Ukryte Skarby – 17.09. 2021

Gościem Elżbiety Ruman jest o. Artur Kołodziejczyk, który opowiada o naturalnych skarbach na terenie Bydgoszczy, skupiając się w szczególności na tych związanych z żywiołem wodnym.

Kolejnym przystankiem na trasie Wielkiej Wyprawy Radia Wnet jest Bydgoszcz, która znana jest m.in. z charakterystycznego układu wód – jedna z nich biegnie tuż obok Kościoła i domu jezuickiego, do którego należy gość Elżbiety Ruman – o. Artur Kołodziejczyk. Podkreśla on rozliczne funkcje, jakie pełni specyficzna struktura wodna w Bydgoszczy – sprzyja ona organizacji zawodów wioślarskich, czy triathlonowych nawet w środku miasta oraz przesądza o jego dużym znaczeniu komunikacyjnym.

Przez Bydgoszcz przebiega kanał bydgoski łączący Wisłę z wodami śródlądowymi całej Europy, pozwalający dotrzeć np. do Kłajpedy, czy dalej na wschód.

Gość „Ukrytych Skarbów” udziela się w Chrześcijańskiej Szkole Pod Żaglami, która – poza nauką umiejętności żeglarskich – kładzie nacisk na ćwiczenie odpowiedzialności, pełniąc tym samym również funkcję dydaktyczną. Okoliczności wypraw wodnych stanowią też, zdaniem o. Kołodziejczyka, pewien bodziec do refleksji na temat Boga. Inicjatywa miała swój początek pod koniec XX wieku.

Podjęliśmy przygodę prowadzenia młodzieży szlakami wodnymi ku ojczyźnie niebieskiej.

Chrześcijańska Szkoła Pod Żaglami nie stroni od odważnych inicjatyw podróżniczych – organizowane były wyprawy poza terytorium Europy.

Najbardziej spektakularnym wydarzeniem był rejs dookoła Ameryki Południowej, który odbywał się na żaglowcu Fryderyk Chopin.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

PK

Ulicami historii. Benedykt Polak – XIII-wieczny podróżnik, który dotarł do Mongolii

O Benedykcie Polaku mówi wrocławski przewodnik Andrzej Kofluk.

Andrzej Kofluk przybliża postać Benedykta Polaka, XIII-wiecznego franciszkanina, podróżnika związanego z Wrocławiem. Polak znany był szczególnie z wielkiej wyprawy do Mongolii, którą odbył razem z włoskim współbratem Janem di Piano Carpinim w celu doręczenia wielkiemu chanowi listu od papieża Innocentego IV. Obecność Polaka była przydatna ze względu jego znajomość języka staroruskiego.

Papież chciał nawrócić chana na chrześcijaństwo. Oczywiście legaci wrócili z niczym.

Ulica Benedykta Polaka znajduje się w dzielnicy studenckiej. Czynszowe zabudowania tej okolicy urywają się; duża ich część została zniszczona podczas oblężenia Wrocławia w 1945.

Niemcy pod pas startowy  lotniska, z którego nikt nie wystartował, wyburzyli wszystko na obszarze od mostu Grunwaldzkiego do Mostu Szczytnickiego.

Chcesz wiedzieć więcej o tej postaci? Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Wielka Wyprawa – Kraków – 10.09.2021 r.

Teatr, muzyka, lek na raka i Szlachetna Paczka. Wielka Wyprawa Radia Wnet dociera do Krakowa.

Goście Wielkiej Wyprawy:

Marta Bizoń – aktorka krakowskiego Teatru Ludowego;

Paweł Przewięźlikowski – biznesmen, współzałożyciel firmy Ryvu Therapeutics;

ks. Jacek Stryczek – duszpasterz akademicki, pomysłodawca Szlachetnej Paczki oraz Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.

 

„Z lasu, do lasu”. Krzysztof Łaziuk: głównym gatunkiem, który buduje Puszczę Knyszyńską jest sosna

Wnet.fm

Co jest unikalnego w Puszczy Knyszyńskiej? Jakie zasoby się w niej znajdują? Krzysztof Łaziuk zwraca uwagę, że znajdują się w niej  drzewa, będące potomkami tych, które były tutaj po ustąpieniu lodowca. Oznacza to, że puszcza w tym miejscu znajduje się już od tysiącleci.

Ten zasób genetyczny jest przekazywany i jest doskonalony poprzez wpływ środowiska te drzewa uodparniają się a tym głównym gatunkiem, który buduje Puszczę Knyszyńską, no to jest sosna.

Specjalista wskazuje że sosna supraska była wysyłana do Europy Zachodniej, do budowy statków, ze względu na swoje niesamowite właściwości.

Pada również pytanie o genezę nazwy: Puszcza Knyszyńska. Jarosław Krawczyk przypomina, że to właśnie w Knyszynie, prawie 500 lat temu, zostało powołane przez Zygmunta Augusta pierwsze leśnictwo w Polsce. W tym miejscu powstało także pierwsze prawodawstwo dotyczące lasów czym, jak zaznacza rzecznik Lasów Państwowych w Białymstoku, tamtejsze nadleśnictwo się szczyci.

W Puszczy Knyszyńskiej występuje prawie cały przekrój gatunkowy zwierząt. Można tam spotkać stado  żubrów, liczące około 200 sztuk. Specjalista podaje również, że przez jakiś czas zajmował się bardzo ciekawym gatunkiem ptaka – Orlikiem Krzykliwym.

Wydaje charakterystyczny dźwięk. Można go po nim łatwo rozpoznać. Piękny, potężny, majestatyczny ptak drapieżny.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

K.J.

Bartosz Grodecki: uchodźcy przebywający na granicy polsko-białoruskiej to głównie Irakijczycy

Gościem ,,Poranka WNET” był Bartosz Grodecki, Wiceminister Spraw Wewnętrznych, który przekazał najnowsze infromacje dotyczące kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.


Bartosz Grodecki ocenił sytuację na granicy polsko-białoruskiej:

Warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy, które dzieją się na granicy: wciąż mamy do czynienia z presją migracyjną wywieraną na Polskę i kraje wspólnoty; oprócz tego obserwujemy przygotowania do ZAPADu, rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych.

Zwrócił także uwagę na ,,zagęszczenie” ruchu w przestrzeni powietrznej:

Pojawiają się różne urządzenia latająco-szpiegujące, na razie nie mamy informacji aby łamały naszą strefę powietrzną, ale obserwujemy wzmożony ruch po drugiej stronie granicy.

Odniósł się również do niejasności związanych z narodowością imigrantów zwożonych na granicę polsko-białoruską przez reżim Łukaszenki:

Głównie są to imigranci z Iraku; loty dedykowane organizowane przez reżim Łukaszenki były lotami z Bagdadu. Uchodźcy z Afganistanu stanowią ok. 30% przebywającej na granicy grupy.

Grodecki podkreślił, że Polska podjęła działania przygotowawcze w związku z ZAPADem:

Wzmacniamy siły straży granicznej, wojska, jak też i policji, stąd decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Prowadzimy działania obserwacyjne i logistyczne.

 

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

S.S.

 

Przed nami jeszcze miesiąc lata, a w nim Wielka Wyprawa Radia Wnet / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” nr 87/2021

Przygotowanie wyprawy to miesiąc intensywnej pracy, w czasie którego talibowie zdobyli Kabul, a na polskiej granicy Łukaszenka przygotował prowokację „migracyjną” – próbę rozbudzenia konfliktu.

Wakacje skończyły się tak nagle, jak obecność państw zachodnich w Afganistanie. Przyszedł zimny front, nadciągnęły ciemne chmury i lunął deszcz. Słońce, na którego skwarne promienie wielu tak chętnie narzekało, skryło się za gęstą zawiesiną, tworzącą nastrój melancholii i pesymizmu. A wielu powodów do ponurych myśli dostarczają zdarzenia mijających tygodni. Chciałem napisać, że tych powodów jest tak dużo, jak mrówek na tarasie Makazi Gardens – gościnnego domu Kazimierza Gajowego (Studio Bejrut) w Libanie – ale te powody przypominają raczej słonie. Największy jest oczywiście słoń afgański, który trąbą talibów (czyli uczniów) wskazał kierunek rozwoju globalnej cywilizacji.

Przez lata ci, którzy nie interesowali się sytuacją Afganistanu, mieli przeświadczenie, że wojska NATO pokonały talibów, ale jest odwrotnie, o czym wszyscy wiemy.

Za to nie wszyscy wiedzą, że 5 września zaczyna się Wielka Wyprawa Radia Wnet. Odwiedzimy wszystkie miasta, w których możemy lub będziemy nadawać nasz program: Białystok, Lublin (będziemy!), Kraków, Wrocław, Szczecin, Bydgoszcz, Łódź. Koniec wyprawy to koncert w warszawskim Teatrze Palladium, przygotowany przez Milo Kurtisa i Marcina Pospieszalskiego. W każdym mieście spędzimy dwa dni, a właściwie spędzą go z nami nasi słuchacze. Bo wszystkie programy będziemy prowadzić z odwiedzanych miast, a na koniec dnia w każdym z nich udało się zorganizować koncert.

Przygotowanie wyprawy to miesiąc intensywnej pracy, w czasie którego talibowie zdobyli Kabul, a na polskiej granicy Łukaszenka przygotował Polsce prowokację „migracyjną”, będącą wstępem do wciągania Polski w coraz gorętszy konflikt.

Planując trasę Wielkiej Wyprawy nie mogliśmy przewidzieć, że będziemy przejeżdżać przez dwa województwa objęte stanem wyjątkowym.

Tak jak nie mogliśmy wiedzieć, że w ramach manewrów wojskowych żołnierze rosyjscy będą stacjonować w Grodnie.

Zresztą słuchając z rosnącym zdziwieniem wiadomości  z Afganistanu, po raz pierwszy miałem silne poczucie, że ta wojna dociera bezpośrednio do nas. Wprawdzie na polskiej granicy nie gromadzą się Afgańczycy, lecz samolotnicy, którzy za tysiące dolarów przylecieli z Iraku, ale to tylko awangarda armii, która może się na naszej granicy pojawić. Nie wiemy, czy w kierunku Europy ruszy stu, czy milion mieszkańców Afganistanu, ale możemy założyć, że tej wędrówki ludów nie da się powstrzymać i wiemy, że za tą żywą tarczą, która może ruszyć ku Europie, skryte są dwie armie, w tym największa – chińska.

Wprawdzie wygląda na to, że komisarze europejscy zorientowali się, że są sprawy poważniejsze niż ideologia gender, ale jeszcze nie na tyle, by zejść z drogi, która oczyści Europę nie tylko z węglowego śladu, ale i z demokracji i dobrobytu.

Ale dosyć tych jesiennych myśli. Przed nami jeszcze miesiąc lata, a w nim Wielka Wyprawa Radia Wnet ku światłu i słońcu – jak mawia Tomasz Wybranowski – bo życie jest piękne!

W naszą podróż weźmiemy ze sobą to wydanie „Kuriera WNET”. Jeśli odnajdą nas Państwo na naszej drodze, chętnie się nim podzielimy i posłuchamy, jakiej gazety Państwo oczekują. W tym i przyszłym miesiącu niestety nie będzie „Kuriera Śląskiego” i „Kuriera Wielkopolskiego”. Czy to jest początek zmian, czy też wrócimy do poprzedniej formuły, czas i rozmowy z Czytelnikami pokażą.

Życzę Państwu miłej lektury, przyjemności ze słuchania Radia Wnet i pięknej wrześniowo-letniej pogody.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 87/2021.

 


 

  • Wrześniowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, redaktora naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 87/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Spotkajmy się! Redakcja WNET wyruszyła w trasę! Pierwszym przystankiem Białystok

5 września redakcja Radia WNET rozpoczęła niepowtarzalną podróż, czyli Wielką Wyprawę Radia WNET. Przez dwa i pół tygodnia wraz z mobilnymi studiami będziemy wędrować po Polsce.

Odwiedzimy wszystkie siedem miast, w których nadaje Radio WNET, ale wnikniemy także w przestrzeń lokalną, z dala od wielkich aglomeracji. Przybliżymy słuchaczom różne odcienie polskiej kultury, sylwetki wyjątkowych osób ze świata polityki, nauki, przedsiębiorczości, religii i sztuki, a także historię odwiedzanych miejscowości i regionów.

Celem naszej wyprawy jest poznanie. Będziemy badać i prezentować na antenie zwyczaje mieszkańców poszczególnych miast, czyli naszych słuchaczy. Chcemy jednocześnie, aby nasi odbiorcy poznali się nawzajem.

W każdym z odwiedzonych przez nas miast nadamy całodzienną audycję zakończoną “Dobrym Wieczorem”, czyli koncertem radiowym połączonym ze spotkaniem z naszymi przyjaciółmi i słuchaczami. 22 września, w pierwszy dzień jesieni, wyprawa zakończy swój bieg docierając do Warszawy, gdzie o godz. 19 w Teatrze Palladium odbędzie się finałowy koncert podsumowujący osiemnaście dni naszej podróży.

Wezmą udział nasi słuchacze oraz zaproszeni goście. Koncert poprowadzą Milo Kurtis oraz Marcin i Lidia Pospieszalscy, wystąpią na nim również  goście specjalni. Wydarzenie będzie transmitowane w telewizji oraz na kanałach społecznościowych WNET.

Terminarz Wielkiej Wyprawy Radia WNET:

Białystok (5-7 IX)
Lublin (7-9 IX)
Kraków (9-11 IX)
Wrocław (12-14 IX)
Szczecin (14-16IX)
Bydgoszcz (16-18 IX)
Łódź (120-21 IX)

Koncert finałowy Warszawa: 22 IX, [Teatr Palladium]

Już teraz zapraszamy Państwa do towarzyszenia nam w naszej drodze. Spotkajmy i poznajmy się.

N.N.

Liliana Wiadrowska: Chorwaci i Słoweńcy wiedzą jak omijać korki na przejściu granicznym między Słowenią a Chorwacją

O podróży z Chorwacji na Słowenię i nowym semaforze obostrzeń covidowych na Słowenii mówi gość „Kuriera w samo południe” Liliana Wiadrowska – prowadząca „Studia Bałkany” w Radiu WNET.

W czwartek autostradą – Jadranską Magistralą z Bałkanów wracało bardzo wielu Polaków. Jadranska Magistrala jest trasą przechodzącą przez takie miejscowości jak: Dubrownik, Paszka Woda, Makarska, Splitz i Zadar. Gość „Kuriera w samo południe tłumaczy, że ze względu na dużą liczbę powracających do Polski, Austrii, Czech i Słowacji powstały na przed przejściem duże korki.  Aby je ominąć dziennikarka użyła wiedzy lokalnej.

Nigdy w tych korkach nie stoją Chorwaci, nie stoją Słoweńcy, więc pojechałam na takie inne przejście omijając 3 godzinny korek. Jeden korek był z powodu wypadku a drugi korek był z tego powodu, że wszyscy kierują się nawigacją z telefonu, tymczasem ja jechałam gdzieś tam, przez pola lasy i stepy. I owszem, przejście graniczne było bardzo małe ale pan był bardzo rozgadany – relacjonuje Liliana Wiadrowska.

[related id=145043 side=right]

Mniejsze przejście graniczne było prawie puste. Podróżni pojawiali się tam średnio raz na godzinę. Prowadząca „Studia Bałkany” zachęca do zajrzenia na stronę „Polka na Bałkanach”, ponieważ jest tam mapa przejść granicznych wraz z oznaczeniami czy wolno w tych miejscach przekraczać granicę. Zwraca uwagę, że przejścia graniczne nie są dobrze oznaczone i nie ma na nich tabliczek a niektóre z nich zarezerwowane dla ruchu przygranicznego. Słowenia jest granicą Schengen, natomiast Chorwacja do niej nie należy.

Są też takie przejścia zarezerwowane dla ruchu przygranicznego i jeżeli państwo się tam wybierzecie, no to może nie będzie żadnego policjanta ale jeżeli was zatrzyma to możecie się liczyć z konsekwencjami – informuje dziennikarka.

Jeśli zboczy się z trasy w stronę Bośni, to można tam znaleźć noclegi za 10 euro od osoby ze śniadaniem w formie bufetu. takie noclegi są np. w miejscowości Medjugorie. Zamieszkałe w większości przez Chorwatów bośniackie miasteczko, nastawia wyciszająco. Wiadrowska opisuje miejscowość jako posiadającą luksusową infrastrukturę i niezwykle gościnnych gospodarzy.

Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że zrobią z tego taki ekskluzywny kurort. Tutaj jest mnóstwo luksusowych domów pielgrzyma, restauracji pielgrzyma nawet baseny pielgrzyma. A nawet widziałam dyskotekę pielgrzyma – mówi gość „Kuriera w samo południe”.

Na Słowenii semafor obostrzeń covidowych, czyli system malowania mapy Europy odcieniami czerwieni i brązu nie działa. Trudno wyjaśnić ludziom bawiącym się na plaży, że są w czerwonej strefie.

Słoweński minister zdrowia powiedział, że teraz te kolory faz, czy też krajów, będą się opierały nie na tym, ile jest przypadków (…) te kolory będą bazowały na liczbie zajętych łóżek i na liczbie łóżek na intensywnej terapii – relacjonuje  Liliana Wiadrowska.

J.L.