Była dyrektor Biełsat mówi o niepewności związaną z przyszłością stacji, rozmowach z likwidatorem oraz propozycji odejścia za porozumieniem stron, których nie zaakceptowała.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!
Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk zaznacza, że dążyła do zrozumienia sytuacji finansowej stacji przed podjęciem decyzji.
Jak na Sojusz Pólnocnoatlantycki wpłynie ewentualny powrót Donalda Trumpa do Białego Domu? Jak duże znaczenie dla bezpieczeństwa Europy ma akcesja Szwecji i Finlandii do NATO?
Być może ostre wypowiedzi Trumpa zadziałają na europejskich przywódców jak zimny prysznic i przyczynią się do zwiększenia nakładów do bezpieczeństwa.
Powiedział gość Olgi Siemaszko i Pawła Bobołowicza, Alaksiej Dzikawicki, wicedyrektor telewizji Biełsat
10 grudnia piętnastą rocznicę swojego powstania będzie obchodzić telewizja Biełsat.
Kanał jest częścią Telewizji Polskiej i od początku współfinansuje go polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przy wsparciu międzynarodowych donatorów.
Biełsat zapewnia Białorusinom dostęp do niezależnej informacji o sytuacji w ich kraju i w państwach byłego ZSRR, rzetelnej wiedzy o własnej historii oraz oferty kulturalnej i rozrywkowej w ich ojczystym języku.
Paweł Bobołowicz:
„Pan Dyrektorze, wiemy, że udało nam się pana złapać w Berlinie. Siedząca obok mnie Ola Siemaszko mówiła, że tam będzie prezentowany film Mariusza Pilisa na temat tej pięknej rocznicy 15.lecia telewizji Biełsat, ale tu nie chodzi tylko o rocznicę, bo jest to pretekst do tego, żeby przypomnieć o konieczności wspierania niezależnych mediów na Białorusi. Jak będą wyglądać te spotkania w Berlinie? Jak chcecie przekonać ludzi z Zachodu, że temat Białorusi wciąż jest ważny?”.
Alaksiej Dzikawicki:
Nie jest to łatwe. Jednak uważamy, że w sytuacji, kiedy mamy tylu więźniów politycznych należy apelować przede wszystkim ich uwolnienie. W tym i uwolnienie dziennikarzy Biłsatu, ale nie tylko. Więc nie uważam, że ktoś w Unii Europejskiej mógłby przejść do porządku dziennego nad tym, że w środku Europy, mamy około półtora tysiąca więźniów politycznych. Więc chodzi nam o uwolnienie oczywiście więźniów politycznych i o wspieranie mediów niezależnych na Białorusi. Biełasatu i innych. Dlatego, że tylko to daje szansę na zmianę.
Olga Siemaszko:
Ilu dziennikarzy jest teraz więzieniach i czy jest z nimi jakiś kontakt?
Alaksiej Dzikawicki:
Oficjalnie w więzieniu jest 3 naszych dziennikarzy, ale tak naprawdę jest więcej. Powiedzmy 8, 9. Nie do wszystkich się przyznajemy, aby im nie zaszkodzić.
Całą rozmowę można wysłuchać w odsłuchu audycji.
Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet, przygotowała najświeższe informacje z Białorusi i nie tylko:
Ministerstwo obrony Białorusi powiadomiło o rozpoczęciu „planowego ćwiczenia gotowości bojowej”. Jego celem jest „utrzymanie gotowości bojowej i mobilizacyjnej”. Jak podano, ćwiczenia odbywają się „zgodnie z planem” po przeprowadzeniu kolejnej kampanii poborowej.
Władze w Kijowie z kolei oskarżają Mińsk o wysyłanie migrantów na granicę z Ukrainą – według „polskiego schematu”. Ukraińskie władze ostrzegły, że Białoruś wysyła na granicę z krajem nielegalnych migrantów, głównie z Pakistanu i Iranu, próbując w ten sposób rozpoznać możliwości reagowania strony ukraińskiej i znaleźć „słabe miejsca” w ochronie granicy. To ma stanowić element przygotowań do przerzucania na Ukrainę wrogich grup dywersyjnych. Pod koniec listopada na północnej granicy Ukrainy zatrzymano grupę nielegalnych migrantów z Azji Południowo-Wschodniej, którzy zostali doprowadzeni do granicy przez białoruskich pograniczników.
Swiatłana Cichanouska odwiedzi stocznię Gdańska i spotka się z Lechem Valens. „Spotkanie jest ważne, ponieważ odbędzie się w przeddzień ceremonii Nagrody Pokojowej Nobla, wśród laureatów w tym roku białoruski działacz na rzecz praw człowieka Aleś Bialacki – powiedział doradca Cichanouskiej Franciszak Wiaczorka. Według Wiaczorki spotkanie nie ma praktycznych celów politycznych, ale jest to gest wzajemnej solidarności, szacunku i powodu podziękowania Wałęsie, w tym za poparcie dla Białorusi i zmian demokratycznych. Wieczorem 8 grudnia Cikhanowska spotka się z polskim prezydentem Andrzejem Dudą w Warszawie.
O celach i wynikach tej wizyty mówil w dzisiejszym Poranku Wnet w rozmowie z Magdą Uhaniuk Ambasador RP na Białorusi Artur Michaski:
„Swiatłana Cichanouska często przyjeżdża do Polski. Zawsze powtarza, że w Polsce znajduje wsparcie polityczne do przemian demokratycznych na Białorusi. W Polsce znajduje się bardzo dużo diaspory białoruskiej, tych, którzy zostali zmuszeni, aby opuścić swój kraj i tutaj znajdują bezpieczne schronienie. Także te wizyty są częste. Częste są spotkania z politykami i za każdym razem też stara się spotkać z diasporą. Była w Krakowie, była w Białymstoku, teraz będzie w Gdańsku i oczywiście odwiedzi Centrum Solidarności, żeby zobaczyć, jak rodziła się polska Solidarność. To oczywiście zawsze inspiruje i jest bardzo ważne również dla Białorusinów.”.
Daria Łosik, żona białoruskiego blogera Ihara Łosika, który odbywa karę 15 lat więzienia za „organizację protestów”, będzie odpowiadać przed sądem za „sprzyjanie działalności ekstremistycznej”. Tak prokuratura oceniła jej wywiad dla telewizji Biełsat. Daria Łosik została zatrzymana w październiku, a jej mąż jest za kratami od czerwca 2020 r. Małżeństwo Łosików ma małą córeczkę.
W dniach 6-9 grudnia, przedstawiciele telewizji Biełsat i Fundacji Strefa Solidarności, wezmą udział w pokazie filmu dokumentalnego poświęconego 15-leciu kanału. Zaplanowano również dyskusje eksperckie z udziałem europejskich polityków, dziennikarzy Biełsatu i byłych więźniów politycznych. Celem spotkań i prezentacji wyprodukowanego specjalnie na tę okazję filmu dokumentalnego jest przypomnienie unijnym urzędnikom, politykom i opinii publicznej o konieczności konsekwentnego wspierania przez Zachód niezależnych mediów na Białorusi szczególnie wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę i wojny dezinformacyjnej rozpętanej przez Rosję przeciw wolnemu światu.
Agnieszka Romaszewska – Guzy komentuje najnowszy wyrok dla Kaciaryny Andrejewnej. Została ona skazana na 8 lat za zdradę ojczyzny. Jest to kolejny przykład politycznego terroru na Białorusi.
Dziennikarka współpracująca z Bielsatem Kaciaryna Andrejewa usłyszała dziś kolejny wyrok sądu w swojej sprawie. Ma zostać skazana na 8 lat więzienia. Powodem ma być zdrada ojczyzny.
Cały proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, więc nawet rodzina nie wie, co dokładnie zarzuca się Kaciarynie Andrejewnej. Do tej pory spędziła ona dwa lata w więzieniu za organizację niepokojów społecznych. Gdyby nie kolejny wyrok, we wrześniu wyszłaby na wolność.
Mówi dyrektor telewizji Bielsat Agnieszka Romaszewska – Guzy. Podkreśla, że na Białorusi panuje obecnie terror porównywalny z tym z czasów stalinowskich. Ludzie żyją w strachu, nie widzą za mogą trafić do więzienia.
Prokuratura domaga się 1.5 roku więzienia dla małżeństwa Daszkiewiczów (działacze społeczni i chrześcijańscy), nikt nie wie za co. W białoruskich więzieniach przebywa obecnie ponad 2 tys. więźniów politycznych.
Gościem „Poranka Wnet” jest Aleksy Dzikawicki – wicenaczelny telewizji Biełsat, który komentuje wystąpienie Swietłany Cichanouskiej w Parlamencie Europejskim.
Aleksy Dzikawicki mówi o wystąpieniu Swietłany Cichanouskiej w Parlamencie Europejskim. Polityk zaapelowała o solidarność i o pamięć Unii Europejskiej o białoruskich więźniach politycznych i ich rodzinach.
Nasz gość zastanawia się, czy UE zastosuje kary gospodarcze wobec białoruskiego reżimu. Sądzi, że nałożenie ich, zmieniłoby po części politykę Aleksandra Łukaszenki, z którym negocjować w tradycyjny sposób zdecydowanie nie należy.
Aleksy #Dzikawicki w #PoranekWnet o polityce Aleksandra #Łukaszenki: Ten reżim uprawia od półtora roku prawdziwy terror wobec własnego narodu. Jak można zastanawiać się nad prowadzeniem jakiś negocjacji?#RadioWnet
Gość „Poranka Wnet” podkreśla, że temat Białorusi powinien być cały czas poruszany na forum międzynarodowym, aby nie dopuścić do jego zmarginalizowania.
Aleksy #Dzikawicki w #PoranekWnet: Wielu ekspertów mówiło, że po połowie roku wszyscy zapomną o Białorusi, ale ten temat jest. To jest bardzo ważne, żeby mówić o Białorusi.#RadioWnet
Dziennikarz Biełsatu zapewnia o poparciu Swietłany Cichanouskiej dla działań polskiego rządu w obliczu kryzysu migracyjnego.
Sierhiej Pieliasa relacjonuje wystąpienie Swietłany Cichanouskiej na Security Forum w Warszawie. Komentuje też kryzys migracyjny na wschodniej granicy Polski. Wskazuje, że działania Łukaszenki są zemstą za brak międzynarodowego uznania i wsparcie dla opozycji.
Cichanouska zdecydowanie popiera działania polskiego rządu w obliczu kryzysu migracyjnego.
W opinii dziennikarza konieczne jest podjęcie przez Polskę i Litwę współpracy z Irakiem i z innymi państwami, z których przybywają migranci w celu powstrzymania ich napływu. Rozmówca Adriana Kowarzyka wyraża przekonanie, że sytuacja na granicy będzie się ciągnąć, jednak białoruski dyktator nie ma szans na osiągnięcie zamierzonych przez siebie celów.
Nigdy nie mieliśmy w Mińsku takiej liczby ludzi śpiących w przejściach podziemnych. Niezadowolenie społeczne prędzej czy później uderzy w Łukaszenkę.
Wicenaczelny telewizji Biełsat o kryzysie migracyjnym na granicy między Polską a Białorusią: rzekomej bezsilności białoruskich pograniczników i mechanizmie ściągania imigrantów na granice UE.
W białoruskiej propagandzie pomijany jest prosty fakt, że ci ludzie, jeśli zostali namierzeni przez białoruską straż graniczną, to nie powinni być puszczani dalej.
Według Mińska białoruskie służby miały próbować usunąć ludzi ze swej granicy, jednak ci nie chcieli się słuchać. Aleksy Dzikawicki zauważa, że kontrastuje to z represyjną postawą białoruskich siłowników. Wicenaczelny telewizji Biełsat wskazuje, że Alaksandr Łukaszenka reklamował za granicą usługi przemytu ludzi do Unii Europejskiej.
To był proceder na skalę państwową. Tych ludzi ściągano z Iraku, potem dowożono do granicy i wskazywano mniej chronione odcinki granicy.
Dziennikarz dodaje, że obecnie do imigrantów z Bliskiego Wschodu dołączą Afgańczycy. Ocenia, że dosyć łatwo dostać się z republik azjatyckich do Rosji, a z niej do Białorusi.
Firmy związane z reżimem Aleksandra Łukaszenki oferowały usługi ściągnięcia mieszkańców państw Bliskiego Wschodu do Europy. Jak podkreśla nasz gość, białoruskie Służby Graniczne koordynowały akcję przepływu migrantów do państw Unii Europejskiej.