
Zachwyt niemieckiej lewicy wobec napływu do Niemiec uchodźców nie miał sobie równych. Teraz ustępuje bolesnemu kacowi
Krytyka Warszawy za odmowę uczestnictwa w tym szaleństwie królowała na pierwszych stronach gazet. Teraz po balu przyszedł kac. Ten i ów woli nie wspominać tamtych dni, a jeśli już, to niechętnie.