Profesor Marks o kłamstwie klimatycznym, wymieraniu gatunków, braku wody, zmianach w przyrodzie i produkcji CO2

Zachodzące na ziemi zmiany klimatyczne nie są wywołane przez człowieka, a są częścią naturalnego cyklu. W czasie potężnych zlodowaceń na ziemi było 10 razy więcej dwutlenku węgla w atmosferze.


Profesor Leszek Marks, geolog, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego mówi o zmianach klimatycznych w dzisiejszym świecie. Mówi, że takie zmiany miały już miejsce w dziejach:

Jak ziemia istnieje od 4,5 miliarda lat, to klimat zawsze się zmieniał, raz szybciej, raz wolniej, ale nigdy to nie było stabilne.

Zmiana klimatyczna, którą obserwujemy od lat, w żadnym wypadku nie jest jedynie wynikiem działań człowieka:

Na pewno wpływ człowieka jest w skali lokalnej, ale przyczyna zmian, które zachodzą, nie tkwi tylko w działalności człowieka. […] Mamy okresy, kiedy takie zmiany następowały, wcale nie w szybszym tempie niż obecnie […] średniowiecze było okresem ciepłym w Europie i był to okres rozkwitu jeżeli chodzi o działalność człowieka, umiejętności, działalność artystyczną […] to że w niektórych regionach było w owym czasie gorzej, to jest też zrozumiałe, bo ziemia nie jest jednorodna. […] Nie wszędzie zmiana działa jednakowo, w niektórych przypadkach jest to korzystniejsze.

Gość „Poranka WNET” przypomina wędrówki ludów z czasów, kiedy klimat zdecydowanie się ochładzał i zachęca do adaptowania się człowieka do zmian klimatu np. migrowania, rozwijania technologii, która przeciwdziałałaby zagrożeniom wynikającym ze zmian klimatycznych:

Dzięki temu Słowianie przyszli na tereny, na których teraz żyjemy. Gdyby nie zmiany klimatu, to gdyby był naród taki jak naród Polski, to prawdopodobnie żyłby w rejonach Kaukazu. […] Człowiek powinien adaptować się do zmian klimatu, kiedyś adaptował się nogami, czyli wędrował, w tej chwili może zrobić znacznie więcej […] Są kraje w Europie, gdzie nie ma wody pitnej np. Cypr czy Malta i jakoś sobie radzą. Zrobili pewne przedsięwzięcia i wodę tę zaczęły gromadzić.

Profesor Marks podkreśla, iż należy zdroworozsądkowo korzystać ze źródeł energii i skrajne działania, takie jak odchodzenie od energetyki węglowej i jądrowej jest irracjonalne:

W tej chwili oparcie się tylko i wyłącznie na odnawialnych źródłach w tej chwili jest niemożliwe ze względu na problemy technologiczne […] przede wszystkim nie mamy możliwości magazynowania tej energii […] trzeba poszukiwać różnych źródeł, ale na razie nie mamy innej możliwości niż korzystanie z energetyki węglowej albo jądrowej, która będzie nam stabilizować cały system. […] Polska nie znajduje się w tak dobrym położeniu jak choćby Norwegia, która może bazować na hydroelektrowniach.

W historii świata naturalnie następują cykle, które dla jednych gatunków oznaczają koniec, dla innych zaś są początkiem:

Gatunki wymierają zawsze […] Jeżeli jedne gatunki wymrą, to na to miejsce mogą wejść nowe. Dzięki temu, że wymarły dinozaury, to na to miejsce weszły ssaki, bo zrobiła się luka w przyrodzie. Następnie z tym poszedł człowiek. Wyginięcie jednych jest korzyścią dla drugich. Nie można tego rozpatrywać jednokierunkowo.

W dzisiejszej sytuacji ocieplenie klimatu może być powtórką ze średniowiecza, jednak jak zauważa Leszek Marks, jeszcze prawdopodobnie nie dotarliśmy do temperatur z tamtych czasów:

W przyrodzie nie powtarza się wszystko idealnie, wydaje się, że w średniowieczu zimy były jednak chłodniejsze, niż obecnie. […] W otoczeniu północnego atlantyku są tak zwane cykle Bonda […] Odchylenia temperatur pojawiają się średnio co 1250 lat.

Samo ocieplenie klimatu swój początek ma w zmianach cyrkulacji powietrza na północnym Atlantyku:

Prąd północnoatlantycki okresowo zmniejsza swój zasięg, jeżeli chodzi o płynięcie w kierunku północnym, czyli docieranie do Oceanu Atlantyckiego. Powoduje to troszkę mniejszą cyrkulację w rejonie północnego Atlantyku […] To powoduje, że ta cyrkulacja się zmienia i albo suche powietrze dociera do Europy środkowej i północnej, albo bardziej wilgotne – mówiąc ogólnie, a odwrotnie się dzieje wtedy w rejonie śródziemnomorskim.

Dwutlenek węgla przez świat naukowy i opinię publiczną jest mocno demonizowany, należy jednak pamiętać, iż jest to gaz, bez którego nie byłoby ludzi na świecie:

Niczego nie moglibyśmy uprawiać, żadna roślina nie mogłaby wyrosnąć na ziemi. […] Wystarczy, że do 1/4 zmniejszymy ilość CO2 na świecie i nie urosną żadne rośliny na ziemi. […] Jak sięgniemy do przeszłości ziemi, to były takie epizody, kiedy było 10 razy więcej dwutlenku węgla w atmosferze i co ciekawe, w tym czasie na ziemi były potężne zlodowacenia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

Część druga:

 

K.T. / A.M.K.

Był prawdziwym bohaterem Armii Gruzińskiej, który po emigracji wstąpił do AK i walczył w Powstaniu Warszawskim

Gościem Antoniego Opalińskiego w Programie Wschodnim Radia Wnet był dr David Kolbaia – przewodniczący Gruzińsko-Polskiej Komisji Historyków, wykładowca Studium Europy Wschodniej (UW).

Gruzińsko-Polska Komisja Historyków powstała w ramach projektu związanego z  setną rocznicą uznania państwowości niepodległej Republiki Gruzińskiej przez II Rzeczpospolitą. Rocznica przypada 29 stycznia 2019 r.

– Jest to jedyna placówka naukowo-badawcza w Europie Środkowo-Wschodniej, zajmująca się kaukasko- europejską historią, kulturą oraz stosunkami międzynarodowymi.

Komisja ma w planach przez najbliższe pięć lat skupić się na propagowaniu historii polsko-gruzińskiej: – W przeciągu 5 lat chcemy stworzyć szereg tomików dotyczących stosunków gruzińsko-polskich w okresie międzywojennym. Planujemy przygotować w 2018 r. wielką konferencje, poświęconą setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Gruzję oraz Polskę. 

David Kolbaia mówił również o dziedzictwie gruzińskiej niepodległości po I wojnie światowe, która niestety nie okazała się trwała (w 1921 r. została podbita przez bolszewików). Zaznaczył, że kwestia niepodległości Gruzji jest silnie związana pamięcią z marszałkiem Józefem Piłsudskim i jego koncepcją polityki wschodniej:

Wtedy to  Gruzja miała duże poparcie ze strony Rzeczpospolitej. Dzięki marszałkowi Piłsudskiemu do Polski trafiło 108 gruzińskich oficerów, wśród nich 6 generałów. 

Sobotni gość Radia Wnet opowiedział o swojej pracy nad książką „Pod Skrzydłami Rzeczpospolitej. Emigracja gruzińska w Polsce 1921-1939”. Dokument opowiada o losach gruzińskich oficerów kontraktowych w wojsku Polskim w okresie międzywojennym.

– To książka opisująca losy około 300 osób – wojskowych wraz z rodzinami, przebywających na emigracji z Polsce. Wielu spośród nich stanęło po stronie polskiej i zginęło między innymi w Katyniu i Powstaniu Warszawskim.

Jako jednego z nich wymienił Waleriana Tewzadze, podpułkownika piechoty Wojska Polskiego, aktywnie walczącego o niepodległość Gruzji, który w latach 20, po inwazji bolszewików trafił do Polski i jako oficer kontraktowy został przyjęty do Wojska Polskiego, uczestniczył w kampanii wrześniowej, w czasie której dostał się do niewoli niemieckiej. Gdy został z niej zwolniony, wrócił do Polski i pod zmienionym nazwiskiem, jako Walery Krzyżanowski, wstąpił do AK. Uczestniczył m.in. w Powstaniu Warszawskim.

– Był prawdziwym bohaterem niepodległej armii gruzińskiej oraz bohaterem polskim. Przed śmiercią powiedział: Bardzo chciałbym być pochowany w Gruzji, ale będę dumny, jeśli zostanę pochowany w Polsce. 

Innym zasłużonym Gruzinem, który trafił do Polski, był święty Cerkwi Prawosławnej, Grzegorz Perradze – ksiądz, opiekun duchowy oficerów gruzińskich w Polsce, więzień Auschwitz, który poświęcił życie za Polaków.

Komisja [Gruzińsko-Polska Komisja Historyków] dba o pamięć o takich bohaterów, jak Grzegorz Perradze. Aktualnie staramy się aby w jego rodzinnym mieście Bakurciche pojawiły się tablice upamiętniające. 

Aby dowiedzieć się więcej o Świętym Grzegorzu Perradze zachęcamy do przeczytania artykułu:

Św. Grzegorz Peradze

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

 

Program Wschodni Radia WNET 4 marca 2016

Różne oblicza Kaukazu; rocznica rewolucji lutowej w Rosji; finansowa strona wojny w Donbasie i oczywiście wileńskie Kaziuki – zapraszamy do wysłuchania Programu Wschodniego Radia WNET.

 

Mimo różnic politycznych, religijnych i etnicznych istnieje coś takiego, jak wspólny typ kultury kaukaskiej – stwierdził Wojciech Górecki.

Gośćmi Programu byli:

Edyta Maksymowicz – dziennikarka portalu wilnoteka.lt,

Wojciech Górecki – pisarz i reportażysta, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich,

Wojciech Stanisławski – historyk i publicysta, pracownik Muzeum Historii Polski,

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET w Kijowie.


prowadzenie: Antoni Opaliński

realizacja: Andrzej Gumbrycht