Jerzy Majcher: jesteśmy w stanie odbudować moc cieplną w oparciu o krajową biomasę, która jest całkowicie lekceważona

Dr inż. Jerzy Majcher o transformacji energetycznej, OZE, budowie elektrowni atomowej w Polsce i wykorzystaniu krajowej biomasy.

Dr inż. Jerzy Majcher omawia także negatywne aspekty transformacji energetycznej.  Wskazuje, że oparcie się na odnawialnych źródłach energii przyniosły zgubne efekty m.in. dla Szwecji i Teksasu.

Mieliśmy zjawiska załamania się energetyki (…) w Szwecji, gdzie podjęto decyzję o wcześniejszym niż planowano wyłączeniu dwóch bloków jądrowych. Dziś Szwecja jest na etapie, na którym była Polska w latach 80., czyli zaczęła wprowadzać ograniczenia stopni zasilania.

Jak wskazuje z tej samej przyczyny  „na kolana zostały rzucone n najbogatsze stany jak Teksas, Kalifornia cy Arizona.

Okazało się, że energetyka wiatrowa nie sprawdza się w warunkach ostrej zimy.

Nie możemy  w zakresie energetyki ignorować zjawisk pogodowych, które są weryfikatorem błędnych decyzji – podkreśla ekspert.

Ubolewa nad tym, że w Polsce nie odbywają się poważne konsultacje społeczne nt. OZE.

Nikt o nich nie wiedział. Zakończyły się bardzo szybko.

Wskazuje, że większe znaczenie powinno się przywiązywać do wykorzystania w ciepłownictwie biomasy.

W polskich warunkach powinniśmy sięgać po polskie rozwiązania. (…) Jesteśmy w stanie odbudować moc cieplną w oparciu o krajową biomasę, która jest całkowicie zlekceważona – wskazuje.

Według rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego Polska nie podejmuje konkretnych działań w kierunku budowy efektowni jądrowej. Wszelkie inicjatywy kończą się w fazie negocjacji.

Mówimy dziś tylko o budowie efektowni jądrowych, a nie robimy prawie nic w tym kierunku.

 

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.W.K/A.N.

Dr Zbigniew Kuźmiuk: Nie będziemy stosować rozstrzygnięć TSUE. Najwyższym polskim aktem prawnym jest konstytucja

Dr Zbigniew Kuźmiuk mówił w porannej audycji Radia WNET m.in. o unijnych działaniach przeciwko Polsce i Węgrom oraz forsowaniu deklaracji LGBTIQ.

Dr Zbigniew Kuźmiuk spodziewa się, że na najbliższym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego będzie miał miejsce kolejny atak na Polskę , Węgry  i Słowenię.

Ta histeria nakręcana wokół polski przez europosłów opozycyjnych trwa. Ich koledzy z poszczególnych frakcji przyjmują to bezkrytycznie . (….) Próbuje się wymusić interwencję, która obaliłaby polski rząd. Chyba taka jest logika tych działań.– dodaje polityk.

W Parlamencie Europejskim powstał projekt rezolucji w sprawie ogłoszenia Unii Europejskiej „strefą wolności LGBTIQ”. Został przygotowany przez deputowanych, również polskich, z frakcji Europejskiej Partii Ludowej. Projekt zawiera zapis, że:

Komisja nie powinna wahać się przed użyciem wszystkich narzędzi, w tym postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, ram na rzecz praworządności, art. 7 TUE, a także niedawno przyjętego rozporządzenia w sprawie ochrony budżetu Unii w przypadku uogólnionych braków w odniesieniu do przepisów prawa w państwach członkowskich w celu przeciwdziałania naruszeniom praw podstawowych osób LGBTIQ w całej Unii

Jak zauważa Zbigniew Kuźmiuk tego typu dokumenty zostaną wykorzystane przeciwko takim krajom jak Polska i Węgry:

Odniósł się także do ostatniego orzeczenia TSUE ws. Polski. Przypomnijmy, że Trybunał odpowiadając na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł, że „kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE”. Jak ocenił eurodeputowany PiS orzeczenie to jest bezpodstawne. Jak przewiduje, na wzór niemiecki, pojawi się rozstrzygnięcie polskiego TK w tej sprawie o nadrzędności konstytucji nad innymi aktami prawnymi.


Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

A.N./A.W.K.

Teraz dorośli słuchają dzieci. Świat stanął na głowie / Jadwiga Chmielowska, „Śląski Kurier Wnet” nr 81/2021

Miałam 12 lat, gdy odmówiłam podpisania listu potępiającego polskich biskupów. Za mną zrobiła to cała klasa. Wymówka była prosta – nie nam oceniać dorosłych. Ale nas wychowało pokolenie przedwojenne.

Jadwiga Chmielowska

Marzec, nadchodzi wiosna i dzień jest wyraźnie dłuższy. 1 marca znów oddamy hołd tym, którzy walczyli z sowieckim okupantem, ratując honor Polaków. Nie wybraliśmy komunistów, ten ustrój i władze z nadania Moskwy narzucono nam siłą. Pomimo jakoby zwycięstwa Solidarności, do dziś tkwimy w PRL-u bis. Oto trzecie pokolenie UB walczy z trzecim pokoleniem AK. Coraz bardziej ta wojna plemion jest niezrozumiała. Nikt nie sprawdza, kto jest czyim synem i wnukiem, a warto. Wtedy wiele spraw staje się jasne.

Świat obiegła informacja, że ojciec Nancy Pelosi, przewodniczącej Izby Reprezentantów USA, który był członkiem Partii Demokratycznej, udzielał się w latach 40. XX w. jako przyjaciel ZSRS i występował na imprezach organizacji prokomunistycznych. Może to tłumaczyć jej nienawiść do Trumpa? Czym skorupka za młodu nasiąknie… lub: niedaleko pada jabłko od jabłoni. Pewne poglądy kształtują się w domu rodzinnym.

Nietrudno jednak młodych ludzi wepchnąć na minę, zwłaszcza gdy poziom edukacji jest żenująco niski. Coraz mniej można liczyć na uzupełnienie wiedzy za pomocą przekazu rodzinnego. Żerują na tym hochsztaplerzy.

Młodzież poszukująca prawdy i wzorców została w złej wierze edukowana przez pseudonarodowców spod znaku Moczara. Mało znają myśl polityczną Dmowskiego, pozdrawiają się tzw. salutem rzymskim. Zadbano o to, by w III RP historię rugowano ze szkół średnich. Nikt z rozwrzeszczanych hejterowców nie wie, że to amerykański chrześcijański socjalista Francis Bellamy (1855–1931) opracował salut, którego używano od 1892 r. podczas ślubowania wierności fladze USA. W 1942 r. zaniechano go jako kojarzącego się z narodowym socjalizmem. Choć przed II wojną światową salut rzymski był popularny w polskich środowiskach narodowych, od czasu napadu hitlerowskiej III Rzeszy na Polskę stał się symbolem okupanta jako hołdowanie Hitlerowi! Trudno zrozumieć, jak ktokolwiek w Polsce może podnieść ramię w tym geście.

Moczarowcy górą – to oni gloryfikowali antysemityzm i przejęli hasła ND! Tak jak po wojnie główne ostrze nienawiści skierowane było nie tyle w AK, co w NSZ. Żołnierze zostali wymordowani, a politycy, np. Bolesław Piasecki, przejęci przez struktury UB. Warto wspomnieć, że pozostający na emigracji przedwojenny działacz ND Jędrzej Giertych był potępiany przez środowisko Rządu Londyńskiego za wypowiedzi broniące nowych władz w Warszawie. Po wydarzeniach 1956 r. poparł Gomułkę. Ostro krytykował Komitet Obrony Robotników i poparł wprowadzenie stanu wojennego w Polsce, uważając Solidarność za zamaskowany ruch komunistyczny zdominowany przez żydowskich trockistów. Giertych został wydalony z emigracyjnej Partii Narodowej z powodu swojego stosunku do władz PRL.

Kilkunastoletni Tomasz Greniuch przewinął się przez ONR. Nie ukrywał tego, gdy kandydował do IPN. Teraz spotkał go hejt środowisk, które walkę z mową nienawiści mają za szyld swego działania. Próbują zaszczuć człowieka za błąd dzieciństwa.

Ciekawe, czy nastolatki wrzeszczące w szeregach Lempart wiedzą, że w dorosłym życiu będą się tłumaczyć z niszczenia Polski, a ich wnuki – wstydzić się za dziadków.

Miałam 12 lat, gdy odmówiłam podpisania listu potępiającego polskich biskupów za gest pojednania z biskupami niemieckimi. Za mną zrobiła to cała klasa. Ale nas wychowało pokolenie przedwojenne. Wymówka była prosta – jesteśmy dziećmi i nie nam oceniać dorosłych. Teraz dorośli słuchają dzieci w sprawach klimatu. Świat stanął na głowie.

Jak sprawdzają się gadżety wyznawców religii klimatycznej, doświadczyła nie tylko Europa, ale i Teksas w USA.

W Wielkim Poście módlmy się o dar roztropności i pokory. Jak kruchy jest człowiek, widzimy w pandemii. Może powinniśmy pomóc Słowakom i Czechom, przyjmować ich do szpitala zapasowego w Katowicach. Taki gest przechodzi do historii stosunków między narodami.

Artykuł wstępny Jadwigi Chmielowskiej, Redaktor Naczelnej „Śląskiego Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 marcowego „Kuriera WNET” nr 80/2021.

 


  • Marcowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Jadwigi Chmielowskiej, Redaktor Naczelnej „Śląskiego Kuriera WNET”, na s. 1 marcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 81/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Pojawiła się szansa na wypowiedzenie konwencji stambulskiej / Jolanta Hajdasz, „Wielkopolski Kurier WNET” 81/2021

Ta kontrowersyjna konwencja nie wprowadziła żadnych nowych rozwiązań służących skutecznemu zwalczaniu przemocy wobec kobiet czy innych osób. Trzeba zatrzymać ideologiczne, genderowe szaleństwo.

Jolanta Hajdasz

W ostatnich dniach media obiegło kolorowe zdjęcie trzech roześmianych mężczyzn, z których jeden trzymał na rękach niemowlę, a prasa mainstreamowa z radością obwieściła światu, iż w Kalifornii po raz pierwszy sąd zgodził się zarejestrować dziecko, które w akcie urodzenia ma wpisane trzech ojców, a nie ma żadnej matki.

To nie jest głupi dowcip, tylko skutek nowoczesnej procedury, która doprowadziła do tak nienaturalnej sytuacji i usankcjonowała prawnie eliminację z życia małego człowieka jego mamy, choć przecież ona istnieje, nawet bez względu na to, czy chciała się przyznać do swojego dziecka, czy też nie.

Ta sprawa jest kolejnym przykładem szaleństwa, do którego prowadzi negowanie tradycyjnych ról kobiety i mężczyzny, i wpisywanie tego do porządku prawnego. Do takich właśnie groteskowych i niebezpiecznych sytuacji prowadzi w systemie prawnym tzw. perspektywa gender, czyli oparcie się na radykalnej ideologii negującej podstawy tradycyjnego porządku społecznego. Jest to niebezpieczeństwo, którym Polska jest zagrożona w najwyższym stopniu. Już przecież w 2015 roku prezydent Bronisław Komorowski podpisał tzw. konwencję stambulską, a ona zobowiązuje państwa, które ją przyjęły, do wprowadzenia perspektywy gender do swojego porządku prawnego.

Teraz pojawiła się wreszcie realna szansa, by to zmienić. W lutym Marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała obywatelski projekt „Tak dla rodziny, nie dla gender” do pierwszego czytania, co oznacza, że posłowie najpóźniej w marcu będą musieli się zająć ustawą o wypowiedzeniu przez Polskę genderowej konwencji stambulskiej.

To ogromnie ważna ustawa i ważne prace parlamentarne. Bez zbędnych słów – to wielka szansa na powrót zdrowego rozsądku do naszego porządku prawnego.

Wypowiedzenie konwencji to przede wszystkim szansa, by powstrzymać skutki wprowadzanej przez nią ideologii, które coraz wyraźniej obserwujemy w wielu państwach zachodniej Europy. Te skutki to chociażby agresywna indoktrynacja lewicowa dzieci w szkołach, ich wulgarna seksualizacja, czy np. niszczenie sportu kobiecego poprzez wprowadzanie do damskiej rywalizacji sportowej mężczyzn określających się jako kobiety, co ma miejsce w Stanach Zjednoczonych już za prezydentury Joe Bidena.

I co warto podkreślić – ta kontrowersyjna konwencja nie wprowadziła żadnych nowych rozwiązań służących skutecznemu zwalczaniu przemocy wobec kobiet czy innych osób. Dlatego teraz trzeba przekonać polskich parlamentarzystów do opowiedzenia się po stronie fundamentalnych praw każdego człowieka i – podkreślam – po stronie zdrowego rozsądku. Debata nad wypowiedzeniem konwencji stambulskiej przez polski Sejm jest też ważną okazją, żeby poprawić nasz system przeciwdziałania przemocy i system pomocy jej ofiarom. Chyba nie trzeba specjalnie uzasadniać, dlaczego jest to zawsze aktualne. Ważne, by system ten był oparty nie na oderwanych od rzeczywistości ideologicznych pomysłach, ale na realnym zapobieganiu przemocy i realnym wsparciu ofiar.

Obawiam się niestety, że w najbliższych dniach będziemy znowu świadkami zmasowanego ataku części mediów na wszystkich przeciwników ideologii gender i media te przewrotnie będą znowu przekonywać opinię publiczną, że sprzeciw wobec konwencji stambulskiej oznacza popieranie przemocy domowej.

Tak jest od wielu lat. Nie można temu wierzyć ani nie można dać się oszukać. Trzeba po prostu jak najszybciej zobowiązać polskie władze do wypowiedzenia szkodliwej dla rodziny konwencji, po to, by w naszym kraju choćby próbować zatrzymać ideologiczne, genderowe szaleństwo, jakie ogarnia świat. W interesie nas wszystkich i dla nas wszystkich.

Artykuł Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 marcowego „Kuriera WNET” nr 80/2021.

 


  • Marcowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, na s. 1 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 81/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Sałek: Nagłe odejście od energetyki węglowej dla naszej gospodarki może być bardzo trudne. Reforma powinna trwać dekady

Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy mówił o wdrażaniu założeń unijnego programu dotyczącego neutralności klimatycznej na grunt Polski.


Paweł Sałek wskazywał na konsekwencje jakie może nieść dla Polski zbyt szybkie wprowadzanie w Polsce założeń Zielonego Ładu. Jego zdaniem może to odbić się na kondycji gospodarczej naszego kraju.

Obawiam się, że koszty będą zbyt radykalne – dodał.

[related id=136080 side=left]Doradca prezydenta podkreśla, że zwłaszcza w dobie pandemii i trudnej sytuacji ekonomicznej tempo zmian powinno znacznie zwolnić.

Zdaniem eksperta Unia Europejska „usiłuje nałożyć Polsce uzdę” i prędzej czy później zacznie się od nas wymagać przedstawienia harmonogramu zamykania kopalni.

Jak zauważa Paweł Sałek realizacja Zielonego Ładu, zgodnie z modelem zrównoważonego rozwoju, powinna trwać latami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P./A.N.

Wyrok TSUE w sprawie nominacji do Sądu Najwyższego: kolejne nowelizacje ustawy o KRS mogą naruszać prawo unijne

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazuje, że kolejne nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa mogą naruszać prawo unijne.

W nowo opublikowanym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznano, że nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa mogą naruszać prawo unijne. Sprzeczność z prawem UE ma stanowić m.in. wprowadzony nowelizacją brak możliwości odwołania się sędziów od negatywnej decyzji KRS.

Wyrok TSUE nawiązuje bezpośrednio do sprawy sędziów, którzy kandydowali do Sądu Najwyższego i nie zostali powołani ze względu na negatywną uchwałę KRS, nie mogąc jednocześnie odwołać się od wspomnianej uchwały. Wynika to bezpośrednio z treści jednej z nowelizacji ustawy o KRS, przyjętej w kwietniu 2019 r.:

Odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego.

W wyroku TSUE nacisk położony jest na pierwszeństwo ustawodawstwa unijnego nad krajowym:

Trybunał wyjaśnił wreszcie, że jeżeli sąd krajowy dojdzie do wniosku, że zmiany ustawodawcze z 2018 r. naruszają prawo Unii, to na mocy zasady pierwszeństwa tego prawa będzie on miał obowiązek odstąpić od zastosowania się do tych zmian na rzecz stosowania wcześniej obowiązujących przepisów krajowych i przeprowadzić kontrolę przewidzianą w tych ostatnich przepisach.

N.N.

Źródło: Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, komunikat prasowy nr 31/21

Nuncjatura Apostolska: Abp Tadeusz Wojda SAC mianowany nowym arcybiskupem metropolitą gdańskim

Święcenie biskupie i ingres abp Tadeusza Wojdy

Abp Tadeusz Wojda zastąpi na tym stanowisku abp Sławoja Leszka Głódziam, który 13 sierpnia 2020 r. osiągnął wiek emerytalny.

Nuncjatura Apostolska w Polsce ogłosiła dziś wybór Abp Tadeusz Wojdy SAC, dotychczasowego arcybiskupa białostockiego na nowego arcybiskupa metropolitę gdańskiego. Jak czytamy w komunikacie Nuncjatury  (N. 5570/21):

Ojciec Święty Franciszek

mianował arcybiskupem metropolitą gdańskim dotychczasowego arcybiskupa białostockiego Tadeusza Wojdę SAC.

Warszawa, 2 marca 2021 roku.

+ Salvatore Pennacchio
Nuncjusz Apostolski

Abp Tadeusz Wojda SAC urodził się 29 stycznia 1957 r. w Kowali na Kielecczyźnie. Od 12 kwietnia 2017 r. pełnił obowiązki arcybiskupa metropolity białostockiego i, w trakcie sprawowania tej funkcji apelował on m.in. o sprzeciw wobec organizacji pierwszej w mieście parady równości: Nie możemy pozwolić, aby wyśmiewano wartości dla nas najświętsze i bezkarnie obrażano nasze uczucia religijne. Nie bądźmy, wobec tego faktu obojętni! W 2020 r. duchowny wydał  też zgodę na zbieranie przed kościołami podpisów pod propagowanym przez Kaję Godek projektem „Stop LGBT”.

Abp Tadeusz Wojda jest członkiem Kościelnej Komisji Konkordatowej oraz komisji misyjnej Konferencji Episkopatu Polski. Na stanowisku arcybiskupa metropolitę gdańskiego zastąpi on Sławoja Leszka Głódzia.

N.N.

Źródło: Konferencja Episkopatu Polski

Nigeria: porwane uczennice wracają do domów

Porywacze uwolnili uprowadzone w piątek w mieście Jangebe uczennice szkoły średniej.

Lokalna grupa przestępcza uwolniła dziś większość porwanych w piątek 26 lutego licealistek. Do porwania doszło w nigeryjskim mieście Jangebe, w stanie Zamfara. Porywacze uprowadzili wówczas 317 uczennic szkoły średniej, spośród których 279 jest już na wolności.

Władze stanowe potwierdziły, że 279 dziewczyn zostało uwolnionych ok. godz. 4 rano we wtorek. Yusuf Idris, rzecznik medialny przy biurze gubernatora Zamfary – Bello Matawalle, poinormował dziś, że większość uprowadzonych uczennic oczekuje już na swoich rodziców w budynku gubernatorstwa Zamfary.

Lokalne władze są w trakcie ustaleń, gdzie i w jakim stanie jest 38 pozostałych uczennic, które nie zostały uwolnione przez porywaczy.

Uprowadzenie licealistek w Zamfarze jest już drugim w ostatnim czasie, masowym porwaniem w Nigerii. W sobotę na wolność wróciły dziesiątki uczniów i pracowników dydaktycznych, uprowadzonych dwa tygodnie temu przez uzbrojone bojówki z budynku szkoły w Kagarze, w stanie Niger. Prezydent Nigerii Muhammadu Buhari zdecydowanie potępił porwania, zaznaczając, że rząd nie będzie ulegać szantażowi rozbójników.

N.N.

Źródło: Premium Times

Indonezja: erupcja wulkanu Sinabung – chmura pyłów wulkanicznych po wybuchu osiągnęła wysokość 5 km

W północnej Sumatrze doszło do drugiego od soboty wybuchu wulkanu Sinabung, który spowodował uniesienie się pyłów i popiołów wulkanicznych na wysokość 5 km. Nie odnotowano ofiar śmiertelnych.

To już druga w ciągu ostatnich dni, erupcja mieszczącego się w północnej części Sumatry wulkanu Sinabung. Do pierwszej doszło w sobotę 27 lutego. Po dzisiejszej erupcji w powietrze uniosła się chmura pyłów i popiołów wulkanicznych, która osiągnęła wysokość blisko 5 km.

Mimo  że wybuch nie przyniósł ofiar śmiertelnych lokalne władze zaleciły okolicznym mieszkańcom pozostanie w odległości min. 3 km od krateru. Do 2010 r. wulkan Sinabung uważany był za wygasły. Od blisko dekady jednakże dochodzi do jego okazjonalnych wybuchów, z których największy miał miejsce w 2016 r. – zginęło wówczas kilka osób, a kilkadziesiąt tysięcy wysiedlono.

N.N.

Źródło: Reuters

Golański: ludzie są zdezorientowani zmieniającymi się obostrzeniami. Starajmy się nabrać dystansu do tego wszystkiego

Prezes Terapii Rodzin Warszawa mówi o sytuacji pacjentów psychiatrycznych w Polsce oraz o tym, jaki wpływ na zdrowie psychiczne społeczeństwa mają działania antyepidemiczne rządu.

Marcin Golański mówi o połowicznym sukcesie protestu w obronie interesów pacjentów psychiatrycznych. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita wziął pod uwagę propozycje i postulaty uczestników protestu otwierając ośrodki pobytu dziennego. Inaczej zaś postąpił wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.

Ludzie są sfrustrowani. Do naszego protestu dołączają osoby zupełnie niezwiązane ze środowiskiem.

Zdaniem gościa „Poranka WNET” polityka antyepidemiczna rządu nasuwa skojarzenia ze światem przedstawionym w książce o przygodach dobrego wojaka Szwejka. Wskazuje, że takie działania wywołują niechęć osób do tej pory pozytywnie nastawionych do rządu Zjednoczonej Prawicy. Marcin Golański uwypukla ponadto konieczność ukierunkowania służby zdrowia na leczenie innych chorób niż COVID-19.

Rządzący raz zamykają określone placówki, raz je otwierają. Nie ma w tym żadnego sensu, ludzie są zdezorientowani.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk tłumaczy, że stąd biorą się coraz liczniejsze próby samobójcze i akty agresji. Uwypukla ponadto fakt, że państwo polskie jest silne wobec słabych i słabe wobec silnych, podczas gdy powinno być dokładnie odwrotnie.

Niezależnie od tego co się dzieje, starajmy się zachować przynajmniej nieco dystansu i sensu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.