Jacek Saryusz-Wolski: Wołodymyr Zełenski odwiedzał inne kraje po coś, a do Polski przyjedzie podziękować za coś

Featured Video Play Icon

Janusz Saryusz-Wolski / Fot. European People's Party, Wikimedia Commons (CC BY 2.0)

Eurodeputowany PiS komentuje wizytę prezydenta Ukrainy w Warszawie, która odbędzie się 5 kwietnia. Ponadto, ocenia decyzję NATO o dołączeniu do sojuszu Finlandii.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Zobacz także:

Arkadiusz Mularczyk: Rząd podejmuje aktywne działania ws. uwolnienia polskich aktywistów na Białorusi

Saryusz-Wolski: Celem Unii Europejskiej jest obalenie rządu w Polsce. Próbujemy namawiać szulera, by przestał oszukiwać

Jacek Saryusz-Wolski / fot.: prywatny album Jacka Saryusza-Wolskiego

„Na pewno Bruksela powoduje problemy polskiego rządu. Czy one będą skuteczne, w sensie odsunięcia obozu Zjednoczonej Prawicy od władzy, tego nie wiemy” – mówi w „Poranku Wnet” Jacek Saryusz-Wolski.

Wysłuchaj całej rozmowy:

Europoseł PiS w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim wskazuje, jakie, jego zdaniem, cele obrała Bruksela i analizuje, czy zostały one zrealizowane.

Pierwszy jej cel to było faktyczne przyznanie i uznanie, że kompetencje  w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości, których nie ma w traktatach, jednak są. Tu trzeba powiedzieć, że Bruksela osiągnęła cel.

Drugi cel to było obalenie rządu w Polsce – tzw. „regime change”- to jest w toku. Nie widzę żadnych powodów, dla których Bruksela, która tak bezwzględnie robiła tak bezprawną i skandaliczną rzecz, miałaby dzisiaj z tego zrezygnować. Trudno mi dostrzec takie przyczyny.

Na pewno Bruksela powoduje problemy polskiego rządu. Czy one będą skuteczne, w sensie odsunięcia obozu Zjednoczonej Prawicy od władzy, tego nie wiemy.

Jacek Saryusz-Wolski omawiając konflikt Warszawy z Unią Europejską, lubi odwoływać się do metafory gry w karty, w której po drugiej stronie stołu siedzi szuler.

W tej chwili próbujemy namawiać tego szulera, by przestał oszukiwać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Budzisz: wojny na Ukrainie nie uda się zakończyć bez zbudowania w Europie Środkowej i Wschodniej systemu bezpieczeństwa

Saryusz-Wolski: Niemcy są poza czołówką, jeżeli chodzi o pomoc wojskową dla Ukrainy. Obiecują, by nie dotrzymać

Featured Video Play Icon

Jacek Saryusz-Wolski / Fot. Prywatny album Saryusza-Wolskiego

Europoseł odnosi się również do sporu Komisji Europejskiej z rządem Zjednoczonej Prawicy: Przed przyszłorocznymi wyborami w Polsce widać wielką mobilizację Tuska i Brukseli, bo to przecież jedno. 

Jacek Saryusz-Wolski komentuje poniedziałkowe ataki rakietowe na Ukrainę, przeprowadzone przez Rosjan w ramach odwetu za zniszczenie Mostu Krymskiego.

Putin traci twarz nawet w oczach najtwardszych zwolenników w Rosji, dlatego atakuje na oślep. Nadal ma siłę, by szkodzić.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” niewykluczone są czystki na wysokim szczeblu w rosyjskiej armii.

Czytaj też:

Budzisz: Moskwa będzie próbowała przekonać świat, że Kijów stoi za zamachami terrorystycznymi

Eurodeputowany prognozuje, jak ostatnia seria wyborów w Europie wpłynie na postawę Starego Kontynentu wobec wojny na Ukrainie i układ sił w Unii Europejskiej.

Wyraźnie widać, że idzie nowe.

Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego „opozycja totalna” bardzo boi się kolejnego zwycięstwa wyborczego Zjednoczonej prawicy.

Przed przyszłorocznymi wyborami w Polsce widać wielką mobilizację Tuska i Brukseli, bo to przecież jedno.

Czy Niemcy wchodzą do czołówki państw udzielających Ukrainie pomocy wojskowej? Zdaniem Jacka Saryusza-Wolskiego doniesienia o zmianie polityki Berlina nie są prawdziwe.

Eksperci, którzy tak mówią, liczą ten sprzęt, który został obiecany. Jak wiadomo, Niemcy obiecują, by nie dotrzymać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Saryusz-Wolski: odpowiedzią Zachodu na eskalację ze strony Rosji muszą być dalsze sankcje i dostawy broni dla Ukrainy

Kiedy Bałtowie, Polacy i Finowie zamykają granicę dla Rosjan, inni w UE niekoniecznie chcą to robić – ubolewa europoseł PiS.

Jesteśmy w fazie eskalacji wojny na Ukrainie.

Dr Jacek Saryusz-Wolski prognozuje dalsze kroki Zachodu w związku z zapowiadaną przez Kreml eskalacją działań wojennych na Ukrainie. W związku z tym:

Zachód powinien radykalnie, ilościowo i jakościowo, zwiększyć dostawy broni na Ukrainę.

Eurodeputowany tłumaczy, że zaangażowanie NATO poprzez ochronę nieba nad Ukrainą nie jest możliwe z powodu braku zgody wszystkich członków. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego w swoich kalkulacjach Zachód powinien być przygotowany na najgorsze scenariusze rozwoju rosyjskiej agresji. Jak podkreśla polityk, nie należy rezygnować z restrykcji wymierzonych w Federację Rosyjską:

Sankcje przeciwko Rosji są skuteczne, należy je dalej zwiększać. Miarą słabnięcia tego państwa są niepokoje społeczne, które ujawniły się w związku z mobilizacją.

Gość „Popołudnia Wnet” zwraca uwagę, że wykluczenie Rosji ze światowego systemu bankowego nie jest do końca szczelne. Jak dodaje, wiele działań Zachodu jest spóźnionych, co więcej, wbrew zapowiedziom, nie wyciągnięto wniosków z błędnej polityki wobec Rosji.

Kiedy Bałtowie, Polacy i Finowie zamykają granicę dla Rosjan, inni w UE niekoniecznie chcą to robić. […] Niemcy skompromitowały się kompletnie, a chcą mieć stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Dmytro Antoniuk: decyzja Putina prolongatą śmierci ponoszonej przez Ukraińców i Rosjan

Jacek Saryusz-Wolski: Unia wypowiedziała nam wojnę. Jej celem jest budowa europejskiego superpaństwa

Jacek Saryusz-Wolski / Fot. Prywatny album Saryusza-Wolskiego

Europoseł PiS o agresywnej postawie Rosji, zwołanej przez prezydenta Andrzeja Duda Radzie Bezpieczeństwa Narodowego oraz o tym, jak Zachód powinien zareagować na zagrożenie ze strony Moskwy.

Prezydent Andrzej Duda postanowił o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Format ten jest, jak mówi Jacek Saryusz-Wolski uzasadniony, gdyż atak Rosji na Ukrainę jest bardzo prawdopodobny. W Unii Europejskiej prowadzona jest polityka ugłaskiwania Rosji. Stwierdza, że  kraje Europy Środkowo-Wschodniej czują się lepiej reprezentowane poprzez NATO niż przez Unię Europejską. Na Ukrainie wprost się mówi o tym, że

Niemcy w tym kryzysu są de facto sojusznikiem Rosji, a nie Ukrainy.

Europoseł podkreśla, że nie można się dać zwieść wizji wspólnej polityki obronnej Unii Europejskiej jako alternatywie dla NATO. Francję i Niemcy będzie się układać z Rosją.

Szereg krajów NATO wysyła broń na Ukrainę.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi także o sporze polskiego rządu z Komisją Europejską. Mówi, że trzeba zaskarżyć Komisję za niewypłacanie środków z Funduszu i wycofać się z tego ostatniego.

Nie możemy żyrować czegoś, z czego nie korzystamy.

Należy także wetować wszystko związane z pakietem klimatycznym Fit for 55.

Celem wojny jest uległość Polski.

Pacyfikacja naszego kraju pozwoli na budowę superpaństwa europejskiego, a w dalszej kolejności eurazjatyckiego od Lizbony do Władywostoku, w którym prym będą wiodły Niemcy i Rosja.

Polska stałaby się wasalem rządzonym przez elity kompradorskie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Saryusz-Wolski: Suwerenność jest zależna od poziomu emancypacji gospodarczej. EFO nie jest zagrożeniem dla Polski

Europoseł PiS opowiada o tym, na jakim etapie jest proces ratyfikacji Europejskiego Funduszu Odbudowy. Przestrzega przed konsekwencjami jego odrzucenia.

Jacek Saryusz-Wolski  relacjonuje, że Komisja Europejska otrzymała Krajowe Plany Odbudowy od 14 państw członkowskich. Wskazuje, że bardzo niepewna jest ratyfikacja EFO przez Finlandię.

Rachuby wskazują, że wszystkie KPO zostaną przesłane do końca maja. Jak będzie naprawdę – zobaczymy.

Jak zaznacza polityk, ratyfikacja Funduszu nie zależy akurat od tej procedury. Kraj, który nie przedstawi KPO, zostanie wyłączony z podziału środków.

Zdaniem europosła fundusz nie jest zagrożeniem dla suwerenności Polski. Wprost przeciwnie, właśnie jego odrzucenie doprowadziło by do jej utraty. Jak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego

Suwerenność powinna być mierzona także poziomem emancypacji gospodarczej.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje ponadto postawę Koalicji Obywatelskiej wobec Europejskiego Funduszu Odbudowy. Określa ją mianem „niezrozumiałej ekwilibrystyki”. Jak zwraca uwagę europoseł PiS, partia, która w Finlandii wstrzymuje ratyfikację EFO, należy tej samej frakcji, co Platforma Obywatelska.

Jacek Saryusz-Wolski wyraża opinię, że Polska dobrze pod kątem gospodarczym przeszła przez koronakryzys. Jak jednak dodaje:

To że nastąpi ekonomiczne przetasowanie, jest pewne. Najbogatsze państwa mogły dotować swoją gospodarkę na skalę, która w normalnych warunkach byłaby zakazana.

Konsekwencją pandemii będzie jeszcze większe niż do tej pory wewnątrzunijne rozwarstwienie.

Pozostaje pytanie, czy Polska znajdzie się po stronie wygrywającej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Saryusz-Wolski o wyroku TSUE ws. KRS: nieprawdą jest, że prawo unijne stoi ponad krajowym

Europoseł PiS wskazuje, że to państwa członkowskie decydują o kompetencjach organów UE, a nie odwrotnie. Odnosi się ponadto do opuszczenia przez węgierski Fidesz Europejskiej Partii Ludowej.


Jacek Saryusz-Wolski komentuje odejście węgierskiego Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej. Wskazuje, że ugrupowanie Viktora Orbana dobrze by pasowało do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów:

Byłem zdziwiony, że Fidesz tak długo znosił różne afronty w EPL. Wynikało to z założeń geopolitycznych Orbana.

Eurodeputowany odnotowuje, że Europejska Partia Ludowa od dawna osłabia swoje konserwatywne skrzydło. Zapewnia, że takie działania w przyszłości doprowadzą do utraty przez tę formację czołowej pozycji na scenie politycznej UE.

Frakcja EPL zachowuje pozycję największej. Odejście skrzydła konserwatywnego, która stanowili Węgrzy (…) oznacza, że stała się ona lewicową.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się ponadto do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. polskiej Krajowej Rady Sądownictwa. Wyraża opinię, że orzeczenie TSUE uderza w polski porządek prawny. Jak dodaje, to państwa członkowskie mają mandat do rozstrzygania o tym, co leży w kompetencjach organów unijnych, a co nie.


A.W.K.

Saryusz-Wolski: Pozostałe 25 państw UE to lewicowo-liberalny mainstream. Mechanizm gwarantuje trwanie tego układu władzy

Jacek Saryusz-Wolski o tym, czemu tylko dwóm państwom przeszkadza mechanizm praworządności, „momencie federalnym” i prawdopodobieństwu rozwiązania zaproponowanego przez wicepremiera Gowian.


Jacek Saryusz-Wolski stwierdza, że trudno powiedzieć jak skończą się rozmowy na zaczynającym się jutro unijnym szczycie. Polski rząd chciałby wycofania obecnego porozumienia i wprowadzenia nowego, zgodnego z lipcowymi ustaleniami.

Rada lipcowy powiedziała, że ma być mechanizm ochrony budżetu, a urodził się ochrony praworządności a którego zawetowanie zapowiedziały 11 listopada Polska i Węgry.

Przypomina, że Rada Europejska nie ma mocy ustawodawczej. Jej ustalenia mają charakter polityczny, nie prawny. Stwierdza, że stoimi przed czymś, co część ludzi nazywa „momentem federalnym”:

Komisja Europejska przestaje być organizacja międzynarodowa a staje się tworem między elementami charakterystycznymi dla superpaństwa, które ma władze nad jej członkami, większą niż wyraziły na to zgodę te kraje

Czemu tylko Budapeszt i Warszawa protestują? Europoseł wyjaśnia, że w innych państwach członkowskich rządzą lewica i liberałowie, którym mechanizm praworządności gwarantuje dalsze rządy.

Jest to wykluczenie polityczne części sceny politycznej.

Podkreśla, że stanowisko Polski i Węgier oparte jest o twardą podstawę traktatową. Stwierdza, że nie ma sensu „tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem” udowadniając, iż Polska jest państwem praworządnym. Odnosi się do deklaracji impretatywnej, o której mówił Jarosław Gowin:

Byłaby to deklaracja nic nie znacząca prawnie.

Na pytanie, czy taka deklaracja, dookreślająca rozumienie praworządności, byłaby sukcesem Polski na forum unijnym stwierdza, że nie może odpowiedzieć, gdyż

Nie dopuszczam takiej możliwości, nie wierzę w nią.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Bosak: Nikt w Polsce niestety nie rozpatruje na poważnie możliwości odzyskania niepodległości, tak jak Brytyjczycy

Poseł Konfederacji o budżecie unijnym, nastrojach w UE, tym, na co rząd już w lipcu się zgodził oraz o eurosceptycyzmie Konfederacji, stosunku do aborcji i o potrzebie publikacji wyroku TK.

Krzysztof Bosak krytykuje rząd za to, że przystał na lipcowe porozumienie ws. budżetu unijnego. Była w nim bowiem, jak mówi, zawarta zasada powiązania funduszy unijnych z praworządnością. Przez to obecna oficjalna linia rządu, który deklaruje chęć powrotu do porozumienia lipcowego, jest podważana przez zagranicę. Twierdzi się, że polski rząd protestuje przeciw czemuś, na co już się zgodził. Poseł Konfederacji odnosi się do twierdzeń Jacka Saryusz-Wolskiego, który twierdzi, że polski rząd został oszukany:

Ja nie do końca widzę podstawy w faktach co do tego oszustwa, chyba że były zawarte jakieś ustne ustalenie za kulisami o tym że zostaną przyjęte pisemne stworzenie mechanizmu praworządności a ten mechanizm zostanie uchwalony w jakiejś takiej wersji nazwijmy to czerwonymi zębami.

Ocenia, że Unii Europejskiej od czasu kryzysu migracyjnego jest taki nastrój, by Polskę i Węgry złamać za ich ówczesną rolę. Można było przewidzieć, że takie ustne porozumienie, jeśli faktycznie je zawarto, zostanie przez Niemcy zerwane.

My się z polityką europejską PiS-u nie zgadzamy w zasadzie od momentu powstania PiS-u. Mówię to w imieniu swojego środowiska narodowego, ale także kolegów ze środowiska konserwatywno liberalnego.

Były polityk LPR przypomina jak działał przeciwko wejściu Polski do Unii Europejskiej, a później działał międzynarodowo przeciwko przyjęciu Konstytucji dla Europy. Narodowcy byli przeciwni ratyfikacji traktatu lizbońskiego.

Rok temu alarmowaliśmy, że premier Mateusz Morawiecki nie popiera wprowadzenie nowych ogólna europejskich podatków. To oczywisty element federalizacji Unii Europejskiej.

Bosak zaznacza, że jesli Polska jest w Unii Europejskiej to powinna czerpać pełne korzyści z tego, bez dodatkowych warunków, nieujętych w traktatach. Wskazuje, iż w UE „to, czego nie ma w traktatach albo reinterpretuje, albo to dopisuje”. Ponadto polityk Ruchu Narodowego mówi, że powinniśmy rozpatrywać polexit. Program RN z 2019 r. zaznacza, że rząd powinien utrzymywać w administracji ludzi zdolnych do negocjacji z Unią Europejską na wypadek wyjścia naszego kraju z Unii.

Czy Konfederacja jest za wyjściem naszego kraju z Unii Europejskiej? Zarówno Ruch Narodowy, jak i KORWiN opowiadały się za tym, jednak w Polsce jest wciąż za mało eurosceptyków, by samymi ich głosami dostać się do parlamentu. Z tego powodu obecnie, jak mówi:

Chcemy reprezentować zarówno tych twardych eurosceptyków, którzy chcieliby, żeby Unii Europejskiej najlepiej nie było, albo żeby Unia Europejska wyszła z Polski, jak również chcemy reprezentować tych wyborców, których możemy nazwać eurokrytycznymi, czyli którzy akceptują pogodzenie z Faktem, lub nawet zadowolenie z faktu przynależności Polski do Unii Europejskiej, ale którym nie podoba się, jak rozpycha się ona w Polsce.

Dodatkowo rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje debatę dotyczącą zaostrzenie prawa aborcyjnego. Podkreśla, że każde ludzkie życie zasługuje na ochronę. Wskazuje, że koszty polityczne wyroku Trybunału Konstytucyjnego już zostały przez prawicę, tak rządzących, jak i Konfederację, poniesione. Niepublikowanie wyroku TK w tym momencie niczemu więc nie służy, a tylko potwierdza zarzuty o braku praworządności.

Mamy artykuł Onetu o tym, że podobno politycy naciskają na Trybunał Konstytucyjny, żeby rozwodnili w pisemnym uzasadnieniu ten wyrok, który zawarli. Przecież to pokazuje jak to, że Trybunał Konstytucyjny jest jakimś ciałem marionetkowym, a rząd nie traktuje go poważnie.

Projekt prezydenta uznaje za absurdalny, gdyż kopiuje on błędy dotychczasowej ustawy. Przyznaje, że politycy Konfederacji są niestety w tej sprawie podzieleni.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jacek Saryusz-Wolski: Trwa hybrydowe wchłanianie Białorusi przez Rosję. W Mińsku już rządzą Rosjanie

W jaki sposób państwa zachodnie mogłyby wywrzeć realny nacisk na Kreml? Jacek Saryusz-Wolski o protestach naszych wschodnich sąsiadów, wstrzemięźliwości Zachodu oraz o brexicie.

Reakcja owego mitycznego Zachodu jest niezbyt mocna i spóźniona.

Jacek Saryusz-Wolski komentuje wydarzenia na Białorusi i potwierdza, że europejskie kraje zachodnie nie reagują w należyty sposób. Sprowadza się wyłącznie do gestów. Pomimo apeli na iście ludzi objętych zakazem wjazdu do Unii Europejskiej nie znajdzie się białoruska głowa państwa. Nasz gość stwierdza, że

Łukaszenka to marionetka Kremla na Białorusi.

Podobnie ograniczona jest reakcja Zachodu na  zatrucie Aleksieja Nawalnego nowiczokiem, mimo, że stanowi ona kolejne użycie broni chemicznej wbrew prawu międzynarodowemu. Każda reakcja sprowadza się jedynie do pustych słów.

Ostre słowa niewiele kosztują. Na ostre słowa jest wręcz opancerzony Kreml.

Europoseł PiS podkreśla, że Zachód ma możliwość nałożenia na Rosję sankcji, która mocno by je odczuła. Może ją m.in. wykluczyć z systemu międzynarodowych rozliczeń finansowych SWIFT.

Niemniej państwa zachodnie nie chcą psuć sobie interesów z Rosją. Sariusz-Wolski sądzi, że Rosja będzie chciała wchłonąć Białoruś poprzez przejęcie wszelkich instytucji.

W tej chwili w Mińsku już rządzą Rosjanie […] Mamy do czynienia z wchłanianiem Białorusi.

Takie postępowanie Kremla, jak wskazuje polityk, „pozwala Zachodowi udawać, że nic się nie dzieje”. Zwraca uwagę na rolę kobiet w protestach:

To pierwsza kolorowa rewolucja kobieca.

Zaznacza, że w dłuższej perspektywie nie można zatrzymać zabiegów o wolność. Poparcie Rosji dla jej tłumienia dla Białorusi grozi zantagonizowaniem przyjaznych swej wschodniej sąsiadce Białorusinom.

Europarlamentarzysta komentuje również sprawę umowy handlowej między Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską. Jeśli nie dojdzie do jej zawarcia, to po okresie przejściowym od Wielkiej Brytanii bardziej uprzywilejowana handlowo stanie się chociażby Kanada. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, iż

Brexit był błędem. […] W rozstrzygnięciu brexitowym maczali palce Rosjanie.

Dodaje, że wina leży też po stronie Unii, która przez lata faktycznie „wypychała” Wielką Brytanię z UE.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.