Gmyz: Sławomir Nowak i jego ludzie zakładali firmy w Polsce. Proponowali wykup spółki za 30-krotność jej wartości

Cezary Gmyz o protekcji politycznej Donalda Tuska, zarzutach wobec Sławomira Nowaka, budowaniu PO i ukraińskiej służbie NABU.


Cezary Gmyz wyjaśnia, co zarzuca się Sławomirowi Nowakowi w związku z jego działalnością jako zarządcy ukraińskich dróg:

Sławomir Nowak i jego współpracownicy zakładali firmy w Polsce. […] Padała propozycja wykupu połowy lub całości spółki za kwotę często trzydziestokrotności jej wartości, gdy była zakładana i ta różnica była de facto ukrytą łapówką.

Były minister transportu by objąć stanowisko na Ukrainie korzystał, zdaniem naszego gościa, z politycznego wsparcia Donalda Tuska. Przypomina, że

[Sławomir Nowak] budował Platformę od podstaw, był szefem młodzieżówki.

Dziennikarz podkreśla, że gdy Nowak kierował resortem „Ministerstwo Infrastruktury realizowało największy w historii program infrastrukturalny” w związku z organizacją Euro 2012. Wskazuje, że Nowak

Wbrew temu, co się mówi, nie był sprawnym ministrem.

nie zgadza się z tym, by aresztowanie byłego polskiego polityka miało przykryć sprawy niewygodne dla obecnej władzy. Stwierdza, że „każdą rzecz można zinterpretować jako próbę przykrycia czegoś”. Zaznacza, że śledztwo trwało od dawna i akurat w takim momencie doszło do etapu umożliwiającego aresztowanie. Dodaje, że prowadząca śledztwo wraz ze stroną polską ukraińska

NABU to bardzo specyficzna służba, w znacznej mierze wyszkolona przez Amerykanów by zdusić hydrę korupcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Polska przekaże Grecji 156 domów modułowych po pożarach w ośrodku dla imigrantów na wyspie Lesbos

Premier Morawiecki zapewnił premiera Mitsotakisa o polskim wsparciu dla ośrodków imigranckiego na Lesbos, który zniszczyły pożary. Grecja posiada obecnie 5000 namiotów dla 12 tys. imigrantów z wyspy.

Kancelaria Premiera poinformowała 16 września, że premier Mateusz Morawiecki odbył rozmowę telefoniczną z szefem greckiego rządu Kyriakosem Mitsotakisem i zapewnił, że Polska udzieli pomocy Grecji w związku z pożarami na wyspie Lesbos, które zniszczyły ośrodek recepcyjny dla imigrantów.

Polski premier poinformował, że Polska dostarczy Grecji 156 domów modułowych, w których będą mogli zamieszkać imigranci przybywający na greckiej wyspie. W wyniku pożarów, które wybuchły w dniach 8-9 września na Lesbos, ośrodek recepcyjny Moria został doszczętnie zniszczony, gdy znajdowało się w nim przeszło 12 tys. osób, którzy pozostają teraz bez dachu nad głową.

Władze Grecji posiadają na temat moment 5 tys. miejsc w przygotowanych dla imigrantów namiotach i zapowiadają budowę nowego ośrodka dla kolejnych 5 tys. osób. Z wyspy do kontynentalnej części Grecji przetransportowano nieletnich imigrantów pozostających bez opieki.

Źródło: premier.gov

M.K.

Repetowicz: We wrześniu Turcja zagroziła 11 państwom. Tworzy się antyturecka koalicja przeciw tej bandyckiej postawie

Witold Repetowicz mówi, że kończy się cierpliwość wobec bezczelnego zachowania władz Turcji zmagającej się z kryzysem gospodarczym, podobnie jak Liban, który zaczyna przypominać państwo upadłe.


Ekspert ds. bliskowschodnich, Witold Repetowicz mówi, że Liban wygląda obecnie jak „państwo upadłe”, które znajduje się w ogromnym kryzysie ekonomicznym objawiającym się głodem, bezrobociem i ubóstwem. Na ulicach jest wielu wolontariuszy, którzy pomagają osobom poszkodowanym i odbudować zniszczoną stolicę.

Na te problemy Libanu nałożył się kryzys ekonomiczny, który zaczął się w październiku ubiegłego roku, a jest on efektem nepotyzmu i korupcji. Na to nakładają się protesty społeczne […] Przede wszystkim największym problemem Libanu jest to, że można mieć wątpliwości, czy jest to państwo, czy konfederacja różnych grup etno-religijnych, między którymi związek jest bardzo luźny. Może wybuchnąć wojna domowa i w dalszej perspektywie nie można jej wykluczać.

Gość Radia Wnet dodaje, że bez zagranicznej pomocy, odbudowa kraju może trwać zbyt długo, ale ludzie nie załamują się i są zdeterminowani, by przywrócić Bejrut do dawnego stanu.

Przenosząc się na Cypr, rozmówca Adriana Kowarzyka zwraca uwagę, że Turcja od zeszłego lata wysyła statki eksploracyjne, naruszając wody i wyłączną strefę ekonomiczną Cypru, a także Grecji.

Turcja nie jest stroną UNCLOS, czyli konwencji ONZ ds. prawa morza i tworzy swoje własne prawo morza, nie uznając wysp i tworząc własną interpretację, jak tworzyć mapy wyłącznych stref ekonomicznych […] Turecka gospodarka leży na łopatkach. Lira znów spadła na łeb na szyje. Turcja jest przereklamowana. Stworzyła się ogromna koalicja państw antytureckich, które mają dość tej bezczelnej, bandyckiej postawy Turcji. Tylko we wrześniu Turcji zdążyła zagrozić 11 państwom, w tym dwóm państwom NATO i trzech członkom UE.

Ekspert dodaje, że nie ma symetrii między działaniami  Turcji i Grecji, gdyż Ateny nie grożą zajęciem terytoriów należących do Ankary, natomiast Turcy wysuwają tego typu żądania. Odnotowuje także, że Unia Europejska ma możliwość nacisku na Turcję, której wymiana handlowa z UE oscyluje wokół 60%.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Jastrzębski: Mimo udanych libijsko-libijskich negocjacji, Turcja pozostaje zwycięzcą konfliktu w Libii

W momencie gdy libijsko-libijskie negocjacje w marokańskim mieście Bouzinka dobiegają końca, Syria walczy z pożarami w prowincji Hama, a pokój w Południowym Sudanie trzeszczy w posadach.

Al-Arabiya

  1. Libijskie negocjacje w marokańskim mieście Bouzinka dobiegają końca

Źródła Al-Arabiji potwierdziły uzyskanie porozumienia między dwoma libijskimi delegaturami od niedzieli prowadzącymi pertraktacje w marokańskim mieście Bouzinka. Rozmowy dotyczyły kluczowych aspektów Wojny Domowej w Libii, a stronami dyskutującymi był trypolitański Rząd Zgody Narodowej (GNA) i Libijska Armia Narodowa (LNA) działającą w imieniu Izby Reprezentantów z Tobruku.

Obie strony uzyskały porozumienie co do urzędu Prezesa Banku Centralnego, a także w kwestii równego podziału siedmiu kluczowych urzędów państwowych. Otwiera to możliwość restrukturyzacji Rady Prezydenckiej. Ostateczne oświadczenie przypieczętowujące porozumienie uzyskane między stronami ma zostać podpisane dziś (czwartek 10.09.2020) wieczorem.

Według źródeł Al-Arabiji obecnych podczas pertraktacji Rząd Zgody Narodowej uznał za niezwykle trudne, aby w wyniku rozmów osiągnąć jakiekolwiek porozumienie polityczne uwzględniające wyrzucenie Turcji z Libii. Al-Arabiya dodała, że żadne z wynegocjowanych przez rząd trypolitański uzgodnień nie uwzględnia usunięcia Turcji z Libii.

Prawdziwym utrudnieniem dla szybkiego zawarcia porozumienia pomiędzy stronami negocjującymi w Bouzinka była delikatna kwestia turecka. Rząd Zgody Narodowej odmówił anulowania umów, jakie podpisał z Turcją, a także sprzeciwił się utworzenia niezależnej komisji międzynarodowej mającej zbadać wspomniane porozumienia. W zamian za to Izba Reprezentantów z Tobruku zażądała zwrotu wszelkich środków finansowych ulokowanych przez Rząd Zgody Narodowej z Trypolisu w tureckich bankach.

Z kolei Libijska Armia Narodowa nalega na rozwiązanie i rozbrojenie zbrojnych milicji wiernych rządowi trypolitańskiemu. W kwestii portów naftowych Libijska Armia Narodowa zaproponowała nadzór międzynarodowy nad portami naftowymi przy utrzymaniu armii w pełnej odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo. Tym samym LNA nie godzi się na to, by porty znalazły się pod kontrolą zbrojnych milicji i najemników.


Komentarz: choć rozmowy w Bouzinka rokują dobrze, to przede wszystkim potwierdziły one niezwykły zmysł osób decyzyjnych z Ankary. Turcja zdołała już uzyskać kontrolę nad importem do Libijskich portów. Podpisano umowy na szkolenie sił Rządu Zgody Narodowej. Macki tureckiego zdążyły już rozpełznąć się po różnych sektorach libijskiej gospodarki i strukturach państwowych.


W międzyczasie w Genewie odbywają się równoległe wielostronne rozmowy pod przewodnictwem Centrum Dialogu Humanitarnego ONZ. Podczas rozmów ustalono, że Rada Prezydencka powinna ulec restrukturyzacji, a w jej skład winien wejść prezydent i dwóch wiceprezydentów. Ponadto, ustalono, że powinien zostać utworzony rząd niezależny od Rady Prezydenckiej, którego kadencja miałaby trwać nie dłużej niż do 8 miesięcy, w których trakcie muszą być rozpisane nowe wybory.

 

Al-Jazeera

  1. Pożar w Bejrucie wywołuje panikę wśród mieszkańców miasta

Wielkie słupy dymu wydobywające się z portu w Bejrucie wywołały panikę wśród mieszkańców miasta. Do zdarzenia doszło zaledwie dwa dni po ugaszeniu pożaru w miejscu wybuchu saletry amonowej, który 4-ego sierpnia zabił przynajmnie 190, ranił zaś 6500 osób.

Nowy pożar wybuchł dziś (czwartek 10.09.2020) w strefie wolnocłowej portu, gdzie przechowywano oleje napędowe i opony. Źródło Al-Jazeery poinformowało, że pożar wybuchł w przestrzeni magazynowej firmy BCC Logistics. Według świadków zdarzenia, w rozprzestrzenieniu się ognia pomogły niesprzątnięte fragmenty infrastruktury zniszczonej w wybuchu saletry amonowej.

 

Radio Tamazuj

  1. Spór międzypartyjny o kontrolę nad hrabstwami w Południowym Sudanie trwa

Nierozwiązana kwestia podziału władzy terytorialnej pomiędzy partiami politycznymi Południowego Sudanu chwieje delikatnym procesem pokojowym. Partie nie mogą osiągnąć konsensusu w kwestii tego, ile jednostek administracyjnych ma przypaść każdej z nich.

Mimo sukcesu prezydenta Salva Kiira i leaderów opozycyjnych, jakim było utworzenie prezydentury w lutym, potem zaś gabinetu i powołanie 9 gubernatorów stanowych, politykom nie udało się jeszcze osiągnąć porozumienia co do władz stanowych i powiatowych (czyli władz na poziomie hrabstwa – county).

Koordynator bloku Pozostałych Partii Politycznych Albino Akol Atak powiedział Radiu Tamazuj, że kwestia ta utknęła w martwym punkcie. Albino dodał, że środowisko prezydenta odmówiło zrzeknięcia się 4 hrabstw w Wielkim Pibor i Ruweng.

– Mamy już trzeci tydzień negocjacji bez jakiejkolwiek zmiany – powiedział Albino, dodając, że trwająca dysputa dotyczy wyłącznie tego, ile hrabstw ma być rozdzielonych pomiędzy partie polityczne. Strona prezydenta chce zachować 4 hrabstwa dla siebie, oddając 75 hrabstw do podziału partiom.

– Tymczasem grupy opozycyjne chcą, aby nie 75 a 79 hrabstw zostało rozdzielonych pomiędzy partiami – tłumaczy Albino, dodając, że partia Prezydenta Salva Kiira zamierza zachować 2 hrabstwa w Wielkim Pibor i 2 hrabstwa w Ruweng, co sprzeciwiłoby się umowie pokojowej.

– Jeśli o nas chodzi, to impas w kwestii przydzielenia hrabstw trwa nadal. Prezydencki dekret przywracający strukturę państwa do 10 stanów i 79 hrabstw jest właśnie pogwałcany – powiedział Kornelio Kon Ngu, szef Narodowego Sojuszu Partii Politycznych, dodając, że Opozycyjny Ludowy Ruch Wyzwolenia Sudanu (SPLM-IO) „żąda, aby wspomniane hrabstwa w Pibor i Ruweng zostały przydzielone partiom politycznym”. Polityk stwierdził, że w obliczu impasu zaufanie głównych partii w stosunku do umowy pokojowej jest niskie, co stanowi poważny problem.

– Brak porozumienia między Ludowym Ruchem Wyzwolenia Sudanu a SPLM-IO może zniweczyć postanowienia pokojowe. Nie jestem przekonany, że kwestia hrabstw stanowi problem, który powinien opóźniać naszą pracę o ponad miesiąc – powiedział Kon.

Łamanie postanowień przez środowisko Prezydenta Kiira może zachwiać chybotliwym pokojem, jakim zaledwie dwa lata temu zakończyła się pięcioletnia Wojna Domowa w Sudanie Południowym.

 

SANA

  1. Syria walczy z pożarami

Przy ogromnym wsparciu Sił Zbrojnych Syrii, strażacy i obrona cywilna kontynuują walkę z pożarem w okolicach miejscowości Chirbat Hazur znajdującej się na południowy zachód od miasta Masjaf w prowincji Hama.

Obecnie podjęte działania sprowadzają się do odcięcia drogi rozprzestrzeniania się ognia. Zaangażowanym służbom udało się już zdławić pożar w miejscowości Ayn Halaqim znajdującej się na północ od Chirbat Hazur. Ponadto, udało się powstrzymać rozprzestrzenienia się ognia na dzielnice mieszkalne.

W międzyczasie wojsko użyło helikopterów, aby zagasić pożar, który wybuchł między wioskami Al-Hayluna i Al-Laqba w prowincji Hama. Ogień był gaszony przy pomocy wody spuszczanej z pokładu helikopterów. Woda ta została pobrana ze sztucznego zbiornika As-Sourani w powiecie Tartous i zrzucona na granicach pożaru, który rozprzestrzenił się w obszarach wysokogórskich. Gaszenie pożaru na tych terenach jest utrudnione przez ostre, skaliste klify.

Mieszkańcy terytoriów dotkniętych przez pożary powiedzieli korespondentowi SANA, że rozprzestrzenianie się ognia potęgują mocne wiatry i gęsta, sucha roślinność. Tubylcy powiedzieli, że trawiące od tygodnia pożary pochłonęły dziesiątki hektarów lasów dębowych, piniowych, cyprysowych, a także drzew owocowych i oliwnych. Do tragedii doszło tuż przed rozpoczęciem zbiorów, do których przygotowywali się rolnicy.

Dr Bruno Surdel: Prezydent Erdogan oświadczył, że Turcja nie odda ani kropli ze swych mórz

Dr Bruno Surdel o sporze wokół wschodniego Morza Śródziemnego, nacjonalistycznej retoryce Ankary, zaangażowaniu międzynarodowym i możliwości kompromisu, a także o sytuacji w Libii.


Dr Bruno Surdel mówi o stanie konfliktu grecko-tureckiego. W jego tle obecna jest, jak wskazuje, idea panturkizmu, zgodnie z którą Turcja powinna zjednoczyć wszystkie ludy turkijskie. Powstałoby wówczas mocarstwo na miarę Rosji i Chin. Istotna dla Turcji jest także kontrola nad otaczającymi ją morzami.

Prezydent Erdogan oświadczył […], że Turcja nie odda ani kropli z tych mórz.

Po stronie Aten zaangażował się ostatnio w ten spór Izrael.  Kluczowym sojusznikiem Grecji już od dłuższego czasu jest Francja. Ekspert ds. bliskowschodnich zauważa, że międzynarodowa koalicja jaka wytworzyła się wokół sporu o wschodnie Morze Śródziemne zbliżona jest do tej z konfliktu w Libii.

Heiko Mass doprowadził do tego, że minister spraw zagranicznych Turcji ogłosił, że Turcja jest gotowa negocjować z Grecją bez żadnych warunków wstępnych.

Jednocześnie utrzymywana jest „ostra, nacjonalistyczna retoryka”, co tłumaczy złą sytuacją gospodarczą Turcji. Dr Surdel ocenia, że prędzej czy później dojdzie do kompromisu. Tłumaczy, że Francja ma w tym regionie interesy strategiczne, w tym energetyczne.

Poruszony zostaje również temat sytuacji w Libii. Między rządem w Trypolisie a władzami w Tobruku szykuje się kompromis. Mówi się o demilitaryzacji dwóch ważnych miast na wybrzeżu- Al-Dżufry i Syrty. Nie cieszy się z tego Turcja, gdyż, jak zauważa rozmówca Jaśminy Nowak, wolałaby przejąć kontrolę nad tymi obszarami.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Zasztowt: Zaostrzenie sporu Turcji z Grecją jest realne. Przekaz Ankary jest dwuznaczny

Dr Konrad Zasztowt mówi o konflikcie grecko-tureckim, wojnie w Syrii oraz o podziałach w społeczeństwie tureckim.

Dr Konrad Zasztowt  omawia stan konfliktu grecko-tureckiego. Wskazuje, że napięcia na Morzu Śródziemnym są bliskie  przerodzeniu się w konflikt zbrojny, a główną przyczynę stanowią okręty eskortujące tureckie statki, które badają dno morskie w celu znalezienia pokładów gazu w strefach Morza Śródziemnego, do których roszczenia wysuwają także Grecy.

Od tureckiego  MSZ mamy dwuznaczny przekaz. Z jednej strony jest chęć rozwiązania problemu na drodze konsultacji, z drugiej jednak jest konfrontacyjna retoryka.

Obie strony „potrząsają szabelką”, ale po stronie Grecji opowiada się Francja i pozostali członkowie Unii Europejskiej.

Paryż ma swoje interesy na Bliskim Wschodzie, które – tak się składa – są sprzeczne z interesami Ankary.

Prezydent Turcji Erdogan zmagając się z trudną sytuacją gospodarczą w swoim kraju, stara się wyszukać różnorakie konflikty i zogniskować uwagę społeczeństwa na tematach zastępczych, które odwrócą ich uwagę od problemów ekonomicznych.

Turecki przywódca nie powinien zapominać, że kraje UE są głównymi partnerami gospodarczymi Turcji.

Jak dalej mówi gość „Popołudnia WNET”:

Prędzej czy później powinno dojść do jakiegoś kompromisu. Nie jestem jednak optymistą – otwarty konflikt jest realny.

Dr Zasztowt dodaje, że władze tureckie otworzyły swoje granice i wypuściły imigrantów w kierunku Europy, a nawet podwozili ich autobusami na granicę, by następnie poprzez prorządowe media siać propagandę i pokazywać „bezlitosną twarz Grecji, która nie dba o prawa człowieka”.

Rozmówca Jaśminy Nowak i Jana Gromnickiego relacjonuje również ostatnie działania państwa tureckiego przeciwko tzw. Państwu Islamskiego. Do tej pory Zachód zarzucał Ankarze bierność w tej sprawie.  Ekspert tłumaczy też różnicę między islamem Erdogana a islamem ISIS, które uważa Erdogana za zdrajcę.

Dr Zasztowt mówi o przekształceniu Hagii Sophii w meczet. Było to posunięcie mające się podobać nacjonalistycznej i fundamentalistycznej religijnie części społeczeństwa:

Wielu Turków ma jednak świadomość, że to mydlenie oczu i odwracanie uwagi od problemów kraju.

Poruszony zostaje również temat sytuacji w Syrii i położenia Kurdów, którzy „zostali zdradzeni i pozostawieni na łaskę Turcji i Rosji”.

Autonomia kurdyjska funkcjonuje w formie szczątkowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K. / A.W.K.

Piotr Gagan: Takiej zieleni jak w Polsce, nigdzie indziej nie widziałem

Piotr Gagan o podróżach po Europie, Hajnówce i o swojej pasji do malarstwa i grze na gitarze. Także o trzech powiatach w Polsce, gdzie dominują prawosławni.

Piotr Gagan opowiada o swoich podróżach i specyfice Hajnówki. Mieszka tutaj od dziecka. Podróżował w głąb Rosji oraz po Niemczech i Francji. Dotarł także do Grecji i Izraela. Nie zamieniłby żadnego z tych krajów na Polskę, gdyż takiej zieleni jak tu, nie ma w żadnym z nich. Mówi o jabłkach rosnących w Hajnówce. Zdradza, jak nauczył się grać na gitarze. Uczył się tego w technikum w Sielcach, jednak początkowo nie wierzono by miał talent.

Artysta opowiada o swej pasji do malarstwa. Od najmłodszych lat pragną chwycić za pędzel i farby. Niemniej jednak jego rodzice odwodzili go od tego pomysłu. Dzięki swej determinacji nasz gość zaczął ćwiczyć pod okiem prof. Tadeusza Pruszkowskiego. Naszego gościa urzekły najbardziej pastele.

Piotr Gagan opowiada o powiatach, w których prawosławni stanowią większość. Niedawno miały miejsce uroczystości na świętej górze Garbarce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Stany Zjednoczone zawieszają sprzedaż ważnego uzbrojenia dla Turcji na okres dwóch lat

Portal „Defense News” donosi, że Amerykanie nie sprzedadzą Turcji w ciągu najbliższych dwóch lat żadnego istotnego sprzętu wojskowego w odpowiedzi na zakup przez Ankarę systemów S-400 z Rosji.

Amerykański portal „Defense News” poinformował niedawno, powołując się na swoje źródła w amerykańskim Kongresie, że Stany Zjednoczone zdecydowały o zamrożeniu na okres dwóch lat, wszelkich głównych transakcji w sprzedaży broni do Turcji. Powodem miał być zakup przez Ankarę, rosyjskiego system obrony powietrznej S-400.

W lipcu 2019 roku Amerykanie wykluczyli Turcję z programu myśliwców F-35. Obecnie jak informuje amerykański portal, zawieszone zostały kolejne dwa kontrakty na modernizację samolotów F-16 i licencje eksportowe dla silników wyprodukowanych w USA, które Turcja musi pozyskać, by ukończyć zamówienie dotyczące sprzedaży helikopterów szturmowych dla Pakistanu o wartości 1,5 miliarda dolarów.

Stany Zjednoczone są największym eksporterem broni do Turcji, a zamrożenie sprzedaży broni dla Ankary, nie było stosowane przez USA od 1978 roku, gdy zdecydowano się na taki krok po tym, jak tureckie wojsko najechało Cypr.

Odrzucenie przez prezydenta Erdogana amerykańskich systemów przeciwrakietowych Patriot, zakup rosyjskiego systemu S-400, wojskowa inwazja Turcji w zeszłym roku na kontrolowaną przez Kurdów północną Syrię, a także obecny spór grecko-turecki na Morzu Śródziemnym budzą niepokój amerykańskiej administracji.

Rosyjskie systemy antyrakietowe S-400 mogą stanowić zagrożenie dla całego sojuszu NATO, jeśli zostaną podłączone do systemów sojuszniczych, rosyjski system będzie współdzielił sieć z poufnymi danymi NATO. Amerykanie obawiają się także, że system będzie w stanie uzyskać informacje o odrzutowcach F-35, które posiadają system „stealth” gwarantujący im niewykrywalność i unikanie widoczności na radarach wroga. Jeżeli Rosjanie zyskaliby dostęp do systemu danych sojuszu, myśliwce F-35 mogłyby zostać zdemaskowane i utracić przewagę technologiczną.

Administracja prezydenta Trumpa zwleka jak dotąd ze wdrożeniem ustawy „Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act” (CAATSA), która tworzy możliwość nałożenia sankcji na każde państwo, które dokonałoby zakupu ważnego sprzętu militarnego z Rosji.

Źródło: DefenseNews

M.K.

 

Dr Surdel: Turcy mają chrapkę na lotnisko na Malcie, skąd mogliby bombardować rządzoną przez Haftara wschodnią Libię

O co toczy się gra w Libii? Jak postąpi Waszyngton wobec ostrej polityki Ankary? Jak na sytuację w Nigerii wpłynął koronawirus? Odpowiada dr Bruno Surdel.


Dr Bruno Surdel odnosi się do turecko-greckiego sporu na Morzu Śródziemnym i wskazuje na enigmatyczną rolę Malty, gdzie Turcy chcieliby zbudować lotnisko wojskowe, aby przeprowadzać naloty na Libię. Chodzi o wschodnią część tego kraju, którą kontroluje gen. Chalifa Haftar. Temu zaś pomaga Rosja. Nasz gość wyjaśnia, że w tej międzynarodowej rozgrywce

Chodzi o wpływy na Morzu Śródziemnym i surowce- gaz.

Konflikt z Grecją jest także wygodnym tematem dla prezydenta Erdogana, który musi zmagać się z trudną sytuacją gospodarczą wewnątrz kraju. Kurs lira tureckiego spada.

Członek Centrum Stosunków Międzynarodowych  uważa, że Stany Zjednoczone będą chciały „udobruchać Turcję jednocześnie mówiąc miłe słówka do Greków”. Eskalacja konfliktu zależeć będzie od sytuacji gospodarczej, gdyż, gdy ta się pogarsza, rekompensuje się to agresywną polityką zagraniczną. Obecnie rolę mediatora przyjęli Szwajcarzy, którzy przejęli pałeczkę po Hiszpanach.

Dr Surdel opowiada o swoim pobycie w Nigerii. Wykładał tam na uniwersytecie w Abudży.

Uczyłem studentów i oni mnie uczyli.

Nasz gość wyjaśnia, jak wygląda epidemia koronawirusa w tym kraju. Sam doświadczył ograniczeń lock-downu. Pandemia uderzyła w nigeryjską gospodarkę, co prawdopodobnie spowoduje największą recesję gospodarczą od lat 80. Odpowiadając na pytanie o sytuację chrześcijan przywołuje sprawę muzułmańskiego pieśniarza, którego skazano za obrazę Mahometa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Rakowski: Dla Chin, Iran i Turcja to eksterytorialny korytarz do Europy. Amerykanie poświęcą Grecję w sporze z Turcją

Paweł Rakowski mówi o zwrocie 9 mld dolarów należących do Iranu przez Koreę Południową, balonach wysyłanych przez Palestyńczyków i turecko-greckim sporze o wody terytorialne, i wydobycie gazu.

Ekspert ds. bliskowschodnich, Paweł Rakowski wspomina, że w ostatnim czasie Iran złożył oficjalne zapytanie do Korei Południowej w sprawie 9 mld dolarów należących do Teheranu, które Seul zamroził po wprowadzeniu amerykańskich sankcji.

To są pieniądze za ropę naftową i inne usługi […] Irańska gospodarka często rozliczała się barterowo. Od 2015 roku irański rynek otworzył się w związku z porozumieniem wynegocjowanym przez Baracka Obamę […] Te pieniądze leżą (w Korei-przp.red.) a Iran ma poważne problemy z kryzysem, inflacją, koronawirusem i brakiem turystów.

Gość Kuriera w samo południe wskazuje, że sprawa balonów wysyłanych przez Hamas ze Strefy Gazy to kolejny temat zastępczy, który premier Netanjahu wykorzystuje politycznie.

To jest taktyka Netanjahu. Jak nie Syria to Gaza, jak nie Liban to Iran. To są tematy zastępcze. Palestyńczycy muszą zwracać uwagę, czy przez balony, drony czy katiusze, bo oni żyją w skandalicznych warunkach i tylko opinia międzynarodowa może wymusić poprawę ich losu.

Odnosząc się do grecko-tureckiego sporu o wydobycie gazu na Morzu Śródziemnym, redaktor Rakowski zwraca uwagę, że prezydent Erdogan chce wykorzystać obecny moment braku turystów na tamtejszych archipelagach, aby wymusić na Grekach ustępstwa lub rezygnacje z wód terytorialnych, które je otaczają.

W latach 40. czy. 50 być może geolodzy jeszcze nie wiedzieli jakie dobrodziejstwo jest tam ukryte. W tej chwili liczy się każdy centymetr, bo to są miliardy dolarów. Lekcja, którą odrobiliśmy z czasu pierwszego lockdownu jest taka, że ropa przestaje być potrzebna, ale gaz nadal jest niezbędny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.