Dr Mazur: negocjacje z Gowinem były trudne, ponieważ na każdy etap przychodziły inne osoby

Gościem „Poranka Wnet” jest dr Krzysztof Mazur – politolog, który mówi o roli Jarosława Gowina w budowie Polskiego Ładu oraz niepewnym kształcie rządowego planu.

Dr Krzysztof Mazur mówi o roli Jarosława Gowina w budowie Polskiego Ładu oraz niepewnym kształcie rządowego planu. Zaznacza, że były wicepremier nie działał po myśli swojej frakcji politycznej i w pewnym momencie zaczął sprawiać wrażenie wewnętrznej opozycji.

Błędem było to, że Gowin po kryzysie wyborów kopertowych wrócił do rządu – był to rok czasu, w którym będąc wicepremierem i osobą odpowiedzialną za gospodarkę, był już w opozycji. Nie wykorzystywał ścieżki resortu, w którym funkcjonował.

Gość „Poranka Wnet” wypowiedział się również na temat zerowego podatku PIT dla rodzin z 4 lub więcej dzieci. Ocenia tą koncepcję pozytywnie, zwracając uwagę na fakt, że jest to propozycja bardzo konkretna i może pomóc w walce z kryzysem demograficznym.

To byłoby coś bardzo prostego komunikacyjnie – jeśli chcesz płacić niższe podatki dochodowe to decyduj się na kolejne dziecko.

Politolog wspomina ustalanie szczegółów Polskiego Ładu – negocjacje z Jarosławem Gowinem były dużym wyzwaniem.

To były trudne negocjacje z Gowinem, ponieważ na każdy etap przychodziły inne osoby.

Wracając do tematu demografii gość „Poranka Wnet” stwierdza, że potrzebny jest rozwój instytucji wspomagających rodzinę oraz edukację.

Przy takim kryzysie małżeństw i związków potrzebujemy poradnictwa psychologicznego dla osób w takich relacjach.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Dr Andrzej Sadowski: likwidując podatek dochodowy PiS miałby więcej głosów, niż z tytułu wprowadzenia 500+

Gościem „Poranka Wnet” jest dr Andrzej Sadowski – prezydent Centrum im. Adama Smitha, który komentuje innowacje podatkowe dotyczące dużych rodzin.

Dr Andrzej Sadowski komentuje  wyłączenie z płacenia podatku PIT rodzin posiadających czwórkę dzieci, gdzie rodzice zarabiają poniżej 170 tys. zł rocznie.   Pozytywnie ocenia takie rozwiązanie, postuluje jednak, by szło za nim ograniczenie liczebności aparatu skarbowego

Kolejna grupa społeczna w Polsce przestaje być karana podatkiem dochodowym, jakim jest PIT.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” jest to podatek zbyteczny.

Najwyższa pora zlikwidować podatek PIT w Polsce.

W kontekście decyzji o zwolnieniu z obowiązku płacenia podatku dochodowego rodzin posiadających czwórkę dzieci analityk zwraca uwagę na fakt, iż wziąwszy pod uwagę rosnące koszty życia w kraju 170 tysięcy złotych nie jest wysoką kwotą.

Koszty wychowania dzieci są wysokie i rosną wraz z kosztami życia w naszym kraju – kwota 170 tys jest nader skromna jeśli chodzi o utrzymanie 4 dzieci.

Dr Sadowski podkreśla też, że eliminacja podatku dochodowego przyniosłaby partii rządzącej więcej wymiernych korzyści niż wprowadzenie 500+.

Gdyby uwolnili wszystkich Polaków od tego dość absurdalnego podatku, to mieliby więcej głosów niż z tytułu 500+.

Ekspert przestrzega przed negatywnymi skutkami nadmiernej inflacji i apeluje do rządzących o przeciwdziałanie temu zjawisku.

Za chwilę tych pieniędzy, które Polscy deponowali w bankach, nie będzie – z czego więc będą udzielały kredytów?

Zwraca też uwagę, że państwo nie może zadłużać się w nieskończoność.

Konieczne będzie radykalne ograniczenie wydatków rządowych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Minister Kościński o Polskim Ładzie: Nie planujemy podwyższać podatków i ciąć kosztów. Chcemy rozkręcić gospodarkę

W nowym „Poranku WNET” minister finansów, funduszy i polityki regionalnej, Tadeusz Kościński, mówi m.in. o tym skąd Polska weźmie pieniądze na realizację Nowego Ładu.


[related id=145018 side=left]W porannej audycji Tadeusz Kościński mówi o tym, skąd Polska weźmie pieniądze na realizację Nowego Ładu. Według ministra program ma być finansowany ze zwiększonych wpływów z podatku PIT i CIT:

Nie planujemy ani podwyższać podatków ani ciąć kosztów. Chcemy rozkręcić gospodarkę, a jeśli ona będzie rosła i my będziemy więcej kupować – będą też większe przychody z podatku VAT. Więcej osób będzie też pracować, więc dojdą do tego jeszcze wpływy z PIT i CIT.

Jak komentuje minister finansów – rząd chce, aby zmiany były neutralne dla osób zarabiających między 6 a 11 tys. zł. Na nowym Ładzie skorzystać za to mają osoby otrzymujące miesięczne wynagrodzenie poniżej 6 tys.:

Koncepcja jest taka, żeby dla tych co zarabiają ok. 6-11 tys. zmiany te były kompletnie neutralne. Korzyść za to będzie dla tych, którzy zarabiają do 6 tys. Ci, zarabiający powyżej 12 tys. będą dopłacać – zaznacza minister Tadeusz Kościński.

Minister podkreśla, że poprzez utworzone w 2020 r. poduszki finansowe Polska nie będzie się borykać z niekorzystnym deficytem budżetowym w tym roku. Kościński nie jest zwolennikiem wycofania gotówki z rynku:

Tak jak w ostatnim roku skorzystaliśmy z okazji żeby zbudować poduszkę finansową, w ostatnim miesiącu stworzyliśmy różne rezerwy – komentuje polityk.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk przybliża również część tegorocznej strategii Ministerswa Finansów. Tadeusz Kościński podkreśla dużą rolę tzw. „poduszek finansowych”, czyli rezerw:

Nie wykluczam, że w tym roku będzie bardzo podobnie, (…) że deficytu nie będziemy wykorzystywać na finanse publiczne, a raczej tworzyć rezerwy. Te pieniądze wejdą w rezerwę w tym roku, ale nie będziemy wydawać w tym roku. Będziemy wydawać później.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Zapotoczny: Młodzi ludzie już oszczędzają. Jak się oszczędza trzeba mieć cel

Robert Zapotoczny o tym, jak młodzi ludzie oszczędzają i w co warto inwestować będąc młodym.

Młodzież jest wspaniała.

Robert Zapotoczny wskazuje, że młodzi ludzie mają cel dla jakiego oszczędzają, co ocenia jako rzecz pozytywną. Przypomina, że do 26. roku życia nie trzeba płacić PIT.  Prezes PFR Portal PPK mówi, że to gdzie wpłacamy jest wtórne. Można dywersyfikować oszczędzanie.

Młodym ludziom polecałbym w młodym wieku oszczędzanie na wiedzę i wydatki z tym związane.

Najlepiej inwestować w siebie- uczyć się nowych umiejętności i języków.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Pomoc rządowa dla kultury. Paweł Kukiz: Gitarzyści, basiści, perkusiści stojący za celebrytami nie mają własnych firm

Co należałoby poprawić w mechanizmie pomocy ludziom kultury? Paweł Kukiz o sytuacji artystów w czasie zamknięcia, rządowej pomocy dla nich i niedostatkach tejże.

Apelowałem o choć chwilowe odwieszenie koncertów.

Paweł Kukiz zauważa, że wobec chaosu i przekładania koncertów z wyprzedzeniem niewielu artystów skorzystało z poluzowania obostrzeń w czerwcu i lipcu. Zauważa, że część artystów nie ma założonej własnej działalności gospodarczej.

Ja zawsze zwracałem uwagę na muzyków z drugiej linii, czyli tych, którzy stoją za celebrytami i dostają wielokrotnie niższe stawki niż artyści z pierwszych stron gazet.

Tymczasem pierwotne założenie rządowej pomocy było takie, że tylko firmy dostaną odszkodowanie. Wskazuje, że te posiadają celebryci. Wielu zaś gitarzystów, czy innych muzyków gra na umowę-zlecenie lub umowę o dzieło. Ludzie tacy także powinni być uwzględnieni we wsparciu. Powinni oni otrzymywać rekompensata na okazanie PIT-u za rok poprzedni.

Sam nie byłbym w stanie osiągnąć tego, co osiągnąłem.

Były lider zespołu Piersi zaznacza, iż sam korzystał z pracy innych w swej karierze muzycznej. Wskazuje, że oferował pomoc wicepremierowi Piotrowi Glińskiego w ocenie wiarygodności wniosków o rekompensaty.

Kwestia tej pomocy powinna być wypracowywana wspólnie. Istnieje coś takiego jak Związek Zawodowy Muzyków RP.

Poseł Koalicji Polskiej stwierdził, że mógłby sam prosić o pieniądze, ale nie chciał. Stwierdza, że są też inni artyści, którzy nie ubiegają się o pomoc, wiedząc, iż są ludzie, którzy bardziej jej potrzebują. Deklaruje, że będzie starać się, aby przynajmniej media publicznej, wzorem ustawy francuskiej, puszczały minimum 60 proc. polskiej [polskojęzycznej] muzyki.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Od 1 stycznia ulga na robotyzację w podatku PIT i CIT. Emilewicz: Zapraszamy do Polski firmy technologiczne z Białorusi

Rząd zapowiedział, że od 1 stycznia 2021 r. wprowadzi ulgę na robotyzację, a wicepremier Emilewicz ogłosiła inicjatywę Polska Biznesowa Przystań, która ma przyciągnąć białoruskie firmy technologiczne.

Od 1 stycznia przyszłego roku mają obowiązywać nowe przepisy umożliwiające odliczenie firmom, które inwestują w robotyzację, nawet dodatkowych 50 proc. kosztów kwalifikowanych przez okres 5 lat, a więc w latach 2021–2025. W tym okresie, polscy przedsiębiorcy mają zaoszczędzić nawet 1,1 mld zł.

Tak, w ustawach o PIT i CIT będą wymienione koszty, zwane kosztami robotyzacji, które firma, składając zeznanie roczne, dodatkowo będzie mogła odliczyć od podstawy opodatkowania […] W przypadku ulgi na robotyzację będzie to dodatkowe 50 proc. Z naszych obliczeń wynika, że dzięki temu korzyść z tej preferencji dla przedsiębiorcy, który inwestuje w robotyzację, pokryje ok. 10 proc. wydatku na ten cel – powiedział wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur w wywiadzie dla „DGP”.

Ulga na robotyzacje ma być powszechna, dostępna dla wszystkich firm, niezależna od ich wielkości, dzięki czemu nie będzie uznawana jako pomoc publiczna. Koszty kwalifikowane, które będzie można odliczyć od podatku dochodowego obejmować mają zarówno roboty, oprogramowanie jak i szkolenia dla pracowników.

Wedle danych z 2018 roku, w polskim przemyśle na 10 tys. pracowników przypadało tylko 42 roboty. W Czechach było to 135, na Słowacji 165, a w Niemczech 338 robotów. Do 2030 roku, na polskim rynku pracy ma znaleźć się 2 mln pracowników mniej, niż dotychczas. Stąd zabiegi ministerstwa o przyśpieszenie procesu robotyzacji firm.

Od 2021 r. będą zatem funkcjonować w Polsce trzy formy wsparcia innowacyjności – ulga na robotyzację, ulga na Badania i Rozwój oraz IP Box (czyli 5-proc. stawkę dochodu z komercjalizacji kwalifikowanych praw własności intelektualnej).

Z kolei Jadwiga Emilewicz zapowiedziała podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, że chciałaby, aby przekształcić Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów w komisję deregulacyjną, która działałaby na zasadzie „one in, one out”. Zasada ta mówi o tym, że każdemu nowemu aktowi prawnemu, musi towarzyszyć wycofanie jednego innego aktu prawnego w tym samym obszarze danego resortu. W ten sposób dochodzi do deregulacji i zmniejszenia liczby przepisów.

Wicepremier Jadwiga Emilewicz ogłosiła także powstanie nowej inicjatywy „Polska Biznesowa Przystań” (ang. Poland Business Harbour”), która jak oświadczyła, została przygotowana na na zlecenie premiera Mateusza Morawieckiego, by „młode spółki technologiczne, firmy, które dzisiaj są aktywne i działają na rynku białoruskim znalazły swoją bezpieczną zatokę, swój bezpieczny port w Polsce”.

To jest program adresowany dla firm, zarówno dla freelancerów, start-upów, małych i średnich, ale i dużych firm, które dziś, czując bardzo dużą niepewność polityczną dla Białorusi i szukają bezpiecznego miejsca – powiedziała minister Jadwiga Emilewicz.

Źródła: DGP/Niezależna/PAP

M.K.

Obremski: Pan prezydent Trzaskowski próbuje nam wmówić, że trzeba myć albo twarz, albo nogi

Jarosław Obremski o inwestycjach lokalnych i centralnych, zrywaniu plakatów Andrzeja Dudy, tematach kampanii wyborczej oraz o tym, jak poznał Mateusza Morawieckiego.


Jarosław Obremski informuje, że prezydent Polski odwiedzi w Jakuszycach wielką inwestycję ośrodka narciarskiego, która ma zapewnić „lepsze warunki dla wszystkich, którzy uprawiają narciarstwo biegowe”. Mówi, że w Wałbrzychu oraz innych dolnośląskich miejscowościach plakaty wyborcze Andrzeja Dudy są zdewastowane. Robią to m.in. strażnicy miejscy w ubraniach cywilnych.

Jest korelacja między przynależnością partyjną danego włodarza miasta, a skali niszczenia plakatów Andrzeja Dudy. Jednak trzeba tu byłoby przeprowadzić szerszą analizę.

Sprawą zajmuje się prokuratura. Wojewoda dolnośląski dodaje, że plakaty Rafała Trzaskowskiego również są niszczone. Wszelako skala takich przypadków jest niewielka.

Ponadto nasz gość mówi o ekonomicznej stronie swojego regionu. Wpływy z PIT i CIT są większe, mimo obniżenia tych podatków. Stwierdza, że jest to wynik działań rządu Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż ceni działalność władz samorządowych, to zaznacza, że władza musi w pewnym stopniu być scentralizowana, tak jak zakłada to wizja państwa PiS. Jak wyjaśnia w samorządach

Pomieszaliśmy, co jest centralne, co marszałkowe, co gminne. Pewne elementy centralizmu są potrzebne. Gdybyśmy byli zlandyzowani byłoby dużo kłopotu z przeprowadzeniem walki z pandemią.

Wojewoda odnosi się do haseł Rafała Trzaskowskiego, który przeciwstawia wielkie inwestycje rządowe lokalnym samorządowym. Ocenia, że

Pan prezydent Trzaskowski próbuje nam wmówić, że trzeba myć albo twarz albo nogi. Ja uważam, że jedno i drugie jest potrzebne. Polska potrzebuje zarówno małych, jak i wielkich inwestycji.

Wskazuje na Gdynię budowaną klika lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, która to „jest do tej pory znaczącym miastem, buduje zamożność całej Polski”. Zdradza, że w kampanii prezydenckiej brakuje mu rozmowy o podatkach i innych kwestiach gospodarczych:

Brak mi również dyskusji o polityce bezpieczeństwa […] Przełożenie polityki zagranicznej do stwierdzenia „kierunek proamerykański czy proeuropejski” jest zbytnim uproszczeniem.

Jarosław Obremski mówi również o początkach swojej znajomości z premierem Mateuszem Morawieckim, która sięga czasów Solidarności Walczącej. Nasz gość nie działał w tej ostatniej w przeciwieństwie do Grzegorza Schetyny. Na pytanie czemu ten ostatni jest dzisiaj tak daleko politycznie od premiera, choć zaczynali w jednej organizacji, odpowiada, że może się z tym wiązać „mocna postawa troski o osoby najbiedniejsze” jaka cechowała zawsze Mateusza Morawickiego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Florek (FAKRO): Dzięki tzw. podatkowi estońskiemu, rozwój gospodarczy Estonii jest prawie dwa razy większy niż Polski

-To rozwiązanie daje wielką motywację przedsiębiorcom do inwestowania w swoje firmy, a nie do konsumowania wypracowanego zysku – dodaje Ryszard Florek.


Ryszard Florek, prezes firmy Fakro komentuje zapowiedzi zmian w sferze gospodarczej zaanonsowane podczas wczorajszego exposé premiera Mateusza Morawieckiego:

Zapowiedział bardzo wiele potrzebnych zmian dla Polski i polskiej gospodarki […] jedną z najciekawszych zapowiedzi było wprowadzenie tzw. podatku estońskiego. Jest to bardzo dobre rozwiązanie pobudzające rozwój gospodarczy. Korzystały z niego Niemcy po wojnie do lat 90. Od 2000 roku wprowadziła go Estonia i rozwój gospodarczy w Estonii jest prawie dwa razy większy niż w Polsce.

Rozwiązanie to polega na niepłaceniu przed przedsiębiorcę podatku od uzyskanych zysków, dopóty ten nie dokonuje ich wypłaty. W założeniu ma to pobudzić firmy do inwestycji w innowacje:

To rozwiązanie daje wielką motywację przedsiębiorcom do inwestowania w swoje firmy, a nie do konsumowania wypracowanego zysku. Drugą zaletą jest to, że te firmy nie będą musiały tak precyzyjnie prowadzić całej dokumentacji podatkowej, a kontrole u nich będą bezsensowne, bo wystarczy sprawdzić, ile firma wypłaciła z konta na prywatne cele, a nie analizować wszystkich wydatków, czy są kosztem, czy nie, bo to nie ma sensu.

Prezes firmy FAKRO podkreśla, iż jest to najciekawszy projekt zapowiedziany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Liczy na to, iż język, który mówił premier, będzie zrozumiały przez ministrów, szefa UOKiK-u, całej administracji państwowej oraz społeczeństwa. Komentuje także wycofanie się PiS-u z ustawy o likwidacji 30-krotności składek na ZUS:

To jest coś, co tylko skłóca partię rządzącą, a jest to niepotrzebne. […] To by podważyło zaufanie wielu przedsiębiorczych ludzi, zwłaszcza tych, którzy chcą wrócić z zagranicy i rozwijać polską gospodarkę […] nie wiem, czy warto kruszyć o to kopie.

Kolejną zapowiedzią z exposé było zwiększenie konkurencyjności rodzimych firm na rynku UE.

Dzisiaj warunki konkurencji obowiązujące w Unii Europejskiej i na rynku globalnym nie służą rozwojowi polskiej gospodarki. Służą kolonizacji biednych państw przez bogate państwa, które mają silne globalne koncerny, bo obywatele z biednych krajów muszą pracować na dobrobyt tych bogatych krajów. Globalne koncerny mają większą władzę niż państwa, niż rządy poszczególnych krajów i wysysają z kapitału kraje rozwijające się, które chciałyby zbliżać się do tych najbogatszych, ale w aktualnych warunkach nie mają szans.

A.M.K.

W sobotę, 23 lutego w Warszawie odbywa się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Partia ogłasza program wyborczy

Hasłem przedwyborczej konwencji PiS odbywającej się w Warszawie jest „Nowa arena programowa”. Politycy rządzącej partii zapowiadają zmiany – np. zniesienie podatku PIT dla młodych do 26 roku życia

W sobotę po godz. 11 rozpoczęła się konwencja PiS pod hasłem „Nowa arena programowa”. Główne założenia programowe nowego programu wyborczego prezentuje Jarosław Kaczyński, prezes partii. On także oficjalnie otworzył kampanię wyborczą PiS przed wyborami do Europarlamentu oraz późniejszymi – do Sejmu i Senatu.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego Polakom wciąż brakuje wiele do tego, aby wszyscy mogli mówić o godnym życiu. – Trwa zaciekła obrona różnego rodzaju przywilejów, różnych grup, różnych kast i dlatego ten problem jest tak ważny i ma oczywiście różne dodatkowe jeszcze wymiary, w tym tak istotny wymiar ekonomiczny – mówi Kaczyński.

Wskazuje jednak, że obecnie zbliżają się do siebie „bardzo odległe grupy społeczne w zakresie poziomu gospodarczego, ekonomicznego zaopatrzenia”. Uważa również, że wciąż kwestionowana jest szeroko pojęta wolność. – Wolność sumienia, wolność słowa, wolność religii – wyjaśnia i dodaje: – Są ci którzy w gruncie rzeczy zapowiadają, że w Polsce, jeśli zwyciężą, zniesiona zostanie demokracja, a ogromna część społeczeństwa o poglądach innych niż te, które oni głoszą będzie w gruncie rzeczy wyłączona z czynnej polityki.

PiS zapowiada nowy program gospodarczy, w którym znaleźć się mają m. in. 500+ od pierwszego dziecka od 1 lipca, zniesienie podatku PIT dla pracowników poniżej 26 roku życia oraz znaczne obniżenie kosztów pracy. PiS deklaruje też, że emeryci z najniższym uposażeniem dostaną emerycką „trzynastkę”, czyli najniższą emeryturę – 1100 zł – dla każdego emeryta wypłacaną dodatkowo raz w roku.

Partia rządząca chce także podsumować dokonania rządu i ocenić własną wiarygodność w oczach wyborców, „wyznaczyć cele na kolejne lata, w tym te dotyczące sfery szeroko rozumianej gospodarki”.

Poprzednia konwencja PiS odbyła się w grudniu 2018 r.