Anna Wojtacha: Eskalacja nie opłacała się ani Izraelowi, ani Hamasowi. Na szczęście obyło się bez operacji lądowej

Korespondentka wojenna o ostatniej odsłonie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, wzajemnej nienawiści i impasie politycznym w Izraelu oraz o swym wywiadzie z rzecznikiem Hamasu i tunelach do Egiptu.

Historia się powtórzyła i ona się  powtarza co kilka lat.

[related id=”145437″]Anna Wojtacha stwierdza, że na szczęście obyło się bez operacji lądowej Izraela w Strefie Gazy. Dodaje, że nie spodziewała się, aby do niej doszło. Ocenia, że obecne zaostrzenie konfliktu

Nie opłacało się to ani Izraelowi, ani Hamasowi.

Premier Binjamin Netanjahu walczy o utrzymanie się przy władzy. Opozycja chce zaś stworzyć rząd alternatywna Korespondentka wojenna ocenia, iż

Właśnie dlatego tak się zdarzyło, jak się zdarzyło, bo trwał impas.

Przypomina, że zaczęło się od protestów przeciwko eksmisji czterech rodzin palestyńskich z Asz-Szajch Dżarrah. Przerodziły się ona w starcia przy meczecie Al-Aksa. Dziennikarka przyznaje, że już palestyńskie i izraelskie dzieci wzrastają w nienawiści do strony przeciwnej.

Nienawiść jest przekazywana z pokolenia na pokolenia. Nie ma pokolenia, które by nie pamiętało którejś odsłony tego konfliktu.

Wspomina swoje poprzednie wizyty w Strefie Gazy. Była jedną z niewielu dziennikarek, które przeprowadziły wywiad z Hamasem. Rzecznik Hamasu był niezadowolony z faktu, że Wojtacha okazała się być kobietą, o czym nie wiedział, gdy umawiał się na rozmowę.

Dochodziło do takiej sytuacji że pomoc humanitarna, która wyjeżdżała do Strefy Gazy, myśmy mieli na to na to dowody, była ostrzeliwane przez przez Hamas. No i ja zadałem takie pytanie, czy on może mi potwierdzić takie informacje, co on na to.

Została wyproszona po tym, jak zadała niewygodne pytanie o docieranie pomocy humanitarnej do cywili. Rozmowa z przedstawicielami Hamasu nie był jedyną okazją, przy której korespondentka ryzykowała w Strefie Gazy.

Zjeżdżaliśmy do tuneli, które były kopane między Strefą Gazy a Egiptem.

[related id=”96807″]Tunele te były bombardowane, gdyż Egipt przesyłał przez nie broń.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Mirnyj Dom – bezpieczny azyl dla uchodźców z Białorusi. Skopiec: chcemy zapewnić spokojny start do nowego życia

Przedstawicielka Fundacji im. Sławy i Izka Wołosiańskich o działalności Mirnego Domu, i o tym jak można ją wesprzeć.

Katarzyna Skopiec mówi o inicjatywie Dom Pokoju Fundacji Humanosh im. Sławy i Izka Wołosiańskich. Niedawno utworzono pierwsze w Warszawie miejsce będące azylem Fundacji dla uchodźców.

W małym segmencie na Okęciu mamy 20 miejsc. Staramy się jednak nie odmawiać pomocy nikomu.

Fundacja opiekuje się poszczególnym uchodźcą przez 3 miesiące, ucząc go języka polskiego i pomagając w znalezieniu pracy.  Jak informuje rozmówczyni Adriana Kowarzyka, Fundacja Humanosh pomogła w ten sposób już 200 osobom.

Pochodzę z takiej rodziny, w której było wiadomo, że należy pomagać drugiemu – wyznaje Katarzyna Skopiec.

Informacje o tym, jak można wesprzeć Dom Pokoju znajdują się na stronie mirnyjdom.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Łatuszka: Według naszych informacji Raman Pratasiewicz znajduje się teraz w areszcie śledczym KGB w Mińsku

Jak podaje Pawieł Łatuszka zatrzymany wczoraj opozycyjny dziennikarz: „Może zostać również pozbawiony prawa do snu, bo tak torturują wszystkich zatrzymanych z powodów politycznych.”


W ramach „Dnia Białoruskiego” w Radiu WNET gości białoruski polityk związany z opozycją i dyplomata, Pawieł Pauławicz Łatuszka, który mówi o bieżących wydarzeniach na Białorusi. Polityk mówi m.in. o spodziewanych reakcjach państw Zachodnich w związku z niedzielnym porwaniem przez białoruskie służby samolotu linii Ryanair. Na pokładzie znajdował się obecnie zatrzymany białoruski opozycjonista, Raman Pratasiewicz. Jak podkreśla Pawieł Łatuszka:

Myślę, że to czas na zdecydowane działania ze strony Unii Europejskiej. Wobec tego, co dzieje się na Białorusi od ostatnich 9 miesięcy, reakcja Unii nie odpowiada oczekiwaniom społeczeństwa białoruskiego – mówi Pawieł Łatuszka.

Według rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego obecna sytuacja na Białorusi stanowi moment przełomowy w polityce naszego kontynentu, a zarazem sprawdzian wartości dla Unii Europejskiej:

To jest prawdziwy test na wytrwałość Unii Europejskiej – czy jest gotowa naprawdę walczyć o Prawa Człowieka, o swobody człowieka na terytorium Europy – komentuje Pawieł Łatuszka.

[related id=145692 side=right]Jak relacjonuje Pawieł Łatuszka, społeczeństwo białoruskie wyczekuje zdecydowanej reakcji ze strony państw zachodnich. Według doniesień z ubiegłego tygodnia UE przygotowała już czwarty pakiet sankcji, który ma zostać wymierzony w reżim Aleksandra Łukszenki:

My oczywiście czekamy, aż Unia podejmie decyzję co do czwartego pakietu sankcji. Ten pakiet, według mojej wiedzy z piątku, był już przygotowany w związku z zamknięciem największego portalu informacyjnego na Białorusi, który w sumie jest większy od każdej białoruskiej telewizji państwowej.

Jednakże, jak sugeruje Pawieł Łatuszka opisane kroki to dla Białorusinów zbyt mało. Nasi wschodni sąsiedzi liczą na jeszcze ostrzejszy sprzeciw europejskiej wspólnoty w postaci piątego pakietu sankcji:

Oczekujemy też piątego pakietu sankcji i zamknięcia przestrzeni powietrznej Białorusi do czasu zakończenia śledztwa i uznania Łukaszenki za terrorystę – przyznaje Pawieł Łatuszka.

Na antenie Radia WNET Pawieł Łatuszka wyraża także swoje zdanie na temat dotychczasowej działalności Polski w kontekście wydarzeń na Białorusi:

Mamy również nadzieję, że Polska wykorzysta konwencję ONZ i, że obywatele Białorusi będą mogli składać wnioski do polskiej prokuratur w Polsce o torturach wymierzonych w nich i kontynuowanych na terytorium Białorusi. Jak do tej pory takiej decyzji prawnej nie ma, a taką drogą idą m.in. Czechy i Niemcy.

Białoruski dyplomata przekazuje również swoje informacje na temat obecnego miejsca pobytu zatrzymanego wczoraj Ramana Pratasiewicza i jego narzeczonej:

Nie mogę tego potwierdzić oficjalnie, ale według naszych informacji znajduje się w areszcie śledczym KGB w Mińsku. Tak to zawsze wygląda, że będzie teraz przesłuchiwany. Może zostać pozbawiony prawa do snu, bo tak torturują wszystkich zatrzymanych z powodów politycznych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Porwanie samolotu Ryanair. Polska prokuratura wszczyna śledztwo w tej sprawie

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro, polecił wszcząć śledztwo w sprawie zmuszenia do lądowania samolotu linii Ryanair w Mińsku.

Postępowanie będzie prowadzone w kierunku „użycia podstępu i groźby w celu przejęcia kontroli nad statkiem powietrznym oraz pozbawienia wolności jego pasażerów – zaznaczył Łapczyński

Chodzi o czyny z art. 166 par. 1 i art. 189 par. 1 Kodeksu karnego.

[related id=145581 side=right]Przypomnijmy, że w niedzielę, że samolot z Romanem Protasiewiczem na pokładzie lądował w Mińsku awaryjnie z powodu informacji o bombie. Ostatecznie informacja ta nie potwierdziła się. Białoruski opozycjonista został zatrzymany. Białoruskie władze wszczęły przeciw niemu kilka spraw karnych, a białoruskie KGB umieściło go na liście terrorystów, za co grozi mu kara śmierci.

Źródło: Media

A.N.

Nowakowski: Czołowy przedstawiciel białoruskiego środowiska demokratycznego mówi o groźbie zestrzelenia samolotu

W „Poranku WNET” dr nauk historycznych, publicysta i dyplomata, Jerzy Marek Nowakowski, opowiada o wydarzeniach na Białorusi w zw. z zawróceniem samolotu Ryanair i zatrzymaniem Ramana Pratesiewicza.


W porannej audycji ekspert z Instytutu Studiów Wschodnich, Jerzy Marek Nowakowski komentuje najnowsze wydarzenia na Białorusi w związku z porwaniem przez białoruskie służby samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna. Na pokładzie znajdował się obecnie zatrzymany białoruski opozycjonista, Raman Pratesiewicz:

Wydarzył się akt terroryzmu państwowego – podkreśla Jerzy Marek Nowakowski.

Dyplomata wskazuje, że zawrócony do Mińska samolot Ryanair mógł lądować pod groźbą zestrzelenia. Rozmówca Katarzyny Adamiak powołuje się na słowa Pawła Łatuszki:

Paweł Łatuszka, czołowy przedstawiciel białoruskiego środowiska demokratycznego mówi, że była groźba zestrzelenia tego samolotu. Samolot został zawrócony znad miejscowości Liga, kiedy dzieliło go ok. 5 minut od lotniska w Wilnie. Został zawrócony do Mińska, mimo, że patrząc logicznie powinien był lądować w Wilnie.

Gość porannej audycji relacjonuje ze szczegółami sprawę zatrzymania administratora jednego z najpopularniejszych w Białorusi kanałów społecznościowych. Jak zaznacza Jerzy Marek Nowakowski, w sprawę zamieszane jest rosyjskie KGB:

Samolotem, który już wrócił na Litwę nie przyleciało dwoje obywateli Białorusi – Raman Pratesiewicz i jego narzeczona – oraz czterech obywateli Federacji Rosyjskiej. Czyli jeżeli to KGB-iści, którzy zmusili załogę do lądowania w Mińsku, to byli to KGB-iści rosyjscy. Wówczas to był akt terroryzmu państwowego Federacji Rosyjskiej.

Jerzy Marek Nowakowski twierdzi, że prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka nie zdobyłby się na tak daleko idące działanie w pojedynkę. Ekspert dopatruje się znaczącego udziału Federacji Rosyjskiej:

Zresztą nie sądzę żeby Łukaszenka zgodził się na tego typu działanie samodzielnie – podkreśla Jerzy Marek Nowakowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Adam Eberhardt: Mamy do czynienia z aktem piractwa państwowego

Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich o ostatnich wydarzeniach na Białorusi oraz mówi na temat możliwych sankcji nałożonych na naszego sąsiada.


Adam Eberhardt wyjaśnia, że zgodnie z konwencją chicagowską istnieje ustalona procedura umożliwiająca zmuszenie do lądowania samolot znajdujący się w przestrzeni powietrznej państwa.

To, z czym mieliśmy do czynienia wczoraj absolutnie nie spełniało tych przesłanek. Po pierwsze informacje o  zagrożeniu miały charakter fałszywy. Po drugie dużo bliżej było lotnisko w Wilnie, ponieważ ten samolot już był nad Lidą, czyli tam po 5-10 minut do lądowania na wileńskim lotnisku.

Wszystko wskazuje, że mieliśmy do czynienia z zatrzymaniem samolotu w celu aresztowania opozycyjnego dziennikarza. Jak zaznacza dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, represje na Białorusi się nasilają.

W ostatnich miesiącach władze białoruskie przekraczają kolejne granice.

Wskazuje na zamknięcie największego niezależnego portalu internetowego Tut.By. Na celowniku władz jest także Biełsat. Działacze opozycyjni są porywani.

Kilka tygodni wcześniej dwóch działaczy opozycyjnych zostało porwanych na ulicach rosyjskiej Moskwy w ramach wspólnej operacji służb rosyjskich i białoruskich.

[related id=145603 side=right]Eberhardt wskazuje, że porwania samolotu dokonano tuż przed szczytem przywódców państw Unii Europejskiej. Rośnie presja społeczeństw, aby zrobić coś w tej sprawie. Klimat sprzyja więc nałożeniu sankcji na Białoruś.

Zwykle jestem dość sceptyczny jeżeli chodzi o perspektywy nakładania sankcji na Białoruś czy na Rosję to mam wrażenie, że dzisiaj jest ku temu dużo korzystniejsza perspektywa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Iga Bielewska: Rynek indyjski jest wymagający. Ma wysokie bariery wejścia

Ekspertka z Instytutu Boyma o sytuacji epidemicznej w Indiach oraz prowadzeniu biznesu w tym kraju i wadze uwarunkowań kulturowych przy reklamowaniu czegoś Indusom.

Iga Bielewska komentuje instrukcję indyjskiego rządu przekazaną platformom medialnym, zgodnie z która nie należy używać określenia „indyjska odmiana koronawirusa. Wyjaśnia, że sytuacja epidemiczna w Indiach jest dynamiczna.

Indie postanowiły rozpocząć tym rozporządzeniem grę o lepszy PR.

W stołecznym Delhi spada liczba zachorowań. Jeśli ta tendencja będzie się utrzymywać, to od 31 maja planowane jest luzowanie obostrzeń.

Rynek indyjski jest wymagający. Ma wysokie bariery wejścia.

Robiąc interesy w Indiach nie można zapominać o różnicach kulturowych. Ekspertka z Instytutu Boyma tłumaczy, że na rynku indyjskim można odnieść sukces, jednak trzeba trafić do tamtejszego konsumenta. Przytacza przykład sprzedaży urządzeń do treningu.

Indie naprawdę bardzo mocno stoją Internetem.

W Indiach, jak mówi Bielewska, każda reklama ma okazję się odnaleźć. Wskazuje, że burzę wywołała reklama biżuterii, która pokazała muzułmańską córkę hinduskiej matki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Agnieszka Romaszewska-Guzy: W sprawie Białorusi należy zacząć naciskać także na Rosję

Agnieszka Romaszewska-Guzy o porwaniu samolotu z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie, potrzebie sankcji na reżim Łukaszenki i propagandzie Mińska.

Agnieszka Romaszewska-Guzy komentuje porwanie przez białoruskie służby samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna.  Oznajmia, że terrorystyczny rys władzy Aleksandra Łukaszenki znany był od dawna, tylko teraz objawił się w tak szczególnej formie.

[related id=145581 side=right]Dyrektorka telewizji Biełsat sądzi, że operacja była koordynowana przez Rosję. Wskazuje, na pozytywne głosy proklemowskich publicystów i obywatelstwo czterech pasażerów, którzy opuścili zatrzymany samolot w Mińsku. Jest pewna, iż możemy się w najbliższym czasie spodziewać kolejnej fali migracji Białorusinów do Polski. Zadaje jednak pytanie, jakie mamy możliwości zapewnienia azylu represjonowanym.

Romaszewska-Guzy stwierdza, że należałoby zakazać wjazdu do Europy członkom białoruskiego OMON-u i KGB, a także wybranym sędziom i prokuratorom. Uważa, że w interesie Niemiec leży dogadywanie się z najbliższymi sąsiadami, a nie z Rosją. Niemcy uważają jednak inaczej.

Gość Poranka Wnet stwierdza, że po początkowym triumfalizmie reżimowa propaganda białoruska zaczyna kluczyć w sprawie porwania samolotu. Głosi się, że zatrzymanie Protesiewicza po zmuszeniu samolotu do lądowania w Mińsku to zbieg okoliczności.


Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Bobołowicz: gdyby samolot nie zawrócił, Łukaszenka mógłby go zestrzelić

Paweł Bobołowicz o porwaniu przez białoruskie służby samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna i aresztowaniu dziennikarza Ramana Pratasiewicza.


Na pokładzie maszyny miała znaleźć się bomba. Jej jednak nie było. Służby natomiast zatrzymały Ramana Pratesiewicza. Paweł Bobołowicz wyjaśnia, że media, z którymi związany jest białoruski dziennikarz, uznawane są przez Mińsk za ekstremistyczne.

W Mińsku zostało również czterech innych pasażerów- obywateli Rosji, którzy jak ocenia Bobołowicz, mogą pracować dla służb.

[related id=145581 side=right]Zauważa, że białoruskie służy nie postępowały tak jakby naprawdę uważały, że na pokładzie samolotu jest bomba. Zamiast bowiem szybko ewakuować pasażerów, bez bagaży, pozwolono im pomału wychodzić. Korespondent zauważa, że maszyna została zatrzymana w momencie, gdy była bliżej Wilna niż Mińska. Zawracanie jej na największe lotnisko na Białorusi przeczy logice.

Ściąganie samolotu, na którego pokładzie miałaby być bomba do największego lotniska na Białorusi przeczy logice i podważa wersję oficjalnego Mińska. Również wykorzystanie do zatrzymania wojskowego myśliwca i uniemożliwienie podjęcia ostatecznej decyzji załodze samolotu potwierdza opinię o siłowym przejęciu samolotów.

Paweł Łatuszka z Rady Koordynacyjnej twierdzi, że pilotom grożono zestrzeleniem w przypadku, gdyby odmówili wylądowania na Białorusi.

Jak zauważa Bobołowicz, tydzień wcześniej z Aten do Wilna leciała Swietłana Cichanouska. Być może już wówczas rozważano porwanie samolotu. Premier Polski Mateusz Morawiecki potępił ten czyn i żąda uwolnienia białoruskiego opozycjonisty oraz polskich działaczy.

 Rozmówca Katarzyny Adamiak mówi, jak na zatrzymanie dziennikarza zareagowali sami Białorusini.

Przypomina, że Łukaszenka od lat zwalcza opozycję, tłumiąc protesty. Wskazuje na młody wiek zatrzymanego 26-letniego Pratasiewicza.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

UE: Rada Europejska już dziś zajmie się sprawą porwania samolotu Ryanair w Mińsku

Barend Leyts rzecznik przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela poinformował na Twitterze, że już w poniedziałek instytucja zajmie się sprawą porwania samolotu Ryanair w Mińsku.

Aktualizacja nt. Rady Europejskiej. Przewodniczący RE poruszy jutro kwestię przymusowego lądowania samolotu Ryanair w Mińsku. Przy tej okazji omówione zostaną konsekwencje i możliwe sankcje – przekazał Leyts.

Działania Mińska zostały potępione przez unijnych polityków.

Wzywamy władze Białorusi do natychmiastowego zwolnienia samolotu i wszystkich jego pasażerów. Dochodzenie Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) w sprawie incydentu będzie miało zasadnicze znaczenie – napisał na Twitterze Charles Michel.

W podobnym tonie wypowiedziała się przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Zmuszenie (…) do lądowania samolotu w Mińsku jest nie do zaakceptowania. Wszyscy pasażerowie muszą mieć możliwość natychmiastowej kontynuacji podróży do Wilna i mieć zapewnione bezpieczeństwo. Każde naruszenie zasad międzynarodowego transportu lotniczego musi pociągać za sobą konsekwencje – podkreśliła szefowa KE .

Źródło: Twitter/Media

A.N.