Wzburzenie i zamieszki w Libanie. Obraz „Szwajcarii Bliskiego Wschodu” i kraju cudu gospodarczego legł w gruzach

W Libanie przekonujemy się, że możemy podziękować naszym rządom, że nie dały się uwieść politykom dużych państw UE, proponującym Polsce mechanizm relokacji przy jednostronnej polityce otwartych drzwi.

Witold Dobrowolski, Mariusz Patey

Zdjęcia: Witold Dobrowolski

11 lutego br. w Bejrucie doszło do kolejnych zamieszek i starć protestujących, najczęściej młodych ludzi, z policją i wojskiem. Użyto armatek wodnych gazów łzawiących, a z drugiej strony – kamieni. Polski turysta może czuć się zdezorientowany. Widzi nowoczesne wieżowce i drogi, a jednocześnie – rozgoryczonych sytuacją polityczną i gospodarczą Libańczyków. Dlaczego od dłuższego już czasu ludzie chodzą pod parlament wyrażać niezadowolenie? (…)

Gospodarka Libanu, wyspecjalizowana w świadczeniu usług finansowych dla bogatych państw Zatoki Perskiej, nie potrafi odzyskać dawnej świetności. Przyczyn można wymieniać wiele. Według obserwatora z zewnątrz, kiedy w Libanie trwały walki, państwa Zatoki Perskiej zaczęły inwestować we własną infrastrukturę instytucji finansowych. Nie przypadkiem w amerykańskim Citi Banku głównymi akcjonariuszami zostali saudyjscy inwestorzy. W imię spokoju ostatnimi czasy w rządach Libanu uczestniczą ministrowie kojarzeni z organizacją szyitów – Hezbollahem.

W USA, Izraelu i państwach UE Hezbollah, powiązany z Iranem i Syrią, jest uważany za organizację terrorystyczną.Ten fakt tym bardziej ogranicza napływ do Libanu kapitałów z USA i państw Zatoki Perskiej.

Kolejne rządy libańskie nie potrafiły znaleźć nowego pomysłu na kraj, co gorsza, niemal wszyscy politycy tradycyjnych ugrupowań politycznych stracili zaufanie Libańczyków ze względu na szerzącą się korupcję, nepotyzm, układy rodzinne, klanowe i towarzyskie na wszystkich szczeblach władzy, w tym i w wymiarze sprawiedliwości. Bogactwo polityków razi szczególnie w czasach stagnacji gospodarki.

Uchodźcy w Libanie. Lekcja dla Polski

Liban, liczący 4,5 mln mieszkańców, to także kraj uchodźców. Wielu z nich przybyło w kolejnych falach, począwszy od 1948 r., z ogarniętej wojną i poddanej czystkom etnicznym Palestyny. W Libanie uzyskali schronienie, ale ich organizacje traktowały terytorium Libanu jako bazę wypadową na obszar wrogiego Izraela. Doprowadziło to do militarnych akcji Izraela i stało się jedną z przyczyn wojny domowej. Od 2011 r zaczęli licznie przybywać uchodźcy z Syrii. (…)

Odwiedzając Liban, przekonujemy się, że możemy podziękować naszym rządom, że nie dały się uwieść politykom dużych państw UE, proponującym Polsce mechanizm relokacji przy jednostronnie prowadzonej polityce otwartych drzwi. Nasz kraj, do którego już przyjechało 2 mln Ukraińców wskutek tamtejszego kryzysu ekonomicznego wywołanego wojną, nie jest przygotowany instytucjonalnie i kulturowo do prowadzenia skutecznych działań integracyjnych, tak jak byłe kraje kolonialne.

Duża liczba uchodźców przybywająca w krótkim czasie może wywołać problemy społeczne w społeczeństwie polskim i wśród nowo przybyłych. Pomagajmy tak, by sobie nie szkodzić.

(…) Tragedia losu chrześcijan polega na tym, że byli wyniszczani i wyrzucani z domów przez radykalnych bojowników islamskich walczących z Assadem. Strategie przetrwania wypracowywane przez setki lat nie zadziałały. W obozach dla uchodźców chrześcijanie jako mniejszość często byli dyskryminowani przez uchodźców muzułmańskich i zajmowali najniższe szczeble drabiny społecznej. Odpowiednie instytucje ONZ z rzadka dostrzegały ten problem.

W Libanie angażują się polskie organizacje charytatywne: Caritas, Fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej, Polskie Centrum Pomocy Charytatywnej i inne. Niosą znaczącą pomoc, organizując pomoc medyczną, zapewniając namioty czy całe wioski kontenerowe. Organizują także pomoc rozwojową ważną dla lokalnych mieszkańców, np. rozbudowę oczyszczalni ścieków. Polityka pomocy na miejscu jest bardziej efektywna i może trafić do większej ilości osób w ramach posiadanego budżetu.

Protesty – zwiastun nowej ery?

(…) To jeden z paradoksów tego państwa: konserwatyzm stosunków społecznych współegzystuje z liberalnymi rozwiązaniami gospodarczymi, dużym udziałem kapitału prywatnego w PKB kraju. Wiele obszarów tzw. usług publicznych, np. służba zdrowia, energetyka, usługi komunalne – wymaga reform.

(…) Powstają nowe inicjatywy polityczne głoszące potrzebę transparentności, walki z korupcją, a także z pamiętającym czasy Francuzów systemem parytetów ze względu na przynależność religijno-etniczną. Wspomniane na początku protesty są także okazją do autopromocji wielu małych, skrajnych ugrupowań lewicy. Uczestnicy protestów nie wierzą jednak partiom i przywódcom. Tworzą ruch bez spójnego programu reform. Mimo przekonania o odpowiedzialności polityków rządzących dotychczas ugrupowań za problemy Libanu, nowe inicjatywy polityczne są przyjmowane z dystansem. Protestujący obawiają się, że na ich plecach przyjdą do władzy kolejni skorumpowani politycy, a los ludzi się nie zmieni.

Tylko część uczestników protestów to osoby biedne, pochodzące z ubogich szyickich dzielnic Bejrutu. Spotykaliśmy wśród protestujących także dobrze wykształconych przedstawicieli klasy średniej, studentów renomowanych uczelni.

Niestety należy się obawiać, że samo doprowadzenie do transparentności w polityce i dobrych praktyk w organach państwa nie wystarczy. Także zniesienie systemu parytetów, choć przybliży kraj do współczesnych modeli demokracji typu liberalnego, bez aktywnych działań przyciągających kapitały inwestujące w realną gospodarkę opartą na wiedzy nie spełni oczekiwań społecznych, a są one niemałe. 75% pracujących Libańczyków dostaje wynagrodzenia miesięczne ponad 1260 USD. Zarobki w Libanie na tle regionu są wysokie. (…)

Próba blokady parlamentu i gwałtowne starcia

12 lutego na godzinę 11 zaplanowana była sesja parlamentu mająca doprowadzić do sformowania nowego rządu zjednoczonej koalicji. Spotkało się to z silnym sprzeciwem opozycji i demonstrantów, którzy zapowiedzieli tego dnia blokadę gmachu parlamentu (…). W noc przed sesją parlamentu na placu Męczenników zbierali się młodzi ludzie, by o świcie przystąpić do blokady (…). Wśród nich były osoby w wieku studenckim, szkolnym, ale również ludzie starsi.

Jedną trzecią stanowiły kobiety, których duże zaangażowanie w protesty i traktowanie ich na równi z mężczyznami to cecha Bejrutu jako jednej z oaz pod tym względem na Bliskim Wschodzie.

Mężczyźni i kobiety zaczęli ciskać kamieniami w kierunku armatek i oddziałów prewencji policji, na co odpowiedziano wystrzałami gazu. Takie starcia trwały parę godzin. (…) Wielu funkcjonariuszy policji nie było również w stanie powstrzymać emocji i ciskało w demonstrantów kamieniami. Uczestnicy protestów, którzy podczas starć dostali się w ręce funkcjonariuszy, byli bici do nieprzytomności na oczach prasy, a następnie ciągnięci po asfalcie do miejsc przetrzymywania. Ostatecznie tego dnia policja przy wsparciu wojska spacyfikowała demonstrację, spychając jej uczestników z okupowanego placu Męczenników, do czego użyła m.in. kilkudziesięciu kanistrów z gazem łzawiącym. Nieprzygotowanie i zaskoczenie demonstrantów wobec użycia gazu spowodowało ich rozproszenie i ustanie walk jeszcze przed zapadnięciem zmroku. W walkach rannych zostało kilkadziesiąt osób z policji, armii i demonstrantów.

Ostatecznie 84 na 128 deputowanych wzięło udział w obradach parlamentu i ta liczba wystarczyła, żeby oficjalnie sformowano nowy rząd. Protestujący, liczący na przyspieszone wybory parlamentarne, nie osiągnęli swego celu.

Cały artykuł Witolda Dobrowolskiego i Mariusza Pateya pt. „Liban w labiryncie zależności” znajduje się na s. 16 i 17 marcowego „Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Cena „Kuriera WNET” w wersji elektronicznej i w prenumeracie pozostaje na razie niezmieniona.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 9 kwietnia 2020 roku!

Artykuł Witolda Dobrowolskiego i Mariusza Pateya pt. „Liban w labiryncie zależności” na s. 16 marcowego „Kuriera WNET”, nr 69/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Módlmy się wspólnie „Nowenną w czasie epidemii” do Patrona Polski, Andrzeja Boboli, który posługiwał dotkniętym zarazą

W czasie epidemii musimy zachowywać jak największą izolację fizyczną, ale duchowo możemy pozostawać w tym większej jedności, modląc się, każdy „w swojej izdebce”, tą samą modlitwą. Nie lękajmy się!

Tekst nowenny do pobrania pod poniższym linkiem:

https://jezuici.pl/2020/03/jezuici-zapraszaja-do-modlitwy-za-wstawiennictwem-sw-andrzeja-boboli/

NOWENNA DO ŚW. ANDRZEJA BOBOLI W CZASIE EPIDEMII

Nowennę do św. Andrzeja Boboli można rozpocząć dowolnego dnia w czasie zagrożenia epidemią.

W latach 1625-1629 Wilno nawiedziło kilka niezwykle groźnych epidemii, które dziesiątkowały jego mieszkańców. Ludzie masowo opuszczali miasto, pozostawiając niejednokrotnie swych bliskich bez opieki, skazując ich na samotną śmierć. Chorzy często leżeli na ulicach lub w zamkniętych domach. Ojciec Andrzej Bobola wraz z innymi kapłanami nieśli tym opuszczonym i porzuconym swą ofiarną pomoc duchową i materialną. Nie bacząc na możliwość zarażenia się, Ojciec Andrzej opiekował się chorymi i głodnymi ludźmi. Spowiadał wiernych i udzielał im sakramentów świętych, a zmarłych grzebał. Wielu duchownych oddało swe życie w czasie tych straszliwych epidemii, służąc do końca swym braciom potrzebującym pomocy.

DZIEŃ PIERWSZY

Modlitwa wstępna: (odmawiana przez wszystkie dni nowenny)

Wszechmogący, wieczny Boże!

Bądź pochwalony za świat, który dla nas stworzyłeś i za ludzi, których stawiasz na drodze naszego życia. Dziękujemy za wielkiego Rodaka i orędownika w niedolach i przeciwnościach losu – świętego Andrzeja Bobolę, którego wywyższyłeś ponad innych za jego wyjątkową wiarę, oddanie i miłość. Dziękujemy za pełne trudów życie Patrona Polski, który wskazywał i nadal wskazuje nam drogę rozwoju i wzrastania w Bogu. Dziś zwracamy się do Ciebie, Boże z wołaniem, aby trudne doświadczenie epidemii pogłębiło naszą wiarę i miłość oraz wzmocniło wspólnotę rodzinną, religijną i narodową. Przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Amen.

Litania do św. Andrzeja Boboli
(odmawiana przez wszystkie dni nowenny)

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z nieba Boże,                     –  zmiłuj się nad nami

Synu, Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty, Boże,

Święta Trójco, jedyny Boże.

Święta Maryjo,                          –  módl się za nami

Święty Andrzeju Bobolo,                 – módl się za nami.

Święty. Andrzeju, wierny naśladowco Dobrego Pasterza,

Święty Andrzeju, napełniony duchem Bożym,

Święty Andrzeju, czcicielu Niepokalanie Poczętej Maryi Panny,

Święty Andrzeju, duchowy synu świętego Ignacego Loyoli,

Święty Andrzeju, miłujący Boga i bliźnich aż do oddania swego życia,

Święty Andrzeju, w życiu codziennym oddany Bogu i bliźnim,

Święty Andrzeju, zjednoczony z Bogiem przez nieustanną modlitwę,

Święty Andrzeju, wzorze doskonałości chrześcijańskiej,

Święty Andrzeju, Apostole Polesia,

Święty Andrzeju, powołany przez Boga do jednoczenia rozdzielonych sióstr i braci, Święty Andrzeju, gorliwy nauczycielu dzieci i ludzi religijnie zaniedbanych,

Święty Andrzeju, niezachwiany w wierze mimo gróźb i tortur,

Święty Andrzeju, wytrwały w największych cierpieniach,

Święty Andrzeju, męczenniku za jedność chrześcijan,

Święty Andrzeju, męczenniku i apostole,

Święty Andrzeju, apostołujący po śmierci wędrówką relikwii umęczonego ciała,

Święty Andrzeju, wsławiony przez Boga wielkimi cudami,

Święty Andrzeju, chlubo naszej Ojczyzny,

Święty Andrzeju, wielki Orędowniku Polski,

Święty Andrzeju, proroku zmartwychwstania Polski po trzecim rozbiorze,

Święty Andrzeju, nasz wielki Patronie.

Abyśmy wszyscy chrześcijanie stanowili jedno,    –    uproś nam u Boga

Abyśmy nigdy od naszej wiary nie odstąpili,

Abyśmy żadnego grzechu ciężkiego nie popełnili,

Abyśmy za popełnione winy szczerą pokutę czynili,

Abyśmy dla naszego zbawienia gorliwie z łaską Bożą współpracowali,

Abyśmy Bogu wiernie służyli,

Abyśmy Najświętszą Maryję Pannę jako Matkę miłowali,

Abyśmy w znoszeniu wszelkich przeciwności wytrwali,

Abyśmy z Tobą nieustannie Bogu chwałę oddawali,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Kapłan: Módl się za nami, święty Andrzeju Bobolo,

Wierni: Abyśmy się stali godni obietnic Chrystusowych.

Módlmy się:

Boże, nasz Ojcze, Ty przez śmierć umiłowanego Syna chciałeś zgromadzić rozproszone dzieci. Spraw, abyśmy gorliwie współpracowali z Twoim dziełem, za które oddał życie święty Andrzej Bobola, Męczennik. Prosimy o to przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Polski!

Przychodzimy dziś do Ciebie, prosząc o wstawiennictwo u dobrego Boga o rychłe zakończenie epidemii w Polsce i na świecie. Sam w życiu byłeś świadkiem epidemii i chorób. Wiesz, ile wnoszą cierpienia i jak przemieniają ludzkie życie i życie narodu. Uproś nam łaskę ufności w Bożą miłość i prowadzenie. Pomóż nam zrozumieć i z zaufaniem przyjąć słowa Pana Jezusa: „Nie lękajcie się”. Wierzymy, że dzięki Twemu wstawiennictwu zaraza ominęła Pińsk i jego okolice podczas Wielkiej Wojny. Wierzymy, że także teraz za Twoją przyczyną wirus przestanie się szerzyć.

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ DRUGI

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Polski!

Prosimy, aby za Twoim wstawiennictwem Bóg dodał siły, odwagi i nadziei tym, którzy zmagają się ze swoją chorobą. Prosimy, by wszyscy chorzy i zagrożeni uzyskali odpowiednie wsparcie i pomoc. Wierzymy w uzdrowienia, przedstawione w Twoim procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym oraz w wiele innych, które zdarzyły się za Twoją przyczyną.

Racz prosić miłosiernego Boga o uzdrowienie chorych, zainfekowanych wirusem, aby odzyskali w pełni zdrowie i siły, o ile jest to zgodne z Jego wolą.

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ TRZECI

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Polski!

Wstawiaj się za tymi, którzy codziennie stają do walki z chorobą innych, którzy są gotowi służyć bliźnim w potrzebie, Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i trzeźwego myślenia (2 Tm 1,7). Oby dobry Bóg chronił ich przed wszelkim niebezpieczeństwem i docenił ich ofiarność. Rozumiesz to, bo sam posługiwałeś chorym w czasie wielkiej zarazy w Wilnie, z poświęceniem towarzysząc chorym i umierającym. Prosimy Cię o wstawiennictwo do Ojca niebieskiego o łaski potrzebne kapłanom w sprawowaniu duchowej posługi.

Prosimy Cię, abyś wołał do Boga, by przyjął do swojego Królestwa wszystkich, którzy odeszli z tego świata oraz by przyniósł ukojenie w cierpieniu rodzinom i przyjaciołom, którzy stracili bliskich. Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ CZWARTY

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Polski!

Ty, który niosłeś ludziom Dobrą Nowinę – często samotnie i na odludziu, pomóż i nam, w sytuacji zagrożenia, dawać ewangeliczne świadectwo miłości nie tylko tym, z którymi dzielimy wspólnotę duchową, lecz także tym, którzy są oddaleni od Boga. Wypraszaj nam, Święty Andrzeju, łaskę miłości, która wychodzi naprzeciw wszystkim ludziom i każdemu przebacza winy. Naucz nas bezinteresownie służyć innym, wspierać ich swoją obecnością, słowem, dobrami materialnymi, tym wszystkim, co otrzymaliśmy od Boga. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! (Mt 10, 8).

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ PIĄTY

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Polski!

Prosimy za Twoim wstawiennictwem o dary Ducha Świętego, abyśmy potrafili wypełniać swe życie dobrą treścią i dodaj nam siły do walki z codziennymi trudnościami.

Prosimy, aby czas epidemii stał się czasem naszego nawrócenia i wznoszenia ku Bogu oraz skutecznych zmagań z wadami naszego charakteru. Wierzymy słowom Pana: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali (2 Kor,12,9).

Pomóż nam wznieść się ponad ludzkie ograniczenia, przekształcać wady naszego charakteru w cnoty i sięgać po zwycięstwo nad sobą, na wzór tego, które się stało Twoim udziałem.

Święty Andrzeju Bobolo módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ SZÓSTY

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Polski!

Idąc za Panem pokonywałeś bezdroża i pustkowia Polesia. Niech Twój przykład pomaga nam przejść zwycięsko przez ten czas, pełen trosk, pytań i niepokoju. Tyle jest niewiadomych, tyle zagrożeń. Wyproś nam łaskę u Pana, abyśmy wyszli z ciemności do światła.

Wyproś nam u Boga wytrwałość i męstwo w znoszeniu niewygód, ale też uznanie z pokorą naszej bezradności i szukania pokoju w Panu, który wzywa: Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię (Mt, 11,28). Prosimy, pomóż nam, by czas kwarantanny był czasem zatrzymania się w codziennej gonitwie, spojrzenia z miłością na drugiego człowieka, budowania bliskich więzi w rodzinie, wzajemnego zrozumienia.

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ SIÓDMY

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Jedności!

za Twoim pośrednictwem zwracamy się do Boga Wszechmogącego o jedność w naszym narodzie, o szczerość i wielkoduszność w zakończeniu waśni i kłótni w rodzinach, miejscach pracy i polityce. Bardzo pragnąłeś, by Polski nie rozdzierały podziały religijne, społeczne, polityczne i ekonomiczne. Oddałeś swe życie za Jezusowe pragnienie: aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś (J 17,21). Niech Twoja ofiara i przebaczenie prześladowcom będzie dla nas nauką wznoszenia się ponad ziemskie sprawy. Niech przyniesie nam zrozumienie, że to miłość łączy życie ziemskie i wieczne, że będzie ona naszym znakiem w Niebie.

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ ÓSMY

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Jedności!

Przez Twoje wstawiennictwo prosimy Boga, aby ten trudny czas prowadził do wielkiego oczyszczenia naszego narodu i odbudowywania wspólnoty opartej na przeszłości i otwartej na przyszłość. Pomóż nam pojąć, że inność nie musi oznaczać wrogości, a rozmowa jest fundamentem porozumienia. Ty rozmawiałeś ze wszystkimi: prostymi chłopami, uczonymi, prawosławnymi kapłanami, szlachcicami i dworzanami królewskimi. Niech będzie to czas trwania przy Bogu wraz ze Świętymi naszego kraju i otwarcia na ludzi w duchu ewangelicznej miłości. Oręduj za nami u Pana, abyśmy nie zmarnowali tego czasu, który może nas pokrzepić duchowo i doprowadzić do większej dojrzałości.

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

DZIEŃ DZIEWIĄTY

Modlitwa wstępna

Litania do św. Andrzeja Boboli

Modlitwa nowennowa:

Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Polski, Patronie Jedności!

(W wigilię Zwiastowania Pańskiego) zwracamy się do Boga przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny oraz Twoje, abyśmy potrafili bezgranicznie zawierzyć się woli Bożej.

Z Twojej inspiracji w Katedrze Lwowskiej zostały złożone Śluby króla Jana Kazimierza i Stanów Rzeczypospolitej, dotyczące polepszenia doli ludu pracującego oraz oddawania czci Najświętszej Panny jako Królowej Korony Polskiej. Potrzeba nam dzisiaj Twojego dojrzałego spojrzenia na wszystkie sprawy naszej Ojczyzny.

W duchu zawierzenia wraz z Maryją i Tobą prosimy Boga o potrzebne łaski dla osób sprawujących władzę, które wykonują swoje obowiązki w poczuciu odpowiedzialności. Prosimy, by Duch Święty ogarnął ich swą mocą i umacniał ich wiarę.

Święty Andrzeju Bobolo, módl się za nami!

Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Boga!

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

Ks. Zieliński: Ojciec Święty interweniował ws. zamknięcia rzymskich kościołów. W Rzymie masoneria jest bardzo silna

Ks. Henryk Zieliński o Wielkim Poście w czasie pandemii, uczestnictwie w mszy św. poprzez transmisje, posłudze sakramentalnej oraz o tym, kto stał za zamknięciem rzymskich kościołów.

 Kościół niejednokrotnie przechodził przez pandemie i zarazy. Życie wieczne jest ważniejsze dla nas niż zdrowie ciała.

Ks. Henryk Zieliński tłumaczy wielkie znaczenie tegorocznego Wielkiego Postu. Zauważa, że wobec epidemii będziemy musieli zrezygnować z dobrobytu do jakiego się przyzwyczailiśmy. Może być to z pożytkiem dla naszej duchowości, jeśli właściwie przeżyjemy obecny okres liturgiczny.

Modlitwa ma nie ustawać.

[related id=100122 side=right]Duchowny apeluje, żeby wierni modlili się o przebaczenie w tym trudnym czasie zarazy. Sądzi również, że epidemia wielce wpłynie na nasze zachowania społeczne. Księża w czasie pomoru będą musieli przychodzić do chorych i udzielać im sakramentów. Życie religijne nie zostanie wygaszone. Redaktor naczelny tygodnika katolickiego „Idziemy” wyjaśnia jak właściwie przeżywać transmisję mszy świętej. Preferuje on radio od telewizji. Zaleca, żeby słuchając transmisji wyobrażać sobie, że jest się przed wiejskim kościołem, do którego nie udało się wejść ze wzlędu na brak miejsc.  Jest to, jak zauważa, poniekąd prawdziwe w przypadkach, w których ludzie nie mogli wejść do kościoła, bo było w nim już 50 osób. Należy więc robić, to, co się normalnie robi na mszy świętej. Ks. Zieliński odnosi się także do chwilowego zamknięcia kościołów we Włoszech. Przypuszcza, że nurty antychrześcijańskie (masoneria) chcą wykorzystać tę sytuację na zadanie ciosu katolicyzmowi.

Na północy Rzymu jest bardzo silna masoneria. [….] Na początku zamknięto kościoły, a nie zamknięto dyskotek i pubów.

W tym samym czasie funkcjonowało też metro.  Zauważa, że w sprawie zamknięcia rzymskich kościołów osobiście intwerweniował papież Franciszek. Obecnie świątynie znów są otwarte. Jak podkreśla nasz gość:

Ludzie wierzący potrzebują wsparcia i ratunku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

[related id=100861 side=left]

„Musztra”. Rady z przymrużeniem oka – nie tylko dla dziesięcioletnich ministrantów. Opowiadanie Aleksandry Tabaczyńskiej

Nie wolno nam ziewać w czasie mszy, a gdyby komuś się zachciało, to mamy całą instrukcję, co zrobić. – Mów, synku. Może też skorzystam – mama chyba żartowała, ale nie byłem pewny, więc odpowiedziałem.

Aleksandra Tabaczyńska

Musztra

Jestem ministrantem od niedawna. Mamy fajnego księdza opiekuna, fajnego prezesa ministrantów, tylko jednego fajnego zastępcę prezesa, bo drugi już nie jest fajny, fajne zbiórki, fajne… Tak sobie rozmyślałem, szykując się na mszę świętą, gdy usłyszałem głos mamy:

– Co robisz tyle czasu w tej łazience?

– Myję się! – odkrzyknąłem i otworzyłem drzwi.

–Tak długo? Coś się stało? – mama, jak zwykle, była zaniepokojona.

– Szkoda gadać, Neptun – wiesz, mamo, nasz prezes – strasznie ciśnie. Powiedział, że obowiązkowo na mszę mamy przychodzić z wyczyszczonymi butami i wymyci. Bardzo dobitnie kazał się trzymać tej kolejności: najpierw buty, potem ręce i dziób. Na niektórych z nas to nawet dziwnie patrzył.

– Może będą nawet kary? – zmartwiła się mama. – Pucuj się, synku, pucuj.

– Jakie kary? – prawie rozśmiałem się. – Traktuję to jako normalkę. Ale, mamo, wiesz, co jest nagrodą? Neptun powiedział, że każdy, kto będzie przestrzegał Musztry Armii Liturgicznej, zajmie I albo II miejsce. Innych miejsc nie będzie, czyli wszyscy wygrają – tłumaczyłem dalej. – Pierwszą nagrodą jest to, że prezes wszędzie zaświadczy, że jest twoim kumplem. Jak go spotkasz w mieście, to się z tobą przywita jak z kolegą ze służby. A najlepszych nawet odwiedzi w szkole na dużej przerwie i zrobi „szacun”. Tacy świetni mają być też dla nas wszyscy starsi ministranci.

Dziwny był ten konkurs. W pierwszej chwili myśleliśmy, że prezes chce nam jakiś obciach zrobić w szkole, więc powiedzieliśmy, że nikt już nie wita się „szacun”, tylko „siema, Eniu, witam, co tam?!” I wiecie, co Neptun zrobił, nie uwierzycie: westchnął i powiedział, że niech będzie.

– Dla takiej nagrody warto się umyć – usłyszałem głos mamy pełen podziwu, tylko nie wiem dla kogo. – A na czym polega ta musztra? – pytała dalej.

– To trening żołnierski, którego celem jest wyszkolenie ministrantów w sprawnym i równoczesnym wykonywaniu komend – wyjaśniałem. – Trening obejmuje szkolenie pojedynczych żołnierzy, czyli sprawne zajmowanie miejsca w szyku podczas zbiórek (między innymi w szeregu, dwuszeregu, kolumnie marszowej), marsz równym krokiem, zwroty w miejscu i podczas marszu oraz oddawanie honorów, czyli klękanie. – Czułem się dumny, gdy to wszystko wyrecytowałem.

– Brzmi bardzo profesjonalnie – zauważyła z uznaniem mama. – A co jest drugą nagrodą?

– Masakra. Indywidualne szkolenie u najlepszego ceremoniarza, Welona, z którym nawet ksiądz biskup konsultuje, co ma być w kolejności na mszy. Już ostatnio u niego zdawaliśmy śpiewanie kolęd przed chodzeniem po kolędzie. Pamiętasz, mamo?

– Oczywiście. Dobra służba przez cały rok i znajomość kolęd. To chyba sprawiedliwe.

– Owszem, ale Welon kazał nam śpiewać wszystkie kolędy od czwartej zwrotki, potem trzecią, a z drugiej i pierwszej wcale nie pytał. Wiesz, co to za kolęda: „potem i króle widziani”?

– Chyba Mędrcy świata.

– Akurat, Bóg się rodzi! – zagiąłem mamę.

– No dobra, czyli jak będziecie wyczyszczeni i wymusztrowani, to rozumiem, że zyskasz dużo dobrych, starszych kolegów, którzy pomogą ci w trudnościach – ucieszyła się mama.

– Właśnie – potwierdziłem – Neptun powiedział, że wszyscy ministranci to wspólnota i mamy sobie pomagać, również poza terenem ołtarza. Bardzo wszystkich chłopaków to ucieszyło i zaczęliśmy zgłaszać Neptunowi różne problemy, które mogliby pomóc załatwić starsi ministranci. Piecyk ma na pieńku z takim chłopakiem z szóstej, który naskarżył na niego, że przyniósł do szkoły zapalniczkę, a na mnie nadali, że mam scyzoryk w kieszeni…

– Dosyć – przerwała mi zdenerwowana mama – bo zaraz ja na ciebie nadam ojcu! To jest nie do uwierzenia!

– Widzisz, mamo, reagujesz jak Neptun. Też się zaraz zdenerwował. To nie koniec, wprowadzili z Lokiem, swoim zastępcą, oprócz musztry i higieny jeszcze inne punkty.

– O! Ciekawe? – mama znowu była podejrzliwa.

– Na przykład nie wolno nam ziewać w czasie mszy, a gdyby komuś się zachciało, to mamy całą instrukcję, co należy zrobić.

– Umieram z ciekawości, mów, synku. Może też skorzystam – mama chyba żartowała, ale nie byłem pewny, więc odpowiedziałem.

– Gdy cię dopadnie taka chętka, to musisz dyskretnie schylić głowę i jeśli jest możliwość, schować się za kolegę, zasłonić usta i w ogóle udawać, że nie ziewasz. Neptun powiedział, że jak ktoś będzie błaznował z ziewaniem, to nie ręczy za siebie. Kolejny punkt to zakaz zabawy w czasie mszy sznurami od alb. Kiedyś się z chłopakami powiązaliśmy podczas kazania, no i oczywiście była draka. Lok poradził nam, że najlepiej wsłuchać się w to, co mówi ksiądz, bo można nawet się wciągnąć i wtedy nie chce się ani ziewać, ani bawić sznurami. Wie, co mówi, bo stosuje to od pięciu lat. Szkoda, że mi nie powiedzieli wcześniej, że jest taki sposób. Ile miałbym mniej kłopotów! Albo to: gdy komuś z wiernych w czasie mszy zadzwoni telefon, to nie mamy jeden przez drugiego patrzeć i zgadywać, komu. Wyglądamy wtedy podobno jak stado surykatek. Każą nam udawać, że tego nie słyszymy. Mimo, że tak cisną, postanowiliśmy z Kefirem i Piecykiem wygrać, ale interesuje nas tylko pierwsza nagroda.

– Ciekawe dlaczego? – ze strachem spytała mama.

– Bo koniecznie chcemy zobaczyć miny Neptuna i starszych chłopaków, jak będą tłumaczyć naszemu dyrkowi i panu woźnemu, że przyszli całą bandą na dużą przerwę powiedzieć nam „siemka, Eniu, witam, co tam?!”.

Opowiadanie pochodzi z książki Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Armia księdza Marka”. Można ją nabyć przez internet: www.armiaksiedzamarka.pl lub www.facebook.com/Armia-Ksiedza-Marka. Kontakt z autorką: [email protected].

Opowiadanie Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Musztra” znajduje się na s. 8 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Cena „Kuriera WNET” w wersji elektronicznej i w prenumeracie pozostaje na razie niezmieniona.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 9 kwietnia 2020 roku!

Opowiadanie Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Musztra” na s. 8 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

W obliczu zarazy pytanie do każdego chrześcijanina: czy wierzysz w życie wieczne?/ Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego

Rząd ma za zadanie dbać o nasze życie doczesne. Na razie aktualny rząd polski wzorowo wywiązuje się ze swojego zadania. I mam nadzieję, że nie przekroczy swoich kompetencji, wkraczając w sferę sacrum.

Wpadłem parę dni temu na pomysł, żeby spotkać się ze znajomymi mieszkającymi w Warszawie. Uściskać ich – zamiast trącania łokciem – zanim wojsko otoczy stolicę kordonem sanitarnym. Żeby nie zarażała reszty kraju, a najbardziej Beskidu Niskiego. Zobaczyć, może ostatni raz. Niestety, spotkanie nasze nie doszło do skutku. Bo jeden z kolegów mieszka z rodzicami. Staruszkowie liczą sobie już po 90 lat z plusem i należą do grupy ryzyka w kategorii Covid-19. A on, dobry syn, postanowił ich nie narażać. Własnym uszom nie wierzyłem, bo ta wiadomość wyszła od osoby demonstracyjnie wierzącej w naszego chrześcijańskiego Boga.

A potem taka naszła mnie refleksja: no dobrze, ale czy z wiary w Pana Boga wynika również wiara w życie wieczne?

We wspaniałości, jakich nawet nie potrafimy sobie wyobrazić, jak nas zapewnia Syn Boży, Jezus Chrystus? Przecież wierząc i mając lat 90, powinniśmy chcieć jak najszybciej umrzeć, żeby zaznać tych wspaniałości. A syn 90- latków powinien modlić się o dobrą i świadomą śmierć dla rodziców, i o życie wieczne dla nich. I o to, żeby nie zgłupieli na starość, bo szatan walczy o duszę człowieka do samego końca jego życia doczesnego.

Odgradzać się od świata w wieku lat 90, żeby przeżyć jeszcze rok, dwa lata lub trzy – to jest dopiero szalone! I świadczy jedynie o braku prawdziwej wiary. Ale świadczy też, niestety, o gremialnym upadku wiary w naszych czasach. O prywatnym i społecznym upadku wiary w słowa naszego Zbawiciela. O prywatnym i społecznym upadku wiary osób świeckich i tych w sutannach, którzy udają naszych pasterzy, a zamykają przed nami kościoły – zagrody dla swoich owieczek. Prawdziwy pasterz nie porzuca swojego stada. A jeśli je porzuca, to nie jest prawdziwym pasterzem. Nawet choćby po przejściu zagrożenia uczonymi słowy wzywał rozproszone owce. Módlmy się, żeby nie zabrakło nam pasterzy prawdziwych, oprócz tych na pasterskich etatach.

Może jest to dla mnie śmieszne dlatego, że mając lat 40 przeżyłem nawrócenie. I od tego czasu nie mam już lęku przed śmiercią jako taką. Boję się czasem, że umrę nie w pełni pogodzony z Bogiem, a On nie obdarzy mnie swoją łaską. Modlę się, żeby tak się nie stało. Nie zazdrośćcie mi jednak i nie myślcie, że nawrócenie wszystko załatwia. Łaska, która mnie spotkała, i ogromna pomoc boża, o którą się modliłem i której bardzo potrzebowałem, uzmysłowiła mi tylko to, jak słabym, głupim i grzesznym jestem człowiekiem. Otwarła mi oczy na to, czego wcześniej udawało mi się nie zauważać.

Rząd nie jest od tego, żeby dbać o nasze życie wieczne. Ma za zadanie dbać jedynie o nasze życie doczesne. Dlatego proponuje nam doczesne wskazówki odnośnie do higieny życia. Na razie aktualny rząd polski wzorowo wywiązuje się ze swojego zadania. I mam nadzieję, że nie przekroczy swoich kompetencji wkraczając w sferę sacrum.

Polscy księża, poza paroma wyjątkami na etacie, również zachowują się stosownie do naszej Wiary. Nie zamykają kościołów i modlą się do Pana Boga o jak najszybsze wygaśnięcie epidemii. A od zawsze przecież modlą się o nawrócenie grzeszników przed ich śmiercią. Zatem nie mamy się czym przejmować.

Poza własnym życiem duchowym, rzecz jasna. Bo tu nigdy nie jest różowo, a już najmniej, gdy tak myślimy.

Na koniec pochwalę się Wam docześnie. Zgromadziłem 20 kilogramów ziemniaków (chłop mi przywiózł dwa m-ce temu), 2 kg cebuli, po 2 kg ryżu, kaszy gryczanej i jaglanej, 2 laski salami i kilogram kiełbasy podsuszanej. Ze starych zapasów mam jeszcze trochę suszonych prawdziwków, kilka słoików miodu, 1 kg soli i mnóstwo przypraw. Dlatego nie martwcie się o mnie, przeżyję.

O ile nie zginę wcześniej tragicznie w wypadku samochodowym (3 500 osób ginie co roku na polskich drogach), jadąc na narty w poniedziałek rano. Zatem… do następnego felietonu 😊

Jan A. Kowalski

Traczewska: Większość osób, które umiera jest powyżej 70. roku życia. Ks. Jochemczyk: Watykan się barykaduje

Anna Traczewska o mandatach za nieuzasadnione wychodzenie z domu i braku łóżek dla chorych w Lombardii. Ks. Tomasz Jochemczyk o zakazie odprawiania mszy św., milczeniu i pustosłowiu papieża.

  • W Italii zaprowadzona została konsekwentna kwarantanna, której skutki dopiero poznamy.
  • Włoscy biskupi i sam papież nie sprzeciwiają się zakazowi organizacji mszy św. z udziałem wiernych.

Mamy żywność, wodę, prąd. To nie jest wojna, siedzimy tylko w domu.

[related id=100080 side=right]Anna Traczewska przedstawia sytuację we Włoszech. Obywatele tego kraju cieszą się, że zostali odcięci od świata, ponieważ wreszcie rząd przeciwdziała zagrożeniu. Problemem jest brak łóżek dla chorych w szpitalach w najbardziej dotkniętych epidemią obszarach. Mówi się o udostępnieniu dla chorych wielkiej hali targowej w Mediolanie, używanej normalnie w czasie targów w tym mieście.

Większość osób, które umiera jest powyżej 70. roku życia, głównie mężczyźni z innymi powikłaniami.

Wszystkie restauracje zostały zamknięte. Niemniej jednak można zamówić posiłek do domu. Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej przedstawia także kary finansowe, które grożą osobom zachowującym się nieodpowiedzialnie w związku z koronawirusem. Mandaty wynoszą 200 euro wzwyż. Potyczek politycznych obecnie nie ma.

Ks. Tomasz Jochemczyk o zakazie prowadzeniu publicznych mszy we Włoszech. Duchowny określa go skandalicznym.

Tego zakazu ja nie rozumiem. […] Można było dojść do jakiegoś porozumienia jeśli chodzi o msze święte.  Nigdy czegoś takiego nie było w Kościele. […] Św. ojciec Pio mówił, że świat może żyć bez słońca, ale nie bez mszy świętej.

[related id=100122 side=left]Zauważa, że wierni mają możliwość przyjścia do kościoła, by się pomodlić. Pyta się, co by zaszkodziło by tych 10 ludzi, którzy przyszli do kościoła zostało na mszy. Przykro mu, że Konferencja Episkopatu Włoch oraz papież Franciszek nie zajęli żadnego stanowiska wobec tego zakazu. Krytykuje Ojca Świętego, że jego słowa okazują się puste w konfrontacji z niebezpieczną sytuacją.  Franciszek od początku swego pontyfikatu mówił bowiem, że Kościół musi wyjść do ludzi.

Dzisiaj widać, że Watykan się barykaduje. Gdzie jest ten Kościół, który wychodzi do ludzi?

Duchowny uważa, że Konferencja Episkopatu Polski obrała świetną drogę w związku z zarazą. Polski przykład powinien być, jego zdaniem naśladowany przez innych. Przypomina, że w dawnych czasach papieże odważnie umacniali duchowo ludzi w obliczy zarazy organizując nabożeństwa i wzywając do pokuty. Obecnie mamy okres Wielkiego Postu, który, jak zauważa nasz gość, jest najlepszym czasem do pokuty i nawrócenia.

Posłuchaj obu rozmów już teraz!

K.T./A.P.

 Stanisław Krajski: Epidemia koronawirusa wygląda na sterowaną. Ktoś tu majstruje przy gospodarce

 Stanisław Krajski o sprawie abpa Jana Pawła Lengi, zawieszeniu odprawiania mszy św. we Włoszech w związku z Covid-19 oraz o gospodarczych skutkach tej epidemii i czy służy depopulacji.


Stanisław Krajski odnosi się do sprawy abp Jana Pawła Lengi. Stwierdza, że

Gromadzi się wokół tych spraw masa półprawd i manipulacji.

Po latach posługi biskupiej w Kazachstanie ks. abp Jan Paweł Lenga poprosił papieża Benedykta XVI o pozwolenia na przejście na emeryturę, które zostało mu udzielone. Wyjechał potem do Polski, z której pochodzą jego rodzice. Nasz gość odnosi się do zarzutu niewymieniania imienia papieża w trakcie mszy św. przez hierarchę. Tłumaczy, że to nieprawda. Krajski komentuje zakaz odprawiania mszy św. we Włoszech:

Sytuacja we Włoszech pokazuje jaki jest tam stan wiary […] Jakby Kościół nie wierzył w nadprzyrodzoną interwencję.

Zauważa, że komunia św. na rękę nie pomaga, a wręcz przeciwnie. Jego zdaniem włoscy biskupi „robią coś, co można nazwać wariactwem”, a papież milczy. O epidemii nasz gość stwierdza, że wygląda na sterowaną. Zauważa, że przy ptasiej grypy było więcej ofiar, a nie było żadnej paniki, tak jak teraz. Wówczas „wszystkie państwa oprócz jednej mądrej Polski zamówiły szczepionki”. Premier Ewa Kopacz postąpiła wówczas rozsądnie. Obecnie zaś „Polska już się poddała tej histerii”. Politycy i media ją napędzają, gdyż „Im więcej PiS robi, tym PO więcej żąda, a dla mediów to złota kura”.

Podejrzane, że Bill Gates może w tym maczać palce […] Ma ideę na granicy wariactwa, by zmniejszyć populację na świecie.

Krajski przywołuje teorie przypisujące znanemu miliarderowi podstępne dążenie do ubezpłodniania ludzkości. Jednym ze sposobów miałaby być szczepionka na koronawirusa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Żaryn: Kardynał Wyszyński jest świętym cywilizacji łacińskiej. Każdy z nas zobowiązany jest do bycia we wspólnocie

Podczas swojej posługi Kardynał modlił się, aby młode pokolenie wzrastało w religijności i polskości. „We współczesnych czasach korzystamy z wielu owoców Prymasa Wyszyńskiego” – mówi dr Czaczkowska.

Wydział teologiczny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zorganizował konferencję „Droga życia i posługi pasterskiej Prymasa Stefana Wyszyńskiego jak przesłanie dla współczesnego Kościoła w Polsce”.

Posłuchaj całej konferencji prasowej!

 

Dr Ewa Czaczkowska stwierdziła, że we współczesnych czasach wszyscy korzystamy z owoców życia kardynała Stefana Wyszyńskiego. Powiedziała również, że drogę Prymasa można podzielić na dwa okresy, jednak najczęściej mówi się o okresie po 1948 roku. Stefan Wyszyński był doskonale przygotowany na nową, ludową władzę, która próbowała wprowadzać rozwiązania w sposób rewolucyjny. Kiedy Kardynał został nominowany do posługi prymasa, powiedział: Czuję, że jestem człowiekiem marnego stanu. Nie widzę u siebie koniecznej roztropności.
Po śmierci matki, Kardynał Wyszyński powierzył swoje życie Maryi. Przedwczesna śmieć matki sprawiła, że miłość matki ziemskiej przeniósł na Matką Bożą. Chciał mieć matkę, która nie umiera. Jego ufna i dziecięca wiara powinna być dla nas podpowiedzią.

W centrum myśli kardynała Stefana Wyszyńskiego był zawsze człowiek. W księdze pamiątkowej zapisał: Walka jest tylko z ludzkością, prawem do życia. Najważniejszy problem świata dotyczy praw osoby ludzkiej, obrony czci i godności człowieka. Jedynie człowiek odbudowany moralnie może zadbać o odbudowę kraju. Na wszystkie współczesne zagrożenia, które przynosi świat, odpowiedź Prymasa może być wskazówką. Podczas wielu trudnych sytuacji na pierwszym miejscu stawiał on Boga i przebaczał ludziom.

Rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego – ks. prof. Dr hab. S. Dziekoński, podkreślił, że Prymas był, jest i będzie autorytetem. Jak dodaje: Kościołowi w Polsce potrzeba takiego autorytetu. Fakt wielkiej pokory przed przyszłością styka się z wielką osobowością i odwagą. Ksiądz prof. Dziekoński zwraca również uwagę na fakt podkreślenia godności człowieka, który jest kwestią nieprzemijającą.

Prof. Jan Żyryn, jeden z prelegentów określi kardynała Stefana Wyszyńskiego najpiękniejszym synem ojczyzny. Jak zaznaczył: Jego świętość to odpowiedzialność za naród i kształtowanie wspólnoty. W przypadku kardynała Wyszyńskiego widzimy indywidualność jego świętości. Wyrasta ona z tradycyjnego katolicyzmu społecznego, gdzie kapłani wspierają świeckich w duchowej drodze. Wyszyński jest świętym cywilizacji łacińskiej. Każdy z nas jest zobowiązany do bycia w tej wspólnocie. Prymas modlił się, aby młode pokolenie wzrastało w religijności i polskości. Warto przypomnieć sobie jego słowa z 1968 roku: Komuniści zadarli z młodym pokoleniem. W tym momencie przegrali.
Młodzież polska jest skierowana ku Kościołowi. Z definicji jest piękna. Idźmy śladami Kardynała z wiarą, że kolejne pokolenia udźwigną polskość.

Wśród prelegentów usłyszeć można było m.in. dr Ewę Czaczkowską, ks. prof. UKSW dr hab. Rafała Bednarczyka, czy ks. prof. Jacka Nowaka.

Posłuchaj całej konferencji „Droga życia i posługi pasterskiej Prymasa Stefana Wyszyńskiego jak przesłanie dla współczesnego Kościoła w Polsce”.

 

Marta Niźnik

Abp Gądecki: Apeluję o zwiększenie liczby niedzielnych Mszy świętych

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski komentuje stanowisko polskiej hierarchii kościelnej wobec coraz bardziej niepokojącej sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju.

  • Odzew  polskiego Kościoła na apel arcybiskupa Gądeckiego o zwiększenie liczby odprawianych Mszy świętych jest pełen wdzięczności, zarówno wśród duchowieństwa, jak i świeckich. Ludzie chcą być na Mszy świętej i widzą, że to jest dobre rozwiązanie. Jeśli jest więcej Mszy świętych, jest większy wybór i na poszczególnych ludzi jest mniej.
  • Modlitwa to naturalna, chrześcijańska odpowiedź na różnego rodzaju zagrożenie. Drugą oczywiście jest rozsądek.

Ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik mówi o tym, że polscy księża , a także świeccy, pozytywnie zareagowali na apel abp. Stanisława Gądeckiego o zwiększenie liczby odprawianych Mszy świętych.

Jak mówi rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, proboszczowie poszczególnych parafii będą podejmować decyzje w kwestii zwiększenia częstotliwości liturgii, w zależności od faktycznych potrzeb.

Poruszony zostaje również temat sposobu przyjmowania Komunii świętej. Od 15 lat istnieje możliwość przyjęcia Komunii do rąk i każdy, kto oceni, że jest to dobre zabezpieczenie przed zakażeniem, może to zrobić.

Gość „Poranka WNET” komentuje również prośbę przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski o modlitwy w intencji oddalenia epidemii.

Duchowny stwierdza, że transmisje online Mszy świętej są nadzwyczajnym sposobem uczestnictwa w liturgii, przeznaczonym przede wszystkim dla ludzi starszych i schorowanych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Na Syberii liczymy rok za trzy lata, a bardziej na północ rok za pięć lat. Jestem więc ponad stulatkiem…

Latem temperatura sięga u nas +40 stopni Celsjusza. Ale zimą zapraszam wszystkich, którzy chcą doświadczyć ekstremalnych wrażeń – mówi ojciec Tadeusz Szyjka, klaretyn z Krasnojarska

 

– Nigdy nie miałem problemu z dostosowaniem się do życia na Syberii. Ale nie można tego samego powiedzieć o moich współbraciach z Hiszpanii – mówi ojciec Tadeusz Szyjka, klaretyn z Krasnojarska, który opiekuje się katolikami na Syberii, gość dzisiejszej audycji Radia Solidarność prowadzonej przez red. Barbarę Karczewską. – U nas, w Kraju Krasnojarskim, nawiasem mówiąc siedem razy większym od terytorium Polski, niewielu jest autochtonów. W samym Krasnojarsku właściwie większość stanowią Słowianie, więc nasze kultury są zbliżone. To bardzo ułatwia mieszkanie tam.

W błędzie są ci, którzy sądzą, że trudne syberyjskie warunki zniechęcają Polaków do podróży do kraju zsyłek naszych przodków. W ciągu 23 lat posługi kapłańskiej ks. Szyjki odwiedziło go ponad 1000 osób.
– Każdego roku ktoś do mnie przyjeżdża – opowiada. – I serdecznie zapraszam słuchaczy…

A my zapraszamy do wysłuchania audycji!