Prof. Korab: Trzaskowski jest nastawiony na wywoływanie emocji. Hołownia przekonuje, że wprowadzi coś nowego

Profesor Kazimierz Korab ocenia, że wybory wygra ten kandydat który odwoła się do rozsądku. Ten, kto chce zwyciężyć musi wznieść się ponad podziały i emocje. Będzie to zadanie łatwiejsze dla Dudy.

Spośród dwóch kandydatów, Trzaskowski i Duda, pierwszy jest bardziej nastawiony na wywoływanie emocji.

Zdaniem socjologa kandydat Koalicji Obywatelskiej stawia głównie na emocje, dlatego też będzie miał problem wygrać wybory. Zauważa, że

Z jednej strony Trzaskowski mówi że chce być prezydentem wszystkich, ale równocześnie uruchamia coraz więcej frontów i kreuje przekaz, w którym nie tylko my jesteśmy lepsi, ale oni są gorsi.

Prof. Kazimierz Korab przyznaje przy tym, że walka z emocjami jest jednak skazana na porażkę, gdyż „umacnia tylko tych, którzy z powodów emocjonalnych dokonali wyboru”. Wyjaśnia, że

Jedynym sposobem jest uruchomienie rozumu. To dlatego w ciągu tych najbliższych dwóch tygodni wygra ten, kto w większym stopniu będzie odwoływał się do rozumu. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że w płaszczyźnie racjonalnej w większym stopniu porusza się prezydent Duda.

Przekaz emocjonalny jest tym co łączy Szymona Hołownię z Rafałem Trzaskowski. Różnica między kandydatami polega na tym, że Hołownia próbuje przekonać wyborców, że „wprowadzi coś zupełnie nowego, nowy wspaniały świat”. Według gościa „Poranka WNET”

Jeżeli podzielić całą scenę polityczną, z różnych punktów widzenia, to on [Szymon Hołownia] się nie mieści w ramach tego podziału. To jest zupełnie nowa propozycja.

Pozostaje jednak pytanie gdzie na scenie politycznej Hołownia stanie. Jeżeli będzie chciał zostać w polityce, to nie ucieknie od zajęcia miejsca po którejś ze stron. Gość „Poranka WNET” mówi też o wojnie ideologicznej, o której właśnie pisze książkę. Podkreśla, że

Ideologia przypomina koronawirus. Jest nieuchwytna, a ofiary są realne.

Konserwatyzm widzi jako myślenie w kategoriach ciągłości, jako budowanie z szacunkiem do tego co inni wcześniej wymyślili. Lewica przypomina bardziej dzieci na plaży, które co rusz budują i burzą zamki z piasku, zupełnie nie przejmując się tym co było wcześniej. Biorąc pod uwagę, że Trzaskowski stoi po lewej stronie sporu, jest wiceprezesem PO, jego wygrana może prowadzić do paraliżu.

Wybór Trzaskowskiego na prezydenta w połączeniu z Senatem może zneutralizować działalność Sejmu. PiS dopiero wtedy zostanie zmuszony do wojny ideologicznej na wielką skalę. To jest niebezpieczne, z racji na Polskę.

Na koniec przedstawiciel Ośrodka Myśli Politycznej przestrzega przed prezentowanym przez niektórych autorów myśleniem, że ideologia już się skończyła. Zaznacza, iż

 Ideologia, w skali świata, jest silniejsza dzisiaj niż w okresie komuny. To jest bardzo potężna siła, która wyraża się przede wszystkim w prawie, w przepisach prawnych. […] Uczelnie są bastionem ideologii, nie tylko nauki. Przyzwoity uczony nie będzie wypowiadał się w kategoriach ideologicznych.

[related id=117097 side=right] Nasz gość wskazuje, że bastionem ideologii są uniwersytety. Podaje w tym kontekście przykład Francji.  Kiedy jechał przekazać list do francuskiego ministra edukacji, przyjaciel z Sorbony wytłumaczył mu jak wielki wpływ ma lewica na uczelniach, jakie mijali (80-90%).

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

F.G./A.P./K.T.

Bosak: Szanujemy inteligencję naszych wyborców. Nie chcemy być klockiem przekładanym między PiS-em a Platformą

Jakie plany na lato ma Konfederacja ? Jak jej kandydat ocenia swój wynik? Czy poprze kogoś w II turze? Odpowiada Krzysztof Bosak.


Krzysztof Bosak ocenia swój wynik wyborczy zauważając, że Konfederacja stała się trzecią siłą polityczną w Polsce [Szymon Hołownia, który zdobył trzecie miejsce w I turze, nie założył dotąd partii, ani innego ruchu politycznego – przyp red.]. „Czuje się usatysfakcjonowany tym, że

Zdobyłem według exit pollu więcej niż Lewica i PSL razem wzięte”.

Przypomina czasy, kiedy w jego rodzinnym mieście rządziły niepodzielnie SLD i PSL podkreślając, że rywalizował z tymi formacjami politycznymi od początku swej politycznej kariery. Poseł Konfederacji zauważa, że w woj. podkarpackim udało mu się prześcignąć Szymona Hołownię. Odnośnie przekazania poparcia podkreśla, że jego formacja tego nie zrobi:

Szanujemy inteligencję wszystkich naszych wyborców. Nie chcemy być klockiem przekładanym między PiS-em a Platformą. Nasi wyborcy bali się, że wejdziemy w jakieś kupczenie, targi.

Odnosząc się do wypowiedzi Jacka Wilka jeszcze przed I turą wyborów, przypomina, że wypowiedź polityka zachęcająca do głosowania na Rafała Trzaskowskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem Konfederacji. Bosak odpowiadając na pytanie o możliwość poparcia w zamian za poparcie postulatów formacji zauważa, że

Przez ostatnie 5 lat nie otrzymaliśmy jako Konfederacja żadnego zaproszenia do rozmów programowych.

Informuje, że Konfederacja ma wiele planów politycznych na wakacje. Jednym z nich jest tworzenie klubów gminnych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dziambor: Zawsze głosowałem na mniejsze zło. Obaj kandydaci deklarują, że mają jakieś poglądy, ale nic z tym nie robią

Artur Dziambor zdradza jak postąpi w II turze wyborów, ocenia PO i PiS oraz wyjaśnia, czemu Konfederacja nie poprze żadnego z dwóch kandydatów.

Dla jednych przestaniemy być ruskimi agentami, dla drugich faszystami. To będą zabawne dwa tygodnie.

Artur Dziambor ironicznie odnosi się do zapowiedzi Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego prób przyciągnięcia do siebie zwolenników Krzysztofa Bosaka. Konfederacji uszanują to, jak będą ich wyborcy głosować w II turze. Sami politycy tej formacji nie sugerują, na kogo ich elektorat ma oddać głos w II turze. Dziambor podkreśla, że pójdzie na wybory i wybierze „mniejsze zło”, ale „nie będzie się cieszył”.

Zawsze głosowałem na mniejsze zło. Za każdym razem wiedziałem, że ten wybór dużo nie wniesie do mojego życia,

Wszakże obydwaj kandydaci nie są jego faworytami politycznymi. Krytycznie komentuje działania zarówno PO, jak i PiS:

Jeden i drugi kandydat deklarują, że mają jakieś poglądy, ale nic z tym nie robią.

Poseł Konfederacji nie widzi możliwości, by Konfederację udało się teraz którejś z tych dwóch partii przekonać. Przypomina, że PiS odrzucał wszystkie poprawki jakie Konfederacja zgłaszała do ustaw.

Uważa również, że PiS i PO zakulisowo współpracują ze sobą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Miziołek: Elektorat Konfederacji może zostać w domu. Siemoniak: Wyborcy K. Bosaka są dalecy od poparcia Andrzeja Dudy

Joanna Miziołek o nastrojach w sztabie wyborczym kandydata Koalicji Obywatelskiej, tym gdzie będzie szukać on nowych głosów oraz Tomasz Siemoniak o kampanii Trzaskowskiego przed II turą.


Joanna Miziołek komentuje nastroje w sztabie wyborczym Rafała Trzaskowskiego. Zauważa, że przewaga Andrzeja Dudy nad swym kontrkandydatem wzrosła w wynikach częściowych względem sondażu  late poll (z 43 i 30% do 45 i 28%). Niemniej jednak trudno będzie pozyskać obecnemu prezydentowi nowy elektorat. Ubieganie się o głosy Konfederatów będzie niezwykle trudne.

Pytanie, czy elektorat Konfederacji nie zdecyduje się zostać w domu.

W nie mniej trudnej sytuacji znajduje się kandydat z ramienia KO. Z informacji, jakie pozyskała dziennikarka od sztabowców Dudy, oczekiwania w obozie prezydenta były realistyczne. Sztab głowy państwa ze swych wewnętrznych sondaży wiedział, że Duda wygra z Trzaskowskim przynajmniej o 10 proc. W drugiej zaś turze liczą na wygraną o dwa-cztery procent.

Tomasz Siemoniak mówi, iż harmonogram kampanijny Rafała Trzaskowskiego jest dopiero kreowany. Trzaskowski będzie docierał tam, gdzie PO liczy na dodatkowe głosy. Wiceprzewodniczący zaznacza, że ich kandydat ma znacznie większe rezerwy wyborców aniżeli Andrzej Duda:

Trzeba zadać pytanie: „czy wynik obecnego prezydenta nie jest sufitem?”.

Stwierdza, że „prezydent Duda nie bardzo ma rezerwy” do których mógłby się odwołać, w przeciwieństwie do kandydata KO, który może ubiegać się o głosy wyborców Szymona Hołowni i Roberta Biedronia. Tymczasem

Wyborcy Krzysztofa Bosaka są dalecy by popierać Andrzeja Dudę.

Posłuchaj obu rozmów już teraz!

K.T./A.P.

Sakiewicz: Rafał Trzaskowski to kandydat wszystkich esbeków, zomowców. Jego doradcami są ludzie ściśle związani z LWP

Tomasz Sakiewicz o kandydaturze Rafała Trzaskowskiego, jego związkach z osobami ze środowiska służb mundurowych PRL i obrażaniu przez niego wyborców PiS.


[related id=114531 side=right] Tomasz Sakiewicz zauważa, że kampania Andrzeja Dudy „ma niezły finisz” podczas gdy ta Rafała Trzaskowskiego „złapała zadyszkę”. Odnosi się to artykułu w „Gazecie Polskiej”, który zwraca uwagę na kobietę z otoczenia kandydata KO, której ojciec jako komendant MO „współuczestniczył w śmierci Grzegorza Przemyka, dezinformował medyków”.  Zauważa, że „córka chwali się dokonaniami swego ojca”. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” dodaje, że z pieniędzy warszawskiego Ratusza korzysta Jolanta Lange, mająca związek jako agentka SB ze sprawą śmierci ks. Franciszka Błachnickiego.

Widać wyraźnie, że Rafał Trzaskowski to kandydat wszystkich esbeków, zomowców i on się od tego nie uwolni.

Zarzuca jemu i jego obozowi, że w swych wypowiedziach ostro atakuje nie tylko polityków PiS, ale też wyborców tej partii. Sakiewicz obawia się, że gdyby wygrał obecny prezydent Warszawy te wybory, to wówczas Polska rozluźniłaby swój związek z NATO na rzecz kontaktów z Rosją. Wyjaśnia, że

Rafał Trzaskowski przyznał, że jego doradcami są ludzie ściśle związani z Ludowym Wojskiem Polskim i rosyjskimi służbami.

O związki z tymi ostatnimi oskarżano gen. Piotra Pytla, Szefa Kontrwywiadu Wojskowego w latach 2014-15. [ Z siedmiu wojskowych powołanych przez Rafała Trzaskowskiego do zespołu doradców o trzech wiadomo, że zaczynali karierę w LWP – przyp. red.] Nasz gość zarzuca w związku z tym, że Trzaskowski „stawia na postsowieckich doradców”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Piotrowski: Donald Trump chce wykorzystać to, że Andrzej Duda osłabł w Polsce. Będziemy musieli za to zapłacić

Czym się różni Andrzej Duda od Rafała Trzaskowskiego? Co nas będzie kosztować wizyta prezydenta w USA? Jak groźny jest koronawirus? Mówi kandydat na Prezydenta RP prof. Mirosław Piotrowski.

Prof. Mirosław Piotrowski uważa, że wizyta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem nie jest właściwa, ponieważ jest elementem kampanii wyborczej obecnego prezydenta Polski. Zdaniem prof. Piotrowskiego Trump chce zmaksymalizować szanse na wygraną Dudy. Podkreśla, że

Głosów Andrzej Duda powinien szukać tutaj, a nie za oceanem […] Korzyścią z tego spotkanie będzie umocnienie twardego elektoratu.

Kandydat na Prezydenta RP uważa, że prezydent Duda powinien zapytać swojego amerykańskiego odpowiednika, czy Stany Zjednoczone oczekują od Polski zapłacenia roszczeń o których mówi ustawa 447. Chodzi o 300 mld dolarów za mienie bezspadkowe. Ponadto według naszego gościa wybór między Dudą a Trzaskowskim jest w dwóch przypadkach zły:

Nie dostrzegam między tymi kandydatami istotnej różnicy.

Albowiem niczym się oni nie różnią, nawet podejściem do LGBT. Przypomina, że urzędujący prezydent mówił o możliwości podpisania ustawy o związkach partnerskich, gdyby taką otrzymał na biurko. Po zmianie kandydata przez Platformę Obywatelską, na takiego, który mocniej popiera te postulaty prezydent Duda „odmienił swój punkt widzenia”. Oznacza to, jak mówi prof. Piotrowski, że

Kandydat Platformy Obywatelskiej jest oficjalnie za LGBT, a kandydat Prawa i Sprawiedliwości jest nieoficjalnie za LGBT.

Lider Ruchu Prawdziwa Europa krytycznie odnosi się także do walki rządu Prawa i Sprawiedliwości z pandemią koronawirusa.  Nie mówi się o tym, jak faktycznie groźna jest ta choroba. Tymczasem, jak wskazuje

Wirusolodzy jak prof. Gut mówili od początku, że to nie jest groźna choroba.

Uważa, że zastosowane środki nie zostały dopasowane do skali problemu. Gospodarka została zamknięta, a nie przeprowadza się masowych sekcji zwłok dla ustalenia ofiar śmiertelnych choroby. Jak mówi prof. Piotrowski:

Osoby starsze należy izolować. Ja się nie lękam, maseczek żadnych nie zakładam.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Mentzen o nowych stawkach VAT: Krok w dobrą stronę, ale wciąż nasza ustawa jest najbardziej skomplikowana w Europie

Jak znaczącą zmianą jest nowa matryca naliczania stawek VAT? Dr Sławomir Mentzen o skomplikowaniu polskiego podatku od towarów i usług oraz o potrzebie wprowadzenia jednolitej stawki na wszystko.

Polska ustawa o VAT jest niezwykle skomplikowana i te komplikacje są naprawdę na wielu poziomach. […] Mamy najróżniejsze stawki podobne do siebie rzeczy.

[related id=116755 side=right] Dr Sławomir Mentzen komentuje zmiany stawek VAT, jakie mają wejść od 1 lipca. Wyjaśnia, że wyjściową stawką VAT w Polsce jest 23%, ale są liczne wyjątki, głównie na artykuły żywieniowe, gdzie są niższe stawki. Zawarte w nowej matrycy uproszczenia liczenia stawek nasz gość ocenia jako krok w dobrą stronę, ale jak podkreśla, „jedynie krok”. Jest bowiem zdania, że najlepiej byłoby, gdyby była tylko jedna 15- procentowa stawka VAT na wszystkie produkty. Rozwiązanie takie proponowała kiedyś  Platforma Obywatelska idąc do wyborów z „hasłem 3 razy 15”. Po przejęcie władzy w 2007 r. rząd Donalda Tuska, jak zauważa ekonomista, był bardziej zainteresowany zapewnianiem tzw. ciepłej wody w kranie niż gruntowną przebudową systemu podatkowego, czy choćby obniżaniem podatków.

Niestety ostatnim rządem, który coś pozytywnego zrobił w prawie polskim prawie podatkowym był rząd PiS u w latach 2005-2007.

Jeśli jednolita stawka VAT byłaby zbyt dużą zmianą, to należałoby przynajmniej ustanowić jednolitą 8-procentową stawkę VAT na całą produkty żywieniowe, by przedsiębiorcy nie musieli się zastanawiać pod jaką stawkę VAT żywność przez nich sprzedawana podpada. Wiceprezes partii KORWiN zauważa, że w nowej matrycy naliczania stawek jako dobro luksusowe, czyli mające 23% stawkę zostały potraktowane ośmiorniczki, które są faktycznie tańsze od np. luksusowej wołowiny. Sądzi, że to ukłon w stronę elektoratu, który kojarzy jedzenie tego głowonoga za synonim luksusu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Sawicki: Rafał Trzaskowski to wymarzony kandydat dla środowiska Andrzeja Dudy. Sposób dystrybucji 500+ jest zły

Czemu PiS i PO dogadały się w sprawie wyborów? Jakich obietnic nie zrealizował prezydent Duda? Gdzie są pieniądze na suszowe? Marek Sawicki o wyborach prezydenckich, które odbędą się w niedzielę.


Marek Sawicki ma nadzieję, że do drugiej tury przejdzie Władysław Kosiniak-Kamysz.  Rafała Trzaskowskiego nazywa dublerem PO i twierdzi, że został wymieniony za Małgorzatę Kidawę-Błońską za zgodą Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdza, że

Dla środowiska Andrzeja Dudy ten kandydat [Rafał Trzaskowski] jest wymarzony. Będzie mu trudno wygrać z Andrzejem Dudą, jeśli spotkają się w II turze.

Urzędującemu prezydentowi poseł PSL zarzuca, że zrealizował jedynie 12 z 30 swoich obietnic. Nie obniżył on wieku emerytalnego rolnikom, wbrew obietnicy. Na uwagę, że to PSL razem Platformą Obywatelską podwyższyły wiek emerytalny, stwierdza, że ludowcy już za to przeprosili. Sawicki podkreśla, że Andrzej Duda nie był prezydentem wszystkich Polaków, jak obiecywał. W związku z tym

Nie może kontynuować prezydentury […] Nie tylko pilnował żyrandola, ale był także długopisem Jarosława Kaczyńskiego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do słów prezydenta, który „mówił, że już 90% rolników dostało suszowe”. Zauważa, że

2,3 mld zł przeznaczono na suszowe, wypłacono 1,24 mld. Agencja Restrukturyzacja Rolnictwa dostała 760 mln na wpłaty. Gdzieś zginęło 300 mln.

Mówi także, jak powinien wyglądać program 500+. Sądzi, że zarabiający poniżej średniej krajowej powinni, tak jak obecnie dostawać świadczenia socjalne od państwa, natomiast więcej zarabiający powinni mieć zamiast tego zwolnienia podatkowe z tytułu posiadania dzieci.

Sposób dystrybucji jest zły. Najpierw niech państwo nam mniej zabiera i potem mniej rozdaje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Post wspierający Rafała Trzaskowskiego na fanpage’u Urzędu Dzielnicy Ursynów. Radni PiS składają interpelację

Mateusz Rojewski o tym, jak profil Dzielnicy Ursynów został włączony w kampanię kandydata KO oraz o zaangażowaniu politycznym burmistrza Roberta Kępy z KO.

Radny Dzielnicy Ursynów komentuje pojawienie się na stronie na Facebooku Urzędu wpisu promującego Rafała Trzaskowskiego. Został on udostępniony na fanpege’u w środę po debacie prezydenckiej i szybko zdjęty po krytycznych komentarzach.

Mateusz Rojewski ocenia, iż wykorzystanie strony Dzielnicy na portalu społecznościowym jest próbą obejścia przepisów Kodeksu wyborczego. Ten bowiem zakazuje promocji kandydatów na terenie Urzędu Dzielnicy, ale mówi tam o internecie.

Informuje, że „burmistrz wystosował lakoniczny post” na swoim profilu z przeprosinami. Burmistrz Robert Kempa stwierdził, że udostępnił post przez pomyłkę, gdyż chciał go opublikować na innym fanpage’u. Zdaniem naszego gościa burmistrza jako polityk w ogóle nie powinien mieć dostępu do strony facebookowej Urzędu, gdyż powinna być ona apolityczna.

To jest strona informacyjna dla mieszkańców a zamieszczanie tam jeszcze w ogóle w takich okolicznościach materiałów zachęcających wprost do głosowania na jednego z kandydatów jest nadużyciem swojej pozycji jako jako urzędnika jest narusza po prostu zasadę równości kandydatów w tych wyborach.

Radni PiS złożyli w czwartek interpelację w tej sprawie, w której żądają wyjaśnień i domagają się przeprosin od burmistrza Ursynowa. Mateusz Rojewski zauważa, że

Burmistrz Robert Kępa prominentnym przedstawicielem Koalicji Obywatelskiej. Często to widać na posiedzeniach Rady Dzielnicy Ursynów, gdzie zamiast zajmować się sprawami samorządu cały czas wystosowuje zaczepki pod adresem rządu.

Tymczasem Ursynów stoi przed poważnymi wyzwaniami, jak zalanie ulicy Chłopskiej półtora roku temu. Burmistrz, jak mówi radny PiS, nic w tej sprawie nie zrobił.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tekst interpelacji możesz przeczytać poniżej:

W. Wybranowski: Nie zauważyłem nikogo, kto by błysnął. Po tej debacie można mówić raczej o przegranych niż wygranych

Jak wypadli poszczególni kandydaci w trakcie debaty prezydenckiej? Kto dobrze, a kto źle wypadł? O czyje glosy walczą kandydaci? Którzy z nich nie mają pomysłu na kampanię? Mówi Wojciech Wybranowski.


Wojciech Wybranowski komentuje planowane spotkanie prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych. To pierwsze spotkanie Donalda Trumpa z głową innego państwa od czasu epidemii. W ten sposób w świat idzie „przekaz, że Polska Andrzeja Dudy jest partnerem dla USA”. Publicysta ocenia debatę prezydencką, która odbyła się w Telewizji Publicznej wieczorem w środę:

Nie zauważyłem nikogo, kto by błysnął. […] Po tej debacie można mówić raczej o przegranych niż wygranych.

Zdaniem Wybranowskiego „zdecydowanie przegrał Robert Biedroń”, który „opowiadał niesamowite banały”. Rafał  Trzaskowski dobrze wyszedł na tle lewicowych kandydatów.

Trzaskowski zaorał Hołownię i Biedronia.

Szymon Hołownia zaś ukazał swoją słabość, czyli brak konkretnej strategii w kampanii wyborczej. Jego wypowiedź o rozdziale Kościoła od państwa przywodzi na myśl rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego słowa komunistycznych aparatczyków z lat 70, deklarujących fałszywą troskę o Kościół. Władysław Kosiniak-Kamysz wypadł zdaniem naszego gościa nudno. Stwierdza, że nie był ofensywny, jak w poprzedniej debacie, lecz zachowywał się jak „wyuczony prymus”.

Natomiast Andrzej Duda przedstawił swoją kompletną wizję Polski. Marek Jakubiak wyrażał się językiem, który może trafić do wyborcy. Budowanie podziałów przez PO i PiS krytykował Krzysztof Bosak. Tymczasem, jak mówi Wojciech Wybranowski, Konfederacja sama opiera swój przekaz na budowaniu podziałów pokazując, że przeciw niej są: „zły PiS, zła Platforma, źli Żydzi”.

Konfederacja próbuje dzisiaj być takim Jobbikiem.

Dziennikarz stwierdza, że Andrzej Duda nie ma pomysłu na tę kampanię oraz może mieć problem w wygraniu drugiej tury wyborów. W niej bowiem będzie obowiązywać zasada „wszyscy przeciw Dudzie”. W związku z tym po stronie Zjednoczonej Prawicy musi występować postawa „wszystkie ręce na pokład”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.