuacji o przygotowaniach palestyńskich chrześcijan do pandemicznych obchodów Świąt Wielkiej Nocy:

Szacuje się również, że izraelskie władze zezwolą na przyjazd ok. 5 tys. chrześcijan palestyńskich z okolic Betlejem na celebrację Wielkiego Piątku i niedzielną mszę rezurekcyjną.

W dalszej części rozmowy ekspert dotyka też tematu pandemii koronawirusa w Izraelu i izraelskiego programu szczepień:

Pomimo, że większa część izraelskiego społeczeństwa jest już zaszczepiona to w dalszym ciągu zalecany jest dystans społeczny i maseczki na ulicy. I to przypomina, że okres pandemiczny jeszcze się nie zakończył. Niemniej trzeba wziąć też pod uwagę to, że chrześcijanie izraelscy czy palestyńscy będą celebrować tegoroczną Wielkanoc już w swoich parafiach i obchody te będą jednak przypominały celebracje z czasów wcześniejszych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Ks. Marek Sędek: Ksiądz Blachnicki był człowiekiem szerokich horyzontów. Trwale zmienił oblicze polskiej pobożności

Moderator Generalny Ruchu Światło-Życie opowiada o dokonaniach założyciela oraz wpływie, jaki wywarł na mentalność wielu polskich katolików.

[related id=134931 side=right] Ksiądz Marek Sędek wspomina postać Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Wskazuje na jego duże zasługi dla rozwoju duszpasterstwa młodzieży w Polsce. Założony przez niego Ruch Światło-Życie za istotny element formacji przyjął rekolekcje wyjazdowe w małych grupach.

Warto pamiętać o staraniach ks. Blachnickiego na rzecz spopularyzowania Biblii i odnowy liturgii. […] Kolportując Pismo Święte, zmienił oblicze polskiej pobożności.

Pismo Święte było słabo znane z dwóch powodów: przez ograniczenia druku narzucone przez władze komunistyczne, oraz przedsoborową mentalność, zgodnie z którą teksty biblijne poznawano głównie w kościele.

Ponadto, duchowny już od lat 50., w związku z Wielką Nowenną przed tysiącleciem chrztu Polski, aktywnie działał na rzecz zredukowania problemu alkoholizmu w naszym kraju. W 1979 założył Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.

Inicjatywa była realizacją wezwania św. Jana Pawła II,  aby przeciwstawiać się „wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa”. [….] Swoim zasięgiem objęła i obejmuje setki tysięcy Polaków.

Jak wskazuje rozmówca Jaśminy Nowak, ks. Blachnicki w swoich działaniach wyraźnie wzorował się na św. Maksymilianie Marii Kolbe. Podobnie jak on, dostrzegał rolę środków masowego przekazu i ich potencjał ewangelizacyjny.

Horyzonty ks. Blachnickiego były tak szerokie, że również dzisiaj robiłby dużo więcej niż my i pokazywałby nam nowe obszary działania.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Studio Dublin – 19 marca 2021 – Mateusz Romowicz, Tomasz Szustek, Bogdan Feręc – Polska-IE, Jakub Grabiasz

Po piątkowym Poranku WNET przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin usłyszą Państwo informacje, komentarze i analizy. Odwiedzamy dziś Galway, Mayo, Gdynię. Zapraszamy na Szmaradgową Wyspę!

W gronie gości:

  • Mateusz Romowicz – członek zarządu Legal Marine, radca prawny,
  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Tomasz Szustek – współautor książki „Atlantic Tabor. The Pilgrims of Croagh Patrick”, reporter i dziennikarz związany ze Studiem 37 Dublin. 
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin.

  • Prowadzący: Tomasz Wybranowski,
  • Wydawca: Tomasz Wybranowski,
  • Realizator: Mikołaj Poruszek (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin),
  • Oprawa graficzna i foto: Tomasz Szustek.

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

Zawsze z wybiciem godziny 8:10 na zegarach w Irlandii, flagowe wydanie Studia Dublin piątkową porą zawsze rozpoczyna rozmowa z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu dla Polek i Polaków w Irlandii– Polska-IE.com.

W opinii irlandzkich władz i przedstawicieli policji – An Garda Síochána, Dzień Świętego Patryka to sukces stróżów prawa w zakresie opanowania sytuacji na całej Wyspie w zwiąku z zapowiedzianymi na dzień św. Patryka licznymi protestami przeciw obostrzeniom koronwirusowym i blokadzie kraju.

Nie zmienia to faktu, że w policji wciąż widoczne są obawy, które zaczęto właśnie szerzej omawiać.

Dzień Świętego Patryka był dniem udanym dla policji. Stało się tak za przyczyną odpowiednich planów, które przygotowano i wdrożono tego dnia.

Nadal jednak panuje przekonanie, że kolejne protesty mogą być znacznie większe a sama eskalacja zachowań będzie rosła.

Bojówkarze republikańcy, zwolennicy zjednoczenia Irlandii. Foto: Tomasz Szustek.

Garda twierdzi, że nie można nawet wykluczyć, że na fali rosnącego niezadowolenia z powodu ograniczeń oraz ze względu na rosnące w Republice Irlandii nastroje ekstremistyczne

najprawdopodobniej pewne grupy zechcą przejąć kontrole nad demonstracjami i zmieniać je w uliczne zamieszki w całej Irlandii.

W ubiegłym tygodniu powinno zaszczepić się w Republice Irlandii 10 000 osób, które zakwalifikowane zostały do czwartej grupy priorytetowej.

Problemy, jakie wywołały obawy o bezpieczeństwo szczepionki AstraZeneca, zmodyfikowały plany irlandzkiego rządu i HSE, co w konsekwencji dało połowiczny poziom szczepień osób z grupy wiekowej 16 – 69 lat, u których występuje schorzenie.

Do ubiegłej niedzieli, zaszczepiono zaledwie 4 157 osób, ale nie tylko brytyjska szczepionka, jest w Irlandii problemem.

 Chodzi o ogólny brak wakcyn, które podaje się mieszkańcom Irlandii, więc chociaż dostawy są realizowane, nie są na takim poziomie, jak potrzeby i możliwości szczepień w kraju.

Zarówno osoby zakwalifikowane do tej grupy priorytetowej, jak i władze kraju, mówią o dużej frustracji w zakresie dostarczania szczepionek oraz realizacji programu szczepień, a rząd obawia się, że sytuacja, z jaką mamy do czynienia obecnie, trwać może jeszcze przez kilka miesięcy.

Obawy Republiki Irlandii i innych krajów przedstawione zostały już na forum Unii Europejskiej. Wezwano Brukselę by podjęła odpowiednie działania, które pozwolą na zwiększenie ilości dostaw.

Przedstawiciele niektórych państw członkowskich twierdzą, że to Bruksela odpowiedzialna jest obecnie za druzgocąco niski poziom szczepień, gdyż przejmując kontrolę nad szczepionkami, więc podpisując umowy, ale i ich dystrybucją, wzięła pełną odpowiedzialność na siebie, chociaż nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.

Fot. CC0, Pixabay

 

Rzecznik partii Fianna Fáil ds. turystyki i lotnictwa Cathal Crowe z zadowoleniem przyjął potwierdzenie, że opracowywany jest unijny plan certyfikacji podróży Covid.

Kierownictwo Unii Europejskiej oświadczyło, że „cyfrowy zielony certyfikat” obejmie dokumenty dla osób, które zostały zaszczepione a także dla obywateli jeszcze niezaszczepionych, ale posiadających dokumenty potwierdzające negatywny wynik testu lub wyzdrowienie z Covid. Również dotyczyć to ma dzieci z testem lub rekonwalescencją.

Po wczorajszym (18 marca 2021) posiedzeniu Europejskiej Komisji Leków (EMA) wydano oświadczenie, że szczepionka firmy AstraZeneca, jest „bezpieczna i skuteczna”.
Ciekawe stwierdzenie padło z ust szefowej Agencji EMA.

Emer Cooke stwierdziła, iż szczepionkę AstraZeneca, należy uznać za bezpieczną, która odpowiada normom, a jej skuteczność przewyższa ryzyko ewentualnych skutków niepożądanych.

W swoim oświadczeniu Europejska Agencja Leków dodaje, że „nie może definitywnie wykluczyć związku między przypadkami niepożądanymi a szczepionką”.

Jedynym działaniem, jakie podejmie EMA w tym zakresie, będzie wymóg umieszczania na ulotkach informacyjnych, iż szczepionek w wyjątkowych przypadkach lub u osób z rzadkimi schorzeniami, może wywoływać efekty uznane za niepożądane.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

 

Dublin i rzeka Liffey przy ujściu do Morza Irlandzkiego i w tle dubliński port. Fot, Studio 37 Dublin.

W drugiej rozmowie głównego wydania Studia Dublin (19 lutego 2021) ponownie na antenie Tomasz Wybranowski gości pana Mateusza Romowicza, radcę prawnego i prezesa firmy „Legal Marine Mateusz Romowicz”. 

Mateusz Romowicz jest radcą prawnym specjalizującym się w podatkach marynarskich, dochodzeniu odszkodowań marynarskich, morskim prawie pracy i prawie międzynarodowym.

 

Tym samym wracamy do tematu zniesieniu podatkowej ulgi abolicyjnej przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego.

Spora grupa rodaków pracujących za granicą będzie zmuszona do rozliczenia się z polskim fiskusem.

Przypomnę, że od 1 stycznia 2021 roku zmieniły się zasady rozliczania dochodów uzyskiwanych w państwach, z którymi na podstawie dwustronnej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania stosowana jest metoda proporcjonalnego odliczenia.

Podatnicy uzyskujący dochody w tych krajach zapłacą wyższy podatek w Polsce. Zmiana dotyczy również dochodu uzyskiwanego przez obywateli polskich w Irlandii.
Jest to efekt ograniczenia ulgi abolicyjnej – od 1 stycznia 2021 roku ma ona wynosić maksymalnie 1360 zł.

Jeżeli zarobki uzyskiwane za granicą są wyższe niż 8 000 zł, będzie trzeba odprowadzić od nich podatek w Polsce.

fot. PAP

 

Dotyczy to również sytuacji, kiedy uzyskany dochód podlegał zwolnieniu podatkowemu lub niższej stawce podatkowej w państwie, gdzie uzyskaliśmy dochody.

Oznacza to, że osoby posiadające dochód zagraniczny w wysokości od 8 000 do 8 5528 zł będą podlegały opodatkowaniu stawką 17 procent. Po przekroczeniu tej kwoty obowiązuje kolejny próg podatkowy wynoszący 32 procent.

Na ograniczeniu ulgi abolicyjnej stracić mogą między innymi pracownicy, członkowie zarządów i rad nadzorczych zagranicznych spółek oraz przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą za granicą.

Od 1 stycznia 2021 roku wprowadzono istotne ograniczenia maksymalnej wysokości ulgi abolicyjnej do kwoty 1 360 zł.

Taka decyzja polskiego ministerstwa finansów dotknie dość boleśnie polskich rezydentów podatkowych, którzy uzyskują dochody w państwach, z którymi Polska zawarła umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania opierające się na metodzie tzw. odliczenia proporcjonalnego.

Gość Studia Dublin Mateusz Romowicz, radca parawny związany z kancelarią Legal Marine, podkreśla, że od 01.01.2021 roku w polskim prawie podatkowym pojawiło się bardzo niefortunne ograniczenie ulgi abolicyjnej dla wielu polskich podatników.

Pracownikom lądowym de facto zlikwidowano ulgę abolicyjną poprzez jej zrównanie z kwotą wolną od podatku.  Natomiast Ci polscy podatnicy, którzy w roku podatkowym 2021 będą wykonywali pracę „poza lądowym terytorium państw” będą mieli szansę skorzystać z ulgi abolicyjnej w dotychczasowym kształcie.

Kluczowym problemem jest to, jak napisał Mateusz Romowicz w wyczerpującym artykule „Ulga abolicyjna w 2021: Enigmatyczne pojęcie „poza lądowym terytorium państw”, które warunkuje prawo do ulgi abolicyjnej dla marynarzy, że

nigdzie w polskim prawie podatkowym w ogóle nie zdefiniowano tego pojęcia, co z kolei prowadzić będzie do daleko idących rozbieżności interpretacyjnych w stosowaniu prawa podatkowego w tym zakresie.

Źródło: moerschy / Pixabay

 

Niestety Ministerstwo Finansów nie zajęło również żadnego oficjalnego stanowiska jak należy rozumieć powyższą przesłankę a podatnicy już są konfrontowani z tym przepisem w postępowaniach o ograniczenie poboru zaliczek (pierwszy termin na składanie wniosków w tym zakresie minął 20 lutego 2021 roku).

W Studiu Dublin Mateusz Romowicz mówił także o specjalnej petycji w sprawie marynarzy, która przyjęta została przez Parlament Europejski.

08 marca 2021 roku wpłynęła do kancelarii Legal Marine informacja, iż Komisja Petycji uznała petycję nr 1153/2020 złożoną przez Kancelarię w imieniu marynarzy za dopuszczalną, gdyż kwestie w niej poruszone wchodzą w zakres działań Unii Europejskiej. Na obecnym etapie petycję wstępnie zbada Komisja Europejska oraz Komisja Gospodarcza i Monetarna Parlamentu Europejskiego.

Petycja jest już dostępna pod poniższym linkiem: Petycja Parlament Europejski.

Zachęcamy do jak najszerszego poparcia ww. petycji, gdyż obecne praktyki aparatu skarbowego w Polsce względem środowiska marynarskiego mają wręcz charakter opresyjny, co będzie przedmiotem odrębnych publikacji. Opresyjność może dotykać także inne grupy zawodowe. – powiedział Mateusz Romowicz.

Uspokajamy rezydentów podatkowych Republiki Irlandii, że nie wszystkich będzie obowiązywała obowiązkowa danina podatkowa do polskiego fiskusa. Przypominam, że  wyższy podatek od dochodów zagranicznych zapłacą tylko ci podatnicy, którzy

mają status polskich rezydentów podatkowych, czyli przebywają w Polsce ponad 183 dni kalendarzowych w roku albo mają w Polsce centrum interesów życiowych i uzyskują dochody podlegające metodzie proporcjonalnego odliczenia; płacą za granicą podatek niższy niż zapłaciliby od takich samych dochodów w Polsce.

Pod pojęciem centrum interesów życiowych kryje się występowanie więzi rodzinnych i towarzyskich oraz aktywność społeczna (w tym kulturalna, sportowa czy polityczna) oraz ośrodek interesów gospodarczych, czyli miejsce osiągania większości dochodów, posiadania majątku, nieruchomości, inwestycji itp.

Do sprawy będziemy powracać.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Mateuszem Romowiczem:

 

W piątkowym wydaniu Studia Dublin tradycyjnie o godzinie 10:00 serwis informacyjny „Irlandia – Wyspy – Świat”.  

Republika Irlandii poprze tak zwany covidowy paszport. Tak wynika to z słów euro posłanki Deirdre Clune, która poparła propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą certyfikatu szczepienia na COVID-19 (cyfrowy zielony certyfikat). Irlandzka europosłanka uznała to działanie, jako

pozytywny impuls dla turystyki, przygotowujący drogę do bezpieczniejszej i łatwiejszej swobody przemieszczania się w Europie.

Propozycja certyfikatu będzie podlegać kontroli Parlamentu Europejskiego i zgody państw członkowskich oraz musi być zgodna z naszymi podstawowymi prawami i wartościami, a także wymogami w zakresie ochrony danych, ale może znacznie zwiększyć zaufanie do podróży po COVID.

Lotnisko/ Fot. Marta M., Flickr.com

 

Ryanair wydłuża zerową opłatę zerową za rezerwacje – Ryanair ogłosił, że rozszerza swoją 0fertę bez opłat dla zmian rezerwacji lotu dla wszystkich klientów, którzy zarezerwują podróż przed 30 czerwca 2021 roku.

Klienci Ryanair mogą teraz bezpiecznie zarezerwować zasłużoną letnią przerwę, wiedząc, że jeśli ich plany ulegną zmianie, mogą dwukrotnie przesunąć daty podróży z opłatą za zmianę w wysokości zero euro do końca października 2021 r.

W serwisie Studia 37 Dublin zaprezentowaliśmy także całe przemówienie prezydenta Irlandii Michaela D. Higginsa z okazji dnia św. Patryka – patrona Szmaragdowej Wyspy:

Prezydent Irlandii Michale D. Higgins. Fot. Tomasz Szustek.

/…/ Być może w specyficznych okolicznościach tego roku powinniśmy powrócić tego dnia do historii św. Patryka, tego potężnego mitycznego źródła, na którym opiera się nasz Dzień Narodowy, który każdego roku ofiarowujemy światu 17 marca. Patrick przybył do Irlandii, jako niewolnik, uciekł i wrócił. Jest jednym z naszych erwszych irlandzkich założycielskich migrantów, który zapowiada naszych posłańców zakonnych, naszą dziewiętnastowieczną emigrację przed Wielkim Głodem i krwotok naszego ludu, któremu udało się uciec, by przetrwać w czasach po głodzie /…/.

Tutaj do wysłuchania serwis „Irlandia – Wyspy – Świat”:


W okienku sportowym nie mogło zabraknąć Jakuba Grabiasza relacjonującego rozgrywki rugby w Six Nations Cup / Pucharu Sześciu Narodów (przed nami ostatnia kolejka) oraz o problemach polskiego (choć portugalskiego) selekcjonera kadry narodowej przed meczem eliminacyjnym do Mistrzostw Świata w piłce nożnej z Anglią.

Nie lepiej przedstawia się sytuacja kadry piłkarskiej Republiki Irlandii przed pierwszym gwizdkiem eliminacji do światowego mundialu – powiedział Jakub Grabiasz.

 

 

Tutaj do wysłuchania korespondencja Jakuba Grabiasza:

 

Pomnik św. Patryka u stóp góry Croagh Patrick | Fot. T. Szustek

W oktawie dnia świętego Patryka, który obchodziliśmy w środę 17 marca, powracam do rozmowy z Tomaszem Szustkiem,  współautorem zajmującej i prekursorskiej książki „Atlantic Tabor. The Pilgrims of Croagh Patrick”. Tomasz Szustek jest reporterem i dziennikarzem związanym ze Studiem 37 Dublin.

Św. Patryk rozumiał pogańską, celtycką przeszłość wyspy, umiejętnie przemieniał charakter kultu na chrześcijański. Wizerunki i atrybuty dawnych bogów zastępował krzyżem. Również i w tym przypadku św. Patryk odniósł sukces.

Wspinaczka na górę św. Patryka

 

W ostatnią niedzielę lipca, nazywaną w Irlandii – Reek Sunday, tłumy Irlandczyków i obywateli przybywających z całego świata biorą udział w pielgrzymce na górę Croagh Patrick  hrabstwie Mayo na zachodzie Irlandii.

W ubiegłym roku lokalne władze hrabstwa Mayo i irlandzka policja Garda wydały specjalne oświadczenie, że z powodów zagrożenia zarażeniem Covid – 19 pielgrzymowanie będzie niemożliwe.

Zamknięte były nawet wszystkie parkingi i place w najbliższej okolicy góry Croagh Patrick.

Sakralny charakter góry został utrzymany, a praktyki kultowe, więc i pielgrzymka odbywają się już pod sztandarami wyznawców Chrystusa.

Jeśli więc misjonarz Patryk zawitał na szczyt świętej już wówczas góry to tylko po to, aby przejąć i schrystianizować dawne praktyki i włączyć je w nową religię, którą gorliwie zaszczepiał na wyspie.

Takie zabiegi były charakterystyczne dla jego misji. Nie używał on przemocy w rugowaniu starych wierzeń.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Tomaszem Szustkiem:

 

Opracowanie: Andrzej Karaś, Alekasander Popielarz i Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek


 

Partner Radia WNET
 

 

 

 

Produkcja i realizacja: Studio 37 Dublin Radia WNET – marzec 2021 (C)

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.