Stefanik: Eric Zemmour zaskakuje w sondażach, lecz jego przekaz jest na ten moment zbyt monotematyczny

Zbigniew Stefanik. korespondent polskich mediów we Francji, mówi o wyborach w tym kraju, gdzie zaskakująco dobre wyniki w sondażach osiąga Eric Zemmour.

Wybory we Francji odbędą się w kwietniu 2022 roku. Zbigniew Stefanik komentuje bieżące nastroje przedwyborcze – nadspodziewanie dobre rezultaty notuje prawicowy publicysta Eric Zemmour, który nie ogłosił jeszcze oficjalnie swojej kandydatury. Na chwilę obecną jest to postać dość enigmatyczna – w jego poglądach na pierwszy plan wysuwa się nieprzychylny stosunek do muzłumanów.

Eric Zemmour znany jest z poglądów antymuzłumańskich.

Działalność Erica Zemmoura balansuje na pograniczu polityki i publicystyki. W ostatnim czasie ukazała się również książka jego autorstwa.

Tournee związane z wydaniem książki stanowiło impuls do zapoczątkowania kampanii.

Mimo bycia nieoficjalnym i niezależnym kandydatem publicysta we wstępnych sondażach notuje zaskakująco dobry wynik, który zapewniłby mu kwalifikację do drugiej tury.

Jest to wynik na poziomie poparcia Marine Le Pen, w niektórych sondażach ją natomiast przewyższa.

Gość „Kuriera w samo południe” zaznacza jednak, że już w tym momencie da się wychwycić słabe punkty narracji Zemmoura – największym z nich jest monotematyczność. Problemem będzie także zdobycie dostatecznego poparcia w sferze centrowej.

Jego przekaz na tym etapie jest dość monotematyczny – bazuje na krytyce muzłumanów żyjących we Francji. (…) Wybory wygrywa się w centrum – na tym etapie Eric Zemmour nie jest w stanie zawalczyć o wyborcę centrolewicowego.

Szansą publicysty są natomiast rozterki wyborców Marine Le Pen, niepewnych swojej kandydatki.

Część wyborców Marine Le Pen patrzy w stronę Erica Zemmoura.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Jajkiem w prezydenta. Emmanuel Macron zaatakowany podczas spotkania w Lyonie

W czasie wizyty prezydenta Francji w Lyonie mężczyzna z tłumu rzucił w Emmanuela Macrona jajkiem krzycząc przy tym „Niech żyje rewolucja”. Napastnik został zatrzymany przez służby porządkowe.

W poniedziałek prezydent Emannuel Macron wizytował Międzynarodowe Targi Gastronomii i Turystyki w Lyonie. Wówczas doszło do incydentu w postaci uderzenia w ramię francuskiego prezydenta małym pociskiem, który okazał się być jajkiem na twardo.

Jest to kolejny incydent, w którym naruszona została nietykalność cielesna francuskiej głowy państwa. 8 czerwca Emmanuel Macron został spoliczkowany podczas spotkania w departamencie Drôme.

Skradziono paszport sanitarny Emmanuela Macrona. Stefanik: walka z hakerami jest nad Sekwaną poważnym wyzwaniem

Korespondent polskich mediów we Francji mówi ponadto o rozliczeniach związanych z wojną w Algierii i konflikcie francusko-australijskim.

Zbigniew Stefanik komentuje kradzież paszportu sanitarnego prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jak relacjonuje, wywołało to zwiększenie niepokoju obywateli o bezpieczeństwo ich danych osobowych. Dane głowy państwa, kod QR i nazwa szczepionki wyciekły do Internetu.

To pokazuje, jak wielkim problemem nad Sekwaną jest walka z hakerami.

Zapowiedziano intensyfikację działań na rzecz poprawy cyberbezpieczeństwa państwa.

Omówiony zostaje ponadto temat przeprosin prezydenta Macrona za opuszczenie Algierczyków walczących po stronie Francji w wojnie między obu krajami.

Tych, którzy zostali w Algierii torturowano i zabijano, Ci, którzy przeżyli, stali się obywatelami dwudziestej kategorii.

Ludzie ci i ich potomkowie zgodnie z projektem specjalnej ustawy będą mogli się ubiegać o odszkodowania od państwa francuskiego.

Korespondent polskich mediów we Francji porusza również kwestię konfliktu francusko-australijskiego w związku z zerwaniem kontraktu na zakup okrętów podwodnych. Po stronie Paryża stanęły wszystkie państwa członkowskie UE.

Mówi się nawet o odwołaniu szczytu unijno-amerykańskiego na temat technologii.

Jak zwraca uwagę Zbigniew Stefanik, fakt iż Francuzi szukają rynków zbytu dla sprzętu wojskowego może być szansą dla Polski. Ocenia ponadto, że cała sytuacja każe zastanowić się nad aktualną kondycją Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Stefanik: na chwilę obecną Państwo Islamskie straciło większość swoich przywódców

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Zbigniew Stefanik – korespondent polskich mediów we Francji, który komentuje doniesienia o likwidacji przywódcy Państwa Islamskiego przez wojska francuskie.

Zbigniew Stefanik mówi o zastrzeleniu przywódcy Państwa Islamskiego przez francuskie siły militarne, o którym poinformował w dniu dzisiejszym na konferencji prasowej prezydent Francji Emmanuel Macron. Operacja ta była kluczowym elementem opracowywanego od dłuższego czasu planu.

Miało to miejsce w dniach od 17 do 22 sierpnia tego roku.

Był to element operacji wojskowej, która trwała przez 18 miesięcy. Skończyła się ona fazą rozpoznania, a następnie 17 sierpnia przystąpiono do działań naziemnych, wspartych przez siły powietrzne.

Był to atak z powietrza, wspierany przez atak naziemny.

Operacje likwidacji przywódców Państwa Islamskiego trwają od 6 miesięcy. Na chwilę obecną stracili oni większość swoich przywódców. Działania militarne mają miejsce w tzw. strefie trzech granic, ponieważ to właśnie tam Państwo Islamskie jest najbardziej aktywne.

Chodzi o strefę łączącą granicę Mali, Nigeru i Burkinia Faso.

Gość „Kuriera w samo południe” podkreśla, że zlikwidowany przez siły francuskie przywódca Państwa Islamskiego Adnan Abu Walid ma na sumieniu wiele ludobójstw.

Zlecił m.in. zlikwidowanie 6 pracowników organizacji humanitarnej NGO w sierpniu ubiegłego roku, jak i również tłumaczy i przewodników, którzy im towarzyszyli.

Bieżąca sytuacja na froncie wschodnim rodzi pytania o kierunek dalszego biegu wydarzeń. Trwają negocjacje pomiędzy władzami francuskimi a przedstawicielami różnych grup islamistycznych.

Francja nie wycofuje się całkowicie z frontu – głównym celem będzie dalsza walka z dżihadyzmem w tym regionie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Wybory we Francji. Witt: Najpoważniejsi kandydaci prezentują się bez kolorytu ideologicznego

Gościem „Poranka Wnet” jest Piotr Witt – korespondent Radia WNET z Francji, który komentuje bieżącą sytuację we Francji w kontekście istotnych wydarzeń na arenie międzynarodowej.


Gościem „Poranka Wnet” jest Piotr Witt, który relacjonuje bieżącą sytuację we Francji, gdzie wielkimi krokami zbliżają się wybory prezydenckie. Korespondent „Radia WNET” z Francji wyróżnia dwie kwestie, które będą mieć kluczowy wpływ na rozwój wydarzeń: dostawy szczepionek i ich źródło oraz sytuacja międzynarodowa po wycofaniu się amerykańskich wojsk z Afganistanu. Druga z nich nie jest – zdaniem Piotra Witta – zaskoczeniem.

Zwycięstwo Talibów nad Stanami nikogo nie zaskoczyło. Od czasu II wojny światowej Stany kroczą od klęski do klęski.

Gość „Poranka Wnet” utwierdza swoją myśl nawiązaniami historycznymi, oceniając działania Stanów Zjednoczonych po II wojnie światowej jednoznacznie negatywnie.

Najpierw Roosevelt przegrał na 50 lat walkę ze Stalinem o walkę w Europie centralnej. (…) Następcy Roosevelta przegrali wyścig o bombę atomową i loty w kosmos z ZSRR – najbardziej zacofanym krajem świata. W ONZ przegrali  z Sowietami każdą rozgrywkę odkąd pozwolili na wprowadzenie Republik Sowieckich do Rady Bezpieczeństwa jako suwerennych państw.

Piotr Witt zwraca również uwagę na pewien „zwyczaj” armii Stanów – wycofując się, nie pierwszy raz pozostawili oni na miejscu duże ilości zaawansowanej broni, która najprawdopodobniej zostanie wkrótce użyta przeciwko siłom zachodnim. Korespondent „Radia WNET” z Francji zaznacza jednak, że pewną wojnę Amerykanom udało się wygrać – chodzi tu o dystrybucję szczepionek.

Prawie wszystkie wielkie laboratoria dostarczające szczepionki są amerykańskie lub z amerykańskim kapitałem.

Wobec wspomnianych kwestii konkretne stanowisko muszą obrać kandydaci na prezydenta Francji. Piotr Witt zwraca uwagę na fakt, iż scenę polityczną we Francji próbuje się ograniczyć wyłącznie dwóch kandydatów: Emmanuela Macrona oraz Marine Le Pen.

Kandydatów zadeklarowanych z każdym tygodniem przybywa coraz więcej. Mimo skomplikowanej sytuacji najpoważniejsi kandydaci prezentują się bez koloru ideologicznego.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Witt: epidemia uderza najdotkliwiej tam, gdzie zubożenie ludności związane z globalizacją jest najbardziej widoczne

Korespondent Radia WNET z Francji o odprzemysłowieniu kraju nad Sekwaną, jego skutkach i związku z obostrzeniami sanitarnymi.


Piotr Witt wskazuje, iż we Francji epidemia Covid -19

Uderza najdotkliwiej tam, gdzie zubożenie ludności związane z globalizacją jest najbardziej widoczne.

Chodzi o regiony północne- Calais i sąsiednie oraz południowe: Pireneje Wschodnie i tereny między Marsylią a Grenoble. Są one najmocniej dotknięte przez dezindustrializację. W regionach tych są także najsurowsze obostrzenia sanitarne:

Zakaz zgromadzeń ulicznych powyżej sześciu osób zakaz zgromadzeń z okazji meczów piłkarskich przedstawień teatralnych koncertów zakaz zgromadzeń w restauracji.

Korespondent Radia WNET z Francji mówi także o budowaniu nad Sekwaną elektrycznych samochodów. Przypomina słowa prezydenta Emmanuela Macrona, który  na początku pandemii wezwał do „odzyskania francuskiej suwerenności narodowej i gospodarczej”.

28 maja wizytował w północnym duże roboty nad przyszłą fabryką, która dostarczy baterii do samochodów elektrycznych. Ta fabryka francuska jest budowana przez filię japońską chińskiej grupy.

Tymczasem likwidowane są kolejne miejsca pracy we francuskim przemyśle. Z 13,5 tys. pracy w  odlewniach prawie połowa ma zniknąć w ciągu lat.

Cztery felgi aluminiowe z fabryki francuskich w Poitiers są droższe o 10 cm centimów od identycznych z fabryki chińskiej zlokalizowanejw Maroku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stefanik: Około 1 tys. francuskich numerów było szpiegowanych przez co najmniej trzy lata. Chodzi m.in. o numer Macrona

Korespondent Radia Wnet we Francji omawia ustalenia dziennika „Le Monde”, według których jedną z ofiar szpiegowania za pośrednictwem oprogramowania Pegasus był Emmanuel Macron.

W środowym „Kurierze w Samo Południe” gości korespondent Wnet we Francji, Zbigniew Stefanik. Dziennikarz mówi o doniesieniach dziennika „Le Monde”, według których francuski prezydent wraz z kilkunastoma ministrami był celem potencjalnej inwigilacji poprzez oprogramowanie szpiegujące Pegasus:

Jest to afera, która wpisuje się w o wiele szerszą aferę. Mówi się o dwudziestu państwach, które mogły zlecać korporacji NSO szpiegowanie polityków, businessmenów, dziennikarzy, działaczy na rzecz organizacji pozarządowych – przytacza nasz gość.

Rozmówca Adriana Kowarzyka opowiada o ustaleniach wynikających ze śledztwa przeprowadzonego przez konsorcjum 17 wielkich redakcji w związku z aferą dot. Pegasusa. Jak zaznacza dziennikarz, oprogramowanie szpiegowało 50 tys. numerów telefonów z różnych państw:

50 tys. numerów telefonów znalazło się na celowniku programu Pegasus na zlecenie dwudziestu państw. Oskarża się o to Arabię Saudyjską, Maroko, Węgry, Indie i nie tylko. Zdaje się, iż ta lista się wydłuża – komentuje Zbigniew Stefanik.

Ponadto, Zbigniew Stefanik nawiązuje do ustaleń dziennika „Le Monde”. Według ustaleń francuskiej redakcji jedną z ofiar szpiegowania był sam prezydent Francji:

Zdaje się, iż około tysiąca francuskich numerów było szpiegowanych przez co najmniej trzy lata. Chodzi m.in. o numer Emmanuela Macrona – podkreśla korespondent.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Francja: Trwają protesty przeciwko wprowadzeniu paszportów covidowych

Większość społeczeństwa nie pozostała obojętna na wystąpienie publiczne Emmanuela Macrona, w którym ujawnił on plan wprowadzenia tzw. paszportów covidowych.

Plan prezydenta Francji Emmanuela Macrona na dalszą walkę z pandemią wydaje się być co najmniej kontrowersyjny. Perspektywa posiadania obowiązkowego dowodu zaszczepienia lub przejścia choroby. aby móc uczestniczyć w życiu społecznym w znany do tej pory sposób, jest w oczach wielu Francuzów perspektywą bardzo niepokojącą. Nic więc dziwnego, że społeczeństwo nie pozostało na ten fakt obojętne – znaczna jego część, m.in. ugrupowania znane jako „Żółte kamizelki” postanowiła na ulicach wyrazić swój sprzeciw, o czym donosi m.in. anglojęzyczny portal traktujący o Francji, „The Local”:

Niektóre z protestów rozpoczęły się w środowy poranek w Paryżu, w trakcie trwania corocznej parady mającej upamiętnić zdobycie Bastylii, która odbyła się na Polach Elizejskich. Policja użyła gazu łzawiącego do rozprawienia się z częścią protestujących.

Wspomniana data może dodawać całej inicjatywie nieco więcej symboliki, gdyż wielu obywateli w wypowiedzianych niedawno przez Macrona słowach upatruje się zapowiedzi postępującego zniewolenia i segregacji obywateli na nadrzędnych i podrzędnych. O szczegółach demonstracji na francuskich ulicach mówi również brytyjski „The Guardian”.

W Paryżu protestowało około 2250 osób, podczas gdy inne demonstracje odbywały się też w Tuluzie. Bordeaux, Montpelier, Nantes oraz w innych miastach. Władze francuskie doliczyły się ogólnej liczby około 19 tysięcy osób.

Wśród protestujących dominowały takie hasła, jak „Koniec z dyktaturą”, czy „Koniec z paszportami zdrowotnymi”. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się z „Guardianem” jeden z protestujących – 29-letni notariusz Yann Fontaine. Zwrócił on uwagę na wymowę planów prezydenta, których od – rozumianej w podstawowy sposób – segregacji nie odróżnia już właściwie nic.

Macron gra strachem, to oburzające. Znam ludzi, którzy pójdą teraz się zaszczepić tylko i wyłącznie ze względu na to, aby móc dalej chodzić ze swoimi dziećmi do kina, a nie po to, by chronić kogokolwiek przed Covid-19.

Jest też jednak druga strona medalu – w przypadku części populacji, jak się okazało całkiem sporej, metoda prezydenta zadziałała i doszło do zwiększonej aktywności w kwestii zapisów na szczepienia. Statystyki mówią nawet o 1,3 miliona Francuzów, którzy do tej pory z różnych powodów byli w tym kierunku sceptyczni, o czym donosi „Euractiv”.

Pomimo fali protestów oraz apelów na social media, obwieszczenie z poniedziałkowego wieczoru zdaje się działać. Około 1,3 miliona obywateli od tamtego czasu zapisało się na szczepienie przeciwko Covid-19.

Czyżby więc obojętność i konformizm miały w tym moralnym pojedynku przeważyć? Na podawanie konkretnej odpowiedzi jest stanowczo za wcześnie, natomiast prognozy wydają się nie być dla grupy sceptyków i krytyków planów Macrona optymistyczne.

PK

 

Segregacja sanitarna we Francji. Niezaszczepieni nie będą wpuszczani do lekarza, kawiarni, restauracji czy pociągu

Korespondent polskich mediów we Francji Zbigniew Stefanik wystąpił z listem otwartym w obronie wolności wyboru w kwestii szczepień i w proteście przeciwko dzieleniu społeczeństwa na dwie kategorie.


Zakaz wstępu do wszystkich obiektów kulturowych, gastronomicznych, handlowych, czyli zakaz wstępu do przestrzeni publicznej dla osób niezaszczepionych na Covid-19 od pierwszego sierpnia tego roku. Obowiązek szczepień na Covid dla wszystkich osób pracujących w służbie zdrowia, czy w instytucjach zajmujących się osobami starszymi, czy niepełnosprawnymi pod groźbą utraty pracy. O to, co usłyszeli wczoraj obywatele francuscy od francuskiego prezydenta, który stwierdził, ze Francja jest krajem postępu i światła a te rzeczone decyzje mają o tym świadczyć.

Od pierwszego sierpnia tego roku, każdy, kto nie będzie zaszczepiony na Covid-19 stanie się nad Sekwaną pariasem.

Od 15 września, każdy, kto pracuje w sektorze publicznym i nie będzie zaszczepiony na Covid, straci we Francji pracę. O tym informował wczoraj prezydent kraju « postępu i światła ».

Słuchałem tego orędzia i tak zastanawiałem się: czy dobrze słyszę? W kraju « demokratycznym, który pretenduje do tytułu ojczyzny praw człowieka » wprowadza się  de facto szczepionkowy przymus, a każdemu, kto się nie podporządkuje temu przymusowi grozi się wykluczeniem społecznym i utrata możliwości zarabiania na chleb.

Szanowni Państwo, postanowiłem napisać ten list otwarty do wszystkich: list otwarty z Francji, ponieważ pewna granica została nad Sekwaną przekroczona i trudno powiedzieć, co się za tą granicą znajduje. Postanowiłem napisać ten list: aby pisząc go zastanowić się z Państwem, gdzie tak naprawdę się dzisiaj znajduje i kim jestem. Czy nadal znajduję się w państwie demokratycznym « ojczyźnie praw człowieka »? Czy  jestem obywatelem, czy poddanym? Czy żyję w kraju, który jest republiką, czy monarchią absolutną? Czy słuchałem przemówienia demokratycznie wybranego prezydenta i głowy państwa sprawującej demokratyczny mandat, czy raczej słuchałem wczoraj przemówienia władcy, króla, a może imperatora, właściciela kraju nad Sekwaną i jego mieszkańców?

Pandemia Covidu jest tragedią, ale coraz bardziej odnoszę wrażenie, że służy ona coraz częściej, do przekraczania kolejnych granic, do posuwania się do kroków, które jeszcze przecież dwa lata temu byłyby nie do pomyślenia. Jak nazwać szczucie części społeczeństwa na drugą część społeczeństwa pod hasłem: oświeceni zaszczepieni vs ciemni niezaszczepieni? Czy na tym polega demokracja i wolność słowa, że ostracyzuje się potężną rzeszę ludzi, których poglądy nie są zgodne z oficjalnie przyjętą narracją państwową? Czy wolna wola, oraz prawo do stanowienia o sobie przestały obowiązywać? Czy nie mamy już prawa wierzyć, albo nie wierzyć temu, co jest nam przekazywane i tym, co nam to przekazują? Czy nie mamy prawa już mieć wątpliwości i własnych poglądów, własnych obaw? Czy zaczęła obowiązywać jedna narracja, jedna słuszna myśl, która jest nie do podważenia, a każdy, kto się odważy spróbować wątpić, będzie musiał zapłacić za to cenę wykluczenia i ostracyzmu? Czy za prawo do wolnego myślenia i prawa do samostanowienia o sobie trzeba odtąd płacić cenę przyjęcia statusu pariasa społecznego? Czy odtąd świat ma należeć wyłącznie do zaszczepionych postępowców, a reszta « ciemnoty » ma się z tego świata wynosić?

Szanowni Państwo, nie jestem antyszczepionkowcem. Nie jestem również bezkrytycznym zwolennikiem szczepień, jako takich. Nie zamierzam dyskutować o tym, czy szczepionki na covid są skuteczne, czy nie skuteczne, czy są one zagrożeniem, czy też nie. Nie tego dotyczy ten list. W mojej opinii chodzi tutaj o coś więcej: chodzi o podstawową wolność człowieka i obywatela: wolność zagwarantowana we wszystkich kartach praw człowieka do samostanowienia o sobie.

Każdy powinien mieć prawo wybierać, to, co jego zdaniem będzie dla niego lepsze i nikt nie powinien za to go prześladować. Każdy powinien mieć prawo do własnych poglądów, do własnych przekonań i do własnych decyzji: czy nie są to podstawowe zasady demokracji? Czy można wiec zgodzić się na to, ze ktoś decyduje za nas, bo uważa, że wie lepiej? Czy można godzić się na to, ze ktoś wymusza na nas takie, czy inne zachowania, czy działania, pod jakimkolwiek pretekstem. Czyż « piekło nie jest wybrukowane najlepszymi intencjami »? Wreszcie gdzie są granice zbawiania świata i ludzkości przed pandemia Covidu.

Za kilka dni każdy, kto nie będzie zaszczepiony na Covid nad Sekwaną, stanie się pariasem. Co będzie później? Jaka czeka nas przyszłość?
« Quand on dépasse les borns il n’y a plus de limites », czyli, kiedy przekracza się granice, to już nie ma żadnych ograniczeń, oto słowa wypowiedziane przez jednego ze twórców francuskiej V republiki. Szanowni Państw, odnoszę wrażenie, że ta granica została we Francji przekroczona i mogę powiedzieć tyle. Tylko tyle? Aż tyle? Przerażający jest ten świat!!! Ale, no właśnie, ale!! Co dalej?
Bardzo proszę każdego, kto się zgodzi o przesłanie dalej mojego listu, oraz o opublikowanie go tam, gdzie będzie to możliwe.

Łączę wyrazy szacunku
Zbigniew Stefanik

O swoim liście Zbigniew Stefanik mówił w „Kurierze w samo południe”. Rozmowa do wysłuchania poniżej.

Stefanik: Emmanuel Macron będzie zabiegał, żeby państwa G7 sfinansowały zaszczepienie populacji afrykańskiej na Covid

Umiędzynarodowienie operacji przeciw dżihadystom w Sahelu, szczepionki dla Afrykańczyków i poprawa relacji z Turcją. Korespondent polskich mediów we Francji o ogłoszonych planach prezydenta Francji.

Zbigniew Stefaniuk komentuje konferencję prezydenta Francji.

Emmanuel Macron zaprezentował główne zarysy swojej polityki zagranicznej. […] Pierwsza kwestia to zakończenie  operacji Barkhane w obecnej formie.

Prezydent Francji zapowiedział umiędzynarodowienie akcji antyterrorystycznej w Sahelu.  Paryż będzie zabiegał o wsparcie innych członków UE i  sojuszników z NATO.  Francja chciałaby także większego zaangażowania samych państw afrykańskich. Stefanik zauważa, że w Mali doszło do wojskowego zamachu stanu, którego skutki uznała Unia Afrykańska.

Emmanuel Macron będzie zabiegał na szczycie G7, żeby najbogatsze państwa sfinansowały zaszczepienie na Covid populacji afrykańskiej.

Chodzi o zaszczepienie 60 proc. mieszkańców Afryki do końca 2022 r. Część kosztów poniesionych miałoby być przez państwa G7, a część przez koncerny farmaceutyczne.

Stosunki francusko-tureckie mają się źle.

[related id=147011 side=right] Francuski prezydent chciałby razem ze swoim tureckim odpowiednikiem na nowo ułożyć stosunki między oboma krajami. Korespondent polskich mediów we Francji informuje, że mężczyzna odpowiedzialny za spoliczkowanie prezydenta Macrona został skazany na 18 miesięcy więzienia i utratę praw publicznych. [Damien Tarel otrzymał wyrok 4 miesięcy więzienia i 14 miesięcy w zawieszeniu- przyp. red.]

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.