Ireneusz Raś: w PO jest bardzo wiele osób, które mają poglądy centroprawicowe

Były poseł PO o wyrzuceniu go z partii, swej przyszłości politycznej, błędach Platformy i jej centroprawicowych politykach oraz o Polskim Ładzie.

Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej podjął w piątek decyzję o usunięciu z partii posłów Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Ten ostatni stwierdza, że decyzja o wyrzuceniu go z Platformy Obywatelskiej była dla niego zaskoczeniem. Nikt go wcześniej nie wzywał do złożenia wyjaśnień.

 Zapowiada odwołanie się od tej decyzji do Sądu Koleżeńskiego, aby przedstawić swoje racje. Stwierdza, że rację miał prezydent Bronisław Komorowski.

Odpowiada na pytanie, czy zamierza przejść do Polski 2050, czy też do Porozumienia Jarosława Gowina. Jak mówi,

Ten etap Platformy musi się rozegrać do końca.

Deklaruje, że będzie rozmawiać z działaczami w terenie. Jak wyjaśnia

Komentuje także Polski Ład stwierdzając, że

Nie można jednym zabierać, a drugim dawać. Trzeba rozsądnie dawać wszystkim.

Dodaje, że Platformie wciąż jest dużo polityków o poglądach centroprawicowych. Ustępowali jednak ze swoich poglądów, dostosowując się do narracji partii. Deklaruje, że już nie będzie ustępować, bo dalej nie może.

Raś ocenia jako błąd odejście od kompromisu aborcyjnego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sawicki: celem Koalicji Polskiej jest wynik wyborczy ponad 30% i samodzielne rządy

Były minister rolnictwa o planach Koalicji Polskiej, sytuacji w PO po wyrzuceniu Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia, oraz o założeniach Polskiego Ładu.

Marek Sawicki mówi o przyszłości politycznej wyrzuconych z PO Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Ocenia decyzję władz partii jako „kuriozalną”:

Nie mnie oceniać gdzie jest konflikt i kto go wywołał. Niech w PO go sami rozwiążą.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje ponadto sytuację w Koalicji Polskiej. Zapewnia, że formacja ta będzie dążyć do samodzielnych rządów. W ugrupowaniu trwa kampania przed zjazdem sprawozdawczo-wyborczym.

Marek Sawicki ocenia, że przywództwo Władysława Kosiniaka-Kamysza powinno zostać potwierdzone.

Omówiony zostaje ponadto temat Polskiego Ładu. Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że jest on zapowiedzią powrotu do rozwiązań PRL-owskich. Zawiera jednak również elementy godne poparcia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dwóch posłów wyrzuconych z PO. Zalewski: nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów

W piątek rzecznik PO Jan Grabiec poinformował, że Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej zdecydował o wyrzuceniu z partii Ireneusza Rasia oraz Pawła Zalewskiego.

O decyzji Zarządu Krajowego PO poinformował w piątek rzecznik PO Jan Grabiec.

Na wniosek przewodniczącego PO Borysa Budki zostały podjęte decyzje personalne o wykluczeniu z partii posła Ireneusza Rasia i posła Pawła Zalewskiego za działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny.

Przyczyny decyzji

Przypuszcza się, że powodem takiej decyzji może być list otwarty, który w ubiegłym tygodniu grupa parlamentarzystów PO i KO wystosowała do swych kolegów partyjnych i klubowych, w którym zaapelowano o podjęcie wewnętrznej debaty.

Podpisało się pod nim  52 parlamentarzystów w tym m.in. były lider partii Grzegorz Schetyna oraz obecny wiceprzewodniczący PO Bartosz Arłukowicz i szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki, a także b. szef klubu PO Sławomir Neumann.

W rozmowie z portalem Interia, posłanka, która należy do Zarządu Krajowego partii dementuje jednak, że przyczyną jest podpisanie listu.

Nie chodzi w ogóle o list. Ale o wypowiedzi obu panów w mediach. Milczeli na klubach, nie zabierali głosu na radach krajowych, ale bardzo negatywnie wypowiadali się o Platformie w mediach – stwierdziła.

„Nie wiem za co zostałem wyrzucony”

Jeden z wyrzuconych posłów, Paweł Zalewski odniósł się do tego na Twitterze.  Jak zaznaczył  taka decyzja jest dla niego zaskoczeniem. –Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów – czytamy we wpisie.

A.N.

Źródło: Twitter/Interia.pl/

Konrad Szymański: unijna akcja pożyczkowa jest jednorazowa i musi zostać wykonana do 2026 roku

Konrad Szymański o Europejskim Funduszu Odbudowy: jego ratyfikacji przez polski parlament, tym, czy przekazuje nowe kompetencje KE oraz o unijnych podatkach i transformacji energetycznej.


Konrad Szymański podkreśla, że bez ratyfikacji Europejskiego Funduszu Odbudowy przez państwa członkowskie cały unijny projekt nie będzie możliwy do wykonania. Zaznacza, że skala projektu jest ogromna. Odnosi się do przyjęcia uchwały w tej sprawie przez Senat.

Wskazuje na paradoksalne zachowanie Platformy Obywatelskiej ws. Funduszu Odbudowy, która mimo bycia partią prounijną nie zagłosowała za funduszem.

[related id=144296 side=left]Jak zaznacza minister do spraw Unii Europejskiej, w konkluzjach Rady Europejskiej jest zapisane, że akcja Komisji Europejskiej jest jednorazowa i skończy się w 2026 r. Dodaje, że kwestia zwiększenia podatków pozostaje w gestii państw członkowskich.

 Przy obecnych obostrzeniach względem polityki finansowej UE nie ma ryzyka, że organizacja międzynarodowa będzie brać kolejne pożyczki. Szymański mówi również o możliwych przyszłych unijnych podatkach. Zauważa, iż

Polska odrzuciła propozycję ustanowienia daniny na rzecz Unii Europejskiej na podstawie emisji CO2.

Mechanizm ten sprawiałby, że mniejsze gospodarki płaciłyby do unijnego funduszu więcej niż te większe. Zamiast niego udało się przyjąć podatek od plastiku, który dla naszego kraju jest, jak mówi, dużo mniej dotkliwy.

Gość Poranka Wnet odnosi się także do Nowego Zielonego Ładu. Jak zaznacza, odejście od wysokoemisyjnych technologii nie kwestia jedynie postawy sektora państwowego.

Sektor prywatny przestaje finansować technologie, które nie mają wymiaru prośrodowiskowego. Utrzymanie status quo jest niemożliwe.

Kiedy poznamy opinię KE na temat Krajowego Planu Odbudowy? Szymański mówi, że Komisja Europejska ma prawdopodobnie dwa miesiące na odpowiedź. Mamy do czynienia, jak zaznacza, z największym w dziejach Europy programie stymulowania gospodarki.

 Minister do spraw UE odnosi się także do powiązania funduszy europejskich z praworządnością. Stwierdza, że musi być udowodniony związek między naruszeniem praworządności a wydatkowaniem funduszy unijnych. Sądzi, iż Polska nie da pretekstu do tego, aby przeciw niej tego rozporządzenia używać.

 Wskazuje, że musimy uważać, aby pozostając w Unii, głupio nie powtarzać cudzych błędów. Jednym z nich był kryzys migracyjny, od którego nasz kraj się uchronił.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Saryusz-Wolski: Suwerenność jest zależna od poziomu emancypacji gospodarczej. EFO nie jest zagrożeniem dla Polski

Europoseł PiS opowiada o tym, na jakim etapie jest proces ratyfikacji Europejskiego Funduszu Odbudowy. Przestrzega przed konsekwencjami jego odrzucenia.

Jacek Saryusz-Wolski  relacjonuje, że Komisja Europejska otrzymała Krajowe Plany Odbudowy od 14 państw członkowskich. Wskazuje, że bardzo niepewna jest ratyfikacja EFO przez Finlandię.

Rachuby wskazują, że wszystkie KPO zostaną przesłane do końca maja. Jak będzie naprawdę – zobaczymy.

Jak zaznacza polityk, ratyfikacja Funduszu nie zależy akurat od tej procedury. Kraj, który nie przedstawi KPO, zostanie wyłączony z podziału środków.

Zdaniem europosła fundusz nie jest zagrożeniem dla suwerenności Polski. Wprost przeciwnie, właśnie jego odrzucenie doprowadziło by do jej utraty. Jak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego

Suwerenność powinna być mierzona także poziomem emancypacji gospodarczej.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje ponadto postawę Koalicji Obywatelskiej wobec Europejskiego Funduszu Odbudowy. Określa ją mianem „niezrozumiałej ekwilibrystyki”. Jak zwraca uwagę europoseł PiS, partia, która w Finlandii wstrzymuje ratyfikację EFO, należy tej samej frakcji, co Platforma Obywatelska.

Jacek Saryusz-Wolski wyraża opinię, że Polska dobrze pod kątem gospodarczym przeszła przez koronakryzys. Jak jednak dodaje:

To że nastąpi ekonomiczne przetasowanie, jest pewne. Najbogatsze państwa mogły dotować swoją gospodarkę na skalę, która w normalnych warunkach byłaby zakazana.

Konsekwencją pandemii będzie jeszcze większe niż do tej pory wewnątrzunijne rozwarstwienie.

Pozostaje pytanie, czy Polska znajdzie się po stronie wygrywającej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Marek Wróbel: W Platformie Obywatelskiej zaczyna się ferment. Za wcześnie jednak, by mówić o końcu tej partii

Pomimo, że Platforma jest w bardzo kiepskiej kondycji, (…) to jest to największa partia opozycyjna z pieniędzmi, wpływami, marką i tego nie należy lekceważyć – mówi Marek Wróbel.

Marek Wróbel mówi o konsekwencjach głosowania nad Europejskim Funduszem Odbudowy. Wskazuje, że jego ratyfikacja otwiera drzwi do szybkiego odrobienia strat gospodarczych wywołanych pandemią.

To rodzaj protezy, która powinna dobrze zadziałać – zaznacza.

Jak wskazuje prezes Fundacji Republikańskiej po głosowaniu nad EFO w Platformie Obywatelskiej widać kolejną odsłonę kryzysu.

Platforma jest w kryzysie i zaczyna się tam jakiś ferment.

Nie oznacza to jednak szybkiego końca tego ugrupowania.

Pomimo, że Platforma jest w bardzo kiepskiej kondycji, (…) to jest to największa partia opozycyjna z pieniędzmi, wpływami i marką i tego nie należy lekceważyć – podkreśla.

Coraz bardziej kwestionowane jest przywództwo Borysa Budki.  Zdaniem Marka Wróbla niezwykle trudno wskazać jego potencjalnego następcę.

Raczej nie można spodziewać się gwałtownej rewolucji. Myślę, że Grzegorz Schetyna będzie grał tu pierwsze skrzypce, chyba że  partia nie zdecyduje się na zmiany.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.W.K/A.N.

Bogusław Sonik: Platforma Obywatelska nie może zadowalać się tylko tym, że jest bohaterskim anty-PiSem

autor: Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0

Polityk PO analizuje sytuację w partii i przywództwo Borysa Budki. Tłumaczy, czemu nie wziął udziału w głosowaniu nad ratyfikacją Europejskiego Funduszu Odbudowy.


Bogusław Sonik analizuje sytuację wewnętrzną w Platformie Obywatelskiej. Wskazuje, że chciałby powrotu partii na pozycje centroprawicowe. Ubolewa nad tym, że kierownictwo PO przyjmuje jedynie wielkomiejski punkt widzenia.

Mam wrażenie, że o Platformie decyduje wąska grupa ludzi w Warszawie. Trzeba się ruszyć poza nią.

Zdaniem posła przyczyną trudności, z jakimi zmaga się PO jest spowodowany pandemią brak komunikacji wewnętrznej.

Pandemia uniemożliwia bezpośrednią wymianę opinii (…) Być może teraz, kiedy sytuacja się zmienia, będzie się też zmieniał sposób komunikacji Platformy ze swoimi członkami, czyli bezpośrednie rozmowy we wszystkich województwach.

Poruszony zostaje ponadto temat Europejskiego Funduszu Odbudowy. W opinii Bogusława Sonika źle się stało, że klub Koalicji Obywatelskiej nie poparł jego ratyfikacji. Jak mówi, istnieją obawy, że rząd Zjednoczonej Prawicy nie będzie umiał dobrze wykorzystać środków z EFO, jednak  odrzucanie dokumentu byłoby sprzeczne z polską racją stanu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Mariusz Gierej: Platforma traktowała mniejsze opozycyjne partie jak swoje księstwa wasalne. Dostrzegł to Kaczyński

W „Poranku WNET” dziennikarz mpolska24.pl, Mariusz Gierej, mówi o zdolnościach koalicyjnych poszczególnych partii oraz o współpracy PiS i Lewicy – które zdaniem redaktora mogą zostać koalicjantami.


W czwartkowym „Poranku WNET” Mariusz Gierej opowiada m.in. zmianach na polskiej scenie politycznej i o zdolnościach koalicyjnych poszczególnych partii:

Z obecnych mniejszych partii koalicyjnych PiS Zbigniew Ziobro ma chyba najmniejszą zdolność koalicyjną.(…) Prawdopodobnie nie będzie w stanie zawiązać konfederacji ani z PiS-em ani z Konfederacją. Zdolność koalicyjną ma natomiast dalej Jarosław Gowin.

Gość WNET mówi także o współpracy PiS i Lewicy. Redaktor sądzi, że dwie partie mogą zostać koalicjantami. Jak podkreśla dziennikarz wiele zależy od zachowywania się aktualnych koalicjantów PiS w Zjednoczonej Prawicy:

Prawo i Sprawiedliwość pokazało ostatnio, że może się dogadać jednocześnie i z lewicą i z prawicą. (…)

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przybliża również powody, dla których Lewica zdecydowała się na współpracę z PiS-em:

Platforma traktowała mniejsze opozycyjne partie jak swoje księstwa wasalne, tak jak kiedyś PiS traktował Konfederację. Tam łowili wyborców. Oni sobie zdawali sprawę, że marginalizują Lewicę, co dostrzegł także Jarosław Kaczyński i zaproponował im wyjście z klinczu kosztem Platformy.

Ostatnie manewry na polskiej scenie politycznej według Giereja są zwycięskie dla Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii rządzącej:

To, że ktoś taki jak Jarosław Kaczyński potrafi wywrócić polską politykę od upadającej koalicji rządzącej do upadającej opozycji – to naprawdę jest na co popatrzeć. I jest co komentować.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Biejat: Platforma powinna pamiętać, że gramy do jednej bramki. Nie jesteśmy anty-PiSem dla samego anty-PiSu

Posłanka Lewicy o współpracy Lewicy z PiS-em ws. Krajowego Planu Odbudowy, atakach na Lewicę ze strony PO i federalizacji Unii Europejskiej.

Magdalena Biejat wskazuje, że według sondaży większość ankietowanych wyborców Lewicy popiera decyzję Lewicy ws. głosowania nad ratyfikacją środków własnych UE.

Jest dużo nerwowości po stronie Koalicji Obywatelskiej.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego dziwi się KO, że wstrzymało się od głosu. Uwierzyło ono, jak stwierdza, Jarosławowi Kaczyńskiemu, który stwierdził, że „jedno głosowanie może obalić ten rząd”.

 Stwierdza, że dalszej współpracy nie służą bezpardonowe ataki Platformy na Lewicę.

Te porównania do czerwonych ekstremizów, do paktu Ribbentrop-Mołotow – to były zbyt daleko posunięte inwektywy.

Zaznacza, że politycy powinni bardziej trzymać nerwy na wodzy. Ocenia, że reakcja Platformy wynika z jej frustracji, iż nie potrafili wyznaczyć własnego kursu. Dodaje, iż

[related id=143675 side=right] Biejat wskazuje, że PSL i Polska 2050 dobrze rozpoznały co jest tutaj interesem Polek i Polaków.  Zgadza się z tym, że należy odsunąć PiS od władzy, jednak nie kosztem największego programu unijnego. Zaznacza, że w dobrych projektach takich jak piątka dla zwierząt, czy tam, gdzie można coś poprawić jak w przypadku tarczy antykryzysowej Lewica jest gotowa do współpracy z koalicją rządząca. Czy jest możliwa szersza współpraca między oboma ugrupowaniami? Jak odpowiada nasz gość:

Obawiam się, że dopóki Prawo i Sprawiedliwość będzie niszczyło i deptało prawa kobiet, będzie szczuło na osoby z mniejszości seksualnych będzie w sposób absolutnie skandaliczny prowadziło propagandę przeciwko różnym grupom, które im nie pasują to absolutnie o żadnej większej współpracy mowy być nie.

Odnosi się również do większej integracji unijnej. Przyznaje, że Europejski Fundusz Odbudowy jest krokiem w stronę federalizacji Unii Europejskiej, co ocenia pozytywnie.

Posłanka mówi także o unijnym podatku cyfrowym. Zauważa, że gigantom cyfrowym łatwo jest unikać krajowego opodatkowania, gdyż przenoszą się z jednego państwa do drugiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Henryk Kowalczyk: Unia Europejska już teraz ma środki własne takie jak cło i odpis z VAT

Przewodniczący Komisji Finansów Publicznych o głosowaniu nad Krajowym Planem Odbudowy, rozsądnej postawie posłów Lewicy i histerycznej polityków Platformy oraz o tym, czy będziemy spłacać cudze długi.

Henryk Kowalczyk oczekuje wsparcia ze strony Lewicy ws. Krajowego Planu Odbudowy po zmianach, jakie zostały wprowadzone na ich wniosek. Ocenia, iż Platforma Obywatelska „zakiwała się” próbując zaszkodzić PiS-owi.

Ja się dziwię w ogóle skąd taka dyskusja wywołana przez histeryczne wypowiedzi posłów Platformy, którzy myślą, że jak uwalą plan to zaszkodzą PiS-owi, rząd się rozleci i oni dojdą do władzy. No myślenie absolutnie fałszywe.

Przewodniczący Komisji Finansów Publicznych nie obawia się, że zaciągnięty przez Unię Europejską dług zagraża polskiemu budżetowi. Zauważa, że

Identyczne zapisy były w poprzednich perspektywach finansowych.

Przypomina, że zgodnie z traktatami są już środki własne Unii Europejskiej takie jak cło i odpis podatku VAT. Odnosi się także do kwestii długu. Stwierdza, że choć pożyczka jest wspólnotowa, to każdy kraj jest zobowiązany do spłacania swojej puli. Sądzi, iż w przypadku trudności ze spłatą długu zostaną wydłużone terminy spłaty, tak, że

Żaden kraj za nikogo długu spłacał nie będzie.

Gość Poranka Wnet odnosi się także do środków przeznaczonych na rolnictwo. Stwierdza, że w Krajowym Planie Odbudowy nie ma środków wprost dedykowanych na ten cel. Rolnictwo zyska jednak w sposób pośredni na rozwoju gospodarczym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.