Maciej Pieczyński: Łukaszenka i Putin liczą na to, że Zachód się ugnie i otrzymają środki na utrzymanie imigrantów

Dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” o tezach białoruskiej i rosyjskiej propagandy, tym do kogo ona trafia oraz o perspektywach na zakończenie konfliktu.

Maciej Pieczyński analizuje przekaz białoruskich mediów na temat sytuacji na granicy z Polską. Ocenia, że ich narracja jest konsekwentna, nieustannie określa się Polaków broniących granicy jako faszystów i rasistów.

Białoruska propaganda pokazuje polskich faszystów, polskich rasistów, którzy nie chcą przepuszczać tych biednych Bogu ducha winnych uchodźców na Zachód. Zachód jest winien temu wszystkiemu, bo najpierw zbombardował Bliski Wschód i Afrykę Północną, a później zaprosił ustami Angeli Merkel mieszkańców tych państw, aby przybyli do Europy.

Jak dodaje, oceny są tam formowane w duchu „pseudohumanitaryzmu”, który w założeniu ma być atrakcyjny dla Zachodu. Ocenia, że trafia to do zachodniej opinii publicznej, ale nie wpływa na ocenę sytuacji rządzących, którzy nie chcą powtórki z 2015 r. Pieczyński mówi, że rosyjska propaganda współczuje Białorusinom i tzw. uchodźcom, ale nie staje wprost po stronie Mińska. Wskazuje na słowa czołowego białoruskiego publicysty Grigorija Azarionka, który otwarcie grozi Polsce wojną. Stwierdził on:

39 roku nas niczego nie nauczył? Jeśli nie są wam jeśli nie trafiają wam do serca łzy uchodźców, to może trafią do was bomby rzucane przez rosyjskie i białoruskie samoloty.

Gość „Popołudnia Wnet” mówi, że Białoruś i Rosja liczą na ustępstwa Zachodu. Telefony zachodnich przywódców zostały odebrane jako przejaw słabości. Przestrzega, że nie należy liczyć na szybkie zakończenie konfliktu, trzeba się wręcz liczyć z tym, że służby Łukaszenki będą prowokować Polaków do użycia broni.

Białoruś będzie dążyć do eskalacji […] do tego, żeby to Polska zaatakowała i żeby to Polskę oskarżać tutaj o agresję.

Łukaszenka i Putin liczą na powtórzenie się casusu Turcji, czyli na otrzymanie środków na utrzymanie imigrantów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Eskalacja konfliktu azersko-ormiańskiego. Kacper Ochman: mamy poległych, rannych i zaginionych

Ekspert ds. Kaukazu Ośrodka Studiów Wschodnich o eskalacji konfliktu między Armenią a Azerbejdżanem, braku postępów w procesie pokojowym, kwestiach spornych i działaniach Rosji.

Kacper Ochman relacjonuje bieżący stan konfliktu azersko-ormiańskiego. Rok po podpisaniu zawieszenia broni wciąż dochodzi do poważnych incydentów, a we wtorek nastąpiła eskalacja, której skutkiem są niestety ofiary śmiertelne.

Mamy poległych, mamy rannych i mamy też zaginionych.

Nie było to dla niego dużym zaskoczeniem, gdyż przewidywał, że tak się stanie. Ekspert ds. Kaukazu Ośrodka Studiów Wschodnich wskazuje na brak trwałego traktatu pokojowego między stronami i delimitacji granicy. Podkreśla, że do starć doszło nie w Górskim Karabachu, tylko na uznawanym przez wszystkich pograniczu Azerbejdżanu i Armenii.

Armenia rozważa poważnie użycie karty pod tytułem pomoc Rosji.

Erywań mógłby też odwołać się do OBWE, jednak droga ta dotychczas nie przyniosła rezultatów. Rozmówca Łukasza Jankowskiego

Tak naprawdę wszystko rozbije się o kilka kwestii, które są sporne.

Chodzi o status ormiańskiej resztówki Górskiego Karabachu i wytyczenie linii transportowych w ramach zawieszenia broni.  Obie strony są okopane na swych pozycjach.

Armenia nie zgadza się budowę na swym terytorium linii kolejowej, która odcinałaby ja od granicy z Iranem. Azerbejdżan nie chce zrezygnować z tego pomysłu.

Obie strony są niezadowolone z tego, jak Moskwa prowadzi ten proces pokojowy.

Azerbejdżan jest zwycięzcą ostatniej wojny, choć teraz ma wojska rosyjskie na swym terenie, przed czym się dotąd bronił. Baku zależy na połączeniu Nachiczewania z resztą państwa.

Szczególnie podnoszona w Armenii jest kwestia jeńców wojennych.

Według różnych szacunków od  150 do 200 jeńców ormiańskich pozostaje w niewoli azerbejdżańskiej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Jarosław Krajewski: naszym celem jest puścić bardzo wyraźny sygnał, że nasza granica jest nie do sforsowania

Poseł PiS o agresji reżimu Alaksandra Łukaszenki na polską granicę, działaniach polskich służb w jej obronie i zabiegach polskiej dyplomacji w tej sprawie.

Jarosław Krajewski stwierdza, że rząd koncentruje się obecnie na obronie polskich granic. Wskazuje, że nie ma obecnie ważniejszego dla Polski zadania, niż odparcie ataku reżimu Łukaszenki i pokazanie mu, że nie będzie miał wpływu na sytuację polityczną w naszym kraju. Podkreśla, że to próba reżimu Łukaszenki destabilizacji całej Unii Europejskiej. Białoruski dyktator jest nastawiony na długotrwałe szantażowanie Polski i jej sojuszników. Członek sejmowej Komisji ds. służb specjalnych mówi, że wie, jak wygląda koordynacja działań kontrwywiadowczych.

Chylę czoło przed naszymi żołnierzami przed naszymi funkcjonariuszami policji i straż granicznej, którzy całą dobę chronią skutecznie naszych granic, ale również, i chcę to podkreślić z całą mocą, wiemy jak wytężone działania podejmują również funkcjonariusze służb specjalnych.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje na działania dyplomatyczne mające na celu utrudnienie Mińskowi sprowadzanie nowych imigrantów do przerzucania na granice Unii Europejskiej. Informuje, że prowadzone jest współpraca dwustronna między Polską a krajami pochodzenia imigrantów. Zauważa, że pogarszająca się pogoda obniża morale na granicy.

W zamyśle miało to być wtargnięcie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i w sposób niekontrolowany dotarcie do Niemiec i do innych państw Europy Zachodniej.

Polska jednak pokazała, że jest silnym państwem, które broni swych granic. Poseł podkreśla, że działania polskich służb są czysto defensywne. Stwierdza, że potrzebny jest czytelny sygnał dla imigrantów, Alaksandra Łukaszenki i ludzi na Bliskim Wschodzie, że granica polska jest silnie chroniona.

Naszym celem jest doprowadzenia do sytuacji w której pójdzie bardzo wyraźny sygnał, że nasza granica jest nie do sforsowania i że żaden Łukaszenka nie będzie wyznaczał, kto w sposób niekontrolowany przekracza nasze polskie granice.

Jak dodaje, należy twardo strzec granicy, gdyż Łukaszenka i Putin liczą się tylko z silnymi. Parlamentarzysta zapowiada ponadto zwiększenie nakładów na cyberbezpieczeństwa państwa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Dąbrowski: W Ameryce Łacińskiej media piszą, że Polska strzela do imigrantów. Powinniśmy popracować nad przekazem

Prowadzący „Republica Latina” o polskim wątku w latynoamerykańskiej prasie, atakach na boliwijskich dziennikarzy, aresztowaniach prewencyjnych na Kubie oraz o wyborach w Nikaragui i Wenezueli.

Zbigniew Dąbrowski informuje, że mediach latynoamerykańskich można znaleźć krzykliwe nagłówki o tym, jak Polska „strzela do imigrantów”. Dopiero dalej w tekście jest powiedziane, że chodzi o nielegalnych imigrantów. Ocenia, że

Powinniśmy popracować nad przekazem i wpuścić też dziennikarzy [do strefy przygranicznej – przyp. red.]

Dużo większe problemy niż brak dostępu do terenów objętych stanem wyjątkowym mają dziennikarze w Boliwii. W ostatnich miesiącach doszło do ponad 20 przypadków przemocy wobec nich.

Amerykańskie Stowarzyszenie Prasy […] wezwało we wtorek rząd Boliwii do stworzenia mechanizmu ochrony i bezpieczeństwa dziennikarzy aby stawić czoła atakom które nasiliły się w ostatnich miesiącach w tym kraju.

Prowadzący audycji „Republica Latina” powraca do tematu wielkiej demonstracji na Kubie zapowiadanej na 15 listopada. Jednak wskutek aresztowań prewencyjnych przeprowadzonych przez rząd

Ta demonstracja de facto nie doszła do skutku […] władze kubańskie okazały się być dużo bardziej skuteczne.

Tamtejsi aktywiści potępili we wtorek zatrzymania, areszty domowe i zastraszanie przez dyktaturę Miguela Díaza-Canela. Wśród aresztowanych, ponad 50 zarejestrowanych do tej pory przez organizację pozarządową, są Manuel Cuesta Morúa, wiceprzewodniczący Rady na rzecz Przemian Demokratycznych na Kubie, aktywistka i kuratorka sztuki Carolina Barrero oraz José Daniel Ferrer Cantillo, syn znanego przywódcy Patriotycznego Związku Kuby (Unpacu), José Daniela Ferrera Garcíi. Hawana nie ograniczyła się tylko do aresztowań:

15 listopada cała Kuba de facto została odcięta od internetu.

Stłumienie poniedziałkowych protestów zostało potępione następnego dnia przez Kubańskie Obserwatorium Praw Człowieka, które wezwało Unię Europejską do zastosowania mechanizmów przewidzianych w dwustronnym porozumieniu o dialogu i współpracy z wyspą. Działania kubańskiego reżimu potępił także Biały Dom oraz politycy amerykańscy pochodzenia kubańskiego.

Marco Rubio wezwał rząd amerykański do uczynienia z Kuby dyplomatycznego priorytetu, a przy okazji też wezwał Biały Dom do współpracy z prywatnymi firmami technologicznymi w celu doprowadzenia internetu na Kubę.

W ostatni piątek, podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego, Organizacja Państw Amerykańskich  oświadczyła, że wybory w Nikaragui „nie były wolne, uczciwe ani przejrzyste i brakuje im demokratycznej legitymacji”. W odpowiedzi na to w Kongres Nikaragui wezwał prezydenta Daniela Ortegę do wypowiedzenia Karty Organizacji Państw Amerykańskich. 83 z 87 deputowanych poparło wniosek. Jak przypomina Dąbrowski, Ortega aresztował przed ostatnimi wyborami wszystkich swoich kontrkandydatów. Wyjaśnia, że

Organizacja państwa amerykański de facto skupia prawie wszystkich członków prawie wszystkie państwa obydwu Ameryk poza Kubą.

Wyborami żyje także Wenezuela. W najbliższą niedzielę mają się w niej odbyć wi.ybory lokalne, których wybieranych będzie 23 gubernatorów i 335 burmistrzów. Ma ich strzec ponad 350 tys. pracowników służb bezpieczeństwa, w tym wojska i policji.

Biały Dom […] powiedział, że jego zdaniem nie ma warunków do przeprowadzenia wolnych wyborów, że te wybory prawdopodobnie jednak będą zmanipulowane przez reżim Nicolasa Maduro.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wskazuje, że to pierwsze wybory od lat, których nie bojkotuje wenezuelska opozycja.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Derek: wyrwanie elit ukraińskich z historii Związku Radzieckiego jest bardzo ciężkie

Gościem „Poranka Wnet” jest Ireneusz Derek – współwłaściel PLASTICS Ukraina, doradca zarządu PGNiG ds. Ukrainy. Mówi o korupcji elity rządzącej na Ukrainie oraz polskich inwestycjach w tym kraju.

Ireneusz Derek mówi o korupcji elity rządzącej na Ukrainie. Skutkiem tych problemów jest spowolnione tempo rozwoju przedsiębiorstw.

Korupcji elity rządzącej sprzyja sądownictwo, prokuratorzy, klika rządząca, która doskwiera tym, którzy próbują zmieniać ten kraj na lepsze.

Gość „Poranka Wnet” bierze udział w inwestycjach PGNiG na Ukrainie.

Jest dość spory zespół, który pracuje nad tymi inwestycjami, jesteśmy w trakcie działań.

Doradca PGNiG ds. Ukrainy uważa, że liczba polskich inwestycji na ziemi ukraińskiej powinna się zwiększać.

Jestem za tym żeby na Ukrainie było jak najwięcej polskich inwestycji.

Mając kontakt z pierwszoplanowymi postaciami ze świata ukraińskiej polityki Ireneusz Derek stwierdza, że są oni wciąż mocno zakorzenieni mentalnie w przeszłości.

Wyrwanie elit ukraińskich z historii Związku Radzieckiego jest bardzo ciężkie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Bogatko: Merkel może pozwolić sobie na więcej, bo wie, że nie stanie do nowych wyborów

Gościem „Poranka Wnet” jest Jan Bogatko – korespondent Radia Wnet w Niemczech, który komentuje bieżące wydarzenia międzynarodowe, w tym telefon Angeli Merkel do Aleksandra Łukaszenki.


Jan Bogatko komentuje bieżące wydarzenia międzynarodowe. Podkreśla, że interpretacje trwającego kryzysu migracyjnego są bardzo zróżnicowane.

Dla niektórych ten kryzys to hidżra.

Jednym z najbardziej zaskakujących wydarzeń ostatnich dni jest telefon kanclerz Angeli Merkel do Aleksandra Łukaszanki. Opinia publiczna oceniła ten ruch jednoznacznie negatywnie. Korespondent Radia Wnet zaznacza, że Merkel może pozwalać sobie na nieco więcej z uwagi na dobiegającą końca, ostatnią kadencję.

Sam fakt podjęcia próby dialogu przez przywódcę kluczowego państwa zachodniego jest swego rodzaju wyróżnieniem.

Łukaszenka został tutaj wyróżniony przez Angelę Merkel.

Gość „Poranka Wnet” udziela również informacji jak wygląda sytuacja na granicy niemiecko-polskiej, której przekroczenie jest celem większości migrantów próbujących forsować wschodnią granicę Rzeczpospolitej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Jurasz: Ukraina cały czas jest w gotowości, ale musimy wiedzieć, że nie pozostaniemy zostawieni sami sobie

Gościem „Poranka Wnet” jest Swiatosław Jurasz – deputowany Rady Najwyższej Ukrainy, który mówi o kryzysie na granicach Rzeczpospolitej oraz sytuacji politycznej na Ukrainie.

Światosław Jurasz z prezydenckiej frakcji „Sługa Ludu” mówi o migracyjnej polityce Białorusi, która destabilizuje kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Ukraińcy zdają sobie sprawę ze wspólnego działania Łukaszenki i Putina.

Polityk zna charakter zagrożenia, z którym w chwili obecnej musi się zmagać Polska. Deklaruje wsparcie dla naszego kraju.

Jesteśmy gotowi okazać pomoc Polsce.

Gość „Poranka Wnet” wypowiada się również na temat sytuacji politycznej na Ukrainie – zagrożenie ze strony rosyjskiej jest dalej tak samo aktualne.

Jednocześnie zauważa, że problem ukraiński odbija się na świecie coraz szerszym echem – obojętność na te wydarzenia zmalała.

Ukraina jest w stanie gotowości do ewentualnego konfliktu z Rosją, lecz wszyscy są świadomi, że byłoby potrzebne ogromne międzynarodowe wsparcie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

 

Prichodko: na Białorusi nie można kupić granatów hukowych. Ma je tylko wojsko, które wyposażyło w nie migrantów

Gościem „Poranka Wnet” jest Alena Prichodko – dziennikarka białoruskiej redakcji Radia Wnet, która przekazuje najnowsze informacje w sprawie kryzysu na granicach Rzeczpospolitej.

Według najnowszych raportów w wyposażeniu podstawianych przez reżim Łukaszenki migrantów zaczynają pojawiać się granaty hukowe. Dziennikarka zaznacza, że musiało ich w nie wyposażyć wojsko, gdyż zakup tego typu sprzętu w placówkach publicznych jest niemożliwy.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” mediom reżimu Białoruskiego zależy na medialnym aspekcie całego wydarzenia.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Siewiereniuk-Maciorowska: wypowiedzi niektórych polityków na temat kryzysu nie służą zdrowiu psychicznemu człowieka

Gościem „Poranka Wnet” jest Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska – wice naczelna „Kuriera Porannego”, która opowiada o bieżącej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska z najnowszymi informacjami dotyczącymi sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Noc przy przejściu granicznym w Kuźnicy minęła spokojnie.

Wice naczelna „Kuriera Porannego” krytycznie odnosi się do wypowiedzi niektórych polityków podczas niedawnych dyskusji w sejmie na temat kwestii obrony granic Rzeczpospolitej.

W dniu wczorajszym miała miejsce zwiększona aktywność ze strony części migrantów koczujących pod granicą, która spowodowała urazy jednego z polskich żołnierzy broniących granicy. Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska zaznacza, że nie był to przypadek.

Gość „Poranka Wnet” komentuje także niedawny kontakt Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką – uważa, że jest to zdecydowana porażka wizerunkowa.

Wice naczelna „Kuriera Porannego” dodaje, że w dalszym ciągu nie ustają próby zaprezentowania Polski jako głównego agresora.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.