Nadleśniczy w Nadleśnictwie Hajnówki o sytuacji na granicy z Białorusią, działaniach prowadzonych dla jej ochrony i o szkalowaniu strażników leśnych w mediach.
Mariusz Agiejczyk przedstawia sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Granica stała się szczelna. Nie widać migrantów, którzy nielegalnie znajdują się na terytorium Polski.
Prowadzone są patrole łączone ze Strażą Graniczną i żołnierzami. Pokazują miejsca w której imigranci zostawili rzeczy.
Nasz gość odnosi się do artykułu dziennikarki „Gazety Wyborczej” „Gdzie są ludzie, którzy jeszcze niedawno wzywali pomocy? Czy udało się im przeżyć?”. Stwierdza, że strażnicy są oskarżani o rzeczy, których nigdy by się nie dopuścili. Podkreśla, że jest to szokujący artykuł, szargający mundur strażnika leśnego.
To jest niedopuszczalna manipulacja medialna. To nie jest news, tylko fake news.
Nadleśniczy z Hajnówki komentuje sytuację w Puszczy Białowieskiej od początku kryzysu migracyjnego. Według Mariusza Agiejczyka dużym problemem jest zanieczyszczanie lasu przez migrantów.
Trzecim rozmówcą redaktor Magdaleny Uchaniuk jest nadleśniczy z Hajnówki, Mariusz Agiejczyk. Nasz gość mówi o sytuacji w Puszczy Białowieskiej podczas kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. Nadleśnictwo Hajnówka od dwóch miesięcy jest objęte stanem wyjątkowym, ale nie w pełnym wymiarze.
Widzimy tu duży problem związany z nielegalnym przekraczaniem granicy – potwierdza nadleśniczy.
Mariusz Agiejczyk twierdzi, iż migranci tudzież uchodźcy rozpalają w lasach ogniskach i śmiecą. Wedle naszego gościa, są to spore ilości odpadków i przedmiotów, z którymi muszą radzić sobie leśnicy:
Jako leśnikowi dla mnie ważny jest dobrostan Puszczy Białowieskiej. Napierają na obszar przyrodniczo cenny. Te grupy, które się przemieszczają, potrafią również rozpalać ogniska w środku drzewostanu. To budzi nasz niepokój – podkreśla.
Ponadto, rozmówca Magdaleny Uchaniuk opisuje również swoje spotkania z migrantami. Jak zaznacza Mariusz Agiejczyk, niedawno grupa około szesnastu osób przyszła do jego domu prosić o pomoc:
Nawet byli u mnie w domu. Mój dom jest przy samej Puszczy Białowieskiej. Nakarmiłem, napoiłem i oczywiście zgłosiłem do naszych służb. To była dwójka dzieci, była jedna kobieta i około trzynastu mężczyzn. Wszyscy mówili, że są rodziną – mówi nadleśniczy.
Gościem „Poranka Wnet” jest Jerzy Sirak – burmistrz Hajnówki, który komentuje bieżącą sytuację na terenach znajdujących się w pobliżu granicy z Białorusią.
Jerzy Sirak opisuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej z perspektywy Hajnówki. Miejscowość nie ma dużych problemów z nielegalnymi migrantami.
Jerzy #Sirak w #PoranekWnet: nasza granica jest chroniona dobrze na tyle, na ile jest to możliwe, jestem przekonany, że będzie tak również w przyszłości #RadioWnet
Zarząd i mieszkańcy miasta starają się jednak odpowiednio przygotować do sytuacji, w której konieczne byłoby udzielenie pomocy migrantom, którym udało się przekroczyć granicę.
Jerzy #Sirak w #PoranekWnet: staramy się przygotować możliwości pomocy materialnej i medycznej emigrantom #RadioWnet
Gość „Poranka Wnet” chwali również dotychczasowe poczynania straży granicznej oraz współpracę z nią.
Jerzy #Sirak w #PoranekWnet: do tej pory nasza współpraca na granicy białoruskiej rozwijała sie dobrze i mam nadzieję, że ten kryzys szybko się zakończy #RadioWnet
Lekarz z Hajnówki komentuje sytuację w lokalnym szpitalu: Z naszych obserwacji wynika, że najwięcej jest Syryjczyków i Irakijczyków. Sporo jest też obywateli krajów arabskich.
Z-ca dyrektora ds. lecznictwa w Hajnówce, dr Tomasz Musiuk, opowiada migrantach w szpitalu w Hajnówce. Od początku kryzysu uchodźczego przy wschodniej granicy do szpitalu w Hajnówce trafiło około 90 osób, które przekroczyły nielegalnie granicę między Białorusią a Polską.
Ten stan się bardzo dynamicznie zmienia. Wczoraj było to 22 osoby, które były hospitalizowane praktycznie na wszystkich oddziałach naszego szpitala – informuje lekarz.
Jak zaznacza nasz gość, lekarze w Hajnówce nie zawsze znają kraj pochodzenia swoich zagranicznych pacjentów. Nie wszyscy spośród nich posiadają dokumenty. Według dr Musiuka najwięcej pacjentów pochodzi z Syrii oraz Iraku. Najwięcej osób cierpi z przemarznięcia oraz niedoboru jedzenia i wody. Kiedy hospitalizacja się kończy, placówka dzwoni do Straży Granicznej, aby ją poinformować o końcu leczenia migranta.
Nie znamy wszystkich krajów pochodzenia naszych pacjentów. (…) Z naszych obserwacji wynika, że najwięcej jest Syryjczyków i Irakijczyków. Sporo jest też obywateli krajów arabskich – dodaje dr Tomasz Musiuk.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk opowiada o procedurze, wedle której zagraniczni pacjenci trafiają do hajnowskiego szpitala. Jak stwierdza nasz gość, są to różne osoby, wśród których przeważają jednak kobiety i dzieci:
Do nas przywożeni są pacjenci przez patrole Straży Granicznej i oni są raczej w dobrej kondycji. Natomiast w momencie kiedy ktoś znajdzie cudzoziemców, podejrzewając zagrożenie zdrowia czy życia, do tych osób wzywa się zespoły ratownictwa medycznego – podkreśla lekarz.
Piotr Gagan o podróżach po Europie, Hajnówce i o swojej pasji do malarstwa i grze na gitarze. Także o trzech powiatach w Polsce, gdzie dominują prawosławni.
Piotr Gagan opowiada o swoich podróżach i specyfice Hajnówki. Mieszka tutaj od dziecka. Podróżował w głąb Rosji oraz po Niemczech i Francji. Dotarł także do Grecji i Izraela. Nie zamieniłby żadnego z tych krajów na Polskę, gdyż takiej zieleni jak tu, nie ma w żadnym z nich. Mówi o jabłkach rosnących w Hajnówce. Zdradza, jak nauczył się grać na gitarze. Uczył się tego w technikum w Sielcach, jednak początkowo nie wierzono by miał talent.
Artysta opowiada o swej pasji do malarstwa. Od najmłodszych lat pragną chwycić za pędzel i farby. Niemniej jednak jego rodzice odwodzili go od tego pomysłu. Dzięki swej determinacji nasz gość zaczął ćwiczyć pod okiem prof. Tadeusza Pruszkowskiego. Naszego gościa urzekły najbardziej pastele.
Piotr Gagan opowiada o powiatach, w których prawosławni stanowią większość. Niedawno miały miejsce uroczystości na świętej górze Garbarce.
Marek Mackiewicz o turystyce w Puszczy Białowieskiej, spędzaniu w niej czasu oraz o zalegających, obalonych drzewach.
Marek Mackiewicz mówi o przyrodniczej stronie okolic Hajnówka oraz o tegorocznej turystyce. Jedną z atrakcji jest kolejka, którą kiedyś wożono drewno. W czasie pandemii wiele Polaków, a szczególnie rodziny, postanowiło wybrać się do Puszczy Białowieskiej na wakacje. Jak wskazuje specjalista Służby Leśnej:
Zaczynamy odkrywać Polskę. Coraz więcej osób spędza czas na terenie naszego kraju.
Czas na terenie Puszczy spędzają wspólnie dzieci, rodzice i dziadkowie. Ci ostatni opowiadają wnukom o tym, jak w przeszłości odwiedzali Puszczę. Nasz gość odnosi się także do kwestii obalonych drzew, które zalegają w Białowieskiej. Stwierdza, że
Widok jest bardzo przygnębiający.
Jeszcze niedawno, jak wskazuje, były tu „świerki sięgające 50 metrów”, a „teraz tego nie ma”.
Jaki skutek dla Hajnówki ma wyrok TSUE ws. Puszczy Białowieskiej? Albert Litwinowicz o braku drewna w lesie, utracie miejsc pracy i postulatach, by rozszerzyć park narodowy na całą Puszczę.
Decyzja Trybunału do była kropka nad i szkodliwych dla nas działań dla naszej gminy.
Albert Litwinowicz wskazuje, że na stanie gminy Hajnówka odbiły się decyzje takie jak zwiększanie obszarów ochronnych. Decyzja TSUE dołożyła się do problemów mieszkańców. Podstawowym surowcem gospodarki gminy było drewno. Jednak nie można go teraz pozyskiwać z Puszczy Białowieskiej, mimo, że zalega w nim ono w wielkich ilościach. Cierpią na tym lokalni rzemieślnicy. W tartakach przetwarza się drewno sprowadzane z innych części kraju. Rezultatem jest więc
Absurdalna sytuacja, że wozi się drewno do lasu.
Wójt gminy Hajnówka wskazuje na ograniczenia w funkcjonowaniu gminy. Żeby wydać pozwolenie na wybudowanie domu potrzebuje ona dodatkowych zezwoleń z innych instytucji. Zauważa, że
Gminy nie stać na wymianę pieców u wszystkich mieszkańców, mówi się, że nie wolno nam palić drewnem, ale nie ma żadnej pomocy.
Aktywiści przekonują, że mieszkańcom Hajnówki będzie lepiej, jeśli cała Puszcza Białowieska będzie parkiem narodowym. Nasz gość się z tym jednak nie zgadza, stwierdzając, że
W obecnym systemie prawnym samorząd nie może popierać na swoim terytorium parku narodowego.
Oznacza to bowiem dla niego uszczerbek na dochodach i miejscach pracy.
Mariusz Agiejczyk o Puszczy Białowiejskiej, nadleśnictwie Hajnówka, ograniczeniach w wycince drzew, korniku drukarzu i zagrożeniu pożarowym.
Mariusz Agiejczyk o nadleśnictwie Hajnówka, gdzie znajduje się znaczna część Puszczy Białowieskiej. 62 tys. km puszczy znajduje się po polskiej stronie granicy. Ponad sto tys. hektarów po wojnie znalazło się za granicą. Od 2012 r. zmniejszono limity cięć drzew aż dziesięciokrotnie. Nadleśniczy nadleśnictwa Hajnówka wyjaśnia, że nie lubi słowa wycinka, gdyż w cięciu drzew chodzi pielęgnację puszczy. Przypomina, że w 2012 r.
Niestety zaczęła się ta gradacja kornika drukarza. Nie mieliśmy środków prawnych, aby je opanować […] Kornik drukarz zaczął wówczas się rozprzestrzeniać w sposób niekontrolowany.
Nasz gość podkreśla, że prof. Jan Szyszko, były minister środowiska w czasach rządów PiS, walczył o ratowanie Puszczy Białowieskiej. Wskazuje, że innym problemem puszczy jest zagrożenie pożarowe.
W drugiej części rozmowy Mariusz Agiejczyk mówi o kwestii emisji CO2 przez Puszczę Białowieską. Dwutlenek węgla emituje duża ilość martwego drewna.
Po 23 latach od zamknięcia sprawy funkcjonariusze z Hajnówki i z podlaskiego Archiwum X rozwiązali sprawę zabójstwa starszej kobiety.
56-letni mieszkaniec Wasilkowa pracujący w jednej z firm transportowych został ku swemu zaskoczeniu zatrzymany w Wigilię przez policję. Dzień później usłyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu dożywocie za zbrodnię popełnioną w kwietniu 1996 r. na obrzeżach Hajnówki.
W zbrodni, do śledztwa w sprawie której powrócili po 23 latach funkcjonariusze podlaskiego Archiwum X we współpracy z hajnowską policją, zginęła 73-latka. Ciało kobiety, leżące skrępowane na ziemi kablami, odnalazła córka ofiary. Prawdopodobnie sprawcy wierzyli, iż seniorka posiadała dużą ilość pieniędzy. Sprawa wówczas została umorzona. Dzięki ówczesnym ustaleniom udało się teraz ustalić prawdopodobnego sprawcę zbrodni, który miał w przeszłości konflikty z prawem.
Wtorkowy Poranek WNET, 1 maja, nadajemy z Leśnych Kolejek w Nadleśnictwie Hajnówka. To start Podlaskiej Majówki Radia WNET. W gronie gości: prof. Jan Szyszko i wójt gminy Hajnówka Lucyna Smoktunowicz.
Słuchajcie nas od 7.07 do 10.00 na www.wnet.fm
Goście Poranka Wnet:
Prof. Jan Szyszko – poseł PiS, b. minister środowiska;
Lucyna Smoktunowicz – wójt gminy Hajnówka;
Grzegorz Stróżniak – muzyki, lider zespołu Lombard;
Marta Cugier – wokalistka zespołu Lombard;
Tomasz Samojlik – pracownik Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży;
Marta Cugier i Grzegorz Stróżniak – muzycy grupy Lombard;
Zbigniew Stefanik – korespondent Radia WNET z Francji;
Marcelina Puchalska – prezes Fundacji „Ekologiczne Forum Młodzieży”;
Magda, Miłosz i Artur – młodzież z Fundacji „Ekologiczne Forum Młodzieży”;
Jacek Racis i Grzegorz Kador – muzycy suwalskiej grupy Twinpix.
Prowadzący: Tomasz Wybranowski i Sławomir Orwat
Wydawca: Tomasz Wybranowski
Oprawa muzyczna: Sławomir Orwat
Realizator: Karol Smyk
Współpraca: Zofia Litwin
Część pierwsza:
Lucyna Smoktunowicz / Fot. Radio Wnet
Lucyna Smoktunowicz o organizowanych zawodach strażackich oraz festynie w gminie Białowieża. Mówiła również o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wedle którego wycinka Puszczy jest nielegalna. Zdaniem wójta gminy Hajnówka uderzy to w ekonomię całego regionu, gdyż mieszkańcy tamtych terenów nie wyżyją z samej turystki.
Tomasz Samojlik przedstawił dzieje Puszczy za czasów Jagiellońskich. Opowiadał również o swojej pasji i pracy, czyli tworzeniem komiksów.
Część druga:
Zbigniew Stefanik o próbie zmiany polityki spójności Unii Europejskiej, którą prezydent Francji Emmanuel Macron chce zlikwidować. Ten pomysł, obok drugiego – faworyzowania krajów strefy euro, jest dla Polski zagrożeniem.
Jacek Racis i Grzegorz Kador o swoim zespole – Twinpix.
Część trzecia:
Mariusz Agiejczyk o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Puszczy Białowieskiej oraz o skutkach działania pasożyta kornika drukarza.
Grzegorz Stróżniak w dzień swoich 60 urodzin przedstawiał historię swojego romansu z muzyką.
Część czwarta:
Prof. Jan Szyszko / Fot. Radio Wnet
Marta Cugier o problemach zespołu Lombard. Jednym z nich jest ten, że nowości muzycznych spod skrzydła tego zespołu są rzadziej słuchane przez fanów, gdyż oni pragną słuchać głównie ponadczasowych hitów.
Marcelina Puchalska i Magda i Artur o akcji sadzenia drzew w Puszczy Białowieskiej oraz walce pseudoekologów o kornika drukarza.
Prof. Jan Szyszko o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wedle którego wycinka Puszczy jest nielegalna. Były minister środowiska uważa, że wyrok nie jest sprawiedliwy, wymieniając przy tym skuteczność działań Polski na rzecz ochrony przyrody.
Posłuchaj całego Poranka WNET!
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.