Jastrzębski: Pieniądze mające uratować Liban przed bankructwem mogą rozpłynąć się w kieszeniach Hezbollahu

Odziały Hezbollahu z flagami

Podczas gdy przejściowy rząd Libanu oczekuje na odpowiedź IMF w sprawie ewentualnej pożyczki, protestujący uważają, że jedynym rozwiązaniem będzie wymiana elit rządzących.

Al-Arabiya

  1. Głównym wyzwaniem rządu Diaba w Libanie będzie odwiedzenie darczyńców od finansowania Hezbollahu: były Ambasador USA

Były Ambasador USA w Libanie (2004-2008) Jeffrey D. Feltman powiedział, że głównym wyzwaniem stojącym przed tymczasowym rządem Hassana Diaba i jego planem uzdrowienia państwa będzie przekonanie darczyńców, aby nie zwiększali finansowania dla Hezbollahu. Zdaniem ambasadora jest to kluczowe dla powstrzymania Hezbollahu przed rozciągnięciem swej hegemonii na wszystkie sektory państwa.

W swym artykule opublikowanym na stronie amerykańskiego Brooking Institution specjalizującej się w sprawach i badaniach polityczno-gospodarczych, Feltman podkreśla, że o ile wcześniejsze plany rządowe uwzględniały wzmocnienie prawowitych instytucji państwowych kosztem organizacji pozarządowych, w tym przede wszystkim Hezbollahu, o tyle w obecnej sytuacji taka strategia nie spełni swego zadania.

Dyplomata uzasadnia swoją tezę pisząc, że obecny rząd polega przede wszystkim na wsparciu ze strony Hezbollahu i jego parlamentarnych sojuszników. Wobec tego, albo plan naprawy państwa polegnie tak jak poprzednie, albo doprowadzi do dopompowania Hezbollahu. “Jakkolwiek by nie było, pieniądze darczyńców przepadną” stwierdza dyplomata.


Komentarz: Jednym z darczyńców jest Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF). Tydzień temu, 1 maja rząd Diaba złożył prośbę do IMF o pożyczkę. Niemniej wielu protestujących uważa, że to nie pomoże, i że jedyną drogą do uzdrowienia kraju pozostaje wymienienie zastałych elit politycznych. Społeczeństwo odczuwa niepewność związaną z przyszłością Libanu, stojącego dziś na krawędzi bankructwa. Ceny jedzenia i podstawowych produktów codziennego użytku rosną w zatrważającym tempie. Inflacja wzrasta.

Być może najlepszym przykładem rozgoryczenia społeczeństwa są wznoszone przez protestujących okrzyki. Daje się słyszeć pośród nich ,,Mołotowa, Mołotowa, miast świeczki, dajcie Mołotowa” i licytowanie się między portestującymi a żołnierzami kto właściwie jest już bardziej głodny.


Według Feltmana siły stojące za obecnym rządem nie widzą pożytku w stabilizowaniu sektora finansowego Libanu. Co więcej, będą starały się one zdyskredytować przeciwników osi Hezbollah-Syria-Iran zarzucając im korupcję, która wszak jest zjawiskiem powszechnym w Libanie.

Dyplomata dodał, że przywódca Hezbollahu Hasan Nasr Allah zakilnając się, że nie jest w jego intencji zniszczyć sektor bankowy Libanu, sam sobie zaprzecza. “W ostatniej odezwie ciskał gromy na libańskie banki, za to, że nie chciały dołożyć się do zapełnienia luki finansowej w skarbie państwa”, mówi Feltman, dodając, że „ jeżeli wskazuje to na cokolwiek, to właśnie na to, że Hezbollah plącze się w zeznaniach.”

Al-Jazeera

  1. Siły Rządu Zgody Narodowej atakują bazę Al-Watiyya na południe od Trypolisu a przewodniczący Rady Prezydenckiej przyklaskuje rozwiązaniom pokojowym

We wtorek siły Rządu Zgody Narodowej (GNA) podjęły próby oczyszczenia bazy Al-Watiyya z sił Marszałka Chalify Haftara. Jest to ostatni duży przyczułek samozwańczego władcy Libii na zachodzie kraju. Baza, której powierzchnia liczy 40 km kwadratowych, oddalona jest o 140 kilometór od Trypolisu.

W ataku na bazę bierze udział około 500 pojazdów opancerzonych sił Rządu Zgody Narodowej. Siły naziemne przypuszczające szturm na mocno ufortyfikowaną bazę zostały wsparte lotnictwem Rządu Zgody Narodowej, informuje korespondent Al-Jazeery.

Obrońcy odpowiedzieli rakietami naprowadzanymi na podczerwień, a także ostrzałem z innego typu broni. Napastnicy odnieśli straty. Anonimowy oficer sił Rządu Zgody Narodowej poinformował Al-Jazeerę, że lotnictwo zniszczyło pięć wozów opancerzonych Libijskiej Armii Narodowej (LNA) podległej Haftarowi. Ten sam kontakt poinformował również, że oddziały Rządu Zgody Narodowej znalazły się pod ostrzałem moździeży.

Ofensywa na bazę Al-Watiyya jest kontynuacją kampanii Rządu Zgody Narodowej, w ramach której z rąk Marszałka Haftara odbito już niemal wszystkie miasta na zachodnim wybrzeżu Libii z wyjątkiem Tarhuny położonej o 80 kilometrów na południowy wschód od Trypolisu. Lotnictwo Rządu Zgody Narodowej podejmuje ciągłe ataki mające na celu odcięcie dostaw wysyłanych przez Haftara do Tarhuny.

Siły Rządu Zgody Narodowej wprowadziły zakaz przemieszczania się w środkowych i zachodnich regionach objętych działaniami wojskowymi.

Co się natomiast tyczy areny politycznej, szef Rady Prezydenckiej Rządu Zgody Narodowej Fayez As-Sarraj poparł wszelkie inicjatywy polityczne zmierzające do znalezienia pokojowego rozwiązania trwającego kryzysu. As-Sarraj pochwalił zwycięstwa i ofiary poniesione przez wojsko, a także podkreślił konieczność zwarcia szeregów w celu pokonania agresora.

As-Sarraj wezwał wszystkie stronnictwa i siły polityczne, aby zobowiązały się do zasypania podziałów i wznowienia dialogu pod egidą ONZ. Dialog ten ma na celu zwłaszcza zrealizowanie umowy politycznej, zgodnie z którą ma powstać nowa Rada Prezydencka złożona z prezydenta, dwóch wiceprezydentów i szefa rządu. Innym sugerowanym rozwiązaniem może być wejście na drogę konstytucyjną i zorganizowanie wyborów parlamentarnych w najbliższym możliwym czasie.

W swym artykule Al-Jazeera informuje również o licznych protestach organizacji humanitarnych, korporacji i zrzeszeń lekarzy przeciwko rzekomym zbrodniom wojennym i zbrodniom przeciwko ludzkości popełnianym przez Haftara w Libii.

Wymieniane przykłady takich działań to opóźnianie eksportu libijskiej ropy naftowej, odcięcie dostępu do wody pitnej milionom libijczyków, a także zbombardowanie przynajmniej czterech szpitali. Podejrzewa się, że w placówkach tych poddawano leczeniu pacjentów chorych na COVID-19.

 

Reuters

  1. Obawy inwestorów o wyczerpanie się rezerw liry tureckiej powodują jej rekordowo niski spadek

W czwartek wartość liry tureckiej w stosunku do dolara wyniósł 7,27. Tym samym wartość tureckiej waluty spadła poniżej rekordowo niskiego poziomu z 2018 roku. To już piąta sesja na giełdzie kończąca się niepomyślnie dla Turcji, która straciła 3,584 obywateli w walce z koronawirusem.

Poziom liry ustablizował się po tym jak organ nadzoru bankowego ogłosił zawieszeni transakcji lirą dokonywanych przez BNP Paribas, Citibank i UBS, pod pretekstem, że banki te nie są w stanie terminowo sprostać zobowiązaniom w lirze tureckiej.

 

As-Sahra Al-Maghribiya

  1. W dobie pandemii COVID-19 sąd w Casablance prowadzi rozprawy poprzez wideokonferencje

Chcąc zminimializować rozprzestrzenianie się koronawirusa, Sąd Pierwszej Instancji w Casablance prowadzi rozprawy w niemalże pustej sali. Znajdują się na niej jedynie sędziowie, policja sądowa, protokolant, wielki ekran przymocowany do jednej ze ścian i komputer umieszczony tuż przed sędzią prowadzącym rozprawę.

Dzięki wideokonferencji, sąd łączy się z oskarżonym znajdującym się w specjalnie do tego przygotowanej sali więzienia Oukache. Taki tryb postępowania wymaga jednak uprzedniej zgody oskarżonego, informuje portal As-Sahra, dodając, że mimo pewnych zakłóceń w połączeniu, wysłuchiwanie i odpowiadanie oskarżonemu przebiegało gładko.

Zdalny tryb prowadzenia rozpraw sądowych ma docelowo być wdrożony we wszyskich sądach Maroka.

Przewodniczący Sądu Pierwszej Instancji w Casablance Abdel Aziz Shakrouf powiedział, że jak dotąd wszystkie rozprawy realizowane zdalnie przebiegały bez zarzutu i zachowały wszelkie znamiona niezależnego sądownictwa. Przewodniczący podkreślił także, że różni działacze i organizacje prawnicze i związane z wymiarem sprawiedliwości wyrażały się przychylnie w stosunku do nowej metody postępowania sądowego. Jedną z tych organizacji jest Izba Prawników w Casablance.

– Naszą intencją jest jedynie chronić więźniów i inne osoby zaangażowane w postępowanie sądowe przed niebezpieczeństwem związanym z zainfekowaniem się koronawirusem – zapewnił Abdel Aziz Shakrouf.

Wojciech Cejrowski o rządowym planie ratowania gospodarki: Tarcza 2.0 to złom. Taka ustawa powinna być jak najprostsza

Jeżeli państwo czegoś od nas chce, np. żebyśmy zostali w domu, powinno nam coś za to dać – mówi gospodarz „Studia Dziki Zachód”.

Wojciech Cejrowski mówi o różnicy w podejściu USA do pandemii koronawirusa w porównaniu do Europy. Rządzący nie wydali nakazów, a jedynie zalecenia w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Patrząc na poszczególne stany, znacznie bardziej surowe restrykcje obowiązują tam, gdzie gubernatorami są  przedstawiciele Partii Demokratycznej. Gospodarz „Studia Dziki  Zachód” przytacza dane, z których wynika że w stanach które przyjęły bardzo restrykcyjny model walki z epidemią, zarejestrowano więcej ofiar śmiertelnych.

W Stanach Zjednoczonych jest 15 ofiar śmiertelnych na 100 tys. mieszkańców. W Hiszpanii, gdzie przyjęto drakońskie metody walki z epidemią – 45.

Jak dodaje podróżnik:

W miarę zwiększania się wiedzy o koronawirusie, powinniśmy zmieniać metody działania. W Polsce posługujemy się niewłaściwymi statystykami.

Wojciech Cejrowski wypowiada się na temat „tarczy antykryzysowej” przygotowanej przez rząd Mateusza Morawieckiego. Krytykuje wiele niejasności w jej zapisach.

Tarcza 2.0 to złom, bo wywołuje wśród przedsiębiorców bardzo wiele pytań. Taka ustawa powinna być radykalnie prosta. Jeżeli państwo czegoś od nas chce, np. żebyśmy zostali w domu, powinno nam coś za to dać.

Wojciech Cejrowski zwraca uwagę, że dodrukowane przez rząd pieniądze należą do obywateli tak samo jak te środki, które rząd ściąga w podatkach. Podkreśla, że rządowy plan przeciwdziałania skutkom kryzysu koniecznie powinien zawierać przepisy uniemożliwiających przejęcie polskich przedsiębiorstw przez firmy z Chin. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” postuluje likwidację trzeciego progu podatkowego w Polsce:

Ludzi powinno się zachęcać do zarabiania, a nie zniechęcać.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ubolewa nad zwolnieniem z podatków Google’a i Facebooka. Wojciech Cejrowski stwierdza, że jest to element operacji mającej na celu ograniczenie do nieprawomyślnych informacji nt. koronawirusa. Podróżnik mówi o tym, że oficjalnie głoszone przez Billa Gatesa poparcie  dla szczepionki, która uratowałaby świat przed pandemią, kłoci się z jego wcześniejszymi planami depopulacyjnymi.

Wojciech Cejrowski omawia również sondaże poparcia dla kandydatów na prezydenta RP i spektakularny upadek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Gospodarz  „Studia Dziki Zachód” mówi również o słabości i niemoralnych postawach polityków Partii Demokratycznej.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.W.K.

Telegraf WNET: Świat walczy z pandemią, a w Polsce opozycja jawna i tajna walczy z rządem, aby wygrać wirusa dla siebie

Po przerwie europarlamentarzyści wrócili do pracy, aby potępić polski rząd za niewprowadzenie stanu nadzwyczajnego, a rząd węgierski – za wprowadzenie stanu nadzwyczajnego na czas walki z epidemią.

Maciej Drzazga

* Szczególnie uczulona na punkcie niezawisłości sędziowskiej, a kończąca urzędowanie I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oddała prezydentowi organizację wyborów swojego następcy.

* Sąd Najwyższy Australii uchylił wyrok i wypuścił na wolność kardynała George’a Pella, skazanego w głośnym procesie na 6 lat więzienia za pedofilię.

* Kardynał Kazimierz Nycz odwołał na czas nieokreślony beatyfikację Prymasa Tysiąclecia.

* Według raportu Biblioteki Narodowej w 2019 roku najpopularniejszym w Polsce pisarzem okazał się Remigiusz Mróz, który minimalnie wyprzedził noblistkę Olgę Tokarczuk. Na trzeciej pozycji znalazł się Stephen King, a kolejne zajęli: Henryk Sienkiewicz i Adam Mickiewicz.

* Stopa bezrobocia rejestrowanego spadła w marcu do 5,4 proc., z 5,5 proc. w lutym br. – poinformował GUS.

* Minęło 200 lat od odnalezienia przez wieśniaka Jorgosa dwumetrowej rzeźby, która stała się ponadczasowym symbolem kobiecego piękna i antyku w ogóle – Wenus z Milo.

Zapraszamy do przeczytania całego „Telegrafu” Macieja Drzazgi na s. 2 majowego „Kuriera WNET” nr 71/2020.

 


  • Do odwołania ograniczeń związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” będzie można nabyć jedynie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

„Telegraf” Macieja Drzazgi na s. 2 majowego „Kuriera WNET” nr 71/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dr Mazur o przyszłości koalicji Zjednoczonej Prawicy: Konieczne jest zachowanie zimnej krwi

Wiiceminister rozwoju dr Krzysztof Mazur mówi o sytuacji w obozie rządzącym, znaczeniu społecznej dyscypliny i o zmianach, jakie czekają polską i światową gospodarkę po pandemii.

Dr Krzysztof Mazur komentuje  trwające w koalicji Zjednoczonej Prawicy dyskusje na temat wyborów. Wyraża nadzieję, że obóz rządzący wyjdzie z tego sporu bez szwanku.  Wiceminister rozwoju podkreśla, że trwałość Zjednoczonej Prawicy jest wielką wartością:

Trzeba zachować zimną krew, i zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna w Polsce.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przypuszcza, że pewnym rozwiązaniem mogłoby być rozłożenie wyborów na dwa dni, jednak najlepszą opcją byłoby przesunięcie ich o dwa lata, na co nie chciała zgodzić się opozycja.

Jeżeli rząd utraci większość, możliwym wariantem stanie się jego dymisja.

– mówi dr Mazur pytany o to, co stanie się, jeżeli Sejm nie uchwali ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się do prognoz Komisji Europejskiej dotyczących recesji w Polsce. Jego zdaniem, brak wiedzy o długofalowych skutkach medycznych epidemii COVID-19 nie upoważniają do snucia wiążących hipotez na ten temat. Wiceminister Mazur zaznacza, że bardzo wiele zależy od utrzymania społecznej dyscypliny w przestrzeganiu obostrzeń wprowadzonych przez rząd.

Widać niestety, że strach przed wirusem zmalał i czujność jest coraz mniejsza.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapewnia, że rząd pomaga gospodarce w maksymalnym możliwym zakresie. Zwraca uwagę, że konieczna będzie zmiana podejścia do procesu produkcji. Do tej pory powszechnie dążono do jak największego obniżenia jej kosztów, ta polityka w obliczu zerwania łańcuchów dostaw poniosła klęskę.

Widać, że dzisiaj firmy nie myślą już, żeby było taniej, tylko żeby było bezpiecznie.

Dr Krzysztof Mazur mówi również o nowej inwestycji firmy Microsoft w Polsce. Zwraca uwagę, że polscy programiści są bardzo cenieni na świecie. Wiceszef resortu rozwoju mówi na koniec, że ewentualny rozpad koalicji Zjednoczonej Prawicy doprowadziłby do sytuacji, w której każda ustawa byłaby w parlamencie rozpatrywana w taki sposób, jak to ma miejsce w przypadku ustawy o wyborach korespondencyjnych.

Zawirowania polityczne odbijają się na komforcie pracy urzędników opracowujących plany ratowania polskiej gospodarki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.

W maju czeka nas bój o Polskę, a w świecie toczy się wojna o wartości/ Jadwiga Chmielowska, „Śląski Kurier WNET” 71/2020

Niestety przez lata polityka była traktowana nie jako służba dla narodu, a gra. Gracze mogą się „zakiwać” na śmierć. W gospodarce też nie liczyła się uczciwość i moralność, tylko zysk za wszelką cenę.

Jadwiga Chmielowska

Maj, zielone łąki pokryło kwiecie, zwierz wyszedł gęstwiny, bo odzyskał przestrzeń. Człowiek zamknął się w domu. Epidemia okazała się nie taka straszna. Choć niestety wielu górników śląskich kopalń zachorowało. W kilku kopalniach wstrzymano wydobycie z powodu choroby i kwarantanny. Decyzje rządu ograniczyły rozprzestrzenianie się wirusa. Zainteresowanym chińskim prezentem dla całego świata polecam mój tekst Epidemia wirusa i świrusa.

2 maja wywieszamy flagi i pamiętamy o 99 rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego. W nocy z 2 na 3 maja 1921 r. Grupa Destrukcyjna „Wawelberga” Tadeusza Puszczyńskiego wysadziła mosty na dalekim zapleczu frontu, aby Niemcy nie mogli wysyłać za Odrę wojska do tłumienia narodowowyzwoleńczej walki Ślązaków.

W maju czekają nas wybory Prezydenta RP. Wygląda na to, że będzie to kolejny bój o Polskę.

Część polityków zachowuje się tak, jakby wykonywała polecenia Otwartego Dialogu – Kramka i Kozłowskiej sprzed kilku lat, gdy nawoływali, aby zatrzymać państwo i obalić wybrane w 2015 r. władze.

Choć czasem w wersji karykaturalnej, historia lubi się powtarzać. Zdrajców i głupców był zawsze dostatek. Wybory bezdyskusyjnie muszą się odbyć. Nawet wizyta w lokalu wyborczym nie jest bardziej niebezpieczna od zakupów w sklepie. Opowieści o skażonych kopertach to strachy na Lachy.

W świecie toczy się wojna o wartości. Niestety przez lata polityka była traktowana nie jako służba dla narodu, a gra. Gracze mogą się „zakiwać” na śmierć. W gospodarce też nie liczyła się uczciwość i moralność, tylko zysk za wszelką cenę. Korupcja przeżarła klasę polityczną we wszystkich krajach. Do tego dochodzi zgnilizna moralna biznesmenów i polityków. W USA dopiero za prezydentury Trumpa wydano prawdziwą wojnę pedofilom. Wielu dotąd nietykalnych trafiło do więzień. Okazało się, że sieć powiązań jest międzynarodowa. Dotyczy też wielu celebrytów. Zboczeńcy łatwo podlegają szantażowi, co wyjaśniałoby wiele dziwnych politycznych decyzji.

Komunistyczne Chiny przeznaczyły przeszło 100 mld $ na łapówki w państwach „Jedwabnego Szlaku”. Chiński program „Tysiąca Talentów” korumpował naukowców nawet w USA. Pekin wyłudzał też technologie. Pazerne korporacje, które przeniosły produkcję do Chin, nie zauważyły niebezpieczeństwa, nawet gdy nie mogły transferować zysku i wszystkie pieniądze musiały inwestować w Chinach. W obliczu pandemii okazało się, że największym zagrożeniem jest globalizacja, a kapitał ma jednak narodowość.

Polska mogłaby teraz bardzo skorzystać. W USA zamknięto chińskie zakłady mięsne. Nasi producenci mogliby natychmiast eksportować produkty z wołowiny, baraniny i drobiu albo przerabiać mięso amerykańskie. Dobrze, aby się tym Minister Rolnictwa zainteresował.

Nasze firmy farmaceutyczne też mogłyby eksportować leki, ale warunek jest jeden – wszystkie składniki muszą pochodzić z Europy, a nie z Chin. Wniosek jest prosty – należy rozwijać polską produkcję. Z rozmowy Trump-Duda wynika, że USA proponują nam bliską współpracę gospodarczą. Polityk musi myśleć, jak każdą, nawet najtrudniejszą sytuację wykorzystać i wyciągnąć wnioski, a szkodę przekuć w sukces.

Wiedza na temat 5G jest mała. Niektóre miasta wyrażają zgodę na instalowanie chińskiego Huaweia. Jest to technologia niebezpieczna, nie tylko ze względu na długość fal, ale przede wszystkim na zgodę na pełną inwigilację obywateli i pozyskiwanie wrażliwych danych. Trzeba wykorzystać w Polsce jedynie amerykańską technologię, działającą na innych zasadach.

Maj to miesiąc Najświętszej Marii Panny. Czas zacząć chodzić do kościoła na nabożeństwa majowe. Jest ciepło, modlić się można też na dworze, przed świątynią. Niech Królowa Polski ma w opiece naród cały, zwłaszcza teraz, w chwilach próby. Walka dobra ze złem toczy się już otwarcie, na naszych oczach.

Artykuł wstępny Jadwigi Chmielowskiej, Redaktor Naczelnej „Śląskiego Kuriera WNET”, na s. 1 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 71/2020.

 


  • Do odwołania ograniczeń związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” będzie można nabyć jedynie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł wstępny Jadwigi Chmielowskiej, Redaktor Naczelnej „Śląskiego Kuriera WNET”, na s. 1 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 71/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Billa Gatesa nie lubię i chciałbym, żeby wybory prezydenckie były w maju/ Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 71/2020

Słucham Radia Wnet i jestem dumny, że tworzę je i w nim pracuję. Niezależne media, nawet jeśli nie są w stanie zmienić losów świata, to przynajmniej pozwalają nam zachować godność bycia sobą.

Krzysztof Skowroński

Billa Gatesa nie lubię i chciałbym, żeby wybory prezydenckie były w maju. I to zdanie niech w tym majowym „Kurierze WNET” wystarczy za polityczny komentarz. Bo w tych dwóch prostych twierdzeniach zawiera się zarówno mój stosunek do pandemii i globalnej destrukcji, jak i polskiej polityki. Nie chcę obowiązkowych szczepionek, dronów mierzących temperaturę, aplikacji kontrolujących, z kim się spotykamy, sieci 5G, rządów finansowej oligarchii i chińskich komunistów. Nie ufam Światowej Organizacji Zdrowia i poecie publikującemu wiersz na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej”.

Groteskowi są politycy, którzy w piątym roku brutalnej kampanii wyborczej twierdzą, że jej nie ma. Mierzi mnie zakłamanie świata i melodia wyśpiewywania przez wielkie media.

Dlatego z przyjemnością napiszę tu o radiu, którego słucham. A słucham Radia Wnet i jestem dumny, że je tworzę i w nim pracuję. W czasie pandemii nadajemy z siedemnastu studiów: studia-bazy w budynku PAST-y, studia Prawy Brzeg, Studia Ochota, Podkowa, Warmia, Biała Podlaska, Brwinów, Zwycięzców; studia w Krakowie i Wrocławiu, Studia 37 w Dublinie, studia Londyn i Studia Dziki Zachód w Arizonie; studia Los Angeles, studia Bejrut, Wilno i Lwów. W każdym z tych miejsc tworzymy i z nich na żywo nadajemy audycje radiowe. Pandemia ujawniła, że możemy z szybkością światła przemieszczać się po całym świecie. Dołączyli do nas nasi słuchacze, którzy stali się radiowymi reporterami. Dzięki temu docierają do nas informacje z pierwszej ręki z każdego miejsca na ziemi.

Ale nie to jest fenomenem Radia Wnet. W czasie zarazy, gdy informacje napawają pesymizmem, nam udało się w naturalny sposób dołączyć do tego radość z życia. Jesteśmy jednym z nielicznych mediów, które w czasie izolacji społecznej eksplodowało energią, zmieniło się na lepsze, nabrało wigoru i odmłodniało o 30 lat, nie tracąc swojej wysokiej jakości.

Nie tylko młodość i twórcza siła zwyciężyła, ale też uruchomiliśmy Solidarnościową Akcję Radiową. Jesteśmy gotowi, by wspierać darmową reklamą małe rodzinne firmy, producentów, sprzedawców, małe wydawnictwa, księgarnie, studyjne kina, teatry, akcje charytatywne i inicjatywy społeczne.

Ksiądz profesor Józef Tischner zdefiniował wolność jako możliwość bycia sobą u siebie. I my chcemy być u siebie i dać z siebie tyle, ile możemy, by pomóc innym. Ale i my potrzebujemy solidarności innych. Niezależne media, nawet jeśli nie są w stanie zmienić losów świata, to przynajmniej pozwalają nam zachować godność bycia sobą. A „Kurier WNET” jest sobą, ale nie u siebie. Na czas pandemii musiał schować się do internetu. Wprawdzie w nabrał tu kolorów, ale nie wyobrażamy sobie, by długo tkwił w wirtualnej niewoli.

„Kurier WNET” jest klasyczną – choć niecodzienną – gazetą. Siłą naszej gazety są teksty przelane na papier, a przyjemnością czytelnika jest przewracanie kolejnych stron. I to na pewno wróci.

„Nie ma wolności bez solidarności”, a ja dodam: „nie ma solidarności bez miłości”. Niech te słowa Jana Pawła II, wypowiedziane w Gdańsku, towarzyszą nam przy lekturze majowego „Kuriera WNET”; wszak 18 maja przypada setna rocznica urodzin naszego papieża-Świętego.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 majowego „Kuriera WNET” nr 71/2020.

 


  • Do odwołania ograniczeń związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” będzie można nabyć jedynie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 majowego „Kuriera WNET” nr 71/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Sprawdzam kłamców, naiwnych bezrefleksyjnych i bez wyobraźni: co by teraz było, gdyby rządziła poprzednia ekipa?

Polska nareszcie idzie własną drogą. Jest upominana, pouczana, piętnowana przez fora europejskich lewicowych polityków, ale nie jest lekceważona. My chcemy stanowić o sobie i pomagamy w tym innym.

Sprawdzam

Nadchodzi czas, który powie – sprawdzam. Sprawdzam wiarygodność oszustów, którzy kłamią dla zdobycia władzy. Sprawdzam naiwnych, bezrefleksyjnych i bez wyobraźni – co by teraz było, gdyby rządziła poprzednia ekipa.

Jak można zaufać krytykom, którzy obecnie widzą samo zło? To rodzi podejrzenia, a nawet pewność nieuczciwości. To znaczy, że oni będą idealni? Po czynach się poznaje, nie po frazesach.

Nadchodzi czas, w którym możemy stracić wiele, a nawet wszystko. Refleksja poniewczasie będzie kosztowna. Naiwność albo małostkowość w ocenach może przynieść przykre skutki nawet i dla tych, którzy manipulatorom zawierzyli.

Zważcie, Polska nareszcie idzie własną drogą. Jest upominana, pouczana, piętnowana przez fora europejskich lewicowych polityków, ale nie jest lekceważona. My chcemy stanowić o sobie i pomagamy w tym innym.

Nadchodzi czas, w którym Polska będzie podziwiana za swą postawę i dokonania, że wspomnę imigrantów, eurowalutę, Międzymorze, jak i solidarną politykę społeczną.

Był czas, w którym leniwi i niefrasobliwi rodacy dopuścili do katastrofy. Pokolenia czynem, krwią i życiem musiały płacić za powrót do niepodległości.

Chrońmy naszą Rzeczpospolitą, trwajmy przy własnej tradycji i religii. Ten fundament jest gwarancją Niepodległości.

Waldemar Pernach

Arak: Nasz stan gospodarki wygląda, jak Europa Zachodnia w stanie wojny z lat 40. XX wieku

Piotr Arak o recesji, upadku handlu zagranicznego, potrzebie zachowania płynności, bezrobociu w USA i sytuacji w Szwecji i na Białorusi.


Piotr Arak ocenia stan polskiej gospodarki na zły. Podkreśla, że w tym roku Polska będzie przeżywać recesję. Polski Instytut Ekonomiczny zakłada, że spadki będą większe aniżeli przewiduje to Ministerstwo Finansów.

Powrót będzie trwał przeszło półtora roku.

Najczarniejszy scenariusz według Araka zakłada, że handel zagraniczny nie będzie powracał. Zauważa, że spadło także zużycie prądu. We Włoszech i Hiszpanii zużywa się 15-20% mniej prądu.

Nasz stan gospodarki wygląda, jak Europa Zachodnia w stanie wojny z lat 40. XX wieku.

Ekonomista przewiduje, iż ludzie nie będą powracali do dawnego życia ekonomicznego ze względu na strach przed nowymi falami epidemii. Wobec tego rząd wkłada pieniądze w gospodarkę w celu zachowania płynności. Ponadto tłumaczy, dlaczego w Stanach Zjednoczonych obserwujemy tak wielki przyrost bezrobocia.

W Ameryce bardzo szybko dokonuje się zwolnienia.

Pracowników można w dość prosty sposób zwolnić, a w niektórych stanach zasiłek bezrobotnych wynosi 2/3 przeciętnego wynagrodzenia. Jest to inne rozwiązanie niż polskie postojowe, w którym dofinansowuje się miejsca pracy.

Teraz wiemy, że ten rok jest fatalny dla wszystkich.

Nasz gość zauważa, że „w Szwecji 90% konsumentów nie poszło do kin i restauracji”, choć tam nie są one zamknięte odgórną decyzją rządu. Również Białorusini przestają chodzić do niektórych miejsc, bo się boją.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Lasota: Prezydent robi wszystko, by nie mogła mu ufać większość społeczeństwa. Wraca do swych haseł sprzed czterech lat

Irena Lasota o epidemii koronawirusa w USA, retoryce Donalda Trumpa i bezrobociu wśród Amerykanów.

Zaczyna panować coś na kształt schizofrenii. […] Prezydent Trump i jego otoczenie pokazują się bez masek i mówią, że wszystko jest winą Chin.

Irena Lasota stwierdza, że w dniu, w którym Stany zanotowały rekordowo wysoką liczbę zmarłych na Covid-19, ich prezydent „mówił, że to się wszystko niedługo skończy”. Donald Trump najpierw mówił o przestępstwie, teraz już tylko o błędzie popełnionym przez ChRL.

Według nowych doniesień pierwszy zarażony SARS-CoV-2 na amerykańskim wschodnim wybrzeżu pochodził nie z Chin, a z Europy.

Prezydent robi wszystko, by nie mogła mu ufać większość społeczeństwa. Wraca do swych haseł sprzed czterech lat.

Korespondentka krytykuje Donalda Trumpa za jego retorykę. Sojusznicy z NATO są w niej krytykowani za byt mały wkład finansowy. Dziennikarka opisuje również kryzys gospodarczy w Stanach Zjednoczonych. Jest już 30 mln bezrobotnych. Nie wszyscy decydują się, żeby rejestrować się jako bezrobotny, gdyż zasiłek w związku z tym wypłacany jest przez 15 tygodni. Po tym czasie pracownicy niewielkich przedsiębiorstw mogą zaś nie mieć do czego wracać.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

W dobie pandemii – głos osoby z „grupy ryzyka” / Danuta Moroz-Namysłowska, „Wielkopolski Kurier WNET” 70/2020

Oj, niełatwo jest zostać szczęśliwym i spełnionym seniorem, na dodatek rozwijającym się… Bo aktywność, kreatywność, witalność są w modzie, a nawet w obowiązku… Stajemy się pożądanym „targetem”.

Danuta Moroz-Namysłowska

W grupie ryzyka

Jestem w grupie ryzyka
od zawsze,
w grupie ryzyka poznawania prawdy
i co gorsza – jej mówienia.

Jestem też w grupie ryzyka życia,
bo zbyt często czułam dosłowność śmierci,
a nawet jej banalność
silniejszą niż kronika wypadków…

Czasy są znów, nie wiem po raz który,
ciekawe
i znów się zanosi na obfite żniwa
dla kuglarzy….

Aktywność ludzka jest zarówno sposobem porozumiewania się człowieka z innymi oraz otaczającym go światem, jak i motorem jego rozwoju na każdym z etapów życia. Jest ona bowiem nakierowana głównie na zaspokojenie jego życiowych potrzeb – zarówno podstawowych (wyżywienie, ubieranie się, dach nad głową) jak i wyższego rzędu (wykształcenie, bezpieczeństwo rozwoju osobowego, duchowego, realizacja twórcza etc.). Socjolodzy z reguły poruszają się w obrębie piramidy Maslowa, porządkującej szczeble drabiny naszych potrzeb. Jednak teoria nie zawsze nadąża za kapryśną praktyką oraz wręcz terrorem poprawności politycznej, wdzierającej się niespodziewanie do wszystkich dziedzin bytu. Ot, choćby do tzw. polityki senioralnej cywilizowanych państw, do których mamy prawo i ambicję należeć.

W związku z coraz wyraźniej dostrzeganymi zmianami w procesie starzenia się społeczeństw w wielu krajach, w tym również w Polsce, wprowadzono np. takie eufemistyczne pojęcie socjologiczne na określenie starości, jak ‘wiek późnej dorosłości’.

Jak przyznają badacze, ten okres nie poddaje się jednoznacznemu zdefiniowaniu, z wyjątkiem pewności, że jest to czas stanowiący kontynuację wcześniejszych etapów rozwoju człowieka. Granice są chwiejne, z możliwym przesunięciem o ok. 3 lat w górę i dół, bowiem proces starzenia się u każdego przebiega indywidualnie. Inne sposoby określania wieku „późnej dorosłości” są bogate: jesień życia, podeszły wiek, czas emerytalny, wiek senioralny, a niekiedy schyłek życia czy sędziwość. Jedno jest pewne: jest to jednak kolejny etap „rozwoju” – mimo, iż stajemy w nim przed różnymi, niespotykanymi dotychczas wyzwaniami i trudnościami. Wymagają one w tym okresie przystosowania i zdolności adaptacyjnych, bowiem nieuchronnie następuje spadek sił witalnych, zmiany fizyczne i psychiczne, a także wycofywanie się z aktywności zawodowej. Na dodatek u wielu seniorów daje się zaobserwować – nieelegancko już określana – tzw. patologia mnoga, czyli zbieg współwystępujących dolegliwości i chorób…

Oj, niełatwo jest zostać szczęśliwym i spełnionym seniorem, na dodatek rozwijającym się… Bo aktywność, kreatywność, witalność są w modzie, a nawet w obowiązku… Stajemy się pożądanym „targetem”, do którego adresuje się szereg nęcących propozycji rozrywkowych, zdrowotnych, rekreacyjnych, słowem – aktywnościowych – po to, abyśmy wypracowywali w sobie wewnętrzną równowagę i oparli swoje relacje ze światem na nowych zasadach. Uczeni (np. E. Erikson, R. Havighurst) opracowali dla nas zadania rozwojowe, których pomyślna realizacja prowadzi do sukcesu i zadowolenia przy podejmowaniu coraz to nowych aktywności, natomiast niepowodzenia czynią jednostkę nieszczęśliwą i zniechęcają do realizacji kolejnych zadań. Z problematyką zadań rozwojowych wiążą się zagadnienia statusu i ról społecznych. Ważne okazują się też nasze postawy wobec własnej starości.

Okazuje się, ze z pomyślnym starzeniem się kojarzą się też subiektywne odczuwanie dobrostanu oraz aktywna adaptacja do nowych ról (niekoniecznie przez nas ulubionych – np. babci czy dziadka, bo wnuki są zafascynowane zupełnie czym innym, a nas zżera tęsknota i pragnienie przytulenia ich i potrzeba czułej i mądrej troski)…

Wcale nie chcemy się rozpychać z naszymi „mądrościami”, przeciwnie – dobrowolnie dajemy młodym fory, np. w dziedzinie elektroniki. Nie chcemy jedynie utracić z nimi kontaktu i więzi…

Niestety, tęczowe trendy wypychają z rodziny nie tylko babcie i dziadków, ale coraz usilniej i częściej – matki czy tradycyjnych, „nienowoczesnych” ojców… Walec postępu w UE jest rozpędzony i bezwzględny, a Polska z konserwatywnym rządem jest zdecydowanie na cenzurowanym i niewiele znaczą rządowe umiejętności ekonomiczne i merytoryczny rozsądek społeczny.

Stara, mądra Europa tonie w oczach w otchłani chaosu i bezduszności efektów polityki multikulti, nikt już w niej nie czuje się szczęśliwy ani pewny jutra, wydaje się, że mimo reguł poprawności, nikt tu nikogo nie szanuje. Ani światopoglądu, ani religii, ani oświeconych mędrców. Nie tylko osoby w okresie „późnej dorosłości” nie czują się dobrze w europejskim wspólnym domu i nie są pewne, o jakie właściwie europejskie wartości teraz chodzi i do jakich się dąży. I jak tu nie czuć się zagubionym, jak nie obawiać się nie tylko o własny dobrostan starzenia się, ale i o przyszłość następnych pokoleń? Czy zatem tylko my, seniorzy w okresie „późnej dorosłości”, jesteśmy w grupie ryzyka?

Artykuł Danuty Moroz-Namysłowskiej pt. „W grupie ryzyka” znajduje się na s. 3 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Danuty Moroz-Namysłowskiej pt. „W grupie ryzyka” na s. 3 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego