Marlena Maląg: dotychczas rząd przekazał 76 mld złotych na ratowanie miejsc pracy

Dalej musimy przede wszystkich przestrzegać tych restrykcji. Tych obostrzeń, które są wprowadzone, bo one są przemyślane, w trosce o życie i zdrowie Polaków – powiedziała w czwartek Marlena Maląg.

Minister Marlena Maląg podczas czwartkowej konferencji prasowej przekazała, że rząd jak dotąd przekazał 76 mld złotych na ratowanie miejsc pracy.

Ponad 6 milionów miejsc pracy zostało uratowanych. Te tarcze pozwalały nabrać oddechu finansowego firmom i móc dalej inwestować – powiedziała Maląg.

Odnosząc się do restrykcji sanitarnych zaapelowała o ich przestrzeganie.

Dalej musimy przede wszystkich przestrzegać tych restrykcji. Tych obostrzeń, które są wprowadzone, bo one są przemyślane, w trosce o życie i zdrowie Polaków – podkreśliła Maląg.

Dodała, że rząd zapewnia pomoc osobom najstarszym. Przypomniała o działaniu specjalnej infolinii dla seniorów, gdzie mogą oni uzyskać pomoc wolontariuszy z Solidarnościowego Korpusu Wsparcia Seniorów, którzy pomogą np. w codziennych zakupach, wyprowadzeniu psa

Infolinia 22 505 11 11 jest do państwa dyspozycja. Jeśli jest potrzeba wsparcia, po drugiej stronie jest korpus ludzi dobrej woli, zorganizowane wsparcie przez rząd. Przypomnę, że w sumie na ten program przeznaczyliśmy 150 mln zł po to, przede wszystkim, by pomagać Polakom – stwierdziła.

Zgodnie z zapowiedziami Marleny Maląg, w tym roku do seniorów trafi ponad 35 mld zł. Na tę kwotę składają się środki pochodzące z waloryzacji rent i emerytur, wypłacanej po raz trzeci 13. emerytury oraz jednorazowego świadczenia – 14. emerytury.

A.N.

Źródło: media/Twitter

Gill-Piątek: Program 500 + demograficznie się nie sprawdził. 14 emerytura to de facto korupcja polityczna

Hanna Gill-Piątek o zarysie programu Polski 2050, stosunku do 500+, rozwarstwieniu Polaków, braku mieszkań, niespójności postawy PO i 14. emeryturze.

Hanna Gill-Piątek mówi, że poszczególne punkty programu Polski 2050, które zostały zaprezentowane na piątkowej konferencji, będą szerzej omawiane. Jednym z istotnych założeń jest  programu ruchu Szymona Hołowni „mądry” rozdział państwa od Kościoła.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego nie zgadza się z sugestią jakoby nie był to temat priorytetowy dla Polaków. Stwierdza, że kampania prezydencka i ostatnie protesty pokazują, iż jest to kwestia, którą należy się rychło zająć. Kolejnymi ważnymi tematami są klimat, edukacja, system opieki zdrowotnej i praworządność. Posłanka odnosi się także do kwestii gospodarki. Zaznacza, że w ruchu Szymona Hołowni

Hanna Gil-Piątek podkreśla, że współczesne partie polityczne muszą odejść od obowiązującego od lat 90. paradygmatu, który streszcza się w haśle „Gospodarka, głupcze”.

Jak dodaje, polityka rządu Zjednoczonej Prawicy przyczyniła się do coraz większego rozwarstwienia polskiego społeczeństwa. Nowy ład społeczno gospodarczy nie sprawdził się.

Partia rządząca jest w tej gorszej sytuacji od partii opozycyjnych, że de facto ocenia się ją również po bieżących działaniach.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego zaznacza, że podział na Polskę A i Polskę B się pogłębia. Odnosi się do poglądów senatora Jacka Burego odnośnie programu 500+. Sugerował on, aby najbogatsi uzyskiwali odpis od podatku zamiast transeferu finansowego. Gil -Piątek deklaruje, że program Rodzina 500+ powinien być nienaruszalny. Zauważa przy tym, że „on się prodemograficznie nie sprawdził”.

Ocenia, że dla rozwoju demograficznego lepszy od transferów socjalnych byłby program mieszkaniowy. Młodym Polakom są potrzebne mieszkania, aby mogli zakładać rodziny.

Wskazuje, że przekaz Platformy Obywatelskiej nt. tego programu jest niekonsekwentny. Poruszony zostaje również temat czternastych emerytur. Hanna Gill-Piątek ocenia, że są one „psuciem systemu”:

Ludzie każdą emeryturą powinni mieć godną, a nie dokładanie jakiejś czternastki, co jest de facto korupcją polityczną bo jest to takie przedstawiane przez rząd, że to dało Prawo i Sprawiedliwość.

Parlamentarzystka analizuje również sytuację opozycji. Stwierdza, że wystawienie jednej listy byłoby prostą drogą do kolejnej kadencji rządu Zjednoczonej Prawicy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Nie da się życia podzielić na przed i po nabyciu człowieczeństwa / Herbert Kopiec, „Śląski Kurier WNET” 78/2020–79/2021

„Jeśli zabicie dziecka nazywamy przerwaniem ciąży, to zabicie emeryta nazwijmy przerwaniem emerytury”. Aborcja – zauważmy – nie może być czymś dobrym, bo czy można dobrze… zabić człowieka?

Herbert Kopiec

W kręgu zawołania bojowego liberałów – czemu nie?!

Część II

Błąd antropologiczny

Prawdziwie mądrzy ludzie dawno już zauważyli, że mały błąd na początku okazuje się wielkim i brzemiennym w konsekwencje na końcu, co szczególnie uwidacznia się w rozumieniu człowieka. To, jak człowiek angażuje się w budowę swojej przyszłości, zależy od jego pojmowania siebie, swojego przeznaczenia i człowieczeństwa w ogóle.

Można odnieść wrażenie, że w rewolucyjnym ruchu proaborcyjnym (także ruchu ulicznym) strajkujących kobiet, zafascynowanych i upajających się wulgarnym hasłem w……..ć, mała jest świadomość (bądź jej nie ma wcale!), że z naukowego, medycznego punktu widzenia sprawa początku człowieka została definitywnie rozstrzygnięta. Człowiekiem jest się od poczęcia. Stwierdzają to naukowcy niezależnie od wyznawanego światopoglądu i religii. Połączenie komórki jajowej i plemnika, czyli gamety matczynej i ojcowskiej daje początek odrębnemu życiu. W wyniku zapłodnienia powstaje w pełni genetycznie uformowany nowy człowiek, którego rozwój dokonuje się w czasie życia ludzkiego. Tak więc embrion, płód, noworodek, niemowlę, dziecko, dorosły, starzec to określenia poszczególnych etapów rozwoju tego samego człowieka. Słowem: cykl życia trwa od poczęcia do śmierci i jest jednością. Nie da się go podzielić na okresy przed i po nabyciu CZŁOWIECZEŃSTWA.

Tymczasem po II wojnie światowej w wielu krajach uchwalono prawo do zabijania najsłabszych i bezbronnych – czyli dzieci nienarodzonych.

Warto w tym kontekście przypomnieć, że siłę łańcucha zawsze mierzy się siłą jego najsłabszego ogniwa. Niewątpliwie najsłabszym ogniwem ludzkości jest właśnie embrion. Stąd zasadne jest stwierdzenie, że ci, którzy dokonują zamachu na embrion – może zabrzmi to nieco patetycznie – dokonują zamachu na całą ludzkość.

Dlatego – choć pomny, że w szeregach strajkujących rozwścieczonych kobiet chwały mi to nie przyniesie – przypomnę, że „przerwanie ciąży” jest zwrotem zakłamanym. Bez ryzyka popełnienia błędu da się powiedzieć, że służy temu, żeby ukryć pod nim krew, przerażenie i ból nienarodzonych.

A przecież istotę sprawy dobrze oddaje ongiś wymyślone hasło: „Jeśli zabicie dziecka nazywamy przerwaniem ciąży, to zabicie emeryta nazwijmy przerwaniem emerytury”. Aborcja – zauważmy – nie może być czymś dobrym, bo nie można przecież dobrze… zabić człowieka. Papież Franciszek porównał ostatnio aborcję do wynajęcia płatnego zabójcy. Nawet jeśli prawo w jakichś sytuacjach dopuszcza ten czyn, nie zmienia to jego istoty: aborcja pozostaje zabiciem człowieka. Koniec. Kropka. Żądanie prawa do zabijania dziecka nienarodzonego jest więc niegodne człowieka. Podkreślają to polscy biskupi w listach pasterskich na tegoroczny Adwent.

Słowem: robi się bardzo niebezpiecznie, bo jeśli dziś my uznamy aborcję za „wartość europejską”, to mocą takiego samego mechanizmu przyszłe pokolenie będzie mogło jako taką samą wartość uchwalić – przykładowo – eutanazję albo segregację, eliminację na przykład chorych na cukrzycę czy alkoholików. Bo dlaczego/czemu nie?

Dramaturgii sprawie dodatkowo nadaje fakt, że nawet zwolennicy aborcji też nie są wolni od licznych wątpliwości: „Jestem zwolennikiem złagodzenia obecnego prawa antyaborcyjnego – napisał lewoskrętny Marek Beylin z „Gazety Wyborczej” – ale zgadzam się, że problem, kiedy z komórek powstaje człowiek, jest jednym z poważniejszych i zapewne pozostanie nierozstrzygalny”. Tego typu wyznania – słusznie zauważa prawoskrętny Tomasz P. Terlikowski – są bowiem zwyczajnym ściemnianiem. Gdyby bowiem zwolennicy aborcji rzeczywiście mieli wątpliwości, rzeczywiście zastanawiali się nad człowieczeństwem płodu i zarodka, to nigdy nie zgodziliby się na jego zabicie. Przecież jeśli mam wątpliwości, czy gdzieś w krzakach rusza się dziennikarz „Gazety Wyborczej”, czy dzik, to nie strzelam z obawy, że mogę się pomylić. I podobnie jest z dzieckiem. Jeśli mam wątpliwości, to nie zabijam go. Jeśli zaś zabijam, to albo jestem mordercą, albo uznaję, że istota, którą likwiduję, nie jest człowiekiem („Gazeta Polska” 2. 10. 2013).

Preparowanie człowieczeństwa

Wzmiankowałem już kiedyś, iż przykładem błędnego odczytania prawdy o człowieczeństwie może być definicja człowieczeństwa, sformułowana przez autora podręczników socjologii okresu PRL prof. Jana Szczepańskiego, który pisał: „Ogół cech społecznych – zarówno w ujęciu socjologicznym i polityki społecznej – nazywa się człowieczeństwem” (J. Szczepański, Wstęp do antropologicznej teorii konsumpcji, PWE, Warszawa 1980). Wisława Szymborska uznała swego czasu Lenina za „nowego człowieczeństwa Adama”. Zauważmy, że jest to pojmowanie człowieka, który własne człowieczeństwo preparuje, używając do tego zabiegów socjotechnicznych, ideologicznych, psychotechniki i odpowiedniej polityki społecznej. Mamy tu do czynienia z lewicowym/postępowym przeświadczeniem, że ludzie dość dowolnie mogą ukształtować siebie samych i świat. Posiadamy rzekomo jakoby samostwarzające się kompetencje, a rzeczywistość wokoło (łącznie z człowiekiem!) to bierna materia czekająca na formy, które jej nadamy. Ale nie tylko.

Przyjmuje się, że istotną rolę w „preparowaniu człowieczeństwa” odegrać może także polityka edukacyjna. Tak oto testy (rzekomo bardziej obiektywne) – w ramach postępowej edukacji – zastąpiły większość egzaminów w szkołach i uczelniach.

Język polski jest traktowany coraz mniej poważnie, bo stał się poniekąd dodatkiem do bardziej przydatnych w karierze języków obcych. Młodzież w większości polskich szkół pisze jedno wypracowanie na semestr. Oznacza to, że już nigdy nie posiądzie umiejętności sprawnego posługiwania się piórem, że napisanie tekstu będzie przez całe życie traktować jako udrękę.

Umiejętność werbalizowania myśli w sposób uporządkowany jest trudna i musi być podejmowana codziennie. Prawdziwą zmorą współczesnego kształcenia są więc testy. Polonista, zamiast uczyć mówić, uczy wypełniać testy; zadanie ucznia polega na postawieniu krzyżyka w kratce, jakby był analfabetą. Na „nowoczesnym” egzaminie nikt już nie sprawdza, czy zdający potrafią napisać choćby kilka sensownych zdań. Nieważne, że sprzyja to obniżaniu poziomu wymagań szkolnych. Jeśli natura ludzka stanowi ograniczenie wzrostu produkcji, modyfikujmy ją; jeśli naturalne potrzeby uległy zaspokojeniu, kreujmy nowe; jeśli tradycyjne kultury hamują plastyczność ludzkiej natury, zniszczmy je.

Widać więc, że kryzys współczesnej kultury ujawnia cenę liberalnej tolerancji i lansowania różnego rodzaju „postępu, wolności” – wolności od obowiązków rodzinnych, od szacunku dla natury ludzkiej, od odpowiedzialności za sensowną edukację („Nasza Polska”, 6. 12. 2005). W przywołanej „definicji” człowieczeństwa odrzucono Boga jako Stwórcę, a przez to odrzucono źródło stanowienia o tym, co dobre, a co złe. Odrzucono to, co najgłębiej stanowi o człowieczeństwie, czyli pojęcie natury ludzkiej jako rzeczywistości, zastępując ją „wytworem myślenia” dowolnie kształtowanym i dowolnie zmienianym według okoliczności. Pod płaszczykiem troski o – dumnie brzmiący – tak zwany „wszechstronny wymiar człowieczeństwa” toczy się powszechna walka dobra ze złem. A wszystko w imię niczym nieograniczonego „prawa do samorealizacji” oraz „indywidualnego kreowania wartości”.

Posłuchajmy charakterystycznej, konkretnej wypowiedzi, wpisującej się w ducha „prawa do samorealizacji” i „indywidualnego kreowania wartości”. Zbigniew Szawarski, profesor etyki z Uniwersytetu Warszawskiego, napisał: „Każdy z nas ma takie lub inne przekonania moralne. Każdy z nas należy do takiej lub innej tradycji moralnej. Ale właśnie dlatego, że tradycji tych jest tak wiele, żadna z nich nie ma monopolu na prawdę” (Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, 2009). Nie trzeba być wyrafinowanym intelektualistą i ekspertem, aby rozpoznać w tych stwierdzeniach barbarzyństwo lewackiego postmodernizmu. Idźmy dalej: „Społeczeństwu próbuje się narzucić pozornie potrzebny, jednolity dyskurs – pisze Gabriela Kuby – który ma na celu egzekwowanie zapisanego w prawie równego traktowania oraz walkę z dyskryminacją. Ale za tym kryje się w rzeczywistości radykalny przełom: zmiana pojęcia człowieczeństwa i rozumienie go w dowolny sposób” („Nasz Dziennik” 21. 01. 2013).

Odnotujmy dla jasności wywodu, że podejmowane działania (w ramach polityki społecznej państwa) zmierzające do zmiany pojęcia człowieczeństwa nie mają charakteru dowolnego. Jest w nich bowiem obecny czynnik, który mniej lub bardziej bezpośrednio prowadzi do odhumanizowania życia ludzi.

Wpływając – przykładowo – na destrukcyjną modyfikację relacji międzyludzkich w rodzinie, przyczyniają się do osobliwego odczłowieczania tych relacji w tradycyjnym sensie. Przyjrzyjmy się sprawie bliżej, analizując sygnalizowane zagrożenia na przykładzie ustawy o świadczeniach rodzinnych. O wpływie sytuacji materialnej rodziny na jej wychowawcze funkcjonowanie nie zamierzam nikogo przekonywać. Na użytek niniejszych uwag ograniczę się do przywołania wyników badań przeprowadzonych w ramach programu chroniącego młodzież przed zagrożeniami.

Mama jako skarb człowieczeństwa

Młodzież miała wskazać osoby, które są dla niej autorytetem najlepiej ją chroniącym. I co się okazało? Otóż osobą, która chroni przed wszystkimi typami zagrożeń, jest mama. Ojciec był wskazany jako osoba chroniąca tylko w niektórych przypadkach. Okazuje się, że ojciec nie chroni przed seksualizacją, hazardem, papierosami!

Interpretując wyniki tych badań w perspektywie współczesnych wydarzeń, można wnioskować, że lewackim animatorom i aktywistom rewolucji udaje się w sposób znaczący zneutralizować wpływ ojców na wychowanie. Oznacza to, że mamy do czynienia z narastającą marginalizacją udziału ojców w kształtowaniu i ochronie pojęcia człowieczeństwa przed jego deformacją.

Wygląda na to, że obecnie lewackie siły postępu zmierzają wprost do unicestwienia ostatniej bariery chroniącej dziecięce serca, jaką są mamy. Skompromitować, zabić macierzyństwo – to wydaje się aktualnie być celem zdemoralizowanych, agresywnych, lewackich i proaborcyjnych aktywistek. Dobrze wiedzą, że jak uda im się odczłowieczyć mamy/matki poprzez zabicie i skompromitowanie ich macierzyństwa, to dopną swego. A z punktu widzenia naszych analiz oznaczać to będzie unicestwienie sensownie pojętego człowieczeństwa. Wszak sporo obserwacji wskazuje, że (zwłaszcza po zmarginalizowaniu w życiu rodziny obecności ojca) serce człowieczeństwa znajduje się u MAMY. Co robić? Dla zachowania autentycznych cech ludzkich w pojmowaniu człowieczeństwa chronić i wzmacniać autorytet MAMY. To jest bowiem prawdziwy skarb człowieczeństwa („Nasz Dziennik”, listopad 2020).

Polityka społeczna jako narzędzie kształtowania człowieczeństwa

Odnotujmy na początek, że polska Ustawa o świadczeniach rodzinnych, będąca elementem polityki społecznej, która obowiązywała od maja 2004 r., wyraźnie dyskryminowała ubogie dzieci z rodzin pełnych, pozbawiając je prawa do zasiłku, jaki mogą otrzymać dzieci z rodzin niepełnych, będące w takiej samej sytuacji materialnej.

Jeśli ustawa nie zostanie zmieniona – słusznie podkreślano w kręgach „moherowych” – wiele rodzin biednych, zwłaszcza wielodzietnych, może się rozpaść, byle zyskać prawo do zasiłku. To niewątpliwie wpłynie na modyfikację pojęcia ‘człowieczeństwo’, nierozerwalnie związanego przecież z rodziną. Wszak zdrowa (pełna) rodzina jest naturalnym środowiskiem, w którym wzrasta i rozwija się człowiek.

Wobec tak ukierunkowanej polityki rodzinnej, Forum Kobiet Polskich, zrzeszające 57 organizacji kobiecych, słusznie postawiło publicznie szereg pytań. Oto niektóre: „Kiedy Rząd i Parlament podejmą działania w celu zmiany ww. ustawy, aby świadczenia rodzinne uzależnione były wyłącznie od obiektywnej sytuacji materialnej? 2. Czy i kiedy media publiczne przedstawią tragedie małżonków rozwodzących się w celu uzyskania świadczeń? 3. Kto ostrzeże kobiety, godzące się na rozwód, aby uzyskać zasiłek dla swoich dzieci, że tracą prawną ochronę należną małżonce? 4. Kto poniesie odpowiedzialność za dzieci, z tego powodu wychowywane w rodzinach rozbitych?”.

Forum zasadnie przestrzegało, iż ustawa może w niedalekiej przyszłości spowodować degradację rodziny na nieznaną dotąd skalę (Polskie matki pytają, „Głos”, 22. 05. 2004). W zarysowanym kontekście godzi się odnotować, że realizowany w Polsce od 1 kwietnia 2016 roku państwowy program z zakresu polityki społecznej (o nazwie Rodzina 500 plus), mający pomóc rodzinom w wychowaniu dzieci poprzez comiesięczne świadczenia wychowawcze na każde dziecko w rodzinie w wysokości 500 złotych, jawi się jako krok we właściwym kierunku. Także z punktu widzenia tworzenia sprzyjających warunków dla kształtowania i zachowania człowieczeństwa w tradycyjnym znaczeniu.

Pułapki lewicowej polityki społecznej

Da się więc powiedzieć, iż przyczyna kryzysu współczesnej kultury, odnoszącego się do pojmowania człowieczeństwa, tkwi w tym, że jest to kultura w dużej mierze zideologizowana i zawierająca różne pomysły, jak człowiekiem się posłużyć.

Oto ONZ narzuca krajom członkowskim lewicową politykę społeczną, która budzi liczne kontrowersje. O co chodzi? Otóż ONZ ma mandat od krajów członkowskich na promowanie pokoju, praw człowieka i rozwoju na świecie, ale każde z tych pojęć może zostać perwersyjnie zmienione od środka, jeśli zostaną zinterpretowane według parametrów źle skonstruowanej antropologii. Walka z głodem bowiem może zostać przekształcona w eliminację biedaków poprzez kontrolę urodzin. Natomiast promowana opieka zdrowotna daje w rzeczywistości pierwszeństwo tzw. zdrowiu reprodukcyjnemu, czyli zespołowi działań, który łączy cele rewolucji seksualnej, takie jak np. „powszechny dostęp do różnych metod antykoncepcji” i tzw. bezpiecznej aborcji. Więc w rzeczywistości „zdrowie reprodukcyjne” i związane z tym projektem metody działań stały się obsesyjnym priorytetem globalnego zarządzania od konferencji ludnościowej w Kairze w 1994 roku. Od tego czasu na wszystkie kraje wywierana jest presja, by wcielały w życie jej postanowienia, i to w sytuacji, gdy ludzie nadal głodują, nie mają domów i odzieży. Dziś widzimy, że te pomysły są realizowane, tymczasem prawdziwy rozwój biednych krajów postępuje – niestety – bardzo słabo (Diabeł popiera globalizację, „Nasz Dziennik”, 20. 11. 2010).

I to są – podkreślmy to z naciskiem – te ideologie. Należą do nich jeszcze rozmaite teorie człowieka prowadzące zazwyczaj do psychologizacji życia społecznego.

Ten pseudointelektualny bełkot podbija świat i ledwie garstce odważnych wyrywa się okrzyk, że król jest nagi.

Tak zwane pozytywne myślenie czy manipulowanie swym umysłem często prowadzi do negowania nawet najbardziej oczywistych faktów. Zauważmy, że różnego rodzaju negatywne emocje, które człowiek przeżywa, są ostrzeżeniem, że coś trzeba zmienić w życiu i wypieranie ich jest głupotą. Właśnie takimi zabiegami, a nie argumentami, wyrabia się w znacznej części społeczeństwa przekonanie, że orientacja homoseksualna jest równie dobra jak heteroseksualna. Akceptację takiego poglądu promuje się jako kryterium już nie tylko demokratyczności i nowoczesności, lecz nawet respektu i szacunku do ludzi. Z mającymi inne zdanie się nie dyskutuje, bo „oni są nie na poziomie”.

– Czytałem w gazetach – mówi w rozmowie z „postępową” Barbarą Hollender czeski reżyser Bohdan Slama – że polską opinię publiczną zaprzątała niedawno dyskusja, czy gej może być nauczycielem. My takiego problemu nie mamy – stwierdził i wyjaśnił, dlaczego. Opowiedział, jak kręcił z naturszczykami Mojego nauczyciela, opowieść o nauczycielu geju. W filmie dochodzi do gwałtu – nauczyciel (Petr) wykorzystuje seksualnie niepełnoletniego, 17-letniego ucznia. „To była jedna z najtrudniejszych scen, jakie w życiu reżyserowałem” – przyznaje. „Starałem się zainscenizować ją tak, by obiektywnie pokazać moment, w którym Petr przekracza granice, jakich mu przekroczyć nie wolno. Ale jednocześnie chciałem, by widz poczuł klimat tej chwili, ukrytą w niej namiętność i tęsknotę. Myślę, że bardzo wiele zawdzięczam Pavlowi Lisce, który wzniósł się na szczyty aktorskiego kunsztu. Ma niezwykłą charyzmę. Zagrał tak, że publiczność go nie odrzuca, lecz stara się zrozumieć jego odmienność i to, jak trudno żyć człowiekowi, który jest inny. Widzowie mu wybaczają, podobnie jak matka chłopca. – Myśli pan – powątpiewa Barbara Hollender – że matka jest w stanie wybaczyć człowiekowi, który podstępnie skrzywdził jej dziecko? – Tak. Każdy ma swoje ciemne strony, pewnie dlatego możemy zrozumieć tych, którzy dają się ponieść namiętnościom, a nawet przekraczają granice wyznaczone przez moralność. (Każdy człowiek ma ciemne strony, Barbara Hollender rozmawia z Bohdanem Slamą, „Rzeczpospolita” 18. 6. 2009).

Wyobrażenie o wszechmocy psychologii, która potrafi nie tylko wyjaśnić każdy ludzki problem, ale także zaradzić mu, jest efektem naiwnego pozytywizmu, ufnego w omnipotencję nauki. Nic z tej naiwności dobrego nie może wyniknąć. A jeśliby ktoś potrzebował na to argumentów – to obiecuję, że znajdzie je w kolejnych numerach „Kuriera WNET”.

cdn.

Artykuł Herberta Kopca pt. „W kręgu zawołania bojowego liberałów: Czemu nie?” znajduje się na s. 5 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021.

 


  • Świąteczny, grudniowo-styczniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Herberta Kopca pt. „W kręgu zawołania bojowego liberałów: Czemu nie?” na s. 5 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Prekanibalizm albo Polska dla Jasia, Polska dla wszystkich/ Sławomir Matusz, „Śląski Kurier WNET” 78/2020–79/2021

Jeden sobie zażyczy kurczaka, drugi kaczkę, trzeci królika, czwarty kawałek wieprzowiny, a lewica zażyczy sobie… No właśnie. Czego sobie niedługo zażyczy? Skoro to nie człowiek, więc też można.

Sławomir Matusz

Prekanibalizm albo Polska dla Jasia, Polska dla wszystkich

Jeżeli, jak twierdzi lewica, płód ludzki to nie człowiek, to stąd niedaleko do kanibalizmu.

Skoro to nie człowiek, to można uznać, że rodzaj produktu mięsnego, jak wątróbka i inne podroby zwierzęce i może stać się w niektórych kręgach przysmakiem. Bo to przecież nie ludzie – a kury, kaczki, świnie i baraninę jemy.

Sama już myśl napawa obrzydzeniem, ale radykalne działaczki chcą aborcji na życzenie, bez względu na okres ciąży. Jeden sobie zażyczy kurczaka, drugi kaczkę, trzeci królika, czwarty kawałek wieprzowiny, a lewica zażyczy sobie… No właśnie. Czego sobie niedługo zażyczy? Skoro to nie człowiek, więc też można. Czym w takim razie jest ludzki płód, skoro nie człowiekiem? Rzeczą czy towarem?

Jako że część lewicy wzywa do obrony praw zwierząt i całkowitego wyrzeczenia się mięsa, przytoczę słowa Ambrozjusza Teodozjusza Makrobiusza, piszącego po łacinie na przełomie IV i V wieku filozofa i pisarza, który takim cytatem skomentował rzeź niewiniątek na okrutny rozkaz Heroda, prekursora Marksa, Lenina, Stalina i Hitlera:

„Dowiedziawszy się, że pośród małych dzieci, które kazał w Syrii zamordować Herod, znalazł się też synek Heroda, robiąc aluzję do żydowskiego zwyczaju powstrzymywania się od wieprzowiny, powiedział August: Lepiej być wieprzem Heroda niż jego synem”.

Parafrazując: lepiej być wieprzem niż ludzkim płodem. Jeżeli się na takie postulaty zgodzimy, niedługo trzeba będzie z Polski z dziećmi uciekać.

Antykoncepcja ma być ogólnie dostępna, tak jak aborcja. Czyli aborcja ma być formą antykoncepcji. Dla najbardziej radykalnych działaczek nieważne, czy to ósmy, dwunasty tydzień ciąży, czy miesiąc przed porodem. One chcą prawa do aborcji w każdym czasie. Lewicy wolność pomyliła się z wolnością seksualną i z prawem do zabijania słabszych i bezbronnych. Znaczenia słów się zmieniają, możemy je rozszerzać, nadać nowe. W ten sposób można uznać, że poród to też aborcja, tyle że naturalna, a więc zabić można miesiąc przed terminem porodu albo tuż po porodzie – bo to przecież jeszcze nie człowiek. Nie chodzi, nie mówi i nie myśli tak, jak my.

A skoro o antykoncepcji mowa, to znam kobietę, która się od niej uzależniła i uzależniła się od seksu. Kiedy była nastolatką, matka zaczęła jej podawać profilaktycznie tabletki antykoncepcyjne. Dziewczyna przeczytała ulotkę i dowiedziała się, po co są te tabletki, że nie musi martwić się ciążą. Może iść z kim chce i kiedy chce. Wolność pomyliła z wolnością seksualną. Skutek był taki, że już jako dorosła kobieta nie potrafiła się związać z nikim na dłużej. Po dwóch, trzech miesiącach partner jej się nudził i szukała zmiany. Ale w końcu zakochała się, wyszła za mąż, a nawet zaszła w ciążę. Jednak małżeństwo po pół roku się rozpadło. Mąż pojechał za granicę na dwa tygodnie do pracy. A po powrocie znalazł w aparacie jej zdjęcia z nieletnim kochankiem. Natychmiast się spakował i wyjechał. Nigdy się więcej nie widzieli. Przysłał jej tylko pozew rozwodowy. Kobieta korzystała w pełni z wolności seksualnej, jaką daje tabletka antykoncepcyjna, a miłość pomyliła z miłością własną, a właściwie okropnym egoizmem, sprowadzonym do ulegania zachciankom, przez co została na resztę życia sama. Nie wiem, czy jeszcze żyje.

Bo miłość to czułość, troska, tęsknota. Miłość oswaja nas z ciałem drugiego człowieka, uczy szacunku.

Miłość po owocach poznacie, a nie po tym, jaki jest seks. A zatem owocujcie, drogie panie.

‘Miłość’ to słowo obce, nieznane w zdeprawowanych polskich sądach, w których na wielką skalę niszczy się rodziny i małżeństwa. ‘Prawda’ to również słowo nieznane, a wyroki ustala się nie w sądzie, a przy grillu. O wyrokach decydują sympatie polityczne podsądnych, a nie dowody, które i tak można pod czujnym okiem sądu sfałszować. Jak ktoś ma niesłuszne poglądy, to walczy z kastą. Jeżeli mowa jest o aborcji, to nikt nie pyta o to mężczyzn, ojców poczętych dzieci. Ojciec jest przegrany w sądzie z reguły. Mężczyźni przegrywają 97% spraw w sądach o opiekę nad dziećmi. Mimo konstytucyjnej ochrony rodziny i małżeństwa są one (rodziny i małżeństwa) dręczone i męczone w taki sposób, by je ostatecznie zniszczyć. W sądach nie ma prawdy, bo przeciw prawdzie tworzy się fałszywe dowody przy pomocy specjalistów sądowych od tworzenia fałszywych dowodów, na zlecenie sądów. Na przykład Okręgowy Zespół Specjalistów Sądowych (inaczej Okręgowy Zespół SS) w Sosnowcu w wydanej opinii stwierdził w jednej ze spraw przemoc domową, mimo że wszyscy świadkowie w sprawie stwierdzili, że nie widzieli nigdy śladów przemocy ani nie słyszeli o kłótniach w rodzinie. Podsądny części testów nie zrobił, bo spóźnił się na badania i nie był w stanie ich wykonać, a wszystkie wykonane testy sfotografował (czego robić nie wolno!), a biegłe napisały, że podsądnego uważnie obserwowały w czasie badań. Oznacza to, że biegłe nie wiedziały, co robi badany i skłamały w wydanej opinii. Sprawą tą zajmuje się już minister sprawiedliwości i Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego.

Jeżeli w tak ważnych dla obywateli sprawach, a tak drobnych dla Państwa, państwowe instytucje oszukują, to jak wierzyć im w sprawach tak ważnych, jak katastrofa w Smoleńsku?

Dla sądu wykonywanie obowiązków małżeńskich, opisanych w Kodeksie rodzinnym, jest nękaniem.

Dowody normalnego życia rodziny, jak zdjęcia i rodzinne filmy, nie są żadnymi dowodami. Na siłę szuka się patologii tam, gdzie jej nie ma, i fałszuje dokumenty i dowody. Bo małżeństwo i rodzina w sądach w Polsce (dalej niepolskich sądach) są z założenia źródłem wszelkiego zła, są penalizowane przez takich sędziów jak: SSA Roman Sugier, SSA Joanna Naczyńska, SSO Jacek Włodarczyk, SSO Jolanta Sasiak z Sądu Okręgowego i Apelacyjnego w Katowicach, czy SSR Beata Chmielnicka z SR w Sosnowcu. To też rodzaj prekanibalizmu, bo w sądach brutalnie niszczy rodziny, małżeństwa i godność ludzką. Podsądny dla sędziów jest tylko mięsem, a Konstytucja, obowiązujące prawo, wyroki wydawane w imieniu Rzeczypospolitej – tylko opakowaniem dla tego mięsa.

Dlaczego Polska dla Jasia? Jasiu w listopadzie skończył 22 lata. Urodził się z porażeniem mózgowym czterokończynowym i wymaga całodobowej opieki. Matka urodziła i nie oddała dziecka, podejmując się nad nim opieki. Jasiu chciał przyjść na świat i matka go przyjęła z miłością i troską. Jasiu jest nie tylko wspaniałym dzieckiem, pełnym radości i uśmiechu, ale też wspaniałym kompanem w wędrówkach. Jest tym Jasiem z wiersza. Bo Jasiu jest przyjazny dla każdego i Polska powinna być przyjazna dla niego i podobnych jemu dzieci. Wolna od eutanazji i kanibali wszelkiej maści. Wolna od Heroda! Pełna miłości i jej owoców. A zatem pchajmy dalej wózek razem. Jasiu, prowadź, Królu Mój! Matko, Królowo…

Opłatek

łamiemy się opłatkiem
tu jest serce Pana Jezusa
Iwonki
Jasia i moje mówi mi
jakiś wewnętrzny głos

zdejmuję okruszek
z kącików ust Iwonki
by nie upadł na ziemię

Jasiu w moim sercu

żegluje
prawdziwy Jonasz
z niego

a Jonasz
to po hebrajsku
gołąb

kiedy sztorm ucichnie
delikatnie położę go na łonie
Iwonie

Wiersz dla Jasia
(i dla Iwony)

liczymy z Jasiem
jeden spacer to około
pięciu kilometrów
przez sześć lat byliśmy
na tysiącu spacerach
tysiąc cudownych dni
w słońcu deszczu śniegu
mrozie pchałem wózek
z Jasiem tam gdzie on
pokazywał (porażenie
mózgowe astma śliczny
uśmiech uwielbia czytać atlasy)
liczymy w sumie to pięć
tysięcy kilometrów kawał
drogi przebyliśmy Jasiu|
zastanawia się gdzie doszliśmy
pokazuje palcem na mapie
Karaczi w Pakistanie a potem
Amritsar w Zachodnich Indiach
u bram miasta witają nas przyjaźni
Sikhowie kierujemy się
do Złotej Świątyni pokłonić się
Bogu idziemy obmyć stopy
w Jeziorze Nieśmiertelności

Matko
dla Natalii Przybysz

dlaczego zabiłaś naszą siostrę
dlaczego zabiłaś naszego brata
przecież miejsca w domu
wystarczyłoby dla pięciorga

dlaczego zabiłaś naszą siostrę
dlaczego zabiłaś naszego brata
mogłaś nas zabić mnie zabić by
zrobić miejsce dla nienarodzonego

dlaczego zabiłaś naszą siostrę
dlaczego zabiłaś naszego brata
przecież Chrystus umarł już za niego
a teraz wcielił się i umarł z woli Piłata

dlaczego zabiłaś naszą siostrę
przecież wszyscy poszlibyśmy
na śmierć dla niej dlaczego
rzuciłaś ciało naszej siostry brata

do chlewa do korytka na pożarcie
świniom idź teraz prosić na klęczkach
świnie by je oddały gdybym była trzecia
moje ciało też byś im rzuciła

matko dlaczego rzuciłaś kości naszej
siostry brata psom na pożarcie idź
teraz na klęczkach prosić psy by oddały
kości jeszcze nieogryzione nienarodzone

matko dlaczego nie płaczą teraz
z nami nasz brat nasza siostra a płaczą
i wyją psy i świnie którym rzuciłaś
ich ciało i kości matko dlaczego

ty nie płaczesz – rzuciłaś
ciałem naszej siostry brata o ścianę
a potem nastąpiła cisza taki spokój
dlaczego ściany płaczą a ty nie płaczesz

śpiewasz matko
masz usta we krwi
spuchnięty czarny od krwi
mikrofon zamiast języka

Cały Artykuł Sławomira Matusza pt. „Prekanibalizm albo Polska dla Jasia, Polska dla wszystkich” znajduje się na s. 1 i 2 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021.

 


  • Świąteczny, grudniowo-styczniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Sławomira Matusza pt. „Prekanibalizm albo Polska dla Jasia, Polska dla wszystkich” na s. 1 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Krzysztof Bosak: Kompromis ws. budżetu UE jest pozorny. Niekorzystny dla Polski mechanizm nadal może być wprowadzony

Polityk Konfederacji ocenia, że rząd Zjednoczonej Prawicy zbyt słabo broni polskich interesów na forum Unii Europejskiej. Przestrzega przed zagrożeniem, jakie niesie unijna polityka klimatyczna.


Krzysztof Bosak ocenia, że ustalenia podjęte w Brukseli odnośnie nowego budżetu UE nie są korzystne dla Polski, ponieważ jedynie odsuwają w czasie skutki wprowadzenia mechanizmu kontroli praworządności. Przewiduje, że przyszłość polskiej suwerenności rozstrzygnie się na przestrzeni najbliższych miesięcy.

Wielu ekspertów mówi, że reguła warunkowości może być później łatwo wprowadzona w sposób niekorzystny dla Polski, nie zostawiając rządowi żadnego pola manewru.

Polityk mówi również o „katastrofie dla polskiej energetyki”, jaką są, jego zdaniem, unijne ustalenia nt. dojścia do neutralności klimatycznej. Zwraca przy tym uwagę na potrzebę spokojnego dostosowania gospodarki do funkcjonowania w możliwie dużej harmonii z przyrodą. Jak mówi :

W sprawie polityki klimatycznej polski rząd chowa głowę w piasek. By spełnić warunki unijne, musiałby wyłożyć kilkaset miliardów złotych. Polacy już teraz płacą wysokie podatki za prąd, jeszcze nie kojarząc tego z działaniami UE.

Równie negatywnie parlamentarzysta ocenia rządową politykę antyepidemiczną. Zwraca również uwagę za mało aktywną politykę Zjednoczonej Prawicy w dziedzinie ochrony życia i poprawy warunków bytowych rodzin dzieci niepełnosprawnych.

Zgodnie z nowoczesnym standardem praw człowieka, absolutnie każde dziecko powinno mieć prawo do życia.

Krzysztof Bosak odnosi się również do spadków poparcia sondażowego Konfederacji. Ocenia, że na 3 lata przed wyborami nie trzeba się przejmować wynikami tego rodzaju badań. Przewiduje, że zarówno Zjednoczona Prawica, jak i Koalicja Obywatelska mogą wkrótce znaleźć się na krawędzi rozpadu:

Uważam, że to Konfederacja jest partią przyszłości, jej atuty  z czasem będą coraz bardziej widoczne. Musimy po prostu cały czas ciężko pracować.

Jak jednak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego, zmiana władzy bez przedterminowych wyborów parlamentarnych nie jest możliwa. Taki scenariusz na dzień dzisiejszy również wydaje się nieprawdopodobny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Listy otwarte do Prezydenta i Premiera RP Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich ws. publikacji orzeczenia TK

KSLP prosi premiera o niezwłoczne opublikowanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, a prezydenta – o zrezygnowanie z inicjatywy prawnego dopuszczenia aborcji w przypadkach tzw. letalnych wad płodu.

List do Premiera Mateusza Morawieckiego przytaczamy w całości; list do Prezydenta Andrzeja Dudy w częściach, które nie pokrywają się z treścią listu do Premiera. Lista podpisów jest jednakowa w obu przypadkach.

LIST OTWARTY w sprawie pilnego opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego

Szanowny Panie Premierze,

w imieniu lekarzy uznających normy Kodeksu Etyki Lekarskiej za nadrzędne w praktyce lekarza, prosimy o niezwłoczne opublikowanie w niezmienionej wersji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 X 2020 r., stwierdzającego niezgodność art. 4a ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej.

Jednocześnie zwróciliśmy się do Pana Prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o wycofanie propozycji dopuszczenia przerywania ciąży w przypadku wad letalnych płodu. Nie rozumiemy jakie argumenty mogły skłonić Pana Prezydenta do złożenia projektu Ustawy, umożliwiającej legalne odebranie życia dziecku, u którego w życiu płodowym rozpoznano „nieuleczalną chorobę lub wadę prowadzącą do śmierci”. Propozycja Pana Prezydenta godzi w istotę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Określenie „wada letalna” jest nieprecyzyjne i krytykowane, ponieważ stygmatyzuje dziecko i nie oddaje stanu faktycznego. Dzieci rodzące się z tymi wadami przeżywają czasem kilka i więcej lat. Zdarzają się też błędy diagnostyki prenatalnej. Coraz częściej potrafimy leczyć chore dzieci przed urodzeniem i po porodzie.

Projekt Pana Prezydenta, podobnie jak dotychczasowa Ustawa dopuszczająca aborcje eugeniczne daje przekaz, że osoby najbardziej bezbronne i najbardziej chore można zabić przed ich naturalną śmiercią.

Godzi również w etos lekarza, który ma służyć życiu każdego pacjenta, a także w morale środowiska medycznego, nadszarpnięte przez dotychczas obowiązującą Ustawę. Może też doprowadzić w krótkim czasie, do legalizacji przeprowadzanej rękami lekarzy eutanazji, w tym eutanazji dzieci, jak to się stało już w niektórych krajach. Jasne stanowisko prawa jest nieodzowne (…) To, co «legalne», zostaje niestety bardzo łatwo przyjęte jako «moralnie dozwolone»”. (Jan Paweł II, 9 VI 1991r. Warszawa)

Obowiązkiem lekarza jest zawsze ratować ludzkie życie, a nie zabijać. Jeśli śmierć chorego dziecka jest nieuchronna, należy stworzyć godne warunki odejścia – w hospicjum lub w domu. Ubolewamy, że Zarządy dwóch Polskich Towarzystw Naukowych (Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników oraz Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego) oraz Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej opublikowały swoje stanowiska sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego, opowiadając się tym samym za utrzymaniem dopuszczalności aborcji eugenicznej. Wielu lekarzy, w tym profesorów, z całej Polski podpisało się pod listami protestacyjnymi wobec tych stanowisk jako niereprezentujących środowiska lekarskiego i naruszających zasady etyki lekarskiej: pod otwartym listem pediatrów z dnia 7 XI 2020 r. wobec proaborcyjnego stanowiska Zarządu Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i pod protestem lekarzy z dnia 18 XI 2020 r. wobec stanowiska Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, opublikowanych w: https://wpolityce.pl/polityka/527598-lekarze-oburzeni-stanowiskiem-nrl-ws-aborcji Sekcja Ginekologów Katolickiego Stowarzyszenia lekarzy Polskich wystosowała 4 XI 2020 r. osobny list do Pana Prezydenta o wycofanie projektu utrzymania przesłanki eugenicznej w przypadku niektórych wad płodu.

Szanowny Panie Premierze, jako lekarze domagamy się, by polskie prawo skutecznie i konsekwentnie chroniło życie każdego człowieka, od jego początku do naturalnej śmierci, bez względu na stan jego zdrowia i użyteczność dla społeczeństwa. Życie każdego człowieka stanowi wartość bezcenną.

Dyskryminacja ze względu na chorobę, nawet śmiertelną, jest niedopuszczalna. Skracanie życia najciężej chorym dzieciom przez aborcję eugeniczną nie rozwiąże problemu, a nawet pogłębi dramat tych dzieci, ich matek, ojców i najbliższej rodziny. Z badań wynika, że przeprowadzenie aborcji podwyższa ryzyko śmierci matki podczas kolejnej ciąży a negatywne skutki psychologiczne odczuwa większość kobiet, które się jej poddały. Aborcja pozostawia kobiety same, z traumą zespołu poaborcyjnego, a rodziny i społeczeństwo naraża na rozpad wzajemnych relacji. Pozostaje też dramat narodu, który zabija własne dzieci.

Oczekujemy wsparcia ze strony Państwa dla tych ciężko chorych dzieci oraz dla ich matek i rodzin.

Możliwość zabijania dzieci, z udziałem lekarzy, jest nieludzkim zaprzeczeniem tego wsparcia. Jedynym dobrym rozwiązaniem jest rozwój hospicjów perinatalnych i medycyny paliatywnej: wspieranie tych, którzy odchodzą i tych, którzy zostają osieroceni.

W tym roku obchodzimy stulecie urodzin Jana Pawła II, który w encyklice Evangelium vitae napisał: pierwotne i niezbywalne prawo do życia staje się przedmiotem dyskusji lub zostaje wręcz zanegowane na mocy głosowania parlamentu lub z woli części społeczeństwa, choćby nawet liczebnie przeważającej. Jest to zgubny rezultat nieograniczonego panowania relatywizmu: „prawo” przestaje być prawem, ponieważ nie jest już oparte na mocnym fundamencie nienaruszalnej godności osoby, ale zostaje podporządkowane woli silniejszego. W ten sposób demokracja, sprzeniewierzając się własnym zasadom, przeradza się w istocie w system totalitarny. (25 III 1995 r.)

Uważamy, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego staje w obronie tych, którzy swojej godności sami bronić nie mogą.

„Zmiękczanie” pierwotnej wersji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 X 2020 r. stwarza niebezpieczny precedens, że orzeczenia TK mogą być nieuznawane, a przynajmniej modyfikowane pod dyktatem opresyjnych protestów, nawet łamiących prawo, bo w czasie trwającej epidemii niosących zagrożenie życia.

Prosimy o pilne opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 X 2020 r., w celu przywrócenia ochrony życia dzieci Nienarodzonych w Polsce, ochrony sumienia lekarzy, promowania wartości rodzinnych i społecznych. Każdy dzień zwłoki skutkuje uśmiercaniem najbardziej bezbronnych i najsłabszych z nas.

 

LIST OTWARTY

z prośbą o zrezygnowanie z inicjatywy prawnego dopuszczenia aborcji w przypadkach tzw. letalnych wad płodu oraz opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22. X. 2020 r.

Szanowny Panie Prezydencie,

w imieniu lekarzy uznających normy Kodeksu Etyki Lekarskiej za nadrzędne w praktyce zawodowej, zwracamy się z prośbą, aby stanął Pan na straży Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i prawomocnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 X 2020 r. stwierdzającego niezgodność art. 4a ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej i aby wycofał Pan propozycję wprowadzenia możliwości przerwania ciąży w przypadkach tzw. letalnych wad płodu. Zwróciliśmy się jednocześnie do Pana Premiera z prośbą o opublikowanie wyroku Trybunału w niezmienionej wersji.

Propozycja Pana Prezydenta godzi w istotę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Określenie „wada letalna” jest nieprecyzyjne i krytykowane, ponieważ stygmatyzuje dziecko i nie oddaje stanu faktycznego.

Dzieci rodzące się z tymi wadami przeżywają czasem kilka i więcej lat. Zdarzają się też błędy diagnostyki prenatalnej. Coraz częściej potrafimy leczyć chore dzieci przed urodzeniem i po porodzie. Projekt Pana Prezydenta, podobnie jak dotychczasowa Ustawa dopuszczająca aborcje eugeniczne, daje przekaz, że osoby najbardziej bezbronne i najbardziej chore można zabić przed ich naturalną śmiercią. (…)

Nie rozumiemy jakie argumenty mogły skłonić Pana Prezydenta do złożenia projektu Ustawy, umożliwiającej legalne odebranie życia dziecku, u którego w życiu płodowym rozpoznano „nieuleczalną chorobę lub wadę prowadzącą do śmierci”.

„Zmiękczanie” pierwotnej wersji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 X 2020 r. stwarza niebezpieczny precedens, że orzeczenia TK mogą być nieuznawane a przynajmniej modyfikowane pod dyktatem opresyjnych protestów, nawet łamiących prawo, bo w czasie trwającej epidemii niosących zagrożenie życia.

Prosimy o pilne opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 X 2020 r., w celu przywrócenia ochrony życia dzieci Nienarodzonych w Polsce, ochrony sumienia lekarzy, promowania wartości rodzinnych i społecznych. Każdy dzień zwłoki skutkuje uśmiercaniem najbardziej bezbronnych i najsłabszych z nas.

Z wyrazami szacunku

Zarząd Główny KSLP:

Dr n. med. Elżbieta Kortyczko, Prezes KSLP, specjalista pediatrii, specjalista neonatologii; Prof. Bogdan Chazan, Wiceprezes KSLP, Prezes OM KSLP, specjalista ginekologii i położnictwa; Prof. Alina Midro, Wiceprezes KSLP, specjalista genetyki klinicznej

oraz Lekarze Oddziału Mazowieckiego KSLP:

dr Barbara Antoniak, specjalista ginekologii i położnictwa; dr Grażyna Rybak, Delegat OM KSLP, specjalista pediatrii; dr Katarzyna Ratkowska, specjalista psychiatrii; dr hab. n. med. Tomasz Dangel, specjalista anestezjologii, reanimacji i medycyny paliatywnej

Poniżej prezentujemy listę lekarzy, którzy dotychczas podpisali się pod wspomnianymi protestami wobec stanowisk zarządów towarzystw naukowych i Naczelnej Rady Lekarskiej, popierając zasadność orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. (Lista lekarzy jest niepełna, ciągle nadchodzą nowe podpisy).

prof. dr hab. n. med. Piotr Czauderna, Klinika Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży GUM, Gdańsk

prof. dr hab. n. med. Irena Jankowska, specjalista gastroenterologii dziecięcej, hepatolog, Warszawa

prof. dr hab. n. med. Anna Liberek, specjalista pediatrii i gastroenterologii, GUM, Gdańsk

prof. dr hab. n. med. Tomasz Liberek, Klinika Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych GUM, Gdańsk

prof. dr hab. n. med. Andrzej T. Radzikowski, specjalista pediatrii i gastroenterologii, Warszawa

prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan, specjalista ginekologii i położnictwa, Warszawa

prof. dr hab. n. med. Alina Midro, specjalista genetyki klinicznej, Białystok

prof. dr hab. n. med. Paweł Górski, Klinika Pneumonologii i Alergologii, Łódź

prof. dr hab. n. med. Jerzy Jurkiewicz, specjalista neurochirurgii, Warszawa

prof. dr hab. n.med. Andrzej Dąbrowski, specjalista chirurgii, Lublin

dr hab. n. med. Tomasz Dangel, specjalista anestezjologii, reanimacji i medycyny paliatywnej, Warszawa

dr n. med. Anna Brodzikowska-Pytel, specjalista pediatrii, alergolog i kardiolog dziecięcy, Warszawa

dr n. med. Grażyna Borejko, kardiolog, specjalista chorób wewnętrznych, Wrocław

dr n. med. Anna Lewczuk-Myślicka, specjalista endokrynologii, specjalista chorób wewnętrznych, Gdańsk

dr n. med. Marzena Pełczyńska, lekarz specjalista rehabilitacji medycznej, Jelenia Góra

dr n.med. Janusz Dubejko, kardiolog, Lublin

dr n.med. Anna Kornas-Dubejko, specjalista pediatrii, Lublin

dr n.med. Stanisław Selwa, specjalista neurologii, Lubli,

dr n.med. Jadwiga Foltanska-Jurko, specjalista anestezjologii Lublin

dr n. med. Cezary Jurko, specjalista kardiochirurgii, Lublin

dr n.med. Andrzej Szczepanowski, specjalista chirurgii Lublin

dr n. med. Anna Dawidowicz-Szczepanowska, specjalista pediatrii, Lublin

dr n.med. Elżbieta Guslinska-Orzedala, specjalista neurologii, Lublin

dr n.med. Janusz Jakubowski, specjalista anestezjologii, Lublin

dr n.med. Tadeusz Młynarczyk, specjalista psychiatrii Lublin

dr n. med. Marlena Błazik, specjalista pediatrii, endokrynologii i diabetologii dzieci, Warszawa

dr n. med. Elżbieta Krzymińska- Stasiuk, kardiolog, Gdańsk

dr n. med. Iwona Kruszewska, kardiolog dziecięcy, Warszawa

dr n. med. Barbara Kollataj, specjalista pediatrii, nefrolog, epidemiolog, Lublin

dr n. med. Ewa Anna Kossakowska, specjalista onkologii, Warszawa

dr n. med. Henryk Midro, specjalista psychiatrii, Białystok

dr n. med. Ewa Wasilewska, specjalista chorób wewnętrznych i hematologii, Białystok

dr hab. Andrzej Lewandowicz, specjalista chorób wewnętrznych i geriatrii, Warszawa

dr n.med. Alicja Moszczyńska -Kowalska, specjalista okulista, Warszawa

dr n. med. Małgorzata Kępińska, specjalista pediatrii i neonatologii, Wołomin

dr n. med. Elżbieta Kortyczko, specjalista pediatrii, specjalista neonatologii, Katowice

dr n.med. Anita Stola, specjalista pediatrii i neonatologii, Arizona

dr n.med. Irena Bołtruszko, specjalista pediatrii, Warszawa

dr n. med. Iwona Leszczyńska, specjalista otolaryngologii, Warszawa

dr n.med. Dorota Rudzka, pediatra, specjalista medycyny rodzinnej, Wrocław

dr n.med. Waldemar Gołębiowski, specjalista pediatrii, onkologii i hematologii, medycyny paliatywnej, Wrocław

dr n.med. Tomasz Dyrda, specjalista pediatrii, Cieszyn,

dr n.med. Ignacy Jarzyło, specjalista chorób wewnętrznych, nefrolog, Ząbki

dr n.med. Ewa Lech-Szymerska specjalista chorób wewnętrznych, Warszawa

dr n. med. Stanisław Nitek, specjalista laryngolog, Ząbki

dr Katarzyna Nitek, specjalista pulmonolog, Ząbki

dr Waldemar Skibiszewski, specjalista pediatrii, ordynator Oddziału Pediatrii, Szpital Powiatowy, Głogów

dr Grażyna Rybak, specjalista pediatrii, Warszawa

dr Marzenna Koszańska, specjalista pediatrii, Warszawa

dr Anna Gręziak, specjalista anestezjolog, Warszawa

dr Barbara Rogala, specjalista pediatrii i nefrologii, Wrocław

dr Grażyna Zofia Rojek, specjalista chorób wewnętrznych i reumatologii, Zielonka

dr Maria Jakubiak, specjalista medycyny rodzinnej, Warszawa

dr Maria Kozera, specjalista chirurgii dziecięcej i onkologii, Warszawa

dr Aleksandra Dziarczykowska-Kopeć, specjalista ginekologii i położnictwa, Warszawa

dr Małgorzata Bocheńska, internista, Warszawa

dr Anna Żochowska, specjalista pediatrii i neonatologii, Garwolin

dr Dariusz Rygier, pediatra specjalista medycyny rodzinnej, Garwolin

dr Ewa Piesiewicz-Grzonkowska, pediatra, specjalista psychiatrii dziecięcej, Józefów

dr Ewa Górecka, specjalista okulista, Ząbki

dr Wiesława Kwolak, specjalista chorób wewnętrznych, Warszawa dr Anna Szopa-Tyszecka. specjalista chorób wewnętrznych i chorób płuc, Warszawa dr Aleksandra Baryła, specjalista ginekologii i położnictwa, NFPMC, Warszawa dr Ewa Ślizień-Kuczapska, specjalista ginekologii i położnictwa, Warszawa dr Anna Rutowska, specjalista chorób wewnętrznych i chorób płuc, Warszawa dr Grażyna Kozak, specjalista chorób wewnętrznych, Radzymin dr Bogumiła Sawicka, specjalista psychiatrii, Radzymin dr Hanna Polanowska, specjalista dermatolog, Warszawa

dr Agnieszka Leleń, specjalista pediatrii, Ząbki

dr Andrzej Niemirski, specjalista medycyny rodzinnej, Warka

dr Aneta Boruta, laryngolog, Siedlce

dr Magdalena Konecka, specjalista pediatrii, Wrocław

dr Renata Mozrzymas, specjalista pediatrii metabolicznej, gastrolog, Wrocław

dr Hanna Konieczna, specjalista pediatrii, Wrocław

dr Iwona Krzyżowska-Dąbrowska, specjalista pediatrii, Warszawa

dr Barbara Leszczyńska, specjalista pediatrii, Warszawa

dr Iwona Daniluk, specjalista onkologii dziecięcej, Mysłowice

dr Leszek Kopeć, specjalista medycyny rodzinnej, Radom

dr Albert Kopeć, lekarz, Radom

dr Marta Kolata, psychiatra, Warszawa

dr Jadwiga Kazana, lekarz stomatolog, specjalista protetyki stomatologicznej, Radom

dr Lucyna Wiśniewska, specjalista neurologii, specjalista organizacji i zarządzania w ochronie zdrowia, Radom

dr Danuta Krajewska, specjalista chirurgii, Radom

dr Barbara Borzęcka, specjalista pediatrii Radom

dr Teresa Stępień, specjalista pediatrii, specjalista medycyny rodzinnej, Radom

dr Jadwiga Szczerbicka, internista, specjalista medycyny rodzinnej, Radom

dr Maria Cygan, specjalista medycyny paliatywnej, internista, Hospicjum Królowej Apostołów, Radom

dr Marek Basiejko, lekarz medycyny ogólnej, psychoterapeuta, Radom

dr Anna Wolszczak, lekarz stomatolog, Radom

dr Teresa Piętka-Organistko pediatra, specjalista chorób płuc, Warszawa

dr Karolina Biel-Łojek, specjalista pediatrii, Wrocław

dr Marcin Krzywdziński, pediatra, specjalista medycyny rodzinnej, Nowogrodziec

dr Małgorzata Kościelniak, specjalista pediatrii i medycyny rodzinnej, Wrocław

dr Katarzyna Ratkowska, specjalista psychiatrii, Warszawa

dr Edyta Jarema, specjalista pediatrii, neonatolog, Lubań Śląsk,

dr Barbara Kopczyńska, specjalista anestezjologii, specjalista medycyny paliatywnej, Chorzów

dr Kasia Andre -Łapinska, specjalista medycyny rodzinnej, Warszawa

dr Maria Szczawińska, specjalista ginekologii i położnictwa, Kraków

dr Aleksandra Golik, specjalista medycyny rodzinnej, Warszawa

dr Katarzyna Kmieć, specjalista psychiatrii, Lublin

dr Ewa Obertyńska-Romanowska, specjalista ginekologii i położnictwa, Warszawa

dr Maria Kaczor, specjalista pediatrii i medycyny rodzinnej, Lublin

dr Bożena Wojtas – pediatra, specjalista neonatolog, Limanowa

dr Dorota Lachor – pediatra, specjalista neonatologii, Limanowa

dr Iwona Żurek, specjalista pediatrii, Limanowa

dr Urszula Szewczyk, specjalista pediatrii, specjalista diabetologii, Limanowa

dr Maria Chodyra – specjalista chorób wewnętrznych, Bolesławiec

dr Krystyna Cygan, specjalista ginekologii i położnictwa, Warszawa

dr Barbara Antoniak, specjalista ginekologii i położnictwa, Warszawa

dr Alicja Bednarz, specjalista Pediatrii, Lublin,

dr Iwona Michnikowska, specjalista ginekologii i położnictwa, Tarnowskie Góry,

dr Beata Kołodziejczyk, specjalista medycyny rodzinnej, Warszawa,

dr Izabela Smętek, specjalista chorób oczu, Warszawa,

dr Barbara Kwiecińska – Czaplicka. Specjalista ginekologii i położnictwa, Kraków

Marta Śliwińska, studentka wydziału lekarskiego WUM, Warszawa

Dr Sachajko: Koalicja Polska nie chce przedterminowych wyborów parlamentarnych. Zaszkodziłyby naszemu państwu

Poseł Kukiz’15-Koalicji Polskiej komentuje problemy Zjednoczonej Prawicy. Wskazuje, że jednomandatowe okręgi wyborcze uzdrowiłyby polską politykę. Mówi o potrzebie poprawy polityki prorodzinnej.

Dr Jarosław Sachajko mówi o kolejnych protestach pod budynkiem polskiego parlamentu. Krytykuje słownictwo używane przez część przeciwników rządu. Wyraża nadzieję, że nie wejdzie ono na stałe do języka debaty publicznej.

Parlamentarzysta odnosi się do sondażowego spadku poparcia dla Koalicji Polskiej. Ocenia, że tego typu badania służą raczej kreowaniu rzeczywistości niż jej opisywaniu.

Przy tak rozedrganej sytuacji politycznej nie jest zaskakujące, że sondaże wyglądają tak, jak wyglądają. Dawno żadna z pracowni nie zbliżyła się do późniejszych wyników. Mam nadzieję, że wyborcy docenią nasze merytoryczne działania.

Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, że sprawa tzw. piątki dla zwierząt jest kolejnym argumentem na rzecz wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych.

Każdy poseł musi być odpowiedzialny przed swoimi wyborcami, a nie przed swoim prezesem.  Widzę, że następuje przebudzenie społeczne w kwestii JOW-ów i dni referendalnych.

Pytany o ocenę sytuacji w koalicji rządzącej, dr Sachajko stwierdza, że przedterminowe wybory parlamentarne byłyby dla Polski szkodliwe.  Zapewnia o gotowości współpracy ze wszystkimi ugrupowaniami parlamentarnymi.

Uważam, że wiele obietnic prezydenta Dudy idzie w dobrym kierunku. Wybory tylko popsują naprawę państwa, bo nawet w przypadku porażki PiS obecnej opozycji  trudno będzie znaleźć większość.

Polityk dementuje pogłoski na temat instytucjonalnego połączenia Koalicji Polskiej z ruchem Szymona Hołowni Polska 2050.

Poruszony zostaje również temat ochrony życia. Dr Sachajko deklaruje się jako zdecydowany przeciwnik aborcji. Apeluje o odbudowę „etosu macierzyństwa”.

Społeczeństwo polskie maleje. Nie może być tak, że najwięcej naszych dzieci rodzi się w Anglii.

Zwraca uwagę na konieczność zapewnienia kompleksowego wsparcia rodzinom z dziećmi niepełnosprawnymi.

Rządowe deklaracje poprawy ich losu po dziś dzień pozostały jedynie deklaracjami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Bartłomiej Wróblewski: Chcemy, by czas naszych rządów utrwalił w społeczeństwie idee republikańskie i konserwatywne

Poseł PiS mówi potrzebie ożywienia agendy konserwatywnej tej partii. Ocenia, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej powinien być jak najszybciej opublikowany.

Dr Bartłomiej Wróblewski komentuje pogłoski o budowaniu „frakcji konserwatywnej” w Prawie i Sprawiedliwości. Wskazuje na konieczność bardziej intensywnej pracy na rzecz zachowania tradycyjnych wartości. Jak mówi polityk:

Część polityków PiS liczy na ożywienie agendy konserwatywnej i republikańskiej. Chcemy dobrze wykorzystać czas naszych rządów. Idea ochrony życia powinna być bardziej obecna w edukacji i mediach publicznych.

Zdaniem parlamentarzysty ustawowym ograniczeniom przerywania ciąży powinna towarzyszyć pomoc dla rodzin z dziećmi, zwłaszcza tymi chorymi. Jak dodaje poseł Wróblewski:

Nie rozumiem, czemu orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej nie zostało jeszcze opublikowane.

Dr Wróblewski wyraża zdziwienie silnym sprzeciwem wobec orzeczenia, zwłaszcza części środowisk prawniczych:

Ten sprzeciw wynika z wielkiego nieporozumienia i walki ideologicznej. Ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci powinna być rzeczą podstawową dla każdego prawnika.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się również do możliwości budowy własnego ruchu politycznego przez byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Ocenia, że Zjednoczona Prawica jest wielką wartością, i nie warto jej rozbijać:

Myślę, że większość sejmowa dotrwa do końca kadencji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Joanna Lichocka: Sprawa aborcji eugenicznej jest skomplikowana, stąd długie oczekiwanie na uzasadnienie orzeczenia TK

Posłanka PiS zaprzecza, jakoby partia rządząca wpływała na wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Krytykuje zarówno działania Kai Godek, jak i środowisk proaborcyjnych.

Joanna Lichocka mówi o przyszłości wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej:

Myślę, że kluczowe będzie uzasadnienie tego orzeczenia. Zapewne dlatego tak długo powstaje. To niezbędny element do publikacji.

Parlamentarzystka zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość nie ingeruje w prace TK.

To propaganda Platformy Obywatelskiej,  która sądzi innych po sobie. Za ich czasów orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego przed ogłoszeniem trafiały do komputerów polityków partii rządzącej.

Trudno w tej chwili przewidywać, kiedy powstanie projekt nowelizacji ustawy antyaborcyjnej:

Kwestia wad letalnych wymaga bardzo dokładnego przemyślenia.

Kaja Godek zapowiedziała zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego w związku z nieopublikowaniem wyroku TK.  Zdaniem członkini Rady Mediów Narodowych:

Tego typu działania służą jedynie podgrzewaniu atmosfery. Oskarżenia o złamanie prawa nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

Posłanka PiS negatywnie ocenia również sposób działania zwolenników aborcji. Wskazuje, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego to jedynie kolejny pretekst do walki z rządem Zjednoczonej Prawicy:

W protesty angażują się ci sami ludzie, którzy uczestniczyli w marszach Komitetu Obrony Demokracji. Wyprowadzanie ludzi na ulicę w szczycie pandemii jest nieodpowiedzialne. Na szczęście widać, że Polacy już nie chcą protestować.

Joanna Lichocka wskazuje na wulgarny język liderki Strajku Kobiet Marty Lempart. Za swój sposób wyrażania się została skrytykowana nawet przez Monikę Olejnik.

Gość „Poranka WNET” zapowiada, że prace nad projektem dot. dekoncentracji rynku medialnego ulegną przesunięciu:

Jesienną inicjatywę ustawodawczą musieliśmy odłożyć w czasie, ponieważ najbliższe posiedzenie Sejmu zostało odwołane.

Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk komentuje zarzuty wobec kard. Stanisława Dziwisza zawarte w wyemitowanym filmie :

Nie traktowałabym poważnie przekazu TVN na temat ludzi Kościoła.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Antoni Macierewicz: Za demonstracjami środowisk proaborcyjnych stoją ludzie związani z dawną SB

Współautorzy stanu wojennego dążą dziś do przywrócenia w Polsce komunizmu – mówi były minister obrony narodowej.


Antoni Macierewicz komentuje wydany wczoraj przez wysokich rangą przedstawicieli armii w stanie spoczynku o załagodzenie społecznego konfliktu w Polsce:

To są oficerowie epoki komunizmu, niektórzy z nich uczestniczyli w planowaniu stanu wojennego. Dzisiaj wspierają wydarzenia sprzyjające powrotowi dawnego systemu.

Wspólnym mianownikiem sygnatariuszy listu jest zwalczanie Kościoła katolickiego.  Gość „Poranka WNET” mówi o „niebywałej bezczelności” lewicowych publicystów, oskarżających ludzi broniących kościołów o prowokowanie starć.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk stwierdza, że nie będzie komentować prezydenckiej propozycji kompromisu ws. aborcji, dopóki nie zapozna się osobiście z projektem:

W tak skomplikowanych sprawach ogólny opis jest dalece niewystarczający.

Były szef MON konkluduje, że trwające w Polsce protesty są „wybuchem nienawiści”.

To nie są demonstracje spontaniczne. Cały ich aparat był przygotowywany od dawna. Zwróćmy jednak uwagę, że nie były to najbardziej masowe protesty w historii Polski.

Antoni Macierewicz podkreśla, że dawni funkcjonariusze SB stoją za niemal wszystkimi próbami destabilizacji Polski.

Chciałbym podziękować Jarosławowi Kaczyńskiemu za jego apel o obronę kościołów. Wszyscy, którym zależy na dobru Polski, powinny sprzeciwić się barbarzyństwu.

W opinii polityka Trybunał Konstytucyjny nie mógł wstrzymywać orzeczenia ws. aborcji eugenicznej, ponieważ nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy osłabnie pandemia koronawirusa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A..W.K.