Tomasz Siemoniak, Piotr Patkowski, Konrad Popławski, Grzegorz Kuczyński – Poranek WNET – 28 sierpnia 2020 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:00 na: 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu i na www.wnet.fm. Zaprasza Łukasz Jankowski.

 

Goście „Poranka WNET”:

Tomasz Siemoniak – wiceprzewodniczący PO;

Piotr Patkowski – wiceminister finansów;

Tomasz Żółciak – dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”;

Grzegorz Kuczyński – ekspert ds. rosyjskich;

dr Konrad Popławski – Ośrodek Studiów Wschodnich.

 


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Marcin Głos


 

Zbigniew Ziobro / Fot. P. Tracz/ KPRM (Public Domain)

Tomasz Żółciak o wewnętrznych starciach w Zjednoczonej Prawicy, czyli konfliktach na linii PiS-Solidarna Polska. Zdaniem dziennikarza „ziobryści” mają wiele dalekosiężnych celów. Jednym z nich jest przejęcie schedy po Jarosławie Kaczyńskim w czasie odejścia prezesa PiS od polityki. Żółciak suponuje, iż Zbigniew Ziobro chciałby zbudować prawdziwy konserwatywny blok prawicowy. Ponadto konflikt między dwoma frakcjami zaognia się przed rekonstrukcją rządu. SP ma zakusy na jak największą liczbę resortów.

Nasz gość mówi również o pozycji Borysa Budki w Platformie Obywatelskiej. Obecny przewodniczący tej partii może niebawem pożegnać się ze swoją funkcją z powodu kryzysu w ugrupowaniu.


 

Aleksandr Łukaszenka / Fot. kremlin.ru

Grzegorz Kuczyński sądzi, że Aleksandr Łukaszenka przeczekał apogeum protestów w swoim kraju i obecnie tłumi punktowo demonstracje. Wszakże opanowanie tego kryzysu nie daje prezydentowi Białorusi gwarancji, że przez kolejne lata będzie sprawował stanowisko głowy państwa.

Kuczyński mówi także o koteriach, jakie funkcjonują przy Łukaszence. „W tej nomenklaturze duże mają znaczenie Rosjanie […] W koteriach są również trzy klany […] Łukaszenka dobrze tymi grupami rozgrywa, co widać po tych protestach, jak wszyscy byli spójni” – przybliża ekspert ds. rosyjskich. Nasz gość przybliża także taktykę utrzymania władzy przez obecnego prezydenta Białorusi. Łukaszenka bowiem utrzymuje swoich najbliższych współpracowników na średniej pozycji, nie pozwalając im przy tym móc zbudować własnych frakcji.

„Jeśli dojdzie do obalenia Łukaszenki to dojdzie w związku z zerwaniem więzów części środowiska z nim. Jeśli dojdzie do obalenia, sądzę, to tylko wtedy, kiedy tak uzna Kreml. Kiedy to będzie korzystne dla Rosji” – tłumaczy Grzegorz Kuczyński.


 

Chiny i Tajwan / Fot. Wikimedia Commons (Public Domain)

Dr Konrad Popławski o stosunkach pomiędzy Niemcami i Chinami. Nasz gość twierdzi, że ten pierwszy gracz jest głęboko uzależniony gospodarczo od tego drugiego. Co warto zaznaczyć to uzależnienie stale wzrasta. Wydaje się, że w tej sytuacji Niemcy mogą stawać się bezradne w światowej polityce. „Cała polityka Unii Europejskiej wobec Chin może stać się bierna” – mówi nasz gość i zadaje następnie pytanie – „Pytanie, czy nie powinniśmy zamknąć się na Chiny do momentu, kiedy nie dostosują się do zasad globalne gry?”.

Dr Popławski oznajmia, że Niemcy nie mogą już konkurować z Chinami na rynku najnowszych technologii. Co najwyżej mają przewagę jakości swych marek.


 

Tomasz Siemoniak / Piotr Drabik, Wikimedia Commons (CC BY 2.0)

Tomasz Siemoniak komentuje sytuacje na Białorusi z perspektywy bezpieczeństwa Polski. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej zaznacza, że niepodległe kraje na naszej wschodniej granicy gwarantują nasze bezpieczeństwo przeciwko agresji Rosji. Zdaniem Siemoniaka Aleksandr Łukaszenka wyczerpał oddziaływanie na opinię publiczną we własnym kraju; jego krajanie mają go dość.

Nasz gość uważa, że pojednania wszystkich partii politycznych w sprawie Białorusi jest możliwe, ponieważ obecna sytuacja u naszego sąsiada może zagrażać bezpieczeństwu naszego państwa: „Mam nadzieję, że ten kurs będzie utrzymany. Warto, żeby to nie było jednorazowe. Musimy utrwalać mechanizmy współpracy […] Są takie momenty, że trzeba rozmawiać i zasypać bieżące spory” – podkreśla wysoki polityk PO.

Ponadto były minister obrony narodowej mówi na temat nowego obywatelskiego ruchu Rafała Trzaskowskiego. W kontekście tego tematu informuje, że wraz z prezydentem Warszawy politycy PO będą konsultowali nowy program ich ugrupowania i zmiany wizerunku. PO chce być bowiem bardziej wyrazista. Nie chce natomiast zmienić swych idei.


 

Piotr Patkowski mówi, iż PiS chce rozpocząć konsolidację budżetu państwa od przyszłego roku. Podkreśla, że PiS nie chce ani nakładać nowych podatków, ani podwyższać obecne daniny. Tegoroczny wysoki deficyt wynika zaś z nadzwyczajnej sytuacji, czyli kryzysu gospodarczego po lockdownie w czasie pandemii koronawirusa. Zaznacza, że większość państw jest w podobnej sytuacji fiskalnej. Wiceminister finansów dodaje, że stosowanie sztuczek ekonomicznych w czasie kryzysu jest naturalnym procesem.


 

Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


 

Agnieszka Romaszewska-Guzy: Protesty są cały czas żywe, ale dochodzi do zmęczenia. Strajki uda się zdławić

Agnieszka Romaszewska-Guzy o rozwiązaniu siłowym przyjętym przez białoruskie władze, praworządności Białorusinów, charakterze strajków, zatrzymaniach dziennikarzy i dofinansowaniu Biełsatu.

Agnieszka Romaszewska-Guzy przedstawia sytuację na Białorusi, gdzie trwają już od wielu dni protesty przeciwko obecnej władzy.  Komentuje tłumienie demonstracji, twierdząc, że z rozwiązania siłowego nigdy nie zrezygnowano. Cofnięto się jedynie przed skalą protestów. Jak długo jednak wystarczy energii Białorusinom?

Myślę, że to jest żywe cały czas, ale dochodzi do normalnego zmęczenia. […] Nic się nie zmienia, więc występuje wśród wielu zwątpienie. To częste ich uczucie, ponieważ przez lata takie manifestacje się nie udawały. […] Moim zdaniem te strajki uda się zdławić.

Dyrektorka telewizji Biełsat wskazuje, że strajki w białoruskich przedsiębiorstwach nie mają charakteru okupacyjnego, co oznacza, że władze mogą wyłapać strajkujących po tym, jak ci wrócą do domu. Zauważa, że Białorusini są szalenie uporządkowani. Panuje tam tradycja „nadmiernej praworządności”. Alaksandr Łukaszenka wie o takim charakterze swoich rodaków. Wobec czego wykorzystuje ten fakt na swoją korzyść.

Dziwimy się, że nie ma tam liderów. Tam jest to oczywiste, bo jeśli będą jacyś liderzy, to zostaną wsadzeni do więzienia.

Romaszewska-Guzy mówi o zatrzymaniach wśród dziennikarzy. Zablokowane są też  strony internetowe Biełsatu. Ten ostatni może doczekać się większego niż dotąd dofinansowania z polskiego budżetu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Marek J. Nowakowski: Można zapłacić każdą polityczną cenę, by Białoruś nie została wchłonięta przez Rosję

Marek Jerzy Nowakowski o roli Polski wobec Białorusi, tym, jaki powinien być nasze cel strategiczny oraz o opozycji w tym kraju i scenariuszu armeńskim.

Warszawa powinna odgrywać ważną rolę wobec Białorusi, natomiast mamy wiele zaniedbań z przeszłości.

Marek Jerzy Nowakowski stwierdza, że pod względem polityki wobec Mińska „praktycznie wszystkie siły polityczne mają coś pod kołnierzem”. Wskazuje, że obecnie kontaktu z Białorusią szuka się przez Litwę, nie przez Polskę. Program otwarcia granic dla Białorusinów, czy wspierania ludzi wyrzuconych z pracy lub szkoły nazywa minimalistycznym.

Pamiętajmy, że były takie historie jak przekazywanie białoruskim służbom specjalnych danych o opozycjonistach szukających oparcia w Polsce.

Dyplomata podkreśla potrzebę wypracowania celów wobec Białorusi. Trzeba określić jaki jest nasz cel podstawowy. Dlatego spotkanie wielu klubów parlamentarnych ws. sytuacji na Białorusi, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest dobrym krokiem do poprawienia polskiej polityki wobec naszego sąsiada na Wschodzie.

Celem politycznym wobec Białorusi powinno być to, żeby nie została wchłonięta przez Rosję i tutaj można zapłacić każdą polityczną cenę.

Jednocześnie proces zbyt szybkiego podążania tego kraju w kierunku zachodnim może sprowokować interwencję rosyjską. Były ambasador Polski na Łotwie wskazuje, że większość białoruskiej opozycji nie ma problemów z bliską współpracą ich kraju z Rosją. Twierdzi, że dla Kremla „jest do przyjęcia” utrzymanie władzy przez Aleksandra Łukaszenki na Białorusi. Wygodniejszą jednak opcją dla rosyjskiej władzy byłaby wygrana w wyborach prezydenckich takiej osoby jak Wiktar Babaryka.

Sama Cichanouska wskazała, że rosyjska telewizja państwowa życzliwie relacjonowała kampanię wyborczą opozycji.

14 lipca 2020 r. Babaryce odmówiono wszakże rejestracji jako kandydata na prezydenta. Wygrana biznesmena byłaby, jak wskazuje nasz gość, korzystna dla Władimira Putina , ponieważ ten jest prorosyjski, przez co realizowałby m.in. cele gospodarcze i geopolityczne Moskwa. W przypadku przejęcia przez niego władzy

Będziemy mieli inwestycje, będziemy mieli wpływ pieniędzy z Zachodu, a z drugiej strony będziemy mieli kontrolę [rosyjską].

Były ambasador Polski w Armenii wskazuje, że w po rewolucji demokratycznej nowe armeńskie władze są prorosyjskie. Przypuszcza, że podobny scenariusz szykuje Rosja dla Gruzji. Ocenia, że Kreml „chce wchłonąć Białoruś, ale nie teraz, tylko za trzy lata”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Winnicki o koalicji Konfederacji z Solidarną Polską: Niczego nie wykluczamy, ale wiele spraw musielibyśmy przedyskutować

Jak wygląda polska edukacja na Białorusi? Jak Białoruś traktują państwa zachodnioeuropejskie? Czy Solidarna Polska mogłaby dołączyć do Konfederacji? Odpowiada Robert Winnicki.


Musimy szanować suwerenność państw jako naczelną zasadę w stosunkach międzynarodowych.

Robert Winnicki wskazuje, że ”nie ma takich problemów w stosunkach polsko-białoruskich, których nie dałoby się rozwiązać metodami dyplomatycznymi”. Sądzi, że nasz kraj mógłby ws. Białorusi odegrać przede wszystkim rolę mediacyjną. Przypomina o sytuacji Polaków na Białorusi. Podkreśla, że w porównaniu z Litwą i Ukrainą jest ona najgorsza.

Mamy zaledwie  dwie szkoły z polskim językiem nauczania, przy największej populacji Polaków na Kresach.

Nauczyciele w nich uczący mają dosyć obaw przed szykanami ze względu na swoją działalność. Poseł Konfederacji ocenia dotychczasową politykę Warszawy wobec Mińska:

Raz priorytetem była próba zbudowania dobrych relacji z Łukaszenką, by nie osuwał się w stronę Moskwy, a on i tak się osuwał, raz priorytetem była kwestia wspierania opozycji białoruskiej.

Na dalszy plan spadało wspieranie Polaków mieszkających za naszą wschodnią granicą. W rezultacie prowadzonej polityki nie udało się osiągnąć żadnego z zakładanych celów. Mówi o potrzebie relacji z naszym wschodnim sąsiadem za Bugiem po środowym spotkaniu ws. sytuacji na Białorusi, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zauważa, że eskperci ostrożnie mówią na temat tego, czy Łukaszenka straci władzę. Wskazuje, że

Na zachód od Renu państwa europejskie uznają Białoruś za strefę wpływów Rosji i uważają, że to Rosja powinna ten problem rozwiązać.

Niemcy widzą potencjalne problemy dla siebie w sytuacji na Białorusi, jednak nie angażują się tak bardzo jak Polska. Prezes Ruchu Narodowego komentując protesty Białorusinów, mówi, że

Mamy na Białorusi realne przebudzenie narodowe.

Następnie zdradza, że do Klubów Konfederacji  zapisało się już bardzo dużo Polaków. Jest to zalążek próby stworzenia stronnictwa przypominającego Republikanów w Stanach Zjednoczonych. Ma ono mieć wiele liderów i potrafić przy tym prowadzić skuteczne działania polityczne.

Konfederacja jest partią ideowej prawicy, otwartą na nowe środowiska.

Robert Winnicki mówi o zmianach w Platformie Obywatelskiej, która zaczynała jako partia konserwatywno-liberalna. Po dojściu do władzy stała się jednak „bezideową partią władzy”. Rolę tej ostatniej, jak mówi, spełnia obecnie Prawo i Sprawiedliwość.

Obecnie Platformie nie zostało nic poza boksowaniem się z lewicą w tęczowym narożniku. Nie jest potrzebna nikomu poza politykami Platformy.

Odnosząc się do zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego na temat powołania ruchu społecznego wskazuje na KOD, którego energia się wyczerpała. Na pytanie czy Solidarna Polska mogłaby dołączyć do Konfederacji w przypadku rozpadu koalicji, stwierdza, że scenariusz taki jest obecnie nierealny. Podkreśla, że Konfederacja jest otwarta na nowe środowiska, ale „musi być to robione z głową”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

 

Kożuszek: Joe Biden jest faworytem wyborów. Trump zaliczył kilka poważnych wpadek. Kryzys obnażył jego wady charakteru

„Sleepy Joe”, koronawirus i BLM. Maciej Kożuszek o słabościach obydwu kandydatów na prezydenta i tym, co będzie ważne w kampanii.


Maciej Kożuszek wskazuje na Joe Bidena jako na faworyta wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2020 r. Powodem możliwej przegranej Donalda Trumpa, obecnego prezydenta USA, jest jego zarządzanie w czasie koronakryzysu.

Trump zaliczył kilka poważnych wpadek. Ten kryzys obnażył jego wszystkie wady charakteru.

Pandemia bowiem, jak twierdzi szef działu świat tygodnika „Gazeta Polska”, obnażyła jego wszelkie wady. Prezydent wdawał się w utarczki słowne z dziennikarzami. W sytuacji, gdy ludzie umierali, wyglądało to niepoważnie.

Dziennikarz odnosi się do ksywki jak przylgnęła do kontrkandydata urzędującego prezydenta- „sleepy Joe”. Byłemu wiceprezydentowi zdarza się gubić wątek w trakcie przemówień. Nawet jak nie zalicza wpadek, to widać, że mówi wolniej.

Odnosi się do śmierci Jacoba Blacka, który został siedmiokrotnie postrzelony przez policję w plecy. Liberalne media uznały od razu, że działania policjantów wobec czarnego mężczyzny były nieuprawnione, choć ten nie współpracował z zatrzymującymi go funkcjonariuszami i mógł mieć coś w rękach [strzelający policjant krzyczał, by rzucił nóż]. Kożuszek podkreśla, że ważna będzie rywalizacja o białych wyborców.

Zbyt silny romans z Black Lives Matter i uznawanie ślepo tych wszystkich zamieszek [przez Joe Bidena], gdzie dochodzi do wydarzeń niewyobrażalnych może mu odebrać głosy centrum.

Wobec tego zauważalna jest zmiana postawy kandydata Demokratów. Łagodzi retorykę po to, aby zdobyć głosy wyborców centrowych, od których zależy fotel prezydencki w Białym Domu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Proksa o powrocie do szkół: Młodzieży i dzieciom nic nie grozi. Żądamy innego sposobu wynagradzania oświaty

Ryszard Proksa o decyzji rządy, by dzieci wróciły do stacjonarnej nauki, zasadach sanitarnych oraz o niezrealizowanych postulatach związkowców.

Decyzja rozpoczęcia roku szkolnego już od 1 września jest optymalna.

Ryszard Proksa mówi o rozpoczynającym się 1 września roku szkolnym, który w czasie pandemii koronawirusa będzie zrealizowany w sposób tradycyjny (w przeciwieństwie do lekcji prowadzonych online między marcem a czerwcem). Wskazuje, że sytuacja jest dynamiczna.

Wszyscy wiemy, że młodzieży i dzieciom nic nie grozi, bo jak już chorują to przechodzą prawie bezobjawowo.

Nasz gość argumentuje taką decyzję rządu odpornością dzieci i młodzieży przeciwko Covid-19. Z drugiej strony podkreślam, że uczniowie, nauczyciele oraz rodzice będą musieli stosować się do rygorystycznych zastrzeżeń rządu w sprawie higieny, aby dzieci nie zarażały dorosłych.

Nie można ich trzymać przed monitorami w domach i absorbować rodziny.

Przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” przyznaje, że zagrożenie jest, ale jeśli będziemy przestrzegać zasad sanitarnych to nie będzie ono tak duże, jak przedstawiają to w mediach. Mówi także o postulatach związkowców:

Żądamy innego sposobu wynagradzania oświaty […] zrealizowania porozumienia, które zostało podpisane.

Zwraca uwagę, że mimo upływu roku od umowy, nie została ona zrealizowana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Robert Winnicki, Ryszard Proksa, Maciej Kożuszek, Marek Jerzy Nowakowski – Poranek WNET – 27 sierpnia 2020 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:00 na: 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu i na www.wnet.fm. Zaprasza Łukasz Jankowski.

 

Goście „Poranka WNET”:

Marek Jerzy Nowakowski – ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Łotwie oraz w Armenii;

Robert Winnicki – poseł Konfederacji;

Ryszard Proksa – przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”;

Marcin Bąk – dziennikarz;

Maciej Kożuszek – szef działu świat tygodnika „Gazeta Polska”;

Agnieszka Romaszewska-Guzy – dyrektorka telewizji Biełsat.

 


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Marcin Głos


 

Ryszard Proksa / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Ryszard Proksa mówi o rozpoczynającym się 1 września roku szkolnym, który w czasie pandemii koronawirusa będzie zrealizowany w sposób tradycyjny (w przeciwieństwie do lekcji prowadzonych online między marcem a czerwcem). Proksa argumentuje taką decyzję rządu bezobjawowym przechodzeniem covid-19 dzieci i młodzieży. Z drugiej strony podkreślam, że uczniowie, nauczyciele oraz rodzice będą musieli stosować się do rygorystycznych zastrzeżeń rządu w sprawie higieny: „Nie można ich trzymać przed monitorami w domach i absorbować rodziny”.


 

Zamek w Krasiczynie / Fot. Loboviusz  (CC 3.0)

Marcin Bąk o wydarzeniu polsko-węgierskim, jakim jest Letnia Szkoła Liderów Krasiczyn 2020, organizowanym przez Instytut Wacława Felczaka. Tematem przewodnim Uniwersytetu Letniego jest bezpieczeństwo. To zagadnienie jest podejmowane wieloaspektowo. Tak więc bezpieczeństwo nie jest rozumiane wyłącznie pod kątem zdrowotnym, ale również w sposób polityczny, geopolityczny, sieciowy czy gospodarczy. Dziennikarz podkreśla, że ogląd Polaków i Węgrów na niektóre fragmenty bezpieczeństwa są różne. Przykładem jest ogląd na sytuację na Białorusi.


 

Biały Dom / Fot. Cezary P, Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0)

Maciej Kożuszek wskazuje na Joe Bidena jako na faworyta wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2020 r. Powodem możliwej przegranej Donalda Trumpa, obecnego prezydenta USA, jest jego zarządzanie w czasie koronakryzysu. Pandemia bowiem, jak twierdzi Kożuszek, obnażyła jego wszelkie wady. Dziennikarz podkreśla, że ważna będzie rywalizacja o białych wyborców. „Zbyt silny romans z Black Lives Metter i uznawanie ślepo tych wszystkich zamieszek [przez Joe Bidena], gdzie dochodzi do wydarzeń niewyobrażalnych może mu odebrać głosy centrum” – oznajmia nasz gość. Wobec tego zauważalna jest zmiana postawy kandydata Demokratów. Łagodzi retorykę po to, aby zdobyć głosy wyborców centrowych, od których zależy fotel prezydencki w Białym Domu.


 

Robert Winnicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Robert Winnicki komentuje stosunki polsko-białoruskie oraz mówi o potrzebie relacji z naszym wschodnim sąsiadem za Bugiem po środowym spotkaniu ws. sytuacji na Białorusi, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Następnie poseł Konfederacji wyznaje, że do klubów regionalnych ich ugrupowania zapisało się już bardzo dużo Polaków. Jest to zalążek próby stworzenia stronnictwa przypominającego Republikanów w Stanach Zjednoczonych. „Konfederacja jest partią ideowej prawicy, otwartą na nowe środowiska” – mówi na temat przyszłej współpracy z m.in. politykami Solidarnej Polski (koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości).


 

Jerzy Marek Nowakowski / Ernests Dinka, Saeimas Kanceleja, Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)

Marek Jerzy Nowakowski stwierdza, że Polska przez lata zaniedbywała Białoruś. Dlatego spotkanie wielu klubów parlamentarnych ws. sytuacji na Białorusi, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest dobrym krokiem do poprawienia polskiej polityki wobec naszego sąsiada na Wschodzie. Nowakowski podkreśla, że musimy wyznaczyć cele, jakie mamy na Białorusi i znaleźć metody realizowania tej polityki.

Ponadto dyplomata twierdzi, że dla Kremla „jest do przyjęcia” utrzymanie władzy przez Aleksandra Łukaszenki na Białorusi. Najlepszą jednak opcją dla rosyjskiej władzy byłaby wygrana w wyborach prezydenckich takiej osoby jak Wiktar Babaryka. 14 lipca 2020 r. Babaryce odmówiono wszakże rejestracji jako kandydata na prezydenta. Wygrana biznesmena byłaby dla Władimira Putina korzystna, ponieważ ten jest prorosyjski, przez co realizowałby m.in. cele gospodarcze i geopolityczne Moskwa.


 

Romaszewska-Guzy Agnieszka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Agnieszka Romaszewska-Guzy przedstawia sytuację na Białorusi, gdzie trwają już od wielu dni protesty przeciwko obecnej władzy. Jak długo jednak wystarczy energii Białorusinom? „Myślę, że to jest żywe cały czas, ale dochodzi do normalnego zmęczenia […] Nic się nie zmienia, więc występuje wśród wielu zwątpienie. To częste ich uczucie, ponieważ przez lata takie manifestacje się nie udawały […] Moim zdaniem te strajki uda się zdławić” – komentuje dyrektorka telewizji Biełsat. Strajki w białoruskich przedsiębiorstwach nie mają charakteru okupacyjnego, a Białorusini są szalenie uporządkowani. Przestrzegają wszelkich praw. Aleksandr Łukaszenka wie o takim charakterze swoich rodaków. Wobec czego wykorzystuje ten fakt na swoją korzyść.


 

Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


Sierpień 1980. Jarosław Krauze: Wszyscy razem stanęli jeden obok drugiego. Wszyscy byli zaangażowani w sprawie

Jarosław Krauze o strajku w Gdańsku i Wrocławiu, zakładaniu Solidarności we wrocławskiej szkole i współczesnych charakterze Wrocławia.

Jarosław Krauze opowiada o strajku w Zajezdni Grabiszyńska z 1980 r. Jest zadowolony, że wielka liczba osób wyraziła swój przeciw wobec komunistycznej władzy, aby wywalczyć wolność.

Wszyscy razem stanęli jeden obok drugiego. Wszyscy byli zaangażowani w sprawie.

O „Solidarności” mówi jako o najpiękniejszym ruchu. Sierpień 1980 r. zastał naszego gościa na wakacjach, gdyż pracował wtedy jako nauczyciel. Słuchał wówczas o strajkach w Radiu Wolna Europa.

W pierwszych dniach września zakładaliśmy już Solidarność w szkole technicznej na ul. Hauke-Bosaka we Wrocławiu.

Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia mówi również o dzisiejszym charakterze stolicy Dolnego Śląska:

Dzisiejszy Wrocław to jest miasto spotkań. Wszyscy mogą przyjechać i poczuć się jak u siebie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

40. rocznica „S”. Noworyta: Zabieramy zwiedzających do serca strajków. Ziobrowski: To naprawdę były najważniejsze dni

Krzysztof Noworyta o multimedialnej wystawie poświęconej strajkowi MPK we Wrocławiu w 1980 r. oraz Bogdan Ziobrowski o tym, jak zaczął się i zakończył strajk.

Wystawa jest de facto przeżyciem. Zabieramy zwiedzających do serca strajków.

Krzysztof Noworyta opowiada o multimedialnej wystawie dotyczącej strajków w zajezdni we Wrocławiu w 1980 r. Swojego głosu udzieli w niej znani aktorzy. Mówi, że strajk sprzed 40. lat to „gotowa historia na film”. Wyjaśnia, że

W pierwszej sali wsiadamy do zaaranżowanego „Ogórka”.

Następnie wycieczka kontynuowana jest w sali przedstawiającej zajezdnię.

Bogdan Ziobrowski wspomina strajk solidarnościowy z Wybrzeżem. Podkreśla, że

To naprawdę były najważniejsze dni.

Ówczesny członek Komitetu Międzyzakładowego wskazuje, że wagę ich wystąpienia zaczynali rozumieć, gdy widzieli reakcje ludzi podchodzących pod zajezdnię. Bogdan Ziobrowski opowiada o delegacji strajkujących do Gdańska, w której uczestniczył. Miało ono przedstawić sytuację na Dolnym Śląsku. Na miejscu byli świadkami podpisania porozumienia z władzami. Otrzymali oni kopię porozumienia parafowaną przez Annę Walentynowicz.

Przekazaliśmy kopię porozumienia Jurkowi Piotrkowskiemu. […] Odczytał to porozumienie i powiedział, że zakańczamy strajk.

Wybuchła wówczas euforia.

Posłuchaj obu rozmów już teraz!

K.T./A.P.

Dr Andrzej Jerie: Wśród kierowców był bojowy nastrój. Od razu zaczęli gromadzić pręty, żeby się bronić

Co ukrywali przed nim rodzice? Dr Andrzej Jerie o 80 mln zł „Solidarności”, strajku kierowców MPK w 1980 r. i upamiętnieniu jego 40-lecia.

Dr Andrzej Jerie wspomina zaangażowanie swoich rodziców w działalność opozycyjną. Uczestniczyli oni w demonstracjach, ale ich najważniejsza działalność była ukrywana przed dziećmi:

Rodzice nam często mówili – tego nie musisz wiedzieć, to niech cię nie interesuje.

Ojciec naszego gościa, dr Kazimierz Jerie przechowywał w swoim mieszkaniu 80 mln zł dla „Solidarności”. Dr Andrzej Jerie dowiedział się o tym dopiero po 1989 r. Wspomina działania Kornela Morawieckiego we Wrocławiu, który w czasie strajku w Stoczni Gdańskiej rozpoczął akcję rozdawania ulotek. Na kierowców autobusów wywierana była presja by rozpoczęli strajk solidarnościowy.

Kierowcy MPK dobrze zarabiali.

Oznaczało to, że ryzykowali przyłączając się do strajku ryzykowali swój status materialny. Kierowcy nie mieli własnych postulatów, lecz solidaryzowali się ze strajkiem gdańskim.

Wśród kierowców był bojowy nastrój. Od razu zaczęli gromadzić pręty, żeby się bronić.

Komitet Strajkowy uspokajał protestujących, przypominając, że zajezdnia „to nie jest żadna twierdza”. Stawiano na protesty bez użycia siły. Wsparciem dla strajkujących byli mieszkańcy miasta. Zastępca dyrektora „Centrum Historii Zajezdnia” mówi o działaniach służb bezpieczeństwa wobec protestujących.  Istniały plany przejęcia głównych obiektów, a ruch koło zajezdni był monitorowany. Same protesty prawdopodobnie były inwigilowane.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi o wręczeniu medali dla osób zasłużonych w 40. rocznicę strajku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.