Marek Budzisz: Sankcje mają na celu pozbawienie Rosji możliwości odbudowy tego potencjału wojskowego

Featured Video Play Icon

Marek Budzisz

Ekspert ds. wschodnich mówi o realizowaniu strategii wojennych Rosji i polityce UE.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Marek Budzisz przypomina, że w maju mówiono, że Rosja będzie chciała zająć do Dnia Zwycięstwa całość obwodów donieckiego i ługańskiego. Do dzisiaj jednak nie udało się jej tego zrobić.  Publicysta wskazuje, że zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie przygotowują się finansowo na przedłużającą się wojnę, która nie skończy się w tym roku. Gość „Poranka Wnet” jest przekonany, że nie można wskazać która strona ma obecnie przewagę:

W gruncie rzeczy sytuacja jest patowa dlatego, że Rosja nie ma siły i nie ma wystarczającego potencjału, żeby przełamać dobrze zorganizowaną obronę ukraińską. Z kolei Ukraina również nie ma wystarczających sił, żeby przejść do kontruderzenia. I w związku z tym, żeby zmienić sytuację na froncie trzeba zmusić Rosjan do poważnego zastanowienia się, czy kontynuowanie wojny jest leży w ich interesie.

Marek Budzisz komentuję niespójność polityki państw Unii Europejskiej wobec Rosji, związanej z kwestiami energetycznymi i obronnymi. Ponadto tłumaczy  w jaki sposób mają zadziałać sankcje

Sankcje miały na celu zmusić Putina do zaprzestania agresji, czy rzucić go na kolana, mówiąc w pewnym uproszczeniu, jest raczej nieprawdopodobne. Generalnie było wiadomo, że tak się nie stanie. Rosja te sankcje odczuwa, tylko one mają na celu pozbawienie Rosji możliwości odbudowy tego potencjału wojskowego.

Na zakończenie, publicysta mówi o tym, że dążenia państw członkowskich do rozbudowania potencjału obronnego jest logiczne w świetle rosyjskiej agresji.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: sytuacja w Enerhodarze jest zagrożeniem dla całego świata

Komentarze