Mikołaj Pawlak o projekcie ustawy Funduszu Kompensacyjnego: Te przepisy powinny wejść w życie

W „Poranku WNET” Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, opowiada o przeciwcovidowych szczepieniach dla dzieci i młodzieży oraz o projekcie ustawy o Funduszu Kompensacyjnym.

W porannej audycji Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, opowiada o trudnej sytuacji dzieci w czasie pandemii koronawirusa. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosi się m.in. do kwestii szczepień na covid-19 dla dzieci w wieku 12-15 lat:

Sprawy szczepienia dzieci, tak jak i w ogóle sprawy zdrowia wchodzą w zakres moich kompetencji. Wiele przypadków szczepień, również przed pandemią, do mnie wpływało. Co do szczepień przeciwko koronawirusowi dla dzieci i młodzieży – musimy być tutaj bardzo ostrożni i czekać na opinię ekspertów.

Mikołaj Pawlak opisuje także co należy uczynić zanim dopuści się do użytku szczepionki na Covid-19 dla dzieci i młodzieży. Jak podkreśla na antenie Radia WNET Rzecznik – nawet jeżeli szczepionki dla dzieci i młodzieży zostaną dopuszczone, w celu skorzystania ze szczepienia, konieczna będzie zgoda rodziców lub opiekunów prawnych:

Przede wszystkim należy czekać na dopuszczenie szczepionek przez wszystkie organizacje, ale też naszą radę medyczną. To się dzieje. Oczywiście musi być zgoda rodziców.

Rzecznik Praw Dziecka mówi także, jak zweryfikować czy dopuszczona niedawno warunkowo do użytku szczepionka przeciwko Covid-19 dla dzieci i młodzieży jest bezpieczna:

Wszyscy, którzy są zaszczepieni podlegają też badaniom lekarskim, wszystkie procedury muszą być zastosowane. (…) Tak samo w przypadku dzieci. Mamy do czynienia z bardzo poważną, zakaźną chorobą. (…) To nie jest zwykła choroba.

Mikołaj Pawlak odnosi się także do kwestii zapowiadanego powstania tzw. Funduszu Kompensacyjnego. Fundusz miał powstać by zapewnić osobom szczepionym sprawne uzyskania odszkodowania lub zadośćuczynienia w adekwatnej wysokości, bez konieczności wieloletniego uwikłania w procesy z powództwa cywilnego w razie wystąpienia poważnych niepożądanych odczynów poszczepiennych:

To jest jak najbardziej potrzebne, a dotyczyć powinno nie tylko szczepień na koronawirusa, ale w ogóle wszystkich szczepień. Zdarzają się udokumentowane przypadki tzw. NOP-ów, czyli Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych.

Gość porannej audycji tłumaczy również dlaczego projekt Funduszu Kompensacyjnego powinien wejść w życie oraz jak miałby funkcjonować. Jak dodaje Mikołaj Pawlak, przypadki wystąpienia tzw. NOP-ów, których niwelowanie miałby wspierać Fundusz, dotyczą bardzo niewielkiego odsetka osób:

Te przepisy powinny wchodzić w życie, ponieważ różni ludzie różnie przechodzą szczepienia. W skrajnych przypadkach – to są promile promili – dochodzi do bardzo trudnych sytuacji zdrowotnych. I takie, powinny być rekompensowane.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Hałat o szczepieniach dla dzieci: Nie można eksperymentować. Tę grupę zawsze powinno się chronić

Mamy do czynienia z upadkiem medycyny. Medycyna oparta na dowodach zamieniła się na medycynę opartą na interesach i zyskach – powiedział dr Hałat na antenie Radia WNET.

Dr Zbigniew Hałat wskazuje, że wyniki testów PCR nie odzwierciedlają stanu epidemii. Odchodzi się do ich interpretowania w oderwaniu od badania klinicznego.

Z tego, co wiemy z innych krajów pomysł, aby wykorzystywać test PCR do określenia stanu zakażenia, a tym bardziej zaraźliwości człowieka. (…) Uznaje się stanowisko WHO, (…) że muszą być objawy zakażenia, by wynik testu uznać za diagnostyczny.

Epidemiolog odnosi się ponadto do kwestii szczepień. Postuluje dokładne zbadanie kwestii niepożądanych odczynów poszczepiennych. Dr Hałat piętnuje koncepcje zwalniania ludzi z pracy za odmowę szczepienia. Krytykuje też pomysły szczepienia dzieci.

Medycyna, którą ja znam (…) nie zawiera przesłania, by robić eksperymenty na dzieciach. Tę grupę się chroni – wskazuje.

To już jest upadek medycyny – dodaje.

W opinii rozmówcy Magdaleny Uchaniuk akcja masowych szczepień jest elementem programu Wielkiego Resetu przygotowanego na Forum Ekonomicznym w Davos.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy już teraz!

A.N.

Szef NIK zapowiada kolejne zawiadomienia do prokuratury. Siarkowska: to wynika z kompetencji Izby

Anna Maria Siarkowska na antenie Radia WNET mówiła m.in o Polskim Ładzie, działaniach Mariana Banasia oraz o przywilejach dla osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi.

Anna Siarkowska skomentowała decyzję prof. Wojciecha Maksymowicza o odejściu z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Ubolewała nad tym, że dopiero teraz zdecydował się skrytykować politykę rządu, zamiast zrobić to w wewnętrznych dyskusjach obozu rządzącego.

Dziwię się, że takie ostre słowa kieruje dopiero odchodząc z klubu. Jeśli uznawał, że obecna sytuacja w służbie zdrowia nie zmierza w dobrą stronę , to wczesnej  ze strony pana profesora szczególne nie było słychać uwag – zaznaczyła.

Nie wiem, co kierowało prof. Maksymowiczem i dlaczego zdecydował się poszukać miejsca w formacji Szymona Hołowni – dodała.

Odniosła się także do programu Polskiego Ładu.

Te hasła, które prezentowano podczas konwencji  (…) są teraz uszczegóławiane. (…) Posłowie PiS-u  i członkowie rządu ruszają teraz w Polskę, bedą sie spotykać z Polakami.

Banaś vs. rząd?

Szef NIK Marian Banaś skierował ostatnio zawiadomienia do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarządy spółek Skarbu Państwa – Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, dotyczące organizacji tzw. wyborów kopertowych w maju ubiegłego roku.

Banaś zapowiedział, że zostaną skierowane zawiadomienia do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez przedstawicieli najwyższych urzędów państwowych. Na antenie Radia WNET odniosła się do tego poseł Siarkowska.

Żyjemy w państwie demokratycznym i każdy organ państwowy powinien te zadnia wykonywać w ramach swoich kompetencji i robić to jak najlepiej. To, że NIK kieruje zawiadomienia w poszczególnych sprawach, wynika z kompetencji. Ma do tego prawo – wskazała.

Marian Banaś napisał także list do organizacji EUROSAI zrzeszającej europejskie organy kontroli. Skarży się w nim na aktywność służb przeciwko niemu i jego rodzinie.

Uważam, że przede wszystkim powinien wyczerpać ścieżkę krajową, a nie szukać pomocy na zewnątrz – oceniła Siarkowska.

Przywileje dla zaszczepionych

Władze Wałbrzycha zapowiedziały wprowadzenie przywilejów dla osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk podkreśliła, że nikt nie może być karany za odmowę poddania się szczepieniu.

Samorząd może wprowadzać zniżki i bonusy dla danych grup społecznych. Niedopuszczalna jest jednak sytuacja, w której osoby odmawiające szczepień z różnych względów, byłyby karane.

Równie niedopuszczalne jest żądanie ze strony pracodawcy, by pracownik poinformował o swoim statusie szczepiennym.

To wprost łamanie prawa, zapisanego w konstytucji – zaznaczyła Siarkowska.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K/A.N.

Koronawirus: Śląskie miasto już po raz drugi odwołuje huczną imprezę

Po raz kolejny w kalendarzu wydarzeń w Czechowicach-Dziedzicach (woj. śląskie) zabraknie organizowanych od wielu lat dni miasta i gminy, które skupiały występy znanych muzyków i kabaretów.

Po raz pierwszy tradycyjną sierpniową imprezę śląskiego miasta odwołano w 2020 r. z powodu pandemii Covid-19. W tym roku już po raz drugi w Czechowicach-Dziedzicach zabraknie celebrowanych hucznie dni miasta i gminy. Jak argumentuje czechowicki Urząd Miejski, powodem odwołania wydarzenia jest pandemia koronawirusa i ogólna zła sytuacja finansowa miasta.

W ubiegłym roku poza Dniami Czechowic-Dziedzic w śląskiej gminie z powodu pandemii nie odbyły się również Majówka Zabrzeska i Aktywny Dzień Dziecka „ZAPALEŃCY”.

O swojej decyzji Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach poinformował m.in. lokalny portal czecho.pl. Jak podaje urząd:

Burmistrz Czechowic-Dziedzic podjął decyzję o nieorganizowaniu Dni Czechowic-Dziedzic, podobnie jak w ubiegłym roku. Głównym powodem takiej decyzji jest trwająca pandemia i wciąż realne zagrożenie zdrowia mieszkańców. Ministerstwo Zdrowia prognozuje możliwość wystąpienia kolejnej fali zachorowań na COVID-19 na przełomie lata i jesieni. W takiej sytuacji możliwe jest utrzymanie ograniczeń w zakresie organizacji imprez lub wprowadzanie nowych obostrzeń.

Drugie odwołanie popularnej imprezy skomentował także czechowicki magistrat. Zgodnie z przekazem instytucji koronawirus nie był jedynym powodem decyzji władz miasta:

Na podjęcie decyzji o rezygnacji z organizacji tegorocznych Dni Czechowic-Dziedzic wpływ miało również związane z pandemią pogorszenie się ogólnej sytuacji finansowej. Pandemia i wprowadzane przez rząd lockdowny, z jednej strony wydatnie uszczupliły wpływy do gminnego budżetu, z drugiej zaś odbiły się na dochodach lokalnych przedsiębiorców, którzy w poprzednich latach – w formie sponsoringu – wspierali finansowanie obchodów święta miasta.

Jak tłumaczy miejscowy magistrat:

W obecnej sytuacji, kiedy wielu przedsiębiorców walczy o utrzymanie miejsc pracy, czy wręcz o przetrwanie na rynku, zapraszanie firm do współorganizacji imprezy byłoby co najmniej nieodpowiednie.

Źródło: czecho.pl

N.N.

Sekcja Lewacka Radia WNET: Dlaczego Polska nie ma własnej szczepionki na Covid-19?

W trzeciej audycji „Sekcji Lewackiej” Radia WNET Milo Kurtis i Jan Śpiewak rozmawiają m.in. o teoriach spiskowych związanych z pandemią koronawirusa.

W trzecim odcinku audycji „Sekcji Lewackiej” WNET Milo Kurtis i Jan Śpiewak analizują różne teorie spiskowe związane z pandemią Covid-19. Prowadzący komentują z lewicowej perspektywy najnowsze wydarzenia związane z koronawirusem w Polsce, m.in. program szczepień. Jak wspomina Milo Kurtis:

Wysłuchałem tyle samo naukowych wypowiedzi „za” i „przeciw” szczepieniom. I na końcu zdecydowałem, że mimo wszystko najlepszą opcją będzie przyjąć szczepionkę – komentuje redaktor „Sekcji Lewackiej” WNET.

Z kolei Jan Śpiewak analizuje kwestie związane z działaniami komunikacyjnymi i marketingowymi koncernów farmaceutycznych wytwarzających szczepionki na Covid-19:

Za szczepionkami są ukryte ogromne pieniądze. Co więcej, można bardzo niewielkimi działaniami pr-owymi odwrócić sytuację, jak było ostatnio w przypadku AstraZeneca. (…) – mówi Jan Śpiewak.

Rozmówca Milo Kurtisa porusza także kontrowersyjny temat nacjonalizmu szczepionkowego:

Pojawia się także pytanie o nacjonalizm szczepionkowy. I, przede wszystkim, dlaczego Polska nie ma własnej szczepionki na covid? Brzmi to może absurdalnie, ale skoro Rosja jest w stanie stworzyć własny preparat, chodzą też słuchy, że Kuba może mieć własną – to czemu nie Polska?

Zapraszamy do wysłuchania całego podcastu!

N.N.

Irlandzkie prawo przewiduje odszkodowanie w przypadku drastycznych powikłań po szczepieniu przeciwko Covid-19

W najnowszej audycji „Studio Dublin” redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, Bogdan Feręc, mówi m.in. o pandemii i problemie mieszkaniowym na Szmaragdowej Wyspie.

W nowej audycji „Studio Dublin” Bogdan Feręc przybliża słuchaczom m.in. kwestie związane z bieżącą sytuacją epidemiczną w Republice Irlandii. Współtwórca „Studia 37” odnosi się do niedawnej decyzji wicepremiera Republiki Irlandzkiej, który planuje zniesienie większości obostrzeń epidemicznych do sierpnia:

Należy zacząć od tego, że irlandzki wicepremier, Leo Varadkar, lubi mówić o rzeczach dobrych. Unika natomiast informowania o sprawach, które można uznać za niepokojące – to pozostawia premierowi, który reprezentuje inną opcję polityczną.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego opowiada o planowanym na sierpień przez Leo Varadkara uwalnianiu gospodarki. Jak zaznacza dziennikarz możliwe, że już w połowie sierpnia Irlandczycy będą mogli na powrót cieszyć się m.in. spotkaniami w restauracjach i pubach:

Premier spodziewa się, że w sierpniu uwolniona zostanie gospodarka. Oznacza to, że być może będziemy mogli swobodnie chodzić do sklepu, a nawet do restauracji i  pubów na świeżym powietrzu – podkreśla dziennikarz.

Mimo ogłoszonej przez Varadkara informacji, Bogdan Feręc wskazuje, że optymistyczne plany wicepremiera Irlandii nie są poparte głosem ekspertów. Co więcej, opóźnia się irlandzki program szczepień, co także wpłynie na stan pandemii na szmaragdowej wyspie:

To jednak chyba lekka przesada, ponieważ równocześnie otrzymaliśmy informację, że nie dotrze do nas oczekiwany transport 60 tys. szczepionek. Oznacza to, że program szczepień zostanie opóźniony – komentuje Bogdan Feręc.

Redaktor „Studia 37” przybliża także słuchaczom ostatnie statystyki epidemiczne z Republiki Irlandii:

Nie można powiedzieć, że liczba zakażeń znacząco spadła od ubiegłego tygodnia. Liczba zakażeń w Republice Irlandii utrzymuje się na poziomie 300-400 nowych wykrytych przypadków każdego dnia.

Ponadto, gość audycji rozwija również temat irlandzkiego prawodawstwa związanego z programem szczepień. O ile w Polsce nie ma odnoszącej się do szczepień ustawy, to rząd Republiki Irlandii jakiś czas temu zdecydował się na wprowadzenie regulacji:

Mamy w Republice Irlandii ustawę, która wskazuje, że jeśli po podaniu szczepionki wystąpią jakieś efekty niepożądane, które będą drastycznie wpływać na nasze zdrowie można ubiegać się odszkodowania od rządu lub zarządu służby zdrowia. Na ten cel irlandzki gabinet przeznaczył ok. 3 mln. euro.

Bogdan Feręc opowiada też o kwestiach związanych z irlandzkim budownictwem i istniejącym na Wyspie problemem mieszkaniowym:

Wydaje mi się, że jeśli Irlandia chciałaby opanować trudną sytuację mieszkaniową musiałaby wprowadzić model budownictwa socjalistycznego, znanego nam z Polski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

 

Keresztes: Posłowie Fidesz i część opozycji protestowali razem przeciwko unijnej inicjatywie paszportu szczepień

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” Gáspár Keresztes z Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka mówił m.in. o bieżącej sytuacji epidemicznej na Węgrzech.

W czwartkowym „Kurierze w Samo Południe” Gáspár Keresztes mówił m.in. o aktualnej polityce epidemicznej na Węgrzech:

Ostatnio niestety rzadko się zdarza żeby partia rządząca i opozycja zgadzały się w jakiejkolwiek kwestii. Jednakowoż taka sytuacja miała miejsce w ostatnią środę, gdy posłowie Fidesz i przedstawiciele części opozycji wespół protestowali przeciwko inicjatywie związanej z unijnym projektem „paszportem szczepień”.

Przedstawiciel Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej wskazuje na niepokoje Węgrów związane z unijnym projektem paszportu szczepień. Inicjatywa zakłada, że unijnego „zielonego paszportu” nie otrzymałyby osoby zaszczepione rosyjskim i chińskim preparatem:

Teraz na Węgrzech mamy około 4 mln zaszczepionych osób, z czego 1 mln jest zaszczepiony rosyjską lub chińską szczepionką. I to jest jawna dyskryminacja, bo zgodnie z unijną inicjatywą ten milion osób nie otrzymałby wspomnianego quasi paszportu – komentuje rozmówca Adriana Kowarzyka.

Gáspár Keresztes odwołuje się również do tematu zbliżających się wakacyjnych podróży, w których obywatele Węgier także chcieliby uczestniczyć. Jak prognozuje gość „Kuriera w Samo Południe” możliwe, że właśnie Polska stanie się dla nich jednym z wakacyjnych kierunków:

W tej chwili sprawy wyglądają tak, że każde państwo unijne może autonomicznie decydować kogo może wjechać na teren danego państwa a kto nie. Przypuszczam zatem, że na linii Polska-Węgry szybko powstanie takie porozumienie, że węgierscy turyści będą wpuszczeni do Polski – mówi Keresztes.

N.N.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Dr Marcin Kędzierski: wierzymy głęboko, że nie dotknie nas jesienna fala jeśli szczepienia będą kontynuowane

Dr Marcin Kędzierski o pandemii koronawirusa w Polsce: zobojętnieniu ludzi na pandemię, frustracji związanej z obostrzeniami oraz o tym, czy III fala koronawirusa będzie ostatnią.

Pewnie każdy z nas słyszał o kimś, kto zmarł na Covid, bo to już 100 tys. Natomiast to nie jest aż tak powszechne zjawisko, żeby ono mogło rzetelnie zorganizować życie społeczne w takim odbiorze jednostkowym.

Dr Marcin Kędzierski wyjaśnia, czemu ludzie mniej już się przejmują pandemią niż na początku.  Pomimo iż w każdym tygodniu na covid-19 umiera około sześć tysięcy osób, to nie jest to nadal ogromna liczba w porównaniu do liczby wszystkich Polaków. Wskazuje, że w codziennym życiu denerwują nas ograniczenia epidemiczne. Przedmiotem codziennej troski nie jest walka lekarzy w szpitalach z koronawirusem.

Dr Kędzierski wskazuje, że przypadku zachorowania na koronawirusa mamy następujący ciąg wydarzeń: w pierwszym tygodniu zachorowanie, w drugim tygodniu diagnoza, w trzecim hospitalizacja, a w piątym ewentualny zgon. Ponadto podkreśla, że szczyt pandemii jest już za nami.

Ten szczyt zachorowań to jest gdzieś między 20 a 25 marca. Szczyt zdiagnozowanych przypadków przypadał 1 kwietnia, szczyt szpitalach przypadał 7 8 kwietnia a wtedy szczyt zgonów według tych danych, które mamy przypada gdzieś w okolicach 14-15 kwietnia.

W wyniku dotychczasowego kontaktu z wirusem i szczepień ok. 60 proc. populacji zyskało już czasową odporność. Nie wiadomo jeszcze, czy trzecia fala zachorowań będzie ostatnią.

Przyjmujemy, jakby wierzymy w to głęboko, że nie dotknie nas fala jesienna jeżeli jeszcze te szczepienia będą trwały w najbliższych miesiącach.

Gość Poranka Wnet wskazuje, że Polacy już teraz są niechętni, aby się szczepić przeciw Covid-19. Prawie połowa ludzi po 80. roku życia się nie zaszczepiło. Tymczasem mówi się o nowych mutacjach koronawirusa i ryzyku nowych pandemii.

Prawdopodobieństwo takich mutacji, które będą omijały szczepionki niestety rośnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Czy Polacy będą mogli wybrać, którym preparatem na Covid-19 zostaną zaszczepieni?

Według wiceministra zdrowia Waldemara Kraski: Na tym etapie szczepień nie przewidujemy, aby pacjent sam mógł wybrać, którym z preparatów zostanie zaszczepiony przeciw COVID-19.

Wczoraj, na antenie TVP Info Waldemar Kraska został zapytany o to, czy senior może wybrać jakim preparatem przeciw Covid-19. będzie zaszczepiony. Zgodnie z odpowiedzią wiceministra zdrowia póki co, resort nie przewiduje takiej możliwości. Dodał też, że pacjent otrzymuje taką szczepionkę, jaka w danym momencie jest dostępna w punkcie szczepień:

W tej chwili na tym etapie nie przewidujemy, aby pacjent wybierał sobie daną szczepionkę – mówił w czwartek przedstawiciel MZ.

Co więcej Waldemar Kraska zachęcił do porzucenia obaw w związku z niektórymi dopuszczonymi do użytku szczepionkami przeciwko koronawirusowi. Jak podkreślił we wczorajszym programie TVP Info polityk:

Wszystkie te preparaty, które są dostępne na naszym rynku, są bezpieczne i skuteczne, są dopuszczone przez Europejską Agencję Leków. Każdy preparat powoduje to, że nie będziemy przechodzili, nawet jeśli ulegniemy zakażeniu, choroby Covid-19 w sposób ciężki.

Gość Telewizji Polskiej wypowiedział się również na temat możliwości jest otrzymanie pierwszej dawki szczepionki jednym preparatem, a drugiej innym. Jak podkreślił wiceminister zdrowia – kwestia ta była bardzo szczegółowo analizowana:

Z tego, co widzimy, firmy nie rekomendują, aby łączyć między sobą preparaty dwóch różnych firm, także Światowa Organizacja Zdrowia nie zaleca takiego sposobu podania i takiego cyklu szczepień – mówił wczoraj wiceszef resortu.

Zgodnie z wypowiedziami Waldemara Kraski, obecnie dla osób powyżej 70. roku życia przewidziane są preparaty wyprodukowane przez firmy Pfizer i Moderna. Z kolei dla pozostałych grup wiekowych dostępne są szczepionki: AstraZeneca, Pfizer, Moderna i Johnson & Johnson.

N.N.

Źródło: TVP Info

Gaspar Keresztes: Węgierski rząd przyspieszył z programem szczepień. Planowane jest jak najszybsze wyjście z lockdownu

Na Węgrzech przeciwko koronawirusowi zaszczepiło się już 3,037 mln osób, czyli prawie 30% dorosłej częsci węgierskiego społeczeństwa. O sytuacji epidemicznej na Węgrzech mówił dziś Gaspar Keresztes.

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” gościł Gaspar Keresztes z Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej, który mówił m.in. o bieżącej sytuacji epidemicznej na Węgrzech:

Według najnowszych danych na Węgrzech zostało już zaszczepionych ponad 3 mln osób, z czego 1,5 mln jest jkuż po drugiej dawce. Pod koniec przyszłego tygodnia mamy osiągnąć liczbę 3,5 mln zaszczepionych – relacjonuje rozmówca Adriana Kowarzyka.

Jak podkreśla gość „Kuriera w Samo Południe” możliwym jest, że już w maju tego roku wszyscy zainetresowani szczepieniem Węgrzy otrzymają przynajmniej jedną dawkę preparatu:

Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to do końca maja zaszczepieni mają być wszyscy, któzy zarejestrowali się na szczepienie. Według analityków, celem jest zaszczepienie przynajmniej 6 mln Węgrów, czyli 2/3 społeczeństwa. Wówczas osiągniemy to, co naukowcy nazywają tzw. odporność stadową, która może już chronić większość społeczeństwa.

Ekspert z Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej komentuje także politykę epidemiczną węgierskiego rządu. Jak podkreśla gość, jej celem jest jak najszybsze luzowanie restrykcji:

Praktyka rządu węgierskiego jest nastawiona na to, by jak najszybciej wychodzić z lockdownu.

Co warto zaznaczyć, do tej pory jedynie 4,5 mln spośród ponad 9,5 mln Węgrów wyraziło chęć przyjęcia szczepionki. Gaspar Keresztes, zapytany o to, co węgierski rząd robi by zmniejszyć obawy społeczeństwa przed programem szczepień, odpowiada następująco:

Gdy rząd węgierski przyspieszył z programem szczepień, wzrosła liczba zainteresowanych. Dziś zarejestrowanych do szczepienia jest 4,2 mln Węgrów. Rusza też właśnie kampania społeczna, której celem ma być popularyzacja szczenień – mamy nadzieję, że to trochę pomoże zachęcić społeczeństwo – podkreśla ekspert.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!


N.N.