Andrius Tučkus: jeżeli Rosja wygra, to za 5-10 lat kolejna będzie Polska, Litwa

Featured Video Play Icon

Andrius Tučkus/ Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Sekretarz generalny Sejudisu o wsparciu Litwinów dla Ukrainy, rosyjskim imperializmie i potrzebie wyciągania wniosków z przeszłości.

Andrius Tučkus mówi o wsparciu Litwinów dla Ukrainy. Zebrali oni pieniądze na zakup Bayraktara. Sekretarz generalny Sejudisu przypomina wojnę w Gruzji. Zaznacza, że nie wyciągnięto z niej wniosków. Wspomina podział społeczeństwa po tym, jak „zamordowano Lecha Kaczyńskiego”.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się do wysokiej inflacji na Litwie. Wynosi ona aż 22 procent. Wysokie są ceny energii- jedna kilowatogodzina kosztuje 4 euro. Litwini nie odwracają się jednak od Ukrainy.

Rozumiemy, że jeżeli Ruscy wygrają w Ukrainie, to będzie 10 razy gorzej.

Czytaj także:

Marek Budzisz: Sankcje mają na celu pozbawienie Rosji możliwości odbudowy tego potencjału wojskowego

Tučkus podkreśla, że Rosjan cechuje mentalność imperialistyczna. Chcieliby podporządkować sobie cały świat. Ustąpienie Rosji na Ukrainie nie rozwiązałoby problemu.

Jeżeli Rosja wygra to za 5-10 lat przyjdzie czas na Litwę, potem Polskę.

A.P.

Rafał Dzięciołowski, Andrius Tučkus, Dmytro Antoniuk, Jan Bogatko – Poranek Wnet z Wilna – 18.08.2022 r.

„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101,1 w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Andrius Tučkus – sekretarz generalny Sejudisu;

Dmytro Antoniuk i Paweł Bobołowicz – korespondenci Radia Wnet na Ukrainie;

Łukasz Jankowski – dziennikarz Radia Wnet;

Rafał Dzięciołowski – prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej;

Olga Siemaszko – szefowa redakcji białoruskiej Radia Wnet;

Bohdan Cywiński – pisarz, działacz opozycji antykomunistycznej;

Jan Bogatko – Studio za Nysą.


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizator: Joanna Rejner


Andrius Tučkus / Fot. Jaśmina Nowak, Radio WNET

Andrius Tučkus mówi o wsparciu Litwinów dla Ukrainy. Zebrali oni pieniądze na zakup Bayraktara. Sekretarz generalny Sejudisu przypomina wojnę w Gruzji. Zaznacza, że nie wyciągnięto z niej wniosków. Wspomina podział społeczeństwa po tym, jak „zamordowano Lecha Kaczyńskiego”. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się do wysokiej inflacji na Litwie. Stwierdza, że jego rodacy rozumieją, iż w przypadku zwycięstwa Rosji byłoby jeszcze gorzej.


Łukasz Jankowski o obawach mieszkańców Zakopanego w związku z turystyką. Pojawiają się, nie po raz pierwszy, głosy, że w wyniku turystyki miasto traci swój charakter. Jankowski zwraca uwagę na aktywizację branży deweloperskiej w Zakopanem. Deweloperzy wypierają lokalnych przedsiębiorców.


Dmytro Antoniuk / Fot. materiały własne

Dmytro Antoniuk i Paweł Bobołowicz o sytuacji na Ukrainie. W Charkowie ostrzelany został akademik, w którym mieszkali niesłyszący. Antoniuk przedstawia wydarzenia na froncie. Rafał Dzięciołowski o Funduszu im bł. Klemensa Szeptyckiego będącego efektem współdziałania rządów Polski i Ukrainy. Fundusz dedykowany jest sierotom wojennym i kobietom, które ucierpiały w wyniku wojny. Dzieci będą otrzymywały stałą pomoc finansową. Kobiety będą mogły skorzystać ze wsparcia psychologicznego i w razie potrzeby wyjechać do Polski. Dzięciołowski opowiada o życiu Klemensa Szpetyckiego. Syn polskich ziemian, podobnie jak brat Roman (Andrij) wybrał życie zakonne i związanie się z narodem ukraińskim. Podkreśla, że „ta postać ma w sobie niesamowitą siłę”.


Olga Siemaszko o wydarzeniu białoruskiej opozycji w Wilnie, na którym ogłoszono powstanie rządu emigracyjnego ze Swietłaną Cichanouską. Podkreśla, że to znak jedności opozycji demokratycznej ważny z punktu widzenia dyplomacji. Siemaszko mówi o Białorusinach mieszkających w Republice Litewskiej. Do Wilna sprowadzają się także białoruscy programiści, przenosząc swoje firmy.


Bohdan Cywiński/Fot. Zmazany/CC BY-SA 4.0

Nagrana rozmowa z Bohdanem Cywińskim, który wyjaśniał, czemu zdecydował się na życie na prowincji. Wspominał swoje podróże do Ameryki Łacińskiej, gdzie obserwował walkę związków zawodowych o prawa pracownicze. O sprawach robotników rozmawiał z papieżem Janem Pawłem II. Pisarz zauważa, że inaczej się patrzy na Zachód, kiedy się na nim mieszka. Odkrył, iż dla ludzi liczą się przede wszystkim pieniądze, a nie idee. Spotykał się z oskarżeniami, że Solidarność niszczy ład pojałtański komplikując Zachodowi życie.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zauważył, że jego pokolenie miało dzieciństwo w czasie II RP i młodość w czasie okupacji. Jak wskazał powojenna rzeczywistość na wsi była złożona. Podział na nas i ich nie był tak wyraźny jak mogłoby się wydawać.


Jan Bogatko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Jak mówi Jan Bogatko, temat skażenia Odry pozostaje na łamach niemieckich gazet. Niemcy nie wiedzą, gdzie i jak rozpoczęło się skażenie. Jest kilka tysięcy chemikaliów, pod kątem obecności których można by zbadać rzekę. Gospodarz Studia za Nysą wskazuje, że niedługo spotka się polsko-niemiecka grupa współpracy. Głównym tematem rozmów będzie sytuacja w Odrze. Przyczyn katastrofy w rzecze może być wiele. Minister środowiska Brandenburgii stwierdził, że w rzece nie stwierdzono obecności metali takich jak rtęć.

Tučkus: Chiny mają na Białorusi wielkie inwestycje. Białoruś jest zadłużona u Chin na 11, a u Rosji na 7 mld dolarów

Andrius Tučkus

Sekretarz generalny Sejudisu o przewidywanym ataku Rosji na Ukrainę, stosunkach polsko-litewsko-ukraińskich oraz o chińskich wpływach na Białorusi i sporze Wilna z Pekinem.

Andrius Tučkus sądzi, że Rosja zaatakuje Ukrainę w momencie skończenia się zimowych igrzysk olimpijskich w Chinach.

To samo, co robili faszystowscy Niemcy w Gliwicach 80 lat temu, teraz [Rosjanie] robią w Ukrainie.

Przewiduje, że Rosja „weźmie Białoruś” i na tym nie poprzestanie. Sekretarz generalny Sejudisu cieszy się z bliskich relacji Litwy z Polską i Ukrainą. Dodaje, iż Polska powinna więcej wspierać Ukrainę ekonomicznie.

Tučkus mówi  także o stosunkach litewsko-chińskich. Wyjaśnia, że Litwa wyszła z formatu 17+1 uznając, że trzeba rozmawiać z Chinami w ramach całej Unii. Zauważa, że:

Chiny w Białorusi mają bardzo wielkie inwestycje.

Czytaj także: Litwa uznała, że Chiny zmieniają się z partnera do współpracy i konkurenta gospodarczego w zagrożenie hybrydowe 

 

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P

Tuckus: Dzięki podpisaniu Unii Lubelskiej mamy nowy początek Unii Europejskiej

W „Poranku WNET” Andrius Tuckus mówi o konfliktach polsko-litewskich jak i działaniach Rosji, które w większości przypadków prowadzą do sporów.

 

 

Andrius Tuckus prosto z Wilna w „Poranku WNET” na samym początku rozmowy wspomniał o trwającej w Wilnie uroczystości 450-lecia podpisania Unii Lubelskiej. Sekretarz generalny Sejudisu na temat rocznicy wypowiada się następująco:

Trzeba liczyć, co byłoby, gdyby nie było Unii, czy byśmy teraz rozmawiali tak z Polską, czy byłaby Litwa, Wilno i czy byłby Adam Mickiewicz.

Dodaje również, że gdyby Litwini i Polacy nie podpisali aktu Unii Lubelskiej, w społeczeństwie żyłoby się na pewno gorzej. Politycy litewscy szczególnie teraz zdają sobie sprawę z tego, że istnieją czarne chmury, symbolizujące Rosję jako państwo chcące rozłamu dobrych stosunków między Polską a Litwa. Udział Rosji w konfliktach polsko-litewskich rozmówca określa jako natarczywe dążenie do kłótni i rozpadu dobrych relacji między państwami:

Podpisanie Unii lubelskiego było początkiem Unii Europejskiej – zaznacza Tuckus o związku Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Podczas rozmowy poruszony został również temat wyborów prezydenckich na Litwie, w ramach których wybrany został nowy prezydent Gitanas Nauseda. Nasz gość określa to jako pozytywny wybór państwa litewskiego. Pierwszą wizytę zagraniczną nowo wybrany prezydent Republiki Litewskiej ma zamiar złożyć w Warszawie.

M.N.

Tučkus: W umysłach Litwinów coś zmienia się, idzie w dobrą stronę. Polska nie jest już wrogiem jak w czasach sowieckich

– Premier Litwy stwierdza, że jednym z największych problemów w kraju jest walka z oligarchią. Przywódca jego partii sam ma ponad 50 tys. ha ziemi, więc z kim chce on walczyć? – pyta Andrius Tučkus.


Andrius Tučkus, przewodniczący Rady Ruchu Sąjūdis, odnosi się do słów, które w czwartek premier Litwy Saulius Skvernelis skierował podczas spotkania do Polaków w Domu Polskim. Gość Poranka pochwala szefa rządu za docenienie wagi stosunków polsko-litewskich oraz popiera jego ideę walki z oligarchią. Stwierdza przy tym jednak, że wysuwając ostatni postulat Skvernelis popada w hipokryzję – wielu członków Litewskiego Związku Rolników i Zielonych, z którego się wywodzi, posiada olbrzymie majątki ziemskie. Sam przewodniczący tego ugrupowania Ramūnas Karbauskis jest właścicielem ponad 50 tysięcy hektarów.

Tučkus zaznacza, że podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości opinia litewskiego społeczeństwa o Polakach znacznie się poprawiła. Nie uważa się ich już za wrogów w tak dużym stopniu jak w czasach sowieckich, lecz część polityków nadal buduje swoją karierę na antypolskiej retoryce.

„U nas, u Litwinów coś zmienia się, w pozytywnym kierunku. Polska to już nie jest wróg”.

Przewodniczącego Rady Ruchu Sąjūdis cieszy również fakt, że partia rządząca na Litwie wzięła przykład ze swojego polskiego odpowiednika i również wprowadziła świadczenie socjalne na dzieci. Obecnie wynosi ono 70 euro.

Gość Poranka komentuje także budowę Białoruskiej Elektrowni Jądrowej powstającej w mieście Ostrowiec przy granicy litewsko-białoruskiej. Nie jest on zwolennikiem tego przedsięwzięcia – nazywa je zagrożeniem dla Polski, Litwy i Białorusi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.