Jacek Saryusz-Wolski: To mogą być ostatnie wolne wybory. Bruksela chce odebrać Polsce niepodległość

Featured Video Play Icon

Eurodeputowany PiS mówi o procesie centralizacji w Unii Europejskiej i zmian w traktatach. Sugeruje również, że istnieje geopolityczny plan przekształcenia Europy w superpaństwo i sojusz z Rosją.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Jacek Saryusz-Wolski porusza także temat rosnących tendencji socjalistycznych w Unii Europejskiej. Dodaje, że ta kampania wyborcza w pełni ujawniła, o co tak naprawdę chodzi w tych wyborach i podkreśla jak ważne są te wybory dla przyszłości UE.

Posłuchaj także:

Krzysztof Bosak: uważam, że dobrze rządzić mogą ludzie także spoza Konfederacji. Po prostu trzeba zacząć dobrze głosować

Pieczyński: Kijów wyraźnie liczy na złagodzenie stanowiska Warszawy po wyborach. Zachowuje się jak rozgrywający w UE

Polska i Ukraina / Fot. United Nations Cartographic Section, Alex Khristov / Wikimedia Commons

Nastawienie polskiej dyplomacji na całkowicie bezwarunkowe wspieranie Ukrainy było błędem. Musimy przejść na politykę stricte transakcyjną – mówi publicysta tygodnika „Do Rzeczy”.

Polski rząd absolutnie nie może iść śladami Orbana, jednak musi zachowywać się bardziej asertywnie.

Ukraina nie zachowuje się jak kandydat do UE, ale jak główny rozgrywający w jej ramach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Sellin: Ukraińcy muszą sobie odpowiedzieć, czy po odparciu Rosji chcą utracić dużą część suwerenności na rzecz Niemiec

Jaką władzę wolimy jako Polacy: namiestniczą czy suwerenną? Jest więc raczej niemożliwe, żeby wybory wygrał anty-PiS

Bronisław Wildstein | Fot. Ksenia Parmańczuk

Zdaniem opozycji obecna władza jest zła, brzydka, bo nie zgadza się z dominującą w Europie ideologią, i trzeba ją wyeliminować z życia politycznego. Mądrzy ludzie na Zachodzie lepiej nami pokierują.

Krzysztof Skowroński, Bronisław Wildstein

15 października 2023 roku wybieramy parlament. Jakiego wyboru dokonamy?

Podstawowa oś sporu to jest stosunek do państwa polskiego, do polskiej suwerenności, a więc do narodu, do państwa jako emanacji narodu. Pytanie, na ile nasza niepodległość ma dla nas znaczenie, na ile jesteśmy w stanie ją obronić i na ile leży to w naszym interesie.

Przed kim mamy bronić tych wartości?

Przede wszystkim przed Unią Europejską. Ale ja bynajmniej nie namawiam do opuszczenia Unii, tylko do natychmiastowego rozpoczęcia poważnej debaty na temat warunków, na jakich akceptujemy naszą przynależność do niej, a na jakich przestaje nam to odpowiadać i rezygnujemy z członkostwa.

Niestety poważnej debaty politycznej w Polsce nie można podjąć.

Myślę, że winne są obie strony sporu, ale ten niszczący model uprawiania polityki wprowadził Donald Tusk i PO od 2005 roku, kiedy przegrali z PiS-em najpierw wybory prezydenckie, potem parlamentarne. Donald Tusk rozpoczął wtedy uprawianie polityki przez diabolizowanie przeciwnika i próby wypchnięcia go z życia politycznego.

Na to się nakłada sytuacja w Unii Europejskiej, gdzie mamy do czynienia z modelem nazwanym liberalną demokracją, czyli z homogenizacją polityczną. Chodzi o to, aby partie prawicowe, konserwatywne, które już i tak od tradycyjnej lewicy różnią się niemal tylko twarzami liderów, a nie programami, skolonizować przez lewicę. Wówczas obywatel nie będzie miał już żadnego wyboru.

W Unii Europejskiej mówi się, że osiągnęliśmy taki poziom racjonalności, że wiemy, jak rozwiązywać problemy. Tylko że to by znaczyło, że osiągnęliśmy finał historii, zrozumieliśmy wszystkie mechanizmy i wiemy, jak organizować ludzką rzeczywistość. Tymczasem to nieprawda, my w ogóle mało wiemy, a więc powinniśmy debatować o różnych projektach. A kiedy nie ma żadnego projektu, następuje zawłaszczenie sceny politycznej. (…)

We Francji diabolizacja kiedyś Frontu Narodowego, a obecnie Zgromadzenia Narodowego, przypomina diabolizację PiS-u. Nie wolno mieć jakiegokolwiek związku z tą partią. Cały czas próbuje się robić to w stosunku do innych. Ja nie mówię, że to się udaje. Komunizm też się zawalił.

Sam fakt, że Unia Europejska się osuwa, jest bardzo interesujący. Dzięki przyjętej w latach 90. tzw. strategii lizbońskiej w 2000 roku mieliśmy przegonić Stany Zjednoczone i oczywiście rozziew gospodarczy między USA a Europą się tylko pogłębia. Ale to nie znaczy, że indywidualnie i grupowo ludzie na tym nie zyskują –tacy panowie jak Timmermans – którzy w normalnej polityce nie mieliby żadnych szans. Oni są wypluwani w polityce krajowej, obywatele i ich narodów nie chcą na nich głosować. Przykład Ursuli von der Leyen jest ewidentny. Po tym, co ona wyprawiała jako minister obrony narodowej, zastanawiano się, czy nie zafundować jej Trybunału Stanu. Tymczasem została szefem Komisji Europejskiej.

Mówisz jako konserwatysta. Ale jest cała masa wykształconych ludzi, którzy są zwolennikami projektów europejskich.

Ja jestem z pokolenia, które chciało, żeby u nas było jak na Zachodzie. Nie za bardzo wiedzieliśmy, co to znaczy, nie wiedzieliśmy, jaka jest Europa. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że te narody, państwa się tak od nas różnią. Ale kiedy komunizm upadł, powinniśmy się nad różnymi zjawiskami zastanowić.

Europa się bardzo rozwinęła, tyle że już dawno temu, a teraz jest pogrążona w stagnacji, przeżywa kryzys. A my słyszymy ciągle, że na kryzys Unii – więcej Unii. Jak walił się komunizm, było dokładnie to samo: na kryzys komunizmu – więcej komunizmu. (…)

Donald Tusk, który był prezydentem Europy, nie mówi otwarcie, jakie są jego intencje. Może Ty umiesz odpowiedzieć na pytanie, po co Donaldowi władza?

Jak to, po co? Bo człowiek tęskni za władzą, dąży do niej. To jest najmocniejszy impuls.

To jest jakaś odpowiedź; ale Donald Tusk ma przecież jakąś intencję polityczną i zadanie polityczne. Dlaczego nie chce o tym powiedzieć?

Otóż to nie tylko Donald Tusk, a cała III RP przyjęła, że wystarczy nam namiestnik. Mówiąc o III RP, mam na myśli formację, do której należy cały establishment. Nie Prawo i Sprawiedliwość, nie Konfederacja i jakieś marginalne ugrupowania, których nie muszę kochać, ale one oczywiście nie są projektem III RP. Natomiast Platforma Obywatelska, SLD, PSL – to są klasyczne ugrupowania III RP.

Co ciekawe, Platforma Obywatelska startowała jako kontestator III RP, ale Tusk doszedł do wniosku, że władzę w Polsce zdobyć i utrzymać jest bardzo trudno bez porozumienia z establishmentem, który pochodzi z okresu postkomunistycznego i tworzy oligarchiczny układ. Więc najlepiej być jego emanacją, dogadać się z nimi. (…)

Ale żeby Donald Tusk, który w wywiadzie dla „Przekroju” zapytany, kto miał rację w 1992 roku: Macierewicz czy Michnik?, odpowiedział: Macierewicz?…

Tusk wtedy bardzo różne rzeczy przeżył, m.in. nawrócenie religijne. Ja osobiście znam Tuska, pamiętam, że on wtedy wzywał do radykalnej lustracji, do ujawnienia wszystkich danych IPN-owskich… Bardzo prędko mu to przeszło.

To mu przeszło czy to mu przeszli?

Przeszło czy mu przeszli, to wszystko jedno, to jest człowiek do głębi cyniczny. (…)

A może polityka przeżywa właśnie kryzys, tak jak demokracja?

Kryzys polega przede wszystkim na tym, że demokracji nie ma, że nam się sprzedaje jako demokrację coś, co nią nie jest. To coś nazywa się demokracją liberalną i dąży się do tego, żeby było jeszcze mniej demokracją. A to jest właśnie model oligarchii.

Widziałem definicję, że ten, kto się nie zgadza na demokrację liberalną, jest populistą, a populista jest przeciwnikiem demokracji w ogóle, więc trzeba uważać, co się mówi, bo można być wykluczonym z debaty.

W takiej sytuacji mówię zwykle: proszę mi zdefiniować, na czym polega demokracja liberalna. I nagle okazuje się, że to jest przede wszystkim rozbudowywanie systemu prawnego. A to, że wszystko da się regulować prawnie, jest absurdem. Kultura, obyczaj, etyka to są dużo bardziej elastyczne modele, które regulują pewne zjawiska. Prawo powinno je tylko nadzorować w bardzo szerokim wymiarze, powinno wyrastać z nich. U nas się coraz bardziej eliminuje etykę, tradycyjny obyczaj, obyczajowość na rzecz systemu prawnego, który ma wszystko rozwiązywać.

Prawo i Sprawiedliwość nie uprościło systemu prawnego.

Ale ja wcale nie mówię, że wszystko się udało. Przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość zderzyło się z oligarchią prawniczą, głównie sędziowską, i nie potrafiło sobie z tym dać rady. To zresztą w dużej mierze były naczynia połączone z problemami Unii Europejskiej, ponieważ Unia Europejska interweniowała w obronie sędziokracji polskiej. I polskie władze się wycofywały, a nie powinny tego robić w żadnym wypadku. (…)

Co by się stało, gdyby Ukraina przegrała z Rosją?

Po pierwsze, to byłaby ogromna krzywda dla narodu ukraińskiego. Ale to również znaczy, że my będziemy bezpośrednio zagrożeni, bo Rosja ma świadomość, że gdyby w tej wojnie Polska zachowała się inaczej, to Ukraina by się nie obroniła. Rosja podejmuje rozmaite działania wymierzone w Polskę, bo doskonale wie, że jesteśmy barierą dla jej imperialnego rozwoju. Jeżeliby upadła Ukraina, to my będziemy kolejnym krajem, który Rosja będzie chciała podbić.

Co pomyślałeś, kiedy dowiedziałeś się, że rozbił się samolot, w którym był albo nie było Prigożyna?

Zła strona mojej natury cieszy się, jak dranie giną. A z drugiej strony pomyślałem sobie: co teraz będą mówili ci, którzy twierdzili, że zamach smoleński to bzdura? (…)

Kto wygra wybory?

Na pierwszym miejscu będzie PiS.

Będzie rządził?

Nie wiem. Ale jest to bardzo prawdopodobne. Natomiast jest bardzo mało prawdopodobne, że będzie rządził ktoś inny.

Mogę sobie wyobrazić jakąś bardzo heterogeniczną koalicję, wspieraną po cichu przez Konfederację, bo inaczej nie będzie rządziła, ale jest raczej niemożliwe, żeby rządził ten, powiedzmy umownie, anty-PiS, czyli opozycja, bo przecież ona będzie zablokowana przez weto prezydenckie i w związku z tym de facto nie za bardzo będzie w stanie cokolwiek zrobić.

Myślę, że prawdopodobnie wchodzimy w okres turbulencji do wyborów prezydenckich.

Cały wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Bronisławem Wildsteinem pt. „Namiestnik czy suweren?” znajduje się na s. 2, 6 i 7 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023.

 


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Bronisławem Wildsteinem pt. „Namiestnik czy suweren?” na s. 6–7 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023

Ireneusz Raś: przymusowa relokacja jest niedopuszczalna. Na tym stanowisku stoimy jako Trzecia Droga

Ireneusz Raś / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Po tej pomocy humanitarnej i uchodźczej dla obywateli Ukrainy (…) była bezprecedensowa i to trzeba było wykorzystać” – mówi Ireneusz Raś, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Prof. Krasnodębski: Unii Europejskiej niezbędna jest pierestrojka

Sośnierz: po wyborach Polskę czeka kryzys rządowy. Myślę, że zadyszka dobrze zrobi dotychczasowemu układowi

Featured Video Play Icon

Dobromir Sośnierz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Polskiej klasie politycznej brakuje odwagi w myśleniu o UE. Najszybciej rozwijaliśmy się przed akcesją – mówi poseł Konfederacji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Michał Nieznański: Konfederacja jest nastawiona na długotrwałą pracę w opozycji

Artur Dziambor: jestem gorącym przeciwnikiem paktu migracyjnego

Artur Dziambor / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

„Uważam, że Polska zrobiła bardzo dużo od siebie jeżeli chodzi o uchodźców ukraińskich, (…) zdecydowanie bardziej niż jakikolwiek inny kraj w UE” – mówi Artur Dziambor, kandydat Trzeciej Drogi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Krzysztof Szczucki: PiS jest za obecnością Polski w Unii Europejskiej. I tezy przeciwne są znowu nam wkładane w usta

Krzysztof Szczucki: PiS jest za obecnością Polski w Unii Europejskiej. I tezy przeciwne są znowu nam wkładane w usta

Prof. Krzysztof Szczucki / Fot. Konrad Tomaszewski

Gościem Poranka Wnet jest dr hab. Krzysztof Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji i lider listy Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prezes Rządowego Centrum Legislacyjnego, prof. Krzysztof Szczucki, startuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych z listy Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu. Komentuje on swoją kampanię w tym okręgu:

W ostatnich wyborach w 2019 roku na 13 mandatów lista Prawa i Sprawiedliwości zdobyła 6 mandatów. Myślę, że ten wynik jest osiągalny. Teraz walczymy oczywiście o więcej.

Gość Poranka Wnet zaznacza, że wyborcy odrzucają przymusową relokację imigrantów, co tłumaczy doniesieniami o niepokojach społecznych w krajach zachodnich:

Spotykam wiele osób, które były w Paryżu, były we Francji, były w Niemczech ludzie, którzy oglądają też oczywiście różne kanały medialne, więc są w stanie konfrontować się z różnymi, z różnymi przekazami i oni nie chcą.

Odnosząc się do afery wizowej, poseł PiS uważa, że prawdziwą „aferą” może być narzucanie relokacji imigrantów przez instytucje europejskie:

Jedyna afera to jest afera relokacyjna. To znaczy próbuje się nam narzucić obowiązkowo przyjmowanie ludzi niesprawdzonych, ludzi, którzy po pierwsze nie chcą do Polski przyjechać wcale, a po drugie powinni otrzymać pomoc w państwie, z którego pochodzą, a nie być przewożeni z pieniędzy niemieckich, m.in. niemieckich organizacji pozarządowych finansowanych przez niemiecki rząd na łódkach do Europy.

Będziemy przeciw i po prostu nie będziemy tej relokacji na pewno realizować.

Profesor Szczucki podkreśla, że posłowie Platformy Obywatelskiej gotowi są realizować politykę europejską w kwestii migracji:

To są ludzie, którzy uważają, że należy posłusznie realizować wszystkie zalecenia Komisji Europejskiej. Czyli tutaj też trzeba sobie wprost powiedzieć zalecenia w dużej mierze rządu niemieckiego, bo Ursula von der Larsen jest prominentnym politykiem niemieckim.

Pytany o stosunek jego ugrupowania do sprawy obecności Polski w UE, gość Poranka Wnet stanowczo zaprzecza zarzutom, jakoby PiS miało optować za wyprowadzeniem Polski ze wspólnoty europejskiej:

To nie są nasze tezy, absolutnie nie zgadzamy się z taką koncepcją. Natomiast Polska w Unii Europejskiej ma być suwerenna. Unia Europejska jest unią równych państw, państw, które powinny działać, współdziałać, powinny poszukiwać wspólnie rozwiązań.

Krzysztof Szczucki stwierdza jednocześnie, że Polska nadal jest adwokatem spraw ukraińskich w UE. Zaznacza, że w interesie Polski leży zwycięstwo jej wschodniego sąsiada:

Polska jest adwokatem spraw ukraińskich w Europie, Polska jest za Ukrainą niepodległą, suwerenną. To też jest gwarancja naszego bezpieczeństwa i wszystko, co w interesie naszego regionu będzie przez Polskę reprezentowane.

Pytany o najnowszy odcinek serialu „Reset”, w którym ujawniono współpracę między służbami polskimi a rosyjskimi służbami FSB, kandydat PiS wskazuje na wielką skalę wpływów rosyjskich:

Te wpływy rosyjskie były bardzo duże i bardzo istotne i one przenikały do różnych sektorów działania państwa polskiego. Ta umowa pomiędzy służbami polskimi, rosyjskimi jest tego najlepszym przykładem.

Zobacz także:

Łukasz Schreiber: druga strona proponuje wojnę światopoglądową, bo to jest tak naprawdę jedyna rzecz, która ich łączy

 

Sebastian Kaleta: Nie obraziłbym się, gdyby polskie firmy przestały płacić ETS

Spotkanie z wiceministrem sprawiedliwości Sebastianem Kaletą w kawiarni Agere Contra. Prowadzi Tomasz Sztreker / Fot. Agere Contra

2 października gościem w kawiarni Agere Contra był wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Mówił o możliwych skutkach tworzenia państwa europejskiego.

2 października gościem w kawiarni Agere Contra był wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. W ramach programu transmitowanego przez telewizję EWTN,  polityk mówił o możliwych skutkach tworzenia państwa europejskiego. Zapytany o politykę klimatyczną UE, stwierdził, że jest to największe zło obok federalizacji UE. Podkreślił, że jest jeszcze szansa na wycofanie się klimatycznego pakietu Fit for 55.

Polityka klimatyczna to największe zło obok federalizacji. Nasi koledzy z PiS-u mają jeszcze drugą szansę odnośnie jeśli chodzi o Fit for 55. Klucz do wdrożenia tego instrumentarium w całości leży w budżecie, ponieważ po reformach KPO ma być spłacane z ETS-u.

Spotkanie z wiceministrem sprawiedliwości Sebastianem Kaletą w kawiarni Agere Contra. Prowadzi Tomasz Sztreker / Fot. Agere Contra

Poseł Suwerennej Polski wyjaśnił, jak doszło do tego, że Polska ponosi ogromne koszty na rzecz Brukseli:

My jako państwo, w bezpośrednich przepływach finansowych, tylko w dwóch przypadkach jesteśmy płatnikiem netto na Unię Europejską. Jest to ETS i nasza składka członkowska. ETS to opłata klimatyczna, która została nałożona na produkcję energii elektrycznej i ciepła z węgla. Problem tylko w tym, że wprowadzili to wtedy, kiedy praktycznie większość Europy Zachodniej przeszła na atom, albo ma tani gaz z południa, a Niemcy dogadali się na dostawy gazu z Rosją. My z uwagi na nasze położenie po prostu nie mieliśmy możliwości tak szybkiego przejścia transformacji. […] Wyobraźcie sobie państwo, że 34 miliardy to jest składka Polski do Unii Europejskiej. Natomiast ponad 40 miliardów, a może i 50, to kwota netto,
które wypływa do zachodnich funduszy, które skupiły  certyfikaty w celach spekulacyjnych. Tylko te dwie liczby mówią, ze jesteśmy płatnikiem netto.

W ocenie wiceministra sprawiedliwości, polskie przedsiębiorstwa mogą, a nawet powinny zbuntować się przeciwko Brukseli:

Osobiście bym się nie obraził jakby polskie firmy przestały kupować certyfikaty, ale dalej produkowały prąd, obniżając ceny prądu i ciepła w Polsce.  […] To na pewno wywołałoby szoki w Unii Europejskiej. Tylko problem leży w tym, że cały ten pakiet klimatyczny jest nietraktatowy. Unia może prowadzić politykę klimatyczną
większością kwalifikowaną.  W aktualnych skargach na część instrumentu Fit for 55 jasno podnosimy, że orzeczenie TSUE nie powinno być dzisiaj stosowane z tego powodu, że to co TSUE w 2019 roku uznał za hipotetyczne, dzisiaj jest faktem. Właśnie o to chodzi, że jak miesiąc czy drugi nie zapłacą, to niech robią awantury. A nawet jeśli, to niech
Polacy wiedzą, że są okradani. Jak tłumaczymy, że 30-40%, to media mówią, że to nieprawda. To czysta prawda. PGE oświadczyło, a to tylko jedna spółka, że w tym roku musiała wpisać 15 miliardów złotych na wykup tych certyfikatów. Będą chcieli nałożyć cła, jestem pewny.

 

Ryszard Czarnecki: Europa popełnia efektowne samobójstwo

fot: Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Zwożenie migrantów na stary kontynent jest czymś co w perspektywie krótkookresowej i długookresowej jest katastrofalne.” – mówi Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Jastrzębowski: ani konwencja PiS w Katowicach, ani marsz opozycji w Warszawie niczego nie zmienią w kampanii

 

 

Dominika Ćosić: Scholz czuje się upokorzony przez Morawieckiego i próbuje przeciągnąć Ukrainę na swoją stronę

Featured Video Play Icon

Olaf Scholz / Fot. Steffen Prossdorf, Wikimedia Commons

Kanclerz Niemiec kłamie, mówiąc że do przyjęcia Ukrainy do UE konieczna jest zmiana traktatów – mówi korespondentka TVP w Brukseli.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Ryszard Czarnecki: już nawet Manfred Weber przyznaje, że Polska miała rację stawiając mur na granicy z Białorusią